Data: 2011-12-30 11:12:51 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Babcia | |
Hello J.F,
Friday, December 30, 2011, 10:42:33 AM, you wrote: Tak sie konczy jak sie pozycza wnuczkowi samochod Osobiście byłem wieziony kaszlakiem 650ccm, który z dwoma pasażerami rozwijał ponad 120km/h w sprzyjających warunkach. Raz spotkałem kaszlaka kabriolet, który (z załozonym dachem) jechał 140km/h - ale tu juz nie wierzę w oryginalny silnik. A swoja droga ciekawe co tam wsadzil ... punto 1.1 ? :-) Nie trzeba aż tyle - może coś z cieniasa? -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-12-30 13:32:30 | |
Autor: btn | |
Babcia | |
Raz spotkałem kaszlaka kabriolet, który (z załozonym dachem) jechał 140km/h - ale tu Było jeszcze ręce po obu stronach za okno wystawić i byłaby paralotnia |
|
Data: 2011-12-30 13:44:43 | |
Autor: J.F | |
Babcia | |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości
Hello J.F, Tak sie konczy jak sie pozycza wnuczkowi samochod Osobiście byłem wieziony kaszlakiem 650ccm, który z dwoma pasażerami z gory sw Anny te warunki ? :-) J. |
|
Data: 2011-12-30 14:01:00 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Babcia | |
Hello J.F,
Friday, December 30, 2011, 1:44:43 PM, you wrote: z gory sw Anny te warunki ? :-)Tak sie konczy jak sie pozycza wnuczkowi samochodOsobiście byłem wieziony kaszlakiem 650ccm, który z dwoma pasażerami Nie. To było jeszcze przed budową A4 - 13km, płaski, dwujezdniowy odcinek od Pradów w stronę Wrocka, w lesie - osłoniety od wiatru. Licznik sprawdzany stoperem - przy utrzymywaniu 120km/h czas przejazdu 2km dokładnie 61 sekund. A potrafił jechac szybciej - licznikowe 125km/h bez problemu. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-12-31 04:14:33 | |
Autor: Grejon | |
Babcia | |
W dniu 2011-12-30 14:01, RoMan Mandziejewicz pisze:
Nie. To było jeszcze przed budową A4 - 13km, płaski, dwujezdniowy A jak zmierzyliście te 2 km? Z licznika czy po słupkach? :) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:gzesiu@jabber.wp.pl Green Trafic 140 dCi |
|
Data: 2011-12-31 12:16:52 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Babcia | |
Hello Grejon,
Saturday, December 31, 2011, 4:14:33 AM, you wrote: Nie. To było jeszcze przed budową A4 - 13km, płaski, dwujezdniowyA jak zmierzyliście te 2 km? Z licznika czy po słupkach? :) Oczywiście, że po słupkach. Dwukrotnie. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-01-02 10:47:02 | |
Autor: Bartek | |
Babcia | |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości news:4553559365$20111230111252squadack.com...
Hello J.F, miałem kiedyś malucha z silnikiem 600, którym robiliśmy trasę w kierunku na wrocław [A4] z GPS, udało się osiągnąć 123 km, w dwie osoby. na płaskim odcinku., nie z gorki. trwało to wieki, wrazenia były...raczej ekstremalne [mialem wrazenie ze przelecimy przez przednia oś :) dość specyficzne odczucie] wtedy jescze wlascicielem auta byl moj kolega, od ktorego potem to auto odkupiłem. to byla maksymalna predkosc zarejestrowana, więc obstawiam że praktycznie było coś koło 120, 115 km, przez dluzsza chwile;) jechaliśmy po opony zimowe... które kosztowały tyle co ten cały kaszel, na szybie mieliśmy jakąś dobrą wersję gpsa, coprawda map nie miał w sobie[ kolega byl zapalonym turysta gorskim] i smialismy sie że jak by sprzedać odbiornik i te opony ktore wlasnie odebralismy, to bysmy jescze 4 taki maluchy kupili. wracając mieliśmy problemy z zapłonem....;) ech...;) ale trzeba przyznać że 600'tka, mimo przebiegu, i tego że już ze starośći potem pluła olejem, naprawde dawała radę, i była bardzo dynamiczna. wymieniłem potem silnik na 650, i to niby tunningowany [przefazowane kolo rozrzadu, zmienione walki, polerowane doloty, odciazony zamach], i auto nie było znacznie mocniejsze. oczywiscie w pewnym zakresie obrotow byla roznica, ale 600 naprawdę dawała radę. co prawda już nigdy więcej nie robiliśmy testów prękości - kaszel nie wyjechał ponownie na autostradę, po za tym, nie ukrywam - prędkość 120 km w kaszlu to nic specjalnie przyjemnego... oj, kaszel to były pierwsze przygody z mechanika, z tym, jak trzeba uważać na drodze [np oblodzonej :)], fajne czasy. -- Pozdrawiam, Bartek |