Data: 2015-11-16 20:04:22 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Babcia leci samolotem | |
Big Jack pisze:
Prawdopodobnie będę musiał moją sędziwą mamę wysłać w małą podróż Jeśli na podróż wystawiony jest *jeden* bilet, to zmartwieniem linii jest dowiezienie pasażera na lotnisko docelowe i dostarczenie mu tam bagażu. Pasażer, który ma bagaż rejestrowany, a gdzieś zabradziaży na lotnisku przesiadkowym, to spory kłopot. Jeśli się nie znajdzie, to trzeba odnaleźć i wypakować z samolotu jego walizę -- takie są zasady. A to trwa, więc się do oporu wzywa przez megafony. Niedawne doświdczenia mam takie, że na Okęciu wszyscy szukali Kałasznikowa -- ten towarzysz pewnie strzelił sobie serię w barze i nie mógł trafić do gejtu. Zrobią wszystko, by Babci pomóc. Ale gdyby to były dwa osobne bilety tanich linii, to wtedy gorzej. Jarek -- Coraz wyżej się unosi Chociaż babcia błaga, prosi Chociaż kurka motor dziobie Kółka drapie, śrubki skrobie |
|