Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   [foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1

[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1

Data: 2015-03-30 09:55:45
Autor: Marek
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
Jeden album z dwóch wycieczek i dwie fomy aktywności.
Pierwsza - skiturowy trawers Babiej, z odnalezieniem zgubionego wcześnej kawałka tytanu i zgubieniem innego kawałka tytanu, oraz kawałka stali o sporej "wartości sentymentalnej".
Druga - rowerowa wycieczka na Głuchaczki, z odnalezieniem obu zgubionych kawałków.
http://tiny.pl/xh7zq

--
Marek

Data: 2015-03-30 10:02:07
Autor: Marek
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
Kwa! Literówki bezczelnie wykorzystują słabnący wzrok. "Fomy" to raczej formy niż Fumy (które też parały się turystyką, ale w mało przyjemny sposób).

--
Marek

Data: 2015-03-31 07:49:38
Autor: bans
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
W dniu 2015-03-30 o 19:02, Marek pisze:

Fumy (które też parały się turystyką, ale w mało przyjemny sposób).

Do dziś pamiętam że Gżdacze żywiły się tiritongą i parurą. Że też takie głupoty mózg zapamiętuje...


--
bans

Data: 2015-03-31 05:48:49
Autor: michalak.witold
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1

Druga - rowerowa wycieczka na Głuchaczki, z odnalezieniem obu zgubionych

Zupełnie przy okazji chciałby zapytać o warunki śniegowe w Beskidzie Żywieckim pod kątem chodzenia na nogach. Być może będę łaził w święta w okolicach Węgierska Górka, Rajcza, Żwardoń, i zastanawiam się, czy brać rakiety śnieżne. Tzn. jakby był śnieg to by wziął żeby przetestować, bo kupiłem właśnie jakiś wynalazek w Decathlonie, i wciągu 30 dni mogę oddać. Może ktoś był, może ktoś wie...
Pozdrawiam,

Data: 2015-04-01 08:05:12
Autor: bans
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
W dniu 2015-03-31 o 14:48, michalak.witold@gmail.com pisze:

Zupełnie przy okazji chciałby zapytać o warunki śniegowe w Beskidzie Żywieckim pod kątem chodzenia na nogach.Być > może będę łaził w święta w okolicach Węgierska Górka, Rajcza,
> Żwardoń, i zastanawiam się, czy brać rakiety śnieżne.

Od dwóch zim nie widziałem w Beskidach warunków wymagających założenia rakiet :P

No, chyba że ktoś lubi po przetartym szlaku - ba, nawet jakichś aparatów dymających po wyratrakowanym deptaku z Szyndzielni na Klimczok widziałem...

--

bans

Data: 2015-04-01 00:09:42
Autor: michalak.witold
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1

Od dwóch zim nie widziałem w Beskidach warunków wymagających założenia rakiet :P

To prawda, ale w tym przypadku chodzi o przede wszystkim o przetestowanie rakiet, do czego jednak potrzeba trochę śniegu, którego na nizinach nie ma. W Decathlonie można oddać zakup w ciągu 30 dni pod warunkiem, że wygląda jak nowy. Szklaki przetarte - tym lepiej. Jeżeli rakiety za 189 pln okażą się do d...y, to schowam do plecaka i pójdę bez problemów w samych butach. A po świętach się odda...
Pozdrawiam,

Data: 2015-04-01 09:25:58
Autor: bans
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
W dniu 2015-04-01 o 09:09, michalak.witold@gmail.com pisze:

 Szklaki przetarte - tym lepiej.


No właśnie ja tego nie rozumiem - przecież rakiety służą do chodzenia w głębokim śniegu, zatem test na przetartym szlaku będzie niemiarodajny.



--
bans

Data: 2015-04-01 03:19:00
Autor: michalak.witold
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1


No właśnie ja tego nie rozumiem - przecież rakiety służą do chodzenia w głębokim śniegu, zatem test na przetartym szlaku będzie niemiarodajny.

IMHO taki test będzie bardzo miarodajny - równolegle do szlaku przetartego znajdzie się pewnie też nieprzetarty :-) Do tego przeprowadzony w warunkach kontrolowanych, tj. można w każdej chwili wrócić na ten przetarty - i o to właśnie mi chodzi. Myślę, że po kilku kilometrach w górach da się ocenić, czy to w ogóle działa, zapięcia trzymają, itp.  - ogólnie, oddać, czy nie. Gabarytowo te rakiety są zbliżone do innych modeli renomowanych firm takich jak TSL, więc parametry "trakcyjne" pewnie będą podobne.

Data: 2015-04-01 03:15:23
Autor: Jacek G.
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
W dniu środa, 1 kwietnia 2015 08:05:14 UTC+2 użytkownik bans napisał:
Od dwóch zim nie widziałem w Beskidach warunków wymagających założenia rakiet :P
Generalnie zgadza się, choć można było trafić na rejony gdzie rakiety mogły być przydatne. Córka ze znajomymi była w połowie lutego tego roku w Beskidzie Śląsko-Morawskim (chyba okolice Połomów) i ponoć bez rakiet byłoby ciężko (na szczęście zabrali). Ale jak tam jest teraz, to nie wiem.
--
Jacek G.

Data: 2015-04-01 19:33:52
Autor: Tomasz Sójka
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
Dnia Wed, 01 Apr 2015 08:05:12 +0200, bans napisał(a):

W dniu 2015-03-31 o 14:48, michalak.witold@gmail.com pisze:

Zupełnie przy okazji chciałby zapytać o warunki śniegowe w Beskidzie Żywieckim pod kątem chodzenia na nogach.Być > może będę łaził w święta w okolicach Węgierska Górka, Rajcza,
 > Żwardoń, i zastanawiam się, czy brać rakiety śnieżne.

Od dwóch zim nie widziałem w Beskidach warunków wymagających założenia rakiet :P

No, chyba że ktoś lubi po przetartym szlaku - ba, nawet jakichś aparatów dymających po wyratrakowanym deptaku z Szyndzielni na Klimczok widziałem...

Pierwsze dwa łykendy marca - jeden na Śnieżniku, drugi w okolicach
Lipowskiej. Oczywiście dałoby się spokojnie po tym lepiej wydeptanym, ale
co to za przyjemność?... Rakiety dają komfort psychiczny, nawet jeśli
wpadasz po kolana albo głębiej ;) tylko co dziesiąty czy dwudziesty krok
raptem. Chyba że idziesz w większej grupie śniegołamaczy gdzie możesz się
zmieniać tak często jak ci się zamarzy. To co innego.
https://plus.google.com/photos/109066962583196418777/albums/6127213060354163345
https://plus.google.com/photos/109066962583196418777/albums/6124711068797832225

Pzdr. Tomek

Data: 2015-04-02 08:13:29
Autor: michalak.witold
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1


Pierwsze dwa łykendy marca - jeden na Śnieżniku, drugi w okolicach
Lipowskiej. Oczywiście dałoby się spokojnie po tym lepiej wydeptanym, ale
co to za przyjemność?... Rakiety dają komfort psychiczny, nawet jeśli
wpadasz po kolana albo głębiej ;) tylko co dziesiąty czy dwudziesty krok
raptem. Chyba że idziesz w większej grupie śniegołamaczy gdzie możesz się
zmieniać tak często jak ci się zamarzy. To co innego.


No to się chyba widzieliśmy na Śnieżniku :-) Czy to aby nie Wy?
http://ujeb.pl/cj89
My podchodziliśmy ze schroniska i dalej szlakiem granicznym  w stylu na śniegołamacza. Pozdrawiam,

Data: 2015-04-08 19:33:28
Autor: Tomasz Sójka
[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1
Dnia Thu, 2 Apr 2015 08:13:29 -0700 (PDT), michalak.witold@gmail.com
napisał(a):


Pierwsze dwa łykendy marca - jeden na Śnieżniku, drugi w okolicach
Lipowskiej. Oczywiście dałoby się spokojnie po tym lepiej wydeptanym, ale
co to za przyjemność?... Rakiety dają komfort psychiczny, nawet jeśli
wpadasz po kolana albo głębiej ;) tylko co dziesiąty czy dwudziesty krok
raptem. Chyba że idziesz w większej grupie śniegołamaczy gdzie możesz się
zmieniać tak często jak ci się zamarzy. To co innego.


No to się chyba widzieliśmy na Śnieżniku :-) Czy to aby nie Wy?
http://ujeb.pl/cj89
My podchodziliśmy ze schroniska i dalej szlakiem granicznym  w stylu na śniegołamacza. Pozdrawiam,

W rzeczy samej, te żółcie i pomarańcze nie dadzą się pomylić :) Pozdrawiam
żółto-fioletowo-morsko, Tomek

[foto] Babia Góra i okolice - 2 w 1

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona