Data: 2017-11-13 03:55:17 | |
Autor: jacekbialy80 | |
Back into the future | |
Data: 2017-11-13 15:54:05 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Back into the future | |
W dniu poniedziałek, 13 listopada 2017 12:55:18 UTC+1 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:
https://m.youtube.com/?gl=PL&hl=pl#/watch?v=TATB5sNBbjk Pięć lat temu jeszcze to był kraj głodu, obecnie zdjęcia są przestarzałe. Dlaczego wtedy nie podjęto właściwych działań? Teraz jest po ptokach, społeczeństwo przekupione przez rząd żarciem, alkoholem, elektroniką, ale oczywiście tak, żeby nie było kontaktu z Zachodem. Po tamtej stronie nie ma niestety debili tylko cwane gapy i szpiedzy przemysłowi. Co my tam zrzucimy, jak oni wszystko już produkują, a co nie produkują, to wyłudzą? |
|
Data: 2017-11-14 00:22:51 | |
Autor: jacekbialy80 | |
Back into the future | |
Dlaczego nie podjęto działań? Po prostu zasięg pocisków nie obejmował amerykańskiej bazy Guam. Poza tym kto miał reagować - kożuch Obama? W imię czego?
Jeśli chodzi o żarcie, to w miarę jedzenia apetyt rośnie. Poza tym obecny wzrost zaopatrzenia nie bierze się z rodzimej produkcji, lecz z chińskiej pomocy w zamian za surowce. Widziałem też na klipach, że część pomocy międzynarodowej trafia na bazary, co świadczy o dobrze rozwiniętym czarnym rynku (zauważmy, że tam co drugi człowiek taszczy jakiś tobołek, albo wiezie na rowerze jakiś starannie zaowinięty pakunek). |
|
Data: 2017-11-14 00:44:53 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Back into the future | |
W dniu wtorek, 14 listopada 2017 09:22:52 UTC+1 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:
Dlaczego nie podjęto działań? Po prostu zasięg pocisków nie obejmował amerykańskiej bazy Guam. Poza tym kto miał reagować - kożuch Obama? W imię czego? Jak na razie mamy jak zatem roześmiany późnokomuszy tani burdel dla turystów. W porównaniu z tym co było jeszcze 5 lat temu to niebo a ziemia. Ciężko będzie przekonać ludność przy panujących nastrojach kontrolowanej euforii, że może być jeszcze lepiej. Pamiętam, jak w późnych latach 80-tych też się myśl wolnościowa ciężko przebijała do zadowolonych Peweksami mieszczuchów, nawet tych mających jaki taki kontakt z Zachodem. Zważywszy na to, że była to myśl rozwodniona przez różnych Bolków, Zapalniczki, Balbiny, Oskary etc. to nawet nie można się dziwić, że upupione społeczeństwo reagowało na "S" przed Okrągłym Stołem jak Kielce na Pierwszą Kadrową. Oczywiście po tym, jak komuchy same wręczyły naród oprawny w skórę solidaruchom, ci ostatni zdobyli wszystkie mandaty, ale to już inna historia. Czy w KRLD na Arirang czy w PRyL-u - obywatel to je piksel. |
|
Data: 2017-11-14 01:23:22 | |
Autor: jacekbialy80 | |
Back into the future | |
Tutaj masz nieście informacje - 'upupione społeczeństwo' lat 80 to jest mit stworzony przez propagandę SB na użytek swoich współpracowników takich jak Wałęsa. Wraz z komuszą 'normalizacją' w społeczeństwie narastał gniew, co się obawiało coraz bardziej zuchwałymi protestami ulicznym, a później falami strajków (początkowo 'S' składała gdzieś kwiaty, po czym uciekała do kościoła - pod koniec lat 80 były już nocne oblężenia sowieckich konsulatów (dorastająca młodzież po godzinach).
Nasz problem leży w tym, że ówczesne polskie społeczeństwo dało się zwieść retoryce kościelnej hierarchii, która udzieliła zdecydowanego wsparcia Lechowi Wałęsie. Działo się to wszystko pod papieskimi portretami, w klimacie modlitw o pojednanie itd. Otóż towarzysz Kim Dzong Un nie wyciągnie sobie z rękawa takiego Kościoła jak peerelowski, ani jego odpowiednika w buddyjskiej Sandze. Musiałby najpierw mieć odpowiednika naszego Wyszyńskiego, przy pomocy którego kroczek po kroczku sankcjonowano system zbrodni w religijnym systemie wartości. Takie ubranka dzierga się latami, a w północnej Korei mordowali z marszu. J |
|
Data: 2017-11-14 00:52:52 | |
Autor: jacekbialy80 | |
Back into the future | |
.... cd.
Jednak jest to czarny rynek rozwijany przez środowiska aparatu, a głównie rodzin ludzi związanych z aparatem zamieszkujących duże miasta. Taka sitwa nie zniesie oddolnej konkurencji (chociażby z powodów ambicjonalnych). I taką konkurencję należy stworzyć poprzez dostarczanie 'cargo' na głęboką prowincję. W ten sposób można zainicjować niezależne struktury poziome (a przede wszystkim wiarę w to, że one są możliwe). Jeśli twierdzisz, że polnocno-koreańczycy są 'nażarci' i zadowoleni, to dlaczego stamtąd uciekają? Po przedostatniu się do komunistycznych Chin są wyłapywani przez tamtejsze gangi i sprzedawani do chińskich fabryk i burdeli. A przecież wystarczy zgłosić się na milicję, która kulturalnie deportuje do północno-koreańskiej ojczyzny... Dlaczego tego nie robią? Bo zawsze jest szansa dalszej ucieczki do Tajlandii lub Mongolii i dotarcia do jakiejś koreańskiej ambasady. Reasumując proponuje co następuje: Jeśli na tamtejszych wsiach nadal jest głód, to wysyłać żywność. Jeśli głodu nie ma, to wysyłać od razu broń i amunicję (osobiście wolałbym zginąć z bronią w ręku niż być ubitym jak zwierz gdzieś na chińskiej granicy). Pozdrawiam Jacek |
|
Data: 2017-11-14 01:48:00 | |
Autor: jacekbialy80 | |
Back into the future | |
Jeśli wieśniak znajdzie na polu szczelnie zapakowany pistolet to co zrobi?
Jeśli pójdzie z tym na milicję, wezmą go na wielogodzinne przesłuchanie, gdzie, kiedy, co jeszcze znalazł, komu powiedział... Ponadto wezmą pod obserwacje rodzinę i znajomych (co już jest sporym obciążeniem dla aparatu w przypadku masowości zjawiska). Dlatego nigdzie nie odniesie, tylko zakopie, albo wrzuci do studni. No i bądź tu lojalnym urzędnikiem, albo wzorowym milicjantem w takim otoczeniu.. J |
|