Witam,
Pytanie - ile sie idzie z bacowki nad Wiercholma do Jaworzyny
Krynickiej? W zimie, ale snieg ubity.
W zeszlym sezonie mialem pomysl, zeby sobie pojezdzic na desce w
Wierchomli, a na wieczor przejsc na Jaworzyne. Rozmawialem z dwoma
piechurami spotkanymi na Jaworzynie - twierdzili, ze to godzinka,
poltorej marszu. Upewnilem sie jeszcze u GOPRowcow w Wierchomli - ci
odwiedli mnie od tego pomyslu okreslajac czas przejscia na 4-5
godzin.
Aha - bacowka nad Wierchomla to jak rozumiem gorna stacja wyciagu
narciarskiego?

pozdr
Piotr

Dnia Wed, 2 Nov 2011 18:58:14 -0700 (PDT), Piotr Molski napisał(a):

Witam,
Pytanie - ile sie idzie z bacowki nad Wiercholma do Jaworzyny
Krynickiej? W zimie, ale snieg ubity.
W zeszlym sezonie mialem pomysl, zeby sobie pojezdzic na desce w
Wierchomli, a na wieczor przejsc na Jaworzyne. Rozmawialem z dwoma
piechurami spotkanymi na Jaworzynie - twierdzili, ze to godzinka,
poltorej marszu. Upewnilem sie jeszcze u GOPRowcow w Wierchomli - ci
odwiedli mnie od tego pomyslu okreslajac czas przejscia na 4-5
godzin.
Aha - bacowka nad Wierchomla to jak rozumiem gorna stacja wyciagu
narciarskiego?

pozdr
Piotr

Myślę że GOPRmeni są dużo bliżej prawdy. A tych dwóch to niestety idioci,
albo dowcipnisie co gorsza. Jeśli nie posiadasz i nie chcesz posiadać mapy
to popatrz na www.e-gory.pl - są tam mapy on-line, m.in. Beskidu
Sądeckiego, również z czasami przejść. Letnimi oczywiście. O ile trzeba je
przedłużyć to już zależy od warunków. Bacówka NIE jest górną stacją kolejki. Ok. 1/2h z buta, latem.
BTW - z tego co piszesz wygląda że nie masz jakiegoś dużego doświadczenia
górskiego; nabywanie takowego zimą po ciemku to akt wielkiej odwagi.
Pzdr. Tomek

BTW - z tego co piszesz wygląda że nie masz jakiegoś dużego doświadczenia
górskiego; nabywanie takowego zimą po ciemku to akt wielkiej odwagi.

Nazwałbym to inaczej, ale powiem eufemistycznie, że to dowód nieroztropności.

--
jurski
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
tak młodo jak dziś już się nie spotkamy

W dniu 2011-11-03 08:43, Tomasz Sójka pisze:

Myślę że GOPRmeni są dużo bliżej prawdy. A tych dwóch to niestety idioci,
albo dowcipnisie co gorsza.

Jedni i drudzy mogą mieć rację :-)

Czas zimowego przejścia - piszę to do rozpoczynającego wątek - może zależeć od bardzo wielu czynników: pora ostatnich opadów śniegu, wiatr, temperatura powietrza (sic!), natężenie ruchu turystycznego w ostatnim okresie. A zakres tej zależności może być od czasu krótszego (!) od letniego, do *wielokrotnie* dłuższego.

Z ostrożności procesowej, komuś nieobytemu nie polecałbym takiej zabawy, zwłaszcza samotnie - pomimo, że sam tak chadzałem.

Nie dalej jak 3 lata temu z kilkorgiem tu obecnych szukaliśmy nocą grupy sześcioosobowej, która wybrała się na takie nocne podejście i to wcale nie w specjalnie złych warunkach.

Pozdrawiam,
M.

--
Marcin Kysiak
Galeria fotografii:        http://www.marcinkysiak.pl
Kursy edycji zdjęć:        http://plenerium.pl
email: mkysiak@gmail.com   skype: marcin_kysiak

Marcin Kysiak napisał(a) :

Czas zimowego przejścia - piszę to do rozpoczynającego wątek - może zależeć od bardzo wielu czynników: pora ostatnich opadów śniegu, wiatr, temperatura powietrza (sic!), natężenie ruchu turystycznego w ostatnim okresie. A zakres tej zależności może być od czasu krótszego (!) od letniego, do *wielokrotnie* dłuższego.

Rajt.
Po 2,5 godzinach marszu ze schroniska, doszedłem na rakietach do
miejsca w którym był kierunkowskaz "schronisko 30 min" :-)
Prawie po płaskim. Śnieg stary, głęboki. Tylko temperatura była dość
wysoka. Nie pamiętam, koło zera?

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Dnia Wed, 2 Nov 2011 18:58:14 -0700 (PDT), Piotr Molski napisał(a):

Witam,
Pytanie - ile sie idzie z bacowki nad Wiercholma do Jaworzyny
Krynickiej? W zimie, ale snieg ubity.

W takich warunkach idzie się ok. 3 godz.


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

W dniu 2011-11-03 02:58, Piotr Molski pisze:

Witam,
Pytanie - ile sie idzie z bacowki nad Wiercholma do Jaworzyny
Krynickiej? W zimie, ale snieg ubity.
W zeszlym sezonie mialem pomysl, zeby sobie pojezdzic na desce w
Wierchomli, a na wieczor przejsc na Jaworzyne. Rozmawialem z dwoma
piechurami spotkanymi na Jaworzynie - twierdzili, ze to godzinka,
poltorej marszu. Upewnilem sie jeszcze u GOPRowcow w Wierchomli - ci
odwiedli mnie od tego pomyslu okreslajac czas przejscia na 4-5
godzin.
Aha - bacowka nad Wierchomla to jak rozumiem gorna stacja wyciagu
narciarskiego?

Nie.
Bacówka jest około 30 min. dalej, wszystko jest na mapie.

Czas przejścia sprawdzisz na każdej mapie, np. tutaj:

http://www.e-gory.pl/index.php/Mapy-online/Beskidy-Compass/Beskid-Sadecki.html

Wg podanej mapy od bacówki do schroniska na Jaworzynie jest 1 godz. 40 min. więc od górnej stacji wyciągu około 2 godz.

Natomiast zimą zależnie od rodzaju śniegu czas przejścia może sie wydłużyć nawet znacznie.

Basia

Pani, Panowie :)

Czas przejścia sprawdzisz na każdej mapie, np. tutaj:
http://www.e-gory.pl/index.php/Mapy-online/Beskidy-Compass/Beskid-Sad...

Dzieki :) Zatrzymalem sie na etapie map tylko papierowych ;) fajna
strona.

Wg podanej mapy od bacówki do schroniska na Jaworzynie jest 1 godz. 40
min. więc od górnej stacji wyciągu około 2 godz.

Czyli w 2 3/4-3 godzinach bym sie zamknal.

Natomiast zimą zależnie od rodzaju śniegu czas przejścia może sie
wydłużyć nawet znacznie.

Wiem. Zastanawialem sie nawet, czy Wam pisac, ze to byla zima - to byl
koniec marca tego roku - sniegu bylo niewiele, byl mocno ubity.
Ogladalem kilkaset metrow trasy od strony Jaworzyny (bylem tam dzien
wczesniej) - szlak byl bardzo OK. Przy kopnym sniegu nie myslalbym o
takim przejsciu po zmroku i wiem ze trwaloby duuuuzo dluzej.

Pomysl przyszedl mi do glowy po obejrzeniu mapki szlakow na
Jaworzynie. Daaawno temu przelazlem ta trase bez sniegu. Zagadalem z
dwoma turystami, ktorzy wlasnie przeszli ta droga. Stwierdzili (z
lekkim entuzjazmem) ze OK - nic wielkiego, godzinka, poltorej marszu,
warunki proste - twardy snieg. Bog mi zeslal tych goprowcow, bo bym
sie zdziwil ;)

JURSKI, TOMASZ SOJKA
W pierwszej chwili chcialem zaprzeczyc, ze nie, skad, jestem
odpowiedzialnym turysta, ale sobie przypomnialem ze ze 20. lat temu, w
tych okolicach, w nocy, sam, zlazlem ze szlaku i poszedlem w kopnym
sniegu na skroty ;) Jezeli tylko moge staram sie jezdzic off-piste, co
w polskich warunkach oznacza wloczenie sie po lesie albo lesnych
drogach. Pare razy zdarzylo mi sie siedziec po piersi w puchu - wiec
tak, masz racje jestem nieroztropny ;)
Po gorach przeszedlem tyle co nic - ze 20-30 dni w calej karierze.
Troche wiecej czasu spedzilem bawiac sie na nizinach - jakies lasy,
kajaki itp, czasmi samotnie.
Hmm, moj ideal jazdy:
http://www.youtube.com/watch?v=xLkr_fQlQSw&feature=related

pozdr
Piotr

In article <j8thg1$16pg$1@news2.ipartners.pl>,
 "Basia Z." <bjz-to-usun@poczta.i-to-tez.onet.pl> wrote:

W dniu 2011-11-03 02:58, Piotr Molski pisze:
> Witam,
> Pytanie - ile sie idzie z bacowki nad Wiercholma do Jaworzyny
> Krynickiej? W zimie, ale snieg ubity.
> W zeszlym sezonie mialem pomysl, zeby sobie pojezdzic na desce w
> Wierchomli, a na wieczor przejsc na Jaworzyne. Rozmawialem z dwoma
> piechurami spotkanymi na Jaworzynie - twierdzili, ze to godzinka,
> poltorej marszu. Upewnilem sie jeszcze u GOPRowcow w Wierchomli - ci
> odwiedli mnie od tego pomyslu okreslajac czas przejscia na 4-5
> godzin.

Troche dlugo. Podzielbym przez dwa/

> Aha - bacowka nad Wierchomla to jak rozumiem gorna stacja wyciagu
> narciarskiego?

Nie.
Bacówka jest około 30 min. dalej, wszystko jest na mapie.

Naprawde tak daleko?
Wydwalo mi sie ze to rzut beretem.
I przeciez po grzbiecie?

TA