Witam

Przymierzam się do zakupu bagażnika i mam nadzieję że trafiłem dobrze :-) Mianowicie mam auto kombi z hakiem i relingami, w wakacje planuję jakiś wyjazd i chciałem zapytać czy lepiej wg Was kupić bagażnik mocowany na hak czy może lepiej na relingi ?? Cena samych uchwytów to od 200 do 600 zł w przypadku mojego samochodu, uchwyt mocowany na hak to wydatek od 200 - 1000 zł wszystko na alledrogo znalezione.
Jakie są Wasze sugestie, ten na górze to pewnie większe spalanie i pewnie teraz powiem bzdurę ale coś takiego jak inny środek cieżkości ;-) z tyłu to chyba hak ma swoją wytrzymałość.

Pozdrawiam

W dniu 2011-02-07 12:21, MS pisze:

Przymierzam się do zakupu bagażnika i mam nadzieję że trafiłem dobrze
:-) Mianowicie mam auto kombi z hakiem i relingami, w wakacje planuję
jakiś wyjazd i chciałem zapytać czy lepiej wg Was kupić bagażnik
mocowany na hak czy moĹźe lepiej na relingi ?? Cena samych uchwytĂłw to od
200 do 600 zł w przypadku mojego samochodu, uchwyt mocowany na hak to
wydatek od 200 - 1000 zł wszystko na alledrogo znalezione.
Jakie są Wasze sugestie, ten na górze to pewnie większe spalanie i
pewnie teraz powiem bzdurę ale coś takiego jak inny środek cieżkości ;-)
z tyłu to chyba hak ma swoją wytrzymałość.

Wszystko ma (+) i (-). Z powyższych wolę hak + solidny uchwyt na rowery. Mniejsze spalanie, odczuwalnie słabsze oddziaływanie na auto. Środek ciężkości ucieka do tyłu, a to jest przyjęcia.

No i większa strefa zgniotu :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 11-02-07 12:26, PeJot pisze:

Wszystko ma (+) i (-). Z powyższych wolę hak + solidny uchwyt na rowery.
Mniejsze spalanie, odczuwalnie słabsze oddziaływanie na auto. Środek
ciężkości ucieka do tyłu, a to jest przyjęcia.

Używam wyłącznie dachowego i jako podstawową wadę widzę łapanie owadów (kiedyś nawet zaplątał się mały ptak). Domniemuję, że rowery na "hakowym" much nie łapią - ale pewnie świetnie zbierają błoto z drogi podczas mokrych przejazdów :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy off-line
www.bike4win.pl

kawoN pisze:

W dniu 11-02-07 12:26, PeJot pisze:

Wszystko ma (+) i (-). Z powyższych wolę hak + solidny uchwyt na rowery.
Mniejsze spalanie, odczuwalnie słabsze oddziaływanie na auto. Środek
ciężkości ucieka do tyłu, a to jest przyjęcia.

Używam wyłącznie dachowego i jako podstawową wadę widzę łapanie owadów (kiedyś nawet zaplątał się mały ptak). Domniemuję, że rowery na "hakowym" much nie łapią - ale pewnie świetnie zbierają błoto z drogi podczas mokrych przejazdów :)

nie wiecej niz te na dachu

dodatkowa zaleta na hak: jak zechce sie autorowi korzystac z promu - to nie bedzie doplacal za pojazd wys > 2m.

Jesli jest wybór i hak juz na aucie - to nie ma co sie zastanawiac, tylko wybrać platforme mocowana na hak.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

W dniu 07.02.2011 13:11, AL pisze:

kawoN pisze:
dodatkowa zaleta na hak: jak zechce sie autorowi korzystac z promu - to
nie bedzie doplacal za pojazd wys > 2m.

To samo tyczy się autostrad w np. Francji. Automatyczne czujki czasami wykrywają wysoki pojazd i nie dość że płaci się wjęcej to jeszcze trzeba wyjść z auta żeby wyciągnąć bilet z górnej drukarki.

pozdr.
w.

  PeJot pisze:

:-) Mianowicie mam auto kombi z hakiem i relingami, w wakacje planuję
jakiś wyjazd i chciałem zapytać czy lepiej wg Was kupić bagażnik

Wszystko ma (+) i (-). Z powyższych wolę hak + solidny uchwyt na rowery.
Mniejsze spalanie, odczuwalnie słabsze oddziaływanie na auto. Środek
ciężkości ucieka do tyłu, a to jest przyjęcia.

A jak jest z otwieraniem klapy w kombi przy takim bagazniku?

Jan Cytawa

W dniu 2011-02-08 09:52, cytawa pisze:

A jak jest z otwieraniem klapy w kombi przy takim bagazniku?

Nijak. W prostych rozwiązaniach, bez zdemontowania całości bagażu z haka do bagażnika można się dostać tylko od środka. Trzeba to uwzględnić przy pakowaniu.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

PeJot pisze:

W dniu 2011-02-08 09:52, cytawa pisze:

A jak jest z otwieraniem klapy w kombi przy takim bagazniku?

Nijak. W prostych rozwiązaniach, bez zdemontowania całości bagażu z haka do bagażnika można się dostać tylko od środka. Trzeba to uwzględnić przy pakowaniu.

w lamanych (odchylanych) - tez nijak - zalezy od modelu auta.
W niektorych bez problemu, a wniektorych jest problem.
U mnie w platformie zaladowanej w 3 rowery, jak odchyle platforme to i tak klapy nie otworze bo haczy o najblizszy rower (Picasso).  Jak mam dwa rowery na platformie, to ustawiam je tak, by miejsce najblizej klapy bylo wolne - wowczas nie ma problemu.

W poprzedniej platformie - na dwa rowery - platforma nie byla wcale odchylana (poprzednie auto xsara break) wiec rownalo sie to z brakiem otwarcia klapy po zamontowanu platformy i tez dalo sie przezyc bez wiekszych problemow. Kwestia podejscia i jak czesto chcesz otwierac ten bagaznik i co z niego wyciagac.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

W dniu 2011-02-08 17:32, AL pisze:

PeJot pisze:

W dniu 2011-02-08 09:52, cytawa pisze:

A jak jest z otwieraniem klapy w kombi przy takim bagazniku?

Nijak. W prostych rozwiązaniach, bez zdemontowania całości bagażu z
haka do bagażnika można się dostać tylko od środka. Trzeba to
uwzględnić przy pakowaniu.

w lamanych (odchylanych) - tez nijak - zalezy od modelu auta.
W niektorych bez problemu, a wniektorych jest problem.

Słyszałem o tym. Pozostaje umiejętne pakowanie klamotów w celu dostania się od środka. To da się zrobić w każdym kombi.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

  PeJot pisze:

Słyszałem o tym. Pozostaje umiejętne pakowanie klamotów w celu dostania
się od środka. To da się zrobić w każdym kombi.

O ile na krotsze przejazdy to nie jest problem, ale juz na daleka wyprawe to nie bardzo sobie wyobrazam braku mozliwosci otworzenia bagaznika. Wielokrotnie wozilem na dachu i 5 rowerow.

Jan Cytawa

W dniu 2011-02-10 08:36, cytawa pisze:

PeJot pisze:

Słyszałem o tym. Pozostaje umiejętne pakowanie klamotów w celu dostania
się od środka. To da się zrobić w każdym kombi.

O ile na krotsze przejazdy to nie jest problem, ale juz na daleka
wyprawe to nie bardzo sobie wyobrazam braku mozliwosci otworzenia
bagaznika.

To nie jest tak że się całkowicie nie da. Praktykowałem zdejmowanie uchwytu z *zapiętymi* 3 rowerami z haka. We 2 osoby da się to zrobić. Najbardziej upierdliwe jest nurkowanie pod rowerami, w celu odłączenia wtyczki dodatkowej tablicy ze światłami.

A co dylematu rowery na dachu, czy na haku, to chyba trzeba przekalkulować co w danej sytuacji się opłaca - relingi, belki + szyny, czy hak + uchwyt + tablica ze światłami. Hak holowniczy z elektryką potrafi kosztować i ponad 1000 zł.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 2011-02-08 09:52, cytawa pisze:

A jak jest z otwieraniem klapy w kombi przy takim bagazniku?

jak napisali - zaleĹźy od bagaĹźnika i od samochodu.
Jest tylko jeden bagażnik na rynku, z którym otworzysz każdy samochód - Atera Strada DL. Posiadam i powiem, że nie zamieniłbym tego na nic innego
http://www.youtube.com/watch?v=aQcl-jGDOoc

Wiktor

On 2011-02-16, Wiktor wrote:

W dniu 2011-02-08 09:52, cytawa pisze:

A jak jest z otwieraniem klapy w kombi przy takim bagazniku?

jak napisali - zaleĹźy od bagaĹźnika i od samochodu.
Jest tylko jeden bagażnik na rynku, z którym otworzysz każdy samochód - Atera Strada DL. Posiadam i powiem, że nie zamieniłbym tego na nic innego
http://www.youtube.com/watch?v=aQcl-jGDOoc

Fajna. Ale czy ta pionowa rura jest jakoś składana?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Wiktor pisze:

jak napisali - zaleĹźy od bagaĹźnika i od samochodu.
Jest tylko jeden bagaĹźnik na rynku, z ktĂłrym otworzysz kaĹźdy samochĂłd -
Atera Strada DL. Posiadam i powiem, że nie zamieniłbym tego na nic innego
http://www.youtube.com/watch?v=aQcl-jGDOoc

faktycznie. Na 3 rowery pelen komfort. Ale to juz bolszaja tiechnika.

Jan Cytawa

dachowe:

+ male ryzyko uszkodzenia rowerow w czasie nawet najmniejszech stluczki
+ latwiejsze manewry z rowerami zaladowanymi
+ te same belki uzywamy pozniej do boxow czy tez uchwytow na narty...
+ rowery w minimalnym stopniu sie brudza...
- jesli auto wysokie a ucwyt tani to czasami trzeba sie ubrudzic przy pakowaniu :)
- spalanie rosnie, a osiagi spadaja... wszstko zalezy od silnika ale przy przecietnym modelu i przecietnej polskiej predkosci przelotowej to +0,5 litra/100km

na hak

+ latwiej rowery jest zapakowac
+ widzimy je caly czas w listerku
- brudza sie mocniej
- duze ryzyko uszkodzen w razie najechania badz nieumiejetnego cofania :)
- jesli bagaznik jest tani to nie da sie go klasc i utrudnia to dostep do bagaznika
- zaslania swiatla i tablice... tansze wersje nie maja wlasnych lamp....
- w polskim prawodastwie jest luka i taki bagaznik ani nie moze otrzymac tablicy pojazdu (trzeciej) ani nowej jak dla przyczepki... trzeba kombinowac i liczyc na wyrozumialosc policmajstrow

wszystko ma plusy i minusy - ja wybralem dachowy i nie zaluje


pozdr
mario

Mario pisze:

dachowe:

+ male ryzyko uszkodzenia rowerow w czasie nawet najmniejszech stluczki

a rowerow nie obowiazuje zasada bezwladnosci?

+ latwiejsze manewry z rowerami zaladowanymi

tak, zwlaszcza pod drzewami :)

+ te same belki uzywamy pozniej do boxow czy tez uchwytow na narty...

zgoda

+ rowery w minimalnym stopniu sie brudza...

a to inna czesc prawdy

- jesli auto wysokie a ucwyt tani to czasami trzeba sie ubrudzic przy pakowaniu :)

i nie kazdy potrafi wlozyc ten trzeci rower (zwlaszcza plec piekna)

- spalanie rosnie, a osiagi spadaja... wszstko zalezy od silnika ale przy przecietnym modelu i przecietnej polskiej predkosci przelotowej to +0,5 litra/100km

na hak

+ latwiej rowery jest zapakowac
+ widzimy je caly czas w listerku
- brudza sie mocniej

no tego nie zauwazylem.
(mam tylko jedna zasada - jak przewoze rowery na aucie - zdejmuje siodelka - lub zakladam na nie worek - wystarczy)

- duze ryzyko uszkodzen w razie najechania badz nieumiejetnego cofania :)

zalezy od kierownika

- jesli bagaznik jest tani to nie da sie go klasc i utrudnia to dostep do bagaznika

ja mam kladziony - ale mimo polozenia bagaznika do Picasso nie da sie dostac (za duza tylna klapa) - przeszkadza najblizej zamontowany rower.
Do bagaznika mozna sie (w Picasso) a to bezproblemowo dostac z kabiny pasazerskiej (trzy niezalezne fotele).

- zaslania swiatla i tablice... tansze wersje nie maja wlasnych lamp....

to tych tanszych wersji unikac - albo kupowac tylko platforme rowerowa.
Kazda *platforma* ma wlasne swiatla

- w polskim prawodastwie jest luka i taki bagaznik ani nie moze otrzymac tablicy pojazdu (trzeciej) ani nowej jak dla przyczepki... trzeba kombinowac i liczyc na wyrozumialosc policmajstrow

mimo wielu kontroli, zaden z policmajstrow sie nigdy nie doczepil.
Tablice mam wydrukowana na ploterze (a z takiego bagaznika hakowego korzystam juz ponad 10lat).

wszystko ma plusy i minusy - ja wybralem dachowy i nie zaluje

wniosek: nie korzystales nigdy (prywatnie) z bagaznika na hak
;)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

wniosek: nie korzystales nigdy (prywatnie) z bagaznika na hak

prywatnie? :D
a jak wyglada publiczne korzystanie z bagaznika?
hehe:D

korzystalem, korzystalem...
zdarzalo mi sie nawet miec dachowy na 3 rowery i na klape bagaznika na 2 jednoczesnie...

moim zdaniem taki ktory montujemy na klape to doslownie klapa...
jesli sie zastanawiac to wlasnie tak jak autor watku: hak albo dach

moim zdaniem lepszy bedzie dachowy, Twoim zdecydowanie na hak...

autorowi watku radze pozyczyc i taki i taki i przetestowac kazdy na jednodniowych wycieczkach

gdyby jeden byl obiektywnie lepszy to nie sprzedawali by w sklepach drugiego :)


pzdr

korzystalem, korzystalem...
zdarzalo mi sie nawet miec dachowy na 3 rowery i na klape bagaznika na 2
jednoczesnie...

moim zdaniem taki ktory montujemy na klape to doslownie klapa...
jesli sie zastanawiac to wlasnie tak jak autor watku: hak albo dach

moim zdaniem lepszy bedzie dachowy, Twoim zdecydowanie na hak...

autorowi watku radze pozyczyc i taki i taki i przetestowac kazdy na
jednodniowych wycieczkach

gdyby jeden byl obiektywnie lepszy to nie sprzedawali by w sklepach drugiego
:)

A ja właśnie używam od jakiegoś roku taki na klapę.
Na początku uważałem, ze to pomysł do kitu a teraz mi się odmieniło i uważam, że jest zdecydowanie najlepszy.

W dachowym najbardziej doskwierał mi brak myjni samochodowej.

A mój Thule na klapę zakładam w kilka sekund, złożony może leżeć w bagażniku. Dwa rowery bez problemu się mieszczą (ale uchwyty są trzy jakby ktoś potrzebował).

mp.

MS pisze:

Witam

Przymierzam się do zakupu bagażnika i mam nadzieję że trafiłem dobrze :-) Mianowicie mam auto kombi z hakiem i relingami, w wakacje planuję jakiś wyjazd i chciałem zapytać czy lepiej wg Was kupić bagażnik mocowany na hak czy może lepiej na relingi ?? Cena samych uchwytów to od 200 do 600 zł w przypadku mojego samochodu, uchwyt mocowany na hak to wydatek od 200 - 1000 zł wszystko na alledrogo znalezione.
Jakie są Wasze sugestie, ten na górze to pewnie większe spalanie i pewnie teraz powiem bzdurę ale coś takiego jak inny środek cieżkości ;-) z tyłu to chyba hak ma swoją wytrzymałość.

Witaj. Tak jak wspomnieli przedpiścy, obydwa rozwiązania mają + i -.

Korzystałem na espero z dachowego i hakowego, w sonacie tylko z hakowego.

Dachowy jest o tyle wygodniejszy, że jest cały czas na dachu, a rowery przewoziłem często, więc mi pasowało.

Do sporadycznych wakacyjnych wyjazdów, chyba lepszy będzie hakowy. Wyciągasz na tydzień z garażu i momentalnie montujesz. Bez ciągłego wożenia stali na dachu.

Wydaje mi się, że ktoś robił test i wyszło, że rowery na dachu dają mniejszy opór powierza bo się łatwo wcinają. Rowery na haku zaburzają "zawir" za samochodem zwiększając spalanie w stosunku do dachowego. Ale warto pogooglać.


Seco

W dniu 2011-02-07 13:53, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:

MS pisze:

Witam

Przymierzam się do zakupu bagażnika i mam nadzieję że trafiłem dobrze
:-) Mianowicie mam auto kombi z hakiem i relingami, w wakacje planuję
jakiś wyjazd i chciałem zapytać czy lepiej wg Was kupić bagażnik
mocowany na hak czy moĹźe lepiej na relingi ?? Cena samych uchwytĂłw to
od 200 do 600 zł w przypadku mojego samochodu, uchwyt mocowany na hak
to wydatek od 200 - 1000 zł wszystko na alledrogo znalezione.
Jakie są Wasze sugestie, ten na górze to pewnie większe spalanie i
pewnie teraz powiem bzdurę ale coś takiego jak inny środek cieżkości
;-) z tyłu to chyba hak ma swoją wytrzymałość.

Witaj. Tak jak wspomnieli przedpiścy, obydwa rozwiązania mają + i -.

Korzystałem na espero z dachowego i hakowego, w sonacie tylko z hakowego.

Dachowy jest o tyle wygodniejszy, że jest cały czas na dachu, a rowery
przewoziłem często, więc mi pasowało.

Do sporadycznych wakacyjnych wyjazdów, chyba lepszy będzie hakowy.
Wyciągasz na tydzień z garażu i momentalnie montujesz. Bez ciągłego
woĹźenia stali na dachu.

Wydaje mi się, że ktoś robił test i wyszło, że rowery na dachu dają
mniejszy opór powierza bo się łatwo wcinają. Rowery na haku zaburzają
"zawir" za samochodem zwiększając spalanie w stosunku do dachowego. Ale
warto pogooglać.


Seco

No dobrze Panowie a hak nie ma jakiś ograniczeń?? kupiłem to auto niedawno, hak wyskakuje po naciśnięciu takiej dźwigni z boku auta i trzeba go podnieść do góry. Jest bo jest ale ciekawi mnie jego wytrzymałość. Samochód to Vectra C kombi

W dniu 2011-02-07 14:49, MS pisze:

No dobrze Panowie a hak nie ma jakiś ograniczeń?? kupiłem to auto
niedawno, hak wyskakuje po naciśnięciu takiej dźwigni z boku auta i
trzeba go podnieść do góry. Jest bo jest ale ciekawi mnie jego
wytrzymałość. Samochód to Vectra C kombi

Haki mają z reguły minimalne obciążenie w pionie 50 kg, a typowe uchwyty obsługują maks. 3 rowery czyli ok. 50 kg.



--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 2011-02-07 14:56, PeJot pisze:

W dniu 2011-02-07 14:49, MS pisze:

No dobrze Panowie a hak nie ma jakiś ograniczeń?? kupiłem to auto
niedawno, hak wyskakuje po naciśnięciu takiej dźwigni z boku auta i
trzeba go podnieść do góry. Jest bo jest ale ciekawi mnie jego
wytrzymałość. Samochód to Vectra C kombi

Haki mają z reguły minimalne obciążenie w pionie 50 kg, a typowe uchwyty
obsługują maks. 3 rowery czyli ok. 50 kg.

Ok dziękuję wszystkim za wyczerpujące wypowiedzi. Myślę że zdecyduję się na "hakowy" :-)


Pozdrawiam

W dniu 2011-02-07 15:08, MS pisze:

Ok dziękuję wszystkim za wyczerpujące wypowiedzi. Myślę że zdecyduję się na "hakowy" :-)

Jeśli kupisz dobry sprzęt, to powinieneś być zadowolony.

W zeszłym roku z platformą Thule (zdaje się taką
http://www.thule.com/pl-PL/PL/Products/BikeCarriers/Towbar/Thule%20EuroWay%20G2%20921.aspx)
na hak obciążoną dwoma rowerami dojechaliśmy do Holandii. Po drodze nie
mieliśmy żadnych problemów, a przejechaliśmy z rowerami niecałe 3000km.
Przyznaję, że na początku nieco mnie stresowało, że rowery lekko się
chyboczą, ale w sumie cała platforma ma z autem styczność tylko przez
kulkę haka, więc to normalna sprawa. Na autostradach przy szybkościach
do 145km/h nie widać było żadnych niepożądanych efektów. Szybciej nie
jechaliśmy.

Przyjemnie mnie zaskoczyło to, że rowery się specjalnie nie zabrudziły,
a mieliśmy kilka odcinków przejechanych w deszczu. Możliwe, że pomogła
spora i dość klockowata bryła auta :-) (oba rowery miały koła 28", które
mimo rozmiaru niewiele wystawały poza obrys auta).

--
Pozdrawiam,
Krzysiek

Krzysiek pisze:

W dniu 2011-02-07 15:08, MS pisze:

Ok dziękuję wszystkim za wyczerpujące wypowiedzi. Myślę że zdecyduję się na "hakowy" :-)

Przyjemnie mnie zaskoczyło to, że rowery się specjalnie nie zabrudziły,
a mieliśmy kilka odcinków przejechanych w deszczu. Możliwe, że pomogła
spora i dość klockowata bryła auta :-) (oba rowery miały koła 28", które
mimo rozmiaru niewiele wystawały poza obrys auta).

rok temu jechalismy na Litwe - na platformie 3 rowery (2 trekingi 28" i
jeden 'goral' syna 24").  Cała droga byla w deszczu.  Zdziwilem sie, ze
po przyjezdzie rowery nie byly zablocone/zabrudzone - tylko mokre.
Siodelka mialem zdjete (rury siodlowe zabezpieczone), wiec po
przyjezdzie i zalozeniu siodelek spokojnie mozna jechac nie martwiac
sie, ze sie czlek usyfi od roweru.

W tym roku planujemy dluzsza trase - bo kraje skandynawskie: Norwegia,
Szwecja i Dania - rowery jak zwykle zabieramy.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

"Krzysiek" <"dthrone[wytnij_to_i_nawiasy]"@interia.pl> wrote in message news:4d502a65$0$2436$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-02-07 15:08, MS pisze:

Ok dziekuje wszystkim za wyczerpujace wypowiedzi. Mysle ze zdecyduje sie
na "hakowy" :-)

Jesli kupisz dobry sprzet, to powinienes byc zadowolony.

W zeszlym roku z platforma Thule (zdaje sie taka
http://www.thule.com/pl-PL/PL/Products/BikeCarriers/Towbar/Thule%20EuroWay%20G2%20921.aspx)

Euroway to rzeczywiscie swietny bagaznik ale polecam dbac o jego mycie i konserwacje. Moj po 2 latach intensywnego uzywania ma problemy ze skladaniem. Bloto/kurz weszlo pomiedzy mechanizm do skladania i chyba cos powycieralo bo teraz bagaznik ciezko sie sklada. Teraz juz  mycie i smarowanie nie pomaga. Dodatkowo, jesli czesto sciagasz bagaznik to problemy moga byc z wtyczka do swiatel. Ja wymienialem po roku uzytkowania.

Pozdrawiam,
Iguan


--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

W dniu 2011-02-07 14:56, PeJot pisze:

Haki maj� z regu�y minimalne obci�şenie w pionie 50 kg, a typowe
uchwyty obs�uguj� maks. 3 rowery czyli ok. 50 kg.

Minimalne czy maksymalne? Bo jeśli na pewno minimalne, to nic nie rozumiem - tym bardziej, że 3 rowery to z reguły mniej niż 50kg.



--
bans

W dniu 2011-02-07 15:19, bans pisze:

Minimalne czy maksymalne?

Minimalne maksymalne :) Może być 50, 75 i więcej kg.

Bo jeśli na pewno minimalne, to nic nie
rozumiem - tym bardziej, że 3 rowery to z reguły mniej niż 50kg.

3 badziewiaki po 15 kg + uchwyt 5 kg = 50 kg.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 2011-02-07 12:21, MS pisze:

Witam

Przymierzam się do zakupu bagażnika i mam nadzieję że trafiłem dobrze
:-) Mianowicie mam auto kombi z hakiem i relingami, w wakacje planuję
jakiś wyjazd i chciałem zapytać czy lepiej wg Was kupić bagażnik
mocowany na hak czy moĹźe lepiej na relingi ?? Cena samych uchwytĂłw to od
200 do 600 zł w przypadku mojego samochodu, uchwyt mocowany na hak to
wydatek od 200 - 1000 zł wszystko na alledrogo znalezione.
Jakie są Wasze sugestie, ten na górze to pewnie większe spalanie i
pewnie teraz powiem bzdurę ale coś takiego jak inny środek cieżkości ;-)
z tyłu to chyba hak ma swoją wytrzymałość.

Zależy ile rowerów , bo jak dwa to najlepiej bokiem (na płasko) na relingach, jak więcej to i tak tylko w pionie na dachu.

On 02/07/2011 12:21 PM, MS wrote:

Witam

Przymierzam się do zakupu bagażnika i mam nadzieję że trafiłem dobrze
:-) Mianowicie mam auto kombi z hakiem i relingami, w wakacje planuję
jakiś wyjazd i chciałem zapytać czy lepiej wg Was kupić bagażnik
mocowany na hak czy moĹźe lepiej na relingi ?? Cena samych uchwytĂłw to od
200 do 600 zł w przypadku mojego samochodu, uchwyt mocowany na hak to
wydatek od 200 - 1000 zł wszystko na alledrogo znalezione.
Jakie są Wasze sugestie, ten na górze to pewnie większe spalanie i
pewnie teraz powiem bzdurę ale coś takiego jak inny środek cieżkości ;-)
z tyłu to chyba hak ma swoją wytrzymałość.

Powiem tak: na krĂłtke wyjazdy i z 1 rowerem - dachowy lepszy.
Na wakacje i z większą liczbą rowerów - tylko hak.
Dodatkowo, wiele zalezy od auta: posiadam vana (Ford Galaxy) i zeby
zalozyc cos na dach trzeba się niezle nagimnastykowac, a rowery na haku
są praktycznie całkowicie w cieniu aerodynamicznym samochodu.

Posiadam bagaĹźnik Atera Strada DL 3 (3 rowery) + przystawka na 4-ty
rower, jest to mega fajny bagażnik, posiada własne oświetlenie + miejsce
do mocowania dodatkowej tablicy, odchyla się elegancko do tyłu, po
prostu pełen wypas. Spalanie z nim wzrasta mi o ok. 0,5 do 1 litra przy
prędkościach autostradowych.

Jedyna wada cena: za mój (nowy) dałem 2000 zł i była to okazyjna cena.
Niemniej jednak uważam, że było warto i wszystkim polecam.

Posiadam bagaĹźnik Atera Strada DL 3 (3 rowery) + przystawka na 4-ty
rower, jest to mega fajny bagażnik, posiada własne oświetlenie + miejsce

Tu jest filmik jak działa ten bagażnik
http://www.youtube.com/watch?v=aQcl-jGDOoc

nie ma tu tylko dołożonej przystawki na 4-ty rower.

omega_fan pisze:

Posiadam bagaĹźnik Atera Strada DL 3 (3 rowery) + przystawka na 4-ty
rower, jest to mega fajny bagażnik, posiada własne oświetlenie + miejsce

Tu jest filmik jak działa ten bagażnik
http://www.youtube.com/watch?v=aQcl-jGDOoc

super rozwiazanie z tym odsuwaniem
- juz wiem czego szukac jak kiedys bede zmienial platforme :)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Skończyłem takie rowerowe wakacje zanim je zacząłem.
Kapelusznik z tyłu był bezlitosny dla moich rowerów, bagażnika, tylnej klapy i szyby.


-- -- -

| Na wakacje i z większą liczbą rowerów - tylko hak.

On 02/15/2011 11:51 AM, ąćęłńóśźż wrote:

Skończyłem takie rowerowe wakacje zanim je zacząłem.
Kapelusznik z tyłu był bezlitosny dla moich rowerów, bagażnika, tylnej klapy i szyby.

No niestety, bywa i tak.
Równie dobrze mogłeś je skończyć, bo przejeżdżając pod niskim wiaduktem
zapomniałeś o rowerach na dachu (znam taki przypadek) :)