Data: 2010-06-14 12:39:20 | |
Autor: Kacper Perschke | |
Bagażnik na sztycę | |
Dnia 13.06.2010 radiox <radiox@onet.pl> napisał/a:
Co sądzicie o bagażniku na sztycę. Że lepiej nie kupować, Chyba, że dla własnego doświadczenia. Nie nic wielkiego przewozić. Ważne, że mogę go łatwo zdemontować. Też tak sądziłem. Macie może jakieś propozycje? Przeczytać moją historię. Ja poszedłem w firmę "Topeak". Kupiłem na jesieni 2008 bagażnik "MTX Beam Rack", a wiosną 2009 torbę "MTX TrunkBag EXP" i wsporniki "MTX Dual Side Frame" Dodatkowo część bagażu jeździła z przodu w torbie "Tour Guide Handle Bar Bag". W sumie kupa forsy. Uważam, że możliwość jeżdżenia bez plecaka plus doświadczenie na własnej skórze były warta wydatku. Praktycznie prawie cały przebieg nie demontowałem bagażnika. Przez cały 2009 bagażnik miał skłonnośc do lekkiego obracania się na sztycy przy zjeżdżaniu z uskoków tak, że nachylenie roweru powodowało moment obrotowy wokół sztycy. Skłonność pogłębiła się wiosną 2010. Parę dni temu pękła śruba zacisku na sztycy, a bagaznik został "wyrzucony" przez tylne koło. Przełom stalowej śruby jest na moje oko przełomem zmęczeniowym. Dość marny wynik jak na circa 1800km. Za to wsporniki i torba bardzo dobrze zniosły uderzenie przy upadku. Zniszczenia mają znikome. Być może częściowo winę ponosi karbonowa sztyca, a może zbyt wiele ładowałem. Nie wiem. Byłem u dystrybutora i obiecali dowiedzieć się czy sprowadzą tę śrubę. W międzyczasie obejrzałem obejmę na sztycę i stwierdziłem, że cała się lekko zdeformowała. Stąd mój pomysł, aby korpus bagażnika powiesić na uchwycie do siodełka dziecięcego. Dzięki Proszę. KAcper. |
|