Data: 2010-06-07 11:22:46 | |
Autor: 666 | |
[TECH] Bagażnik za widelec i problem kół... | |
Nietety przychodzi taki dzień w życiu rowerzysty, że musi kupić... minivana ;-)
Miałem swój etap rowerów na dachu (jeszcze w dużym fiacie i poldolocie), przy niskich garażach sporo zalet bagażników dachowych uciekło, do dużaka kombi rower nieźle wchodził do środka na płasko pozwalając sporo zmniejszyć spalanie na trasie. Moje marzenie to przewożenie rowerów w środku, "na stojąco" (ewentualnie bez kół). Co do takiej liczby kół i w ogóle pakowania rowerów do auta: Z góry warto pomyśleć, że niestety tarcze hamulcowe trochę przeszkadzają. -- -- - | Kilka lat temu, po zakupieniu roweru z cieniowanego alu, kupiłem samochodowy bagażnik łapiący za amora. | Kosztował ciut powyżej 100 zł i miał dokręcane do szyny z boku widełki na przednie koło. | Teraz zwiększa nam się liczba rowerów, których nie da sie złapać za ramę. | O ile można znaleźć na allegro za 100 zł ładne bagażniki do łapania za amora, to z widełkami na przednie kola jest trudniej. | Są oczywiście takie widełki montowane na belki poprzeczne , ale boję się, że 4 rowery + 4 przednie koła się nie zmieszczą na belki na szerokość. | Stąd koncepcja bagażnika jak na focie, ale takowego nie mogłem znaleźć na allegro. | Może coś widzieliście takiego. | A może jakiś patent z widełkami montowanymi na szynę wzdłuż. | Wtedy 3 koła wzdłuż się zmieszczą, jedno na bagażniku z foty. | Koła w samochodzie sie nie zmieszczą |
|