Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Bagno IV RP

Bagno IV RP

Data: 2012-03-26 21:25:05
Autor: Przemysław W
Bagno IV RP
Sprawę DNA dla Leppera trzeba pilnie wyjaśnić. I jest to możliwe.
Z zeznań Janusza Kaczmarka i Wojciecha Wierzejskiego złożonych niedawno przed sądem wynika, że gdy pięć lat temu wybuchła afera "praca za seks" w Samoobronie, premier Jarosław Kaczyński dał Andrzejowi Lepperowi test DNA dziecka Anety Krawczyk. I że dostał ten test od prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, któremu udostępnili go jego podwładni prokuratorzy prowadzący sprawę seksafery.

Jeśli rzeczywiście Ziobro i Kaczyński przekazali dokumenty ze śledztwa osobie niepowołanej - w dodatku podejrzanej - to mamy aferę po aferze. Zresztą osobą niepowołaną w tym przypadku był sam premier. A jeśli Ziobro wiedział, że premier chce Lepperowi dać wyniki testu DNA, oznaczałoby to, że najwyżsi dygnitarze IV RP złamali prawo. Nie może to pozostać bez konsekwencji. Co więcej, Ziobro i Kaczyński są wciąż politykami i ponownie celują w najwyższe urzędy państwowe.


Test na ojcostwo Lepper miał sobie zrobić w Niemczech (zeznanie Wierzejskiego). W styczniu 2007 r. był w Berlinie na targach rolnych. Jako wicepremierowi towarzyszyła mu zapewne ochrona BOR. Może więc prokuratorzy zdołają ustalić, którą klinikę odwiedził. Nasza prokuratura powinna poprosić niemiecką o pomoc prawną, by sprawdzić, z czym zostało porównane DNA Leppera. Jeśli z opinią medyczną zawierającą DNA dziecka Krawczyk - identyczną z tą, która jest w aktach seksafery - będzie to żelazny dowód, że Lepper tę opinię miał.

A od kogo ją dostał? Od kogoś, kto miał możliwość i motyw. Mieli je zaś premier Kaczyński i minister Ziobro. Kaczyńskiemu zależało na głosach Samoobrony przy wyborze prezesa NBP. I wkrótce głosy te dostał.

Mogła działać logika przysługi, bo Lepper nagle przestał stawiać premierowi warunki. Jednego dnia żądał pięciu stanowisk wicepremierów dla ludzi Samoobrony, a następnego - nic. Jak nigdy wcześniej. Natomiast Ziobro był wtedy jeszcze posłusznym wykonawcą woli premiera, lojalnym PiS-owcem. Już wcześniej pokazywał Kaczyńskiemu prokuratorskie akta.

W weekend rzecznik PiS poinformował, że Kaczyński uważa zeznanie Wierzejskiego za pomówienie i "skieruje niezwłocznie doniesienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu składania fałszywych zeznań". Ale dlaczego dopiero po dwóch miesiącach od ich złożenia? Przecież Wierzejski zeznawał w obecności pełnomocnika Kaczyńskiego w procesie cywilnym, który prezes PiS wytoczył Romanowi Giertychowi.

Wierzejski i Kaczmarek zeznawali pod sankcją karną. Jeśli kłamali, wiele ryzykowali. Jeśli prokuratura im tego dowiedzie, będzie to inna afera po aferze. I to również nie może pozostać bez konsekwencji.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,11424872,Kaczynski__Ziobro__Lepper___logika_przyslugi.html#ixzz1qFiDgbZT



Przemek

--

"Zdolność prawicowych polityków, ich medialnych popleczników i rzeczników
Kościoła katolickiego do odwracania kota ogonem jest nieskończona i
dorównuje ideologicznemu zacięciu niegdysiejszych propagandystów PRL."

Data: 2012-03-26 21:32:36
Autor: matusm
Bagno IV RP

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:jkqfqj$mcl$1inews.gazeta.pl...
Sprawę DNA dla Leppera trzeba pilnie wyjaśnić. I jest to możliwe.
Z zeznań Janusza Kaczmarka i Wojciecha Wierzejskiego złożonych niedawno przed sądem wynika, że gdy pięć lat temu wybuchła afera "praca za seks" w Samoobronie, premier Jarosław Kaczyński dał Andrzejowi Lepperowi test DNA dziecka Anety Krawczyk. I że dostał ten test od prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, któremu udostępnili go jego podwładni prokuratorzy prowadzący sprawę seksafery.

Jeśli rzeczywiście Ziobro i Kaczyński przekazali dokumenty ze śledztwa osobie niepowołanej - w dodatku podejrzanej - to mamy aferę po aferze. Zresztą osobą niepowołaną w tym przypadku był sam premier. A jeśli Ziobro wiedział, że premier chce Lepperowi dać wyniki testu DNA, oznaczałoby to, że najwyżsi dygnitarze IV RP złamali prawo. Nie może to pozostać bez konsekwencji. Co więcej, Ziobro i Kaczyński są wciąż politykami i ponownie celują w najwyższe urzędy państwowe.


Test na ojcostwo Lepper miał sobie zrobić w Niemczech (zeznanie Wierzejskiego). W styczniu 2007 r. był w Berlinie na targach rolnych. Jako wicepremierowi towarzyszyła mu zapewne ochrona BOR. Może więc prokuratorzy zdołają ustalić, którą klinikę odwiedził. Nasza prokuratura powinna poprosić niemiecką o pomoc prawną, by sprawdzić, z czym zostało porównane DNA Leppera. Jeśli z opinią medyczną zawierającą DNA dziecka Krawczyk - identyczną z tą, która jest w aktach seksafery - będzie to żelazny dowód, że Lepper tę opinię miał.

A od kogo ją dostał? Od kogoś, kto miał możliwość i motyw. Mieli je zaś premier Kaczyński i minister Ziobro. Kaczyńskiemu zależało na głosach Samoobrony przy wyborze prezesa NBP. I wkrótce głosy te dostał.

Mogła działać logika przysługi, bo Lepper nagle przestał stawiać premierowi warunki. Jednego dnia żądał pięciu stanowisk wicepremierów dla ludzi Samoobrony, a następnego - nic. Jak nigdy wcześniej. Natomiast Ziobro był wtedy jeszcze posłusznym wykonawcą woli premiera, lojalnym PiS-owcem. Już wcześniej pokazywał Kaczyńskiemu prokuratorskie akta.

W weekend rzecznik PiS poinformował, że Kaczyński uważa zeznanie Wierzejskiego za pomówienie i "skieruje niezwłocznie doniesienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu składania fałszywych zeznań". Ale dlaczego dopiero po dwóch miesiącach od ich złożenia? Przecież Wierzejski zeznawał w obecności pełnomocnika Kaczyńskiego w procesie cywilnym, który prezes PiS wytoczył Romanowi Giertychowi.

Wierzejski i Kaczmarek zeznawali pod sankcją karną. Jeśli kłamali, wiele ryzykowali. Jeśli prokuratura im tego dowiedzie, będzie to inna afera po aferze. I to również nie może pozostać bez konsekwencji.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,11424872,Kaczynski__Ziobro__Lepper___logika_przyslugi.html#ixzz1qFiDgbZT



Przemek

--


--
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby
czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace
gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a
takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie
opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te
organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich
polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa
MSW -- -- -- -- -- -- -
pozdrowienia
matusm

Data: 2012-03-26 23:00:40
Autor: mkarwan
Bagno IV RP

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:jkqfqj$mcl$1inews.gazeta.pl...
Mogła działać logika przysługi, bo Lepper nagle przestał stawiać premierowi warunki. Jednego dnia żądał pięciu stanowisk wicepremierów dla ludzi
                                      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Samoobrony, a następnego - nic. Jak nigdy wcześniej.
   ^^^^^^^^^^^^^^

Ten fragment podważa wiarygodność całego artykułu, podważa wiarygodność autorki, podważa wiarygodność Gazety Wyborczej".

Bagno IV RP

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona