Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Baltyckie wspomnienia,

Baltyckie wspomnienia,

Data: 2010-07-29 13:11:59
Autor: Andrzej Ozieblo
Baltyckie wspomnienia,
Spedzilem znakomite 2 tygodnie w malej nadbaltyckiej miejscowosci Smoldzinski Las, blisko latarni w Czolpinie. Zachodnia flanka Slowinskiego Parku Narodowego. Pusto tu i cicho, no prawie. Dwa tygodnie slonca, upalow, pieknych plaz, ale przede wszystkim rowerowania po okolicach. Wyjezdzilem sie co niemiara. Po okolicznych szlakach rowerowych i pieszych, ktorych tam nie brakuje, po nielegalnych sciezkach Parku, po lakowych trylinkach (takie plyty polozone pewnie jeszcze przez Niemcow), ale i po wioskach i zakamarkach, w ktorych pelno starych poniemieckich niszczejacych palacow, swojskosci, czasem biedy, gdzie niemalo tesknoty za "dobrobytem" PRL-u. Natura tam piekna, pejzaze cudne. Naprawde warte zobaczenia. Zachecam.

Bardzo zadowolny jestem z Rockrider 6.3 - taniego (ok. 1700 zl) fulla, ktory kupilem jakis czas temu w Decathlonie. Pasuje jak ulal do tamtejszych wybojow. Fakt, ze nie musze podnosic d... na wybojach, ze moge krecic na okraglo, bardzo ulatwia i uprzyjemnia jazde. W rowerze wymienilem rure sterowa na wyzsza i zmienilem siodelko. Reszta, lacznie z krytykowanymi tarczowkami Tektro IO, spisuje sie znakomicie. Na nadmorskie piaski (jezdzilem tez wzdluz plazy), z powodzeniem stosowalem White Lightning - woskowa oliwke do lancucha. Zadnego piasku z trybach, wszystko suchutkie.

Troche zdjec wystawilem na www.kochamnarty.pl Do ich zobaczenia trzeba sie zalogowac.

Data: 2010-07-29 14:47:19
Autor: BoDro
Baltyckie wspomnienia,
Andrzej Ozieblo pisze:

Spedzilem znakomite 2 tygodnie w malej nadbaltyckiej miejscowosci Smoldzinski Las, blisko latarni w Czolpinie.

niewątpliwie okolice Czołpina to dobre miejsce na dłuższy "popas". Wrażenie robi plaża wzdłuż Słowińskiego PN. Od Wydmy Łąckiej do Czołpińskiej (10km), w środku sezonu, przy pięknej pogodzie, widziałem tylko jednego człowieka - a jakże, cyklistę :-)

http://img175.imageshack.us/img175/1646/spnf.jpg

I pierwszy raz od niepamiętnych czasów kąpałem się bez oporów w "stroju Adama" :-)

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-29 06:32:10
Autor: daniel
Baltyckie wspomnienia,
On 29 Lip, 14:47, BoDro <bo...@lolek.pl> wrote:
Andrzej Ozieblo pisze:

> Spedzilem znakomite 2 tygodnie w malej nadbaltyckiej miejscowosci
> Smoldzinski Las, blisko latarni w Czolpinie.

niewątpliwie okolice Czołpina to dobre miejsce na dłuższy "popas"..
Wrażenie robi plaża wzdłuż Słowińskiego PN. Od Wydmy Łąckiej do
Czołpińskiej (10km), w środku sezonu, przy pięknej pogodzie, widziałem
tylko jednego człowieka - a jakże, cyklistę :-)

http://img175.imageshack.us/img175/1646/spnf.jpg

I pierwszy raz od niepamiętnych czasów kąpałem się bez oporów w "stroju
Adama" :-)

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Czyli jak sie wybiorę  z Łeby do Ustki brzegiem morza, w wrześniu to
żywej duszy nie zobaczę:)  Jak jest teraz w Ustce z tym wojskiem,
można przejść plażą?
Pozdrawiam.
Daniel.

Data: 2010-07-29 15:58:55
Autor: BoDro
Baltyckie wspomnienia,
daniel pisze:

Czyli jak sie wybiorę  z Łeby do Ustki brzegiem morza, w wrześniu to
żywej duszy nie zobaczę:)  Jak jest teraz w Ustce z tym wojskiem,

poligon wojskowy - Wicko Morskie - znajduje się na zachód od Ustki.
Natomiast na wschód - między Ustką a Łebą - to tereny cywilne :-)
Można przejść/przejechać (przy spokojnym morzu) plażą lub istniejącymi szlakami.

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-29 16:04:30
Autor: Bartek znad Nysy
Baltyckie wspomnienia,
Witam

"Troche zdjec wystawilem na www.kochamnarty.pl Do ich zobaczenia trzeba
sie zalogowac."

A gdzie dalej szukać tych fotek ? Wszystko tam o nartach.

Bartek znad Nysy

Data: 2010-07-29 16:17:40
Autor: Andrzej Ozieblo
Baltyckie wspomnienia,
Bartek znad Nysy pisze:

A gdzie dalej szukać tych fotek ? Wszystko tam o nartach.

http://www.kochamnarty.pl/Baltyckie-wspomnienia-t1318.html

O nartach, bo to forum narciarskie. Kameralne. Ale sporo tu rowerzystow. :) Zreszta, jak dla mnie, rower i narty to dwie strony tego samego medalu. :)

Data: 2010-07-29 16:22:46
Autor: Andrzej Ozieblo
Baltyckie wspomnienia,
BoDro pisze:

Wrażenie robi plaża wzdłuż Słowińskiego PN. Od Wydmy Łąckiej do Czołpińskiej (10km), w środku sezonu, przy pięknej pogodzie, widziałem tylko jednego człowieka - a jakże, cyklistę :-)

Nie szedlem/jechalem z Czolpina do Leby plaza. Tylko kilka kilometrow, do przejscia czerwonego szlaku z ruchomymi wydmami (udalo sie przepchac/przeniesc rowery przez nie). Szedlem za to z Czolpina do Rowow. Miejscami zywa pustka. Czasem faktycznie trafi sie jakis cyklista, nagi lub nie. Za to przed Rowami ulokowali sie nudysci, nie w jakiejs imponujacej liczbie, ale troche ich jest. Dlaczego nudystami sa przewaznie brzydcy, brzuchaci faceci, a nie ladne dziewczyny? :)

Data: 2010-07-29 16:40:05
Autor: BoDro
Baltyckie wspomnienia,
Andrzej Ozieblo pisze:


Nie szedlem/jechalem z Czolpina do Leby plaza. Tylko kilka kilometrow, do przejscia czerwonego szlaku z ruchomymi wydmami (udalo sie przepchac/przeniesc rowery przez nie).

przepchanie bicykla przez udostępnione na szlaku wydmy to też wyzwanie. Przez Łącką to jakieś 0,8km, przez Czołpińską 1,3km. Ciężko, ale warto :-)

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-29 17:10:00
Autor: Titus Atomicus
Baltyckie wspomnienia,
In article <i2s3ra$gr9$1@inews.gazeta.pl>, BoDro <bolek@lolek.pl> wrote:

Andrzej Ozieblo pisze:


> Nie szedlem/jechalem z Czolpina do Leby plaza. Tylko kilka kilometrow, > do przejscia czerwonego szlaku z ruchomymi wydmami (udalo sie > przepchac/przeniesc rowery przez nie).

przepchanie bicykla przez udostępnione na szlaku wydmy to też wyzwanie. Przez Łącką to jakieś 0,8km, przez Czołpińską 1,3km. Ciężko, ale warto :-)

A co w tym fajnego?
Przeciez to nie jest jazda na rowerze.

TA

Data: 2010-07-29 17:21:12
Autor: BoDro
Baltyckie wspomnienia,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Przeciez to nie jest jazda na rowerze.

no fakt, to jest pchanie roweru :-). Gdyby to była zwykła, zapiaszczona droga w lesie, to takie pchanie byłoby niefajne. Ale pchanie bicykla przez te dwa kilometry w tak pięknym otoczeniu warte było trudu...
Natomiast jazda plażą tego konkretnego dnia była miodzio - morze spokojne jak jezioro, twardo, lajtowym tempem 15km/h, komfort zdecydowanie wyższy od jazdy fazowaną kostką Downa :-)

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-29 09:42:10
Autor: Marek
Baltyckie wspomnienia,
Wybrzeże Bałtyku do rzeczywiście fantastyczne miejsce na rower. Nawet
dla kolarza zmanierowanego górami :). Gratuluję udanego urlopu.
Żałuję że nie starczy mi wakacji by znów tam zajrzeć na rowerze, choć
w tym roku i tak tam byłem, spływając Łupawą.

BoDro:

pchanie bicykla
przez te dwa kilometry w tak pięknym otoczeniu warte było trudu...
Natomiast jazda plażą tego konkretnego dnia była miodzio - morze
spokojne jak jezioro, twardo, lajtowym tempem 15km/h,

Hmmm... to chyba źle obstawiłem w zeszłym roku. Choć morze nie było
spokojne, a o wyborze wariantu drogi na wschód zadecydowała
lokalizacja skansenu w Klukach. Ale spotkałem na Czołpińskiej Wydmie
sakwiarzy ciągnących od wschodu. Byli jednakowo zmęczeni i zadowoleni..
Niestety, jadąc szlakiem "rowerowym" wokół Łebska od południa też
czasem trzeba prowadzić bicykl. Lecz z nieco innego powodu http://tiny.pl/h7fjl
.. Autor poprowadzenia tamtędy trasy rowerowej miał chyba dość
specyficzne poczucie humoru :). Choć i ja po powrocie na twardy grunt
uśmiechałem się do jadących w przeciwna stronę, nieskalanych brudem,
za to obciążonych sakwami Niemców, z których jeden ciągnął nawet Bob
Yaka. Najwyraźniej przykładali swoją własną miarę do pojęcia "szlak
rowerowy".

--
Marek

Data: 2010-07-29 20:59:24
Autor: BoDro
Baltyckie wspomnienia,
Marek pisze:

Natomiast jazda plażą tego konkretnego dnia była miodzio - morze
spokojne jak jezioro, twardo, lajtowym tempem 15km/h,

Hmmm... to chyba źle obstawiłem w zeszłym roku. Choć morze nie było
spokojne, a o wyborze wariantu drogi na wschód zadecydowała
lokalizacja skansenu w Klukach.

tylko plaża to może być totolotek. W zeszłym roku jechałem - przy podobnie spokojnym morzu - między Łazami a Dąbkowicami bez problemu. Natomiast tego roku pod koniec maja ten sam kawałek, fale spore i większość z tych trzech kilometrów trzeba było "na pych".

Autor poprowadzenia tamtędy trasy rowerowej miał chyba dość
specyficzne poczucie humoru :)

autor pewnie miał dobre chęci, ale brakuje determinacji władz lokalnych, by ten odcinek szlaku utwardzić. Nie wiem, czy teren tak trudny, że się nie da, czy brak pieniędzy w kasie na uniezależnienie przejezdności szlaku od pogody...

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-29 12:31:50
Autor: Tszy3
Baltyckie wspomnienia,
On 29 Lip, 20:59, BoDro wrote:
tylko plaża to może być totolotek. W zeszłym roku jechałem - przy
podobnie spokojnym morzu - między Łazami a Dąbkowicami bez problemu..
Natomiast tego roku pod koniec maja ten sam kawałek, fale spore i
większość z tych trzech kilometrów trzeba było "na pych".

Dwa tygodnie temu też tam nie dało się jechać http://tiny.pl/h7flp
A były takie odcinki że koło zapadało się po samą oś w ciągu paru
sekund. Dopiero sakwy zatrzymywały ten 'wsys' :)

--
Pozdrowienia
Tszy3

Data: 2010-07-29 21:12:21
Autor: Andrzej W.
Baltyckie wspomnienia,
W dniu 2010-07-29 18:42, Marek pisze:

Niestety, jadąc szlakiem "rowerowym" wokół Łebska od południa też
czasem trzeba prowadzić bicykl. Lecz z nieco innego powodu http://tiny.pl/h7fjl
. Autor poprowadzenia tamtędy trasy rowerowej miał chyba dość
specyficzne poczucie humoru :). Choć i ja po powrocie na twardy grunt
uśmiechałem się do jadących w przeciwna stronę, nieskalanych brudem,
za to obciążonych sakwami Niemców, z których jeden ciągnął nawet Bob
Yaka. Najwyraźniej przykładali swoją własną miarę do pojęcia "szlak
rowerowy".



Pisałem o tym kawałku w zeszłym roku, widzę, że nic się nie zmieniło. :-)
Wtedy publikowałem nawet odpowiedź jakiegoś wójta na moje uwagi.
Trzeba wziąć pod uwagę, że nie jest to jakiś szlak rowerowy tylko Międzynarodowy Szlak Rowerowy, stąd pewnie i obfitość zagranicznych gości.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

Data: 2010-07-30 00:22:10
Autor: Andrzej Ozieblo
Baltyckie wspomnienia,
Marek pisze:

Niestety, jadąc szlakiem "rowerowym" wokół Łebska od południa też
czasem trzeba prowadzić bicykl.

Pojechalem tylko kawalek, z Kluk na poludnie. Trudno to nazwac szlakiem rowerowym. Raczej rowerowa szarpanina. Kreta, bardzo wyboista sciezka wsrod traw i mokradel. Tyle ze bylo sucho. Zamierzalem jechac az do Izbicy, ale mnie wykonczylby watahy bakow zwane gzami. Potworne ilosci. Pojechalem na poludnie wygodna trylinka do miejscowosci Zelazo.

Data: 2010-08-09 14:19:47
Autor: Mr. MAKARENA
Baltyckie wspomnienia,

Pojechalem tylko kawalek, z Kluk na poludnie. Trudno to nazwac szlakiem
rowerowym. Raczej rowerowa szarpanina. Kreta, bardzo wyboista sciezka wsrod traw i mokradel. Tyle ze bylo sucho.

Ja z rodzinka przejechalismy tamtedy po deszczu :-) O dziwo zabawa byla przednia : wszyscy boso , po kolana w blocie pchalismy swoje bicykle smiejac sie jak to fajnie spedzamy urlop ;-)



--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 5351 (20100809) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2010-07-29 18:46:37
Autor: PeJot
Baltyckie wspomnienia,
Andrzej Ozieblo pisze:
Dlaczego nudystami sa przewaznie brzydcy, brzuchaci faceci, a nie ladne dziewczyny? :)

Gdyż albowiem ładne dziewczyny to nudystki :) Spotkać je można obficie na plażach pomiędzy Krynicą a Piaskami.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-08-06 09:58:09
Autor: Jan Cytawa
Baltyckie wspomnienia,
Andrzej Ozieblo napisał:

jakiejs imponujacej liczbie, ale troche ich jest. Dlaczego nudystami sa przewaznie brzydcy, brzuchaci faceci, a nie ladne dziewczyny? :)

A wyobrazasz siebie w wieku 20 lat tak sobie bez skrepowania  (i znamion
zewnetrznych) lezec nudny na plazy posrod kobiet?

Jan Cytawa

Data: 2010-08-06 21:40:04
Autor: 666
Baltyckie wspomnienia,
Bardziej sobie wyobrażam przed ślubem niż po ślubie ;-)


-- -- -

| A wyobrazasz siebie w wieku 20 lat tak sobie bez skrepowania lezec nudny na plazy posrod kobiet?

Data: 2010-07-29 23:51:21
Autor: biodarek
Baltyckie wspomnienia,
Andrzej Ozieblo pisze:
> Spedzilem znakomite 2 tygodnie w malej nadbaltyckiej miejscowosci
> Smoldzinski Las, blisko latarni w Czolpinie.

A to przemierzałem te okolice w pierwszym tygodniu wakacji! Akurat dużo się nie wyjeździłem, ale za to uprawiłem trochę inny sport. Nie, nie narty ;-) Pływanie. Kiedyś pytałem tu, na grupie, czy rowerzyści potrafią pływać kraulem :) Teraz wiem, że i kraulem i delfinem. I lubią też poskakać na falach o zachodzie słońca. A Bałtyk w tym roku ciepły. Pod koniec czerwca było już +19 stopni.

> Natura tam piekna, pejzaze
> cudne. Naprawde warte zobaczenia. Zachecam.

Potwierdzam. Ja wprawdzie bazowałem w Rowach, ale wszystko od Ustki do Łeby w zasięgu. Rowerzystów sporo. I tych torbaczy i tych bliskobieżnych. Chociaż jeśli miałbym wybierać piękniejsze plaże, to chyba skierowałbym się ciut na wschód od Łeby. Czyli bardziej okolice Kopalina. A idąc plażą od Lubiatowa na zachód też można długo nie natknąć się na drugiego człowieka.

> Bardzo zadowolny jestem z Rockrider 6.3 - taniego (ok. 1700 zl) fulla,
> ktory kupilem jakis czas temu w Decathlonie. Pasuje jak ulal do
> tamtejszych wybojow. Fakt, ze nie musze podnosic d... na wybojach, ze
> moge krecic na okraglo, bardzo ulatwia i uprzyjemnia jazde.

Też ciągle myślę jaki miałby to być ten mój następny rower. Może i full. Ale ponieważ do amortyzacji podchodzę jak do połączonego układu opona plus amortyzator, a bliżej ziemi jest opona, to chwalę sobie teraz oponę 29x2,1". Czasami zmieniam opony na slicki nabite do 6 atm i widzę wtedy wyraźnie jak żwawo pracuje amortyzator. Przy oponie o dużej objętości amortyzator pracuje bardzo leniwie. I właśnie chociażby na płytach betonowych na szlaku zwiniętych torów nie miałem problemów z komfortem, kiedy reszta towarzystwa się uskarżała. Ostatnio w górach też miałem dużo zadowolenia z tych opon.

> Na
> nadmorskie piaski (jezdzilem tez wzdluz plazy), z powodzeniem stosowalem
> White Lightning - woskowa oliwke do lancucha. Zadnego piasku z trybach,
> wszystko suchutkie.

Podobnie mogę powiedzieć o Vexolu, którego litra zakupionego gdzieś w 2003r. za ~5pln jeszcze nie zużyłem (pomimo obdarowania kilku osób). Ale za to, kiedy ostatnio w górach padł mi bębenek w piaście XT, zacząłem szukać przyczyn i pomyślałem sobie o morskiej wodzie... hmmm...

> Troche zdjec wystawilem na www.kochamnarty.pl Do ich zobaczenia trzeba
> sie zalogowac.

Niestety, nie widzę. A jestem ciekaw czy zdjęcia nadal z Canona A70 ;-)

--
pozdrawiam
biodarek

Data: 2010-07-30 00:16:52
Autor: Andrzej Ozieblo
Baltyckie wspomnienia,
biodarek pisze:

Niestety, nie widzę. A jestem ciekaw czy zdjęcia nadal z Canona A70 ;-)

Dalem wyzej dokladny namiar. Ale trzeba sie zapisac, by zobaczyc. W sumie nic takiego, wakacyjna cykanina. Nie, teraz jest Canon A710, z ktorego jestem niezmiernie zadowolony i juz sie martwie jak sie skonczy. Nie robia juz takich, a szkoda. Jezdzi ze mna wszedzie. Dobrze pamietasz moj poprzedni kompakt. No prawie, bo to byl A60. Zreszta wciaz jest i moze dzialac tylko sie moralnie zestarzal.

Data: 2010-07-30 01:15:03
Autor: Mariusz
Baltyckie wspomnienia,
Troche zdjec wystawilem na www.kochamnarty.pl Do ich zobaczenia trzeba sie zalogowac.

Szkoda, nie można inaczej?

pozdrawiam,
Mariusz

Data: 2010-07-30 01:52:13
Autor: mbozym
Baltyckie wspomnienia,
Również w II poł. czerwca pokręciłem się trochę rowerem nad morzem,
z bazą w Łazach k./Koszalina. Potwierdzam, że między Łazami, a
Dąbkowicami trzeba zdecydowanie w tym roku rower pchać, nawet
po tym niby ubitym pasie przy samej wodzie. Ale gdzieś tak w połowie
drogi można już wejść na wydmę, gdzie górą idzie przejezdna (na ogół)
ścieżka. Ogólne wrażenia z koszalińskiego to drogi na polach i bagnach
wyłożone często betonową, dziurawioną płytą (maskakrator nadgarstków
na rowerze HT), twarde, czarne szutrówki w bukowych lasach i całkiem
pofałdowany kajobraz.

Mapka zbiorcza wycieczek (gps): http://tiny.pl/h7fsm
"Wokół jeziora Bukowo" -  http://tiny.pl/h7fst
"Wokół  jeziora Jamno" - http://tiny.pl/h7fs7
"Iwięcino" - http://tiny.pl/h7fsr

Mariusz

Data: 2010-07-30 15:33:05
Autor: Andrzej Ozieblo
Baltyckie wspomnienia,
mbozym pisze:

 Ogólne wrażenia z koszalińskiego to drogi na polach i bagnach
wyłożone często betonową, dziurawioną płytą (maskakrator nadgarstków
na rowerze HT), twarde, czarne szutrówki w bukowych lasach i całkiem
pofałdowany kajobraz.

Te dziurawiona plyte miejscowi nazywaja "trylinka". Na moim fullu jedzie po tym prawie jak po asfalcie, dodajmy rownym. :) Tylko troche przesadzam. W okolicy Smoldzina pofaldowan mniej, choc najwyzsza gora w okolicy, Rowkol, jest calkiem wysoka, 115 m. Ale juz od Rowow w strone Ustki znajdzie sie kilka pofaldowac, a jeszcze dalej za Jaroslawcem w strone Darlowa to prawie gory. Na takiej Barzowickiej Gorce cwicza lokalne kluby kolarskie.

Bardzo ladne te Twoje zdjecia.

Data: 2010-07-30 19:39:20
Autor: BoDro
Baltyckie wspomnienia,
Andrzej Ozieblo pisze:

Te dziurawiona plyte miejscowi nazywaja "trylinka". Na moim fullu jedzie po tym prawie jak po asfalcie, dodajmy rownym. :)

to jest niezły sposób na zdecydowane poprawienie jakości wszystkich szlaków, dróg rowerowych itp. Delegalizujemy sztywniaki i hardtaile, dopuszczamy wyłącznie fulle, dzięki czemu marudzenie cyklistów jak ręką odjął :-)

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-30 21:35:28
Autor: biodarek
Baltyckie wspomnienia,
Andrzej Ozieblo pisze:
> Te dziurawiona plyte miejscowi nazywaja "trylinka".

Ciekawe, co na to Władek Tryliński:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trylinka

U mnie miejscowi są bardziej poprawni :)

--
biodarek

Data: 2010-08-08 21:06:07
Autor: Roberto
Baltyckie wspomnienia,
Spedzilem znakomite 2 tygodnie w malej nadbaltyckiej miejscowosci

No to gratuluje bo ja w jednym miejscu dłużej jak 2 godziny nie wysiedzę.
Dlatego wybrałem sakwiarstwo.

--


Data: 2010-08-09 14:22:58
Autor: Mr. MAKARENA
Baltyckie wspomnienia,

Spedzilem znakomite 2 tygodnie w malej nadbaltyckiej miejscowosci
Smoldzinski Las, blisko latarni w Czolpinie. Zachodnia flanka Slowinskiego Parku Narodowego. Pusto tu i cicho, no prawie.

A znalezienie wolnego pokoju graniczy z cudem . Wszystko pozajmowane :-) Wiem bo zziebnieci i przemoczeni wyjatkowo zrezygnowalismy z noclegu w namiocie i szukalismy cieplego i suchego kata :-) . Udalo sie tylko cudem a i tylko do rana ..



--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 5351 (20100809) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Baltyckie wspomnienia,

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona