Data: 2013-12-27 20:29:32 | |
Autor: miś z okienka | |
Bandyci ze służb PRL | |
Na przełomie lat 50. i 60. XX wieku stolicą wstrząsnęła seria brutalnych
morderstw i napadów. Zbrodniarze byli zapewne funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa. http://historia.newsweek.pl/napad-na-oddzial-nbp-na-jasnej-bandyci-ze-sluzb-prl-newsweek-pl,artykuly,277462,1.html Trudno dziś powiedzieć, kiedy prowadzący śledztwo funkcjonariusze milicji i służb bezpieczeństwa zdobyli się na postawienie hipotezy, że istnieje nie tylko punkt styczny między napadami - co wydawało się oczywiste - lecz także możliwość, że sprawcami są... pracownicy aparatu bezpieczeństwa. Być może ktoś spośród negatywnie zweryfikowanych i zwolnionych z pracy w latach 1955-1957 funkcjonariuszy UB. Ludzi takich były tysiące; nie mieli konkretnego zawodu, za to przywykli do władzy, wysokich zarobków, przywilejów. Pytanie jednak, co stało się ze zrabowanymi pieniędzmi? Czy zamienili złotówki na złoto i dolary, po czym zbiegli za granicę? (...) W Polsce Ludowej miały miejsce dwie fale tajemniczych zaginięć, samobójczych śmierci lub przypadkowych postrzeleń podczas polowania: po 1956 oraz po 1970 roku. Ich ofiarami zazwyczaj byli funkcjonariusze UB i SB, niekiedy ze stażem sięgającym okupacji. http://historia.newsweek.pl/napad-na-oddzial-nbp-na-jasnej-bandyci-ze-sluzb-prl-newsweek-pl,artykuly,277462,1,2.html |
|