Data: 2010-03-31 21:44:54 | |
Autor: scream | |
Banki lubią być napadane | |
Do takich wniosków doszedłem. Albo nikomu to nie przeszkadza, albo wręcz
komuś jest na rękę aby placówki bankowe były rabowane przez pospolitych złodziei. W zeszłym roku w Warszawie było ponad 30 napadów na banki, z czego złapano tylko kilku sprawców. Reszta od roku pozostaje nieuchwytna. I co się zmieniło? Nic! Nadal w 99% placówek nie ma ochrony fizycznej, choćby dziadka-emeryta który szybko wezwie pomoc. Ale można zrozumieć, że to są jakieś stałe koszty dla banku. Dlaczego jednak nie ma porządnego monitoringu? Wczoraj ktoś znowu napadł na bank w Warszawie, gazety i portale opublikowały stop-klatkę na której podobno widać napastnika: http://bi.gazeta.pl/im/6/7721/z7721566X.jpg No i co, widać? Otóż gówno widać. Nie ma co się łudzić że ktokolwiek rozpozna twarz z takiego zdjęcia. Lepszą jakość obrazu oferuje byle webcam za 30 zł! Dlaczego więc w bankach instalowane są takie systemy monitoringu, które praktycznie uniemożliwiają identyfikację sprawcy? Przy okazji tej serii napadów na warszawskie banki był publikowany w prasie wywiad z oficerem policji. Podobno policja monituje banki aby wymieniły monitoring, ale banki od lat olewają te zalecenia. Kamera, która nagrywa obraz niezłej jakości (da się rozpoznać twarz) kosztuje 300 zł. 6 kamer + rejestrator to 4-5 tysięcy. Czy to taki duży koszt? Ciekawostką jest jeszcze to, że napadane są najczęściej placówki Millenium. Nad tym bankiem chyba wisi jakieś fatum :) Czy ktoś potrafi logicznie wytłumaczyć czemu banki tak postępują? Wiem, że kasa jest ubezpieczona, ale wygląda to conajmniej dziwnie. Każdy logicznie myślący człowiek zrobiłby coś, aby zabezpieczyć swój biznes, a tymczasem oni mają to ewidentnie gdzieś. -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
|
Data: 2010-03-31 21:58:24 | |
Autor: PP | |
Banki lubią być napadane | |
bylejakosc jest w polsce na kazdym kroku a duze firmy maja zazwyczaj to do siebie ze nikomu na niczym nie zalezy i mimo pozornego zaangazowania bardzo duzo osob olewa robote
|
|
Data: 2010-03-31 13:17:54 | |
Autor: Jacenty | |
Banki lubią być napadane | |
Zauważ, że najczęściej napadane jest Millennium - bank bez ochrony,
bez kamer (przynajmniej oddziały w mojej okolicy). Sami się proszą o kłopoty. |
|
Data: 2010-03-31 22:56:03 | |
Autor: RobertS | |
Banki lubią być napadane | |
Jacenty pisze:
Zauważ, że najczęściej napadane jest Millennium - bank bez ochrony, banki wolą zainwestować w polisy ubezpieczeniowe niż zatrudniać ochronę, tak jest i taniej i wygodniej w jak największej liczbie placówek powinny być montowane multisejfy, one dość skutecznie odstraszają potencjalnych rabusiów -- pozdrawiam RobertS |
|
Data: 2010-03-31 23:05:28 | |
Autor: MK | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "RobertS" <bob75@xpostx.pl> napisał w wiadomości news:hp0ct6$qcq$1opal.icpnet.pl...
Hehehe... przeciez MIlle ma wlasnie multisejfy :). To sa juz dos stare urzadzenia, technologia od czasu ich instalacji w bankach poszla kilka krokow do przodu (TCD, TCR). Multisejfy maja jedna wazna zalete... sa tanie :). MK |
|
Data: 2010-03-31 23:10:54 | |
Autor: RobertS | |
Banki lubią być napadane | |
Hehehe... przeciez MIlle ma wlasnie multisejfy :). To sa juz dos stare urzadzenia, technologia od czasu ich instalacji w bankach poszla kilka krokow do przodu (TCD, TCR). Multisejfy maja jedna wazna zalete... sa tanie :). pamiętam, że jedno takie "cudo" kosztowało 12-14kzł, takie nabywało kiedyś WBK i jakoś napadów na placówki tego banku nie ma... Mille ma coś innego? -- pozdrawiam RobertS |
|
Data: 2010-03-31 23:35:39 | |
Autor: MK | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "RobertS" <bob75@xpostx.pl> napisał w wiadomości news:hp0dp1$r22$1opal.icpnet.pl...
A teraz kosztuje moze jakies 50% mniej... w zaleznosci od gabarytow i klasy sejfu. Zamek z opoznieniem kilku czy kilkunastu sekund to zadne zabezpieczenie. Placowki BZWBK sa chyba nieco wieksze od Mille... to moze odstraszac... MK |
|
Data: 2010-04-01 08:22:19 | |
Autor: RobertS | |
Banki lubią być napadane | |
kilka sekund? jaki w tym sens, przecież tyle samo zajmuje otwarcie zwykłej szuflady w biurku, w BZWBK opóźnienie to jakieś 2 min....złodziejowi nie opłaca się czekać -- pozdrawiam RobertS |
|
Data: 2010-04-01 09:42:12 | |
Autor: MK | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "RobertS" <bob75@xpostx.pl> napisał w wiadomości news:hp1e2t$1tjt$2opal.icpnet.pl...
2min dla kazdej kwoty? Banki nie podaja kwot jakie sa kradzione, ale tam gdzie to wyplywa mowi sie o bardzo niskich, wlasnie takich jakie odpowiadaja czasowi oczekiwania kilkunastu sekund. 2 minuty przy kazdej transakcji wydaje mi sie przesadzone, bo przeciez przy wplacie takze trzeba otworzyc szulkade zeby wlozyc pieniadze, a to by oznaczalo, ze taka wplata/wyplata musi trwac ze 4 minuty. Co podczas takiego oczekiwania robia klient i kasjer? Patrza sobie namietnie w oczy? ;) MK |
|
Data: 2010-04-01 10:51:44 | |
Autor: mvoicem | |
Banki lubią być napadane | |
(01.04.2010 09:42), MK wrote:
Użytkownik "RobertS" <bob75@xpostx.pl> napisał w wiadomości Kasjer namiętnie drukuje papiery które klient namiętnie podpisuje. Dodatkowo, kasjer drukuje rotacyjnie na wszystkich drukarkach w oddzialen (więc sobie pochodzi) oraz walczy z systemem który mu się zawiesza (więc sobie poklika). 4 minuty na transakcję (nawet wpłaty) w Mille to jest tryb superekspresowy. p. m. |
|
Data: 2010-04-01 11:46:46 | |
Autor: MK | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:hp1mvs$mtu$1atlantis.news.neostrada.pl...
I sadzisz, ze napierw otwiera sejf a dopiero pozniej daje klientowi do podpisu papiery? ;) 4 minuty na transakcję (nawet wpłaty) w Mille to jest tryb Byc moze w Mille tak jest, ale tam nie widzialem tlumow dokonujacych operacji gotowkowych. Chyba skutecznie zniecheca do tego ich TOiP ;). MK |
|
Data: 2010-04-01 11:57:01 | |
Autor: mvoicem | |
Banki lubią być napadane | |
(01.04.2010 11:46), MK wrote:
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości Może tak sobie zoptymalizowali?
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś tam wpłacałem chyba za friko. I trwało to grubo powyżej 4 minut. Z resztą, wszystko tam trwa grubo powyżej 4 minut. p. m. |
|
Data: 2010-04-01 14:30:31 | |
Autor: Brzezi | |
Banki lubią być napadane | |
czw, 01 kwi 2010 o 09:42 GMT, MK napisał(a):
oznaczalo, ze taka wplata/wyplata musi trwac ze 4 minuty. Co podczas takiego oczekiwania robia klient i kasjer? Patrza sobie namietnie w oczy? ;) Dokladnie, wyplacalem ostatnio kase w eurobanku, no i kasjer cos wstukal na sejie/kasie, no i czekamy, najpierw nie wiedzialem o co chodzi i tak dziwnie sie patrze, a on "jeszcze chwile musimy poczekac", czekanie trwalo kilka minut... Pozdrawiam Brzezi |
|
Data: 2010-04-01 14:55:29 | |
Autor: MK | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "Brzezi" <brzezi@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrn.pl.hr94f7.347.brzezibrzezi.chello.pl...
Jesli to jest takie plastikowe stoisko w centrum handlowym to wcale sie nie dziwie, ze dlugo to trwa. W koncu ryzyko troche wieksze niz w zamknietej placowce bankowej. No i jeszcze kwestia kwoty... krocej to bedzie trwalo jak bedziesz chcial wyplacic 2tys, a znacznie dluzej przy 50tys. Generalnie w przypadku multisejfow jest tak, ze kazda szuflada ma ustawiony inny czas zwloki. MK |
|
Data: 2010-04-01 16:30:39 | |
Autor: Brzezi | |
Banki lubią być napadane | |
czw, 01 kwi 2010 o 14:55 GMT, MK napisał(a):
Jesli to jest takie plastikowe stoisko w centrum handlowym to wcale sie nie dziwie, ze dlugo to trwa. W koncu ryzyko troche wieksze niz w zamknietej placowce bankowej. No i jeszcze kwestia kwoty... krocej to bedzie trwalo jak bedziesz chcial wyplacic 2tys, a znacznie dluzej przy 50tys. Generalnie w przypadku multisejfow jest tak, ze kazda szuflada ma ustawiony inny czas zwloki. Nie bylo to stoisko, tylko normalny odzial bankowy, na swietokorzyskiej kolo ronda ONZ w DC Pozdrawiam Brzezi |
|
Data: 2010-04-01 15:00:38 | |
Autor: Pyrtek | |
Banki lubią być napadane | |
RobertS pisze:
Jacenty pisze: Głupstwa straszne gadasz. Tak jest DROŻEJ, bo do sumy wypłaconych odszkodowań dochodzi zysk towarzystwa ubezpieczeniowego i haracz dla państwa. A to wszystko bierze się z sumy składek. Tylko poważnie upośledzony na umyśle człowiek może uważać, że ubezpieczanie się (ogólnie, per saldo, całościowo) jest opłacalne. -- Tnx. Pzdr. Pyrtek |
|
Data: 2010-04-01 15:11:43 | |
Autor: kris | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "Pyrtek" <upixb_at_lykamspam_pl@null.com> napisał w wiadomości news:hp25dl$ou8$1news.onet.pl... Głupstwa straszne gadasz. Bzdury piszesz Polisa jest tańsza jak zatrudnianie fizycznej ochrony czy super nowoczesny monitoring A odnośnie ochroniarza w banku to juz ktos pisał- moze on przynieśc wiecej szkody jak pozytku. Dlatego m. in. procedury agencji ochrony w większości sa takie że po odebraniu sygnału napadowego z placówki podjeżdzaja i obserwuja obiekt na zewnątrz a do środka nie wchodzą. -- Pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2010-04-01 20:03:34 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Banki lubiÄ byÄ napadane | |
Pyrtek <upixb_at_lykamspam_pl@null.com> writes:
Tak jest DROĹťEJ, bo do sumy wypĹaconych odszkodowaĹ dochodzi zysk W kazdym razie banki tak nie uwazaja. Banki korzystaja z ubezpieczen, owszem, ale glownie w takich przypadkach, w ktorych nie sa platnikami skladek, i gdyby nie ubezpieczenie, to w ogole nie moglyby tych skladek pobrac od klientow. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-03-31 22:23:55 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Banki lubiÄ byÄ napadane | |
scream <nie@podam.pl> writes:
I co siÄ zmieniĹo? Nic! Nadal w 99% placĂłwek nie ma ochrony fizycznej, Jak szybko owa pomoc przyjedzie, a jak dlugo bandyta przebywa w oddziale? Kamera, ktĂłra nagrywa obraz niezĹej jakoĹci (da siÄ rozpoznaÄ twarz) Obawiam sie ze powod jest prosty. Millennium to pewnie kilkaset oddziaĹow, tak? To daje pewnie koszt rzedu kilku milionow, ostroznie liczac. Ile bylo tych napadow i ile srednio bank na kazdym stracil (co niekoniecznie oznacza tylko sume wydana bandytom)? Ile bylo tych napadow np. w ciagu roku, a ile wynioslyby roczne odsetki od tej inwestycji? Bezpieczenstwo nie polega na rejestrowaniu zdazen. Tzn. to takze, ale na pierwszym miejscu powinno byc zapobieganie im, oraz np. powodowanie, ze takie napady sie nie oplacaja. Jesli bandyta bedzie wiedzial, ze zostanie zarejestrowany i byc moze rozpoznany, to zrobi tak, by w ogole nie bylo widac jego (prawdziwej) twarzy. Zreszta skad niby mielibysmy wiedziec, ze to, co zarejestrowala tamta kamera, to prawdziwa twarz. Natomiast jesli bandyta bedzie wiedzial, ze moze dostanie 500 zl (a moze np. kule albo iles tam lat) to sam dojdzie do wniosku, ze to nie ma sensu. Czy ktoĹ potrafi logicznie wytĹumaczyÄ czemu banki tak postÄpujÄ ? Wiem, Ĺźe Ciekawe przez kogo, i ile wynosi skladka :-) -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-04-01 08:13:52 | |
Autor: m1ch4l.j | |
Banki lubią być napadane | |
On 31 Mar, 21:44, scream <n...@podam.pl> wrote:
Czy kto potrafi logicznie wyt umaczy czemu banki tak post puj ? Wiem, e W II Oddziale PeKaO w Gorzowie zamontowane są podwójne drzwi (drugie można otworzyć dopiero gdy zamkną się pierwsze). Pancerne szkło (przynajmniej tak mi się wydaje, bo trochę ciężko się je otwiera).. Nie widziałem takiego rozwiązania w innych bankach, ani nawet w innych oddziałach PeKaO. |
|
Data: 2010-04-01 10:30:59 | |
Autor: kris | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości news:tguf4c245hj1.jy73iyjorpw8$.dlg40tude.net...
koszt? Ciekawostką jest jeszcze to, że napadane są najczęściej placówki Do niedawna w oddziele Millenium w mojej miejscowości był ochroniarz. Dwa miesiące temu zlikwidowali ten etat. Czy ktoś potrafi logicznie wytłumaczyć czemu banki tak postępują? Wiem, że Kasjerki maja przy sobie maks kilka tysiecy. Kasa ta jest ubezpieczona. Taniej wiec wykupic polise jak zatrudniac ochroniarzy. Sejfy sa z opóznionym otwarciem i to kłopot dla bandziorów. -- Pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2010-04-01 08:43:06 | |
Autor: jureq | |
Banki lubią być napadane | |
Dnia Thu, 01 Apr 2010 10:30:59 +0200, kris napisaĹ(a):
Kasjerki maja przy sobie maks kilka tysiecy. Kasa ta jest ubezpieczona. Dodatkowo banki nie chcÄ ryzykowaÄ, Ĺźe w wypadku dziaĹaĹ ochroniarza ktoĹ moĹźe zginÄ Ä lub jeszcze gorzej - zostaÄ ranny. Wtedy odszkodowania mogÄ byÄ naprawdÄ wysokie. |
|
Data: 2010-04-01 15:07:01 | |
Autor: kris | |
Banki lubią być napadane | |
Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości
news:tguf4c245hj1.jy73iyjorpw8$.dlg40tude.net... koszt? Ciekawostką jest jeszcze to, że napadane są najczęściej placówki Do niedawna w oddziele Millenium w mojej miejscowości był ochroniarz. Dwa miesiące temu zlikwidowali ten etat. Czy ktoś potrafi logicznie wytłumaczyć czemu banki tak postępują? Wiem, że Kasjerki maja przy sobie maks kilka tysiecy. Kasa ta jest ubezpieczona. Taniej wiec wykupic polise jak zatrudniac ochroniarzy. Sejfy sa z opóznionym otwarciem i to kłopot dla bandziorów. -- Pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2010-04-01 20:50:16 | |
Autor: Tomasz Opalski | |
Banki lubią być napadane | |
scream <nie@podam.pl> napisał(a):
Oni myślą max logicznie i poprzez kalkulację ekonomiczną zabezpieczją globalnie biznes. Banki mniej tracą na napadach niż by wydały na skoordynowaną, centralną ochronę placówek Zauważ że od paru lat zmienia się diametralnie model funkcjonowania placówki bankowej, obecnie jest wiele małych oddziałów z kilkoma pracownikami /koszt ochrony rośnie/, bardziej doradcami niż kasjerami i stosunkowo małym obrotem gotówkowym /ryzyko strat spada/. Dodatkowo placówki stały się stosunkowo mobilne, a w dodatku są prowadzone przez ajentów. Oddziałów od groma z potencjalnie zmienną lokalizacją. Napadów dokonują jakieś drobne szumowiny i łajzy z plastikowymi imitacjami broni, czytaj nie ma ofiar w ludziach. Kradną po kilka, max kilkanaście K PLN, bo więcej w kasie fizycznie nie ma. System prawny nie pozwala klientom i pracownikom sądzić się o istotne w kwocie odszkodowanie za przebytą traumę napadu, nawet jeśli bank nic nie zrobił aby temu zapobiec. Po co się chronić przed napadami? Systemowa ochrona by kosztowała o rząd wielkości więcej niż straty poniesione w napadach. Nie życzę i nie chcę krakać, ale jak się pojawią pierwsze ofiary śmiertelne napadów, to zobaczysz jaki zacznie się ruch w interesie. -- |
|
Data: 2010-04-04 00:20:37 | |
Autor: Tomasz | |
Banki lubiÄ byÄ napadane | |
W dniu 2010-03-31 21:44, scream pisze:
[ ... ] No i co, widaÄ? Otóş gĂłwno widaÄ. Nie ma co siÄ ĹudziÄ Ĺźe ktokolwiek No i tu trochÄ pociÄ gnÄ ĹeĹ po bandzie. Za 300 zĹ to nawet porzÄ dnego obiektywu nie kupisz. Kamera porzÄ dna to teĹź kilka razy wiÄcej. PorzÄ dna to znaczy taka, ktĂłra rejestruje czytelny obraz zarĂłwno wtedy jak jest lipcowe sĹoĹce ĹwiecÄ ce przez drzwi w tle ktĂłrymi wchodzi intruz jak i w listopadzie, kiedy ĹwiatĹo jest ĹwietlĂłwkowo sztuczne. A porzÄ dny rejestrator to teĹź nie na Allegro siÄ kupuje. (za 4500 - 6*300 = ~2700 nie kupisz porzÄ dnego rejestratora) Webcam za 30 zĹ moĹźe i oferuje jakoĹÄ ale w staĹych warunkach otoczena. ZwrĂłÄ uwagÄ, Ĺźe webcam jaki masz na monitorze to zbliĹźenie na twarz, kamera w banku musi pokazywaÄ plan ogĂłlny (lub amerykaĹski) - nie kaĹźdy klient jest tego samego wzrostu, nie kaĹźdy stanie w tym samym miejscu i siÄ uĹmiechnie etc. Ale co do tego, Ĺźe zwykle wizerunki napastnikĂłw sÄ "o kant d... rozstrzaĹ" to siÄ zgadzam. Wszystko ma wiele .... den. Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2010-04-04 23:18:23 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Banki lubiÄ byÄ napadane | |
Tomasz <imie@nazwisko.com> writes:
Za 300 zĹ to nawet porzÄ dnego obiektywu nie kupisz. Bez przesady, nie chodzi o kamere-magnetowid full HD 3 CCD, tylko o kamere, ktora z sensowna jakoscia zdejmie obraz i wysle go w kabel, pewnie nawet analogowy (ale rownie dobrze moze to byc 1394 albo nawet USB). Ostatnio nie sprawdzalem, ale dobrych kilka lat temu naprawde przyzwoita kamera tego typu kosztowala 900 zl netto, potrafila robic wszystko i jeszcze troche. No, nie umiala passive IR, ale m.in. miala zoom, sterowanie focusem (oraz autofocus), i inne np. rozne zwolnione i nocne tryby - nie miala tez sama z siebie wykrywania ruchu. No i oczywiscie miala automatyczna i reczna "przyslone" i czas ekspozycji. Wzglednie drogie byly do niej dodatkowe rzeczy (sterowanie polozeniem i specjalny soft). Zauwaz ze bank kupuje na rynku hurtowym, to zdecydowanie zmienia sytuacje w przypadku takiego sprzetu. -- Krzysztof Halasa |
|