Dzisiaj rano otrzymałem telefon z pewnego banku na literę C z interesująco ofertą. I mówiąc szczerze byłem bardzo mocno zdziwiony. Skąd oni do czorta wiedzieli o dopasowaniu oferty. Nigdy nie zastanawiałem się nad rola BIK oraz wiedzy banków o naszych poczynaniach (nie związanych akurat z tym konkretnym). Ale przejdźmy do faktów, oto i cała historia.

W związku z budową domu pod koniec października naruszyłem swoje limity w koncie osobistym (tzw linia debetowa). Jest to chwilowa pożyczka do czasu upłynnienia innych aktywów giełdowych. Ogólnie w dwóch bankach było to 2x5000zł (z całej sumy 20tys limitów). Dzisiaj rano zadzwonił do mnie inny bank, na literkę C w którym posiadam kredytowego Golda. Mieli taka oto propozycje. Czy nie chciałbym zamienić 10tys limitu na karcie, na „pożyczkę gotówkową na 12%”. Przez 7 lat nie mieli takiej propozycji a dzisiaj jak Filip z Konopii „indywidualna oferta dla Pana”. W czasie rozmowy domysliłem się iz ta oferta nie jest z nieba i jest silnie związana z limitami w L i M, wyszło na to, iż bank C silnie monitoruje swoich klientów w BIK i chodź oficjalnie tego nie powiedzieli, na pewno zauważyli, wykorzystanie części limitu z kont osobistych w innych bankach (zapewne one też raportują do BIK), stąd dostałem ofertę nie dość ,że szybko, to na ciut lepszych warunkach niż debety w koncie. Tak zastanawiając się głębiej nad tym tematem, to jest to ciekawy mechanizm dla banków na pozyskiwanie wiedzy, o tym co robią klienci w innym banku, poza własnym a i interesująca może być walka konkurencyjna. Jak się dowiedziałem mój bank na literkę „C” robi to bardzo często. Stąd nie róbcie zdziwionej miny gdy dostaniecie z zaskoczenie „ofertę” z banku B, która dziwnie obejmuję wasz kredyt w banku A i jest jak strzał w „10″. Jak to mawiają „permanentna inwigilacja”. Z drugiej strony, jeśli macie konta w wielu bankach (tzn pozwalacie im grzebać w swoich kredytach) „to niech się o nas biją z ofertami”.

http://www.inwestowanie.org.pl/i/2010/11/04/banki-ciagle-mnie-sledza-historia-pewnego-przypadku/

On 4 Lis, 13:00, Jan Strybyszewski <k...@w.pl> wrote:

Dzisiaj rano otrzymałem telefon z pewnego banku na literę C z
interesująco ofertą. I mówiąc szczerze byłem bardzo mocno zdziwiony.
Skąd oni do czorta wiedzieli o dopasowaniu oferty. Nigdy nie
zastanawiałem się nad rola BIK oraz wiedzy banków o naszych poczynaniach
(nie związanych akurat z tym konkretnym). Ale przejdźmy do faktów, oto i
cała historia.

Do mnie dzwonili juz wiele razy z oferta przelania calego limitu karty
na dowolne konto. Nie korzystam nigdzie z orpocentowanego kredytu,
karty splacam w GP. Nie chce psuc ci humoru, ale oferta nie jest ani
specjalna, ani nie wynika z zadluzania sie w innych bankach. Po prostu
zbieg okolicznosci. Cyklicznie dzwonia do klientow, a zeby cos latwiej
sprzedac to mozna sprawic wrazenie o indywidualnosci i wyjatkowosci
tej oferty :).

MK

Dzisiaj rano otrzymałem telefon z pewnego banku na literę C z
interesująco ofertą. I mówiąc szczerze byłem bardzo mocno zdziwiony.
Skąd oni do czorta wiedzieli o dopasowaniu oferty. Nigdy nie
zastanawiałem się nad rola BIK oraz wiedzy banków o naszych poczynaniach
(nie związanych akurat z tym konkretnym). Ale przejdźmy do faktów, oto i
cała historia.

do mnie również wiele razy dzwonili, ale skoro tak wszystko i wszystkich monitorują to powinni wiedzieć
że nie korzystam (bo nie mam takie potrzeby) ani z kredytu kartowego ani z kredytow gotowkowych...mimo wszystko co jakiś czas z banku na C. dzwonią i proponują coś czego tak naprawdę nie potrzebuję ;-/


--
pozdrawiam
RobertS

karty splacam w GP. Nie chce psuc ci humoru, ale oferta nie jest ani
specjalna, ani nie wynika z zadluzania sie w innych bankach. Po prostu
zbieg okolicznosci. Cyklicznie dzwonia do klientow, a zeby cos latwiej
sprzedac to mozna sprawic wrazenie o indywidualnosci i wyjatkowosci
tej oferty :).
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
oferta jest specjalna i wynika z zadluzenia w innych bankach, monitorują i wstrzelają sie z ofertą.
tak samo bylo niedawno u mnie.

pozdrawiam, wromek

Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ib1gt7$9ds$1@news.onet.pl...

karty splacam w GP. Nie chce psuc ci humoru, ale oferta nie jest ani
specjalna, ani nie wynika z zadluzania sie w innych bankach. Po prostu
zbieg okolicznosci. Cyklicznie dzwonia do klientow, a zeby cos latwiej
sprzedac to mozna sprawic wrazenie o indywidualnosci i wyjatkowosci
tej oferty :).
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
oferta jest specjalna i wynika z zadluzenia w innych bankach, monitorują i wstrzelają sie z ofertą.
tak samo bylo niedawno u mnie.

A gdzie tam. Dzwonią w kółko.

On 2010-11-05, MarekZ <brak@adresu.w.pl> wrote:

[...]

oferta jest specjalna i wynika z zadluzenia w innych bankach, monitorują i wstrzelają sie z ofertą.
tak samo bylo niedawno u mnie.

A gdzie tam. Dzwonią w kółko.

Do mnie kiedyś zadzwonili z ofertą kredytu, a jak chciałem skorzystać, to wniosek odrzucili "bo tak" :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Dnia Fri, 5 Nov 2010 19:02:59 +0100, wromek napisał(a):

oferta jest specjalna i wynika z zadluzenia w innych bankach

Przypuszczam, że wątpię. Do mnie dzwonią gdy zadłużenie karty przekracza
połowę limitu, powiązań z zadłużeniem w innych bankach nie widać.

AK

Użytkownik "Andrzej Kubiak" <none@inv.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1vsv3z22dgs43$.1dmg2f23wqm6q.dlg@40tude.net...

Przypuszczam, że wątpię. Do mnie dzwonią gdy zadłużenie karty przekracza
połowę limitu, powiązań z zadłużeniem w innych bankach nie widać.

A ja mam kompletną masakrę, jako że karta jest notorycznie zadłużona na 100%, poza krótkimi okresami kiedy jest na 50%, to telefony z "unikalnymi i wyjątkowymi" ofertami w zasadzie regularnie co miesiąc...

Dnia Fri, 5 Nov 2010 22:09:20 +0100, MarekZ napisał(a):

A ja mam kompletną masakrę, jako że karta jest notorycznie zadłużona na 100%, poza krótkimi okresami kiedy jest na 50%, to telefony z "unikalnymi i wyjątkowymi" ofertami w zasadzie regularnie co miesiąc...

Dlatego też moje rozmowy z Citi wyglądają tak:

- Dojbry, dzwonię do pana z naszą fantastyczną, specjalnie dla pana
przygotowaną ofertą i proponuję...
- Dojbry, przepraszam, że tak bezpardonowo przerywam, ale jeśli chcecie mi
państwo rozłożyć zadłużenie karty na dogodne raty, to dziękuję, nie
skorzystam, spłacę całość w terminie.
- Yyyyyy...

:)

AK

Dnia Fri, 5 Nov 2010 22:09:20 +0100, MarekZ napisał(a):

A ja mam kompletną masakrę, jako że karta jest notorycznie zadłużona na 100%

Tak OT - masz jakiś sposób na wyciągnięcie środków z dowolnej karty tańszy
niż 2% i niewymagający bawienia się w Płacę z Allegro?

AK

Użytkownik "Andrzej Kubiak" <none@inv.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1rls11r08hrik.1vfo5irl9ublu$.dlg@40tude.net...

Tak OT - masz jakiś sposób na wyciągnięcie środków z dowolnej karty tańszy
niż 2% i niewymagający bawienia się w Płacę z Allegro?

Nie mam. Być może dla jakichś niewysokich kwot dałoby się taki uniwersalny sposób zbudować przy użyciu instytucji typu Moneybookers czy PayPal i podobnych, ale dla większych kwot budowanie takiej strategii wydaje mi się niecelowe, bo ryzyko narażenia się na jakąś nieoczekiwaną "blokadę konta" i wożenie się potem z tym miesiącami wydaje mi się być zbyt wysokie. :) Oczywiście pomijamy tu trywialne rozwiązania, typu płacenie a potem uznanie na inną kartę czy znalezienie takiego kasyna, gdzie robią to jako transakcję bezgotówkową, bo to także jest upierdliwe i nadaje się do stosowania tylko interwencyjnie.

Zwróćmy także uwagę, że 2% (o ile to jest prowizja i brak potem odsetek) to warunki dalekie od atrakcyjnych patrząc w długim terminie (biorąc dodatkowo pod uwagę niesterowność takiego kredytu), bo to odpowiada około 13,5% rocznie dla typowego gp 54dni. Dopiero poziom prowizji 1%-1,2% wydaje się być naprawdę atrakcyjny.

Dnia Sat, 6 Nov 2010 09:37:06 +0100, MarekZ napisał(a):

Nie mam. Być może dla jakichś niewysokich kwot

Jak łatwo zgadnąć, rozmawiamy o regularnym wyciąganiu całego limitu :)

dałoby się taki uniwersalny sposób zbudować przy użyciu instytucji typu Moneybookers czy PayPal

Tego ani myślę robić dokładnie z tych powodów, o których napisałeś dalej.
 

Oczywiście pomijamy tu trywialne rozwiązania, typu płacenie a potem uznanie na inną kartę czy znalezienie takiego kasyna, gdzie robią to jako transakcję bezgotówkową

Uhm. Upierdliwe i, w moim wypadku, wymagające dłuższych wycieczek :)

Zwróćmy także uwagę, że 2% (o ile to jest prowizja i brak potem odsetek) to warunki dalekie od atrakcyjnych patrząc w długim terminie (biorąc dodatkowo pod uwagę niesterowność takiego kredytu), bo to odpowiada około 13,5% rocznie dla typowego gp 54dni.

Powiedzmy, że są to warunki akceptowalne, ale mile widziane coś
ciekawszego, stąd moje poszukiwania.

Dopiero poziom prowizji 1%-1,2% wydaje się być naprawdę atrakcyjny.

Wysępione w Raiffeisenie 1,5%/58 dni ma już sens.

AK

Użytkownik "Andrzej Kubiak" <none@inv.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pdkshm01hzd1.1pfp2hcncxum2$.dlg@40tude.net...

Wysępione w Raiffeisenie 1,5%/58 dni ma już sens.

Dobre warunki, ja się muszę w kolejnym cyklu demonstracyjnego nieużywania raifaizenowych kart bardziej postarać. Kurczę, skoro nawet w sztywniackim Multi udało się zbić oprocentowanie na karcie aneksem poniżej 10% to i w Rajfim musi się w końcu udać. Obecnie mam 11,99% no i nie zgodzili mi się obniżyć opłaty za przelewy, więc musiałem raz 1,5% za wypłatę z Euronetu zapłacić a następnie reżim spłat minimalnych. Efektywnie prawie 12,5% czyli niespecjalnie. Chcę poczekać na początek cyklu podwyżek stopy referencyjnej i wtedy szybko uderzyć z jakimś aneksem na 2 lata.

A masz karty ING?

Dnia Sat, 6 Nov 2010 11:52:02 +0100, MarekZ napisał(a):

Kurczę, skoro nawet w sztywniackim Multi udało się zbić oprocentowanie na karcie aneksem poniżej 10%

Multi od jakiegoś czasu ma promocję przeniesienia karty z podwyższeniem
limitu i oprocentowaniem 9,99 w pierwszym roku, więc przy całej ich
sztywniackości takie warunki są obecnie osiągalne.

A masz karty ING?

Kiedyś miałem, ale to dawno temu było; inna sprawa, że wtedy używałem kart
mniej więcej zgodnie z planami banku, czyli zakupy w sklepach i grzeczne
spłacanie. Można u nich dostać jakieś ciekawe warunki?

AK

Użytkownik "Andrzej Kubiak" <none@inv.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1wg6hrlzi8iug.19e8ej6g21vgr.dlg@40tude.net...

Kiedyś miałem, ale to dawno temu było; inna sprawa, że wtedy używałem kart
mniej więcej zgodnie z planami banku, czyli zakupy w sklepach i grzeczne
spłacanie. Można u nich dostać jakieś ciekawe warunki?

Do końca roku (od nieco ponad roku) powinna działać u nich strategia postępowania udostępniająca cały limit na 0% i bez prowizji. Ale trochę się przy tym trzeba "urobić", choć na szczęście wszystko przez net.

Dnia Sat, 6 Nov 2010 11:52:02 +0100, MarekZ napisał(a):

Obecnie mam 11,99% no i nie zgodzili mi się obniżyć opłaty za przelewy

W Citi mam 12,96% i _podobno_ (bo jeszcze nie korzystałem) możliwość
bezprowizyjnego przelania limitu na dowolny rachunek.

AK

Tak OT - masz jakiś sposób na wyciągnięcie środków z dowolnej karty tańszy
niż 2% i niewymagający bawienia się w Płacę z Allegro?

Zwroty za zakupione towary w Castoramie dokonywane są gotówką. Nie wiem czy mają jakąś kwotę od której zwracają na kartę

Darek

Zwroty za zakupione towary w Castoramie dokonywane są gotówką. Nie wiem czy mają jakąś kwotę od której zwracają na kartę

zwracają gotówką tylko male kwoty...

pozdrawiam, wromek

oferta jest specjalna i wynika z zadluzenia w innych bankach

Przypuszczam, że wątpię. Do mnie dzwonią gdy zadłużenie karty przekracza
połowę limitu, powiązań z zadłużeniem w innych bankach nie widać.

wszystko sie zgadza, u mnie zadzwonili wlasnie jak przekroczylem 50 proc. limitu karty w innym banku-czyli jestem inwigilowany,
to jednak czasami moze miec dobre strony ale to juz temat na inny Ela-Borat ;)

posdraffiam, wromek

(11/04/2010 01:00 PM), Jan Strybyszewski wrote:

Dzisiaj rano otrzymałem telefon z pewnego banku na literę C z
interesująco ofertą. I mówiąc szczerze byłem bardzo mocno zdziwiony.
Skąd oni do czorta wiedzieli o dopasowaniu oferty. Nigdy nie
zastanawiałem się nad rola BIK oraz wiedzy banków o naszych poczynaniach
(nie związanych akurat z tym konkretnym). Ale przejdźmy do faktów, oto i
cała historia.

W związku z budową domu pod koniec października naruszyłem swoje limity
w koncie osobistym (tzw linia debetowa). Jest to chwilowa poĹźyczka do
czasu upłynnienia innych aktywów giełdowych. Ogólnie w dwóch bankach
było to 2x5000zł (z całej sumy 20tys limitów). Dzisiaj rano zadzwonił do
mnie inny bank, na literkę C w którym posiadam kredytowego Golda. Mieli
taka oto propozycje. Czy nie chciałbym zamienić 10tys limitu na karcie,
na „pożyczkę gotówkową na 12%”. Przez 7 lat nie mieli takiej propozycji
a dzisiaj jak Filip z Konopii „indywidualna oferta dla Pana”. W czasie
rozmowy domysliłem się iz ta oferta nie jest z nieba i jest silnie
związana z limitami w L i M,

Może to jednak przypadek. Bank "na C" jest znany z tego że proponuje różne rzeczy kiedy nie są potrzebne, za to kiedy są potrzebne - odmawia.

p. m.

Do mnie dzwonili dwa razy w ostatnim miesiącu z superofertą (na pewno
z przypadku, bo nijak nie dałem powodu do takich ruchów), ale nie
wiem, jaką, bo dzwoni taki głos niewiadomoskąd i chce, żebym ja jemu
jakieś intymne uwierzytelniające szczegóły podawał. Spuszczam na
drzewo. Ale albo dobrze udają zaskoczenie, albo znakomita większość
ludzi nie ma problemów z podawaniem takich danych obcej osobie w
telefonie.

  MJ

W dniu 2010-11-04 15:30, Michal Jankowski pisze:

Do mnie dzwonili dwa razy w ostatnim miesiącu z superofertą (na pewno
z przypadku, bo nijak nie dałem powodu do takich ruchów), ale nie
wiem, jaką, bo dzwoni taki głos niewiadomoskąd i chce, żebym ja jemu
jakieś intymne uwierzytelniające szczegóły podawał. Spuszczam na
drzewo. Ale albo dobrze udają zaskoczenie, albo znakomita większość
ludzi nie ma problemów z podawaniem takich danych obcej osobie w
telefonie.

A co byś powiedział jak dzwoni do Ciebie ktoś, mówi, że z Poznaniaławia i każe sobie podać Twoją datę urodzenia? Takie telefony mam już nawet w soboty i niedziele. Teraz im zapowiedziałam, że zastrzeżone numery będa przekierowywane na policję.
Gdzie to zgłosić?


--
animka

Do mnie dzwonili dwa razy w ostatnim miesiącu z superofertą (na pewno
z przypadku, bo nijak nie dałem powodu do takich ruchów), ale nie
wiem, jaką, bo dzwoni taki głos niewiadomoskąd i chce, żebym ja jemu
jakieś intymne uwierzytelniające szczegóły podawał. Spuszczam na
drzewo. Ale albo dobrze udają zaskoczenie, albo znakomita większość
ludzi nie ma problemów z podawaniem takich danych obcej osobie w
telefonie.

A co byś powiedział jak dzwoni do Ciebie ktoś, mówi, że z Poznaniaławia
i każe sobie podać Twoją datę urodzenia? Takie telefony mam już nawet w
soboty i niedziele. Teraz im zapowiedziałam, że zastrzeżone numery będa
przekierowywane na policję.
Gdzie to zgłosić?

z zastrzeżonych numerów nie odbieram i już, a jak ktoś dzwoni z innego (mi nie znanego) i pyta o jakieś moje dane to wysyłam na drzewo

--
pozdrawiam
RobertS

Jan Strybyszewski <ktos@w.pl> dared to write:

Dzisiaj rano otrzymałem telefon z pewnego banku na literę C z interesująco ofertą. I mówiąc szczerze byłem bardzo mocno zdziwiony. Skąd oni do czorta wiedzieli o dopasowaniu oferty.

/.../

Miałem to samo. A kiedy moje zadłużenie w różnych bankach w Polsce wzrosło do kilkunastu średnich krajowych, naraz, po siedmiu latach, bank na C zadzwonił z propozycją kredytu....

Wielki Bank patrzy!!!
k.

(nie związanych akurat z tym konkretnym). Ale przejdźmy do faktów, oto i
cała historia.

Zamów Raport BIK - tam są wpisy banków, wpisy z datami zapytań (wraz z zapytaniami monitorującymi)
Będziesz miał DOWODY a nie zbiegi okoliczności


Darek

W dniu 2010-11-04 18:26, Darek pisze:

(nie związanych akurat z tym konkretnym). Ale przejdźmy do faktów, oto i
cała historia.

Zamów Raport BIK - tam są wpisy banków, wpisy z datami zapytań (wraz z
zapytaniami monitorującymi)
Będziesz miał DOWODY a nie zbiegi okoliczności

Alez mam taki raport przed nosem.... Bank na "C" pyta co miesiac. i Zglasza co miesiac. Pozostali olewaja odpytywanie poza datami udzielenia lub zmiany. Oczywiscie mogl to byc przypadek.

Jan Strybyszewski <ktos@w.pl> writes:

W związku z budową domu pod koniec października naruszyłem swoje
limity w koncie osobistym (tzw linia debetowa). Jest to chwilowa
pożyczka do czasu upłynnienia innych aktywów giełdowych. Ogólnie w
dwóch bankach było to 2x5000zł (z całej sumy 20tys limitów). Dzisiaj
rano zadzwonił do mnie inny bank, na literkę C w którym posiadam
kredytowego Golda. Mieli taka oto propozycje. Czy nie chciałbym
zamienić 10tys limitu na karcie, na „pożyczkę gotówkową na 12%”.

A te 12%, to jest wlasnie RRSO, czy moze jakies nominalne
oprocentowanie, do ktorego doliczyc trzeba nie wiadomo ile?
--
Krzysztof Halasa

W dniu 2010-11-05 19:28, Krzysztof Halasa pisze:

Jan Strybyszewski<ktos@w.pl>  writes:

W związku z budową domu pod koniec października naruszyłem swoje
limity w koncie osobistym (tzw linia debetowa). Jest to chwilowa
pożyczka do czasu upłynnienia innych aktywów giełdowych. Ogólnie w
dwóch bankach było to 2x5000zł (z całej sumy 20tys limitów). Dzisiaj
rano zadzwonił do mnie inny bank, na literkę C w którym posiadam
kredytowego Golda. Mieli taka oto propozycje. Czy nie chciałbym
zamienić 10tys limitu na karcie, na „pożyczkę gotówkową na 12%”.

A te 12%, to jest wlasnie RRSO, czy moze jakies nominalne
oprocentowanie, do ktorego doliczyc trzeba nie wiadomo ile?

A myslisz ze w Lukasie i mbanku te 14% to RRSO. Oczywiscie ze nie.

Jan Strybyszewski <ktos@w.pl> writes:

A myslisz ze w Lukasie i mbanku te 14% to RRSO. Oczywiscie ze nie.

Nie ma w tym oczywistego. Jak dla mnie, kredyty z RRSO > 20% to jest
oferta, ktorej miejsce jest jedynie w koszu.
Ale podobno ludzie uzywaja tez Providentow itp, wiec w sumie moze byc
gorzej.
--
Krzysztof Halasa