Data: 2009-08-24 23:53:11 | |
Autor: boukun | |
Bar Mleczny Biedronka | |
Betania 37 recenzji
04.08.2009, 20:15 napisał: Najlepszy obiad na Ochocie Wystrój sprzed 20 lat. Co najmniej. Wygląda... jak więzienna stołówka. Paskudne ściany, proste stoliki i krzesła. A jedzenie... Jak u mamy. Pyszne, domowe zupy, takie, jakich nigdzie, w żadnej restauracji się nie uświadczy. Tradycyjne obiady jak sprzed lat - ziemniaczki, mięso, suróweczka. Menu zawsze troszkę się różni - dzisiaj żurek, jutro krupnik... Ceny? Śmieszne! Zupa 3 zł, drugie danie z mięsem ok. 10 zł. Można się dobrze najeść mając przy sobie dosłownie drobne z zakupów. Panie zawsze miłe - i pani przy kasie, i panie kucharki, które wydają jedzenie. Niestety zazwyczaj trzeba jeść szybko - ustawia się ogromna kolejka czekających na miejsce. No i naczynia po sobie odnosimy. Zawsze dziękuję paniom w kuchni i mówię, że było pyszne - tak pozytywnie mnie to miejsce nastraja. Opinia dnia z 05.08.2009 r. majorKorosz 141 recenzji 18.06.2009, 22:33 napisał: Żeberka i brukselka w mlecznym mile zaskakuje Na koktajl truskawkowy niestety nie trafiłem, ale wierzę, że jest znakomity. Tym bardziej, że "Biedronka" ozdobiona jest pozostałością po dawnym neonie przedstawiającym kubeczek z koktajlem właśnie i słomką. Mogę natomiast pochwalić obiad. Zjadłem w "Biedronce" żurek z dużym kawałem kiełbasy. Musiałem wsunąć do zupy nóż i widelec, żeby się uporać. Na drugie żeberka (co nie takie częste w mlecznym, duże brawa) i brukselką. Wszystko smaczne, choć to oczywiście kuchnia zbiorowa i trzeba brać poprawkę. "Biedronka" to ostatni już bar mleczny na Ochocie. Bardzo kameralny. Stolików niewiele i czasem trzeba czekać na wolne miejsce. Stare, wyrobione krzesła, w które można się niemal zapaść, dodają kolorytu. Przez witrynę przebija ulica Grójecka. Jeżeli tylko czas pozwoli na pewno wrócę tu na koktajl. mmmniam 38 recenzji 16.03.2009, 12:26 napisał: Najlepsze koktajle truskawkowe w Warszawie Lubimy od czasu do czasu wpaść do warszawskich barów mlecznych czy to na szczawiową, czy na pierogi ruskie. Ale Biedronkę wyróżnia coś, czego nie znaleźliśmy ani w Familijnym, ani w Prasowym czy Karaluchu. Czekamy do maja, aż pojawią się świeżutkie truskawki i udajemy się na Grójecką na pyszne, gęste koktajle (do wyboru na kefirze lub śmietanie). Co prawda można je kupić prawie przez cały rok, no ale najlepsze są te z niemrożonych owoców. Tego trzeba spróbować! http://www.gastronauci.pl/7944-bar-mleczny-biedronka-warszawa?opinion_id=25209 boukun |
|