Osobnik posiadający mail ontogeneza@o2.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Straszna kaszanka w wykonaniu dumy Katalonii. Nie przekonują mnie
argumenty beznadziejnych i rażąco stronniczych komentatorów Nsport, że
Chelsea zagrała "antyfutbol". Zawodnicy Barcelony byli wyraźnie
obrażeni na rzeczywistość, że londyński zespół nie dawał się
rozklepać, czy wkręcać w murawę jak słabiutkie Recreativo lub Getafe w
Primiera Division. Barcelona drogę do półfinałów miała "usłaną różami"
i nagle trafiła na twardego i sprytnego przecwnika - z taką grą Barca
nie zasługuje na finał, a jej nieskuteczni gwiazdorzy na pochwały.
W Chelsea ewidentnie zawiódł Drogba, który zmarnował sam-na-sam i tym
samym londyńczycy mimo remisu wywiezionego z Camp Nou są przed
rewanżem w gorszej sytuacji, gdyż będą musieli się jeszcze zacieklej
bronić u siebie przed stratą bramki i nie wiadomo, czy sił starczy na
strzelenie choć jednej. Ale znowu w ewentualnych rzutach karnych, mam
wrażenie, że to właśnie Chelsea byłaby faworytem do zwycięstwa
półfinału.
szkoda ze nie zajaknałes sie o tym, ze jakby sedzia sedziował tak jak trzeba to 2:0 byłoby spokojnie (boczni obroncy Chelsea mieliby juz na poczatku po zoltej kartce, Barcelona strzelałaby karnego).
no ale cóz...
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ;
www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę
zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i szczęścia,
aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło." Stephen King