Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Bardzo początkujące pytania

Bardzo początkujące pytania

Data: 2010-09-25 11:04:20
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Witam po raz pierwszy na grupie:)

Uwielbiam snorkeling, ale przyszło mi do głowy, że chciałabym zobaczyć coś więcej i zacząć nurkować. Poczytałam sobie co nieco, porozmawiałam z osobami o różnych doświadczeniach nurkowych i nasunęło mi się sporo pytań, na które chciałabym znać odpowiedź zanim w to wejdę.

1/ Czy jest jakaś możliwość przekonać się, czy przypadkiem nurkowanie jest kompletnie nie dla mnie. Znam osoby, które mimo tego,że świetnie pływają, uprawiają z pasją różne sporty wodne, to pod wodą czują panikę i wcale ich to nie bawi. Żałuję trochę, że nie zrobiłam intro będąc w Egipcie, ale następny raz dopiero za rok, a chciałabym zacząć coś robić już teraz. Czy jakiekolwiek próby na basenie zanim jeszcze zainwestuję czas i pieniądze w kurs dadzą mi jakieś pojęcie, że to może nie być coś do czego się nadaję? 2/ Jaki kurs wybrać? Czy powinno być to OWD PADI? Czy możecie polecić jakąś szkołę w Warszawie?

3/ Mam b. dużą krótkowzroczność z dodatkowymi atrakcjami i nie wiem, czy nurkowanie będzie bezpieczne dla mojego wzroku. Pytałam oczywiście okulistkę, pod której opieką jestem, jednak na pewno o nurkowaniu ma niewielkie pojęcie i asekuracyjnie powiedziała, że lepiej nie nurkować. Czy znacie jakiegoś lekarza nurkowo-okulistycznego w Warszawie? Sprawdziłam na liście lek. klubowych, ale przy wielu nazwiskach brak jest podanej specjalizacji. A może ktoś z was ma podobne problemy ze wzrokiem?

4/ Widziałam, że jednym z ćwiczeń podczas nurkowania jest zdejmowanie maski pod wodą. Co robić jak się nosi szkła kontaktowe? Wypłyną, jak się otworzy oczy? Mieć cały czas oczy zamknięte, gdy się nie ma maski?

5/ Interesuje mnie tylko rekreacyjne oglądanie raf, nie chcę oglądać wraków, nurkować pod lodem i robić innych wyczynów. Prawdopodobnie raz do roku pojadę do Egiptu i tam chciałabym kilka razy zanurkować. Jakie elementu sprzętu/stroju powinnam mieć własne? Przypuszczam, że jest to dość kosztowne, chodzi mi więc o to, czy przy tak mało intensywnym nurkowaniu mogłabym (w sensie bezpieczeństwa i opłacalności) wypożyczać coś na miejscu?


6/ Jak wygląda organizacja nurkowania (np. w Egipcie)? Zawsze trzeba u kogoś wykupić taką "wycieczkę"? Czy nurkuje się wtedy z jakimś opiekunem/przewodnikiem? Nie powinno się chyba nurkować w pojedynkę, jeśli nie mam nikogo znajomego, żeby jeździł ze mną na nurki do Egiptu, to z kim mogę nurkować?


7/ I jeszcze pytanie o kurs freedivingu w Warszawie, możecie kogoś polecić?


TIA
Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-25 09:25:03
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a):
1/ Czy jest jakaś możliwość przekonać się, czy przypadkiem nurkowanie jest kompletnie nie dla mnie.

Tak nurkowanie z instruktorem.
 
2/ Jaki kurs wybrać? Czy powinno być to OWD PADI? Czy możecie polecić jakąś szkołę w Warszawie?

Andrzej Baciński "BitPump"

3/ Mam b. dużą krótkowzroczność z dodatkowymi atrakcjami i nie wiem, czy nurkowanie będzie bezpieczne dla mojego wzroku.

Jeżeli przy dużym wysiłku wzrok może się pogorszyć to konsultacja z lekarzem
niezbędna, nie może to być zwykły konował okulista tylko specjalista znający
również zagadnienia medycyny nurkowej. Pani dr Katarzyna Mozolewska Piotrowska
zajmuje się tą tematyką przez zespół PHR możesz dotrzeć.
 
4/ Widziałam, że jednym z ćwiczeń podczas nurkowania jest zdejmowanie maski pod wodą. Co robić jak się nosi szkła kontaktowe? Wypłyną, jak się otworzy oczy? Mieć cały czas oczy zamknięte, gdy się nie ma maski?

Możesz mieć szkła korekcyjne w masce a ta umiejętność jest podstawowa i zawsze
musisz ją sprawnie wykonywać.

5/ Interesuje mnie tylko rekreacyjne oglądanie raf, nie chcę oglądać wraków, nurkować pod lodem i robić innych wyczynów. Prawdopodobnie raz do roku pojadę do Egiptu i tam chciałabym kilka razy zanurkować. Jakie elementu sprzętu/stroju powinnam mieć własne?

Maska, AO, ceny sprzętu są niskie jak się wie co jest istotne i gdzie to zdobyć.

6/ Jak wygląda organizacja nurkowania (np. w Egipcie)? Zawsze trzeba u kogoś wykupić taką "wycieczkę"? Czy nurkuje się wtedy z jakimś opiekunem/przewodnikiem? Nie powinno się chyba nurkować w pojedynkę, jeśli nie mam nikogo znajomego, żeby jeździł ze mną na nurki do Egiptu, to z kim mogę nurkować?

Masz gruby portfel nie ma problemu.

7/ I jeszcze pytanie o kurs freedivingu w Warszawie, możecie kogoś polecić?

Tomasz Nitka.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-25 11:48:45
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010   <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a):

1/ Czy jest jakaś możliwość przekonać się, czy przypadkiem nurkowanie jest kompletnie nie dla mnie.

Tak nurkowanie z instruktorem.

Ale na otwartym chyba, nie na basenie?

Jeżeli przy dużym wysiłku wzrok może się pogorszyć

Czy nurkowanie do kilkunastu metrów (może mniej) może wiązać się z dużym wysiłkiem?

niezbędna, nie może to być zwykły konował okulista tylko specjalista znający
również zagadnienia medycyny nurkowej. Pani dr Katarzyna Mozolewska Piotrowska
zajmuje się tą tematyką przez zespół PHR możesz dotrzeć.

Wpisałam w google i ta pani jest chyba ze Szczecina, może ktoś w Warszawie?


Możesz mieć szkła korekcyjne w masce a ta umiejętność jest podstawowa i zawsze
musisz ją sprawnie wykonywać.

A jak otworzę oczy, to szkła nie wypłyną? Nie wiem, a nie chcę próbować na własnych oczach, wolałabym skorzystać z cudzego doświadczenia:)


Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi, mam nadzieję, że jeszcze ktoś coś mi doradzi.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-25 10:50:53
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a): 
Ale na otwartym chyba, nie na basenie?

Akutrat ten którego wymieniłem, szkoli w różnych miejscach.
 
Czy nurkowanie do kilkunastu metrów (może mniej) może wiązać się z dużym wysiłkiem?

Samo nurkowanie nie jest zbyt wielkim wysiłkiem w wodach stojących.
W wodzie z prądem to inna sprawa, dotarganie sprzętu i zatarganie spowrotem to
duży wysiłek.
 
Wpisałam w google i ta pani jest chyba ze Szczecina, może ktoś w Warszawie?

Owszem jest, ale albo chcesz konkret, albo nie zorientowanego w temacie.
Zawsze możesz porozmawiać, zna środowisko.
A jak otworzę oczy, to szkła nie wypłyną? Nie wiem, a nie chcę próbować na własnych oczach, wolałabym skorzystać z cudzego doświadczenia:)

Szkła kontaktowe były używane przez Francuskich nurków wojskowych, dzięki
takiemu rozwiązaniu mogli być bliżej podwodnego wybuch bez uszkodzenia oczu
jakie funduje maska. Możesz mieć szkła wstawione w maskę bez kontaktu z
szybami maski wymaga to zamoczenia szkieł wodą z szamponem nie łzawiącym to
nisko kosztowe rozwiązanie. Uprzedzając odpowiedź którą zadałaś w innym
wpisie, czasem w nurkowaniu nic nie widać i trzeba sobie radzić.

Mam od pewnego czasu rozwiązanie korekcji do masek, ale nie chcę opisu
patentowego napisać mało ważny problem dla mnie.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-25 18:32:03
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010   <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a): 
Ale na otwartym chyba, nie na basenie?

Akutrat ten którego wymieniłem, szkoli w różnych miejscach.

Pytałam raczej w kontekście sprawdzenia, czy w ogólę nadaję się do nurkowania.

jakie funduje maska. Możesz mieć szkła wstawione w maskę bez kontaktu z
szybami maski wymaga to zamoczenia szkieł wodą z szamponem nie łzawiącym to
nisko kosztowe rozwiązanie.

Nie rozumiem tego opisu. Tzn. kontakty nie są na oczach? Po co szampon?


Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-25 16:48:46
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a):
> Akutrat ten którego wymieniłem, szkoli w różnych miejscach.

Pytałam raczej w kontekście sprawdzenia, czy w ogólę nadaję się do nurkowania.

Obecnie bardzo mało chorób dyskwalifikuje z nurkowania.
Szansa że masz jakąś jest bardzo mała.

> jakie funduje maska. Możesz mieć szkła wstawione w maskę bez kontaktu z
> szybami maski wymaga to zamoczenia szkieł wodą z szamponem nie łzawiącym to
> nisko kosztowe rozwiązanie. Nie rozumiem tego opisu. Tzn. kontakty nie są na oczach? Po co szampon?

To włożenie okularów lądowych do maski (najtańsze rozwiązanie), ciekawe z
naklejaniem soczewek też zostało podane.
Nie należy stosować szamponu do soczewek kontaktowych, ale gdybyś zastosowała
to również nie oślepniesz. Szampon zwykły przeszedł test królika.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-25 20:22:18
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010   <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a):
> Akutrat ten którego wymieniłem, szkoli w różnych miejscach.

Pytałam raczej w kontekście sprawdzenia, czy w ogólę nadaję się do nurkowania.

Obecnie bardzo mało chorób dyskwalifikuje z nurkowania.
Szansa że masz jakąś jest bardzo mała.

Chodziło mi o predyspozycje psychiczne, panika, strach, nie sprawia mi to żadnej przyjemności itp. Żeby wiedzieć zanim zainwestuję czas i pieniądze, czy w ogóle jest szansa, że mnie to zakręci.


> jakie funduje maska. Możesz mieć szkła wstawione w maskę bez kontaktu z
> szybami maski wymaga to zamoczenia szkieł wodą z szamponem nie łzawiącym to
> nisko kosztowe rozwiązanie. Nie rozumiem tego opisu. Tzn. kontakty nie są na oczach? Po co szampon?

To włożenie okularów lądowych do maski (najtańsze rozwiązanie), ciekawe z
naklejaniem soczewek też zostało podane.
Nie należy stosować szamponu do soczewek kontaktowych, ale gdybyś zastosowała
to również nie oślepniesz. Szampon zwykły przeszedł test królika.

To może, żeby podsumować sprawę szkieł: czy można nurkować w soczewkach? Bo szczerze mówiąc inne pomysły albo mnie nie przekonują
albo ich nie rozumiem.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-25 18:34:34
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a): 
Chodziło mi o predyspozycje psychiczne, panika, strach, nie sprawia mi to żadnej przyjemności itp. Żeby wiedzieć zanim zainwestuję czas i pieniądze, czy w ogóle jest szansa, że mnie to zakręci.

Z góry przepraszam za formę. Nurkowanie to zabawa dla zimnokrwistych
sukinsynów. Opanowanie to fundament.
Nie musisz dużo inwestować żeby spróbować, sprzęt można wypożyczyć.
Nie całkiem spójnej odpowiedzi udzielasz, skoro chcesz na bezdechu nurkować co
wcale przyjemne nie jest.
 
To może, żeby podsumować sprawę szkieł: czy można nurkować w soczewkach? Bo szczerze mówiąc inne pomysły albo mnie nie przekonują
albo ich nie rozumiem.

Przeszkodą jest zgubienie i panika, jak pisałem był stosowany wariant
nurkowania bez maski, dla nurków wojskowych.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-25 22:59:49
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010   <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał/a:

Nie całkiem spójnej odpowiedzi udzielasz, skoro chcesz na bezdechu nurkować co
wcale przyjemne nie jest.


Dopytam o ten bezdech, nie zamierzam schodzić na 50m:), chciałabym się tylko nauczyć jak zejść te kilka metrów niżej, zwłaszcza gdyby nurkowanie z butlą nie wyszło. Czy wtedy to też nie jest przyjemne, o jakiego rodzaju nieprzyjemności chodzi? O ryzyku blackoutu wiem.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-26 07:09:56
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a): 
Dopytam o ten bezdech, nie zamierzam schodzić na 50m:), chciałabym się tylko nauczyć jak zejść te kilka metrów niżej, zwłaszcza gdyby nurkowanie z butlą nie wyszło. Czy wtedy to też nie jest przyjemne, o jakiego rodzaju nieprzyjemności chodzi? O ryzyku blackoutu wiem.

Nurkowanie z butlą jest łatwe w porównaniu do bezdechu.
Siadasz wygodnie na podłodze lub dywanie, masz zegarek z sekundnikiem
nabierasz powietrze do płuc wolniutko spokojnie bez przerywania w 1 minutę.
Potem wytrzymujesz na pełnym wdechu 10s, następnie robisz wydech w 1 minutę.
ma zupełnym wydechu wytrzymujesz 5 s.
Teraz to będzie trudne do zrobienia, po kilku tygodniach ćwiczeń dużo
łatwiejsze, wtedy to zacznie być przyjemność. Dojście do tego stanu przyjemne nie będzie.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-25 22:45:30
Autor: Zakrzówek Kraken
Bardzo początkujące pytania
Cześć Renata

Przepraszam za kolegów z listy ale im się czasami testosteron zmieszany z adrenaliną wylewa więc ich odpowiedzi moim zdaniem nie do końca przystają do zadawanych pytań ale są solą tej listy dyskusyjnej i bez nich umarlibyśmy z nudów.

Po pierwsz umów się z jakimś instruktorem najpierw na nurkowanie na basenie a potem jak ci się spodoba to na nurkowanie na jeziorku. Jak ci się spodoba to przy pewnym samozaparciu skończysz kurs jeszcze w październiku.
Już basen da ci pierwsze pojęcie czy ci się podoba a potem jak pociągniesz to dalej to się przekonasz do końca.

Z tego co piszesz to rozumiem że będziesz sporo nurkować na wyjazdach więc będziesz nurkować w bazach na świecie i czasami w Polsce. Zrób OWD w PADI bo jak sobie w piszesz w google diving i nazwę dowolnego miejsca na świecie to wyskoczą ci po pierwsze bazy PADI (PADI zawojowało około 70% rynku). Oczywiście z certyfikatem każdej organizacji przyjmą cię w bazie i po pierwsze liczy się instruktor ale tak samo możesz znaleść dobrego dla ciebie instruktora PADI jak i instruktora innej organizacji ale potem jak myślisz z jakim certyfikatem widzą cię milej w bazie PADI?
Wpisz w google nurkowanie Warszawa i posprawdzaj, porozmawiaj.
Możesz też popatrzeć trochę tutaj
www.padipolska.pl

Lekarza nurkowego w Warszawie ci nie doradzę (mieszkam i szkolę w Krakowie) ale na pewno można nurkować ze szkłami kontaktowymi. Teoretycznie można je zgubić (mogą się wypłukać) podczas dmuchania maski ale próbowaliśmy wypłukiwać wielkorotnie szkła kontaktowe specjalnie i jakoś się nie udaje. Na wszelki wypadek zalecamy nurkom ubieranie jednorazówek pod wodę. Szkła kontaktowe mają tą zaletę, że ściagasz maskę na powierzchni i dalej dobrze widzisz. Szkła optyczne moim zdaniem są dobre przy małej wadzie gdy nie ma problemu na powierzchni bez szkieł/maski. Inne patenty typu okulary pod maską i tego typu rzeczy to "egzotyka" Czylu używaj kontaktów i się nie przejmuj ale oczywiście najpierw swoją wadę omów z dobrym okulistą.

Przy ćwiczeniu maski można mieć oczy zamknięte ale jak poćwiczysz trochę to będziesz otwierać a szkła i tak raczej się nie wypłuczą. W realnych nurkowaniach potrzeba kompletnego oczyszczenia maski czy jej zdjęcia i założenia występuje bardzo rzadko. Mam ponad 3000 nurkowań i nigdy nie musiałem zmieniać czy ściągać maski pod wodą. To jest ważne ćwiczenie bo związane z bezpieczeństwem ale sama sytuacja realnie jest rzadka. Często za to realnie wlewa nam się do maski trochę wody (drobne chwilowe nieszczelności) ale to jest mniej niż poziom oczu i nie trzeba ani zamykać oczu ani bać się o szkła i łatwo się tej wody pozbyć - nauczysz się na kursie.

Kup sobie w trakcie kursu po kursie płetwy maskę i fajkę, rękawiczki - może za jakiś czas komputer nurkowy a resztę sprzętu pożyczaj.

W Egipcie właściwie zawsze nurkuje się z przewodnikiem na wycieczce organizowanej przez centrum nurkowe. W praktyce jest to grupa paru czasami więcej niż 10 osób podzielona na pary, trójki i płynąca za przewodnikiem. Po prostu wycieczka.

Możesz sobie poczytać o kursie OWD i materiałach podczas tego kursu tutaj:
http://kraken.pl/index.php?p=57

Pozdrawiam i miłego nurkowania

Maciek "Szczęściarz" Curzydło
Course Director PADI

Data: 2010-09-25 23:00:59
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010 Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał/a:
Cześć Renata
(...)

Super odpowiedź, wielkie dzięki.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-26 00:14:03
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Bardzo początkujące pytania
On 2010-09-25 22:45, Zakrzówek Kraken wrote:
Cześć Renata
  ale potem jak myślisz z
jakim certyfikatem widzą cię milej w bazie PADI?

Skończ z tymi marketingowymi bzdurami


Maciek "Szczęściarz" Curzydło
Course Director PADI


--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-09-26 00:43:38
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Bardzo początkujące pytania

On 2010-09-26 00:14, WWW.SHARMDIVER.PL wrote:
> On 2010-09-25 22:45, Zakrzówek Kraken wrote:
>> Cześć Renata
> ale potem jak myślisz z
>> jakim certyfikatem widzą cię milej w bazie PADI?
>
> Skończ z tymi marketingowymi bzdurami
>
>
>> Maciek "Szczęściarz" Curzydło
>> Course Director PADI

Wytłumaczę Ci,

w bazach widzą milej ludzi umiejących NURKOWAĆ a nie NIEDOSZKOLONYCH CIOŁKÓW choćby z kupą plastików jedynej "najlepszej" :-) organizacji.
I wolą nurków z innych organizacji bo wiedzą dobrze jak w większości tandetne jest teraz szkolenie w tej masówce...

Wiesz co to jest "brain washing" ?


--
www.sharmdiver.pl

5* IDC PADI Gold Palm Resort
SSI Instructor Training Center

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-09-26 07:48:47
Autor: Zakrzówek Kraken
Bardzo początkujące pytania

Użytkownik "WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w wiadomości news:i7lq8r$dve$1news.onet.pl...

Wiesz co to jest "brain washing" ?
www.sharmdiver.pl
5* IDC PADI Gold Palm Resort
SSI Instructor Training Center
Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Mam pytanie podajesz sharmdiver.pl i 5* IDC PADI i SSI ITC ale na stronie PADI wygląda że w ogóle nie jesteś zarejestrowany przez PADI - czy na notka nie wprowadza nurków w błąd?
http://www.padi.com/scuba/locate-a-padi-dive-shop/default.aspx
Nie wiem jak jest z tym SSI ITC nie sprawdzałem?

To w końcu twoja firma Sharmdiver jest zarejestrowana czy to tylko tak sobie piszesz.

MSC

Data: 2010-09-26 10:35:48
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Bardzo początkujące pytania
On 2010-09-26 07:48, Zakrzówek Kraken wrote:
Użytkownik "WWW.SHARMDIVER.PL"<diveinstructor@usuntoop.pl>  napisał w
wiadomości news:i7lq8r$dve$1news.onet.pl...

Wiesz co to jest "brain washing" ?
www.sharmdiver.pl
5* IDC PADI Gold Palm Resort
SSI Instructor Training Center
Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Mam pytanie podajesz sharmdiver.pl i 5* IDC PADI i SSI ITC ale na stronie
PADI wygląda że w ogóle nie jesteś zarejestrowany przez PADI - czy na notka
nie wprowadza nurków w błąd?
http://www.padi.com/scuba/locate-a-padi-dive-shop/default.aspx
Nie wiem jak jest z tym SSI ITC nie sprawdzałem?

To w końcu twoja firma Sharmdiver jest zarejestrowana czy to tylko tak sobie
piszesz.

MSC



Co ma wspólnego nazwa strony z nazwą i klasyfikacją centrów nurkowych?
Chyba zmęczony jesteś. Prawda?
Przeczytaj sobie informacje na głównej stronie.

--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-09-26 19:37:21
Autor: R09
Bardzo początkujące pytania

"Renata Golebiowska" <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> wrote in message news:slrni9sfeq.sht.Renata.Golebiowskalocalhost.localdomain...
Dnia 25.09.2010   <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a):

> Akutrat ten którego wymieniłem, szkoli w różnych miejscach.

Pytałam raczej w kontekście sprawdzenia, czy w ogólę nadaję się do
nurkowania.

Obecnie bardzo mało chorób dyskwalifikuje z nurkowania.
Szansa że masz jakąś jest bardzo mała.

Chodziło mi o predyspozycje psychiczne, panika, strach, nie sprawia mi
to żadnej przyjemności itp. Żeby wiedzieć zanim zainwestuję czas i
pieniądze, czy w ogóle jest szansa, że mnie to zakręci.


> jakie funduje maska. Możesz mieć szkła wstawione w maskę bez kontaktu > z
> szybami maski wymaga to zamoczenia szkieł wodą z szamponem nie > łzawiącym to
> nisko kosztowe rozwiązanie.

Nie rozumiem tego opisu. Tzn. kontakty nie są na oczach? Po co
szampon?

To włożenie okularów lądowych do maski (najtańsze rozwiązanie), ciekawe z
naklejaniem soczewek też zostało podane.
Nie należy stosować szamponu do soczewek kontaktowych, ale gdybyś zastosowała
to również nie oślepniesz. Szampon zwykły przeszedł test królika.

To może, żeby podsumować sprawę szkieł: czy można nurkować w
soczewkach? Bo szczerze mówiąc inne pomysły albo mnie nie przekonują
albo ich nie rozumiem.

1. Soczewki kontaktowe odklejają się pod wodą dość łatwo, niestety, jeżeli korekcja tych soczewek jest w dodatku wysoka,
powyżej 6D to raczej nie polecam nurkowania w soczewkach kontaktowych np. ze wzdlędu na cenę :))
2. Osoba, która zdejmuje maskę pod wodą i tak widzi gorzej niż osoba mająca wadę powyżej 10D będąca bez okularów na lądzie.
Pod wodą , bez maski, wszyscy mają duuuuuużą "wadę" wzroku.
3. Nie upieraj się zatem przy nurkowania w kontaktach na zajęciach/kursie, natomiast podczas nurkowania rekreacyjnego, gdy prawdopodobieństwo zalania maski jest minimalne, korzystaj z nich, jeśli chcesz.

Pozdrawiam

Data: 2010-09-28 23:24:00
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 26.09.2010 R09 <bubiontko@gmail.com> napisał/a:

1. Soczewki kontaktowe odklejają się pod wodą dość łatwo, niestety, jeżeli korekcja tych soczewek jest w dodatku wysoka,
powyżej 6D to raczej nie polecam nurkowania w soczewkach kontaktowych np. ze wzdlędu na cenę :))
2. Osoba, która zdejmuje maskę pod wodą i tak widzi gorzej niż osoba mająca wadę powyżej 10D będąca bez okularów na lądzie.
Pod wodą , bez maski, wszyscy mają duuuuuużą "wadę" wzroku.
3. Nie upieraj się zatem przy nurkowania w kontaktach na zajęciach/kursie, natomiast podczas nurkowania rekreacyjnego, gdy prawdopodobieństwo zalania maski jest minimalne, korzystaj z nich, jeśli chcesz.


Przepraszam, ale ja już w takim razie nie wiem z jaką korekcją wady mam nurkować. Jak pisałam, nie bardzo rozumiem te pomysły z naklejaniem(?) szkieł na maskę. Kosztem soczewek bym się nie przejmowała, bo zawsze mogę założyć jednoniówki. Bardziej przeraża mnie to, że zakładam ponownie maskę i od tej pory już nic nie widzę, bo soczewki wypłynęły. A może można nie otwierać oczu podczas całej tej operacji? Albo otworzyć tylko jedno?:)

Czy orientujecie się kto organizuje ćwiczenia w Pałacu Kultury, tam basen jest najgłębszy? Ktoś w tym wątku polecał ten basen.

Ktoś też pisał, że polskie jeziora mogą zniechęcić jak na pierwszy raz, też tego się obawiam. Czy są zatem kursy (Wa-wa), które część teoret. i basenową załatwiają w Polsce, a na OW jedzie się do Egiptu?

Renata


--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-29 00:36:12
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Bardzo początkujące pytania
On 2010-09-28 23:24, Renata Golebiowska wrote:

Czy orientujecie się kto organizuje ćwiczenia w Pałacu Kultury, tam
basen jest najgłębszy? Ktoś w tym wątku polecał ten basen.

Ja polecałem. Wystarczy pójść/zadzwonić do Pałacu i zapytać  iedy przychodzą nurkowie i się umówic.

Ktoś też pisał, że polskie jeziora mogą zniechęcić jak na pierwszy
raz, też tego się obawiam.

To nie jest prawda. Polskie jeziora są piękne (ale nie wszystkie)na małej głegokości - czyli nurkownia "zapoznawczego"
Tylko problem z tym iż wyjazd na takie nurkowanko z Warszawy będzie bardzo kosztowny.

  Czy są zatem kursy (Wa-wa), które część
teoret. i basenową załatwiają w Polsce, a na OW jedzie się do Egiptu?

Niech Pani przeczyta opis kursu podstawowego OWD na stronie www.sharmdiver.pl i przemysli sprawę

Renata

--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-09-29 07:24:50
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 28.09.2010 WWW.SHARMDIVER.PL <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał/a:
On 2010-09-28 23:24, Renata Golebiowska wrote:

Czy orientujecie się kto organizuje ćwiczenia w Pałacu Kultury, tam
basen jest najgłębszy? Ktoś w tym wątku polecał ten basen.

Ja polecałem. Wystarczy pójść/zadzwonić do Pałacu i zapytać  iedy przychodzą nurkowie i się umówic.

Racja, pewnie nawet przez telefon mogę dowiedzieć się o nazwę szkoły.

Ktoś też pisał, że polskie jeziora mogą zniechęcić jak na pierwszy
raz, też tego się obawiam.

To nie jest prawda. Polskie jeziora są piękne (ale nie wszystkie)na małej głegokości - czyli nurkownia "zapoznawczego"
Tylko problem z tym iż wyjazd na takie nurkowanko z Warszawy będzie bardzo kosztowny.

E, dlaczego wyjazd nad fajne jezioro miałby być znacząco droższy od wyjazdu na słabe jezioro (oba w Polsce)? Przecież i tak trzeba wyjechać gdzieś na OW.

Niech Pani przeczyta opis kursu podstawowego OWD na stronie www.sharmdiver.pl i przemysli sprawę

Zajrzę, ale wolałabym zrobić (przynajmniej część) kursu w Pl, żeby do Egiptu przyjechać już gotowa:)

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-29 08:42:10
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Bardzo początkujące pytania
On 2010-09-29 07:24, Renata Golebiowska wrote:

Niech Pani przeczyta opis kursu podstawowego OWD na stronie
www.sharmdiver.pl i przemysli sprawę

Zajrzę, ale wolałabym zrobić (przynajmniej część) kursu w Pl, żeby do
Egiptu przyjechać już gotowa:)

Renata

To świetny pomysł.
Jak sobie przeliczysz ilośc nurkowń na kursie/koszt kursu OWD sama zauważysz, że kompletnie nie opłaca mi się uczyć a lepiej mieć już certyfikowanych nurków.
:-)
A więc zapraszam kiedyś jak będziesz miała licencję i umiała nurkować (bo to dwie różne sprawy)

--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-09-29 12:54:29
Autor: Marek
Bardzo początkujące pytania
W dniu 2010-09-29 08:42, WWW.SHARMDIVER.PL pisze:
On 2010-09-29 07:24, Renata Golebiowska wrote:

Niech Pani przeczyta opis kursu podstawowego OWD na stronie
www.sharmdiver.pl i przemysli sprawę

Zajrzę, ale wolałabym zrobić (przynajmniej część) kursu w Pl, żeby do
Egiptu przyjechać już gotowa:)

Renata

To świetny pomysł.
Jak sobie przeliczysz ilośc nurkowń na kursie/koszt kursu OWD sama
zauważysz, że kompletnie nie opłaca mi się uczyć a lepiej mieć już
certyfikowanych nurków.
:-)
A więc zapraszam kiedyś jak będziesz miała licencję i umiała nurkować
(bo to dwie różne sprawy)


Janku, bardzo dziwne masz zasady w bazie. Rozumiem, że nie chcesz mnie i kolegów u siebie widzieć. Ale dlaczego Renatki nie chciałbyś wyszkolić? Nie opłaca Ci się? To po ile u Ciebie stoi taki kurs owd? Ile jest nurkowań w ramach kursu, że się nie opłaca? Jesteś chyba pierwszym instruktorem, któremu się nie opłaca szkolić :) GRATULACJE!

Data: 2010-10-01 20:28:37
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik "Marek" <dharmax5@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i7v5t7$pfm$1@news.net.icm.edu.pl...
W dniu 2010-09-29 08:42, WWW.SHARMDIVER.PL pisze:
On 2010-09-29 07:24, Renata Golebiowska wrote:

Niech Pani przeczyta opis kursu podstawowego OWD na stronie
www.sharmdiver.pl i przemysli sprawę

Zajrzę, ale wolałabym zrobić (przynajmniej część) kursu w Pl, żeby do
Egiptu przyjechać już gotowa:)

Renata

To świetny pomysł.
Jak sobie przeliczysz ilośc nurkowń na kursie/koszt kursu OWD sama
zauważysz, że kompletnie nie opłaca mi się uczyć a lepiej mieć już
certyfikowanych nurków.
:-)
A więc zapraszam kiedyś jak będziesz miała licencję i umiała nurkować
(bo to dwie różne sprawy)


Janku, bardzo dziwne masz zasady w bazie. Rozumiem, że nie chcesz mnie i kolegów u siebie widzieć. Ale dlaczego Renatki nie chciałbyś wyszkolić? Nie opłaca Ci się? To po ile u Ciebie stoi taki kurs owd? Ile jest nurkowań w ramach kursu, że się nie opłaca? Jesteś chyba pierwszym instruktorem, któremu się nie opłaca szkolić :) GRATULACJE!

Znowu prostym pytaniem onieśmieliłeś super guru Dudzińskiego :-)
Patrz zamilkł jakby nie miał języka w gębie :-)
Oducz się tego bo naprawdę nie zechce zarobić na Tobie w tym Sharm!!
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-10-01 22:30:52
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Bardzo początkujące pytania
On 2010-09-29 13:54, Marek wrote:
W dniu 2010-09-29 08:42, WWW.SHARMDIVER.PL pisze:
On 2010-09-29 07:24, Renata Golebiowska wrote:

Niech Pani przeczyta opis kursu podstawowego OWD na stronie
www.sharmdiver.pl i przemysli sprawę

Zajrzę, ale wolałabym zrobić (przynajmniej część) kursu w Pl, żeby do
Egiptu przyjechać już gotowa:)

Renata

To świetny pomysł.
Jak sobie przeliczysz ilośc nurkowń na kursie/koszt kursu OWD sama
zauważysz, że kompletnie nie opłaca mi się uczyć a lepiej mieć już
certyfikowanych nurków.
:-)
A więc zapraszam kiedyś jak będziesz miała licencję i umiała nurkować
(bo to dwie różne sprawy)


Janku, bardzo dziwne masz zasady w bazie. Rozumiem, że nie chcesz mnie i
kolegów u siebie widzieć. Ale dlaczego Renatki nie chciałbyś wyszkolić?
Nie opłaca Ci się? To po ile u Ciebie stoi taki kurs owd? Ile jest
nurkowań w ramach kursu, że się nie opłaca? Jesteś chyba pierwszym
instruktorem, któremu się nie opłaca szkolić :) GRATULACJE!

Czy masz problemy ze znalezieniem i zrozumieniem cennika kursów i nurkowań na stronie www ?
Czy masz problemy ze zrozumieniem tekstu, który wcześniej napisałem? (kursy OWD/ zwykłe nurkowania)
Nurkowania głębokie są dużo bardziej skomplikowane i trzeba dużo informacji PRZECZYTAĆ i ZROZUMIEĆ.

Nie pchaj się z kolesiami z Advanced Nitrox w rejony nie dla Ciebie.
To, że "zdobyłeś" plastik w organizacji która szkoli w "przełamywaniu, itp) narkozy co 5m NIE ZNACZY NIC.
Mam nadzieję, że dotrze to do Ciebie zanim będzie za późno.

--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-10-02 16:48:33
Autor: Marek
Bardzo początkujące pytania
W dniu 2010-10-01 22:30, WWW.SHARMDIVER.PL pisze:
On 2010-09-29 13:54, Marek wrote:
W dniu 2010-09-29 08:42, WWW.SHARMDIVER.PL pisze:
On 2010-09-29 07:24, Renata Golebiowska wrote:

Niech Pani przeczyta opis kursu podstawowego OWD na stronie
www.sharmdiver.pl i przemysli sprawę

Zajrzę, ale wolałabym zrobić (przynajmniej część) kursu w Pl, żeby do
Egiptu przyjechać już gotowa:)

Renata

To świetny pomysł.
Jak sobie przeliczysz ilośc nurkowń na kursie/koszt kursu OWD sama
zauważysz, że kompletnie nie opłaca mi się uczyć a lepiej mieć już
certyfikowanych nurków.
:-)
A więc zapraszam kiedyś jak będziesz miała licencję i umiała nurkować
(bo to dwie różne sprawy)


Janku, bardzo dziwne masz zasady w bazie. Rozumiem, że nie chcesz mnie i
kolegów u siebie widzieć. Ale dlaczego Renatki nie chciałbyś wyszkolić?
Nie opłaca Ci się? To po ile u Ciebie stoi taki kurs owd? Ile jest
nurkowań w ramach kursu, że się nie opłaca? Jesteś chyba pierwszym
instruktorem, któremu się nie opłaca szkolić :) GRATULACJE!

Czy masz problemy ze znalezieniem i zrozumieniem cennika kursów i
nurkowań na stronie www ?
Czy masz problemy ze zrozumieniem tekstu, który wcześniej napisałem?
(kursy OWD/ zwykłe nurkowania)
Nurkowania głębokie są dużo bardziej skomplikowane i trzeba dużo
informacji PRZECZYTAĆ i ZROZUMIEĆ.

Nie pchaj się z kolesiami z Advanced Nitrox w rejony nie dla Ciebie.
To, że "zdobyłeś" plastik w organizacji która szkoli w "przełamywaniu,
itp) narkozy co 5m NIE ZNACZY NIC.
Mam nadzieję, że dotrze to do Ciebie zanim będzie za późno.

Dzisiaj Advanced Nitrox, jutro Extended Range Nitrox, a później specjalnie dla Ciebie Trimix Diver :)

Data: 2010-09-29 01:21:07
Autor: Renata
Bardzo początkujące pytania

Przepraszam, ale ja już w takim razie nie wiem z jaką korekcją wady
mam nurkować. Jak pisałam, nie bardzo rozumiem te pomysły z
naklejaniem(?) szkieł na maskę. Kosztem soczewek bym się nie
przejmowała, bo zawsze mogę założyć jednoniówki. Bardziej przeraża
mnie to, że zakładam ponownie maskę i od tej pory już nic nie widzę,
bo soczewki wypłynęły. A może można nie otwierać oczu podczas całej
tej operacji? Albo otworzyć tylko jedno?:)

Witaj,

Z własnego doświadczenia napiszę, że z dużą wadą wzroku najwygodniej nurkuje się właśnie w soczewkach, ze względu na to, o czym sama wcześniej wspominałaś, a mianowicie po zdjęciu maski na powierzchni nadal wyraźnie widzisz i nie musisz się poruszać po omacku :-) Ja nurkuję w soczewkach już od kilku lat i na ponad 800 nurkowań (plus ileś tam zajęć na basenie połączonych z demonstrowaniem zdejmowania maski i pływania bez maski kursantom) soczewkę udało mi się zgubić tylko raz (i to już na powierzchni, po zdjęciu maski przy dość dużej fali). Czasami może się zdarzyć, że soczewka przesunie się na oku, ale przy zdjętej masce łatwo jest ją przesunąć z powrotem na właściwe miejsce. Samo otwieranie oczu pod wodą nie powoduje wypłukania soczewki, może do niego doprowadzić chluśnięcie wody w oczy (czyli nie polecam np. skakania do wody bez maski z otwartymi oczami). W moim przypadku dobrze sprawdza się metoda polegająca na zamykaniu oczu w samym momencie zalewania lub zdejmowania maski, a następnie powolnym ich otwieraniu - wtedy soczewki pozostają na miejscu, również podczas płynięcia z otwartymi oczami. Zdecydowanie polecam używanie przy nurkowaniu soczewek jednodniowych dla zmniejszenia prawdopodobieństwa jakiejś infekcji oka.

Pozdrawiam
Renata

Data: 2010-09-29 07:20:40
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 28.09.2010 Renata <renata_j@poczta.onet.pl> napisał/a:

Z własnego doświadczenia napiszę, że z dużą wadą wzroku najwygodniej nurkuje
(...)

Super, b. mi pomogłaś i napisałaś to, co chciałam usłyszeć:)

Renata


--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-29 06:24:17
Autor:
Bardzo początkujące pytania
R09 <bubiontko@gmail.com> napisał(a):
2. Osoba, która zdejmuje maskę pod wodą i tak widzi gorzej niż osoba mająca wadę powyżej 10D będąca bez okularów na lądzie.
Pod wodą , bez maski, wszyscy mają duuuuuużą "wadę" wzroku.

Skorzyztaj ze wzoru szlifierzy soczewek, pamiętając o współczynniku załamania wody. Okaże się czy wiesz o czym mowa.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-29 17:07:23
Autor: R09
Bardzo początkujące pytania

<demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:i7um2h$kmj$1inews.gazeta.pl...
R09 <bubiontko@gmail.com> napisał(a):

2. Osoba, która zdejmuje maskę pod wodą i tak widzi gorzej niż osoba mająca
wadę powyżej 10D będąca bez okularów na lądzie.
Pod wodą , bez maski, wszyscy mają duuuuuużą "wadę" wzroku.

Skorzyztaj ze wzoru szlifierzy soczewek, pamiętając o współczynniku załamania
wody. Okaże się czy wiesz o czym mowa.

pozdrawiam rc


Nie bardzo wiem o jaki wzór szlifierzy soczewek Ci chodzi.

Poprzednio napisałem trochę nieprecyzyjnie. Osoba patrząca pod wodą bez żadnych urządzeń optycznych
(gołym okiem) zaczyna widzieć nieostro (konkretnie staje się nadwzroczna) ponieważ współczynnik załamania
soczewka oka/woda jest inny niż soczewka oka/powietrze. Idąc dalej tym tokiem rozumowania,  osoba z krótkowzrocznością
patrząca bez okularów powinna lepiej widzieć pod wodą niż osoba bez wady lub nadwzroczna.
Nie potrafię policzyć jak zmienia się korekcja soczewki oka po zanużeniu do wody, ale myślę, że są na grupie umysły ścisłe,
potrafiące to policzyć. Intuicyjnie wydaje mi się, że soczewka oka ludzkiego nadal skupia po zanużeniu oka w wodzie, ale znacznie mniej.
Pozdrawiam

Data: 2010-09-29 16:08:57
Autor:
Bardzo początkujące pytania
R09 <bubiontko@gmail.com> napisał(a): 
Nie bardzo wiem o jaki wzór szlifierzy soczewek Ci chodzi.

Taki który opisuje ogniskową, w zależności od promieni krzywizn i różnicy współczynników załamania ośrodków.
 
Poprzednio napisałem trochę nieprecyzyjnie. Osoba patrząca pod wodą bez żadnych urządzeń optycznych
(gołym okiem) zaczyna widzieć nieostro (konkretnie staje się nadwzroczna) ponieważ współczynnik załamania
soczewka oka/woda jest inny niż soczewka oka/powietrze. Idąc dalej tym tokiem rozumowania,  osoba z krótkowzrocznością
patrząca bez okularów powinna lepiej widzieć pod wodą niż osoba bez wady lub nadwzroczna.

Dokładnie o to chodzi.

Nie potrafię policzyć jak zmienia się korekcja soczewki oka po zanużeniu do wody, ale myślę, że są na grupie umysły ścisłe,
potrafiące to policzyć. Intuicyjnie wydaje mi się, że soczewka oka ludzkiego nadal skupia po zanużeniu oka w wodzie, ale znacznie mniej.

Akurat podałem z jakiego wzoru można to szybko policzyć.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-29 19:45:33
Autor: R09
Bardzo początkujące pytania

<demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:i7voap$k2k$1inews.gazeta.pl...
R09 <bubiontko@gmail.com> napisał(a):

Nie bardzo wiem o jaki wzór szlifierzy soczewek Ci chodzi.

Taki który opisuje ogniskową, w zależności od promieni krzywizn i różnicy
współczynników załamania ośrodków.

......

Akurat podałem z jakiego wzoru można to szybko policzyć.

pozdrawiam rc


Po przeczytaniu tego http://www.if.pwr.wroc.pl/~zajac/POPULARNE/aga1.html oraz paru obliczeniach wychodzi mi,
że osoba mająca wadę -8,5 D powinna pod wodą widzieć ostro, czyli tak, jakby na powierzchni założyła
okulary korekcyjne -8,5D . Nie biorę jednak pełnej odpowiedzialności za te obliczenia :))
Pozdrawiam
WK

Data: 2010-09-29 18:02:32
Autor:
Bardzo początkujące pytania
R09 <bubiontko@gmail.com> napisał(a): 
Po przeczytaniu tego http://www.if.pwr.wroc.pl/~zajac/POPULARNE/aga1.html oraz paru obliczeniach wychodzi mi,
że osoba mająca wadę -8,5 D powinna pod wodą widzieć ostro, czyli tak, jakby na powierzchni założyła
okulary korekcyjne -8,5D . Nie biorę jednak pełnej odpowiedzialności za te obliczenia :))

To taki przykład że często osoby które zakładają że zawsze widzą gorzej, mylą się. Widzą bez maski lepiej niż pozostali bez wad wzroku i dalekowidze.

Prywatne pytanie. Co Ciebie podkusiło zastosować ksywkę, taką jak nazwa wywoływacza do rozcieńczania ?

pozdrawiam rc


--


Data: 2010-09-29 20:25:31
Autor: R09
Bardzo początkujące pytania

<demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:i7vuvo$d4d$1inews.gazeta.pl...
R09 <bubiontko@gmail.com> napisał(a):

Po przeczytaniu tego http://www.if.pwr.wroc.pl/~zajac/POPULARNE/aga1.html
oraz paru obliczeniach wychodzi mi,
że osoba mająca wadę -8,5 D powinna pod wodą widzieć ostro, czyli tak, jakby
na powierzchni założyła
okulary korekcyjne -8,5D . Nie biorę jednak pełnej odpowiedzialności za te
obliczenia :))

To taki przykład że często osoby które zakładają że zawsze widzą gorzej, mylą
się. Widzą bez maski lepiej niż pozostali bez wad wzroku i dalekowidze.

Prywatne pytanie. Co Ciebie podkusiło zastosować ksywkę, taką jak nazwa
wywoływacza do rozcieńczania ?

Jak dość dawno temu logowałem się na listę dyskusyjną o fotografii to tak sobie wymyśliłem i zostało.
W dawnych czasach często używałem tej substancji (zwanej zdaje się jeszcze dawniej Rodinal) do negatywów cz.b.
Wydajne to było i lubiłem stosować.
Był jeszcze (chyba U49) - ultradrobnoziarnisty w proszku, trochę drogi wtedy jak na uczniowską kieszeń.
Ech, teraz to już historia fotografii raczej. W sumie nie sądziłem, że ktoś tą kombinację cyfrowo-literową  jescze pamięta i skojarzy :))
Pozdrawiam

Data: 2010-10-01 20:56:34
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik "R09" <bubiontko@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i800b0$ikd$1@usenet.news.interia.pl...

<demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:i7vuvo$d4d$1inews.gazeta.pl...
R09 <bubiontko@gmail.com> napisał(a):

Po przeczytaniu tego http://www.if.pwr.wroc.pl/~zajac/POPULARNE/aga1.html
oraz paru obliczeniach wychodzi mi,
że osoba mająca wadę -8,5 D powinna pod wodą widzieć ostro, czyli tak, jakby
na powierzchni założyła
okulary korekcyjne -8,5D . Nie biorę jednak pełnej odpowiedzialności za te
obliczenia :))

To taki przykład że często osoby które zakładają że zawsze widzą gorzej, mylą
się. Widzą bez maski lepiej niż pozostali bez wad wzroku i dalekowidze.

Prywatne pytanie. Co Ciebie podkusiło zastosować ksywkę, taką jak nazwa
wywoływacza do rozcieńczania ?

Jak dość dawno temu logowałem się na listę dyskusyjną o fotografii to tak sobie wymyśliłem i zostało.
W dawnych czasach często używałem tej substancji (zwanej zdaje się jeszcze dawniej Rodinal) do negatywów cz.b.
Wydajne to było i lubiłem stosować.
Był jeszcze (chyba U49) - ultradrobnoziarnisty w proszku, trochę drogi wtedy jak na uczniowską kieszeń.
Ech, teraz to już historia fotografii raczej. W sumie nie sądziłem, że ktoś tą kombinację cyfrowo-literową  jescze pamięta i skojarzy :))

Jakżeż bym miał nie skojarzyć od razu :-) 1:100, 1:40 lub prawie dowolna kombinacja rozcieńczania (pamiętam że kombinowałem także z 1:200). Czasem stosowałem Rodinal ale  jako nie trwały po rozcieńczeniu to do pracy zawodowej preferowałem Hydrofen lub inne receptury składane samodzielnie z odczynników. Składałem je do czb i do barwnej także eksperymentując. Tyle lat minęło że już plątają mi się nazwy substancji czynnych, fenidon, amidol (ten był w U49), a części już nie pamiętam z głowy choć te najdłuższe nazwy pamiętam. Apropo teraźniejszy mój kursant CMAS bawi się w foto srebrową (ponoć to jest teraz modne tak jak camera Obscura) to i dostał odemnie nowy koreks (miałem ze dwadzieścia ale się wygubiły gdzieś)
Mówią na to dawne dobre czasy:-)
Fotografią zainteresowałem się w 68 r. jako całkiem młody szczaw :-)
Pozdrawiam Włodek
www.balastnurkowy.yoyo.pl
www.fotkiw.yoyo.pl




Data: 2010-10-02 07:26:26
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Jakżeż bym miał nie skojarzyć od razu :-) 1:100, 1:40 lub prawie dowolna kombinacja rozcieńczania (pamiętam że kombinowałem także z 1:200).

Te wysokie rozcieńczenia wymagały albo wody destylowanej albo wydłużenia czasu wywoływania.

lub inne receptury składane samodzielnie z odczynników. Składałem je do czb i do barwnej także eksperymentując. Tyle lat minęło że już plątają mi się nazwy substancji czynnych, fenidon, amidol (ten był w U49), a części już nie pamiętam z głowy choć te najdłuższe nazwy pamiętam.

Slajdy wywoływałem w 75r, zestawów nie było. Do nazw dorzucę TSS, T32, CD3, hydrochinon, siarczan hydrosyloaminy, nitrobezimidazol, zelazicjanek potasu.

Apropo teraźniejszy mój kursant CMAS bawi się w foto srebrową (ponoć to jest teraz modne tak jak camera Obscura)

Owszem jest taka zabawa robienia "Obscurnych Kamer" z puszek. Dlaczego obskórnych bo optyka apochromatyczna do sprzętu dużego formatu jest droga (była) i rzadka, dlatego lepiej z diurką coś robić, niż nic.
Pseudosolaryzacji w photoshopie zrobić się nie da.

Fotografią zainteresowałem się w 68 r. jako całkiem młody szczaw :-)

To o dobre kilka lat wcześniej niż ja.

Konkurencję formatu i optyki wygrywam bez trudu, 9/750mm Apo Germinar kąt widzenia 50 st.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-10-02 12:18:00
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i86mr2$ico$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Jakżeż bym miał nie skojarzyć od razu :-) 1:100, 1:40 lub prawie dowolna
kombinacja rozcieńczania (pamiętam że kombinowałem także z 1:200).

Te wysokie rozcieńczenia wymagały albo wody destylowanej albo wydłużenia czasu
wywoływania.

lub inne receptury składane samodzielnie z
odczynników. Składałem je do czb i do barwnej także eksperymentując. Tyle
lat minęło że już plątają mi się nazwy substancji czynnych, fenidon, amidol
(ten był w U49), a części już nie pamiętam z głowy choć te najdłuższe nazwy
pamiętam.

Slajdy wywoływałem w 75r, zestawów nie było. Do nazw dorzucę TSS, T32, CD3,
hydrochinon, siarczan hydrosyloaminy, nitrobezimidazol, zelazicjanek potasu.

Albo siarczan NN dwuetylo parafenyleno dwu aminy EDTA Na2, bromek potasu, octan amylu, tiosiarczan potasu, sól żelazowosodowa kwasu dwuamino cztero octowego itd. Moja biblioteczka podręczna dotycząca fotografii ma wciąż około 2 mb długości pomimo zubożenia jej o pozycje potrzebne moim dwóm kursantkom, studentkom sztuk plastycznych.
  Rysiu komu to dzisiaj potrzebne?


Apropo teraźniejszy mój kursant CMAS bawi się w foto srebrową
(ponoć to jest teraz modne tak jak camera Obscura)

Owszem jest taka zabawa robienia "Obscurnych Kamer" z puszek. Dlaczego
obskórnych bo optyka apochromatyczna do sprzętu dużego formatu jest droga
(była) i rzadka, dlatego lepiej z diurką coś robić, niż nic.
Pseudosolaryzacji w photoshopie zrobić się nie da.

E co Ty gadasz. Da się zrobić efekty pseudosolaryzacji. Trafiłem kiedyś na taki filtr chyba w Corelowskim programie photopont. Ale Ty pewnie masz kiepski program graficzny więc pewnie że się nie da :-)). Praktycznie da się zrobić prawie wszystko z fotografii i przetwarzania obrazu naśladujące dawne sztuczki i nawet jeszcze więcej.


Fotografią zainteresowałem się w 68 r. jako całkiem młody szczaw :-)

To o dobre kilka lat wcześniej niż ja.

Tak, trochę przez ten czas poznałem sztuczek i patentów nikomu już nie potrzebnych. Pierwszym chyba była makrofotografia mrówek za pomocą Smieny 8. Kiedy zamykałem zabawę w foto profi spaliłem 4 duże worki mało istotnych negatywów a worek najważniejszych dalej trzymam nie wiadomo po co....
Dziś fotografia trafiła pod strzechy a era "idioten aparat" jak mało co tryumfuje swoje zwycięstwo nad kapryśną alchemią cudów obrazu utajonego.
Pozorna łatwość pstrykactwa skutkuje miliardami fotek bez większego znaczenia. Ale może tak ma być, że powierzchowność zwycięża nad dogłębnym zrozumieniem.  A może to większe zrozumienie jest wyłącznie złudzeniem naszych mózgów i marzeń?
Mam wrażenie że w nurkowaniu zrobiło się podobnie. Ale skoro większości to wystarcza, to pewnie tak ma być, że fotoplastykon nurkowania kręci się z prędkością rozpędzonej lokomotywy plując ze swoich trzewi miliony świeżo upieczonych, hurra optymistycznie wykształconych nurków.
Ale za to nurkowanie nie jest już zabawą dla wybranych i jest jednak znacznie bardziej "bogate i mądre" niż kiedyś. Coś za coś.


Konkurencję formatu i optyki wygrywam bez trudu, 9/750mm Apo Germinar kąt
widzenia 50 st.

Ale mi nie zależy na sporcie w udowadnianiu wielkości. Ptaka się ma takiego jakiego dała natura. Mi moja natura dała możliwość pracy na formacie do 10X15 z odpowiednią optyką.

    Pozdrawiam Włodek


pozdrawiam rc

--

Data: 2010-10-02 11:24:21
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Moja biblioteczka podręczna dotycząca fotografii ma wciąż około 2 mb długości pomimo zubożenia jej o pozycje potrzebne moim dwóm kursantkom, studentkom sztuk plastycznych.
  Rysiu komu to dzisiaj potrzebne?

"Oświetlenie w Fotografii" Dedrko nie zestarzało się.
Filtr polaryzacyjny jest bardziej przydatny w fotografi barwnej, również cyfrowej. Zwykle nie cała poprzednia technika zdycha bezpowrotnie.
Dla mnie sytuacja się uprościła zrobić slajd wywołać lub gnać do wywołania potem zeskanować opracować w cyfrach ganać do naświetlarki. teraz naciskam na spust jest w cyfrach, opracowanie i wysłanie na FTP. Wypadło kilka etapów które nie podnosiły jakości i pewności procesu.
 
E co Ty gadasz. Da się zrobić efekty pseudosolaryzacji. Trafiłem kiedyś na taki filtr chyba w Corelowskim programie photopont. Ale Ty pewnie masz kiepski program graficzny więc pewnie że się nie da :-)). Praktycznie da się zrobić prawie wszystko z fotografii i przetwarzania obrazu naśladujące dawne sztuczki i nawet jeszcze więcej.

Widzisz akurat mam technikę którą z trudem realizuje się w cyfrach w klasycznej fotografi było to proste. Jak będziesz Wodek umiał naświelić 1 piksel w rozdzielczości 5000dpi to będziemy rozmawiać o programach graficznych.
Można zrobić dużo ograniczeniem jest jedynie wyobrażnia lecz pomocna jest również wiedza i zrozumienie.
 
Tak, trochę przez ten czas poznałem sztuczek i patentów nikomu już nie potrzebnych. Pierwszym chyba była makrofotografia mrówek za pomocą Smieny 8. Kiedy zamykałem zabawę w foto profi spaliłem 4 duże worki mało istotnych negatywów a worek najważniejszych dalej trzymam nie wiadomo po co....

Bo jest to potrzebne !!!

Dziś fotografia trafiła pod strzechy a era "idioten aparat" jak mało co tryumfuje swoje zwycięstwo nad kapryśną alchemią cudów obrazu utajonego.

Zawsze główny nurt to było robienie zdjęć prostymi aparatami przy okazji rodinnego wyjazdu. Zawsze bardziej specjalizowana fotografia to była nieliczna grupa.

Pozorna łatwość pstrykactwa skutkuje miliardami fotek bez większego znaczenia. Ale może tak ma być, że powierzchowność zwycięża nad dogłębnym zrozumieniem.  A może to większe zrozumienie jest wyłącznie złudzeniem naszych mózgów i marzeń?

Zrozumienie to kreacja obrazu pstrykanie dużo to selekcja z przypadkówych sytuacji i zmian. Ale reporter tak musi postępować bo robi dokument. Fotografik ten robi to co chce, fotograf reklamowy oszukuje ludzi to jego zawód.

Mam wrażenie że w nurkowaniu zrobiło się podobnie. Ale skoro większości to wystarcza, to pewnie tak ma być, że fotoplastykon nurkowania kręci się z prędkością rozpędzonej lokomotywy plując ze swoich trzewi miliony świeżo upieczonych, hurra optymistycznie wykształconych nurków.

Którzy muszą kupić nowy sprzęt z nowymi naszywkami co roku, na masówce robi się kasę.

Ale za to nurkowanie nie jest już zabawą dla wybranych i jest jednak znacznie bardziej "bogate i mądre" niż kiedyś. Coś za coś.

Jakie mądre ?
Kurwa o czym mówisz. Skoro jeden z inteligentniejszych w polskim rekreacyjnym grajdołku podstaw nie zna i zaleca morderczą dekompresję. Nawet jak wskazuję w którym miejscu jest błąd gruby, zwany ordynarnym. Tu on jest morderczy. To gość udaje że pada deszcz, zamiast policzyć, odwraca uwagę jak pierdolony telemarketer, zbić obiekcje i wpierdolić zapewnienie. Bo tak działa psychologia gawiedzi. Zbicie obiekcji nie musi być racjonalne merytoryczne, musi być pewnie wygłoszone. tym bardziej zapewnienie musi być pewnie wygłoszone. A morderczy bład pozostał.
Że banda palantów się zachwyca, to obraz nowych czasów. Zawsze łatwiejsze jest wrogiem precyzyjnego. Dydymały Pawła Poręby są dużo łatwiejsze do zrozumienia dla pół inteligenta czy ćwierć inteligenta, niż konieczność logarytmowania i liczenia funkcji wykładniczych, łącznie z liniowymi. Dobrze że jest dostępność sprzętu, to naprawdę duży postęp.

Ale mi nie zależy na sporcie w udowadnianiu wielkości. Ptaka się ma takiego jakiego dała natura. Mi moja natura dała możliwość pracy na formacie do 10X15 z odpowiednią optyką.

To żadna zasługa tylko konieczność. Tylko że musiałem zbudować wielko-formatowy sprzęt, bo kupić nie było wolno, lecz nie było ograniczenia na zbudowanie. Byłem jedynym odbiorcą indywidualnym materiału fotograficznego Kodak Ultratec w formacie 70x100. Inne kupowałem w rolkach 105 cm długość 20m.

"Albo wytrącenia wapna z wody (Calgon czyli sześcio metafosforan sodu - Hexa meta fosfat a dziś to pakują do pralek ściemniając maluczkich bo w proszku do prania ten badziew się stosuje) czyli odpowiedniego Ph :-)"

Złoszczące jest też to że to kapitalna mineralizacja wód powierzchniowych o tym siedzą cich reklamodawcy calgonu.

"Tak wielkie rozcieńczenie ze swej natury wymagało znacznego wydłużeniu czasu wywoływania i większej precyzji w mieszaniu aby nie utracić ostrości konturu (specyficzny efekt graniczny podnoszący wrażenie ostrości konturu)."

W tym światku w którym się pruszałem były nie ostre maski negatywowe na bardzo miękkim materiale o mocno nieliniowej charakterystyce. i wyborem miejsca na charkaterystyce sensometrycznej i nie ostrością można było zrobić to co w fotoschopie robi unszaprp mask i odpowiednio ułożona krzywa w kontraćcie.

" Zwykle prowadziło do wzrostu tzw zadymienia czyli wzrostu gęstości w miejscach nie naświetlonych. Spłaszczało to gradient średni ale zwiększało pojemność tonalną i uzyskiwało się więcej szczegółów w cieniach obrazu. Tak coś mi się jeszcze kojarzy z tym tematem."

Wiesz jak wielki problem robił slajd 4x5" zrobiony przedwojennym Linhofem ze współczesną optyką (Apo Germinar 9/240 czy RF 9/300 Reprodukcjonnyj Obiektiw) Skanery nie dawały rady odczytać szczegółów w ciemnych partiach obrazu, mimo że okiem były widoczne. Nawet te profesjonalne Linotronica.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-10-07 07:49:47
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i874p5$s13$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Moja biblioteczka podręczna dotycząca fotografii ma wciąż
około 2 mb długości pomimo zubożenia jej o pozycje potrzebne moim dwóm
CIACH

Skupmy się na nurkowaniu bo to sekta a nie onaniści sprzętowi z foto cyfr i
sekciarze chyba nie mają ochoty wczytywać się w nasze dyndolenia o starej
gwardii rezerwistów z wojen fotograficznych :-).


Ale za to nurkowanie nie jest już zabawą dla wybranych i jest jednak
znacznie bardziej "bogate i mądre" niż kiedyś. Coś za coś.

Jakie mądre ?
Kurwa o czym mówisz.
Mówię o wielkiej wiedzy dość łatwo dostępnej przeciętnemu nurkowi bądź to w postaci
świetnych podręczników bądź to w postaci świetnie przygotowanych kursów na
różne zakresy interdyscyplinarnego jednak nurkowania.

Bogactwo współczesnego nurkowania to możliwość naprawdę swobodnego
zanurzania się i wynurzania a nie jak kiedyś klepanie 60 na sznurku zwanym
opustówką. To bogactwo interpretacyjne możliwości dekompresyjnych w
kontraście np do tzw. złotej piędziesiątki której mnie uczono. To także sama
technika nurkowania potrzebna do wykonania bezpiecznego profilu deco. W kontekście
metodyki to opracowane ćwiczenia których celem jest nauczenie nurkowania a
nie pokazanie że instruktor ma dłuższego bo mu się wydłużył od lat
gwiazdorzenia nad wodą.

W kontekście konfiguracji sprzętowych to przepaść pomiędzy PR27 czy P21 a
współczesną choćby najprostszą konfiguracją zwaną rekreacyjną.

To wreszcie mądrość nurków cieszących się swoim hobby tak jak potrafią nie
robiąc z tego jakichś strasznych sportów ekstremalnych.
Jeśli uważasz, że od lat osiemdziesiątych i dawniejszych, nic się na lepsze nie zmieniło to
chyba nie potrafisz obserwować. Ale wiem,  że potrafisz, więc?

To że gdzieś znalazłeś jakiś błąd jest dla mnie obrazem tego że ludzie robią
w nurkowaniu coś pozytywnego a nie siedzą w swoim grajdole starych nawyków.
I jeszcze jedno ale niezwykle ważne wg moich poglądów na różne sprawy. Skoro Paweł popełnił błąd to za niego zapłaci swoim zdrowiem
lub życiem
albo go poprawi!. Zapłacą być może za to ci którzy bezkrytycznie przyjmą jego doniesienia.
Wszak na sobie wypróbowuje swoje błędy i sukcesy.
Tylko jeszcze pamiętaj że PP jest jednym z wielu nurków którzy usiłują poszerzać
nasze granice. Pamiętaj także że np. ja nie zalecę jakieś techniki czy umiejętności wtedy gdy absolutnie nie jestem przekonany o jej słuszności. Jednak nie oznacza to że mam absolutną rację ale oznacza to że w danej chwili mogę nie znać lepszych rozwiązań.

Skoro jeden z inteligentniejszych w polskim rekreacyjnym grajdołku podstaw
nie
zna i zaleca morderczą dekompresję. Nawet jak wskazuję w którym miejscu
jest
błąd gruby, zwany ordynarnym. Tu on jest morderczy.
To gość udaje że pada deszcz, zamiast policzyć, odwraca uwagę jak
pierdolony
telemarketer, zbić obiekcje i wpierdolić zapewnienie. Bo tak działa
psychologia gawiedzi. Zbicie obiekcji nie musi być racjonalne
merytoryczne,

Rysiu nie martw się o to bo praktyka albo potwierdzi słuszność Pawła założeń albo wyjdzie na Twoje. Tu, wg Twojego poglądu, nie chodzi o jakąś drobną nieścisłość tylko błąd grubej miary. Zatem jeśli ktoś go popełni zapłaci za to.  Proste dla mnie i oczywiste założenie. Przy okazji nie chciał bym abyś stawiał się w podobnej pozycji jak niejaki Dudziński roszczący sobie prawo do rozliczania innych w każdej sprawie i do upadłego.
Napisałeś, zwróciłeś uwagę = jesteś czysty jak łza a wóz i tak pojedzie dalej albo się przewróci! Nie masz na to wpływu i tyle.

musi być pewnie wygłoszone. tym bardziej zapewnienie musi być pewnie
wygłoszone. A morderczy bład pozostał.
Że banda palantów się zachwyca, to obraz nowych czasów.
Zawsze łatwiejsze jest wrogiem precyzyjnego.

Ale wiesz że zrozumienie istoty związków jest podstawą do łatwiejszego opanowania wiedzy lub umiejętności?
Mam nadzieję że także rozumiesz że nie trzeba kupować fabryki piwa jeśli chce się kufel wychylić?
Tak samo jak nie ma potrzeby umieć rozwijać jakichś robaczków matematycznych opisujących algorytmy aby poprawnie użyć tabeli deco lub komputera nurkowego. Prawda?

Dydymały Pawła Poręby są dużo
łatwiejsze do zrozumienia dla pół inteligenta czy ćwierć inteligenta, niż
konieczność logarytmowania i liczenia funkcji wykładniczych, łącznie z
liniowymi.

I chyba nie żądasz aby każdy nurek od stopnia podstawowego musiał umieć liczyć te skomplikowane funkcje?


Dobrze że jest dostępność sprzętu, to naprawdę duży postęp.

Bo wiesz do czego była by potrzebna dostępność sprzętu gdyby każdy nurek musiał znać i stosować matematykę na nieco wyższym poziomie niż umiejętność zarobienia i policzenia kasy na zakup sprzętu :-)
Ale jak chyba wiesz to umiejętność zarabiania pieniędzy także jest swoistą sztuką której nie wszyscy są w stanie podołać.

Pewnie jest tak że obie sztuki mają podobnie mało swoich mistrzów.

I dobrze bo przynajmniej ludzie różnią się czymś między sobą. Bo wyobraź sobie gdyby tacy królowie sztuki Monet, Modigliani i inni próbowali by swoje dzieła tworzyć sztuką matematyczną to zapewne nie dostrzegli by tego co wyrazili na swoich obrazkach!
Ale też chyba zdajesz sobie sprawę że wartość człowieka nie polega li tylko na tym co wie ile potrafi ale także na tym kim w życiu jest i co sobą prezentuje w swoim środowisku w którym spędza swój czas. Wiesz taki przykład, miałem swego czasu współpracownika, chłopaka nie wykształconego do bólu w każdym calu mimo że był dość inteligentny. Na pierwszy rzut oka wykluczył byś go ze swojego otoczenia. Ale był/jest to człowiek któremu mogłem zaufać w każdej sprawie finansowej. Naprawdę niewielu takich spotkałem. Mam do niego wielki szacunek.

Rysiu Nie było by nurków prawie w ogóle bo królowa nauk dostępna jest tylko wybranym. Ciesz się ze jesteś wśród nich. Cała reszta masy ludzkiej, nawet jak uczyli się tych robaczków, to po kilku latach wiedzą wyłącznie że coś takiego było ale swobodnie użyć tej wiedzy już nie potrafili by. Podobnie zanika u ludzi każda wiedza i doświadczenie nie kultywowane. W życiu realnym, najczęściej nie mamy chęci, czasu ani siły na kultywowanie wiedzy kiedyś osiągniętej bo zwykle, a zwłaszcza w matematyce, jest to dla nas sztuka dla sztuki bez praktycznego zastosowania!


CIACH
Byłem jedynym odbiorcą indywidualnym materiału fotograficznego Kodak
Ultratec
w formacie 70x100. Inne kupowałem w rolkach 105 cm długość 20m.


No to chociaż na priv powiedz do czego tego potrzebowałeś ?

ciach

pozdrawiam rc

Pozdrawiam Włodek
www.balastnurkowy.yoyo.pl

Data: 2010-10-07 07:54:56
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Jakie mądre ?
> Kurwa o czym mówisz.
Mówię o wielkiej wiedzy dość łatwo dostępnej przeciętnemu nurkowi bądź to w postaci
świetnych podręczników bądź to w postaci świetnie przygotowanych kursów na
różne zakresy interdyscyplinarnego jednak nurkowania.

Bogactwo współczesnego nurkowania to możliwość naprawdę swobodnego
zanurzania się i wynurzania a nie jak kiedyś klepanie 60 na sznurku zwanym
opustówką. To bogactwo interpretacyjne możliwości dekompresyjnych w
kontraście np do tzw. złotej piędziesiątki której mnie uczono. To także sama
technika nurkowania potrzebna do wykonania bezpiecznego profilu deco. W kontekście
metodyki to opracowane ćwiczenia których celem jest nauczenie nurkowania a
nie pokazanie że instruktor ma dłuższego bo mu się wydłużył od lat
gwiazdorzenia nad wodą.

To co nie było dekompresji tlenowej ? już dawno stosowanej, przesiadania się z zestawu na zestaw pod wodą. To było dawno temu wymyślone i stosowane.

Jeśli uważasz, że od lat osiemdziesiątych i dawniejszych, nic się na lepsze nie zmieniło to
chyba nie potrafisz obserwować. Ale wiem,  że potrafisz, więc?

Do niedawna posługiwałem się również AO Mistral Standard bo jest niesamowicie nie zawodny, też Trialem La'Spirotechnique 3x6,8lx200at. Było to prawie 20 lat temu. Dlatego Twinset nie jest żadną nowością butle bimbające się również.

Pytanie jest dosyć ciekawe to powiem swoje stanowisko. Hel jest dostępny. To powód "gigantycznego rozwoju" nurkowania głębokiego rekreacyjnego.
Obiegi zamknięte były znane w latach 70, TAK !!!
CCR TEŻ były znane. Helioks Trymiks Nitroks TEŻ.

To że gdzieś znalazłeś jakiś błąd jest dla mnie obrazem tego że ludzie robią
w nurkowaniu coś pozytywnego a nie siedzą w swoim grajdole starych nawyków.

Akurat nie siedzę.

I jeszcze jedno ale niezwykle ważne wg moich poglądów na różne sprawy. Skoro Paweł popełnił błąd to za niego zapłaci swoim zdrowiem
lub życiem
albo go poprawi!. Zapłacą być może za to ci którzy bezkrytycznie przyjmą jego doniesienia.

Błąd może zrobić każdy i wiele osób znanych takie błędy robi.
Tyle że umieją się przyznać i poprawić.
Tu problemem jest reakcja pójścia w zaparte. Błąd morderczy jest a autor twierdzi że nie bo jestem beee.
Złożenie 2 sposobów postępowania z NOF daje morderczy efekt to rozpierdolenie w drobny mak metod stosowanych w tej "złotej piędziesiątki".
Paweł Poręba to wi dlatego broni głupio błędu to obraz kręgosłupa moralnego.
Barak umiejętności przyznania się do prawdy.

Znajdź Włoek przykład z jakiejś tabeli dekompresyjnej czy rekompresyjnej w której nurek opuszczony na ostatni przystanek i podniesiony na powierzchnię ma gwarantowany DCS, Paweł Poręba właśnie taką dekompresję zalecił NOF str 17 ostatnia kolumna.
To niejest błąd drukarski, to kompletna kompromitacja. Szczególnie dla niego.

Wszak na sobie wypróbowuje swoje błędy i sukcesy.

Nie wypróbował ani wypierdalania z ilorazem ciśnień 4 po dekompresji tlenowej tym bardziej nie wypróbował dekompresji awaryjnej którą zalecił, też iloraż ciśnień 4 jak się to kończy widać było w butelce.
Zapracował na głupotę roku.
 
Tylko jeszcze pamiętaj że PP jest jednym z wielu nurków którzy usiłują poszerzać
nasze granice. Pamiętaj także że np. ja nie zalecę jakieś techniki czy umiejętności wtedy gdy absolutnie nie jestem przekonany o jej słuszności. Jednak nie oznacza to że mam absolutną rację ale oznacza to że w danej chwili mogę nie znać lepszych rozwiązań.

To zrobił o kilka kroków ponad swoje kompetencje, nawet nie spróbował skonsultować swoich pomysłów u znanych osób z Polskiej Hiperbarii czy to cywilnych czy wojskowych. Znachor to się nazywa.
 
Rysiu nie martw się o to bo praktyka albo potwierdzi słuszność Pawła założeń albo wyjdzie na Twoje. Tu, wg Twojego poglądu, nie chodzi o jakąś drobną nieścisłość tylko błąd grubej miary. Zatem jeśli ktoś go popełni zapłaci za to.  Proste dla mnie i oczywiste założenie.

W tym zakresie na szczęście nie może nurkować, ze względów geograficznych.
A może to sprawdzić w komorze tyle że tego nie zrobi.
Wiesz dlaczego ? Bo ten kto dysponuje komorą musi spełniać wymagania komisji etyki przy badaniach na ludziach. Tego metoda bzdurna w znanym stanie wiedzy nie przejdzie.

Nie masz na to wpływu i tyle.

Ze MM ma głupie podejście do szkolenia i bezpieczeństwa wiedziano dlatego nie został instruktorem w SDI/TDI został nim w PADI. potem był długaśny wątek o wypadku morderstwie z głupoty.

> musi być pewnie wygłoszone. tym bardziej zapewnienie musi być pewnie
> wygłoszone. A morderczy bład pozostał.
> Że banda palantów się zachwyca, to obraz nowych czasów.
> Zawsze łatwiejsze jest wrogiem precyzyjnego.

Ale wiesz że zrozumienie istoty związków jest podstawą do łatwiejszego opanowania wiedzy lub umiejętności?

Tu jest to manipulacja, bez treści popartej liczbami. Doskonałe granie emocjami.

Dydymały Pawła Poręby są dużo
> łatwiejsze do zrozumienia dla pół inteligenta czy ćwierć inteligenta, niż
> konieczność logarytmowania i liczenia funkcji wykładniczych, łącznie z
> liniowymi.

I chyba nie żądasz aby każdy nurek od stopnia podstawowego musiał umieć liczyć te skomplikowane funkcje?

Ale on powinien to umieć policzyć również z tej strony zwłaszcza że wystarczy policzyć ciśnienie inertu na przystanku i porównać to z wielkością ciśnienia przesycenia na wysokości 6500 m npm. Dla niego to elementarne rachunki i wiedza.
To co decyduje że stosuje metodę "w zaparte" ?

Ale też chyba zdajesz sobie sprawę że wartość człowieka nie polega li tylko na tym co wie ile potrafi ale także na tym kim w życiu jest i co sobą prezentuje w swoim środowisku w którym spędza swój czas.

Dokładnie o tym mówię o człowieku który ma prosty błąd, który można było poprawić i zapomnieć. A robi z teko wrzód na dupie i dba żeby ropiało i śmierdziało.

Wiesz taki przykład, miałem swego czasu współpracownika, chłopaka nie wykształconego do bólu w każdym calu mimo że był dość inteligentny. Na pierwszy rzut oka wykluczył byś go ze swojego otoczenia. Ale był/jest to człowiek któremu mogłem zaufać w każdej sprawie finansowej. Naprawdę niewielu takich spotkałem. Mam do niego wielki szacunek.

Użyłeś dobrego określenia zaufać.
Do Pawła Poręby na pewno można mieć zaufanie pod wodą. Potwierdził to przy zatruciu tlenem kursanta.
Pozostaje jeszcze inna warstwa rzetelności za swoje słowa, tu pięknie nie jest.
Przykład to zmiana nagłówka na Jacka Kurządkowskiego żeby nabluzgać, bo tak się wydawało.
Szlachtność co się zowie.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-10-07 12:51:58
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i8jucg$opq$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

> Jakie mądre ?
> Kurwa o czym mówisz.
Mówię o wielkiej wiedzy dość łatwo dostępnej przeciętnemu nurkowi bądź to w
postaci
świetnych podręczników bądź to w postaci świetnie przygotowanych kursów na
różne zakresy interdyscyplinarnego jednak nurkowania.

Bogactwo współczesnego nurkowania to możliwość naprawdę swobodnego
zanurzania się i wynurzania a nie jak kiedyś klepanie 60 na sznurku zwanym
opustówką. To bogactwo interpretacyjne możliwości dekompresyjnych w
kontraście np do tzw. złotej piędziesiątki której mnie uczono. To także sama
technika nurkowania potrzebna do wykonania bezpiecznego profilu deco. W
kontekście
metodyki to opracowane ćwiczenia których celem jest nauczenie nurkowania a
nie pokazanie że instruktor ma dłuższego bo mu się wydłużył od lat
gwiazdorzenia nad wodą.

To co nie było dekompresji tlenowej ? już dawno stosowanej, przesiadania się z
zestawu na zestaw pod wodą. To było dawno temu wymyślone i stosowane.

Ależ tak była tak technika ale nie zeszła pod strzechy póki nie zrobiło tego nurkowanie techniczne. Różnica polega głównie na tym że nurek techniczny robi to wszystko sam a nurek zawodowy ma cały poważny suport złożony z fachowców. Także nie można zapominać że od tamtych czasów wiedza znacząco się rozwinęła i nie jest jakąś tajemnicą dla wybranych profesjonalistów. Prawda?


Jeśli uważasz, że od lat osiemdziesiątych i dawniejszych, nic się na lepsze
nie zmieniło to
chyba nie potrafisz obserwować. Ale wiem,  że potrafisz, więc?

Do niedawna posługiwałem się również AO Mistral Standard bo jest niesamowicie
nie zawodny, też Trialem La'Spirotechnique 3x6,8lx200at. Było to prawie 20 lat
temu. Dlatego Twinset nie jest żadną nowością butle bimbające się również.
Twin nie jest nowością ale separacja butli jak najbardziej tak. Bez tego drobnego zabiegu znacząco maleje możliwości autoratownicze. W zamian np nurkowie jaskiniowi wymyślili i zastosowali system o rozdzielonych flaszkach pozwalający na większe możliwości autoratownicze. Jak widzisz także w sprzęcie rozwoj idzie w kierunku samowystarczalności pod wodą.

Pytanie jest dosyć ciekawe to powiem swoje stanowisko. Hel jest dostępny. To
powód "gigantycznego rozwoju" nurkowania głębokiego rekreacyjnego.
Obiegi zamknięte były znane w latach 70, TAK !!!
CCR TEŻ były znane. Helioks Trymiks Nitroks TEŻ.

Owszem Tylko chyba przyznasz mi rację że to było dla elit profesjonalnych nurków!!
Teraz idziesz na kurs idziesz do sklepu uiszczasz odpowiednie kwoty, spełniasz wymagania i masz obieg zamknięty z jego luksusami i zagrożeniami. Tak to wygląda?


To że gdzieś znalazłeś jakiś błąd jest dla mnie obrazem tego że ludzie robią
w nurkowaniu coś pozytywnego a nie siedzą w swoim grajdole starych nawyków.

Akurat nie siedzę.
Super


I jeszcze jedno ale niezwykle ważne wg moich poglądów na różne sprawy. Skoro
Paweł popełnił błąd to za niego zapłaci swoim zdrowiem
lub życiem
albo go poprawi!. Zapłacą być może za to ci którzy bezkrytycznie przyjmą
jego doniesienia.

Błąd może zrobić każdy i wiele osób znanych takie błędy robi.
Tyle że umieją się przyznać i poprawić.
Tu problemem jest reakcja pójścia w zaparte. Błąd morderczy jest a autor
twierdzi że nie bo jestem beee.
Złożenie 2 sposobów postępowania z NOF daje morderczy efekt to rozpierdolenie
w drobny mak metod stosowanych w tej "złotej piędziesiątki".
Paweł Poręba to wi dlatego broni głupio błędu to obraz kręgosłupa moralnego.
Barak umiejętności przyznania się do prawdy.

Zatem rozstrzygnie praktyka a nie wykazywanie błędów.


Znajdź Włoek przykład z jakiejś tabeli dekompresyjnej czy rekompresyjnej w
której nurek opuszczony na ostatni przystanek i podniesiony na powierzchnię ma
gwarantowany DCS, Paweł Poręba właśnie taką dekompresję zalecił NOF str 17
ostatnia kolumna.
To niejest błąd drukarski, to kompletna kompromitacja. Szczególnie dla niego.

Wyznaję prymat praktyki nad dyskusje. Te można sobie robić ale woda doskonale weryfikuje błędy.

Wszak na sobie wypróbowuje swoje błędy i sukcesy.

Nie wypróbował ani wypierdalania z ilorazem ciśnień 4 po dekompresji tlenowej
tym bardziej nie wypróbował dekompresji awaryjnej którą zalecił, też iloraż
ciśnień 4 jak się to kończy widać było w butelce.
Zapracował na głupotę roku.

Zatem będzie kandydował na nagrodę Darwina jak da tak wielkiego ciała o jakim piszesz. Albo będzie dożywotnim więźniem własnego sumienia gdy okaże się że popełnił gruby błąd i pośle kogoś na tamten świat.


Tylko jeszcze pamiętaj że PP jest jednym z wielu nurków którzy usiłują
poszerzać
nasze granice. Pamiętaj także że np. ja nie zalecę jakieś techniki czy
umiejętności wtedy gdy absolutnie nie jestem przekonany o jej słuszności.
Jednak nie oznacza to że mam absolutną rację ale oznacza to że w danej
chwili mogę nie znać lepszych rozwiązań.

To zrobił o kilka kroków ponad swoje kompetencje, nawet nie spróbował
skonsultować swoich pomysłów u znanych osób z Polskiej Hiperbarii czy to
cywilnych czy wojskowych.
Znachor to się nazywa.

Przy okazji zapytam co owe osoby mówią na ten temat bo sam nie do końca mogę ocenić bo brak mi kompleksowej wiedzy także matematycznej abym mógł to zrobić sam w sposób autorytatywny.


Rysiu nie martw się o to bo praktyka albo potwierdzi słuszność Pawła założeń
albo wyjdzie na Twoje. Tu, wg Twojego poglądu, nie chodzi o jakąś drobną
nieścisłość tylko błąd grubej miary. Zatem jeśli ktoś go popełni zapłaci za
to.  Proste dla mnie i oczywiste założenie.

W tym zakresie na szczęście nie może nurkować, ze względów geograficznych.
A może to sprawdzić w komorze tyle że tego nie zrobi.
Wiesz dlaczego ? Bo ten kto dysponuje komorą musi spełniać wymagania komisji
etyki przy badaniach na ludziach. Tego metoda bzdurna w znanym stanie wiedzy
nie przejdzie.
Zatem ja widzę wyjście z tego impasu. Są to właśnie osoby które na własną wolę na własnym organizmie robią badania podstawowe. Swego czasu gdy na PTMITH prezentowałem problem resuscytacji za pomocą AO także przeprowadziłem odpowiednie testy na sobie, Bo żaden naukowiec nie ma prawa robić tego na badanych. Dziś ja wiem że się da ale wiem także że nie zostanie to wprowadzone bo nie można zrobić badań na ludziach.


Nie masz na to wpływu i tyle.

Ze MM ma głupie podejście do szkolenia i bezpieczeństwa wiedziano dlatego nie
został instruktorem w SDI/TDI został nim w PADI. potem był długaśny wątek o
wypadku morderstwie z głupoty.

Miałeś na to wpływ? Nie To śpij spokojnie. Nie masz także wpływu na motocyklistę który po mieście śmiga z prędkością 200 na godziną.


> musi być pewnie wygłoszone. tym bardziej zapewnienie musi być pewnie
> wygłoszone. A morderczy bład pozostał.
> Że banda palantów się zachwyca, to obraz nowych czasów.
> Zawsze łatwiejsze jest wrogiem precyzyjnego.

Ale wiesz że zrozumienie istoty związków jest podstawą do łatwiejszego
opanowania wiedzy lub umiejętności?

Tu jest to manipulacja, bez treści popartej liczbami. Doskonałe granie
emocjami.
Być może, woda zweryfikuje :-)


Dydymały Pawła Poręby są dużo
> łatwiejsze do zrozumienia dla pół inteligenta czy ćwierć inteligenta, > niż
> konieczność logarytmowania i liczenia funkcji wykładniczych, łącznie z
> liniowymi.

I chyba nie żądasz aby każdy nurek od stopnia podstawowego musiał umieć
liczyć te skomplikowane funkcje?

Ale on powinien to umieć policzyć również z tej strony zwłaszcza że wystarczy
policzyć ciśnienie inertu na przystanku i porównać to z wielkością ciśnienia
przesycenia na wysokości 6500 m npm. Dla niego to elementarne rachunki i
wiedza.
To co decyduje że stosuje metodę "w zaparte" ?
Być może to że "pojemność tkanki" sięga 4 ata?


Ale też chyba zdajesz sobie sprawę że wartość człowieka nie polega li tylko
na tym co wie ile potrafi ale także na tym kim w życiu jest i co sobą
prezentuje w swoim środowisku w którym spędza swój czas.

Dokładnie o tym mówię o człowieku który ma prosty błąd, który można było
poprawić i zapomnieć. A robi z teko wrzód na dupie i dba żeby ropiało i
śmierdziało.

Wyciąłeś fragment a to trochę zmienia moją myśl.


Wiesz taki
przykład, miałem swego czasu współpracownika, chłopaka nie wykształconego do
bólu w każdym calu mimo że był dość inteligentny. Na pierwszy rzut oka
wykluczył byś go ze swojego otoczenia. Ale był/jest to człowiek któremu
mogłem zaufać w każdej sprawie finansowej. Naprawdę niewielu takich
spotkałem. Mam do niego wielki szacunek.

Użyłeś dobrego określenia zaufać.
Do Pawła Poręby na pewno można mieć zaufanie pod wodą.
Potwierdził to przy zatruciu tlenem kursanta.
Pozostaje jeszcze inna warstwa rzetelności za swoje słowa, tu pięknie nie
jest.
Przykład to zmiana nagłówka na Jacka Kurządkowskiego żeby nabluzgać, bo tak
się wydawało.
Szlachtność co się zowie.

Podałeś już ten argument o zmianie nagłówka. Ponieważ nagłówki to dla mnie dość mglista sprawa bo nigdy w nie nie wnikałem oprócz ctrl+F3 po to by wiedzieć czy to kolina pisała. Prawdę mówiąc nie wiem czy można w ogóle podpiąć się pod np moją nazwę i adres email? Wiem że można nazwać się tak samo ale reszta i tak jest inna a to łatwo sprawdzić. Ale mogę się mylić bo się nie znam :-(
Poza tym czy Jacek K zaprotestował po stwierdzeniu takiego faktu? Ja bym tak zrobił bo to spore naruszenie.

Pozdrawiam Włodek



pozdrawiam rc

--

Data: 2010-10-07 11:39:26
Autor:
Bardzo początkujące pytania
On 7 Paź, 12:51, Włodzimierz Ilicz Lenin <div...@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik <demol...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i8jucg$op...@inews.gazeta.pl...

Ależ tak była tak technika ale nie zeszła pod strzechy póki nie zrobiło tego
nurkowanie techniczne. Różnica polega głównie na tym że nurek techniczny
robi to wszystko sam a nurek zawodowy ma cały poważny suport złożony z
fachowców. Także nie można zapominać że od tamtych czasów wiedza znacząco
się rozwinęła i nie jest jakąś tajemnicą dla wybranych profesjonalistów.
Prawda?

Dostępność helu, mieszałka R Bałakiera i komercja to faktyczne zasługi w propoagowaniu bezpiecznego powietrza.

Twin nie jest nowością ale separacja butli jak najbardziej tak. Bez tego
drobnego zabiegu znacząco maleje możliwości autoratownicze. W zamian np
nurkowie jaskiniowi wymyślili i zastosowali system o rozdzielonych flaszkach
pozwalający na większe możliwości autoratownicze. Jak widzisz także w
sprzęcie rozwoj idzie w kierunku samowystarczalności pod wodą.

Mors miał zawory na każdej butli ?
Możliwości autoratownicze małe czy duże PA 38 też ma zawory na każdej butli łatwo dostępne ?
W jaskiniach jest zasada 1/3 od bardzo dawna.

Owszem Tylko chyba przyznasz mi rację że to było dla elit profesjonalnych
nurków!!
Teraz idziesz na kurs idziesz do sklepu uiszczasz odpowiednie kwoty,
spełniasz wymagania i masz obieg zamknięty z jego luksusami i zagrożeniami.
Tak to wygląda?

To dlaczego nurkowałem w końcu lat 70 na obiegu zamkniętym.
Opowiadasz bajki dla grzecznych kursantów.

Zatem rozstrzygnie praktyka a nie wykazywanie błędów.

Grabarz.

> Znajdź Włoek przykład z jakiejś tabeli dekompresyjnej czy rekompresyjnej w
> której nurek opuszczony na ostatni przystanek i podniesiony na
> powierzchnię ma
> gwarantowany DCS, Paweł Poręba właśnie taką dekompresję zalecił NOF str 17
> ostatnia kolumna.
> To niejest błąd drukarski, to kompletna kompromitacja. Szczególnie dla
> niego.

Wyznaję prymat praktyki nad dyskusje. Te można sobie robić ale woda
doskonale weryfikuje błędy.

To akurat podstawy.


> Nie wypróbował ani wypierdalania z ilorazem ciśnień 4 po dekompresji
> tlenowej
> tym bardziej nie wypróbował dekompresji awaryjnej którą zalecił, też
> iloraż
> ciśnień 4 jak się to kończy widać było w butelce.
> Zapracował na głupotę roku.

Zatem będzie kandydował na nagrodę Darwina jak da tak wielkiego ciała o
jakim piszesz. Albo będzie dożywotnim więźniem własnego sumienia gdy okaże
się że popełnił gruby błąd i pośle kogoś na tamten świat.

To są podstawy liczenia dekompresji, przy okazji tej dyskusji widać jak mało "zwykle pyszczących instruktorów" potrafi się odezwać.

> To zrobił o kilka kroków ponad swoje kompetencje, nawet nie spróbował
> skonsultować swoich pomysłów u znanych osób z Polskiej Hiperbarii czy to
> cywilnych czy wojskowych.
> Znachor to się nazywa.

Przy okazji zapytam co owe osoby mówią na ten temat bo sam nie do końca mogę
ocenić bo brak mi kompleksowej wiedzy także matematycznej abym mógł to
zrobić sam w sposób autorytatywny.

Zapytaj.
 
Zatem ja widzę wyjście z tego impasu. Są to właśnie osoby które na własną
wolę na własnym organizmie robią badania podstawowe. Swego czasu gdy na
PTMITH prezentowałem problem resuscytacji za pomocą AO także przeprowadziłem
odpowiednie testy na sobie, Bo żaden naukowiec nie ma prawa robić tego na
badanych. Dziś ja wiem że się da ale wiem także że nie zostanie to
wprowadzone bo nie można zrobić badań na ludziach.

Impasu nie ma, wystarczy kilka rachunków przeliczyć a nie spierdalać od odpowiedzi jak to robi PP.

Miałeś na to wpływ? Nie To śpij spokojnie. Nie masz także wpływu na
motocyklistę który po mieście śmiga z prędkością 200 na godziną.

Jak działa pochłaniacz CO2 nie jest uczone na kursach to był efekt. Wojsko miało tą wiedzę ale było zrobione opracowanie dla Faser więc nie mogli publikować.
Jak instruktor młodego IANTD IT Tomasz Żabierek głupoty posuwa to jest cyrk na całego w Magazynie Nurkowanie swoje objawienia napisał.
To kurwa kompetencje.
 
> Ale on powinien to umieć policzyć również z tej strony zwłaszcza że
> wystarczy
> policzyć ciśnienie inertu na przystanku i porównać to z wielkością
> ciśnienia
> przesycenia na wysokości 6500 m npm. Dla niego to elementarne rachunki i
> wiedza.
> To co decyduje że stosuje metodę "w zaparte" ?

Być może to że "pojemność tkanki" sięga 4 ata?

No nie sięga.

Podałeś już ten argument o zmianie nagłówka. Ponieważ nagłówki to dla mnie dość mglista sprawa bo nigdy w nie nie wnikałem oprócz ctrl+F3 po to by wiedzieć czy to kolina pisała. Prawdę mówiąc nie wiem czy można w ogóle podpiąć się pod np moją nazwę i adres email? Wiem że można nazwać się tak samo ale reszta i tak jest inna a to łatwo sprawdzić. Ale mogę się mylić bo się nie znam :-(
Poza tym czy Jacek K zaprotestował po stwierdzeniu takiego faktu? Ja bym tak zrobił bo to spore naruszenie.

Co do nagłówka to odezwał się autor i powiedział że to różne osoby i JK podał rozpiskę swojego dnia.
Paweł Poręba Spierdala od odpowiedzi, jego zasrańce dzielnie ujadały. Podobnie jak od błędów w NOF.

pozdrawiam rc
ps obejrzyj swój nagłówek za żart przepraszam

--


Data: 2010-10-07 20:08:11
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i8kbhe$a7v$1@inews.gazeta.pl...
On 7 Paź, 12:51, Włodzimierz Ilicz Lenin <div...@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik <demol...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i8jucg$op...@inews.gazeta.pl...

E Ty cwaniaczku!!! Jak to się robi?
Czyżby edytujesz to ctrl+f3?
Zaraz spróbuję tak samo :-).


Ależ tak była tak technika ale nie zeszła pod strzechy póki nie zrobiło
tego
nurkowanie techniczne. Różnica polega głównie na tym że nurek techniczny
robi to wszystko sam a nurek zawodowy ma cały poważny suport złożony z
fachowców. Także nie można zapominać że od tamtych czasów wiedza znacząco
się rozwinęła i nie jest jakąś tajemnicą dla wybranych profesjonalistów.
Prawda?

Dostępność helu,
Chyba zawsze był dostępny a Dębski nie przypadkiem miał swoje sukcesy w
różnych eksperymentach na miarę światowych.

mieszałka R Bałakiera i komercja to faktyczne zasługi
w propoagowaniu bezpiecznego powietrza.
Mieszałka była wynikiem potrzeba na łatwe otrzymywanie mieszanin. Spokojnie
można mieszać przy użyciu manometrów. Myślę że najpierw było otwarcie
możliwości głównie mentalne a potem mieszałka do zastosowania w komercji.


Twin nie jest nowością ale separacja butli jak najbardziej tak. Bez tego
drobnego zabiegu znacząco maleje możliwości autoratownicze. W zamian np
nurkowie jaskiniowi wymyślili i zastosowali system o rozdzielonych
flaszkach
pozwalający na większe możliwości autoratownicze. Jak widzisz także w
sprzęcie rozwoj idzie w kierunku samowystarczalności pod wodą.

Mors miał zawory na każdej butli ?

Ale nie miał separacji i kompensatora pływalności. To dwie kluczowe
różnice zmieniając e wszystko w procedurach i możliwościach.

Możliwości autoratownicze małe czy duże PA 38 też ma zawory na każdej
butli łatwo dostępne ?

Ha, tu łatwość góruje nad twinami ale czy miał separator? Nie zatem
odpowiedź wyżej także "cegieł" jak najbardziej dotyczy.
Apropo niedługo odwrócę swojego dużego  twina i popróbuję z odwrotnymi zaworami. Jakiś czas temu zrobiłem odpowiednie osłony na zawory i AO. Zobaczymy jak to zadziała z dużym zestawem.

W jaskiniach jest zasada 1/3 od bardzo dawna.
Zasada ta dotyczy zapasu czynnika oddechowego i współcześnie jest już
całkowicie zmieniona choć idea pozostała.


Owszem Tylko chyba przyznasz mi rację że to było dla elit profesjonalnych
nurków!!
Teraz idziesz na kurs idziesz do sklepu uiszczasz odpowiednie kwoty,
spełniasz wymagania i masz obieg zamknięty z jego luksusami i
zagrożeniami.
Tak to wygląda?

To dlaczego nurkowałem w końcu lat 70 na obiegu zamkniętym.
Rysiu a czy przypadkiem nie robiłeś tego w ramach wojska?! Zatem byłeś w
elitach. Bo większość w owym czasie taplała się w morsach i być może
kajmanach przy lince opustowej lub z sygnalizacyjną w rączce. Nie uważasz że to drobna
acz bardzo istotna różnica!

Opowiadasz bajki dla grzecznych kursantów.
Nie takie są fakty.


Zatem rozstrzygnie praktyka a nie wykazywanie błędów.

Grabarz.
E tam przesadzasz. Nie można zabraniać ludziom popełniać samobójstwa.


> Znajdź Włoek przykład z jakiejś tabeli dekompresyjnej czy
> rekompresyjnej w
> której nurek opuszczony na ostatni przystanek i podniesiony na
> powierzchnię ma
> gwarantowany DCS, Paweł Poręba właśnie taką dekompresję zalecił NOF str
> 17
> ostatnia kolumna.
> To niejest błąd drukarski, to kompletna kompromitacja. Szczególnie dla
> niego.

Wyznaję prymat praktyki nad dyskusje. Te można sobie robić ale woda
doskonale weryfikuje błędy.

To akurat podstawy.


> Nie wypróbował ani wypierdalania z ilorazem ciśnień 4 po dekompresji
> tlenowej
> tym bardziej nie wypróbował dekompresji awaryjnej którą zalecił, też
> iloraż
> ciśnień 4 jak się to kończy widać było w butelce.
> Zapracował na głupotę roku.

Zatem będzie kandydował na nagrodę Darwina jak da tak wielkiego ciała o
jakim piszesz. Albo będzie dożywotnim więźniem własnego sumienia gdy
okaże
się że popełnił gruby błąd i pośle kogoś na tamten świat.

To są podstawy liczenia dekompresji, przy okazji tej dyskusji widać
jak mało "zwykle pyszczących instruktorów" potrafi się odezwać.


> To zrobił o kilka kroków ponad swoje kompetencje, nawet nie spróbował
> skonsultować swoich pomysłów u znanych osób z Polskiej Hiperbarii czy
> to
> cywilnych czy wojskowych.
> Znachor to się nazywa.

Przy okazji zapytam co owe osoby mówią na ten temat bo sam nie do końca
mogę
ocenić bo brak mi kompleksowej wiedzy także matematycznej abym mógł to
zrobić sam w sposób autorytatywny.

Zapytaj.

Zatem ja widzę wyjście z tego impasu. Są to właśnie osoby które na własną
wolę na własnym organizmie robią badania podstawowe. Swego czasu gdy na
PTMITH prezentowałem problem resuscytacji za pomocą AO także
przeprowadziłem
odpowiednie testy na sobie, Bo żaden naukowiec nie ma prawa robić tego na
badanych. Dziś ja wiem że się da ale wiem także że nie zostanie to
wprowadzone bo nie można zrobić badań na ludziach.

Impasu nie ma, wystarczy kilka rachunków przeliczyć a nie spierdalać
od odpowiedzi jak to robi PP.

Miałeś na to wpływ? Nie To śpij spokojnie. Nie masz także wpływu na
motocyklistę który po mieście śmiga z prędkością 200 na godziną.

Jak działa pochłaniacz CO2 nie jest uczone na kursach to był efekt.
Wojsko miało tą wiedzę ale było zrobione opracowanie dla Faser więc
nie mogli publikować.
No to tymbardziej śpij spokojnie.

Jak instruktor młodego IANTD IT Tomasz Żabierek głupoty posuwa to jest
cyrk na całego w Magazynie Nurkowanie swoje objawienia napisał.
To kurwa kompetencje.

> Ale on powinien to umieć policzyć również z tej strony zwłaszcza że
> wystarczy
> policzyć ciśnienie inertu na przystanku i porównać to z wielkością
> ciśnienia
> przesycenia na wysokości 6500 m npm. Dla niego to elementarne rachunki
> i
> wiedza.
> To co decyduje że stosuje metodę "w zaparte" ?

Być może to że "pojemność tkanki" sięga 4 ata?

No nie sięga.

Tu też nie wchodziłem w temat więc nie mogę niczego napisać. Ale zajrzę na
tą 17 stronę i zobaczę co tam piszczy w trawie.

Co do nagłówka to odezwał się autor i powiedział że to różne osoby i
JK podał rozpiskę swojego dnia.
Paweł Poręba Spierdala od odpowiedzi, jego zasrańce dzielnie ujadały.
Podobnie jak od błędów w NOF.

pozdrawiam rc
Nie śledzę dokladnie wszystkiego bo nie mam aż tyle czasu. Dzisiaj przez
odpowiedzi dla Ciebie nie skończyłem kilku rozpoczętych balastów. Ale co tam
nie są pilne akurat bo na zapas robię je.
Pozdrawiam Włodek

pozdrawiam rc
ps obejrzyj swój nagłówek za żart przepraszam

--

Data: 2010-10-07 19:53:48
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Dostępność helu,
Chyba zawsze był dostępny a Dębski nie przypadkiem miał swoje sukcesy w
różnych eksperymentach na miarę światowych.

Dębski robił eksperymenty z trymiksem wodorowym. Hel to był towar dewizowy, w roku 1980 cały Uniwersytet Warszawski dostał 12 butli 50lx200at mieli zapotrzebowanie na ponad 20, dostali tylko część zapotrzebowania złożonego dużo wcześniej.
 
> Mors miał zawory na każdej butli ?

Ale nie miał separacji i kompensatora pływalności. To dwie kluczowe
różnice zmieniając e wszystko w procedurach i możliwościach.

Kwapisiewicz przypłacił DCS nurkowanie w Morskim Oku po zrobieniu kompensatora pływalności u szewca ale wypływ gazu był za mały. wyjechał na powierzchnię.
Potem wrócił do nurkowania na Kwapo butlach 2 zestawy Mors.
Był suchy skafander po co kompensator pływalności.

Ha, tu łatwość góruje nad twinami ale czy miał separator? Nie zatem
odpowiedź wyżej także "cegieł" jak najbardziej dotyczy.
Apropo niedługo odwrócę swojego dużego  twina i popróbuję z odwrotnymi zaworami. Jakiś czas temu zrobiłem odpowiednie osłony na zawory i AO. Zobaczymy jak to zadziała z dużym zestawem.

Jeśli dłoń sięga to żaden problem.

> To dlaczego nurkowałem w końcu lat 70 na obiegu zamkniętym.
Rysiu a czy przypadkiem nie robiłeś tego w ramach wojska?! Zatem byłeś w
elitach. Bo większość w owym czasie taplała się w morsach i być może
kajmanach przy lince opustowej lub z sygnalizacyjną w rączce. Nie uważasz że to drobna
acz bardzo istotna różnica!

No nie robiłem tego w ramach wojska.

> Opowiadasz bajki dla grzecznych kursantów.
Nie takie są fakty.

Przeczytaj wyżej.

E tam przesadzasz. Nie można zabraniać ludziom popełniać samobójstwa.

Autorom w żadnym wyopadku ale bezrozumnym użytkownikom należy chociarz przestrogę powiedzieć.
Napisać tak jak jest u Kłosa :
"Korzystanie z Zawartych w Książce Tabel Dekompresyjnych Tylko na Własną Odpowiedzialność Użytkownika"
Potem znajdujesz tabele szacownych organizacji nurkowych.
A nie pomysłami: łysego, piździelca, pijanego albo wariata.
 
Tu też nie wchodziłem w temat więc nie mogę niczego napisać. Ale zajrzę na
tą 17 stronę i zobaczę co tam piszczy w trawie.

Ostatnia kolumna awaryjny czynik oddechowy, nitroks lub TMX czas 144 min głębokość 12m, jezioro na wysokości 6500m npm, ciśnienie atmosferyczne 0,4 ata.

Nie śledzę dokladnie wszystkiego bo nie mam aż tyle czasu. Dzisiaj przez
odpowiedzi dla Ciebie nie skończyłem kilku rozpoczętych balastów. Ale co tam
nie są pilne akurat bo na zapas robię je.

Też muszę dzisiaj skrobnąć ważnego e-maila.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-10-08 19:38:28
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i8l8gc$j54$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

> Dostępność helu,
Chyba zawsze był dostępny a Dębski nie przypadkiem miał swoje sukcesy w
różnych eksperymentach na miarę światowych.

Dębski robił eksperymenty z trymiksem wodorowym. Hel to był towar
dewizowy, w
roku 1980 cały Uniwersytet Warszawski dostał 12 butli 50lx200at mieli
zapotrzebowanie na ponad 20, dostali tylko część zapotrzebowania złożonego
dużo wcześniej.

No być może jeśli było to z importu.


> Mors miał zawory na każdej butli ?

Ale nie miał separacji i kompensatora pływalności. To dwie kluczowe
różnice zmieniając e wszystko w procedurach i możliwościach.

Kwapisiewicz przypłacił DCS nurkowanie w Morskim Oku po zrobieniu
kompensatora
pływalności u szewca ale wypływ gazu był za mały. wyjechał na
powierzchnię.

No widzisz ile się płaci za doświadczenia na sobie :-)

Potem wrócił do nurkowania na Kwapo butlach 2 zestawy Mors.
Był suchy skafander po co kompensator pływalności.

Mówisz o Foce?
A co z kaczymi dziobami:-)

Mam nadzieję że zauważasz zasadniczą różnicę między urządzeniem przeznaczonym do kontroli pływalności a urządzeniem mogącym od biedy być użytym do tego celu?


Ha, tu łatwość góruje nad twinami ale czy miał separator? Nie zatem
odpowiedź wyżej także "cegieł" jak najbardziej dotyczy.
Apropo niedługo odwrócę swojego dużego  twina i popróbuję z odwrotnymi
zaworami. Jakiś czas temu zrobiłem odpowiednie osłony na zawory i AO.
Zobaczymy jak to zadziała z dużym zestawem.

Jeśli dłoń sięga to żaden problem.

    No nie tylko bo dłoń z racji codziennych czynności sięga
swobodnie do zaworów :-) Są jeszcze inne ograniczenia dośś istotne ale także dość łatwe do ominięcia.


> To dlaczego nurkowałem w końcu lat 70 na obiegu zamkniętym.
Rysiu a czy przypadkiem nie robiłeś tego w ramach wojska?! Zatem byłeś w
elitach. Bo większość w owym czasie taplała się w morsach i być może
kajmanach przy lince opustowej lub z sygnalizacyjną w rączce. Nie uważasz
że
to drobna
acz bardzo istotna różnica!

No nie robiłem tego w ramach wojska.

To się pochwal jakie były przyczyny dotarcia do tak ekskluzywnego sprzętu i nurkowania na nim!?.
Myślałem że tylko służby miały takie klamoty w owym czasie!!!



> Opowiadasz bajki dla grzecznych kursantów.
Nie takie są fakty.

Przeczytaj wyżej.

E tam przesadzasz. Nie można zabraniać ludziom popełniać samobójstwa.

Autorom w żadnym wyopadku ale bezrozumnym użytkownikom należy chociarz
przestrogę powiedzieć.
Napisać tak jak jest u Kłosa :
"Korzystanie z Zawartych w Książce Tabel Dekompresyjnych Tylko na Własną
Odpowiedzialność Użytkownika"

Jest to samo u PP!!!

Potem znajdujesz tabele szacownych organizacji nurkowych.
Czy szacowne organizacje wprowadziły do powszechnego użycia depstopy?
Nie.
Dziś to jest powszechna praktyka i raczej jest to oddolna tendencja a nie wynik prac naukowców.

A nie pomysłami: łysego, piździelca, pijanego albo wariata.

Obrażasz!? Po co?


Tu też nie wchodziłem w temat więc nie mogę niczego napisać. Ale zajrzę
na
tą 17 stronę i zobaczę co tam piszczy w trawie.

Ostatnia kolumna awaryjny czynik oddechowy, nitroks lub TMX czas 144 min
głębokość 12m, jezioro na wysokości 6500m npm, ciśnienie atmosferyczne 0,4
ata.

Tak, wiem gdzie, może dzisiaj wieczorem?
Zgubiłem jeden dzień tygodnia i myślałem od rana że dziś mamy czwartek!!!


Nie śledzę dokladnie wszystkiego bo nie mam aż tyle czasu. Dzisiaj przez
odpowiedzi dla Ciebie nie skończyłem kilku rozpoczętych balastów. Ale co
tam
nie są pilne akurat bo na zapas robię je.

Też muszę dzisiaj skrobnąć ważnego e-maila.

pozdrawiam rc

Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-10-08 13:40:01
Autor: demolant
Bardzo początkujące pytania
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

> Kwapisiewicz przypłacił DCS nurkowanie w Morskim Oku po zrobieniu
> kompensatora
> pływalności u szewca ale wypływ gazu był za mały. wyjechał na
> powierzchnię.

No widzisz ile się płaci za doświadczenia na sobie :-)

> Potem wrócił do nurkowania na Kwapo butlach 2 zestawy Mors.
> Był suchy skafander po co kompensator pływalności.

Mówisz o Foce?
A co z kaczymi dziobami:-)

Mam nadzieję że zauważasz zasadniczą różnicę między urządzeniem
przeznaczonym do kontroli pływalności a urządzeniem mogącym od biedy być
użytym do tego celu?

Zapytaj Mysłowskiego z PTTK (Warszawa).
Może była mniejsza ilość kaczych dziobów np o 5 ?
Jest jeszcze pełna maska połączona ze skafandrem. Resztę już wiesz.

> No nie robiłem tego w ramach wojska.

To się pochwal jakie były przyczyny dotarcia do tak ekskluzywnego sprzętu i
nurkowania na nim!?.
Myślałem że tylko służby miały takie klamoty w owym czasie!!!

W 63-P.

> Potem znajdujesz tabele szacownych organizacji nurkowych.
Czy szacowne organizacje wprowadziły do powszechnego użycia depstopy?
Nie.
Dziś to jest powszechna praktyka i raczej jest to oddolna tendencja a nie
wynik prac naukowców.

http://www.krab.agh.edu.pl/forum/printview.php?
t=1646&start=0&sid=f05b9bdae50401edc51033ba6010393c

> A nie pomysłami: łysego, piździelca, pijanego albo wariata.

Obrażasz!? Po co?

To jedynie metafora nie związana z kimkolwiek.

Czy można obrazić człowieka który nawet nie próbuje polczyć ciśnienia
inertu na przstanku i porównać tego z ciśnieniem przesycenia na
powierzchni ?
To jest ta wielka nauka ?

A morderczą dekompresję zaleca Paweł Poręba i nie ma klasy żeby
wycofać się z
głupoty jaką palnął.

>> Tu też nie wchodziłem w temat więc nie mogę niczego napisać. Ale zajrzę
>> na
>> tą 17 stronę i zobaczę co tam piszczy w trawie.
>
> Ostatnia kolumna awaryjny czynik oddechowy, nitroks lub TMX czas 144 min
> głębokość 12m, jezioro na wysokości 6500m npm, ciśnienie atmosferyczne 0,4
> ata.

Tak, wiem gdzie, może dzisiaj wieczorem?
Zgubiłem jeden dzień tygodnia i myślałem od rana że dziś mamy czwartek!!!

To policz ciśnienie inertu z tego TMX, a potem ciśnienie przesycenia z
modelu
Buhlmanowskiego Mo-6m(delta M)=? Możesz też zastanowić się jakie
ciśnienie
przesycenia jest w NOF, skoro stosuje górskie przesunięcie tak jak
U.S.Navy.
Napisałem ile w dziale Szafot na FCS.
Porównaj to, zobaczysz kwintesencję głupoty i zdufania.
Speca od morderczej dekompresji i łączenia różnych bzdurnych regułek,
które
dają takie mordercze efekty.

pozdrawiam rc

Data: 2010-10-08 23:30:45
Autor: demolant
Bardzo początkujące pytania
On 8 Paź, 22:40, demolant <h...@tlen.pl> wrote:

To policz ciśnienie inertu z tego TMX, a potem ciśnienie przesycenia z
modelu
Buhlmanowskiego Mo-6m(delta M)=? Możesz też zastanowić się jakie
ciśnienie
przesycenia jest w NOF, skoro stosuje górskie przesunięcie tak jak
U.S.Navy.

Żeby być w zgodzie z mazwami muszę poprawić błąd, Paweł Poręba stosuje
"Górskie Przesynięcie",
Nie wprowadzając płytszych przystanków. To daje tak żałosny efekt jak
zastosuje się awaryjny czynnik oddechowy.
Natomiast w U.S.Navy jest stosowane "Przeliczenie Górskie" w którym są
przeliczone głębokość (tak jak u PP), szybkość wynurzania, odległości
przystanków z zastępczego profilu.

pozdrawiam rc

Data: 2010-10-09 00:21:13
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik "demolant" <hdo@tlen.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1ae81ac2-b07e-4bb8-ae01-44c19ede58e7@j18g2000yqd.googlegroups.com...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

> Kwapisiewicz przypłacił DCS nurkowanie w Morskim Oku po zrobieniu
> kompensatora
> pływalności u szewca ale wypływ gazu był za mały. wyjechał na
> powierzchnię.

No widzisz ile się płaci za doświadczenia na sobie :-)

> Potem wrócił do nurkowania na Kwapo butlach 2 zestawy Mors.
> Był suchy skafander po co kompensator pływalności.

Mówisz o Foce?
A co z kaczymi dziobami:-)

Mam nadzieję że zauważasz zasadniczą różnicę między urządzeniem
przeznaczonym do kontroli pływalności a urządzeniem mogącym od biedy być
użytym do tego celu?

Zapytaj Mysłowskiego z PTTK (Warszawa).
Może była mniejsza ilość kaczych dziobów np o 5 ?
Ale to oznacza całkowitą ingerencję w konstrukcję sprzętu Prawda A jak wtedy upuścisz gaz Będziesz wdychał dwutlenek węgla ze skafandra :-))
Jest jeszcze pełna maska połączona ze skafandrem. Resztę już wiesz.

Wiem i o tej masce. Kurs podstawowy robiłem w Foce :-)


> No nie robiłem tego w ramach wojska.

To się pochwal jakie były przyczyny dotarcia do tak ekskluzywnego sprzętu i
nurkowania na nim!?.
Myślałem że tylko służby miały takie klamoty w owym czasie!!!

W 63-P.

Co to znaczy Czy to jakiś tajny kod?


> Potem znajdujesz tabele szacownych organizacji nurkowych.
Czy szacowne organizacje wprowadziły do powszechnego użycia depstopy?
Nie.
Dziś to jest powszechna praktyka i raczej jest to oddolna tendencja a nie
wynik prac naukowców.

http://www.krab.agh.edu.pl/forum/printview.php?t=1646&start=0&sid=f05b9bdae50401edc51033ba6010393c
Komentowałem już kiedyś tamte doniesienia.


> A nie pomysłami: łysego, piździelca, pijanego albo wariata.

Obrażasz!? Po co?

To jedynie metafora nie związana z kimkolwiek.
Cieszę się bo obrażanie nie uczestniczących w dyskusji nie jest dobrą metodą rozmowy :-)


Czy można obrazić człowieka który nawet nie próbuje polczyć ciśnienia
inertu na przstanku i porównać tego z ciśnieniem przesycenia na
powierzchni ?
To jest ta wielka nauka ?

A morderczą dekompresję zaleca Paweł Poręba i nie ma klasy żeby
wycofać się z
głupoty jaką palnął.
Widzisz dziś Tobie odpisuję już blisko 1  więc nie wgłębiam się w str 17. Jutro pewnie wyślę bo teraz sieć mam ale tylko żeby odbierać choć wczoraj przeszło.


>> Tu też nie wchodziłem w temat więc nie mogę niczego napisać. Ale >> zajrzę
>> na
>> tą 17 stronę i zobaczę co tam piszczy w trawie.
>
> Ostatnia kolumna awaryjny czynik oddechowy, nitroks lub TMX czas 144 > min
> głębokość 12m, jezioro na wysokości 6500m npm, ciśnienie atmosferyczne > 0,4
> ata.

Tak, wiem gdzie, może dzisiaj wieczorem?
Zgubiłem jeden dzień tygodnia i myślałem od rana że dziś mamy czwartek!!!

To policz ciśnienie inertu z tego TMX, a potem ciśnienie przesycenia z
modelu
Buhlmanowskiego Mo-6m(delta M)=? Możesz też zastanowić się jakie
ciśnienie
przesycenia jest w NOF, skoro stosuje górskie przesunięcie tak jak
U.S.Navy.
Napisałem ile w dziale Szafot na FCS.
Porównaj to, zobaczysz kwintesencję głupoty i zdufania.
Speca od morderczej dekompresji i łączenia różnych bzdurnych regułek,
które
dają takie mordercze efekty.

Jak wyżej Trzeba już iść spać a nie czytać stronę 17.
Pozdrawiam Włodek

pozdrawiam rc

Data: 2010-10-09 14:26:01
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Zapytaj Mysłowskiego z PTTK (Warszawa).
> Może była mniejsza ilość kaczych dziobów np o 5 ?
Ale to oznacza całkowitą ingerencję w konstrukcję sprzętu Prawda A jak wtedy upuścisz gaz Będziesz wdychał dwutlenek węgla ze skafandra :-))
> Jest jeszcze pełna maska połączona ze skafandrem. Resztę już wiesz.

Wiem i o tej masce. Kurs podstawowy robiłem w Foce :-)

To nurek klasyczny był by całkowicie zatruty CO2 ?
W skafandrze nie wentylowanym ustala się równowaga ppCO2. Czy jest zabójcza ?

> W 63-P.

Co to znaczy Czy to jakiś tajny kod?

Tak samo jak M61, W 70 dodatkowo z tego samego źródła Tarnowskie Góry Faser.

>> > Potem znajdujesz tabele szacownych organizacji nurkowych.
>> Czy szacowne organizacje wprowadziły do powszechnego użycia depstopy?
>> Nie.
>> Dziś to jest powszechna praktyka i raczej jest to oddolna tendencja a nie
>> wynik prac naukowców.

Hills rok 1966 to jego dzieło, więc nie była to oddolna inicjatywa lecz był wcześniej pierwszy autor tej koncepcji, że nie znany szeżej, to inna sprawa.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-10-02 12:32:33
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bardzo początkujące pytania


Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i86mr2$ico$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Jakżeż bym miał nie skojarzyć od razu :-) 1:100, 1:40 lub prawie dowolna
kombinacja rozcieńczania (pamiętam że kombinowałem także z 1:200).

Te wysokie rozcieńczenia wymagały albo wody destylowanej albo wydłużenia czasu
wywoływania.
Albo wytrącenia wapna z wody (Calgon czyli sześcio metafosforan sodu - Hexa meta fosfat a dziś to pakują do pralek ściemniając maluczkich bo w proszku do prania ten badziew się stosuje) czyli odpowiedniego Ph :-)
Tak wielkie rozcieńczenie ze swej natury wymagało znacznego wydłużeniu czasu wywoływania i większej precyzji w mieszaniu aby nie utracić ostrości konturu (specyficzny efekt graniczny podnoszący wrażenie ostrości konturu). Zwykle prowadziło do wzrostu tzw zadymienia czyli wzrostu gęstości w miejscach nie naświetlonych. Spłaszczało to gradient średni ale zwiększało pojemność tonalną i uzyskiwało się więcej szczegółów w cieniach obrazu. Tak coś mi się jeszcze kojarzy z tym tematem.


lub inne receptury składane samodzielnie z
odczynników. Składałem je do czb i do barwnej także eksperymentując. Tyle
lat minęło że już plątają mi się nazwy substancji czynnych, fenidon, amidol
(ten był w U49), a części już nie pamiętam z głowy choć te najdłuższe nazwy
pamiętam.

Slajdy wywoływałem w 75r, zestawów nie było.
W tym roku byłem już tzw. zawodowcem cokolwiek to znaczy :-))

CIACH
pozdrawiam Włodek
/

Data: 2010-09-25 12:18:58
Autor: yacenty
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska pisze:

A jak otworzę oczy, to szkła nie wypłyną? Nie wiem, a nie chcę próbować na własnych oczach, wolałabym skorzystać z cudzego doświadczenia:)

Toretycznie mogą wypłynąć, ale okuliści nie zalecają używania szkieł kontaktowych podczas nurkowania czy pływania pod wodą z innych powodów - mogą się pojawić podrażnienia lub stany zapalne i na  dłuższą metę jest to szkodliwe. Najlepszym rozwiązaniem jest zdejmowanie szkieł przed wejściem do wody i używanie maski ze szkłami korekcyjnymi. Nawet jeżeli cierpisz na astygmatyzm, można go lekko skorygować dobierając nieco mocniejsze szkła do maski.

pzdr

Data: 2010-09-25 12:25:05
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010 yacenty <yacenty@bezmaila.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:

A jak otworzę oczy, to szkła nie wypłyną? Nie wiem, a nie chcę próbować na własnych oczach, wolałabym skorzystać z cudzego doświadczenia:)

Toretycznie mogą wypłynąć, ale okuliści nie zalecają używania szkieł kontaktowych podczas nurkowania czy pływania pod wodą z innych powodów - mogą się pojawić podrażnienia lub stany zapalne i na  dłuższą metę jest to szkodliwe. Najlepszym rozwiązaniem jest zdejmowanie szkieł przed wejściem do wody i używanie maski ze szkłami korekcyjnymi. Nawet jeżeli cierpisz na astygmatyzm, można go lekko skorygować dobierając nieco mocniejsze szkła do maski.

Są maski dla wady -11, -12? Bez maski byłabym wtedy zupełnie ślepa, to też chyba niedobre rozwiązanie?

Renata


--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-25 12:58:26
Autor: Paweł
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010 yacenty <yacenty@bezmaila.pl> napisał/a:
> Renata Golebiowska pisze:
>
>> A jak otworzę oczy, to szkła nie wypłyną? Nie wiem, a nie chcę >> próbować na własnych oczach, wolałabym skorzystać z cudzego >> doświadczenia:)
>
> Toretycznie mogą wypłynąć, ale okuliści nie zalecają używania szkieł > kontaktowych podczas nurkowania czy pływania pod wodą z innych powodów - > mogą się pojawić podrażnienia lub stany zapalne i na  dłuższą metę jest > to szkodliwe. Najlepszym rozwiązaniem jest zdejmowanie szkieł przed > wejściem do wody i używanie maski ze szkłami korekcyjnymi. Nawet jeżeli > cierpisz na astygmatyzm, można go lekko skorygować dobierając nieco > mocniejsze szkła do maski.

Są maski dla wady -11, -12? Bez maski byłabym wtedy zupełnie ślepa, to też chyba niedobre rozwiązanie?

Renata

Habior Marian i Syn. Pracownia optyki okularowej Pasaż ursynowski 3 lub Madalińskiego 49/51.
Nie wiem czy mogą skorygować taka wadę ale oni nie wymieniają szkieł w masce tylko wklejają szkła korekcyjne do normalnej maski.
Wyglada sie w tym .... nieciekawie ale za to widzisz normalnie ;-)

Pozdrawiam
Paweł

--


Data: 2010-09-25 13:02:10
Autor: yacenty
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska pisze:

Są maski dla wady -11, -12? Bez maski byłabym wtedy zupełnie ślepa, to też chyba niedobre rozwiązanie?

Renata


Wiem, że są dla wady -10. Być może mocniejsze są na zamówienie. Musisz poszukać.

http://www.nokaut.pl/szukaj/sport-i-hobby/korekcyjne.html

Zdejmowanie i zakładanie maski pod wodą jest ćwiczeniem, które ma Cię przygotować do sytuacji awaryjnej, gdy utracisz maskę pod wodą. Ćwiczenie wykonasz bez problamu mając taką wadę wzroku. Nie wiem jednak, czy poradzisz sobie gdy podczas nurkowania maskę utracisz i będziesz musiała płynąć bez niej. Od biedy możesz nurkować mając szkła kontaktowe, ale zdejmowanie i zakładanie maski nalezy ćwiczyć ciągle, w szczególności po ukończeniu kursu. Możesz np używać szkieł kontaktowych do nurkowania a później je zdejmować przechodząc na okulary - znam ludzi, którzy tak robią. Wypłynięcie szkieł kontaktowych pod wodą jest możliwe, choć zdarza się rzadko.
Inną sprawą jest to czy tak duża wada wzroku i to, że nasila się podczas wysiłku nie jest skutkiem jakiegoś schorzenia np. cukrzycy, które może być przeciwwskazaniem do nurkowania - tak czy inaczej skontaktuj się z lekarzem nurkowym, nie tylko z okulistą.

Pzdr

Data: 2010-09-25 18:35:30
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010 yacenty <yacenty@bezmaila.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:

Są maski dla wady -11, -12? Bez maski byłabym wtedy zupełnie ślepa, to też chyba niedobre rozwiązanie?

Renata


Wiem, że są dla wady -10. Być może mocniejsze są na zamówienie. Musisz poszukać.

http://www.nokaut.pl/szukaj/sport-i-hobby/korekcyjne.html

Zdejmowanie i zakładanie maski pod wodą jest ćwiczeniem, które ma Cię przygotować do sytuacji awaryjnej, gdy utracisz maskę pod wodą. Ćwiczenie wykonasz bez problamu mając taką wadę wzroku. Nie wiem jednak, czy poradzisz sobie gdy podczas nurkowania maskę utracisz i będziesz musiała płynąć bez niej.

Myślę, że jednak nie zdecydowałabym się na pływanie bez szkieł kontaktowych. W przypadku utraty maski pozostałabym kompletnie ślepa zarówno pod wodą, jak i po wynurzeniu.

Inną sprawą jest to czy tak duża wada wzroku i to, że nasila się podczas wysiłku nie jest skutkiem jakiegoś schorzenia np. cukrzycy, które może być przeciwwskazaniem do nurkowania

Innych chorób powodujących krótkowzroczność nie mam, są raczej konsekwencje wysokiej krótkowzroczności (zwyrodnienia siatkówki)

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-25 19:16:50
Autor: Jan Werbiński
Bardzo początkujące pytania
Użytkownik "Renata Golebiowska" <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał w wiadomości news:slrni9s96i.rps.Renata.Golebiowskalocalhost.localdomain...
Dnia 25.09.2010 yacenty <yacenty@bezmaila.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:

Są maski dla wady -11, -12? Bez maski byłabym wtedy zupełnie ślepa, to
też chyba niedobre rozwiązanie?

Renata


Wiem, że są dla wady -10. Być może mocniejsze są na zamówienie. Musisz
poszukać.

http://www.nokaut.pl/szukaj/sport-i-hobby/korekcyjne.html

Zdejmowanie i zakładanie maski pod wodą jest ćwiczeniem, które ma Cię
przygotować do sytuacji awaryjnej, gdy utracisz maskę pod wodą.
Ćwiczenie wykonasz bez problamu mając taką wadę wzroku. Nie wiem jednak,
czy poradzisz sobie gdy podczas nurkowania maskę utracisz i będziesz
musiała płynąć bez niej.

Myślę, że jednak nie zdecydowałabym się na pływanie bez szkieł
kontaktowych. W przypadku utraty maski pozostałabym kompletnie ślepa
zarówno pod wodą, jak i po wynurzeniu.

Możesz mieć zapasową maskę i okulary schowane w kieszeni.
Zapasowa maska jest normą w nurkowaniu technicznym.



--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2010-09-26 10:36:34
Autor: 666
Bardzo początkujące pytania
Snorkeling to doskonały wstęp do nurkowania, sam tak zaczynałem ;-)

Kurs basenowy to doskonała sprawa przed samymi nurkowaniami na rafach, szczególnie w wydaniu dobrego klubu CMAS, ale trzeba to lubić (taki torchę dryl ;-))
Np. HKP "Wanda", pytaj o Piotra.

NIE POLECAM nurkowań w polskich jeziorach, można się traumy nabawić, wybieraj od razu ciepłe przejrzyste morza.

Prawdopodobnie raz do roku pojadę do Egiptu i tam chciałabym kilka razy
zanurkować.
Jakie elementu sprzętu/stroju powinnam mieć własne?
Przypuszczam, że jest to dość kosztowne, chodzi mi więc o to, czy przy tak
mało intensywnym nurkowaniu mogłabym wypożyczać coś na miejscu?

Nie kupuj całego majdanu, bo naprawdę nie warto.
Faceci "gadżeciarze" kupując masę sprzętu w dużym stopniu kupują marzenia o swoich rzekomych przyszłych wyprawach, coś jak Wy perfumy ;-))

Jeśli snorkelujesz to oczywiście warto mieś własną maskę (+/- 150 zł), fajkę (+/- 50 zł) i płetwy kaloszowe (osobiście polecam Mares: Avantiquatro, Avantitre, Excel - bywają m.in. w Decathlonie, 200 - 400 zł).

Do tego na lato w Egipcie ewentualnie własna pianka Tropic 3 mm z długimi nogawkami i rękawami (pianka 5 mm potrzebuje sporo więcej balastu i zwykle będzie za ciepła).
Pianki można pożyczać w bazie, ale to także kwestia higieny, chorób skóry, sikania itp.

Resztę - kamizelkę (jacket) w Twoim rozmiarze S lub M lub wręcz "damski" model, automat oddechowy (regulator), ewentualnie komputer, oczywiście pas balastowy i butlę - wypożycz na miejscu, zaoszczędzisz i na corocznym serwisie sprzętu i na bagażu w samolocie.
W bazie przy wypożyczaniu poproś o dezynfekcję automatów II stopnia (ustniki, puszki).
A nawet możesz mieć własny ustnik anatomiczny i poprosić o jego założenie.

Życzę Ci wielkich rekinów pod wodą ;-))

--


Data: 2010-09-25 22:43:33
Autor: ~BitPump
Bardzo początkujące pytania
2/ Jaki kurs wybrać? Czy powinno być to OWD PADI? Czy możecie polecić
jakąś szkołę w Warszawie?
Andrzej Baciński "BitPump"

Dziękuje za polecenie, ale nie prowadzę kursów OWD. Na takie kursy odsyłam do osób wyszkolonych przez siebie lub znanych mi instruktorów.

7/ I jeszcze pytanie o kurs freedivingu w Warszawie, możecie kogoś
polecić?
Tomasz Nitka.

Tak, zdecydowanie Tomek: www.nitas.pl
Co może zainteresować pytającą o kurs - żona Tomka, Dorota, jest instruktorem nurkowania SDI i jej głównym zamiarem szkoleniowym jest uczenie kobiet. Wczoraj na Konferencji Nurkowej została po raz pierwszy pokazana książka Doroty "Nurkująca kobieta - poradnik".

~BitPump

Data: 2010-09-25 23:08:45
Autor: Renata Golebiowska
Bardzo początkujące pytania
Dnia 25.09.2010 ~BitPump <bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl> napisał/a:
2/ Jaki kurs wybrać? Czy powinno być to OWD PADI? Czy możecie polecić
jakąś szkołę w Warszawie?
Andrzej Baciński "BitPump"

Dziękuje za polecenie, ale nie prowadzę kursów OWD. Na takie kursy odsyłam do osób wyszkolonych przez siebie lub znanych mi instruktorów.

To wyśli mnie gdzieś:) Zwłaszcza tam, gdzie zrobią mi jakąś wstępną próbę i podejdą z rozsądkiem do kogoś, kto trochę się boi, ale chciałby spróbować.

7/ I jeszcze pytanie o kurs freedivingu w Warszawie, możecie kogoś
polecić?
Tomasz Nitka.

Tak, zdecydowanie Tomek: www.nitas.pl
Co może zainteresować pytającą o kurs - żona Tomka, Dorota, jest instruktorem nurkowania SDI i jej głównym zamiarem szkoleniowym jest uczenie kobiet. Wczoraj na Konferencji Nurkowej została po raz pierwszy pokazana książka Doroty "Nurkująca kobieta - poradnik".

Rozumiem, że SDI to jak PADI, tylko nie PADI:)? Z jednej strony były odpowiedzi, że wszystko jedno w jakim systemie zrobię OWD, ale była też odpowiedź, że większość baz jest w PADI i mogą się na mnie krzywić. Czy ma to rzeczywiście jakieś znaczenie w jakim systemie zrobi się kurs? Czy gdzieś nie uznają którejś z licencji? Czy sama nauka w różnych systemach różni się jakoś znacząco? Słowem, czy to ma jakieś znaczenie, czy to będzie PADI, SDI, czy coś innego?

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-09-26 00:08:49
Autor: ~BitPump
Bardzo początkujące pytania
Rozumiem, że SDI to jak PADI, tylko nie PADI:)? Z jednej strony były
odpowiedzi, że wszystko jedno w jakim systemie zrobię OWD, ale była
też odpowiedź, że większość baz jest w PADI i mogą się na mnie
krzywić.

Płacisz za nurkowanie, a on się krzywi? ;-) Nie bardzo wiem na czym miałoby polegać to krzywienie się.

Czy ma to rzeczywiście jakieś znaczenie w jakim systemie
zrobi się kurs? Czy gdzieś nie uznają którejś z licencji? Czy sama
nauka w różnych systemach różni się jakoś znacząco? Słowem, czy to ma
jakieś znaczenie, czy to będzie PADI, SDI, czy coś innego?

Minimalne wymagania na kursie OWD są w obu tych organizacjach takie same. Dodanie czegoś wiecej zależy już od instruktora, a nie od organizacji, w której on szkoli.

SDI, PADI, SSI, ... to uznane organizacje na świecie i nie widzę możliwości nie uznania uprawnień.

~BitPump

Data: 2010-09-26 07:55:16
Autor: Zakrzówek Kraken
Bardzo początkujące pytania

Użytkownik "~BitPump" <bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl> napisał w wiadomości news:i7lrtn$8iq$1inews.gazeta.pl...
Rozumiem, że SDI to jak PADI, tylko nie PADI:)? Z jednej strony były
odpowiedzi, że wszystko jedno w jakim systemie zrobię OWD, ale była
też odpowiedź, że większość baz jest w PADI i mogą się na mnie
krzywić.

Płacisz za nurkowanie, a on się krzywi? ;-) Nie bardzo wiem na czym miałoby polegać to krzywienie się.

Czy ma to rzeczywiście jakieś znaczenie w jakim systemie
zrobi się kurs? Czy gdzieś nie uznają którejś z licencji? Czy sama
nauka w różnych systemach różni się jakoś znacząco? Słowem, czy to ma
jakieś znaczenie, czy to będzie PADI, SDI, czy coś innego?

Minimalne wymagania na kursie OWD są w obu tych organizacjach takie same. Dodanie czegoś wiecej zależy już od instruktora, a nie od organizacji, w której on szkoli.

SDI, PADI, SSI, ... to uznane organizacje na świecie i nie widzę możliwości nie uznania uprawnień.

~BitPump

Myślę, że jednak zauważasz różnicę pomiędzy nie uznawaniem uprawnień a krzywieniem się. Moi znajomi byli w Chorwacji w bazie prowadzonej przez Cmasowskiego instruktora - mieli stopnie PADI oczywiście gość im uznał uprawnienia ale "się krzywił". Takie sytuację są często ponieważ mało kto jest święty. Baza szkoli np. w PADI przychodzi nurek który w domyśle gdzieś tam w świecie dał zarobić instruktorowi innej organizacji to co myślisz, że gość podskoczy z radości. Kasę weźmie i tyle. A baz działających w PADI jest najwięcej. W praktyce bazy działają tak PADI plus coś. Na to oczywiście nakłada się po prostu nie znajomość stopni mniej znanych organizacji. Wybacz ale w jaki sposób gość pracujący gdzieś w bazie na świecie może znać uprawnienia kogoś ze stopniami np. SDI. TDI to uznana firma ale jej rekreacyjna przybudówka jeszcze trochę będzie walczyć o przebicie się do świadomości prowadzących bazy nurkowe.
Oczywiście gość uzna papiery tylko najpierw zada parę pytań, oglądnie logbook potem jak jest wyjątkowo sumienny to siądzie do internetu i poszuka na stronie organizacji.
Oczywiście to nie jest nic bardzo ważnego. Gdyby osoba pytająca znała dobrze instruktora jakiejkolwiek organizacji to ON byłby najlepszym wyborem. Ale jeżeli nie zna nikogo to ja takim osobom polecam PADI i dlatego wybrałem PADI jako podstawową organizację w jakiej szkolę mimo tego, że mam uprawnienia instruktorskie w paru różnych organizacjach.
Jest mi obojętne czy zarobi PADI czy SDI czy CMAS. Chodzi mi o to abym najlepiej doradził ludziom którzy przychodzą na kurs nurkowy. Więc rozglądnąwszy się p świecie nurkowym wybrałem PADI jako tą podstawę.
Wielu ludzi robi instruktora poza PADI z przyczyn po prostu finansowych. Ceny kursów instruktorskich są we wszystkich organizacjach podobne tylko w PADI dochodzi dodakowy spory koszt (około 2000 zł) dodatkowego egzaminu instruktorskiego przed egzaminatorami z PADI. Czyli najpierw każdy kandydat musi tak jak w każdej organizacji zdać egzamin przed prowadzącym kurs instruktorski a potem w PADI dodatkowo zdaje egzamin przed egzaminatorem z PADI po to aby wyeliminować układy i kolesiostwo które jak to w życiu czasami się zdarza. I koszt takiego egzaminu podraża całą imprezę. Ale między innymi dlatego właściciele baz najczęsciej wybierają PADI bo wiedzą że poziom kandydata potwierdzony został dwa razy raz przez prowadzącego kurs instruktorski (jak w każdej organizacji) i drugi raz przez egzamin przed samą PADI. Ale w sumie na szczęscie jest konkurencja bo jak nikt nie wybierał by kursów w innych organizacjach i PADI była monopolistą to tak by nam "przykręciła śrubę" że dobrze jest jak jest.
Osobiście wolałbym aby każdy pisał co jest u niego dobre a nie co u innych jest złe (myślę że to powinno być też bardziej wiarygodne chociaż często nie jest)
PADI ma najlepsze książki i filmy (po polsku), ma najwięcej baz, ma dodatkowy zewnętrzny egzamin instruktorski.

A ty BitPump nie jesteś instruktorem i PADI i SDI?

MSC

Data: 2010-09-26 13:33:20
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Kompletne bzdury
On 2010-09-26 07:55, Zakrzówek Kraken wrote:
Użytkownik "~BitPump"<bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl>  napisał w
wiadomości news:i7lrtn$8iq$1inews.gazeta.pl...
Rozumiem, że SDI to jak PADI, tylko nie PADI:)? Z jednej strony były
odpowiedzi, że wszystko jedno w jakim systemie zrobię OWD, ale była
też odpowiedź, że większość baz jest w PADI i mogą się na mnie
krzywić.

Płacisz za nurkowanie, a on się krzywi? ;-) Nie bardzo wiem na czym
miałoby polegać to krzywienie się.

Czy ma to rzeczywiście jakieś znaczenie w jakim systemie
zrobi się kurs? Czy gdzieś nie uznają którejś z licencji? Czy sama
nauka w różnych systemach różni się jakoś znacząco? Słowem, czy to ma
jakieś znaczenie, czy to będzie PADI, SDI, czy coś innego?

Minimalne wymagania na kursie OWD są w obu tych organizacjach takie same.
Dodanie czegoś wiecej zależy już od instruktora, a nie od organizacji, w
której on szkoli.

SDI, PADI, SSI, ... to uznane organizacje na świecie i nie widzę
możliwości nie uznania uprawnień.

~BitPump



Baza szkoli np. w PADI przychodzi nurek który w domyśle gdzieś
tam w świecie dał zarobić instruktorowi innej organizacji to co myślisz, że
gość podskoczy z radości.

A w domu to wszyscy zdrowi?


Oczywiście gość uzna papiery tylko najpierw zada parę pytań, oglądnie
logbook potem jak jest wyjątkowo sumienny to siądzie do internetu i poszuka
na stronie organizacji.

Wiesz co to jest "Check dive" ?
Usiądź do internetu i poszukaj.. :-)

Oczywiście to nie jest nic bardzo ważnego. Gdyby osoba pytająca znała dobrze
instruktora jakiejkolwiek organizacji to ON byłby najlepszym wyborem. Ale
jeżeli nie zna nikogo to ja takim osobom polecam PADI i dlatego wybrałem
PADI jako podstawową organizację w jakiej szkolę mimo tego, że mam
uprawnienia instruktorskie w paru różnych organizacjach.

To jest półprawda. Po prostu "ściemniasz".
NIE MOŻESZ prowadzić JAKICHKOLWIEK innych kursów rekreacyjnych (nie technicznych) innych niż PADI.
Mylę się?
Jak nie wiesz przeczytaj w standardach PADI.

Jest mi obojętne czy zarobi PADI czy SDI czy CMAS.

Kilka linijek wyżej piszesz zupełnie co innego.

  Chodzi mi o to abym
najlepiej doradził ludziom którzy przychodzą na kurs nurkowy. Więc
rozglądnąwszy się p świecie nurkowym wybrałem PADI jako tą podstawę.
Wielu ludzi robi instruktora poza PADI z przyczyn po prostu finansowych.
Ceny kursów instruktorskich są we wszystkich organizacjach podobne tylko w
PADI dochodzi dodakowy spory koszt (około 2000 zł) dodatkowego egzaminu
instruktorskiego przed egzaminatorami z PADI. Czyli najpierw każdy kandydat
musi tak jak w każdej organizacji zdać egzamin przed prowadzącym kurs
instruktorski a potem w PADI dodatkowo zdaje egzamin przed egzaminatorem z
PADI po to aby wyeliminować układy i kolesiostwo które jak to w życiu
czasami się zdarza.

Weż mnie nie rozśmieszaj. Egzamin jest po to aby goście z PADI dodatkowo zarobili.
Ale może się mylę. W sumie piszesz na podstawie swojego doświadczenia. Stopnie instruktorskie w innych organizacjach zdobyłeś płacąc łapówki lub po "kolesiostwu" przy rozpijaniu flaszki. Prawda?

  I koszt takiego egzaminu podraża całą imprezę. Ale
między innymi dlatego właściciele baz najczęsciej wybierają PADI bo wiedzą
że poziom kandydata potwierdzony został dwa razy raz przez prowadzącego kurs
instruktorski (jak w każdej organizacji) i drugi raz przez egzamin przed
samą PADI.

To jakiś cyrk? Przygotowujesz się do występu w kabarecie?


A ty BitPump nie jesteś instruktorem i PADI i SDI?

Ale szkoli w SDI. :-)
A porównanie systemów ma :-)


MSC

--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-09-26 14:25:45
Autor: ~BitPump
Bardzo początkujące pytania
jest święty. Baza szkoli np. w PADI przychodzi nurek który w domyśle gdzieś tam w świecie dał zarobić instruktorowi innej organizacji to co myślisz, że gość podskoczy z radości. Kasę weźmie i tyle.

A jakby przyszedł z kwitami Padi to wziąłby kasę i co by było? Czym by się różniło? Nie rozumiem na czym polega krzywienie się? Dolary certyfikowanego przez PADI są lepsze niż dolary certyfikowanego przez NAUI???

A baz działających w PADI jest najwięcej. W praktyce bazy działają tak PADI plus coś. Na to oczywiście

Piszesz tak, jakby "działanie bazy w jakiejś organizacji" dotyczyło nurkowań rekreacyjnych organizowanych przez bazę, a nie prowadzonych szkoleń.

nakłada się po prostu nie znajomość stopni mniej znanych organizacji. Wybacz ale w jaki sposób gość pracujący gdzieś w bazie na świecie może znać uprawnienia kogoś ze stopniami np. SDI.

Bo:
a) jest człowiekiem z branży,
b) bo ma googla,
c) bo na każdym certyfikacie jest podany zakres uprawnień,
d) bo wie, że PADI, SSI, SDI należy do RSTC, więc pewne kursy mają uzgodniony zakres minimum,
e) bo przeczytał w podręczniku instruktorskim (PADI) definicję kursów równorzędnych...

Ceny kursów instruktorskich są we wszystkich organizacjach podobne tylko w PADI dochodzi dodakowy spory koszt (około 2000 zł) dodatkowego egzaminu instruktorskiego przed egzaminatorami z PADI. Czyli najpierw każdy kandydat musi tak jak w każdej organizacji zdać egzamin przed prowadzącym kurs instruktorski a potem w PADI dodatkowo zdaje egzamin przed egzaminatorem z PADI po to aby wyeliminować układy i kolesiostwo które jak to w życiu czasami się zdarza. I koszt takiego egzaminu podraża całą imprezę. Ale

W SDI egzamin też nie jest za darmo. Prowadzi go trener inny niż ten, który prowadził szkolenie. I nie chodzi tu o ryzyko "kolesiostwa", ale raczej zwiększenie poziomu szkolenia, gdyż kandydat jest tak naprawdę szkolony docelowo przez dwóch trenerów. Egzamin jest także etapem szkolenia.

A ty BitPump nie jesteś instruktorem i PADI i SDI?

Jestem IDC Staffem w PADI i trenerem w SDI. Dlatego uważam, że dosyć dobrze znam system jeden i drugi. I dlatego uważam, że odnośnie jakości szkolenia liczba istniejących na świecie baz zarejestrowanych w jakiejś organizacji nie ma nic do rzeczy.

~BitPump

Data: 2010-09-26 07:26:05
Autor:
Bardzo początkujące pytania
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał(a): 
Rozumiem, że SDI to jak PADI, tylko nie PADI:)? Z jednej strony były odpowiedzi, że wszystko jedno w jakim systemie zrobię OWD, ale była też odpowiedź, że większość baz jest w PADI i mogą się na mnie krzywić. Czy ma to rzeczywiście jakieś znaczenie w jakim systemie zrobi się kurs? Czy gdzieś nie uznają którejś z licencji? Czy sama nauka w różnych systemach różni się jakoś znacząco? Słowem, czy to ma jakieś znaczenie, czy to będzie PADI, SDI, czy coś innego?

Baz nurkowych PADI ma najwięcej na świecie, to nie podlega dyskusji.
Szkoli w systemie łatwo lekko i przyjemnie, każdy nurkować może.
SDI to wstęp do trudniejszych nurkowań tak samo jak IANTD (kiedyś szli razem
ale o kasę się pożarli). Są też inne organizacje w których na kursie
podstawowym uczą przykręcania AO pod wodą do butli czy innych tego typu
fikuśnych zabaw, 25m pod wodą ubranie się w sprzęt powrót w sprzęcie.

Te osoby które wskazał Andrzej Baciński są dobre.
Że sam zrezygnował ze szkolenia podstawowego to strata dla kursantów OWD (zysk
dla instruktorów i kandydatów na instruktorów).

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-09-25 12:22:48
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL
Bardzo początkujące pytania
On 2010-09-25 12:04, Renata Golebiowska wrote:
Witam po raz pierwszy na grupie:)

Uwielbiam snorkeling, ale przyszło mi do głowy, że chciałabym zobaczyć
coś więcej i zacząć nurkować. Poczytałam sobie co nieco, porozmawiałam
z osobami o różnych doświadczeniach nurkowych i nasunęło mi się sporo
pytań, na które chciałabym znać odpowiedź zanim w to wejdę.

1/ Czy jest jakaś możliwość przekonać się, czy przypadkiem nurkowanie
jest kompletnie nie dla mnie. Znam osoby, które mimo tego,że świetnie
pływają, uprawiają z pasją różne sporty wodne, to pod wodą czują
panikę i wcale ich to nie bawi. Żałuję trochę, że nie zrobiłam intro
będąc w Egipcie, ale następny raz dopiero za rok, a chciałabym zacząć
coś robić już teraz. Czy jakiekolwiek próby na basenie zanim jeszcze
zainwestuję czas i pieniądze w kurs dadzą mi jakieś pojęcie, że to
może nie być coś do czego się nadaję?


Intro w jeziorku - w Polsce ciągle bazy są otwarte
Basen to "zawracanie głowy"
Jesteś z Warszawy więc postaraj się ew. zanurkować w basenie  w Pałacu Kultury

2/ Jaki kurs wybrać? Czy powinno być to OWD PADI?

Nie.
Wybiera się instruktora a nie organizację ( to sprawa drugorzędna)oraz jakość kursu - ilość nurkowań podczas kursu, wielkość grupy, czas spędzony pod wodą.




4/ Widziałam, że jednym z ćwiczeń podczas nurkowania jest zdejmowanie
maski pod wodą. Co robić jak się nosi szkła kontaktowe? Wypłyną, jak
się otworzy oczy? Mieć cały czas oczy zamknięte, gdy się nie ma maski?

Profesjonalny instruktor odpowiednio poprowadzi to ćwiczenie w zależności od sytuacji


5/ Interesuje mnie tylko rekreacyjne oglądanie raf, nie chcę oglądać
wraków, nurkować pod lodem i robić innych wyczynów. Prawdopodobnie raz
do roku pojadę do Egiptu i tam chciałabym kilka razy zanurkować. Jakie
elementu sprzętu/stroju powinnam mieć własne? Przypuszczam, że jest to
dość kosztowne, chodzi mi więc o to, czy przy tak mało intensywnym
nurkowaniu mogłabym (w sensie bezpieczeństwa i opłacalności)
wypożyczać coś na miejscu?

Mało nurkujemy a więc wypożyczanie sprzętu jest najlepszym rozwiązaniem. Oczywiście bardzo dobrze mieć własną dobrze dobraną maskę

6/ Jak wygląda organizacja nurkowania (np. w Egipcie)? Zawsze trzeba
u kogoś wykupić taką "wycieczkę"? Czy nurkuje się wtedy z jakimś
opiekunem/przewodnikiem? Nie powinno się chyba nurkować w pojedynkę,
jeśli nie mam nikogo znajomego, żeby jeździł ze mną na nurki do
Egiptu, to z kim mogę nurkować?

Dlaczego będąc w Egipcie nie poszłaś do jakiejkolwiek bazy aby zobaczyć jak to wygląda? Przecież tu bazy są "na każdym rogu". :-)
Nurkuje się na ogół z przewodnikiem.
Jak przychodzisz sama do bazy to dostajesz inną osobę na partnera bo nie nurkuje się samemu.

TIA
Renata



--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-09-26 03:03:32
Autor: piod9
Bardzo początkujące pytania
On 25 Wrz, 11:04, Renata Golebiowska <Renata.Golebiow...@bezadresu.pl>
wrote:
Witam po raz pierwszy na grupie:)

Hej Renatko,

Ograniczę się wyłącznie do czysto technicznego pomysłu który mogłabyś
zastosować po dopuszczeniu przez specjalistę szkieł kontaktowych do
nurkowania.
Rozwiązaniem jakie mi przyszło do głowy to zastosowanie maski
pełnotwarzowej. Nie czytałem wszystkich postów - skończyłem je śledzić
przy rozpoczęciu naturalnej na tym forum pyskówki - więc jeśli już
ktoś o tym pisał
to ja się przyłączam do pomysłu. Zaznaczam że nie mam doświadczeń z
tego typu maską.
pozdrawiam

Bardzo początkujące pytania

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona