Data: 2010-10-04 09:32:34 | |
Autor: in for | |
Baśka (market) | |
Powoli udaje mi się realizować zamysł, by w bazie CS nad Białym wprowadzić coraz
więcej atrakcji dla osób towarzyszących nurkom, także dla dzieci. Do stadka zwierzaków dołączyła Baśka, kuc z rodowodem. Więcej tu: http://tinyurl.com/2fcy9aw Ponieważ okazuje się, że jest sporo nurkujących małżeństw z małymi dziećmi, zorganizowaliśmy również opiekę dla dzieci. Jest to swego rodzaju nurkowe przedszkole z atrakcjami (poza zwierzakami - owca, baran, dwa kuce, koza i kozioł oraz całego kurnika ozdobnego drobiu - jest również huśtawka, piaskownica ze świeżo nawiezionym piaskiem, zjeżdżalnia z małym domkiem). W przypadku słoty dzieci mogą schronić się w ciepłym, bardzo komfortowym domu, 300 metrów od nurkowiska. W sprawie nurkowego przedszkola proszę dzwonić: 513-129-887 (Jacek). Pozdrawiam, Jacek -- |
|
Data: 2010-10-04 12:51:50 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
Baśka (market) | |
On 2010-10-04 09:32, in_for@vp.pl wrote:
Powoli udaje mi się realizować zamysł, by w bazie CS nad Białym wprowadzić coraz Kiedyś jak nurkowałem w pewnej bardzo popularnej wśród Polaków bazie w Dahab właściciel wpadł na podobny pomysł. Chciał zakupić wielbłąda aby uatrakcyjnić bazę. Pomysł świetny ale... Wspólnicy wytłumaczyli mu: zobacz kim są nasi klienci - ich interesuje "byle taniej". Ich pierwsze pytanie ile dostaniemy upustu od upustu? Po co ponosić dodatkowe koszta - to nic nie zmieni. Lepiej pomyśleć jak jeszcze bardziej obniżyć koszty.. I wielbłąda nie ma... Ale to było "dawno i nieprawda." Teraz jest przecież ZUPEŁNIE inaczej. :-) -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-04 21:47:10 | |
Autor: in for | |
Baśka (market) | |
Wspólnicy wytłumaczyli mu... He, he... na szczęście ich nie mam :))) Ale to było "dawno i nieprawda." Czyli? Kupili tego wielbłąda? Myślę, że nie wszystko trzeba przeliczać na kaskę, tak jak w przypadku wspomnianych przez Ciebie wspólników. Moim zdaniem wybiera się zawód instruktora nurkowania dla pewnego stylu życia. Baza nurkowa tym bardziej narzuca pewien styl życia. Zwierzaki świetnie mi się w to wpisują :). Pozdrawiam, Jacek -- |
|
Data: 2010-10-04 13:09:32 | |
Autor: Zebra | |
Baśka (market) | |
Ja się w owcy prawie zakochałam, tym bardziej, że wymagała
obłaskawienia w postaci jabłek :P Boję się tylko trochę czy zwiększająca się liczba atrakcji nawodnych i podwodnych nie wymknie się spod kontroli i nie pomknie w jakimś kierunku bliżej biznesowo-tłumnym, ale wierzę w Twój rozsądek Jacku i w dbałość o klimacik CrazySharkowe bazy, bo to on - klimacik znaczy - sprawia mi tam przyjemność :) Zebra |
|
Data: 2010-10-05 00:29:44 | |
Autor: in for | |
Baśka (market) | |
Ja się w owcy prawie zakochałam, tym bardziej, że wymagała obłaskawienia w Mnie także fascynują te zwierzaki, zwłaszcza koza. Dowiedziałem się od mojego przyjaciela, lekarza weterynarii, że kozy są wyjątkowo inteligentne i skore do zabawy, bardzo przywiązują się do gospodarza, są wręcz rubaszne, potrafią zaczepiać rogami, psocić, okazują radość na widok zbliżającej się osoby. Muszę przyznać, że Piotr miał rację :) Boję się tylko trochę czy zwiększająca się liczba atrakcji nawodnych... W sumie mam do dyspozycji półtora hektara, hektar ten nad jeziorem i jeszcze pół oddalone o 100 metrów, miejsca jest więc sporo. Do tego we wsi kilkadziesiąt hektarów zupełnie nie wykorzystanych łąk, lasów, stawów. Szczerze mówiąc chciałbym zapełnić te tereny zwierzakami, ciągle o tym myślę, rozmawiam z różnymi ludźmi, szukam kooperacji... Ta zima pokaże na ile moje marzenia wytrzymają zderzenie z rzeczywistością, w której "nic się nie opłaci" - to cytat z wiejskiej gwary, UE płaci przecież (dotacje) za nic_nie_robienie. Sam więc nabieram doświadczenia i szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem dlaczego ludzie wkoło nie hodują owiec, kóz, krów, świń, drobiu, koni... Co będziemy jedli? Algi sprowadzane z Chin? Bo jakoś gadka o zalewającej nas rzece mleka nie przekonuje mnie... ...i podwodnych nie wymknie się spod kontroli... Tak, akwen muszę uporządkować, wywalę parę gratów, myślę, że Joanka doda teraz bardzo pożądanego klimatu. Muszę przyznać, że ta żaglówka prezentuje się wyśmienicie, naprawdę robi wrażenie, że kopara opada, uważajcie więc na automaty. Poza tym skończy się wreszcie gadanie o kiepskiej wizurce. Ona ma 6 metrów wysokości o sporo rzeczy do oglądania nad pokładem, to zmusi nurków do trzymania się "od dna". i nie pomknie w jakimś kierunku bliżej biznesowo-tłumnym... Jeśli nawet... to przecież sekta mnie naprostuje, mam to jak w banku :DDD. ...bo to on - klimacik znaczy - sprawia mi tam przyjemność :) No dzięki :) Jacek -- |
|
Data: 2010-10-05 00:47:34 | |
Autor: in for | |
link do albumu :) | |
Mnie także fascynują te zwierzaki... Tu trochę fotek (nie wiem, czy zadziała ten link, ale można spróbować): http://tinyurl.com/38s7qub Jacek -- |
|
Data: 2010-10-05 07:25:19 | |
Autor: | |
Baśka (market) | |
in_for@vp.pl napisał(a):
> Ja się w owcy prawie zakochałam, tym bardziej, że wymagała obłaskawienia wmojego przyjaciela, lekarza weterynarii, że kozy są wyjątkowo inteligentne i skoredo zabawy, bardzo przywiązują się do gospodarza, są wręcz rubaszne, potrafiąMuszę przyznać, że Piotr miał rację :) Na Warmii u znajomego nad jez. Tonka (słabe nurkowo, ciekawe Historycznie armia Napoleona tu stacjonowała) były kozy na terenie, całą bandą wbiegały na taczkę, bo robiło to dużo chałasu. Innym razem żarła koza oset, ale był za mało konkretny, to podeszła do sterty drewnianych badyli i zaczęła ze smakiem zjadać korę. pozdrawiam rc -- |