Data: 2010-03-18 21:54:15 | |
Autor: Maciek | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Witajcie, W jednym z wywiadow Olmos mial ponoc potwierdzic, ze poza "Razor" i "The Plan" ma powstac pelnometrazowy film nawiazujacy do wydarzen z serialu BSG. Moze ktos gdzies wyczytal cos wiecej na ten temat? -- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF |
|
Data: 2010-03-18 22:01:44 | |
Autor: Marcus Wright | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:o611307ofr0a.zq13uq7j0e1o.dlg40tude.net...
Tylko nie to!!! O ile Razor był naprawdę świetny, o tyle The Plan... Zasypiałem przy tym. ;// |
|
Data: 2010-03-18 22:15:11 | |
Autor: Maciek | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Dnia Thu, 18 Mar 2010 22:01:44 +0100, Marcus Wright napisał(a):
Tylko nie to!!! O ile Razor był naprawdę świetny, o tyle The Plan... Zasypiałem przy tym. ;// Znalazlem ten fragment wywiadu z Olmosem. -- -- -- Olmos told the press roundtables he believes the "Plan" DVD will sell so well, the economics will guarantee more movies. Plural. And he notes that they photographed the Galactica sets in insane detail, so they can recreate them digitally any time they want. So what could the next Battlestar Galactica hold? When one fan noted that Bill Adama is still alive at the end of the series, Olmos half joked that he'd considered Adama's further adventures on Earth: In fact, I've got the entire script around them. I know exactly what happened to him. Let me put it to you this way: when we next see Adama, it will be in a very rustic log cabin and there will be a knock at the door and it will be his old friend Colonial Tigh saying, "We have a problem." -- -- -- - Czyli pol zartem-pol serio, ale mowi o jakiegos rodzaju kontynuacji. -- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF |
|
Data: 2010-03-19 00:19:46 | |
Autor: Street Fighter | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Użytkownik Marcus Wright napisał:
Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:o611307ofr0a.zq13uq7j0e1o.dlg40tude.net... Probowalem The Plan, ale niedalem rady... |
|
Data: 2010-03-19 09:51:26 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Dnia 18.03.2010 Marcus Wright <brak@adresu.mail.com> napisaĹ/a:
W jednym z wywiadow Olmos mial ponoc potwierdzic, ze poza "Razor" i "The Plan" ma powstac pelnometrazowy film nawiazujacy do wydarzen z serialu BSG. ZupeĹny brak pomysĹu na fabuĹÄ. "Ojciec" CylonĂłw pilnujÄ cy wykonania planu to nie byĹ zĹy pomysĹ, ale reszta robiĹa wraĹźenie scanariuszowego bigosu "przeglÄ d tygodnia" -- bezĹadna zbieranina pomysĹĂłw na wÄ tki i ĹcinkĂłw z podĹogi montaĹźowni. GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl> Nocturnal Infiltration and Accurate Killing |
|
Data: 2010-03-19 12:49:42 | |
Autor: Atlantis | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
W dniu 2010-03-19 10:51, Grzegorz Staniak pisze:
ZupeĹny brak pomysĹu na fabuĹÄ. "Ojciec" CylonĂłw pilnujÄ cy wykonania Wydaje mi siÄ, Ĺźe twĂłrcy mieli przynajmniej kilka alternatywnych pomysĹĂłw na zakoĹczenie tego serialu. Wystarczy poczytaÄ teorie fanĂłw - to wszystko daĹo by siÄ zamknÄ Ä tak, Ĺźeby uzyskaÄ spĂłjny finaĹ bez pomijania niektĂłrych wÄ tkĂłw (StrzaĹa Apolla, mapa nieba z Kobolu, Kara Trace jako zwiastunka zagĹady ludzkoĹci). Problem w tym, Ĺźe najwyraĹşniej w ostatniej chwili stwierdzili, Ĺźe jednak chcÄ mieÄ happy end i olali wÄ tki, ktĂłre nie pasowaĹy do takiego stanu rzeczy. ;) Teraz nawet zainteresowaĹa mnie Caprica. Wiem, Ĺźe to juĹź zupeĹnie inna bajka (rĂłwnie dobrze fabuĹÄ moĹźna by zakotwiczyÄ w uniwersum kilkudziesiÄciu innych seriali) i nie spodziewam siÄ, iĹź za jej poĹrednictwem dowiemy siÄ czegoĹ o wydarzeniach na Kobolu albo pochodzeniu Starbuck. ChociaĹź juĹź teraz widzÄ kilka furtek, nie sÄ dzÄ jednak by scenarzyĹci chcieli przez nie przejĹÄ. ;) |
|
Data: 2010-03-19 21:58:19 | |
Autor: Marcus Wright | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Teraz nawet zainteresowaĹa mnie Caprica. Wiem, Ĺźe to juĹź zupeĹnie inna Caprica... Niestety, jak dla mnie Craprica... :((( O ile BSG oglÄ daĹem z zapartym tchem, tak CPR to nuda. |
|
Data: 2010-03-19 09:58:05 | |
Autor: Telev | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl
W jednym z wywiadow Olmos mial ponoc potwierdzic, ze poza "Razor" i "The masz wątpliwości? przecież trzeba podjąć próbę kapitalizacji na dużym ekranie zyskownego franchise'a pod tytułem BG niech powstaje jak najwięcej prequeli / wariacji / mutacji- treść i jakość jest nieważna; byle by muzykę robił Bear McCreary!!! TV |
|
Data: 2010-03-19 10:18:03 | |
Autor: Tiber | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Silly, silly Telev nabazgrału:
W jednym z wywiadow Olmos mial ponoc potwierdzic, ze poza "Razor" i BSG ci się pomyliły. -- tbr |
|
Data: 2010-03-19 10:41:37 | |
Autor: Maciek | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Dnia Fri, 19 Mar 2010 09:58:05 +0100, Telev napisał(a):
masz wątpliwości? Nie mialbym nic przeciwko. Moim zdaniem jest to zdecydowanie najlepsza ekranowa produkcja s-f ostatnich dziesiecioleci. Poziom momentami siadal, wylazily rozne bugi wynikajace z metody pisania scenariuszy do seriali, ale i tak bylo bardzo dobrze. Byle nie sknocili, ale jesli bedzie sie tym zajmowal Moore i Olmos, to powinno byc dobrze. Kontynuacja (w jakiejs formie) mialaby IMHO wieksza widownie niz spin-offy czy prequele. -- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF |
|
Data: 2010-03-19 12:57:01 | |
Autor: Atlantis | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
W dniu 2010-03-19 10:41, Maciek pisze:
Byle nie sknocili, ale jesli bedzie sie tym zajmowal Moore i Olmos, to IMO sknocili sprawę w finale wykręcając się Bogiem. Chociaż sam finał od strony fabularnej i wizualnej oglądało się bardzo przyjemnie, o tyle pod tym względem poczułem ogromny zawód. To trochę tak, jak dyskusja z fundamentalistą. Masz doskonałe, celne argumenty, logicznie zbijasz jego kolejne wywody, ale on i tak na końcu wyjedzie z nieśmiertelnym: "Jak to dlaczego? Wszechmogący Bóg tak chciał!". Jeśli już chcieli "mistyki" mogli pozostawić niektóre pytania bez odpowiedzi, kreując klimat mistycznej tajemnicy (z punktu widzenia bohaterów). Tajemnicy, na którą przynajmniej teoretycznie w przyszłości będzie można znaleźć racjonalną odpowiedź. Wprowadzając na scenę osobowego, wszechmocnego Boga jako wyjaśnienie zagadek serialu tak naprawdę zamknęli furtkę i postawili pieczęć. Koniec. End. Finito. Teraz każda próba udzielenia odpowiedzi na pytania post factum będzie jeszcze bardziej naciągana niż samo zagranie Bogiem. ;) No chyba, że mają go zamiar retconować, co byłoby chyba jeszcze gorsze. |
|
Data: 2010-03-19 16:48:56 | |
Autor: Maciek | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Dnia Fri, 19 Mar 2010 12:57:01 +0100, Atlantis napisał(a):
Owszem, troche sie tym bogiem i mistycyzmem wykrecili. Tak to jest, jak rezyser i scenarzysta nie moga sie zdecydowac, czy sa tworcami, czy widzami, a na koncu przestaja pewne rzeczy ogarniac. Niemniej wydaje mi sie, ze obecne zakonczenie zostawia tyle watkow otwartych, ze spokojnie mozna zrobic sensowna kontynuacje. w koncu, jak sam Olmos powiedzial, na koncu "Daybreak II" spora czesc postaci zyje i zaczyna nowy etap zycia. Myslisz, ze nie moga znalezc na Ziemi czegos, co przyczyni sie do rozwiazania paru zagadek i domkniecia tych watkow? Wprowadzając na scenę J.w. - sa inne watki tej opowiesci... -- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF |
|
Data: 2010-03-26 16:47:34 | |
Autor: Telev | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Dnia Fri, 19 Mar 2010 12:57:01 +0100, Atlantis napisał(a): jak to przyznał z rozbrajającą szczerością jeden z twórców [wypowiedź do obejrzenia w "The Last Frakkin Special"], odpowiedzią na problem "jak zakończyć?" było stwierdzenie, że u nich przecież zawsze liczyły się postacie a nie fabuła ale ostatna scena bardzo mi się podobała, takie niby ostrzeżenie, że historia lubi się powtarzać; z podkładem muzycznym "All Along The Watchtower" we wersji innej [prawie że "oryginalnej"] niż ta Beara McCrary'ego wałkowana przez cały 4 sezon Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl Owszem, troche sie tym bogiem i mistycyzmem wykrecili. Tak to jest, jak słabość tego serialu najlepiej uwidacznia się na przykładzie tego motywu "oka", który to Kara Thrace [Apollo] rzekomo widziała przez całe życie [i np. je malowała w mieszkaniu], ale jakoś tak dziwnie się składa, że sam motyw oka pojawił się dopiero chyba pod koniec 3 sezonu; aczkolwiek to, że z Karą stało się na samym końcu to co się stało jakoś mi nie przeszkadza- no bo czy wszystko musi być wytłumaczone od A do Z? jeżeli komuś przeszkadza takie rozwiązanie to czy nie przeszkadza mu świadomość, że oni tam używali np. magnetofonów szpulowych i nie było wyjaśnione DLACZEGO??? kulminacją tego wszystkiego było nietrzymające się kupy wybranie na jednego z The Final Five osobnika, który to był za stary aby móc być Cylonem [no bo niby kiedy on miał się zestarzeć, skoro wiadomo, iż pewien równie stary nie-Cylon służył z nim od czasów akademii- czyli pierwszej wojny kiedy to nie było Cylonów w formie ludzkiej???] niestety w całym serialu było tylko kilka naprawdę dobrych odcinków, nieliczne kreacje aktorskie / pojedyncze sceny; pomysły mieli dobre, środki wyrazu wystarczające- niestety z realizacją zazwyczaj im nie wychodziło TV |
|
Data: 2010-03-26 17:05:18 | |
Autor: Telev | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Użytkownik "Telev" <televizyjna@gazeta.pl
Kara Thrace [Apollo] oczywiście jej callsign to nie Apollo, ale Starbuck TV |
|
Data: 2010-03-26 17:08:21 | |
Autor: Rais | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
W dniu 2010-03-26 16:47, Telev pisze:
Dobrze mówi! -- pzdr |
|
Data: 2010-03-26 17:39:22 | |
Autor: Tiber | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Silly, silly Rais nabazgrału:
niestety w całym serialu było tylko kilka naprawdę dobrych odcinków, Troll, nie karmić. -- tbr |
|
Data: 2010-03-26 17:54:43 | |
Autor: Rais | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
W dniu 2010-03-26 17:39, Tiber pisze:
Silly, silly Rais nabazgrału: Ja już dzisiaj jadłem. Zresztą i tak nie poleci. -- |
|
Data: 2010-03-26 18:19:35 | |
Autor: Tiber | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Silly, silly Rais nabazgrału:
[ciach straszne, straszne brednie] Troll, nie karmić. Wiem, i też boleję nad tym. -- tbr |
|
Data: 2010-03-26 22:52:52 | |
Autor: Maciek | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Dnia Fri, 26 Mar 2010 16:47:34 +0100, Telev napisał(a):
kulminacją tego wszystkiego było nietrzymające się kupy wybranie na jednego z The Final Five osobnika, który to był za stary aby móc być Cylonem [no bo niby kiedy on miał się zestarzeć, skoro wiadomo, iż pewien równie stary nie-Cylon służył z nim od czasów akademii- czyli pierwszej wojny kiedy to nie było Cylonów w formie ludzkiej???] To zdanie jest bez sensu :) Podkrec jasnosc. Nie bardzo wiem, co masz na mysli, ale Tigh jest Cylonem z Ziemi, nie dotyczy go zastrzezenie "bo wtedy nie bylo skinjobow". -- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF |
|
Data: 2010-03-27 13:02:19 | |
Autor: Telev | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl
Dnia Fri, 26 Mar 2010 16:47:34 +0100, Telev napisał(a): S P O I L E R To zdanie jest bez sensu :) Podkrec jasnosc. ale przecież oni byli razem w akademii czy gdzieś tam, Tigh i Adama senior jak wiadomo [conajmniej z webisodów] pierwsza wojna to było ludzie vs. roboty i nawet sam Adama natknął się [w dosłownie ostatnich minutach konfliktu] na jakieś labolatorium Cylonów gdzie robiono prototypy nowego typu w takim razie po co było to labolatorium skoro już istaniały te "ziemskie oryginały" i [w domyśle] technologia już istniała? a jeżeli t technika nie istniała [i dlatego badano to zagadnienie] to Tigh nie mógł od kilku lat funkcjonować [i przyjaźnić się z Adamą] TV |
|
Data: 2010-03-27 13:51:28 | |
Autor: Tiber | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Silly, silly Telev nabazgrału:
S Bo all of this has happened before, and it will happen again. http://en.battlestarwiki.org/wiki/Final_Five -- tbr |
|
Data: 2010-03-28 18:53:14 | |
Autor: Maciek | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
Dnia Sat, 27 Mar 2010 13:02:19 +0100, Telev napisał(a):
(...) Tigh przybyl w trakcie 1. wojny, kiedy Cyloni bez powodzenia probowali stworzyc skinjoby (nie ogladalem po polsku, jak to tlumaczono - "skóry"?). Niewykluczone, ze tu sie timeline tworcom nieco rozjechal. Jesli cos wiecej bylo w webisodach, to nie wiem, bo nie widzialem. -- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF |
|
Data: 2010-04-03 22:15:34 | |
Autor: Atlantis | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
W dniu 2010-03-27 13:02, Telev pisze:
To było pokazane w "Razor". Dość wyraźne stwierdzono, iż w tym laboratorium pracowano nad hybrydami. Hybryda to nie to samo co skinjob, w razie gdybyś nie wiedział. Cyloni próbowali stworzyć swoje biologiczne, humanoidalne wersje ("Caprica" pozwala mieć podejrzenia co nimi powodowało) jednak nie odnosili na tym polu zbyt wielkich sukcesów. Dopiero FF im w tym pomogli. Czy chronologia się tutaj rozjeżdża? Teoretycznie tak - Adama i Tigh znali się już podczas wojny, a przecież FF przybyli gdy się kończyła. Ba! Oni spowodowali jej zakończenie. Jednak mamy tutaj niewiele informacji, zawsze można szukać sensownego wyjaśnienia - to co słyszeliśmy od Andersa mogło być bardzo uproszczoną wersją wydarzeń. ;) |
|
Data: 2010-04-03 22:40:19 | |
Autor: Atlantis | |
Battlestar Galactica - nowy film? | |
W dniu 2010-03-26 16:47, Telev pisze:
jak to przyznał z rozbrajającą szczerością jeden z twórców [wypowiedź do obejrzenia w "The Last Frakkin Special"], odpowiedzią na problem "jak zakończyć?" było stwierdzenie, że u nich przecież zawsze liczyły się postacie a nie fabuła Mogli jasno postawić sprawę na samym początku. Nie łudźmy się - w BSG "tajemnice" odgrywały podobną rolę jak w takim LOST - widz chciał się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Pytania się mnożyły: kim naprawdę byli władcy Kobolu, o co chodzi z tym Bogiem, kim są Head Six i Head Baltar, jaka technologia stoi za Strzałą Apolla i mapą prowadzącą na Ziemię, jakim cudem Starbuck dotarła na Ziemię i wróciła, skąd wiedziała o wybuchu supernowej i tak dalej. Oglądając każdy kolejny odcinek, gdy sezon zbliżał się do finału, widz miał nadzieję, że twórcy go zaskoczą. I zaskoczyli. Tylko zamiast zrobić to przy pomocy jakiegoś zgrabnego wyjaśnienia tych wszystkich tajemnicy oni zastosowali inne zaskoczenie - generalnie postanowili nie wyjaśniać (prawie) niczego. ;) ale ostatna scena bardzo mi się podobała, takie niby ostrzeżenie, że historia lubi się powtarzać; z podkładem muzycznym "All Along The Watchtower" we wersji innej [prawie że "oryginalnej"] niż ta Beara McCrary'ego wałkowana przez cały 4 sezon Mi ta scena generalnie też się podobała. Jednak wolałbym, gdyby zamiast tańczących japońskich zabawek pojawiły się tam sceny z robotami przemysłowymi oraz rzecz jasna wojskowymi. To dużo lepiej pasowałoby do "ostrzeżenia" wedle zasady "to się już stało i stanie się ponownie". ;) bo czy wszystko musi być wytłumaczone od A do Z? jeżeli komuś przeszkadza takie rozwiązanie to czy nie przeszkadza mu świadomość, że oni tam używali np. magnetofonów szpulowych i nie było wyjaśnione DLACZEGO??? Trzeba rozdzielić formę od treści. Współczesne samochody, broń i ta stara elektronika odnoszą się do tej pierwszej. Dość szybko stało się to jasne dla większości widzów - minęły całe tysiąclecia od jakiegokolwiek kontaktu między Koloniami a Ziemią (jaka by ona nie była i w jakimkolwiek stopniu rozwoju by się nie znajdowała). Dość łatwo można było wydedukować, iż nie ma mowy, że jest to sprzęt importowany z USA. :) Elektronika miała wyglądać na starą, ale jednocześnie znajomą. Nie było sensu projektować rekwizytów od nowa. Twórcy zresztą zręcznie obrócili to, co mogło być uznane za "brak" w jeden ze "smaczków" tego serialu. ;) Ta linia jest zresztą kontynuowana w "Caprice". Z jednej strony mamy do czynienia z elementami mody z lat pięćdziesiątych (w końcu akcja toczy się w przeszłości względem BSG). Z drugiej pojawia się nowoczesna elektronika (komórki, laptopy) i tutaj twórcy już trochę jadą po bandzie. Bo o ile w BSG mieliśmy trochę starego equipmentu, o tyle Nokia 6630 albo pendrive trochę za bardzo rzucają się w oczy. ;) kulminacją tego wszystkiego było nietrzymające się kupy wybranie na jednego z The Final Five osobnika, który to był za stary aby móc być Cylonem [no bo niby kiedy on miał się zestarzeć, skoro wiadomo, iż pewien równie stary nie-Cylon służył z nim od czasów akademii- czyli pierwszej wojny kiedy to nie było Cylonów w formie ludzkiej???] Nie wiemy do końca jak działają skinjoby. Starzeją się? Dane ciało może umrzeć inaczej jak od ran albo infekcji? Jest jednak jasne, że gdy Cavil wysłał FF pośród ludzi z zablokowany wspomnieniami zadbał o to, by się wtopili w tłum. Skoro mieli tam jakiś czas przebywać dostali zapewne młode ciała, które stopniowo się starzały. Mnie zastanawia inna sprawa. Zgodnie z opowieścią Andersa i Ellen przybycie FF zakończyło wojnę ludzi z maszynami, pokój był ceną za technologię zmartwychwstania i produkcji skinjobów. A przecież musiało minąć trochę czasu, żeby wdrożono to w życie, dopiero potem Cavil pozbył się Daniela i wysłał swoich "rodziców" na wygnanie pośród mieszkańców Kolonii. Jak w takim razie wytłumaczyć obecność Tigha podczas wojny z Cylonami? Trochę się tutaj chronologia rozsypuje, chociaż były i większe wpadki - chociażby kwestia gwiazdozbiorów pozwalających ustalić, czy dana planeta jest poszukiwaną Ziemią. Ostateczny dowód na to, że w połowie ostatniego sezonu twórcy nie wiedzieli jeszcze jak chcą zakończyć ten serial! |