Pewnej nocy mężczyźnie ukazał się we śnie Jan Paweł II. Powiedział: "Ja nie
mogę nic zrobić. Proszę się modlić do tego kapłana", i pokazał mu wizerunek
młodego, szczupłego księdza. Dopiero kilka dni później, przeglądając jakieś
kolorowe pismo, mąż chorej kobiety natknął się na identyczne zdjęcie i
pojął, że chodzi o Eugenia Pacellego, późniejszego Piusa XII.