Data: 2009-10-07 13:59:23 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Podsumujmy:
Bzdety straszliwe. Bryzgająca krew, latające flaki i szybujące skalpy. Opary absurdu tak gęste, że siekierę można zawiesić. Dłużyzny, na których jedni ziewają, a drudzy chłoną wyżej wymienione opary. Zabawa konwencjami - a jakże, Tarantino przeszedł sam siebie. Ambitne kino? A w życiu! Co otrzymujemy? Krwawy film wojenny, z którego wychodzimy zgięci wpół ze śmiechu. Zadumę nad okrucieństwem człowieka wobec człowieka przerywaną raptownie głośnym "hahahaha". Czołowe zderzenie ogranych filmowych konwencji z brutalną rzeczywistością i wynikające z tego piękne katastrofy. Słowem - cudownie odmóżdżającą, stuprocentowo nieambitną rozrywkę :) Czy warto pójść na to do kina? Czy ja wiem... Warto, pod warunkiem, że całą swoja powagę zostawicie w domu. Pamiętajcie, to film Tarantino - jeśli spróbujecie potraktować go poważnie, zepsujecie sobie zabawę. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-07 13:06:21 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Wed, 07 Oct 2009 13:59:23 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Podsumujmy: a ktory z filmow tarantino jest powazny i powinien byc brany na powaznie? i drugie pytanie. co dla ciebie oznacza okreslenie "ambitne kino" i jak sie ma to tego co robi tarantino? <rs> |
|
Data: 2009-10-07 19:53:42 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:tgipc5dos353ld5s0ec1972f3qof531fa74ax.com... On Wed, 07 Oct 2009 13:59:23 +0200, Tomasz Holdowanski Kuźwa przecież stoi jak byk, że nie są - czytanie ze zrozumieniem to dla współczesnych dzieciaków jakis problem nie do przejścia. |
|
Data: 2009-10-07 20:58:12 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a):
no kuźwa stoi. A jakby kuźwa stało, że śnieg jest biały i żeby o tym pamiętać, a nie oczekiwać przypadkiem śniegu różowego w pomarańczowe i fioletowe kropki - to też byś uważał, że piszący taką informację pisze z sensem? - czytanie ze zrozumieniem to dla współczesnych dzieciaków jakis problem nie do przejścia. bingo..... -- |
|
Data: 2009-10-08 01:47:45 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 7 Oct 2009 20:58:12 +0000
(UTC) is the real date, "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. > a ktory z filmow tarantino jest powazny i powinien byc brany na Ekhm. Idź do najbliższego MacDonalda, i zapytaj, dlaczego na każdym kubku z kawą jest wielki napis "kawa jest gorąca", chociaż to, że kawa taka właśnie jest, powinno być dla każdego oczywistą oczywistością :P Tak, to taki disclaimer, dla tych nieświadomych, którzy jakimś cudem nie wiedzą, jakie filmy robi Tarantino, dla tych głupich, którzy nie przyjmują tego do wiadomości, i dla tych naiwnych, którzy mają jeszcze nadzieję na zmiany :P Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-08 01:09:25 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 08 Oct 2009 01:47:45 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Ekhm. Idź do najbliższego MacDonalda, i zapytaj, dlaczego na każdym ze goraca kawa jest goraca oczywistoscia powino byc, ale ze zapiecie kapsla kubka moze nie byc w pelni bezpieczne to juz oczywistoscia nie jest. o tym mowi ten napis i zostal wprowadzony wlasnie z tego powodu. <rs> |
|
Data: 2009-10-08 10:47:39 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 01:09:25 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Ekhm. Idź do najbliższego MacDonalda, i zapytaj, dlaczego na każdym Oczywistością jest, przynajmniej dla inteligentnego człowieka, że jeżeli kubek jest z parafinowanego papieru i ugina się pod palcami, to trzeba się z nim obchodzić ostrożnie. Ergo, napis jest dla niezbyt rozgarniętych. Którzy notabene i tak go nie przeczytają, ale firma jest kryta :P Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-08 11:45:39 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 08 Oct 2009 10:47:39 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 01:09:25 -0400 nie kazdy musi byc rozgarnietym w kierunku inzynierii materialowej, zeby wiedziec, ze pod ugieciem pamierowego kubka, utwardzenie jego brzegu, moze sie zlamac i kapsel puscic, bo to wlasnie bylo przyczyna, tego, ze taki napis w koncu na tych kubkach zostal umieszczany. ten napis jest dla ludzi zeby uwazali, tak jak ostrzegawcze znaki drogowe sa w tym samym celu. zycie jest coraz szybsze, ludzie coraz bardziej roztargniemi i nie musza byc od razu klasyfikowani jako malo inteligentni czy malo rozgarnieci, a ze frma jest kryta (btw. kryje ja zmiana konstrukcji kapsla i jego zamocowania, a nie napis), to co w tym zlego, nawet jesli jest to MD? <rs> |
|
Data: 2009-10-08 19:59:09 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 11:45:39 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. nie kazdy musi byc rozgarnietym w kierunku inzynierii materialowej, Nudzisz. Czepiłeś się czegoś nieistotnego i tropisz, nie wiadomo po co. Szkoda mojego czasu na takie przerzucanki. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-08 15:09:46 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 08 Oct 2009 19:59:09 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Nudzisz. no coz, skoro uwazasz rozlanie kubka kawy za objaw czyjegos braku inteligencji, to musisz byc swiadomy, ze ktos zwroci uwage jak malo inteligentne jest takie zalozenie. <rs> |
|
Data: 2009-10-10 06:35:00 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a):
no coz, skoro uwazasz rozlanie kubka kawy za objaw czyjegos braku za to ściąganie kasy za to rozlanie jest raczej dowodem jej posiadania. -- |
|
Data: 2009-10-10 11:26:07 | |
Autor: Tiber | |
Bekarty Wojny | |
Silly, silly Przemek Budzyński nabazgrału:
no coz, skoro uwazasz rozlanie kubka kawy za objaw czyjegos braku Jakiej kasy? -- tbr |
|
Data: 2009-10-10 12:40:30 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Sat, 10 Oct 2009 06:35:00 +0000 (UTC), "Przemek Budzyński"
<bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote: rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a): inteligencja to raczej wykazali sie prawnicy, ta osoba to najwyzej wykazala sie sprytem, ze do tych prawnikow uderzyla. <rs> |
|
Data: 2009-10-12 12:17:55 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 15:09:46 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Nudzisz. A teraz manipulujesz. Rozlanie kubka z kawą to wypadek. Pozywanie kogos do sądu za to, że ta kawa była gorąca, to objaw głupoty, cwaniactwa, frustracji i pieniactwa. Podobnie jak czepianie się słówek zamiast dyskutowania z całością wypowiedzi. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 10:25:17 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Mon, 12 Oct 2009 12:17:55 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 15:09:46 -0400 sorry, ael to co piszesz to bzdura. przejechanie kogos na ulicy to tez wypadek i to co potem nastepuje, to wg to tylko pieniactwo? Podobnie jak czepianie się słówek zamiast dyskutowania z sorry' ale znowy bzdury. czepiam sie wlasnie tego, ze piszesz bzdury, a nie pojedynczych slowek. jak checsz mozesz swoja mysl napisac innymi slowami. nadal bedzie to bzdura. <rs> |
|
Data: 2009-10-14 10:19:47 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 10:25:17 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Rozlanie kubka z kawą to wypadek. Pozywanie kogos do sądu za to, że ta To zupełnie inna sytuacja i inna skala. Choćby dlatego, że tutaj z urzędu następuje ustalenie kto jest winny spowodowania kolizji, i zależnie od wyniku postępowanie toczy się wobec tego czy tamtego uczestnika wypadku. W przypadku rozlania kawy nie ma policji, nie ma badania miejsca zdarzenia, jest tylko i wyłącznie pozew cywilny. Różnice można wymieniać jeszcze długo. Próbując porównać te dwie mocno różne sytuacje nie wystawiasz swojej inteligencji zbyt pozytywnej opinii, wiesz? Podobnie jak czepianie się słówek zamiast dyskutowania z Mhm, tylko jakoś ciężko idzie ci udowodnienie, że piszę bzdury :p a nie pojedynczych slowek. Jasne. jak checsz mozesz swoja mysl napisac innymi Jakoś nie jesteś w stanie mi żadnej z tych rzekomych bzdur udowodnić :) Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-14 13:22:14 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Wed, 14 Oct 2009 10:19:47 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 10:25:17 -0400 skala i owszem, ale skoro masz problemy z ocena stosunkowo prostej sytuacji to pokazuje ci w "wiekszej" skali, zebys lepiej zrozumial. Choćby dlatego, że tutaj z a tak z ciekawosci. samochod jedzie ulica pod prad, a ty przechodzisz na czerwoym swietle, albo nie na pasach. samochod cie trafia. czyja jest wina? W przypadku rozlania kawy nie ma policji, nie ma badania miejsca policja nie musi byc zawsze obecna. jesli ta kobita by sie zadlawila ta kawa i zmarla, albo poparzyla wewnetrznie i zmarla lub zemdlala, to policja by sie pojawila. lacznie z wozem strazackim i karetka pogotowia. zamiast starac sie znalezc rozniec, postaraj sie zrozumiec elementy, ktore lacza te sytuacje. Próbując porównać te dwie mocno różne sytuacje nie wystawiasz swojej wiem jus, ze jestes dosc powaznie ograniczony, i nie potrafisz pisac rzeczowo. od pierwszego postu pokazujesz swoje komplexy na temat inteligencji i koncentrujesz sie na wycieczkach osobistych. prosilem cie juz raz poprzednio zebys na to uwazal. nie mam najmniejszego zamiaru tracic wiecej czasu na twoje wypociny. PLONK. <rs> |
|
Data: 2009-10-15 10:24:15 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 14 Oct 2009 13:22:14 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. To zupełnie inna sytuacja i inna skala. Śmiać mi się chce. Próbujesz wyjaśnić prostą sytuację na przykładzie sytuacji z innej beczki i bardziej skomplikowanej? Prawdziwy geniusz z ciebie :) Choćby dlatego, że tutaj z Po pierwsze: to pytanie do znawcy prawa drogowego. Po drugie: żaden z tych twoich "motoryzacyjnych" przykładów nie pasuje do sytuacji z kawą w MacDonaldzie. W przypadku rozlania kawy nie ma policji, nie ma badania miejsca Mhm. Wiesz, ile trzeba by samozaparcia, żeby zadławić się na śmierć płynem? Praktycznie dochodzi do tego wyłącznie pod wodą, podczas tonięcia. Żeby ciężko poparzyć się wewnętrznie, kobieta musiałaby przełknąć te 200ml gorącej kawy, wytrzymując nieludzki ból. A to już nie wypadek tylko próba samobójcza. Zanim zaczniesz wyzywać ludzi od ograniczonych, upewnij się, że twoja argumentacja nie świadczy właśnie tak o tobie, niedouczony arogancie. zamiast starac sie znalezc rozniec, postaraj sie zrozumiec elementy, Nie ma żadnych, które usprawiedliwiałyby wjeżdżanie z kołami w kawę :P Próbując porównać te dwie mocno różne sytuacje nie wystawiasz swojej ROTFL! I kto to mówi... od pierwszego postu pokazujesz swoje komplexy na temat Poniekąd masz rację, próby dotarcia z racjonalną argumentacją do kogoś tak ograniczonego i zapatrzonego w siebie jak ty są frustrujące. i koncentrujesz sie na wycieczkach osobistych. Doprawdy? No, chyba że jako "wycieczki osobiste" interpretujesz ciągłe wykazywanie, że nie masz w dyskusji żadnych sensownych argumentów, w najlepszym razie nie masz racji. Chcesz o tym porozmawiać? :P prosilem cie juz raz poprzednio zebys na to uwazal. Raczej szykowałeś sobie grunt do ucieczki od dyskusji, którą sromotnie przegrywasz. nie mam Och jak dobrze. W końcu uwolnisz mnie od siebie i swojego protekcjonalnego tonu, pseudointelektualisto. Dzięki. Pozdrawiam (i krzyżyk na drogę), Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 12:20:39 | |
Autor: aL | |
Bekarty Wojny | |
Tomasz Holdowanski pisze:
A teraz manipulujesz. A ty wypowiadasz sie na temat sprawy, o której nie masz pojęcia. aL |
|
Data: 2009-10-12 12:35:50 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 12:20:39 +0200
is the real date, aL <bigalex@wp.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Tomasz Holdowanski pisze: Rozwiń, proszę... -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 12:37:40 | |
Autor: aL | |
Bekarty Wojny | |
Tomasz Holdowanski pisze:
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 12:20:39 +0200 Sam się rozwiń. Poszukaj w Google, poczytaj. aL |
|
Data: 2009-10-12 13:23:44 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 12:37:40 +0200
is the real date, aL <bigalex@wp.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. A teraz manipulujesz.A ty wypowiadasz sie na temat sprawy, o której nie masz pojęcia. Tak się składa że przeczytałem. Kobieta kupiła kawę w styropianowym kubku w MacDrivie, umieściła kubek z kawą między kolanami, po czym ściągnęła pokrywkę żeby posłodzić. Kubek albo się przewrócił (bo za słabo trzymała) albo zgniotła go między kolanami, albo też zbyt gwałtownie ściągnęła tę pokrywkę. Ze zdroworozsądkowego punktu widzenia wina leży po jej stronie, gdyż otworzyła zamknięty kubek bez stawiania go na stabilnym podłożu, ale że to Ameryka, wytoczyła firmie proces za to że kawa była gorąca, jak się okazuje - gorętsza niż w innych sprzedających kawę przybytkach. Oczywiście, to prawda, MacDonald powinien był od samego początku ostrzegać, że jego kawa jest _bardzo_ gorąca, tym niemniej spora część wypadków (których było kilkaset w latach 80.) była spowodowana nieostrożnym obchodzeniem się z kubkami z tak czy siak gorącym napojem. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy poszli do sądu, bo poparzyli sobie usta i przełyki - kawę w większości kawiarni da się bez problemu pić zaraz po podaniu, o tyle zwalanie na innych winy za własny brak zdrowego rozsądku uważam za bardzo... hm... amerykańskie. Ja tam nawet kubek z Colą zamykam i otwieram dopiero po uprzednim postawieniu go na stole. Dalej twierdzisz, że wypowiadam się na temat sprawy, o której nie mam pojęcia? Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 14:09:05 | |
Autor: aL | |
Bekarty Wojny | |
Tomasz Holdowanski pisze:
Oczywiście, to prawda, MacDonald powinien był od samego początku I właśnie to ignorowanie wypadków przez firmę było głównym powodem takiego, a nie innego rozstrzygnięcia. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy poszli Dalej tak twierdzę, bo nie rozumiesz, że w przypadkach ustalania odpowiedzialności za szkodę nie trzeba udowadniać winy umyślnej, a jedynie wystarczy wykazać zaniedbanie pozwanego, które mogło doprowadzić do szkody. I pewnie teraz powiem ci coś przerażającego: u nas też będziesz odpowiadał za to, że ktoś złamie nogę na oblodzonym chodniku przy twojej posesji, a tłumaczenie w stylu: "zdrowy rozsądek podpowiada, że na oblodzonym chodniku można złamać nogę" niewiele ci pomoże. aL |
|
Data: 2009-10-12 15:57:16 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "aL" <bigalex@wp.pl> napisał w wiadomości news:hav6dl$8ci$1atlantis.news.neostrada.pl... Tomasz Holdowanski pisze: I pewnie To jest nic ja to Cie dopiero przeraze: w Polsce _musisz_ dbac o to by nie bylo lodu, tak stanowi _prawo_ i kazdy majacy chodnik przed swoja posesja placi ten dodatkowy podatek. Nie ma znaczenia czy ktos noge zlamie, jak bedzie sliski lod to za sam ten fakt mozesz zaliczyc mandat. |
|
Data: 2009-10-12 16:17:47 | |
Autor: aL | |
Bekarty Wojny | |
Ghost pisze:
I pewnie Masz problemy ze zrozumieniem tekstu? aL |
|
Data: 2009-10-13 21:31:39 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "aL" <bigalex@wp.pl> napisał w wiadomości news:havee2$oou$1nemesis.news.neostrada.pl... Ghost pisze: I pewnie Masz problemy ze zrozumieniem tekstu? Masz problemy ze zrozumieniem tekstu! |
|
Data: 2009-10-13 22:55:37 | |
Autor: aL | |
Bekarty Wojny | |
Ghost pisze:
Masz problemy ze zrozumieniem tekstu? Cierpisz na echolalię? aL |
|
Data: 2009-10-13 10:35:37 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 14:09:05 +0200
is the real date, aL <bigalex@wp.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Dalej twierdzisz, że wypowiadam się na temat sprawy, o której nie mam Czy jak kelnerka w kawiarni przyniesie ci kawę, a ty ją na siebie wylejesz, na przykład sięgając po gazetę, to pozwiesz kawiarnię, kelnerkę, czy może producenta ekspresu? Przecież oni wszyscy wiedzieli, że kawa jest gorąca! Tak, wiedzieli, ale to TY i tylko ty ją na siebie wylałeś. Powiedziałem wyraźnie: część z tych spraw na pewno jest uzasadniona. Ale jest i sporo takich, gdzie ewidentnie ktoś próbuje wyciągnąć od firmy kasę w ramach rekompensaty za własną głupotę. I do nich się odnosiłem w poprzednich postach. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-13 23:43:26 | |
Autor: aL | |
Bekarty Wojny | |
Tomasz Holdowanski pisze:
Czy jak kelnerka w kawiarni przyniesie ci kawę, a ty ją na siebie Brniesz w porównania od czapy, bo nie znasz faktów. To co pogrążyło MacDonald w tej sprawie to zeznania własnych pracowników wysokiego szczebla, którzy byli odpowiedzialni a kwestie technologiczne i bezpieczeństwa. Otóż ludzie z dyplomami - których trudno posadzić o brak zdrowego rozsądku - przyznali pod przysięgą, że zbagatelizowali ponad 700 przypadków poparzeń klientów i personelu, byli świadomi, że produkt bezpośrednio po przygotowaniu nie jest zdatny do natychmiastowego spożycia, nie uznali za właściwe poinformowanie o tym swoich klientów i pracowników. To wystarczyło do uznania firmy za winną poważnego zaniedbania. Z mojej strony EOT. aL |
|
Data: 2009-10-17 04:36:53 | |
Autor: Tiber | |
Bekarty Wojny | |
Silly, silly aL nabazgrału:
Brniesz w porównania od czapy, bo nie znasz faktów. To co pogrążyło Przy czym i tak sprawa zakończyła się wypłaceniem jakichś fistaszków, wybiciem napisu na kubkach i obrodzeniem w dziesiątki, jak nie setki urban legendów. -- tbr |
|
Data: 2009-10-12 16:55:20 | |
Autor: kamil | |
Bekarty Wojny | |
"rs" <no.address@no.spam.pl> wrote in message news:fm0sc55i1ls7bk2keeiad4ocmrcsbt2vrf4ax.com... On Thu, 08 Oct 2009 10:47:39 +0200, Tomasz Holdowanski Malo kto ma fizyke i medycyne w malym palcu, a jednak nie potrzeba na chodnikach tabliczek "wbieganie pod rozpedzony samochod zabija". Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2009-10-12 12:50:18 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Mon, 12 Oct 2009 16:55:20 +0100, "kamil" <kamil@spamwon.com> wrote:
nie potrzeba i ile ludzi ginie dziennie w takich sytuacjiach? to raz. dwa. nie ma takich tabliczek, bo stawia sie sygnalizacje swietlna i czesto oddziela sie ulice od chodnika barierkami. to przeciez oczywiste. ten napis sluzy tez innym. np. w srodkach masowego transportu, zeby uwazali, bo koles ma w kubku goraca kawe, a nie mrozona herbate. <rs> |
|
Data: 2009-10-08 09:03:26 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:aj9qc5hkthqnhr539mkqc73a0itbbsaf2q4ax.com... Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 7 Oct 2009 20:58:12 +0000 To jest nic, znam kolesi narzekajacych, ze Batman (the film) jest za bardzo komiksowy. |
|
Data: 2009-10-08 19:30:07 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Tomasz Holdowanski <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał(a):
dlatego, że jakiś spryciarz udający debila wytoczył kiedyś proces. Ale mam przekonanie graniczące z pewnością, że tu na prf nic takiego Ci nie grozi. -- |
|
Data: 2009-10-08 20:01:44 | |
Autor: Artur Jachacy | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 08 Oct 2009 19:30:07 +0000, Przemek Budzyński wrote:
Ekhm. Idź do najbliższego MacDonalda, i zapytaj, dlaczego na każdym Nie, tak się tylko wydaje tutejszym debilom udającym spryciarzy. A. -- Gridneff: So the point is to get the message across, without saying in so many words: You stupid fucking morons, you're learning fucking elf languages! Pan for Windows (beta) - <http://panbuilds.googlepages.com> |
|
Data: 2009-10-10 06:35:45 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Artur Jachacy <arturj.usenet@gmail.com> napisał(a):
Nie, tak się tylko wydaje tutejszym debilom udającym spryciarzy. yes. Amerykańskie prawo jest najlepsze. A Obama Nobla ma. -- |
|
Data: 2009-10-10 10:05:05 | |
Autor: RadoslawF | |
Bekarty Wojny | |
Dnia 2009-10-10 08:35, Użytkownik Przemek Budzyński napisał:
Nie, tak się tylko wydaje tutejszym debilom udającym spryciarzy. Wałęsa też, Arafat i Gorbaczow. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2009-10-13 01:10:20 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Bekarty Wojny | |
In article <hap3m9$gvu$1@node1.news.atman.pl>,
RadoslawF <radoslawfl@wp.pl> wrote: Dnia 2009-10-10 08:35, Użytkownik Przemek Budzyński napisał:Ale oni wszyscy dostali Nobla post factum. Tak sobie mysle - jak Obama juz teraz dostal Nobla, to potem... potem co? TA |
|
Data: 2009-10-13 23:34:15 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-995AC7.01102013102009news.onet.pl... In article <hap3m9$gvu$1@node1.news.atman.pl>, Potem podziekuje szatanowi. |
|
Data: 2009-10-10 14:55:57 | |
Autor: Moon | |
Bekarty Wojny | |
Przemek Budzyński wrote:
Artur Jachacy <arturj.usenet@gmail.com> napisał(a): a dali mu go Europejsy. ot, mądrzy ludzie moon |
|
Data: 2009-10-10 15:26:36 | |
Autor: Arek | |
Bekarty Wojny | |
Moon pisze:
a dali mu go Europejsy. Doprawdy? To może najpierw sprawdź skład komitetu. Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-10-11 11:35:04 | |
Autor: Moon | |
Bekarty Wojny | |
Arek wrote:
Moon pisze: cytat: Laureat Pokojowej Nagrody Nobla jest wybierany przez komitet Stortingu, norweskiego parlamentu. z tego co pamiętam Norwegia jest w Europie, nie? moon |
|
Data: 2009-10-11 10:27:17 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Moon <munip79@yahoo.com> napisał(a):
Arek wrote: Obecnie w skład Komitetu wchodzą: Thorbjorn Jagland (przewodniczący, z Partii Pracy), Kaci Kullmann Five (wiceprzewodnicząca, z Konserwatystów), Aagot Valle (Socjalistyczna Partia Lewicowa), Sissel Ronbeck (Partia Pracy), Inger-Marie Ytterhorn (Partia Postępu). no, a który wg Ciebie to Żyd? -- |
|
Data: 2009-10-12 02:41:25 | |
Autor: Moon | |
Bekarty Wojny | |
Przemek Budzyński wrote:
Moon <munip79@yahoo.com> napisał(a): Europejs, to człowiek pozostający pod wpływem poprawności politycznej, więc miłości lewaków, pedałów, oraz również Żydów, a cały proces tejze "poprawności" jest jak najbardziej sterowany przez Zydów. Dlatego jako Polak zawsze będziesz musiał odpowiadać na głupie pytania w rodzaju, "dlaczego zabiliście tylu Zydów w Oświęcimiu?" To pytanie które zadał mi kilka lat temu wykształcony na 2 uczelniach Norweg:) Ale nie chciał o Quislingu gadać.. moon |
|
Data: 2009-10-12 16:58:17 | |
Autor: kamil | |
Bekarty Wojny | |
"Moon" <munip79@yahoo.com> wrote in message news:hatssv$qdv$2news.interia.pl... Europejs, to człowiek pozostający pod wpływem poprawności politycznej, więc miłości lewaków, pedałów, oraz również Żydów, a cały proces tejze "poprawności" jest jak najbardziej sterowany przez Zydów. Glupi jestes, nawet dzieci wiedza ze wszystkim steruja kosmici z pomoca Elvisa. Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2009-10-08 09:02:12 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:haivd4$nog$1inews.gazeta.pl... Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a): Owszem tak, o ile bylo przpuszczenie, ze ktos marudzil, iz snieg byl bialy, a zadanie w odpowiedzi pytania - "a ktory to snieg byl niebialy?" - nie swiadczy o umiejetnosci czytania ze zrozumieniem. Czego i Tobie zycze. |
|
Data: 2009-10-10 06:31:02 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a):
Owszem tak, o ile bylo przypuszczenie, ze ktos marudzil, iz snieg byl bialy, nie marudził, tylko głosił w formie prawdy objawionej. "Jeśli spodziewasz się fioletowego śniegu, nie jedź, bo będzie on - jak zwykle - biały". Jak dla mnie własnie przykład informacji rodem ze współczesnego koncernu, a korzeniami tkwiącej w zidiociałych USA: "nie wbijaj pilotem od TV gwoździ bo go uszkodzisz". -- |
|
Data: 2009-10-10 13:36:17 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hap9n6$kd2$1inews.gazeta.pl... Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a): Moze jednak przypomnij sobie poczatek watka bo w manipulacjach juz przechodzisz wszelkie granice. |
|
Data: 2009-10-10 20:54:56 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a):
Moze jednak przypomnij sobie poczatek watka bo w manipulacjach juz przechodzisz wszelkie granice. " Pamiętajcie, to film Tarantino - jeśli spróbujecie potraktować go poważnie, zepsujecie sobie zabawę." przypomniałem Ci? No to weź się już ode mnie odp.... i nie nazywaj zdania oznajmującego zdaniem pytającym, ok? -- |
|
Data: 2009-10-10 23:14:02 | |
Autor: Ghost | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:haqsb0$3qm$1inews.gazeta.pl... Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a): No to weź się już ode mnie odp.... Ok, juz koncze - dyskusja z niedorobionym manipulantem po prostu nie ma sensu. PLONK |
|
Data: 2009-10-11 06:04:01 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a):
Ok, juz koncze - dyskusja z niedorobionym manipulantem po prostu nie ma sensu. podobnie jak z nieznającym gramatyki i składni durniem. PLONK. -- |
|
Data: 2009-10-11 08:22:59 | |
Autor: Marcin N | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:harsgh$4hb$1inews.gazeta.pl... Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a): A gdzie w zdaniu: "Ok, juz koncze - dyskusja z niedorobionym manipulantem po prostu nie ma sensu" występują błędy gramatyczne i składniowe? |
|
Data: 2009-10-11 10:22:05 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał(a):
A gdzie w zdaniu: "Ok, juz koncze - dyskusja z niedorobionym manipulantempo prostu nie ma sensu" występują błędy gramatyczne i składniowe? poczytaj całość wątku. Nie zawsze najprostsze rozwiązania są oczywiste :). -- |
|
Data: 2009-10-12 12:09:40 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Sat, 10 Oct 2009 06:31:02 +0000
(UTC) is the real date, "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a): Czy to mała ilość postów na pl.rec.film sprawia, że co niektórzy czują się sfrustrowani i czepiają się każdej możliwości przypięcia łatki wszystkiemu, co nie jest zgodne z ich własnymi prawdami objawionymi? Zdanie "Pamiętajcie, to film Tarantino ..." miało być półżartobliwą puentą, powiedzeniem czegoś oczywistego z przymrużeniem oka i niczym więcej. Jakim znudzonym frustratem trzeba być, żeby urządzić wokół tego pełną jadu pyskówkę? Grupa zeszła na psy, żałuję, że tu wróciłem. Szkoda czasu. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-15 20:57:00 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Tomasz Holdowanski <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał(a):
no to może się zdecyduj, bo wcześniej było "to taki disclaimer, dla tych nieświadomych, którzy jakimś cudem nie wiedzą, jakie filmy robi Tarantino". Grupa zeszła na psy, żałuję, że tu wróciłem. Szkoda czasu. pod warunkiem, że się tu nie zamieszcza tekstów rodem z Onetu i wiekopomnych odkryć typu "Tarantino nie można brać na serio" - to całkiem miła grupa. -- |
|
Data: 2009-10-16 10:50:12 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 15 Oct 2009 20:57:00 +0000
(UTC) is the real date, "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Zdanie "Pamiętajcie, to film Tarantino ..." miało być półżartobliwą A przepraszam, nie może być jednym i drugim? Może. Przez myśl mi nie przeszło, że będę się musiał tłumaczyć z oczywistego przymrużenia oka jakiemuś nadętemu, wszystkowiedzącemu pieniaczowi.
Tekstów rodem z Onetu własnie miałem okazję się tu nasłuchać. i wiekopomnych Mam wrażenie, że dawniej ludzie na tej grupie z nieco większą łatwością dostrzegali ironię i przymrużenie oka w tekście. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-08 01:37:43 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 07 Oct 2009 13:06:21 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one.
Hmm... Reservoir Dogs? Ale to wyjątek od reguły :) i drugie pytanie. co dla ciebie oznacza okreslenie "ambitne kino" i To proste, ambitne kino to to, którego nie robi Tarantino, zatem to, co robi Tarantino, ma się do tego nijak :P A bardziej na poważnie, można powiedzieć, że ambitne kino to takie, które coś zostawia w widzu: obrazy, sceny, rzeczy do przemyślenia. Czyli jak wyżej, z wyjątkiem Reserviur Dogs, twórczość Tarantino nijak do tego nie pasuje. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-08 01:05:13 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 08 Oct 2009 01:37:43 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 07 Oct 2009 13:06:21 -0400 on tez na powaznie raczej nie byl. i drugie pytanie. co dla ciebie oznacza okreslenie "ambitne kino" i nie mow, ze pulp fiction nie zostawilo do myslenia. ludzie tak mysleli, ze nie raz tutaj pytali: a co bylo w tej walizce? co do wizualnosci scen to akurat tarantimo potrafi rzeczy pokazac, tak ze zostaja w pamieci. <rs> |
|
Data: 2009-10-08 10:29:09 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 01:05:13 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Był najpoważniejszy ze wszystkich filmów Tarantino. Było w nim bardzoa ktory z filmow tarantino jest powazny i powinien byc brany naHmm... Reservoir Dogs? Ale to wyjątek od reguły :) dużo groteski i przerysowań, ale nie było tego, co reżyser nam serwuje jako główne danie w Bękartach Wojny. I można było, a IMO nawet należało traktować go dość poważnie. nie mow, ze pulp fiction nie zostawilo do myslenia. ludzie tak ROTFL! :D A co mogło być? Kasa albo prochy :) Czego niby się spodziewałeś, brakujących ramion Wenus z Milo? co do Chyba naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem :P Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-08 11:39:16 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 08 Oct 2009 10:29:09 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 01:05:13 -0400 1. no to jak groteska i przerysownie, to na powaznie jednak nie byl. 2. to ze jest najpowazniejszym w filmografii tarantino, nie znaczy ze jest powazny, nie mow, ze pulp fiction nie zostawilo do myslenia. ludzie tak a od kiedy prochy lub kasa swieci? wg ciebie nic innego nie moglo byc? Czego niby się spodziewałeś, nie do mnie ta watpliwosc. kieruj ja do tych, ktorzy to pytanie tutaj zadawali. co do postaraj sie sensowniej argumentowac to moze bedzie co rozumiec. sadze, ze jdnak rozumiem dobrze, ze masz bledne pojecie o tym, czym powinien charateryzowac sie ambitny film. <rs> |
|
Data: 2009-10-08 20:12:58 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 11:39:16 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. 1. no to jak groteska i przerysownie, to na powaznie jednak nie byl. Błąd. Groteska i przerysowanie nie muszą wykluczać poważnego podejścia do tematu. 2. to ze jest najpowazniejszym w filmografii tarantino, nie znaczy ze Jest wystarczająco poważny. nie mow, ze pulp fiction nie zostawilo do myslenia. ludzie tak Tia. Radioaktywna hera. Śmiać mi się chce. Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanych młodocianych dilerów, więc zawartość jest raczej oczywista. To raz. Dwa, oglądałeś kiedyś amerykańskie komiksy? Ilekroć na rysunku jest przedstawiona walizka z pieniędzmi, skrzynia z kosztownościami itd, wokół niej są kreski imitujące "blask". Komiksowa konwencja wymaga, aby wszystko, co kosztowne, "lśniło". Dlatego właśnie Tarantino wsadził do tej walizki żarówkę. co do Gonisz w piętkę. Sam z łaski swojej sprecyzuj, jakie cechy powinien posiadać ambitny film. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-08 15:09:10 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 08 Oct 2009 20:12:58 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 11:39:16 -0400 nawet jesli, to nie w wykonaniu tarantino w PF. 2. to ze jest najpowazniejszym w filmografii tarantino, nie znaczy zeJest wystarczająco poważny. moze dla ciebie np. dwoch bandziorow w kolorowych gaciach wyglada powaznie, nie mowiac o dialogach ale to chyba nie jest jakas norma. Tia. Radioaktywna hera. Śmiać mi się chce.a od kiedy prochy lub kasa swieci? wg ciebie nic innego nie moglo byc?nie mow, ze pulp fiction nie zostawilo do myslenia. ludzie takROTFL! :D ja z twoich narkotykow (nawet nie radioaktywnych) tez sie usmialem. ty widac nie biezesz pod uwage paru drobnych, ale istotnych detali, ktore wiaza sie z sama walizka, ktore wskazuja, ze to nie jest to co proponujesz. Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanych nie. nic wlasnie. Dwa, oglądałeś kiedyś amerykańskie komiksy? Ilekroć na rysunku jest no widze, ze juz rozbudowales liste mozliwosci o kosztownosci. dobrze, dobrze, moze nawet lepiej. co jeszcze? Komiksowa konwencja wymaga, komix to inne medium poslugujace sie zupelnie innymi srodkami wyrazu. nie zapominaj o tym. nie ma uzasadnienia takiego zabiegu. kto w ogole powiedzial, ze to co bylo w srodku bylo kosztowne? Gonisz w piętkę.postaraj sie sensowniej argumentowac to moze bedzie co rozumiec. sadze, ze jdnak rozumiem dobrze, ze masz bledne pojecie o tym, czymco doChyba naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem :P bo pytam o wyjasnienie okreslenia, ktore uzyles, ktorego sadze znaczenia nie rozumiesz? Sam z łaski swojej sprecyzuj, jakie cechy powinien a prosze bardzo. to taki film, ktore wymaga od widza miedzy innymi wiedzy na temat omawianego tematu (historycznej, spolecznej itp), wiekszego niz popularne kojarzenia faktow tak podanych w filmie jak w nim nie zawartych i na tej podstawie czasami innej niz oczywista interpretacji sytuacji. moze tez wymagac wiekszej wrazliwosci. te powyzej to elementy, ktore _sa_ niezbedne do zrozumienia fabuly filmu. nie musi byc jednak jednoznaczne w przekazie, ale np. przekladajacy sie na zycie codzienne, sposob myslenia i rozumienia. jesli dobrze zrobione to zmuszajace do myslenia nawet po zakonczeniu seansu. mniej wiecej to. <rs> |
|
Data: 2009-10-12 11:55:08 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 15:09:10 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. 1. no to jak groteska i przerysownie, to na powaznie jednak nie byl. Nie mówiłem o PF, tylko o RD. 2. to ze jest najpowazniejszym w filmografii tarantino, nie znaczy zeJest wystarczająco poważny. Znów ci się pomyliło. Mowa jest nie o PF, tylko o RD. Tia. Radioaktywna hera. Śmiać mi się chce. Hmm, a możesz to rozwinąć? Dwa, oglądałeś kiedyś amerykańskie komiksy? Ilekroć na rysunku jest Wiesz, ja nie jestem MacDonald, udawanie głupiego nie da ci zarobku. Kasa i narkotyki to może nie są kosztowności? Komiksowa konwencja wymaga, Wyraz twarzy zakapiora granego przez Tima Rotha, geniuszu. Na co innego mógłby zareagować w ten sposób? Na zabytkowy obraz? Supertajne dane wywiadowcze? Najpierw musiałby wiedzieć, co to jest. To może na segregator wyciągów bankowych? Książki z biblioteki? Plik biletów tramwajowych? Kolekcję "resoraków"? Żarówkę z bateryjką? LOL. Dodatkowo za narkotykami (lub pieniędzmi) w walizce przemawia: a) walizka została wyniesiona z nory młodocianych dilerów (jednak dobrze pamiętałem); b) Jules mówi o jej zawartości "shit", a tak się często określa narkotyki; c) było to warte wymordowania kilku dzieciaków. Co według ciebie przemawia za jakąkolwiek inną zawartością? I jaką? No, słucham. Gonisz w piętkę.postaraj sie sensowniej argumentowac to moze bedzie co rozumiec. sadze, ze jdnak rozumiem dobrze, ze masz bledne pojecie o tym, czymco doChyba naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem :P Bo czepiasz się słówek i szczegółów, nie potrafiąc odnieść się do głównego tematu wątku. Sam z łaski swojej sprecyzuj, jakie cechy powinien Mam mniej więcej podobne poglądy, być może nieprecyzyjnie je wyraziłem. Kłóciłbym się może z koniecznością posiadania głębokiej wiedzy na dany temat, gdyż to raczej czyni film hermetycznym, niekoniecznie zaś ambitnym. Skoro już mamy jasność co do definicji, słucham, gdzie to się kłóci z moim stwierdzeniem, że Bękarty Wojny to nie jest ambitne kino? Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 11:09:52 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Mon, 12 Oct 2009 11:55:08 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 08 Oct 2009 15:09:10 -0400 przedstawilem ci bardziej jaskrawy przypadek, zeby lepiej zrozumial. Znów ci się pomyliło. Mowa jest nie o PF, tylko o RD.2. to ze jest najpowazniejszym w filmografii tarantino, nie znaczy zeJest wystarczająco poważny. jak wyzej. ale jesli juz tak, to to przypomnij sobie taniec madsena. Hmm, a możesz to rozwinąć?Tia. Radioaktywna hera. Śmiać mi się chce. obejrzyj film jeszcze raz. poczytaj troche co mowil sam tarantino na ten temat, to bedziesz wiedzial. to, ze nalezy przyjmowac takie prostackie wrecz wytlumaczenie. Dwa, oglądałeś kiedyś amerykańskie komiksy? Ilekroć na rysunku jest nie podoba mi sie ton, w jakim od poczatku prowadzisz te rozmowe, bo w kazdym widze wycieczki osobiste, wiec uwazaj na to w jakis sposob piszesz. Kasa i narkotyki to może nie są kosztowności? nie. to nie sa kosztownosci. kosztownosci maja w polskim jezyku konkretne znaczenie. narkotyki to moga byc co najwyzej kosztowne. poza tym, jest jeszcze kilka innych mozliwosci, ktorych jak widac nie bierzesz pod uwage. Komiksowa konwencja wymaga, jak nie pomyslisz, to pewnie nie bedziesz wiedzial. masz okazje sie wykazac. Na zabytkowy obraz? Supertajne dane wywiadowcze? Najpierw musiałby zauwaz, ze kazdy z otwierajacych walizke stwierdza, ze to co widzi w srodku jest ppiekne. a teraz nie kombinuj dalej. Dodatkowo za narkotykami (lub pieniędzmi) w walizce przemawia: shit na narkotyki? shit mozna mowic doslownie na wszystko. np. "take your shit out from this newsgroup", moze np. znaczyc, zebys nie pisal bzdur na te grupe. c) było to warte wymordowania kilku dzieciaków. jest masa innych rzeczy, dla ktorych ludzie sie morduja. Co według ciebie przemawia za jakąkolwiek inną zawartością? I jaką? sorry, ale nie bede odbieral ci przyjemnosci poruszania swoja szara komorka. masz jeszcze jedna szanse. jak widze raz juz odpowiedzialem na towje pytanie (patrz nizej), a potem sie okazalo, ze wlasciwie to ty caly czas tak samo myslales, tylko ze ci sie precyzja wyrazania mysli popsula. Gonisz w piętkę.postaraj sie sensowniej argumentowac to moze bedzie co rozumiec. sadze, ze jdnak rozumiem dobrze, ze masz bledne pojecie o tym, czymco doChyba naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem :P w tym momencie tego postu owszem. czepiam sie twojego sie poslugiwania sie dwoma slowkami "ambitne kino" ktorych znaczeni nie rozumiesz. o glownym watku masz wszystko co powyzej tego akapitu, wiec nie marudz. Sam z łaski swojej sprecyzuj, jakie cechy powinien o tak? od kiedy? być może nieprecyzyjnie je wyraziłem. to nastepnym razem wyrazaj precyzyjnie. nie mam ochoty sie domyslac w jakim kierunku pojdzie twoja precyzja. Kłóciłbym się może z koniecznością posiadania głębokiej klocic to sie mozesz, ale musisz miec jakies sensowne argumenty. hermetyczne mozey bc zamkniecie sloika. filmu nie mozna zamknac tym jedym slowem, trzeba dodatkowo opisac z jakich powodow film jest hermetyczny. forma, zawartosc, powiazania filmowe, czy poza filmowe itp. kino ambitne jest pojeciem ogolnym, a to co podalem to tylko jedna z mozliwych definicji. Skoro już mamy jasność co do definicji, słucham, gdzie to się kłóci z nie czepiam sie tego, czepiam sie pomyslu, zeby w ogole przywolac termin "ambitne kino" mowiac o filmach tarantino i "marudzic", ze BW takowym nie jest. <rs> |
|
Data: 2009-10-14 10:18:23 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 11:09:52 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Nie mówiłem o PF, tylko o RD.Błąd. Groteska i przerysowanie nie muszą wykluczać poważnego podejścianawet jesli, to nie w wykonaniu tarantino w PF. Jasne. Raczej próbujesz uciec od tego konkretnego tytułu, bo dotarło do ciebie, że nie masz tu racji. Znów ci się pomyliło. Mowa jest nie o PF, tylko o RD.2. to ze jest najpowazniejszym w filmografii tarantino, nie znaczy zeJest wystarczająco poważny. Chyba żartujesz. Ten taniec nie był śmieszny, był raczej podkreśleniem niezrównoważonego charakteru pana Blonde, tego, że to psychopata. Jeśli nie byłeś w stanie wyłapać czegoś tak oczywistego, jak mogę oczekiwać od ciebie zrozumienia mojej argumentacji? Hmm, a możesz to rozwinąć?Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanychnie. nic wlasnie. Nudny jesteś. Jak zwykle żadnego kontrargumentu poza "obejrzyj", "pomyśl"... Wiesz o czym to świadczy? O tym, że nie masz nic do powiedzenia. Dwa, oglądałeś kiedyś amerykańskie komiksy? Ilekroć na rysunku jest Mi natomiast nie podoba się to, że uczepiłeś się mało istotnego kawałka mojej wypowiedzi i w dyskusji ze mną używasz manipulacji, aby tylko nie wyszło na to, że nie masz nic do powiedzenia. bo w I nawzajem. Na razie nie zaprezentowałeś niczego, co uprawniałoby cię do tego protekcjonalnego tonu, którego z upodobaniem używasz. Kasa i narkotyki to może nie są kosztowności? Tonący brzytwy się chwyta... A ty się chwyciłeś jednego słówka, którego użyłem aby wyjaśnić blask bijący od walizki w PF. Zresztą, co mi tam - podaj mi, proszę, obowiązującą definicję słowa "kosztowności". komix to inne medium poslugujace sie zupelnie innymi srodkami wyrazu. A Tarantino bawi się konwencjami i używa w swoich filmach także "pozafilmowych" środków wyrazu. nie zapominaj o tym. nie ma uzasadnienia takiego zabiegu. I ty śmiesz podejmować dyskusję o filmach Tarantino? ROTFL :) kto w ogole Twoje odpowiedzi stają się coraz bardziej żałosne. Widać, że nie masz nic do powiedzenia, ale boisz się przyznać. Na zabytkowy obraz? Supertajne dane wywiadowcze? Najpierw musiałby Kłamiesz, nie każdy. Vincent otwierając walizkę zapatrzył się na nią wydmuchując dym z papierosa, po czym odpowiedział na pytanie Julesa "Czy jesteśmy szczęśliwi?" - "Tak, jesteśmy szczęśliwi". Owszem, Tim Roth wybałuszył oczy i wydusił że "to" w walizce jest piękne, co mogło oznaczać także piękną kupę szmalu, lub piękne parę kilo prochów. Taaak, teoryjka o duszy Marcellusa, bo zapewne do niej pijesz, jest całkiem fajna, ale punktów podparcia ma w filmie najwyżej tyle samo co ta o kasie i prochach, przy czym ta druga jakoś bardziej pasuje do filmu jako całości. Dodam, że żadna z teorii nie ma poparcia w oficjalnym oświadczeniu reżysera. Dodam jeszcze, że w swej niezmierzonej inteligencji pomyliłeś _przemyślenia_ po ambitnym filmie ze zwykłą ludzką ciekawością. Co według ciebie przemawia za jakąkolwiek inną zawartością? I jaką? Jesteś żałosny. Sam zapędziłeś się w kozi róg, a teraz nawet nie masz odwagi przyznać się do porażki. Bo doskonale wiesz (i, mam nadzieję, że nie tylko ty), że nie masz nic a nic do powiedzenia w powyższej kwestii. Gonisz w piętkę. Ambitne kino to termin na tyle pojemny i na tyle podlegający subiektywnej interpretacji w zależności od rodzaju filmu, ba! nawet osobowości widza, że wychodzisz na idiotę zarzucając mi jego niezrozumienie. Zdajesz sobie z tego sprawę? Mam mniej więcej podobne poglądy, " ambitne kino to takie, które coś zostawia w widzu: obrazy, sceny, rzeczy do przemyślenia." Z naciskiem na "rzeczy do przemyślenia". Może nie przyznawaj się, że masz trudności ze zrozumieniem czegoś tak oczywistego? Być może powinienem był wziąć poprawkę na twoją niedomyślność i skompilować definicję na półtorej strony A4, ale cóż, nie sądziłem, że trafię na taki wulkan intelektu. Kłóciłbym się może z koniecznością posiadania głębokiej I kto tu mówi o sensownych argumentach... Ktoś, kto zamiast odeprzeć moje, zaczyna wycieczki w stylu "uruchom swoje szare komórki"... forma, zawartosc, powiazania filmowe, czy poza filmowe Ach, więc ta, którą podałeś, nie jest jedyną obowiązującą? Więc jakim prawem się czepiasz? nie czepiam sie tego, czepiam sie pomyslu, zeby w ogole przywolac Ty naprawdę masz poważne problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu... GDZIE ja "marudzę", że BW nie jest ambitne? Zauważ, w jakim kontekście było użyte to "Ambitne kino? A w życiu!" To była podszyta ironią figura retoryczna, której jak widać nie zrozumiałeś. Tak samo jak nie zrozumiałeś tego, co napisałem później: "Co otrzymujemy? [...] cudownie odmóżdżającą, stuprocentowo nieambitną rozrywkę :)" Widzisz tu gdzieś "marudzenie", geniuszu? Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-14 13:41:08 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Wed, 14 Oct 2009 10:18:23 +0200, Tomasz Holdowanski
<mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote: Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 11:09:52 -0400 nie rozumiesz. Znów ci się pomyliło. Mowa jest nie o PF, tylko o RD.2. to ze jest najpowazniejszym w filmografii tarantino, nie znaczy zeJest wystarczająco poważny. groteska i przerysowanie. sam tych slow uzywales. czyzbys i ich znaczenia tez nie rozumial? Hmm, a możesz to rozwinąć?Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanychnie. nic wlasnie. bo mam dosyc kolesi, ktorzy tylko wymagaja. jak dotrzesz do konca zagadki jaka niesie PF to bedziesz wiedzial, jak smieszne jest to co piszesz. nie poddawaj sie. Dwa, oglądałeś kiedyś amerykańskie komiksy? Ilekroć na rysunku jest nie ma zadnej manipulacji. nie ma tez sensownych argumentow z twojej strony, za to masa wycieczek osobistyczh. bo w gdzie protekcjonalny ton? masz jakis komplex. Kasa i narkotyki to może nie są kosztowności? jak widac to nie pierwszy juz kiedy placzesz, ze sie czepiam slowek. moze zanim cos napiszesz, to zastanow sie nad znaczeniem slow, ktorych uzywasz. definiecje znajdz sobie sam w slowniku jezyka polskiego. A Tarantino bawi się konwencjami i używa w swoich filmach takżekomix to inne medium poslugujace sie zupelnie innymi srodkami wyrazu. nie podales dlaczego mialby akurat w tym wypadku uzyc, a sa argumenty za tym, zeby ten efekt byl inaczej wytlumaczony, na co nie tylko ja staram sie zwrocic twoja uwage, ale widac jestes odporny. I ty śmiesz podejmować dyskusję o filmach Tarantino? ROTFL :)nie zapominaj o tym. nie ma uzasadnienia takiego zabiegu. no to podasz uzasadnienie, czy nadal bedziesz ssal z palca, ze tarantino sie bawi konwencjami i to wlasnie w tym miejscu musialo to tak byc. kto w ogole ok. widze, ze ty z tych, ktorzy predzej uderza w kierunku prostackiej pyskowki niz zastanowia sie co pisza. plonka juz dostales, wiec sie nie bede powtarzal. <rs> |
|
Data: 2009-10-15 11:48:43 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 14 Oct 2009 13:41:08 -0400
is the real date, rs <no.address@no.spam.pl> has written something quite stupid. But (s)he wasn`t the one, anyway. Nie mówiłem o PF, tylko o RD.Błąd. Groteska i przerysowanie nie muszą wykluczać poważnego podejścianawet jesli, to nie w wykonaniu tarantino w PF. Ale mógłbyś to jakoś rozwinąć? :P Znów ci się pomyliło. Mowa jest nie o PF, tylko o RD. Ależ ty jesteś nudny. Nic tylko "nie rozumiesz", "oglądnij", "przeczytaj"... I jak zwykle zero rzeczowej polemiki. obejrzyj film jeszcze raz. poczytaj troche co mowil sam tarantino na ....od ciebie inteligencji, logicznego argumentowania i szacunku dla dyskutanta? Nie dziwię się. jak dotrzesz do konca Na razie to ja śmieję się z ciebie i twoich żałosnych wykrętów od rzeczowej dyskusji. nie podoba mi sie ton, w jakim od poczatku prowadzisz te rozmowe, Jaaaasne. nie ma tez sensownych argumentow z twojej ROTFL! I kto to mówi... :) za to masa wycieczek osobistyczh. Musisz mieć strasznie niską samoocenę, skoro jako "wycieczki osobiste" odbierasz wykazywanie, że nie masz racji. Chcesz o tym porozmawiać? :P gdzie protekcjonalny ton? masz jakis komplex. OK, chyba w końcu pozwolę sobie na prawdziwą wycieczkę osobistą: Wiesz, że w dzisiejszych czasach już tylko pretensjonalne głupki zamieniają "ks" w końcówce wyrazu na "x"? :) Tonący brzytwy się chwyta... A ty się chwyciłeś jednego słówka, Nie płaczę. Stwierdzam z niesmakiem. Płakać mogę nad twoją gramatyką. moze zanim cos napiszesz, to zastanow sie nad znaczeniem slow, ktorych "Kosztowności: bardzo drogie rzeczy, wyroby, zwłaszcza biżuteria, klejnoty" Kluczowe jest tu słówko "zwłaszcza". Nie "tylko" biżuteria i klejnoty. Jak widać, narkotyki, jako bardzo drogie, podpadają pod definicję. A tobie nawet nie chciało się zajrzeć do słownika, frajerze. A Tarantino bawi się konwencjami i używa w swoich filmach takżekomix to inne medium poslugujace sie zupelnie innymi srodkami wyrazu. Jestem BARDZO odporny. Na twoją ignorancję, głupotę i arogancję. I ty śmiesz podejmować dyskusję o filmach Tarantino? ROTFL :)nie zapominaj o tym. nie ma uzasadnienia takiego zabiegu. Heh, i ktoś tu, cytując ciebie, "płakał", że ma dość kolesi, którzy wymagają? A z tym pytaniem do reżysera proszę :) Twoje odpowiedzi stają się coraz bardziej żałosne. Widać, że nie masz Powyższe zdanie byłoby dużo bardziej prawdziwe, gdybyś zaimek "ty" zamienił na "ja". plonka juz dostales, wiec sie Spadaj i nie wracaj. Mam już swoje lata i coraz bardziej szkoda mi czasu na tępienie przygłupów na usenecie. Bez pozdrowień. Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-17 04:27:27 | |
Autor: Tiber | |
Bekarty Wojny | |
Silly, silly Tomasz Holdowanski nabazgrału:
gdzie protekcjonalny ton? masz jakis komplex. Kolega tutaj nowy, prawda? Widać. -- tbr |
|
Data: 2009-10-19 16:24:09 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Sat, 17 Oct 2009 04:27:27 +0200
is the real date, "Tiber" <pra_anime@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Silly, silly Tomasz Holdowanski nabazgrału: no comment :P gdzie protekcjonalny ton? masz jakis komplex. Nie, kolega tutaj był dawno temu, potem miał inne zajęcia, a teraz po jakichś pięciu latach wrócił i jest mocno zniesmaczony. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-19 17:00:24 | |
Autor: Tiber | |
Bekarty Wojny | |
Silly, silly Tomasz Holdowanski nabazgrału:
gdzie protekcjonalny ton? masz jakis komplex. Gościem, który ma szereg nawyków z życia w USA, ale tak poza tym nie robi błędów i nie ma problemów ze składnią czy jasnością wypowiedzi? Bez przesady. -- tbr |
|
Data: 2009-10-20 12:14:57 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 19 Oct 2009 17:00:24 +0200
is the real date, "Tiber" <pra_anime@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Silly, silly Tomasz Holdowanski nabazgrału: Chyba nie zrozumieliśmy się :) O kim mówisz, że jest "nowy"? :) Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-20 15:48:46 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 19 Oct 2009 17:00:24 +0200
is the real date, "Tiber" <pra_anime@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Silly, silly Tomasz Holdowanski nabazgrału: OK, kawa zadziałała :) Zniesmaczony jestem protekcjonalnym tonem gościa, który najpierw nie zrozumiał ironii a potem nie umiał zaprezentować w dyskusji rzeczowych argumentów i wykręcał się od niej jak mógł udając mądrzejszego niż w rzeczywistości. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-20 19:21:13 | |
Autor: Tiber | |
Bekarty Wojny | |
Silly, silly Tomasz Holdowanski nabazgrału:
Wiesz, że w dzisiejszych czasach już tylko pretensjonalne głupki No ale uwagę zwróciłeś na maniery piśmiennicze i do tego aspektu się odniosłem. -- tbr |
|
Data: 2009-10-26 10:41:04 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Tue, 20 Oct 2009 19:21:13 +0200
is the real date, "Tiber" <pra_anime@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Zniesmaczony jestem protekcjonalnym tonem gościa, który najpierw nie Tyle się nagadał o wycieczkach osobistych, to mu w końcu jedną sprezentowałem :) Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 12:16:53 | |
Autor: aL | |
Bekarty Wojny | |
rs pisze:
ja z twoich narkotykow (nawet nie radioaktywnych) tez sie usmialem. ty Przeciez to bylo "holy shit" aka opium dla ludu, które świeciło po uchylenia wieka Arki Przymierza. Nie oglądałeś końcówki tego dokumentu z Harrisonem Fordem? aL |
|
Data: 2009-10-12 12:52:08 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Mon, 12 Oct 2009 12:16:53 +0200, aL <bigalex@wp.pl> wrote:
rs pisze: kurcze, a ja to myslalem, ze to niby dokument byl, taki z przymrozeniem oka. bede musial caly ten serial obejrzec jeszcze raz z innym nastawieniem. <rs> |
|
Data: 2009-10-08 20:12:49 | |
Autor: Quentin | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał: Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanych Niedobrze pamiętasz. Q |
|
Data: 2009-10-12 11:57:18 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 8 Oct 2009 20:12:49 +0200
is the real date, "Quentin" <quent_77@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Jednak dobrze pamiętam. Pozdrawiam,Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanych Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 13:10:12 | |
Autor: Quentin | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał: Jednak dobrze pamiętam.Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanychNiedobrze pamiętasz. To że akurat odebrali ją od nich nie znaczy, że stamtąd pochodziła. Q |
|
Data: 2009-10-12 13:38:10 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 13:10:12 +0200
is the real date, "Quentin" <quent_77@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Jednak dobrze pamiętam.Jeśli dobrze pamiętam, walizka pochodziła z mieszkania wymordowanychNiedobrze pamiętasz. Pochodziła od Marcelusa Wallace`a, który dał smarkaczom : a) kolekcję resoraków do zabawy, b) swojego pluszowego misia do wyprania, c) prochy do upłynnienia. Audiotele, zgaduj-zgadula, co jest najbardziej prawdopodobne? :P Mówię: prawdopodobne, bo sam Tarantino wymigał się od odpowiedzi. Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-12 13:58:34 | |
Autor: Quentin | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał: Audiotele, zgaduj-zgadula, co jest najbardziej prawdopodobne? :P Znalezienie odpowiedzi na to pytanie mnie kompletnie nie interesuje, ja tylko chciałem się przyczepić do Twojej dziurawej pamięci ;P A co było w walizce to już dawno bodajże Samuel L. Jackson w wywiadzie dla Playboya zdradził. Q |
|
Data: 2009-10-13 11:27:19 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 13:58:34 +0200
is the real date, "Quentin" <quent_77@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Audiotele, zgaduj-zgadula, co jest najbardziej prawdopodobne? :P Bo tak naprawdę nie jest to ważne. Kasa, prochy, radioaktywne gumisie, dusza Marcellusa (LOL, to wyjaśnienie mi się nawet podoba, tyle że trochę za bardzo odstaje od konwencji reszty filmu :)) - jakie to ma znaczenie? Temat jest wałkowany, bo komuś mało inteligentnemu pomyliły się przemyślenia ze zwykłą ludzką ciekawością. ja tylko chciałem się przyczepić do Twojej dziurawej pamięci ;P I się nie udało :P A co było w walizce to już dawno bodajże Samuel L. Jackson w wywiadzie dla Playboya zdradził. A co on może wiedzieć, nie siedzi w głowie Tarantino :) Oczywiście zakładając, że Tarantino podczas kręcenia PF w ogóle zawracał sobie głowę myśleniem co w domyśle miało być w tej walizce :) Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-13 11:36:41 | |
Autor: Quentin | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał: Bo tak naprawdę nie jest to ważne. Ano. Aczkolwiek pospekulować zawsze miło. jaI się nie udało :P Widzę, że idziesz w zaparte, więc ustąpię. Niech Ci tam będzie, że mi się nie udało. Hepi? :P A co on może wiedzieć, nie siedzi w głowie Tarantino :) No widział zawartość walizki. Q |
|
Data: 2009-10-14 10:49:43 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Tue, 13 Oct 2009 11:36:41 +0200
is the real date, "Quentin" <quent_77@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Ano. Aczkolwiek pospekulować zawsze miło. Pewnie :) Tylko nie ma co przywiązywać do tego jakiejś większej wagi. Przecież to tylko rekwizyt, i, co istotne, jego zawartość nie stanowi tajemnicy dla postaci występujących w filmie. Oczywiście, reżyser może się z nami droczyć nie pokazując nam, widzom, jej zawartości - ale czy frajda z oglądania Pulp Fiction byłaby większa (lub mniejsza) gdybyśmy znali na 100% (lub nie) zawartość walizki? Myślę, że nie, bo tak naprawdę to, co w niej było, nie ma znaczenia dla akcji filmu i historii którą opowiada. Dużo ciekawszą kwestią jest zawartość blaszanej walizki w Roninie. Ale i tutaj fakt, że jej nie poznajemy, jakoś nie spędza mi snu z powiek. Wystarcza założenie, że jest to coś, co docenić i zrobić z tego użytek potrafi może dziesięciu ludzi z miliarda. jaI się nie udało :P Widzę, że też idziesz w zaparte :) Niech będzie remis :P
Nieee, widział zawartość _rekwizytu_, a to nie to samo :) Na planie filmowym to mogła być sobie żarówka z baterią. A co było w filmie? W głowie Tarantino? Pewnie nigdy się nie dowiemy na sto procent, ale jakoś mi to nie przeszkadza :) Pozdrawiam, Mordazy. P.S. Miło pogadać z kimś na temat, zamiast taplać się w pyskówkach :) -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-14 16:08:05 | |
Autor: Quentin | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał: Tylko nie ma co przywiązywać do tego jakiejś większej wagi. Oczywiście. Zawartość walizki nic nie zmienia w odbiorze filmu. Ot, jest jedynie fajnym "mykiem", który pozwala widzowi sobie pogdybać. Zabieg podobny do otwartego zakończenia (ogólnie mówię, a nie w PF, bo w PF chyba nie ma nic otwartego w zakończeniu :) ). Od widza zależy, co i jak. Dla jednego będzie tam drugie śniadanie Marcellusa, a dla drugiego jego dusza (nawiasem mówiąc na seansie bodajże "Surrogates" odkryliśmy z gambitem nowe wątki dotyczące tej nieszczęsnej duszy, ale nie pamiętam już co to było; w każdym bądź razie znów razem byli Willis i Rhames). I to jest fajne, bo przynajmniej dostaje się coś więcej niż film zabili go i uciekł, a ty po seansie zapomnij o nim. A to tylko jeden z wielu smaczków. I takie smaczki są zawsze mile widziane i chętnie wyłapywane przez widzów. A jestem pewien, że tak naprawdę to nikt nie wie, co było w walizce :) Czy frajda z oglądania Pulp Fiction byłaby większa (lub mniejsza) gdybyśmy To bardziej skomplikowane :) Bo zakładając, że nie wiemy, że można by to było rozegrać tak, że nie wiadomo co jest w walizce, to frajda z całego seansu byłaby taka sama. Ot jeden smaczek mniej. Ale znając "wersję" z tajemniczą zawartością walizki, to jednak wolę tak jak jest, bo mam o jedną rzecz więcej, nad którą mogę podumać ;) Kurde, skomplikowane jest również to, co chce jasno napisać :D W każdym bądź razie film byłby tak samo genialny, czy znalibyśmy zawartość walizki czy nie. Tyle, że ubyłoby Tarantino minus parę punktów zajebistości. Zresztą, jałowa dyskusja. To stary lis, który dobrze wiedział co robi zostawiając zawartość walizki w tajemnicy. Nie ma w tym zarówno przypadku, jak i możliwości rozkminienia zagadki. Dużo ciekawszą kwestią jest zawartość blaszanej walizki w Roninie. Czy ja wiem. Po seansie nawet nie skapowałem się, że jej nie wyjawili :) Nieee, widział zawartość _rekwizytu_, a to nie to samo :) No masz. Ale oczywistych rzeczy mi nie tłumacz :) W żartobliwym tonie wspomniałem o L Jacksonie ;) A co było w filmie? W głowie Tarantino? Jestem więcej niż pewny, że nic. Tarantino też nie wie, co było w walizce. Tylko zamiast wady uczynił z tego faktu atut. I dlatego mówi się o nim, że wielkim reżyserem jest :) Q |
|
Data: 2009-10-12 14:38:08 | |
Autor: flower | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:bf46d5913hedf0tfcvjp76sl19gfqjapsj4ax.com... Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 13:10:12 +0200 Z tych trzech c). Pytanie tylko czy to jedyne możliwe odpowiedzi. W PF można się nabrać na więcej rzeczy, np. na to jakoby Vincent i... Mia? - w każdym razie większości wydaje się, że oni wygrali tę statuetkę. -- "Żałuj za dowcipy, synu!" Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII |
|
Data: 2009-10-14 12:18:59 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 14:38:08 +0200
is the real date, "flower" <flower19737@wp.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Pochodziła od Marcelusa Wallace`a, który dał smarkaczom : Absolutnie nie, możliwości jest oczywiście nieskończenie wiele, a i sam Tarantino nabrał wody w usta. Ale bądźmy konsekwentni - film, pomimo całych zawartych w nim groteski i przerysowań, jest dość racjonalny w płaszczyźnie "praktycznej", zdarzenia są w miarę logicznie połączone, więc prochy wydają się tu być bardziej na miejscu niż np. dusza Marcellusa. W PF można się nabrać na więcej rzeczy, np. na to jakoby Vincent i... Mia? - No cóż, przystąpili do konkursu twista, konkurencji nie było (a przynajmniej nie pojawiła się na scenie), później widzimy ich wracających ze statuetką... Wygląda na to, że faktycznie ją wygrali. No dobra, dostali za dobre chęci, jako jedyni startujący :) Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-14 12:13:44 | |
Autor: kamil | |
Bekarty Wojny | |
"Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> wrote in message news:uf8bd59vtfq4a50oa89cr86n5q0r5vjdqj4ax.com... Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 14:38:08 +0200
A sam Tarantino cieszy sie widzac, ze polatach walizka wywoluje nie mniejsze emocje, niz przed premiera i kolejnych kilka osob kupi DVD, zeby jeszcze raz przesledzic akcje z nadzieja rozwiazania zagadki. Marketingowego geniuszu trudno mu odmowic. Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2009-10-14 14:59:54 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 14 Oct 2009 12:13:44 +0100
is the real date, "kamil" <kamil@spamwon.com> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Lepsze to, niż ciągłe odpicowywanie i odgrzewanie na nowo tych samychAbsolutnie nie, możliwości jest oczywiście nieskończenie wiele, a i kotletów, jak to robi George Lucas :) Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-14 13:12:26 | |
Autor: flower | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:uf8bd59vtfq4a50oa89cr86n5q0r5vjdqj4ax.com... Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 12 Oct 2009 14:38:08 +0200Mia? - >w każdym razie większości wydaje się, że oni wygrali tę statuetkę. Tzn. nie wiem czy wiesz czy nie, ale dla pewności napiszę: nie wygrali jej, oni ją ukradli. Mowa jest o tym w radio w taksówce z Brucem Willisem. -- "Żałuj za dowcipy, synu!" Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII |
|
Data: 2009-10-14 14:57:15 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 14 Oct 2009 13:12:26 +0200
is the real date, "flower" <flower19737@wp.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. >W PF można się nabrać na więcej rzeczy, np. na to jakoby Vincent i...Mia? - Hmmmm... trochę to nielogiczne, z przebiegu konkursu wynikało, że i tak mają ją w kieszeni... Co ciekawe, w skrypcie do filmu nie znalazłem tej kwestii. Pożyczę film i posłucham :) Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |
|
Data: 2009-10-14 16:11:08 | |
Autor: Quentin | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał: Hmmmm... trochę to nielogiczne, z przebiegu konkursu wynikało, że i Nie wiadomo. Równie dobrze mogła po nich wystąpić Iwona Pavlovic ;) Q |
|
Data: 2009-10-14 15:49:00 | |
Autor: Quentin | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "flower" <flower19737@wp.pl> napisał: Mowa jest o tym w radio w taksówce z Brucem Willisem. Nie chce mi się sprawdzać, ale AFAIK wtedy gdy Willis skrada się do swojego mieszkania i z okna jednego z domów słychać takie newsy. Q |
|
Data: 2009-10-07 23:24:37 | |
Autor: Moon | |
Bekarty Wojny | |
Tomasz Holdowanski wrote:
Podsumujmy: Tarantino się wypalił zaraz po swoim największym sukcesie. Obecnie wciąż odcina od tego kupony i kręci jakieś marnoty wzorowane na kinie klasy C lat 50 tych, udając, że to ma jakiś głębszy sens. Ale to nie ma głębszego sensu. To szarlatan. moon |
|
Data: 2009-10-08 19:32:05 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Moon <munip79@yahoo.com> napisał(a):
Tarantino się wypalił zaraz po swoim największym sukcesie. moim zdaniem niczego nie udaje. Udawał to np Peckinpah. Ale to nie ma głębszego sensu. oczywiście, że nie. Zwykła zabawa konwencją i kinem. -- |
|
Data: 2009-10-08 23:39:28 | |
Autor: Moon | |
Bekarty Wojny | |
Przemek Budzyński wrote:
Moon <munip79@yahoo.com> napisał(a):>
i długo ta zabawa ma potrwać? moon |
|
Data: 2009-10-10 06:32:25 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
Moon <munip79@yahoo.com> napisał(a):
i długo ta zabawa ma potrwać? są gatunki filmowe, po których odkryć wiekopomnych się nie spodziewam, czego i innym życzę, bo o malkontenctwo łatwo. -- |
|
Data: 2009-10-08 22:26:00 | |
Autor: Fidelio | |
Bekarty Wojny | |
Użytkownik "Tomasz Holdowanski" <mordazy@USUN-TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:leuoc59mfntrsbka09cqthgcrtqlsdcmlt4ax.com...
Podsumujmy: A kiedy on robił ambitne kino? Skoro umieszcza akcję w konwencji spaghetti westeru to chyba nie należy spodziewać się intelektualnych fajerwerków. Są za to świetne dialogi, bardzo dobra rola tego austriaka (złota palma), Brad Pitt ze swoim zabawnym akcentem i widowiskowe sceny. Kawał kina, czego chcieć więcej od Tarantino? |
|
Data: 2009-10-08 17:07:22 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Thu, 8 Oct 2009 22:26:00 +0200, "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu>
wrote: A kiedy on robił ambitne kino? ja mam najwieksza pretensje do tempa filmu. momenty dluzyzn byly troche nieznosne, ale film od razu nadrabial kiedy sie jew hunter w klatce pokazywal. <rs> |
|
Data: 2009-10-10 06:33:49 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Bekarty Wojny | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a):
ja mam najwieksza pretensje do tempa filmu. momenty dluzyzn byly ale przecież dłużyzny to niejako znak filmowy Tarantino. Przecież REservoir Dogs to jedna wielka dłużyzna, a ogląda się znakomicie. -- |
|
Data: 2009-10-10 12:42:50 | |
Autor: rs | |
Bekarty Wojny | |
On Sat, 10 Oct 2009 06:33:49 +0000 (UTC), "Przemek Budzyński"
<bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote: rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a): czy ja wiem. co innego powolna akcja o jednak rownym tempie, a co innego dynamiczne fragmenty, przeplatane takimi wlasnie jak w BW dluzyznami. <rs> |
|
Data: 2009-10-12 13:50:02 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
Bekarty Wojny | |
Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 8 Oct 2009 22:26:00 +0200
is the real date, "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Ambitne kino? A w życiu! Powiedzmy, że Reservoir Dogs troszeczkę zalatuje ambicją. Ale tylko troszeczkę :) Skoro umieszcza akcję w konwencji spaghetti westeru to chyba nie należy spodziewać się intelektualnych fajerwerków. Niczego, i to mówię od samego początku :) Chociaż niektórzy tutaj mają poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem, i jeszcze poważniejsze z wyłapywaniem ironii :P Pozdrawiam, Mordazy. -- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER. |