Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie

Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie

Data: 2009-12-28 00:33:28
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Wlasnie przebrnalem przez ten film,
juz w polowie mialem wylaczyc ale czekalem na jakas pointe, cos, co mnie
zaskoczy. A tu "dupa z pisania, chuj z poczytania"
Film jest slaby. Dlatego slaby, ze historia jest banalna a momentami zenujaca,
jak symboliczne niby malzenstwo z murzynem filmowcem.
Wszystko tak chamsko i ordynarnie dobierane pod ta zalosna i sztampowa
historyjke pierdolnietego Tarantino, tak grubymi nicmi szyte, ze lapy opadaja.

Oto wyrusza oddzial kilerow zydowskich do francji. STOP.
Mozna z tego bylo zrobic jakis film akcji. Ale nie, gdzie tam. Ma byc zadecie
intelektualne. Tarantino nie moze przeciez tej sztampowo-mscicielskiej
historyjki zrobic na kopyto chocby "kompani braci" czy "black hawk down" on
musi pokazac jak sie zdejmuje skalpy tak ze widac mozg, masakruje komus glowe
bejzbolem, podcina gardlo, wycina nozem swastyke na czole. Brawo Quentin, nikt tak nie umie pokazac w HD jak sie skora od czaszki
oddziela. Klekajcie narody.

Tarantino jest pierdolniety i powinien sie leczyc, bo coz miala dac ta
brutalnosc i sceny jak z rzezni? Coz za wzniosle tresci mialo to przekazac
badz natchnac mnie do jakiejs refleksji?

Czy to jakies faux pas, powiedziec w towarzystwie, ze Tarantino jest
pierdolniety i jego filmy to generalnie dno podane w swiezej krwi, osoczu,
naskorku i zmielonej szarej masy mozgu?

Jedyne co ta kupe niemozebna ratuje, to dobra gra Pitta i tego niemieckiego
oficera co mu na koniec swastyke na czole robia. Ok, jeszcze praca kamery byla
fajna.

W skali 1-10 daje 2-

Nigdy nic wiecej Tarantino nie obejze.
Wole "Mode na sukces"


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-28 02:18:23
Autor: Moon
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek  wrote:
>
Tarantino jest pierdolniety i powinien sie leczyc,

o, topek, widzę, że zaczynasz dojrzewać!


Czy to jakies faux pas, powiedziec w towarzystwie, ze Tarantino jest
pierdolniety

no tak, na dzisiaj -  jest.
nadzieja, że towarzystwo dorośnie, jak i topek!

moon

Data: 2009-12-28 04:18:06
Autor: Maciej Bojko
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On Mon, 28 Dec 2009 00:33:28 +0000 (UTC), "topek "
<topek2000.SKASUJ@gazeta.pl> wrote:

W skali 1-10 daje 2-

Na trollometrze daję 3. Ani finezji, ani - tak naprawdę - wysiłku.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-12-28 10:38:58
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> napisał(a):
Na trollometrze daję 3. Ani finezji, ani - tak naprawdę - wysiłku.

Nie wiem jaka masz definicje trollowania, wszak kazdy moze miec inna, ale
zarzucajac mi brak wysilku, samemu wypuszczajac z siebie jednozdaniowego
pierda to zaiste tupeciarz z ciebie z tupetem na lysinie.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy


--


Data: 2009-12-29 03:19:26
Autor: Maciej Bojko
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On Mon, 28 Dec 2009 10:38:58 +0000 (UTC), "topek "
<topek2000.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> napisał(a):
Na trollometrze daję 3. Ani finezji, ani - tak naprawdę - wysiłku.

Nie wiem jaka masz definicje trollowania, wszak kazdy moze miec inna, ale
zarzucajac mi brak wysilku, samemu wypuszczajac z siebie jednozdaniowego
pierda to zaiste tupeciarz z ciebie z tupetem na lysinie.

To właśnie miałem na myśli pisząc o braku finezji. Nie robisz na mnie
wrażenia. A jednozdaniowy pierd może być wart więcej niż
kilkuakapitowy rzyg, co zademonstrowałeś.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-12-28 15:13:16
Autor: Tiber
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Silly, silly Maciej Bojko nabazgrału:

W skali 1-10 daje 2-

Na trollometrze daję 3. Ani finezji, ani - tak naprawdę - wysiłku.

Trzeba zrobić ponowny pomiar, bo za "silą się na bycie >cool<" topkowi
jak zawsze się należy. Obstawiam, że wyjdzie coś w granicach 2 albo
niżej.

--
tbr

Data: 2009-12-28 09:28:06
Autor: Kapsel
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Mon, 28 Dec 2009 00:33:28 +0000 (UTC), topek napisał(a):


Nigdy nic wiecej Tarantino nie obejze.

A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D

Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów ;)
Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to normalka. Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się Bękarty
podobały, to należało zrezygnować w połowie, a nie biczować się filmem do
końca, po to tylko żeby reżysera nazwać pierdolniętym ;] Sam jesteś pierdolnięty, jeśli oglądasz coś co w ogóle Ci nie odpowiada...


Wole "Mode na sukces"

To następnym razem ją zrecenzuj, co prawda gatunek jakby inny, ale też ma
odbiorców, może ktoś podyskutuje? :>


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-12-28 10:54:07
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Kapsel <kapsulskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
Mon, 28 Dec 2009 00:33:28 +0000 (UTC), topek napisał(a):


> Nigdy nic wiecej Tarantino nie obejze.

A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D
Wtedy jak zastrzelono rodzine zydowska pod podloga, czy moze jak robili
swastyke na czole?
Gdzie tam byly smieszne sceny?

Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów ;)
Alez to oczywiste. Ja go nie rozumiem i nic tam wznioslego, smiesznego, ba,
ciekawego nie widze.
Banalna historyjka, przewidywalna do bolu, okraszona wnetrznosciami z rzezni.

Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to normalka.
Ach to normalka.
No coz za urok boskiego Quentina.
On tak ma, ze musi pokazac miazdzenie glowy kijem bejzbolowym.
Przeciez to jest... piekne, ciekawe dla niektorych moze nawe smieszne.
Nasz uroczy quentin w nastepnym filmie pokaze nam gwalt na 10cio latce.
Jak murzynski penis wbija sie w gardlo dziewczynki i luzuje jej migdalki przy
"glebokim gardle" a potem podetnie jej to gardlo obrzezajac sie przy okazji.
Takie wash&go. Podciecie gardla i obrzezanie w jednym.
APLAUZ.
To metafora marzenia dziewczynki o silnym i dominujacym partnerze, gdyz ojciec
tylko robil kanapki do szkoly i byl pod pantoflem mamusi.
Piekna scena. Rozesmiac sie tez mozna.
Bedzie o czym pogadac w towarzystwie.
Ach ten niegrzeczny Quentin. On juz tak ma.

Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się Bękarty
podobały, to należało zrezygnować w połowie, a nie biczować się filmem do
końca, po to tylko żeby reżysera nazwać pierdolniętym ;]
Wiesz, przy takim nazwisku, takiej obsadzie to czekalem na jakas pointe ktora
mnie z nog zetnie  w drodze do Czestochowy na kolanach zahacze o L.A. i wrzuce
Quentinowi laurke do skrzynki.

Np ogladajac "Elegie" z Penelope Cruz tez chcialem wylaczyc po pierwszym 20
minutach bo mialem wrazenie, ze to jest jakis soft porunus i glowna wartoscia
filmu byly cycki Penelope. Ale potem zrozumialem, ze celowo poczatek filmu byl
tak splaszczony, taki przasny, zeby potem dal kontrastu przywalic z grubej
rury (w sumie tez sztampowo, o ciezkej chorobie, ale pieknie po prostu
pokazane, przynajmniej dla mnie)

 
Sam jesteś pierdolnięty, jeśli oglądasz coś co w ogóle Ci nie odpowiada...
Jak pisalem, chcialem dac szanse.
Czekalem na jakis zwrot, jakies wytlumaczenie tej rzezi, no ale juz wiem, ze
Quentin taka slabosc ma.
A film do konca okazal sie zenujaca qpa, ktora na przestrzeni calego filmu
trzymala ten sam poziom.

> Wole "Mode na sukces"
To następnym razem ją zrecenzuj, co prawda gatunek jakby inny, ale też ma
odbiorców, może ktoś podyskutuje? :>
W przeciwienstwie do Bekartow, Moda na Sukces nie sili sie na nic, nie
potrzebuje instrukcji obslugi i nie epatuje bezsensowna, do niczego nie
potrzebna, przemoca.
Moda na Sukces jest qpa, ale qpa taka, ze od poczatku wiadomo i nikt na nic
sie nie sili. Bekarty wojny to jeszcze gorsza qpa. Bo z nazwiskiem i zerowa
trescia

topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-28 02:57:38
Autor: neuro
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On Dec 28, 11:54 am, "topek " <topek2000.WYT...@gazeta.pl> wrote:

W przeciwienstwie do Bekartow, Moda na Sukces nie sili sie na nic, nie
potrzebuje instrukcji obslugi i nie epatuje bezsensowna, do niczego nie
potrzebna, przemoca.

    Rozumiem, że w twoim światopoglądzie nie ma miejsca na horrory,
slashery i gros kinematografii japońskiej?
BTW: wytłumacz nam proszę, na co silą się "BW", bo ja nie dostrzegłem
w tym filmie żadnych pobocznych aspiracji?

p.

Data: 2009-12-28 11:06:59
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
    Rozumiem, =BFe w twoim =B6wiatopogl=B1dzie nie ma miejsca na horrory,
slashery i gros kinematografii japo=F1skiej?
Nie tyle co nie ma miejsca, co ja zwyczajnei horrorow nie lubie.
Ale rozumiem, ze ktos moze lubiec i nic mi do tego.

BTW: wyt=B3umacz nam prosz=EA, na co sil=B1 si=EA "BW", bo ja nie dostrzeg=
=B3em w tym filmie =BFadnych pobocznych aspiracji?
Sila sie na bycie "cool" a sa qpa.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-28 11:07:58
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
    Rozumiem, =BFe w twoim =B6wiatopogl=B1dzie nie ma miejsca na horrory,
slashery i gros kinematografii japo=F1skiej?
Nie tyle co nie ma miejsca, co ja zwyczajnei horrorow nie lubie.
Ale rozumiem, ze ktos moze lubiec i nic mi do tego.

BTW: wyt=B3umacz nam prosz=EA, na co sil=B1 si=EA "BW", bo ja nie dostrzeg=
=B3em w tym filmie =BFadnych pobocznych aspiracji?
Sila sie na bycie "cool" a sa qpa.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-28 17:10:59
Autor: Przemek Budzyński
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:
    Rozumiem, =BFe w twoim =B6wiatopogl=B1dzie nie ma miejsca na horrory,
slashery i gros kinematografii japo=F1skiej?
Nie tyle co nie ma miejsca, co ja zwyczajnei horrorow nie lubie.
Ale rozumiem, ze ktos moze lubiec i nic mi do tego.


per analogiam - to czemu się przyp....do Tarantino?

Data: 2009-12-29 11:24:01
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):
topek pisze:
>>     Rozumiem, =BFe w twoim =B6wiatopogl=B1dzie nie ma miejsca na horrory,
>> slashery i gros kinematografii japo=F1skiej?
> Nie tyle co nie ma miejsca, co ja zwyczajnei horrorow nie lubie.
> Ale rozumiem, ze ktos moze lubiec i nic mi do tego.


per analogiam - to czemu się przyp....do Tarantino?
Fakt, ze ktos moze lubiec tFUrczosc Tarantino, rowniez mi zwisa kalafiorem,
rowniez mi nic do tego, niemniej pozostawiam sobie prawo do oceny tego dziela
jako kupe. Sadystyczna kupe.

topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-31 11:47:02
Autor: Przemek Budzyński
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:
em,
 pozostawiam sobie prawo do oceny tego dziela
jako kupe. Sadystyczna kupe.

oczywiście, że masz.
Podobnie jak jeden facet miał prawo streścić "Tem gdzie rosną poziomki" jako historię faceta, który chciał lecieć ze Sztokoholmu do Lund samolotem, ale się rozmyślił i pojechał samochodem.

Jesteście najwyraźniej jednej krwi.

Data: 2009-12-28 13:13:15
Autor: Kapsel
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Mon, 28 Dec 2009 10:54:07 +0000 (UTC), topek napisał(a):
 
A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D
Wtedy jak zastrzelono rodzine zydowska pod podloga, czy moze jak robili
swastyke na czole?
Gdzie tam byly smieszne sceny?

Z pamięci:
- Lanza wyciąga fajkę (rozdział pierwszy)
- Hilter, jako postać w całości (znaczy, przedstawiona konkretnie w filmie)
- dialogi w piwnicy podczas gry w zgadywankę
- cała scena z "włoskimi przyjaciółmi", czyli góra w Paryżu, "bodżorno",
itd.
- Bingo!

Ja to pokrzywiony jestem, nie zaprzeczam, mnie bawiło nawet jak Niedźwiedź
wychodził z tunelu stukając i się to stukanie tak namolnie przedłużało że
zrobiło się groteskowe ;)  Ale oddać muszę, że humor w IB jest na pewno specyficzny i nie każdego ten
film bawi. Dla mnie scena dialogu w kinie, to jest jedna z
najśmieszniejszych rzeczy jakie pamiętam z obejrzanych dotąd filmów :))


Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów ;)
Alez to oczywiste. Ja go nie rozumiem i nic tam wznioslego, smiesznego, ba,
ciekawego nie widze.
Banalna historyjka, przewidywalna do bolu, okraszona wnetrznosciami z rzezni.

Przewidywalna?! Wszystko się tam dzieje do góry nogami, plany się sypią,
Lanza na koniec robi coś czego nie mogłem zrozumieć jeszcze pewien czas po
seansie... Jeśli przewidziałeś jego ruch, to ja chylę czoła, sam bym na to
nigdy nie wpadł. Co do wzniosłości - nie uważam, żeby ona tam jakkowiek występowała w formie
innej niż pewnego rodzaju autoironii.


Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to normalka.
Ach to normalka.
No coz za urok boskiego Quentina.
On tak ma, ze musi pokazac miazdzenie glowy kijem bejzbolowym.

No, taki właśnie jest. I nie czyni to z niego pierwszego w szeregu
"wypruwaczy flaków", naprawdę jest wiele dużo trudniejszych do przełknięcia
produkcji.

Nie uważam, że filmy Tarantino są dla wszystkich, bo zdecydowanie takie nie
są ;) znam sporo osób które np. w ogóle nie czują Pulp Fiction, gdzie nota
bene przemocy niewiele, a film też (IMO) przedni. Tak już jest, ja np. ciężko pojmuję Kurosawę i się nie wstydzę, ale też nie
besztam gościa, że robi jakieś nudne crapy w stylu Nad Niemnem ;)


Przeciez to jest... piekne, ciekawe dla niektorych moze nawe smieszne.
Nasz uroczy quentin w nastepnym filmie pokaze nam gwalt na 10cio latce.

To czasem nie zabieraj się za Hounddog ;)


Jak murzynski penis wbija sie w gardlo dziewczynki i luzuje jej migdalki przy
"glebokim gardle" a potem podetnie jej to gardlo obrzezajac sie przy okazji.
Takie wash&go. Podciecie gardla i obrzezanie w jednym.
APLAUZ.

Wiwat! Twoja wyobraźnia jak widać potrafi wyprodukować coś *daleko*
bardziej obleśnego niż wszystko, co dotąd nakręcił Tarantino. Gratuluję!

 
Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się Bękarty
podobały, to należało zrezygnować w połowie, a nie biczować się filmem do
końca, po to tylko żeby reżysera nazwać pierdolniętym ;]
Wiesz, przy takim nazwisku, takiej obsadzie to czekalem na jakas pointe ktora
mnie z nog zetnie  w drodze do Czestochowy na kolanach zahacze o L.A. i wrzuce
Quentinowi laurke do skrzynki.

Ja chyba czegoś nie rozumiem ;) Nazwisko jak nazwisko, ten film nie różni
się w wymowie jakoś drastycznie od poprzednich. Ot parę brutalnych scen jak
skwarki wrzucone do zupy, która składa się głównie z dialogów. Jak ktoś się
boi, niech zamknie oczy, te sceny szybko się kończą.

Jeśli nie oglądałeś innych filmów Tarantino, to jesteś rozgrzeszony.   --
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-12-28 13:34:54
Autor: spy
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On 28.12.2009 13:13, Kapsel wrote:
[cut]
Jak murzynski penis wbija sie w gardlo dziewczynki i luzuje jej migdalki przy
"glebokim gardle" a potem podetnie jej to gardlo obrzezajac sie przy okazji.
Takie wash&go. Podciecie gardla i obrzezanie w jednym.
APLAUZ.

Wiwat! Twoja wyobraźnia jak widać potrafi wyprodukować coś *daleko*
bardziej obleśnego niż wszystko, co dotąd nakręcił Tarantino. Gratuluję!
[cut]

E tam, to wcale nie jego.
Kolo to najwyrazniej jakis masochista skoro takie rzeczy go gorsza a czyta Palahniuka (Haunting) i oglada Tarantino...

Spy

Data: 2009-12-28 15:07:27
Autor: Tiber
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Silly, silly Kapsel nabazgrału:

Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów
;) Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to
normalka.

Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się
Bękarty podobały, to należało zrezygnować w połowie,

Partykuły ci uciekają, dude ;)

Sam jesteś pierdolnięty, jeśli oglądasz coś co w ogóle Ci nie
odpowiada...

I dlatego chce ci się kopać z trollem?

--
tbr

Data: 2009-12-28 18:29:44
Autor: Kapsel
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Mon, 28 Dec 2009 15:07:27 +0100, Tiber napisał(a):
 
Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów
;) Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to
normalka.

Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się
Bękarty podobały, to należało zrezygnować w połowie,

Partykuły ci uciekają, dude ;)

Noo tam, wiadomo "co autor  miał na myśli" ;)


Sam jesteś pierdolnięty, jeśli oglądasz coś co w ogóle Ci nie
odpowiada...

I dlatego chce ci się kopać z trollem?

Topek trolluje? To chyba po amatorsku bo w KFie go nie mam, a że film z
każdym kolejnym razem podoba mi się bardziej, to wątku nie mogłem odpuścić
;)


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-12-31 13:27:40
Autor: Lagod
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D

Chory psychicznie reżyser odnajduje swoją chorą psychicznie publikę.

--
____________________________________________________________MAT_______

Data: 2009-12-31 17:26:38
Autor: Kapsel
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Thu, 31 Dec 2009 13:27:40 +0100, Lagod napisał(a):

A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D

Chory psychicznie reżyser odnajduje swoją chorą psychicznie publikę.

Nie bierz życia znów tak na poważnie! ;)

W mediach przemocy jest po uszy - prawdziwej. Tarantino bawi się
konwencjami, zdrowy umysł nie musi odbierać tego inaczej niż założono,
podobnie jak w grach komputerowych - przemoc traktowana jest jako rozrywka
i mało kogo to dziwi. Są debile, którym się przewraca w głowach, ale oni raczej w takim kinie nie
gustują.


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-12-31 21:10:30
Autor: Tiber
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Silly, silly Kapsel nabazgrału:

Chory psychicznie reżyser odnajduje swoją chorą psychicznie publikę.

Nie bierz życia znów tak na poważnie! ;)

W mediach przemocy jest po uszy - prawdziwej. Tarantino bawi się
konwencjami, zdrowy umysł nie musi odbierać tego inaczej niż założono,
podobnie jak w grach komputerowych - przemoc traktowana jest jako
rozrywka i mało kogo to dziwi.

Znamienne: jeden z naszych grupowiczy napisał dzisiaj na innej grupie,
że Tarantino go rozczarował, bo zrobił film za mało tarantinowski.
Znaczy powinno być więcej flaków. I z nim i z tobą się generalnie
zgadzam.

--
tbr

Data: 2010-01-01 10:46:28
Autor: numbers
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On 28 Gru 2009, 09:28, Kapsel <kapsulskiWYTNI...@poczta.onet.pl>
wrote:
Mon, 28 Dec 2009 00:33:28 +0000 (UTC), topek napisał(a):

> Nigdy nic wiecej Tarantino nie obejze.

A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D

Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie nie
byly.
O Bekartach mozna duzo powiedziec, ale na pewno nie to, ze to zabawny
film

Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów ;)
Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to normalka.

Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się Bękarty
podobały, to należało zrezygnować w połowie, a nie biczować się filmem do
końca, po to tylko żeby reżysera nazwać pierdolniętym ;]
Sam jesteś pierdolnięty, jeśli oglądasz coś co w ogóle Ci nie odpowiada...

Z wami szkraby jest pewien problem natury, ze tak sie wyraze,
zasadniczej. Z tego, co tu na grupie zaobserwowalem, wiekszosc z Was
oglada WYLACZNIE filmy, ktore Wam sie podobaja. Przebrniecie przez
(wzgledna, oczywiscie) "chale" jest dla Was absolutnie niezrozumiale.
Kaszane nalezy wylaczyc przy pierwszym przyplywie irytacji. Jezeli
ktos oglada kaszane dalej, musi byc pierdolniety.
Wyobrazcie sobie jednak zajaczki, ze sa ludzie na tym swiecie, ktorzy
mimo wszystko przez badziewie sa w stanie przebrnac, znanym zajobem z
tego gatunku jest pewnien facet o nazwisku Ebert. Otoz ten ziomal tak
daleko sie w swym obledzie posunal, ze wypocil prawie 400-stronowe
dzielo, zatytulowane "Your Movie Sucks". Nasz grupowy kolega aL juz
pewnie sie zastanawia, czy ten facet nie ma wiekszych problemow w
zyciu? Spuszczac sie nad filmami ktorych nie trawi? Musi byc z nim cos
nie tak. Napisz do niego, kapsel. Uswiadom Eberta, ze jest
pierdolniety.

> Wole "Mode na sukces"

To następnym razem ją zrecenzuj, co prawda gatunek jakby inny, ale też ma
odbiorców, może ktoś podyskutuje? :>

Ja bardzo chetnie!

pozdrawiam,
numbers

Data: 2010-01-02 10:43:27
Autor: Budzik
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Osobnik posiadający mail numbers@op.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie nie
byly.
O Bekartach mozna duzo powiedziec, ale na pewno nie to, ze to zabawny
film

przykłady?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza."  Benjamin Hoff

Data: 2010-01-02 06:19:49
Autor: numbers
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On 2 Sty, 11:43, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote:
Osobnik posiadający mail numb...@op.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

> Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
> bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie nie
> byly.
> O Bekartach mozna duzo powiedziec, ale na pewno nie to, ze to zabawny
> film

przykłady?

Czego? Wybuchow smiechu, tego co moge powiedziec o Benkartach czy
zabawnych filmow? bo juz sam nie wiem

pozdro
numbers

Data: 2010-01-02 15:43:32
Autor: Budzik
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Osobnik posiadający mail numbers@op.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

> Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
> bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie
> nie byly.
> O Bekartach mozna duzo powiedziec, ale na pewno nie to, ze to
> zabawny film

przykłady?

Czego? Wybuchow smiechu, tego co moge powiedziec o Benkartach czy
zabawnych filmow? bo juz sam nie wiem

tego o czym mowiłes.
Sceny w ktorych ludzie wybuchali smiechem, a ktore to sceny do takich wybuchów nie uprawniały.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

Data: 2010-01-02 10:45:31
Autor: jo44
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
numbers pisze:

Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie nie
byly.

No niczym się nie różnią od widowni na seansie "Dumy narodu".

Data: 2010-01-02 13:14:06
Autor: Kapsel
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Fri, 1 Jan 2010 10:46:28 -0800 (PST), numbers napisał(a):
 
Nigdy nic wiecej Tarantino nie obejze.

A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D

Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie nie
byly.
O Bekartach mozna duzo powiedziec, ale na pewno nie to, ze to zabawny
film

Cała draka jest tak niepoważna i nonsensowna, że głupstwem byłoby traktować
film na poważnie. Zresztą widać to potem po recenzjach - gdzie niektórzy zarzucają Bękartom
zakłamywanie historii ;)

Rozumiem, że może Wam taki humor absurdów nie odpowiadać, ale naprawdę
uważacie, że film nie próbował nawet być zabawny?


Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów ;)
Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to normalka.

Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się Bękarty
podobały, to należało zrezygnować w połowie, a nie biczować się filmem do
końca, po to tylko żeby reżysera nazwać pierdolniętym ;]
Sam jesteś pierdolnięty, jeśli oglądasz coś co w ogóle Ci nie odpowiada...

Z wami szkraby jest pewien problem natury, ze tak sie wyraze,
zasadniczej. Z tego, co tu na grupie zaobserwowalem, wiekszosc z Was
oglada WYLACZNIE filmy, ktore Wam sie podobaja. Przebrniecie przez
(wzgledna, oczywiscie) "chale" jest dla Was absolutnie niezrozumiale.
Kaszane nalezy wylaczyc przy pierwszym przyplywie irytacji. Jezeli
ktos oglada kaszane dalej, musi byc pierdolniety.

To nie do końca tak - jeśli ktoś się czuje recenzentem (czy to zawodowo,
czy jako pasjonat), to faktycznie obejrzenie połowy filmu i ocenianie go na
tej podstawie może być niekiedy mocno niepełne. Ale czytając komentarz Topeka miałem takie wrażenie, jakby się tym filmem
chciał umartwiać. Nie wiem, coś jakby wleźć w psią kupę i zamiast ją usunąć
i zapomnieć, to się z nią chodzi aż sama odpadnie, żeby potem opowiadać jak
śmierdziała. Sam nieczęsto przerywam oglądanie jakiegoś filmu, ale w tej sytuacji - przy
opisie emocji Topeka, to bym się chyba nie zastanawiał. Co do owego Eberta - nie wiem jeszcze kto to, ale z opisu jasno wygląda, że
oglądał gówniane filmy po to, żeby je zrecenzować, miał więc jakiś dalszy
cel w spędzaniu czasu nad produkcjami których nie trawił. --
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2010-01-02 06:51:22
Autor: numbers
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On 2 Sty, 13:14, Kapsel <kapsulskiWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:
Fri, 1 Jan 2010 10:46:28 -0800 (PST), numbers napisał(a):

>>> Nigdy nic wiecej Tarantino nie obejze.

>> A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
>> Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D

> Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
> bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie nie
> byly.
> O Bekartach mozna duzo powiedziec, ale na pewno nie to, ze to zabawny
> film

Cała draka jest tak niepoważna i nonsensowna, że głupstwem byłoby traktować
film na poważnie.
Zresztą widać to potem po recenzjach - gdzie niektórzy zarzucają Bękartom
zakłamywanie historii ;)

No to juz jest przesada :) Chociaz, gdyby sie zastanowic ... debilizm
i nieznajomosc historii zatacza takie kregi ze przecietny "yntelygent"
padlby trupem gdyby sobie z tego zdal sprawe. Nie zdziwilbym sie gdyby
jakis gimnazjalista na sprawdzianie z historii przytoczyl zakonczenie
Benkartow jako wydarzenia konczace 2WS.

Rozumiem, że może Wam taki humor absurdów nie odpowiadać, ale naprawdę
uważacie, że film nie próbował nawet być zabawny?

No nie wiem, ogladajac film jak gdyby podskornie czulem, ze gdzies tam
ma czaic sie jakis czarny humor, ale tym razem jakos do mnie nie
dotarl. Po prostu Bekarty wcale mnie nie rozbawily. Co w zadnym razie
filmu nie przekresla, a nawet przeciwnie wprost.

>> Nie napiszę Ci, że nie Tarantino nie rozumiesz, czy innych dyrdymałów ;)
>> Film jaki jest każdy widzi, jest parę gore-scenek, u Tarantino to normalka.

>> Możesz gościa nie lubić, kręci osobliwe filmy, ale jeśli Ci się Bękarty
>> podobały, to należało zrezygnować w połowie, a nie biczować się filmem do
>> końca, po to tylko żeby reżysera nazwać pierdolniętym ;]
>> Sam jesteś pierdolnięty, jeśli oglądasz coś co w ogóle Ci nie odpowiada...

> Z wami szkraby jest pewien problem natury, ze tak sie wyraze,
> zasadniczej. Z tego, co tu na grupie zaobserwowalem, wiekszosc z Was
> oglada WYLACZNIE filmy, ktore Wam sie podobaja. Przebrniecie przez
> (wzgledna, oczywiscie) "chale" jest dla Was absolutnie niezrozumiale.
> Kaszane nalezy wylaczyc przy pierwszym przyplywie irytacji. Jezeli
> ktos oglada kaszane dalej, musi byc pierdolniety.

To nie do końca tak - jeśli ktoś się czuje recenzentem (czy to zawodowo,
czy jako pasjonat), to faktycznie obejrzenie połowy filmu i ocenianie go na
tej podstawie może być niekiedy mocno niepełne.
Ale czytając komentarz Topeka miałem takie wrażenie, jakby się tym filmem
chciał umartwiać. Nie wiem, coś jakby wleźć w psią kupę i zamiast ją usunąć
i zapomnieć, to się z nią chodzi aż sama odpadnie, żeby potem opowiadać jak
śmierdziała.
Sam nieczęsto przerywam oglądanie jakiegoś filmu, ale w tej sytuacji - przy
opisie emocji Topeka, to bym się chyba nie zastanawiał.

Wydaje mi sie, ze wiekszosc grupowiczow lubi dobre filmy. Nie jest to
dla mnie jakims szczegolnym zaskoczeniem, ale zastanawiajace jest to,
ze wydajecie sie rowniez  preferowac _korzystne_ recenzje. Dla mnie
recenzje dobrych filmow to nuda. Nie interesuje mnie rozplywanie sie w
zachwytach nad "walorami produkcyjnymi" filmu, czy odkrywanie
kolejnych pokladow znaczen. Tym bardziej, ze i tak do mnie nigdy nie
dotra.
Co innego, gdy recenzent ma okazje zmieszac film z blotem! Skopac
lezacego! Zdarza mi sie wyszukiwac jadowite recenzje i delektowac sie
nimi. Jezeli mam cos o filmie powiedziec ... z pewna niesmialoscia
musze sie przyznac, ze wylanie hektolitra zolci jest mi milsze niz
stawianie DZIELU pomnika nad spiz trwalszego. To taka moja mala
"guilty pleasure". Pewnie zaraz ktos mi tu wyskoczy z "polskim
krytykanctwem" i malkontenctwem, ale co mi tam...

Co do owego Eberta - nie wiem jeszcze kto to

No jakze to...

pozdrawiam,
numbers

Data: 2010-01-02 13:27:57
Autor: Jo'Asia
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Kapsel wystukał:

Co do owego Eberta - nie wiem jeszcze kto to, ale z opisu jasno wygląda, że
oglądał gówniane filmy po to, żeby je zrecenzować, miał więc jakiś dalszy
cel w spędzaniu czasu nad produkcjami których nie trawił.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Roger_Ebert

Jo'Asia

--
 __.-=-.  -< Joanna Słupek >-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- < http://esensja.pl/ >-
  -- <()>  -< joasia @ hell . pl >-- -- -- < http://bujold.fantastyka.net/ >-
 .__.'|   -< You ended the sentence with a preposition, bastard.
                                        {Stargate: SG-1, Jack O'Neill} >-

Data: 2010-01-13 12:28:29
Autor: Tomasz Holdowanski
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Deep inside the Matrix, convinced that Fri, 1 Jan 2010 10:46:28 -0800
(PST) is the real date, numbers <numbers@op.pl> has written something
quite wise. But (s)he wasn`t the one.


A ja, dla kontrastu, film widziałem już 3 raz ostatnio, w większym gronie.
Ludzie niekiedy się prawie dusili ze śmiechu :D

Ludzie sa dziwni. To samo zaobserwowalem podczas seansu, na ktorym
bylem. Wybuchy smiechu w sytuacjach, ktore IMO smieszne absolutnie nie
byly.
O Bekartach mozna duzo powiedziec, ale na pewno nie to, ze to zabawny
film

"Zabawny" jak komedia - zdecydowanie nie.  Raczej powiedziałbym, że
jest absurdalny i groteskowy. Sam śmiałem się na BW w
"nieodpowiednich" momentach, by po sekundzie zreflektować się, że
przecież to teoretycznie nie powinno być śmieszne... Za którymś razem
przypomniałem sobie teorię, według której poczucie humoru i śmiech
wyewoluowały jako "bezpieczna" reakcja na sytuacje i bodźce absolutnie
nie przystające do nabytych doświadczeń, sprzeczne między sobą i
pozbawione konsekwencji lub konsekwentne w zupełnie "niewłaściwy"
sposób. I przestałem się przejmować. Tarantino gra na naszych
atawizmach, opowiadając nam dowcipy  krwawe,  absurdalne, groteskowe i
niesmaczne, każdy ich element z osobna wywołałby u nas grozę, żal,
smutek lub obrzydzenie, ale odpowiednia ich kombinacja sięga prosto w
głąb nas i wyrywa z nas śmiech, którego może i  później trochę się
wstydzimy. Sądzę, że nie ma czego się wstydzić: to tylko film, i
śmiejemy się z filmu,  natomiast żaden z nas nie zaśmiałby się widząc
tego typu sceny w realnym świecie. Proste.

Pozdrawiam,
Mordazy.

--
REMOVE-IT. from my address when replying.

     THE ONLY THING WORTH WAITING FOR                 IS A WORLD-WIDE DISASTER.

Data: 2009-12-28 10:39:10
Autor: Przemek Budzyński
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:

Film jest slaby. Dlatego slaby, ze historia jest banalna

:) :) :) LOL, pewnie że tak :) :) :) w końcu takie historie trafiały się w czasie II wojny codziennie :) :) :)





Oto wyrusza oddzial kilerow zydowskich do francji. STOP.
Mozna z tego bylo zrobic jakis film akcji.

pewnie można. Ale po co. Skoro taki film już powstał, była nim "Parszywa dwunastka" i nic lepszego się już nie zrobi? Zresztą Tarantino wyraźnie w wywiadach mówił, że chce zrobić peckinpahowski western w warunkach WWII.



Ale nie, gdzie tam. Ma byc zadecie
intelektualne.

akurat to jest ostatnie, o co można QT posądzić.




Tarantino jest pierdolniety


oczuwiście, że tak. Jak większość artystów i reżyserów. A wolę pierd...ęcie QT niż parareligijne szały Zanudziego.




Czy to jakies faux pas, powiedziec w towarzystwie, ze Tarantino jest
pierdolniety i jego filmy to generalnie dno podane w swiezej krwi, osoczu,
naskorku i zmielonej szarej masy mozgu?

faux pax? Nie, raczej foyer. Foyer znajomosci kina i jego konwencji.

Data: 2009-12-28 10:34:38
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):
topek pisze:

> Film jest slaby. Dlatego slaby, ze historia jest banalna

:) :) :) LOL, pewnie że tak :) :) :) w końcu takie historie trafiały się w czasie II wojny codziennie :) :) :)
Banalnosc polega na motywie zemsty a nie konkretnie zemsty zydow w 2 wojnie
swiatowej.
Choc to juz 2 film w ostatnim czasie gdzie Zydzi w 2 wojnie nie sa tylko
zwierzyna do wyzynania.

> Oto wyrusza oddzial kilerow zydowskich do francji. STOP.
> Mozna z tego bylo zrobic jakis film akcji.
pewnie można. Ale po co.
A po co pokazywac jak sie ludziom skalpy zdejmuje?
Wzbogaca to ten film w jakis sposob? Tworzy wartosc dodana?

Skoro taki film już powstał, była nim "Parszywa dwunastka" i nic lepszego się już nie zrobi?
Bekarty wojny to parszywa dwunastka + nie wiadomo po co dodana brutalnosc,
flaki i krew bryzgajaca.

Zresztą Tarantino wyraźnie w wywiadach mówił, że chce zrobić peckinpahowski western w warunkach WWII.
Nie lubie gdy filmu musi bronic autor tlumaczac mi o co chodzilo.
Dobry film rozumie sie sam przez sie i nie trzeba jakis karkolomnych teorii,
zeby byl zwyczajnie dobry.

> Ale nie, gdzie tam. Ma byc zadecie
> intelektualne. akurat to jest ostatnie, o co można QT posądzić.
To prawda. Ten film jest zwyczajnie dla dresiarzy ktorzy banalna historyjke
lubia miec okraszona morzem flakow i krwi.
Zaiste antyintelgienckie to niejako.

> Tarantino jest pierdolniety  oczuwiście, że tak. Jak większość artystów i reżyserów. A wolę pierd...ęcie QT niż parareligijne szały Zanudziego.
Ach to na tym polega ta nieosiaglna dla mnie wartosc.
Czym bardziej pierdolniety tym lepiej.
W nastepnym filmie tarantino pokaze nam krolewne sniezke z panem kleksem w
odwiedzinach u Wlada palownika.
Krolewnie sniezce zostanie odciety srom a przez odbyt wprowadzony swiatlowod
laczacy europe z usa.
Na to pan kleks utnie sobie jaja, ugotuje je z mlodym szczypiorkiem i zjedza
je z Wladem Palownikiem, ktory sie zamieni w drakule i w przepieknej koncowej
scenie zje ich wszystkich a potem wysra.
Gawiedz bedzie szczesliwa i oczarowana.

> Czy to jakies faux pas, powiedziec w towarzystwie, ze Tarantino jest
> pierdolniety i jego filmy to generalnie dno podane w swiezej krwi, osoczu,
> naskorku i zmielonej szarej masy mozgu?

faux pax? Nie, raczej foyer. Foyer znajomosci kina i jego konwencji.
Gdziez by mi sie tam za znawce uwazac.
"Mam 30 lat, glupi jestem tak jak bylem"

topek -> jak zawsze pozdrawiajacy



--


Data: 2009-12-28 11:47:09
Autor: maderos
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:

W nastepnym filmie tarantino pokaze nam krolewne sniezke z panem kleksem w
odwiedzinach u Wlada palownika.
Krolewnie sniezce zostanie odciety srom a przez odbyt wprowadzony swiatlowod
laczacy europe z usa.
Na to pan kleks utnie sobie jaja, ugotuje je z mlodym szczypiorkiem i zjedza
je z Wladem Palownikiem, ktory sie zamieni w drakule i w przepieknej koncowej
scenie zje ich wszystkich a potem wysra.
Gawiedz bedzie szczesliwa i oczarowana.

LOL, zamiast sie tu pocić, to bys takie dzieło nakręcił, zarys scenariusza już masz :D...albo pogadaj z QT, może kopnie cię zaszczyt pracować z najlepszymi?:D...

mad

Data: 2009-12-28 11:51:31
Autor: Kapsel
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Mon, 28 Dec 2009 10:34:38 +0000 (UTC), topek napisał(a):

Ale nie, gdzie tam. Ma byc zadecie
intelektualne.
akurat to jest ostatnie, o co można QT posądzić.
To prawda. Ten film jest zwyczajnie dla dresiarzy ktorzy banalna historyjke
lubia miec okraszona morzem flakow i krwi.
Zaiste antyintelgienckie to niejako.

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale film jest w większości "przegadany". I
właśnie błyskotliwe dialogi stanowią jeden z głównych jego atutów. Scen "gore" było w sumie kilka, co przy tej długości filmu nijak się ma do
"morza flaków i krwi". Zaobserwowałem, że laski w sumie 2 czy 3 razy się
wykręcały z obrzydzenia.  Zresztą, w przywoływanym przez Ciebie wyżej Black Hawk Down też jest morze
krwi, a o tym nie wspominasz.
Tarantino jest pierdolniety 
oczuwiście, że tak. Jak większość artystów i reżyserów. A wolę pierd...ęcie QT niż parareligijne szały Zanudziego.
Ach to na tym polega ta nieosiaglna dla mnie wartosc.
Czym bardziej pierdolniety tym lepiej.
W nastepnym filmie tarantino pokaze nam krolewne sniezke z panem kleksem w
odwiedzinach u Wlada palownika.
Krolewnie sniezce zostanie odciety srom a przez odbyt wprowadzony swiatlowod
laczacy europe z usa.
Na to pan kleks utnie sobie jaja, ugotuje je z mlodym szczypiorkiem i zjedza
je z Wladem Palownikiem, ktory sie zamieni w drakule i w przepieknej koncowej
scenie zje ich wszystkich a potem wysra.
Gawiedz bedzie szczesliwa i oczarowana.
 I oczywiście na ten film pójdziesz i zobaczysz w całości, żeby potem
opowiedzieć jak bardzo jest zły ;)


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-12-28 11:04:23
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale film jest w większości "przegadany". I
właśnie błyskotliwe dialogi stanowią jeden z głównych jego atutów.
Blyskotliwe powiadasz.
No dobrze. Znow nie zauwazylem :-(
 
Zresztą, w przywoływanym przez Ciebie wyżej Black Hawk Down też jest morze
krwi, a o tym nie wspominasz.
A ty nie widzisz subtelnej roznicy w wycinaniu swastyki w finalowej scenie,
pokazanej w makro z najdrobniejszymi szczegolami a udezeniem granatnika w
smiglowiec czy czlowieka z paru metrow (mowie o odleglosci kamery od
filmowanego obiektu)
Quentin jest zwyczajnie pierdolenity pokazajac takie cos z 5cm.
ROwnie dobrze ta scene mogl pokazac z wysokosci korony drzew w tym lesie, ze
cos mu tam przy czole majstruja. Ale nie. Ma byc instruktaz dla psychola lub
studentow medycyny.
Tylko chory czlowiek musi to pokazywac tak dokladnie. Bo zwyczajnie nie ma
takiej potrzeby, zeby bylo widac tak chirurgicznie, na poziomie skalpela.
Bo niby czemu to ma sluzyc, po co i dlaczego?
 
I oczywiście na ten film pójdziesz i zobaczysz w całości, żeby potem
opowiedzieć jak bardzo jest zły ;)
W zyciu nie dam sie namowic, na zaden film tarantino.
Chyba, ze znow uslysze, ze jest taki zajebisty i sie skusze. Ale jesli znow
bedzie qpa to ja zwyczajnie wczesniej wylacze/wyjde z kina.

Kill Billa sobie po trailerach odpuscilem bo wiedzialem, ze to bedzie pusta
napierdalanka.

W srode ide na "dom zly" :) i juz sie ciesze bo "wesele" bylo znakomite.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy --


Data: 2009-12-28 13:19:09
Autor: Kapsel
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Mon, 28 Dec 2009 11:04:23 +0000 (UTC), topek napisał(a):

[ciach!]
Bo niby czemu to ma sluzyc, po co i dlaczego?

Jak dla mnie cele były dwa:
- naturalizm, czyli pokazanie wszystkiego takim jakie jest, żeby widz
poczuł klimat zła,
- zaserwować groteskę, gdzie przemoc, śmierć i zemsta mieszają się z
absurdalnym humorem.


I oczywiście na ten film pójdziesz i zobaczysz w całości, żeby potem
opowiedzieć jak bardzo jest zły ;)
W zyciu nie dam sie namowic, na zaden film tarantino.
Chyba, ze znow uslysze, ze jest taki zajebisty i sie skusze. Ale jesli znow
bedzie qpa to ja zwyczajnie wczesniej wylacze/wyjde z kina.

Kill Billa sobie po trailerach odpuscilem bo wiedzialem, ze to bedzie pusta
napierdalanka.

Faktycznie, w Twoim przypadku sugeruję odpuścić, dużo walk, dużo krwi, w
ciemno mogę powiedzieć, że nie trafi w Twój gust.


W srode ide na "dom zly" :) i juz sie ciesze bo "wesele" bylo znakomite.
 Dom zły to też niezłe "mięcho". Sceny co prawda bez zbliżeń, ale przemocy
też sporo. Film do bólu poważny i okrutny, ciężko się zebrać po seansie. Polecam, choć
to ostro OT względem wątku ;)


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-12-29 11:26:20
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Kapsel <kapsulskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
Mon, 28 Dec 2009 11:04:23 +0000 (UTC), topek napisał(a):

[ciach!]
> Bo niby czemu to ma sluzyc, po co i dlaczego?

Jak dla mnie cele były dwa:
- naturalizm, czyli pokazanie wszystkiego takim jakie jest, żeby widz
poczuł klimat zła,
- zaserwować groteskę, gdzie przemoc, śmierć i zemsta mieszają się z
absurdalnym humorem.
Brzmi to sensownie, niemniej nie trafia w moja estetyke.


> W srode ide na "dom zly" :) i juz sie ciesze bo "wesele" bylo znakomite.
 Dom zły to też niezłe "mięcho". Sceny co prawda bez zbliżeń, ale przemocy
też sporo. Film do bólu poważny i okrutny, ciężko się zebrać po seansie. Polecam, choć
to ostro OT względem wątku ;)
Dziekuje.
Bardzo sobie ostrze zeby na ten film, bo Smazowski obok Koterskiego to moj
ulubiony "wokalista" :)))

topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-28 14:26:31
Autor: maderos
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:

Quentin jest zwyczajnie pierdolenity pokazajac takie cos z 5cm.
ROwnie dobrze ta scene mogl pokazac z wysokosci korony drzew w tym lesie, ze
cos mu tam przy czole majstruja. Ale nie. Ma byc instruktaz dla psychola lub
studentow medycyny.
Tylko chory czlowiek musi to pokazywac tak dokladnie. Bo zwyczajnie nie ma
takiej potrzeby, zeby bylo widac tak chirurgicznie, na poziomie skalpela.
Bo niby czemu to ma sluzyc, po co i dlaczego?


Ehh...facet, daj sobie juz spokoj, bo albo trollujesz albo jaja sobie robisz? Widziales Rambo? Jak nie to obejrzyj i powiedz, czy rezyser jest "pierdolniety" bo takie krwawe dzielo zrobil. ( O cyklu Piła, nie spominajac ).Noz kurwa, trafia mnie jak jakies dzieci obejrza film, ktorego nie powinni i wylewaja pozniej morze łez...QT chcial zrobic taki film i zrobil. Mial do tego prawo. Nie rozumiem, znajac wczsniejsze dokonania Tarantino z gory wiadomo czego mozna oczekiwac...no przeciez nie zrobi musicalu...moze kiedys :D...

Data: 2009-12-29 11:32:26
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
maderos <maderos@tkdami.net> napisał(a):
topek pisze:

> Quentin jest zwyczajnie pierdolenity pokazajac takie cos z 5cm.
> ROwnie dobrze ta scene mogl pokazac z wysokosci korony drzew w tym lesie, ze
> cos mu tam przy czole majstruja. Ale nie. Ma byc instruktaz dla psychola lub
> studentow medycyny.
> Tylko chory czlowiek musi to pokazywac tak dokladnie. Bo zwyczajnie nie ma
> takiej potrzeby, zeby bylo widac tak chirurgicznie, na poziomie skalpela.
> Bo niby czemu to ma sluzyc, po co i dlaczego?


Ehh...facet, daj sobie juz spokoj, bo albo trollujesz albo jaja sobie robisz?
Emocjonalnie wyrazam swoje zazenowanie i daje upust, swojemu KOMPLETNEMU
nierozumieniu tFUrczosci Quentina.

Widziales Rambo?
Tak 1-3
Lat mialem wtedz w okolicach 15tu

Jak nie to obejrzyj i powiedz, czy rezyser jest "pierdolniety" bo takie krwawe dzielo zrobil.
Mowisz o najnowszym rambo?
Nie widzialem :)

( O cyklu Piła, nie  spominajac ).
W zyciu bym sobie tego nawet z torrentow nie pociagnal w rmvb :)

Noz kurwa, trafia mnie jak jakies dzieci obejrza film,
Jak mi sie Quentin nie podoba to od razu dziecko jestem?

ktorego nie powinni i wylewaja pozniej morze łez...
Nie wylewam morza lez, jeno irytacji dalem upust.
Od tego jest chyba ta grupa, zeby pisac swoje wrazenia z filmow.
Zwlaszcza opinie o hiciorze (sic!)

QT chcial zrobic taki film i zrobil.
Bardzo odkrywcze :>

Mial do tego prawo. Nie rozumiem, znajac wczsniejsze dokonania Tarantino z gory wiadomo czego mozna oczekiwac...
Ja ostatnio widzialem Pulp Fiction z 10 lat temu.
Po prostu zapomnialem jakie kupy z siebie Quentin wypuszcza. Kill Billa nawet
nie zaczalem bo juz same trailery przypominaly o tym ze bedzie pani zabijala
pana i nic nad to.
Zachecony recenzjami i wypwiedziami ludzi z otoczenia o BW skusilem sie..
Nigdy wiecej

no przeciez nie zrobi musicalu...moze kiedys :D...
Zrobi musical.
Napewno ktos komus w macro gardlo podetnie.
Przeciez Quentin, nasz rowniacha, tak ma, taki jego urok. Chcial zrobic, to
zrobil :>


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2010-01-02 16:49:32
Autor: Turritopsis Nutricula
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek  <topek2000.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:
Zrobi musical.
Napewno ktos komus w macro gardlo podetnie.

To juz zrobil Burton w Sweeney Todd ;)
Co prawda nie w macro, ale  paszteciki jeszcze byly...
Tez dla ciebie zbyt drastyczne? :)

--
Jagoda

Data: 2009-12-28 17:06:51
Autor: Przemek Budzyński
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale film jest w większości "przegadany". I
właśnie błyskotliwe dialogi stanowią jeden z głównych jego atutów.
Blyskotliwe powiadasz.
No dobrze. Znow nie zauwazylem :-(

po prostu nie zrozumiałeś, może idź jeszcze raz.

Data: 2009-12-29 11:39:30
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):
topek pisze:
>> Nie wiem, czy zauważyłeś, ale film jest w większości "przegadany". I
>> właśnie błyskotliwe dialogi stanowią jeden z głównych jego atutów.
> Blyskotliwe powiadasz.
> No dobrze. Znow nie zauwazylem :-(

po prostu nie zrozumiałeś, może idź jeszcze raz.
Alez ja sie do tego przyznaje.
Dodatkowo twierdze, ze nie mam czego tam rozumiec, bo nie widze zadnej glebi.
Ogladajac "wojne polska ruska" czulem sie jak na przyslowiowym czeskim filmie,
pt: "ale ossso chodzi?"
Ale w przypadku "wojny" wlasciwie kazdy moze sobie dowolnie ten film
interpretowac jak wiersz z epoki romantyzmu w liceum, natomiast BW to tandetna
historyjka z morzem flakow i glebi, drugiego dna, jakiej przenosni nijak sie
nie doszukac nie moge.

Ale dopuszczam do siebie mysl, ze jestem w tym kierunku tak stepiony ze
zwyczajnie czegos nie widze/nie rozumiem :)
Nie mam sie za chodzoca alfe i omege.
Wyrazam po prostu wlasne zdanie, tak, jak nie przymierzajac, "quentin zrobil
film jaki zrobil" cytujac innego grupowicza.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-30 13:14:24
Autor: Doomin
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):
topek pisze:
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale film jest w większości "przegadany". I
właśnie błyskotliwe dialogi stanowią jeden z głównych jego atutów.
Blyskotliwe powiadasz.
No dobrze. Znow nie zauwazylem :-(
po prostu nie zrozumiałeś, może idź jeszcze raz.
Alez ja sie do tego przyznaje.
Dodatkowo twierdze, ze nie mam czego tam rozumiec, bo nie widze zadnej glebi.
Ogladajac "wojne polska ruska" czulem sie jak na przyslowiowym czeskim filmie,
pt: "ale ossso chodzi?"
Ale w przypadku "wojny" wlasciwie kazdy moze sobie dowolnie ten film
interpretowac jak wiersz z epoki romantyzmu w liceum, natomiast BW to tandetna
historyjka z morzem flakow i glebi, drugiego dna, jakiej przenosni nijak sie
nie doszukac nie moge.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy


O wlasnie o to chodzi - jak slyszysz "nie zrozumiales"
to ci sie kojarzy z wierszami z j. polskiego i ukrytym
glebokim przekazem zyciowym do wychwycenia.
Wydaje ci sie, ze ludzie ci wmawiaja, ze tam jest
intelektualna, niebanalna tresc, ktorej nie widzisz...
I dobrze, bo jej tam nie ma.

A tu rozumiec nalezy cos innego, to po co sa takie filmy
tarantinowskie tworzone, i niebanalne zestawienie srodkow
ktore prezentuja. Jesli piszesz ze to Parszywa 12 z niepotrzebnymi
dodatkami to wlasnie kompletnie nie masz pojecia ocb.

Data: 2009-12-28 17:20:05
Autor: Przemek Budzyński
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:

Banalnosc polega na motywie zemsty

ROTFL to by trzeba 1/3 kinematografii sensacyjnej zlikwidować.......



Bekarty wojny to parszywa dwunastka + nie wiadomo po co dodana brutalnosc,
flaki i krew bryzgajaca.

dzisiejsze kino polega w ogromnej mierze na mieszaniu i łączeniu konwencji, na zabawie nimi. Może się to podobać, albo nie. Ale generalnie trzeba się do tego przyzwyczaić. Dziś film wojenny ma albo oczowalący montaż, albo bawi się wplataniem wątków z kina gore/westernów/thrillerów/sf (niepotrzebne skreślić). Dziś nikt Ci nie nakręci "Najdłuższego dnia" albo "Mostu w Remagen".




Nie lubie gdy filmu musi bronic autor tlumaczac mi o co chodzilo.

to była odpowiedź potwierdzająca na pytanie dziennikarza. Widocznie pismak lepiej skumał film niż Ty.



To prawda. Ten film jest zwyczajnie dla dresiarzy ktorzy banalna historyjke
lubia miec okraszona morzem flakow i krwi.

taaaakkkkk....jasne. Dresiarz w lot złapie czarny humor postaci Landy, świetnie wychwyci zabawę akcentami języka angielskiego........



Ach to na tym polega ta nieosiaglna dla mnie wartosc.
Czym bardziej pierdolniety tym lepiej.


stopień nie ma nic do rzeczy. Liczy się kierunek. Dla mnie kierunek zakręcenia Tarantino jest OK. A zakręcenie Zanudziego nie.



Gdziez by mi sie tam za znawce uwazac.

co prawda, to prawda.

Data: 2009-12-30 11:22:07
Autor: flower
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Użytkownik "topek " <topek2000.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hha1ju$8l9$1inews.gazeta.pl...
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):


> > Tarantino jest pierdolniety
> oczuwiście, że tak. Jak większość artystów i reżyserów. A wolę
> pierd...ęcie QT niż parareligijne szały Zanudziego.
Ach to na tym polega ta nieosiaglna dla mnie wartosc.
Czym bardziej pierdolniety tym lepiej.
W nastepnym filmie tarantino pokaze nam krolewne sniezke z panem kleksem w
odwiedzinach u Wlada palownika.
Krolewnie sniezce zostanie odciety srom a przez odbyt wprowadzony
swiatlowod
laczacy europe z usa.
Na to pan kleks utnie sobie jaja, ugotuje je z mlodym szczypiorkiem i
zjedza
je z Wladem Palownikiem, ktory sie zamieni w drakule i w przepieknej
koncowej
scenie zje ich wszystkich a potem wysra.
Gawiedz bedzie szczesliwa i oczarowana.

No ale przecież tak niedawno było. Artysta - bodajże Trier się nazywa.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2009-12-28 15:03:45
Autor: aL
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
topek pisze:


Wszystko tak chamsko i ordynarnie dobierane pod ta zalosna i sztampowa
historyjke pierdolnietego Tarantino, tak grubymi nicmi szyte, ze lapy opadaja.

Czy Ty nie masz większych problemów w życiu? Przeżywasz film, który
był dla Ciebe nudny i przewidywalny? Dla mnie wszystkie filmy Tarantino
po Jackie Brown były nudne i przewidywalne, ale nie mam specjalnej potrzeby
mieszania z błotem Tarantino i jego filmów. Robi to co lubi i co ważniejsze - to,
czego oczekują od niego jego fani.

Tarantino jest pierdolniety i powinien sie leczyc, bo coz miala dac ta
brutalnosc i sceny jak z rzezni? Coz za wzniosle tresci mialo to przekazac
badz natchnac mnie do jakiejs refleksji?

To samo można napisać o scenarzystach większości horrorów. Naprawdę
oczekujesz, jakiś głębszych treści w horrorach lub filmach Tarantino?
Przecież to czysta zabawa formą.
aL



--
--
"Otwarcie na Zachód w epoce Gierka, wsparte dostępem do
informacji i Internetu spowodowało skuteczną presję na
zmianę systemu." J.M. Fijor NC! 24.11.07

Data: 2009-12-30 11:18:24
Autor: flower
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Użytkownik "topek " <topek2000.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hh8uco$32a$1inews.gazeta.pl...

Tarantino jest pierdolniety i powinien sie leczyc, bo coz miala dac ta
brutalnosc i sceny jak z rzezni?

Pieniądze. Ludzi lubujących się w takich widowiskach (czyli takich, którzy
namiętnie oglądali kiedyś ćwiartowania i palenia na stosie na żywo) nigdy
nie brakowało. Nazwisko "Tarantino" pozwala jedynie potem dorabiać legendę,
że to niby sztuka.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2009-12-30 15:17:33
Autor: topek
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
flower <flower19737@wp.pl> napisał(a):
Użytkownik "topek " <topek2000.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hh8uco$32a$1inews.gazeta.pl...
>
> Tarantino jest pierdolniety i powinien sie leczyc, bo coz miala dac ta
> brutalnosc i sceny jak z rzezni?

Pieniądze. Ludzi lubujących się w takich widowiskach (czyli takich, którzy
namiętnie oglądali kiedyś ćwiartowania i palenia na stosie na żywo) nigdy
nie brakowało. Nazwisko "Tarantino" pozwala jedynie potem dorabiać legendę,
że to niby sztuka.

Czyli stawiasz teze, ze fan Quentina zalicza sie do mojego ulubionego
podzbioru homo sapiens, a wiec tepych mord, zwalniajacych przy wypadkach, zeby
sobie poogladac?
Ach chcialo by sie, zeby tak bylo :)


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-12-31 11:43:44
Autor: Przemek Budzyński
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
flower pisze:


Pieniądze. Ludzi lubujących się w takich widowiskach (czyli takich, którzy
namiętnie oglądali kiedyś ćwiartowania i palenia na stosie na żywo) nigdy
nie brakowało. Nazwisko "Tarantino" pozwala jedynie potem dorabiać legendę,
że to niby sztuka.


ROTFL.
Znaczy się twórcy tego skeczu też są w prostej linii potomkami podziwaczy egzekucji?
http://www.youtube.com/watch?v=M1-NpyaOWV0

i ci, których ten skecz bawi - również?

Data: 2009-12-31 13:50:37
Autor: flower
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hhhv8m$h7f$1inews.gazeta.pl...
flower pisze:

>
> Pieniądze. Ludzi lubujących się w takich widowiskach (czyli takich,
którzy
> namiętnie oglądali kiedyś ćwiartowania i palenia na stosie na żywo)
nigdy
> nie brakowało. Nazwisko "Tarantino" pozwala jedynie potem dorabiać
legendę,
> że to niby sztuka.
>

ROTFL.
Znaczy się twórcy tego skeczu też są w prostej linii potomkami
podziwaczy egzekucji?
> http://www.youtube.com/watch?v=M1-NpyaOWV0

i ci, których ten skecz bawi - również?

Nie wiem za specjalnie o co ci chodzi. Po prostu.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2009-12-31 18:45:27
Autor: Przemek Budzyński
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
flower pisze:

Nie wiem za specjalnie o co ci chodzi. Po prostu.


a co tu jest do zgadywania?

Zarówno Tarantino jak i Pythoni w skeczu "Salad`s Days" traktują strumienie krwi czysto konwencjonalnie, jako źródło groteski i czarnego humoru. Tarantino po prostu większy nacisk kładzie na groteskę i surrealizm, tyle.

Data: 2010-01-01 20:36:46
Autor: Habeck Colibretto
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Dnia 30.12.2009, o godzinie 11.18.24, na pl.rec.film, flower napisał(a):

Tarantino jest pierdolniety i powinien sie leczyc, bo coz miala dac ta
brutalnosc i sceny jak z rzezni?

Pieniądze. Ludzi lubujących się w takich widowiskach (czyli takich, którzy
namiętnie oglądali kiedyś ćwiartowania i palenia na stosie na żywo) nigdy
nie brakowało. Nazwisko "Tarantino" pozwala jedynie potem dorabiać legendę,
że to niby sztuka.

W tym filmie przemocy jest tyle co kot napłakał. Większy nacisk jest
położony na budowanie więzi emocjonalnej z bohaterami (nawet tymi pod
podłogą).

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-01-02 06:17:14
Autor: numbers
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On 1 Sty, 20:36, Habeck Colibretto <hab...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
Dnia 30.12.2009, o godzinie 11.18.24, na pl.rec.film, flower napisał(a):

>> Tarantino jest pierdolniety i powinien sie leczyc, bo coz miala dac ta
>> brutalnosc i sceny jak z rzezni?

> Pieniądze. Ludzi lubujących się w takich widowiskach (czyli takich, którzy
> namiętnie oglądali kiedyś ćwiartowania i palenia na stosie na żywo) nigdy
> nie brakowało. Nazwisko "Tarantino" pozwala jedynie potem dorabiać legendę,
> że to niby sztuka.

W tym filmie przemocy jest tyle co kot napłakał.

Musze sie zgodzic. Jestem wrazliwcem i bledne na widok hemoglobiny
nawet na celuloidzie ale Bekartow Wojny przesiedzialem bez zmruzenia
oka. Nawet slynne rozbijanie czachy pala baseballowa mnie nie ruszylo.
Nie wiem jak Tarantino to robi, ale nawet najokrutniejsze sceny w jego
wykonaniu najczesciej smierdza absurdem w takim stezeniu, ze nie mozna
traktowac tych okropienstw powaznie. Jedyna naprawde okrutna scena to
"wycinka" na koncu, ale wydaje mi sie, ze jest to sposob Tarantino na
powiedzenie do widowni: "zasmiejcie sie teraz skurwysyny"
Co nie zmienia oczywiscie faktu ze Bekarty to film zupelnie
niesmieszny ale jego niesmiesznosc wynika z czego innego niz te kilka
krwistych scen

Większy nacisk jest
położony na budowanie więzi emocjonalnej z bohaterami (nawet tymi pod
podłogą).

Cos w tym jest ale musze powiedziec, ze z calego zbioru bohaterow tego
filmu losy tytulowej bandy najmniej mnie interesowaly. Nawet tego ich
zwariowanego szefa. O wiele wieksza "wiez emocjonalna" czulem z tym
glownym wypacykowanym naziolem, uciekinierka-Zydowka, czy nawet tym
opijajacym syna szwabem. Co sie stanie z Bekartami, jakos mi
kompletnie zwisalo, nawet powodzenie ich misji gdzies tam bylo na
boku. Ciekawe.

pozdrawiam
numbers

Data: 2010-01-02 20:20:39
Autor: Doomin
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Większy nacisk jest
położony na budowanie więzi emocjonalnej z bohaterami (nawet tymi pod
podłogą).

Cos w tym jest ale musze powiedziec, ze z calego zbioru bohaterow tego
filmu losy tytulowej bandy najmniej mnie interesowaly. Nawet tego ich
zwariowanego szefa. O wiele wieksza "wiez emocjonalna" czulem z tym
glownym wypacykowanym naziolem, uciekinierka-Zydowka, czy nawet tym
opijajacym syna szwabem. Co sie stanie z Bekartami, jakos mi
kompletnie zwisalo, nawet powodzenie ich misji gdzies tam bylo na
boku. Ciekawe.

Wiez emcjlonalna kojarzy mi sie z empatia, wiec chyba
nie do konca sie wyraziles o tym glownym naziolu...?

Tak czy siak to najmocniejszy punkt filmu, postaci sa
perfekcyjnie zagrane. Do tego okolicznosci w jakich
sie znajduja... To wg. mnie jest wlasnie najwazniejsze
u Tarantino. Przerysowane, ale nie na tyle, zeby wygladalo
jak kompletna bzdura, a na granicy. Tak jak z nawiazaniem
do Arki Przymierza :P

Nie jest tak brutalnie jak czytalem,
w sumie tylko ostatnia scena powoduje, ze mozna sie
wzdrygnac. Ale ze postac zasluguje, to dobrze ze
tego nie pokazali w niepowazny sposob.

Data: 2010-01-07 09:31:31
Autor: quent
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
Użytkownik "topek " <topek2000.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hh8uco$32a$1inews.gazeta.pl...
Jedyne co ta kupe niemozebna ratuje, to dobra gra Pitta i tego niemieckiego
oficera co mu na koniec swastyke na czole robia.

To juz spoilerow sie tu nie uzywa?

Pozdr.
Q
www.elipsa.info

Data: 2010-01-07 03:42:41
Autor: rs
Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie
On Thu, 7 Jan 2010 09:31:31 +0100, "quent" <xx@xx.com> wrote:

Użytkownik "topek " <topek2000.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hh8uco$32a$1inews.gazeta.pl...
Jedyne co ta kupe niemozebna ratuje, to dobra gra Pitta i tego niemieckiego
bsvpren pb zh an xbavrp fjnfglxr an pmbyr ebovn.

To juz spoilerow sie tu nie uzywa?

jak widzisz, nie dosc, ze sie uzywa, to jeszcze sie je powtarza. <rs>

Data: 2010-01-20 15:54:54
Autor: topek
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
.. opisujacy fanow filmow Tarantino:

"I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi
I jeszcze się rozmnoży czasem. Wtedy żadnej myśli
Nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy
Co mu przygotują mendy w swoim teatrze
A teatr ten coraz wyższe poziomy
Osiąga, ale patrząc na to z drugiej strony
To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

:]]


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2010-01-20 20:36:43
Autor: Protz
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem

Użytkownik "topek " <topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> napisał

. opisujacy fanow filmow Tarantino:

"I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi
I jeszcze się rozmnoży czasem. Wtedy żadnej myśli
Nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy
Co mu przygotują mendy w swoim teatrze
A teatr ten coraz wyższe poziomy
Osiąga, ale patrząc na to z drugiej strony
To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

To bardziej pasuje do polskiego spoleczenstwa pod rzadami naszych politykow.

Protz

Data: 2010-01-20 23:38:45
Autor: Moon
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
Protz wrote:
>> To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

To bardziej pasuje do polskiego spoleczenstwa pod rzadami naszych
politykow.

ależ co Protzyk opowiada, przecież teraz są ci dobrzy!

moon

Data: 2010-01-21 00:02:44
Autor: Maciej Bojko
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
On Wed, 20 Jan 2010 15:54:54 +0000 (UTC), "topek "
<topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

. opisujacy fanow filmow Tarantino:

"I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi
I jeszcze się rozmnoży czasem. Wtedy żadnej myśli
Nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy
Co mu przygotują mendy w swoim teatrze
A teatr ten coraz wyższe poziomy
Osiąga, ale patrząc na to z drugiej strony
To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

Matko, jakie nędzne rymy... Ale domyślam się, że w kimś, kto nie
cierpi inteligentnych tekstów, to powyższe musi budzić żywy zachwyt.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-01-21 11:13:59
Autor: Catalyst
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem

"Maciej Bojko" <maciej.bojko@gmail.com> wrote in message news:aq2fl55p0662kq12dg7184muac3i6v144r4ax.com...
Matko, jakie nędzne rymy... Ale domyślam się, że w kimś, kto nie
cierpi inteligentnych tekstów, to powyższe musi budzić żywy zachwyt.

Przykro mi, jesteś idiotą :)

Co do tekstu to jest świetny ale kompletnie nie pasuje do ww. kontekstu

C

Data: 2010-01-21 12:18:29
Autor: Maciej Bojko
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
On Thu, 21 Jan 2010 11:13:59 +0100, "Catalyst"
<c3a2ta2ly2st@interia.pl> wrote:

Matko, jakie nędzne rymy... Ale domyślam się, że w kimś, kto nie
cierpi inteligentnych tekstów, to powyższe musi budzić żywy zachwyt.

Przykro mi, jesteś idiotą :)

Przyganiał kocioł...

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-01-21 19:22:42
Autor: Telev
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
<topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

. opisujacy fanow filmow Tarantino:

"I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi
I jeszcze się rozmnoży czasem. Wtedy żadnej myśli
Nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy
Co mu przygotują mendy w swoim teatrze
A teatr ten coraz wyższe poziomy
Osiąga, ale patrząc na to z drugiej strony
To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

Użytkownik "Maciej Bojko" <maciej.bojko@gmail.com
Matko, jakie nędzne rymy... Ale domyślam się, że w kimś, kto nie
cierpi inteligentnych tekstów, to powyższe musi budzić żywy zachwyt.

to jest własnie inteligentny text

i to przwidziwie niezależnego twórcy, który się nie zeszmacił jak wielu innych artystów

a czy trafnie się odnosi do fanów Tarantino to jest już dyskusyjne


TV

Data: 2010-01-21 14:05:55
Autor: rs
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
On Thu, 21 Jan 2010 19:22:42 +0100, "Telev" <televizyjna@gazeta.pl>
wrote:


Użytkownik "Maciej Bojko" <maciej.bojko@gmail.com
Matko, jakie nędzne rymy... Ale domyślam się, że w kimś, kto nie
cierpi inteligentnych tekstów, to powyższe musi budzić żywy zachwyt.

to jest własnie inteligentny text

i to przwidziwie niezależnego twórcy, który się nie zeszmacił jak wielu innych artystów

to kochanowski, mickiewicz i fredro na miare naszych mozliwosci. <rs>

Data: 2010-01-21 20:45:50
Autor: Maciej Bojko
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
On Thu, 21 Jan 2010 19:22:42 +0100, "Telev" <televizyjna@gazeta.pl>
wrote:

"I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi
I jeszcze się rozmnoży czasem. Wtedy żadnej myśli
Nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy
Co mu przygotują mendy w swoim teatrze
A teatr ten coraz wyższe poziomy
Osiąga, ale patrząc na to z drugiej strony
To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

Matko, jakie nędzne rymy... Ale domyślam się, że w kimś, kto nie
cierpi inteligentnych tekstów, to powyższe musi budzić żywy zachwyt.

to jest własnie inteligentny text

i to przwidziwie niezależnego twórcy, który się nie zeszmacił jak wielu innych artystów

Sorry, ale jeśli danemu artyście się wydaje, że "śpi" i "myśli",
"patrzy" i "teatrze", "poziomy" i "strony" oraz "rozrywkę" i "grdykę"
się rymują, to nie bardzo mnie obchodzi, jak bardzo jest niezależny i jak to się spektakularnie nie zeszmacił. Nie czuję potrzeby
stawiania technicznej nędzy na piedestale.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-02-09 01:08:37
Autor: topek
Piekny, pasujacy cytacik znalazlem
Maciej Bojko pisze:
On Wed, 20 Jan 2010 15:54:54 +0000 (UTC), "topek "
<topek2000@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

. opisujacy fanow filmow Tarantino:

"I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi
I jeszcze się rozmnoży czasem. Wtedy żadnej myśli
Nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy
Co mu przygotują mendy w swoim teatrze
A teatr ten coraz wyższe poziomy
Osiąga, ale patrząc na to z drugiej strony
To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

Matko, jakie nędzne rymy... Ale domyślam się, że w kimś, kto nie
cierpi inteligentnych tekstów, to powyższe musi budzić żywy zachwyt.

:)

"Patrze i milcze,
to wystarczy za komentarz"


--
topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

"Nie lubisz ty bratku swojej repliki,
gdy patrzysz na mnie w oczach masz kurwiki"

Bekarty wojny - Tarantino jest chory psychicznie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona