Dnia Sat, 21 Nov 2020 18:08:28 +0100, Maciek napisał(a):

ktoś ma
doświadczenie z pompkami, które na przyszłość pozwoliłyby w takich
sytuacjach uniknąć kosztów?

A to już nie idzie zassać z baku przez lewarek zrobiony z rurki?
--
Jacek
-I hate haters-

W dniu 2020-11-21 o 18:57, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Sat, 21 Nov 2020 18:08:28 +0100, Maciek napisał(a):

A to już nie idzie zassać z baku przez lewarek zrobiony z rurki?

Szanowny sygnaturkopogromco, proponuję doczytać co to jest *lewarek* i do czego służy.

Chyba że cytując Ciebie samego:

"chcesz robić za głupka to rób"

--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza

W dniu 21.11.2020 o 20:09, PeJot pisze:

W dniu 2020-11-21 o 18:57, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Sat, 21 Nov 2020 18:08:28 +0100, Maciek napisał(a):

A to już nie idzie zassać z baku przez lewarek zrobiony z rurki?

Szanowny sygnaturkopogromco, proponuję doczytać co to jest *lewarek* i do czego służy.

Chyba że cytując Ciebie samego:

"chcesz robić za głupka to rób"

O, o!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lewar_hydrauliczny

   MJ

On 21/11/2020 18:57, Jacek Maciejewski wrote:

A to już nie idzie zassać z baku przez lewarek zrobiony z rurki?

I biologiczną pompką podciśnieniową ;)? Nie wiem jak smakuje obecnie paliwo ale w PRL nie było smaczne ;)

Dnia Sat, 21 Nov 2020 21:53:26 +0100, heby napisał(a):

On 21/11/2020 18:57, Jacek Maciejewski wrote:

A to już nie idzie zassać z baku przez lewarek zrobiony z rurki?

I biologiczną pompką podciśnieniową ;)? Nie wiem jak smakuje obecnie paliwo ale w PRL nie było smaczne ;)

Smaczne dalej nie jest ale przynajmniej bez ołowiu. A poza tym, odrobina
wprawy i odpowiednia technika zapobiega napiciu się benzyny.
--
Jacek
-I hate haters-

W dniu 2020-11-21 o 22:22, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Sat, 21 Nov 2020 21:53:26 +0100, heby napisał(a):

On 21/11/2020 18:57, Jacek Maciejewski wrote:

A to już nie idzie zassać z baku przez lewarek zrobiony z rurki?

I biologiczną pompką podciśnieniową ;)? Nie wiem jak smakuje obecnie
paliwo ale w PRL nie było smaczne ;)

Smaczne dalej nie jest ale przynajmniej bez ołowiu. A poza tym, odrobina
wprawy i odpowiednia technika zapobiega napiciu się benzyny.

Wystarczy zrobić "S" z kolankiem poniżej baku, a ustnikiem - powyżej. Jak paliwo pojawi się w kolanku na dole wystarczy koniec umieścić jeszcze niżej i samo poleci. Nie ma mowy o zassaniu. Tylko trzeba mieć nieco dłuższy wężyk.
T.

W dniu 2020-11-23 o 10:38, T. pisze:

Wystarczy zrobić "S" z kolankiem poniżej baku, a ustnikiem - powyżej. Jak paliwo pojawi się w kolanku na dole wystarczy koniec umieścić jeszcze niżej i samo poleci. Nie ma mowy o zassaniu. Tylko trzeba mieć nieco dłuższy wężyk.
T.

Udało ci się ściągnąć paliwo ze współczesnej osobówki?

Mi w C3 nie udało się tak prowadzić wężyka, żeby w ogóle dotrzeć do paliwa. Jakieś zakręty po drodze, klapki itp.
Ściągnąłem tylne siedzenie, dostałem się do dekla od baku i podłączyłem się do węża wylotowego z pompy w baku. 12V z akumulatora i w mig wypompowało wszystko. Odpalić pompy zapłonem nie dało rady, jakiś czujnik nie wykrywał wzrostu ciśnienia paliwa i wyłączał pompę po sekundzie od przekręcenia kluczyka
Minus takiego rozwiązania, że trzeba było odpowietrzyć układ paliwowy, ale w C3 było to bezproblemowe.


--
viktorius

W dniu 2020-11-23 o 14:55, viktorius pisze:

W dniu 2020-11-23 o 10:38, T. pisze:

Wystarczy zrobić "S" z kolankiem poniżej baku, a ustnikiem - powyżej. Jak paliwo pojawi się w kolanku na dole wystarczy koniec umieścić jeszcze niżej i samo poleci. Nie ma mowy o zassaniu. Tylko trzeba mieć nieco dłuższy wężyk.
T.

Udało ci się ściągnąć paliwo ze współczesnej osobówki?

Mi w C3 nie udało się tak prowadzić wężyka, żeby w ogóle dotrzeć do paliwa. Jakieś zakręty po drodze, klapki itp.
Ściągnąłem tylne siedzenie, dostałem się do dekla od baku i podłączyłem się do węża wylotowego z pompy w baku. 12V z akumulatora i w mig wypompowało wszystko. Odpalić pompy zapłonem nie dało rady, jakiś czujnik nie wykrywał wzrostu ciśnienia paliwa i wyłączał pompę po sekundzie od przekręcenia kluczyka
Minus takiego rozwiązania, że trzeba było odpowietrzyć układ paliwowy, ale w C3 było to bezproblemowe.

Nie dało rady na krótko podpiąć zasilania do pompy paliwa?
Wtedy wężyk zdejmuje się gdzieś w komorze silnika i bez problemu spuszcza się całe paliwo.


--
Pozdrawiam.

Adam

On 23/11/2020 14:05, Adam wrote:

W dniu 2020-11-23 o 14:55, viktorius pisze:

W dniu 2020-11-23 o 10:38, T. pisze:

Wystarczy zrobić "S" z kolankiem poniżej baku, a ustnikiem - powyżej. Jak paliwo pojawi się w kolanku na dole wystarczy koniec umieścić jeszcze niżej i samo poleci. Nie ma mowy o zassaniu. Tylko trzeba mieć nieco dłuższy wężyk.
T.

Udało ci się ściągnąć paliwo ze współczesnej osobówki?

Mi w C3 nie udało się tak prowadzić wężyka, żeby w ogóle dotrzeć do paliwa. Jakieś zakręty po drodze, klapki itp.
Ściągnąłem tylne siedzenie, dostałem się do dekla od baku i podłączyłem się do węża wylotowego z pompy w baku. 12V z akumulatora i w mig wypompowało wszystko. Odpalić pompy zapłonem nie dało rady, jakiś czujnik nie wykrywał wzrostu ciśnienia paliwa i wyłączał pompę po sekundzie od przekręcenia kluczyka
Minus takiego rozwiązania, że trzeba było odpowietrzyć układ paliwowy, ale w C3 było to bezproblemowe.

Nie dało rady na krótko podpiąć zasilania do pompy paliwa?
Wtedy wężyk zdejmuje się gdzieś w komorze silnika i bez problemu spuszcza się całe paliwo.

Tylko, ze komorze silnika masz juz paliwo za wszystkimi filtrami. Najlatwiej wezykiem przez wlew albo wlasnie przez otwor w baku. Druga opcja ma ta zalete ze mozna sie od razu pozbyc syfu z jego dna.

W dniu 2020-11-23 o 15:32, K pisze:

Tylko, ze komorze silnika masz juz paliwo za wszystkimi filtrami. Najlatwiej wezykiem przez wlew albo wlasnie przez otwor w baku. Druga opcja ma ta zalete ze mozna sie od razu pozbyc syfu z jego dna.

Pompa zawsze ciągnie z dołu, więc mit o wyciąganiu syfu to między bajki se można włożyć.

--
viktorius

On 24/11/2020 08:17, viktorius wrote:

W dniu 2020-11-23 o 15:32, K pisze:

Tylko, ze komorze silnika masz juz paliwo za wszystkimi filtrami. Najlatwiej wezykiem przez wlew albo wlasnie przez otwor w baku. Druga opcja ma ta zalete ze mozna sie od razu pozbyc syfu z jego dna.

Pompa zawsze ciągnie z dołu, więc mit o wyciąganiu syfu to między bajki se można włożyć.

Nie mowie, ze pompa to zassie, tylko o tym, ze mozesz to wyczyscic.

Hello viktorius,

Tuesday, November 24, 2020, 9:17:46 AM, you wrote:

Tylko, ze komorze silnika masz juz paliwo za wszystkimi filtrami.
Najlatwiej wezykiem przez wlew albo wlasnie przez otwor w baku. Druga opcja ma ta zalete ze mozna sie od razu pozbyc syfu z jego dna.

Pompa zawsze ciągnie z dołu, więc mit o wyciąganiu syfu to między bajki
se można włożyć.

Na dokładkę zazwyczaj pompa ciągnie więcej niż potrzebuje silnik i
nadmiar - już przefiltrowany - wraca do baku.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 2020-11-23 o 15:05, Adam pisze:

Nie dało rady na krótko podpiąć zasilania do pompy paliwa?
Wtedy wężyk zdejmuje się gdzieś w komorze silnika i bez problemu spuszcza się całe paliwo.

Tak, przekaźnik od pompy zlokalizować i od strony silnika też się da.
Tam były 2 pieczenie przy jednym ogniu, bo wreszcie się zmobilizowaliśmy do wymiany uszczelki dekla kosza pompy. Jak było za dużo paliwa, to ciekło spod dekla. Dlatego naturalnym dla nas było dostać się od strony baku, nie maski :)

--
viktorius

W dniu 2020-11-23 o 14:55, viktorius pisze:

W dniu 2020-11-23 o 10:38, T. pisze:

Wystarczy zrobić "S" z kolankiem poniżej baku, a ustnikiem - powyżej. Jak paliwo pojawi się w kolanku na dole wystarczy koniec umieścić jeszcze niżej i samo poleci. Nie ma mowy o zassaniu. Tylko trzeba mieć nieco dłuższy wężyk.
T.

Udało ci się ściągnąć paliwo ze współczesnej osobówki?

Mi w C3 nie udało się tak prowadzić wężyka, żeby w ogóle dotrzeć do paliwa. Jakieś zakręty po drodze, klapki itp.
Ściągnąłem tylne siedzenie, dostałem się do dekla od baku i podłączyłem się do węża wylotowego z pompy w baku. 12V z akumulatora i w mig wypompowało wszystko. Odpalić pompy zapłonem nie dało rady, jakiś czujnik nie wykrywał wzrostu ciśnienia paliwa i wyłączał pompę po sekundzie od przekręcenia kluczyka
Minus takiego rozwiązania, że trzeba było odpowietrzyć układ paliwowy, ale w C3 było to bezproblemowe.

  Nie - nie było takiej potrzeby. Ściągałem z kosiarki.
T.

W dniu 2020-11-23 o 20:47, T. pisze:

  Nie - nie było takiej potrzeby. Ściągałem z kosiarki.

W kosiarce to bym odkręcił korek i poczekał aż wyparuje, albo odpalił i poczekał aż przepali :P

A najbardziej oczywistym rozwiązaniem byłoby odkręcenie baczku i obrócenie go do góry nogami, na pewno bym nie walczył z wężykiem ;)

--
viktorius

W dniu 2020-11-24 o 09:17, viktorius pisze:

W dniu 2020-11-23 o 20:47, T. pisze:

  Nie - nie było takiej potrzeby. Ściągałem z kosiarki.

W kosiarce to bym odkręcił korek i poczekał aż wyparuje, albo odpalił i poczekał aż przepali :P

A najbardziej oczywistym rozwiązaniem byłoby odkręcenie baczku i obrócenie go do góry nogami, na pewno bym nie walczył z wężykiem ;)

Moja kosiarka to Sabo Clipper - waży ze 120 kg a bak ma ponad 5 l.
Ściągałem, bo musiałem zmienić pasek,  a trzeba to ustrojstwo położyć na boku. Gdybym miał czekać, aż się wypali, czekałbym z pół dnia...

https://i.imged.pl/traktorek-kosiarka-sabo-clipper-52-okazja-czesci-3510734347.jpg

T.

W dniu 2020-11-24 o 10:05, T. pisze:

Moja kosiarka to Sabo Clipper - waży ze 120 kg a bak ma ponad 5 l.
Ściągałem, bo musiałem zmienić pasek,  a trzeba to ustrojstwo położyć na boku. Gdybym miał czekać, aż się wypali, czekałbym z pół dnia...

https://i.imged.pl/traktorek-kosiarka-sabo-clipper-52-okazja-czesci-3510734347.jpg

Sądziłęm, że coś mniejszego :)

--
viktorius

in <news:rpbuoa$1sb$1dont-email.me>
user heby pisze tak:

Nie wiem jak smakuje obecnie paliwo ale w PRL nie było smaczne ;)

rak przełyku ten sam.

--
Piter

#ZawszeGratem

Dnia Sat, 21 Nov 2020 21:53:26 +0100, heby napisał(a):

I biologiczną pompką podciśnieniową ;)? Nie wiem jak smakuje obecnie paliwo ale w PRL nie było smaczne ;)

Teraz tez nie jest. Podstawowy problem z tego co wiem, to dość wąski wlew.
Ściąganie pompką elektryczną ok. 15 litrów trwało 30 minut - grawitacyjnie
będzie wolniej.


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

W dniu 2020-11-22 o 17:23, Maciek pisze:

I biologiczną pompką podciśnieniową ;)? Nie wiem jak smakuje obecnie
paliwo ale w PRL nie było smaczne ;)

Teraz tez nie jest. Podstawowy problem z tego co wiem, to dość wąski wlew.
Ściąganie pompką elektryczną ok. 15 litrów trwało 30 minut - grawitacyjnie
będzie wolniej.

A nie była to jakaś stara pompka do akwarium?
Bo wyszukiwarka podaje pompki ciągnące koło 12l na minutę.
https://tooles.pl/pompka-do-spuszczania-paliwa-ropy-oleju-12v-cpn-38mm-cpn24?CN&utm_source=ceneo&utm_medium=referral
Droższe mają i po 50 litrów na minutę.
https://tooles.pl/pompka-do-spuszczania-paliwa-ropy-oleju-12v-cpn-38mm-cpn24?CN&utm_source=ceneo&utm_medium=referral


Pozdrawiam