Zapraszam na relację i parę fotek z mojego 3-dniowego wypadu w Beskid
Mały:
http://wilk.bikestats.pl
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

On 28 Paź, 16:03, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:

Zapraszam na relację i parę fotek z mojego 3-dniowego wypadu w Beskid
Mały:http://wilk.bikestats.pl
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Wolff zazdroszcę Ci kondycji ale ja po 60-ce wybieram trasy krótsze i
mniej wymagające.Jeszcze raz podziwiam cię

On 28 Paź, 16:44, tadek <tadekl...@poczta.onet.pl> wrote:

Wolff zazdroszcę Ci kondycji ale ja po 60-ce wybieram trasy krótsze i
mniej wymagające.Jeszcze raz podziwiam cię

Wiek nie jest aż tak istotny, np. większość zawodników którzy
ukończyli rajd dookoła Polski (ponad 3tys w 10 dni) - to raczej starsi
zawodnicy. Szybkość z wiekiem się trochę traci, ale wytrzymałość
(jeśli się regularnie jeździ) raczej zostaje na długo.

A tereny Beskidu Małego obfitują w bardzo wymagające podjazdy, takiego
ich nagromadzenia na tak niewielkim obszarze nie ma nigdzie w Polsce.
Niekoniecznie trzeba przecież jeździć wszystkie naraz jak ja, jeśli
ktoś ma w te góry stosunkowo blisko, to może sobie robić częściej
krótsze przejażdżki. Ja z Warszawy mam w góry daleko, dlatego jak już
się tam wybieram - to chcę z takiego wyjazdu wycisnąć jak najwięcej i
dlatego wychodzą czasem tak długie trasy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

On 28 Paź, 19:48, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:

On 28 Paź, 16:44, tadek <tadekl...@poczta.onet.pl> wrote:

> Wolff zazdroszcę Ci kondycji ale ja po 60-ce wybieram trasy krótsze i
> mniej wymagające.Jeszcze raz podziwiam cię

Wiek nie jest aż tak istotny, np. większość zawodników którzy
ukończyli rajd dookoła Polski (ponad 3tys w 10 dni) - to raczej starsi
zawodnicy. Szybkość z wiekiem się trochę traci, ale wytrzymałość
(jeśli się regularnie jeździ) raczej zostaje na długo.

A tereny Beskidu Małego obfitują w bardzo wymagające podjazdy, takiego
ich nagromadzenia na tak niewielkim obszarze nie ma nigdzie w Polsce.
Niekoniecznie trzeba przecież jeździć wszystkie naraz jak ja, jeśli
ktoś ma w te góry stosunkowo blisko, to może sobie robić częściej
krótsze przejażdżki. Ja z Warszawy mam w góry daleko, dlatego jak już
się tam wybieram - to chcę z takiego wyjazdu wycisnąć jak najwięcej i
dlatego wychodzą czasem tak długie trasy.
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Michał moja wytrzymałośc to góra 50 km ale oczywiście mam znajomych
"mastersów" dla których 200 km jest do przejechania.

On 28 Paź, 19:48, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:

On 28 Paź, 16:44, tadek <tadekl...@poczta.onet.pl> wrote:

> Wolff zazdroszcę Ci kondycji ale ja po 60-ce wybieram trasy krótsze i
> mniej wymagające.Jeszcze raz podziwiam cię

Wiek nie jest aż tak istotny, np. większość zawodników którzy
ukończyli rajd dookoła Polski (ponad 3tys w 10 dni) - to raczej starsi
zawodnicy. Szybkość z wiekiem się trochę traci, ale wytrzymałość
(jeśli się regularnie jeździ) raczej zostaje na długo.

A tereny Beskidu Małego obfitują w bardzo wymagające podjazdy, takiego
ich nagromadzenia na tak niewielkim obszarze nie ma nigdzie w Polsce.
Niekoniecznie trzeba przecież jeździć wszystkie naraz jak ja, jeśli
ktoś ma w te góry stosunkowo blisko, to może sobie robić częściej
krótsze przejażdżki. Ja z Warszawy mam w góry daleko, dlatego jak już
się tam wybieram - to chcę z takiego wyjazdu wycisnąć jak najwięcej i
dlatego wychodzą czasem tak długie trasy.
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

początkowo jeździłem sam i trasy były 70 a nawet 100km. Potem do tego
sportu wciągnąłem żonę i dystanse się zmniejszyły ale teraz ten diabeł
nie chce jeździć a ja przyzwyczaiłem się do jej towarzystwa i samemu
nie chce mi się jeździć.

Michał Wolff bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

Zapraszam na relację i parę fotek z mojego 3-dniowego wypadu w Beskid
Mały:

Zdrowo, zdrowo. Jednego dnia to ja najwyżej zrobiłem Przełęcz Kocierską,
Żar, Chrobaczą i Przegibek. No, ale ja do Porąbki to mam 50, a nie 350km,
mogę sobie porozkładać. ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

On 28 Paź, 17:34, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Michał Wolff bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

> Zapraszam na relację i parę fotek z mojego 3-dniowego wypadu w Beskid
> Mały:

Zdrowo, zdrowo. Jednego dnia to ja najwyżej zrobiłem Przełęcz Kocierską,
Żar, Chrobaczą i Przegibek. No, ale ja do Porąbki to mam 50, a nie 350km,
mogę sobie porozkładać. ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karw...@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

na Przegibku to ja byłem pieszo i tam zresztą spałem

tadek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

na Przegibku to ja byłem pieszo i tam zresztą spałem

Podjazd od Międzybrodzia jest zacny. Ten od Bielska... Nic specjalnego.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Marek 'marcus075' Karweta wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Podjazd od Międzybrodzia jest zacny. Ten od Bielska... Nic specjalnego.

ale zjazd wtedy zacniejszy:)

szaman bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

Marek 'marcus075' Karweta wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Podjazd od Międzybrodzia jest zacny. Ten od Bielska... Nic specjalnego.

ale zjazd wtedy zacniejszy:)

A kto mówi, że nie można wjechać od Międzybrodzia i do Międzybrodzia
zjechać? ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

A kto mówi, że nie można wjechać od Międzybrodzia i do Międzybrodzia
zjechać? ;-)

Kombinacji tam można namnożyć, ostatni raz jak tam byłem to było tak:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=ehvizrcwhqeofdhb
Najlżejsze przełożenie 32x27 więc było sporo płaczu ;-)

mp.

On 28 Paź, 22:40, Michał Pysz <michal.p...@wp.pl> wrote:

Kombinacji tam można namnożyć, ostatni raz jak tam byłem to było tak:http://www.gpsies.com/map.do?fileId=ehvizrcwhqeofdhb

No to jeszcze więcej się napodjeżdżałeś niż ja :)

Najlżejsze przełożenie 32x27 więc było sporo płaczu ;-)

Ja musiałem jechać na 39x27 i to już było za ciężko. A jak Ci się na
Chrobaczą podjeżdżało? Dałeś radę podjechać do samego końca? Ja jakoś
tam się wepchałem, ale sama końcóweczka to już było ruszanie po parę
razy i ujechane po kilka-kilkanaście metrów
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Najlżejsze przełożenie 32x27 więc było sporo płaczu ;-)

Ja musiałem jechać na 39x27 i to już było za ciężko.

Jechałem z kumplem, on był na szosówce i miał też takie przełożenie.
Ja mam przełajówkę z trójtarczem dlatego mam te 32 co mnie wielce cieszy.
  A jak Ci się na Chrobaczą podjeżdżało? Dałeś radę podjechać do samego końca? Ja jakoś

tam się wepchałem, ale sama końcóweczka to już było ruszanie po parę
razy i ujechane po kilka-kilkanaście metrów

Ja miałem na początku podjazdu niezły kryzys, nawet był pomysł, że kumpel podjedzie a ja zostanę. Ale trochę podszedłem i jakoś zacząłem jechać.
Problem pojawił się jak pojawił się stromy kawałek z zrytą kamienistą drogą, tam daliśmy z buta ze 200m i jak się wypłaszczyło ciut to do schroniska już pojechaliśmy.
Za to zjazd był świetny. Ja mam w przełajówce szerokie jak na szosę opony - racery 28mm. Dodatkowo tarcze to zjazd był prawie jak na MTB :-)

Ale najlepszy zjazd był z Magurki Wilkowickiej (tam też miałem problem z podjechaniem - rwanie kawałkami to był jedyny sposób a i tak kawałek poszedłem z buta)
tam są ciasne zakręty z doskonałą nawierzchnią aż się prosi żeby ciąć ile wlezie.
Nachylenie koszmarne więc prędkość nabierasz błyskawicznie..... polecam.

mp.

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

On 29 Paź, 00:40, Michał Pysz <michal.p...@wp.pl> wrote:

Problem pojawił się jak pojawił się stromy kawałek z zrytą kamienistą
drogą, tam daliśmy z buta ze 200m i jak się wypłaszczyło ciut to do
schroniska już pojechaliśmy.

Ten kawałek, gdzie zaczyna się dziurawy asfalt/szuter jest bardzo
mocno nachylony do 17%, tam musiałem odsapnąć na chwilę, do czubka
chyba stawałem ze 2-3 razy, no i jak pisałem na ostatniej kamienistej
ściance ruszałem dobrych parę razy. W moim przypadku rozchodziło się o
przełożenia, na 39-27 na tych nachyleniach sensownie się już jechać
nie da, trzeba na siłę przepychać, co strasznie męczy, nawet najlepsi
kolarze na takie góry jak Zoncolan (trochę cięższy od Chrobaczej,
dłuższy 3 razy) zakładają korby kompaktowe, a co dopiero zwykli
turyści jak ja. Z trzema tarczami dałbym radę machnąć to na raz,
podobnie jak Magurkę, w tym roku na wyprawie zaliczałem nawet jeszcze
cięższe podjazdy, tylko w rowerze trekingowym to mam 26-34, więc to
inna rozmowa.

Ale najlepszy zjazd był z Magurki Wilkowickiej (tam też miałem problem z
podjechaniem - rwanie kawałkami to był jedyny sposób a i tak kawałek
poszedłem z buta)

Na Magurce odpoczywałem po parę minut dwa razy. Na zjazdach to nie
poszalałem, droga w większości była mokra, na wąskich oponach nie
chciałem ryzykować. Generalnie rzecz biorąc bardzo ostre góry wbrew
pozorom nie są genialne na bicie rekordów prędkości, bo z reguły są
wąskie i kręte, do szybkiego zjazdu potrzeba długiej prostej i
pewności, że nagle ci samochód z naprzeciwka drogi nie zajedzie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Ale najlepszy zjazd był z Magurki Wilkowickiej (tam też miałem problem z
podjechaniem - rwanie kawałkami to był jedyny sposób a i tak kawałek
poszedłem z buta)

Na Magurce odpoczywałem po parę minut dwa razy. Na zjazdach to nie
poszalałem, droga w większości była mokra, na wąskich oponach nie
chciałem ryzykować. Generalnie rzecz biorąc bardzo ostre góry wbrew
pozorom nie są genialne na bicie rekordów prędkości, bo z reguły są
wąskie i kręte, do szybkiego zjazdu potrzeba długiej prostej i
pewności, że nagle ci samochód z naprzeciwka drogi nie zajedzie.

No właśnie zabawa jest na krętej drodze, nie chodzi mi o bicie maksymalnej prędkości na prostym jak strzała zjeździe.
Tam jest bardzo kręto i szybko , przeskakujesz z lewej w prawą składając się mocno. Nie widziałem nigdy lepszego zjazdu tego typu.

Ale faktycznie w przypadku samochodu z naprzeciwka za zakrętem byłby niezły problem, trzeba by w krzaki lecieć.
Ale na szczęście nie było żadnego :-D

mp.

Dnia Thu, 29 Oct 2009 00:40:18 +0100, Michał Pysz napisał(a):

Ale najlepszy zjazd był z Magurki Wilkowickiej

Kurna, 2 razy podjeżdżałem ale jeszcze zjechać mi się nie udało asfaltem
:(

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Kurna, 2 razy podjeżdżałem ale jeszcze zjechać mi się nie udało asfaltem
:(

wiesz, ze ja tez:)
no to mamy pomysł na kolejny Mały:)

sz

aa...
bede niefdlugo robil w crosso zamowienie, wslyszalem, ze cos chciales?

szaman bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

aa...
bede niefdlugo robil w crosso zamowienie, wslyszalem, ze cos chciales?

Nie tylko on.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.