Data: 2010-07-09 12:22:26 | |
Autor: KuFeL | |
Beskid Niski, Bieszczady - gdzie z przyczepką | |
W dniu 2010-07-08 23:21, Wojciech 'Wheart' Penar pisze:
Witam!szczerze, to Bieszczady jako takie odradzam. Jeździmy z żoną co roku i z roku na rok coraz mniej jest miejsc gdzie można wjechać. A pakowanie się tam z przyczepką to trochę jako samobiczowanie plus męczarnia dla dziecka. Lepiej trochę na zachód uderzyć, Beskidy stoją otworem. Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / http://blog.ku-fel.com / PSN: KuFeL78 http://www.zachody.pl / skype:kufel78 |
|
Data: 2010-07-14 09:29:16 | |
Autor: Grzegorz | |
Beskid Niski, Bieszczady - gdzie z przyczepką | |
Hello KuFeL !:
szczerze, to Bieszczady jako takie odradzam. Jeździmy z żoną co roku i z Beskid Niski - tak. Kiedyś dość dużo jeździłem na rowerku, baza koło Jaślisk (Stasiana, namiot). Ale mogło się pozmieniać, choć np. koło Wysowej jest OK, wiele małych dróg. Ale - może zahaczyć o Słowację ? Bo rzeczywiście Bieszczady są przeludnione, z przyczepką po normalnej drodze, to trzeba drugiego za przyczepką, który udaje pijanego i odstrasza pojazdy. Z lusterkiem rzecz jasna. Obawiam się, że na taką wyprawę lepiej byłoby malucha na bagażnik w foteliku zabrać. A co do BN - jest wiele tzw. stokówek, zakazy się olewa, drogi są w miarę OK. Najlepiej rekonesans bez przyczepki, potem już w trasę. Koło Rymanowa też coś jest, ale miejscami drogi na pewno nie dla przyczepki. Chyba że z pływakami :-D ! Od Puław na pd - bodaj najładniejsze okolice w tym rejonie. pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|