Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Bez osłony łańcucha ani rusz!

Bez osłony łańcucha ani rusz!

Data: 2012-10-23 17:10:11
Autor: artek
Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu 2012-10-23 11:55, Wilk pisze:
http://tinyurl.com/9tecv7f
Smakowity kąsek dla osób kochających dyskusje o wysokości lampek ;))


jak ktoś czyta wiadomości od dupy strony, to wtedy faktycznie wychodzą takie gówienka ...

prawda jest nieco inna a sprawa ma w sumie gdzieś tak ze dwa lata.

zaś orzeczenie sprowadza się nie do tego, że rower bez osoby jest niebezpieczny, ale mówi o tym, że rower zakwalifikowany do konkretnej kategorii rowerów (w tym wypadku dziecięcych) winien mieć zgodnie z polskimi normami osłonę do łańcucha. to tak z grubsz. a orzeczenie sądu niższej instancji jest tu:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/AF753BB190

--
artek

Data: 2012-10-23 08:48:10
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 23 Paź, 17:10, artek <ar...@usunto.wro.vectranet.pl> wrote:

zaś orzeczenie sprowadza się nie do tego, że rower bez osoby jest
niebezpieczny, ale mówi o tym, że rower zakwalifikowany do konkretnej
kategorii rowerów (w tym wypadku dziecięcych) winien mieć zgodnie z
polskimi normami osłonę do łańcucha. to tak z grubsz. a orzeczenie sądu
niższej instancji jest tu:

Nie mędrkuj już za dużo:
http://tinyurl.com/8tuj9k2

W owym orzeczeniu jest mowa rowerach Unibike o normalnych rozmiarach z
ramami do 23 cali, a to za dziecięcy rowerek raczej trudno uznać ;))

Po prostu kretynów na tym świecie nie brakuje, to jest czysty efekt
nadmiernej biurokracji, która by uzasadniać swoje istnienie stara się
zadekretować dokładnie wszystko - co prowadzi do takich komicznych
efektów jak w tym przypadku, gdy o kwestiach bezpieczeństwa na rowerze
wypowiadają się kompletni dyletanci.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-23 18:21:45
Autor: artek
Bez osłony łańcucha ani rusz!

W dniu 2012-10-23 17:48, Wilk pisze:
> W owym orzeczeniu jest mowa rowerach Unibike o normalnych rozmiarach z
> ramami do 23 cali, a to za dziecięcy rowerek raczej trudno uznać ;))
>
> Po prostu kretynów na tym świecie nie brakuje, to jest czysty efekt
> nadmiernej biurokracji, która by uzasadniać swoje istnienie stara się
> zadekretować dokładnie wszystko - co prowadzi do takich komicznych
> efektów jak w tym przypadku, gdy o kwestiach bezpieczeństwa na rowerze
> wypowiadają się kompletni dyletanci.

nie wnikam w meritum orzeczenia. podkreślam, że dotyczy to bardzo konkretnego modelu, zakwalifikowanego do konkretnej kategorii a nie wszelkich rowerów w ogólności. w związku z tym ten cały szum medialny jest po prostu głupi, a wszelkie uogólnienia "że rowery bez osłon są niebezpieczne" świadczą jedynie o kompletnej ignorancji piszących, mniejsza - zawinionej czy nie. ktoś gdzieś usłyszał jakieś trzy po trzy, przerobił na swoje i puścił alle!hurra! sensację w eter.

a jak wspominałem wcześniej, sprawa była już medialnie wałkowana jakiś czas temu, nic więc nowego.

--
artek

(sorry, poprzednio omyłkowo poszło na priv)

Data: 2012-10-23 14:03:07
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 23 Paź, 18:21, artek <ar...@usunto.wro.vectranet.pl> wrote:

nie wnikam w meritum orzeczenia. podkreślam, że dotyczy to bardzo
konkretnego modelu, zakwalifikowanego do konkretnej kategorii a nie
wszelkich rowerów w ogólności. w związku z tym ten cały szum medialny
jest po prostu głupi, a wszelkie uogólnienia "że rowery bez osłon są
niebezpieczne" świadczą jedynie o kompletnej ignorancji piszących,
mniejsza - zawinionej czy nie. ktoś gdzieś usłyszał jakieś trzy po trzy,
przerobił na swoje i puścił alle!hurra! sensację w eter.

Ale zadałeś sobie w ogóle trud przeczytania tego orzeczenia które
przedstawiłem? Bo gdybyś raczył przeczytać to byś wiedział, że tam nie
ma mowy o żadnym konkretnym modelu, tylko jest wymieniona cała gama
rowerów (i nie są to rowerki dziecięce, to zupełnie inna sprawa)
Unibike  do którego te tępe urzędniczyny raczyły się czepić.

Problem tylko z pozoru śmieszny - bo producent tych rowerów może mieć
z tego powodu poważne nieprzyjemności i kary finansowe; w taki sposób
bezlitosna państwowa maszyna zniszczyła już niejednego przedsiębiorcę,
nieważne jak przepis jest głupi, ważne że w ten sposób urzędnicy są w
stanie poważnie zaszkodzić ludziom - a sami z tego powodu nie ponoszą
żadnych konsekwencji, mimo wymyślania takich absurdów jak w tym
przypadku.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-23 14:36:46
Autor: rmikke
Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu wtorek, 23 października 2012 23:03:07 UTC+2 użytkownik Wilk napisał:
On 23 Paź, 18:21, artek <ar...@usunto.wro.vectranet.pl> wrote:

> nie wnikam w meritum orzeczenia. podkreślam, że dotyczy to bardzo
> konkretnego modelu, zakwalifikowanego do konkretnej kategorii a nie
> wszelkich rowerów w ogólności. w związku z tym ten cały szum medialny
> jest po prostu głupi, a wszelkie uogólnienia "że rowery bez osłon są
> niebezpieczne" świadczą jedynie o kompletnej ignorancji piszących,
> mniejsza - zawinionej czy nie. ktoś gdzieś usłyszał jakieś trzy po trzy,
> przerobił na swoje i puścił alle!hurra! sensację w eter.

Ale zadałeś sobie w ogóle trud przeczytania tego orzeczenia które
przedstawiłem? Bo gdybyś raczył przeczytać to byś wiedział, że tam nie
ma mowy o żadnym konkretnym modelu, tylko jest wymieniona cała gama
rowerów (i nie są to rowerki dziecięce, to zupełnie inna sprawa)
Unibike  do którego te tępe urzędniczyny raczyły się czepić.

Problem tylko z pozoru śmieszny - bo producent tych rowerów może mieć
z tego powodu poważne nieprzyjemności i kary finansowe; w taki sposób
bezlitosna państwowa maszyna zniszczyła już niejednego przedsiębiorcę,
nieważne jak przepis jest głupi, ważne że w ten sposób urzędnicy są w
stanie poważnie zaszkodzić ludziom - a sami z tego powodu nie ponoszą
żadnych konsekwencji, mimo wymyślania takich absurdów jak w tym
przypadku.

Nie wiem, jak wyglądały te rowery, ale w cytowanym przez Ciebie orzeczeniu jest powołanie się na Polska Normę, w której jako wystarczające do jej
spełnienia zabezpieczenie łańcucha wymieniony jest rockring (jako
"osłona koła łańcuchowego" bodajże. Nie wiem, czy w tej sytuacji
Unibike ma o co kopie kruszyć...

Data: 2012-10-23 22:10:37
Autor: Jacek G.
Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu 2012-10-23 18:21, artek napisał(a)::
http://tinyurl.com/8tuj9k2
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/AF753BB190

Mam wrażenie, że to co podajesz Ty i co podaje Wilk, to dwie różne sprawy. Swoja drogą ten prawniczy bełkot jest porażający. Nie wiem jak można coś takiego stworzyć i na dodatek zrozumieć.

--
Jacek G.

Data: 2012-10-24 10:16:18
Autor: cytawa
Bez osłony łańcucha ani rusz!
artek pisze:

jak ktoś czyta wiadomości od dupy strony, to wtedy faktycznie wychodzą
takie gĂłwienka ...

prawda jest nieco inna a sprawa ma w sumie gdzieś tak ze dwa lata.

zaś orzeczenie sprowadza się nie do tego, że rower bez osoby jest
niebezpieczny, ale mĂłwi o tym, Ĺźe rower zakwalifikowany do konkretnej
kategorii rowerów (w tym wypadku dziecięcych) winien mieć zgodnie z
polskimi normami osłonę do łańcucha. to tak z grubsz. a orzeczenie sądu
niĹźszej instancji jest tu:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/AF753BB190

byc moze problem jest w szczegolach. Nie wnikam w zasadnosc, byc moze jakies racje sad ma, choc ogolne moje wrazenie jest negatywne.

Mnie przeraza co innego. Mianowicie prawniczy belkot. Nie sposob ze zrozumieniem przebrnac. Ile to czasu trzeba zeby napisac takie dzielo. Nic dziwnego, ze mamy takie terminy na osadzanie innych spraw. W tej sytuacji reforma sadownictwa jest chyba niewykonalna..


Jan Cytawa

Data: 2012-10-24 03:08:05
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 24 Paź, 10:16, cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Mnie przeraza co innego. Mianowicie prawniczy belkot. Nie sposob ze
zrozumieniem przebrnac. Ile to czasu trzeba zeby napisac takie dzielo.
Nic dziwnego, ze mamy takie terminy na osadzanie innych spraw. W tej
sytuacji reforma sadownictwa jest chyba niewykonalna..

Ale to jest przecież całkowicie celowy zabieg!
Po to używa się takiego bełkotu, żeby przez niego mogli przebrnąć
tylko ci zaprawieni w takich "przejrzystych" tekstach, innymi słowy
żebyś musiał za grube pieniądze wziąć adwokata, który będzie Cię
reprezentował. Od lat są projekty rozbicia tej całej cholernej
prawniczej kliki, ale póki co rozbijają się na tym wszystkie rządy,
które tego próbowały. Za rządów PIS-u było już bardzo blisko szerszego
otworzenia zawodów prawniczych, co drastycznie osłabiłoby to
środowisko i równie drastycznie obniżyło koszty usług prawniczych,
odpowiednia ustawa przeszła już przez Sejm - ale kolesie kolesiów z
Trybunału Konstytucyjnego (oczywiście prawnicy z powodów czysto
materialnych żywo zainteresowani w utrzymaniu status quo ją
zablokowali). Obecnie też są bardzo potrzebne projekty deregulacyjne
Gowina, ale sprawa bardzo się ślimaczy, a i tak ostatnie słowo może
należeć do Trybunału, który przecież może położyć każdą ustawę; IMO
wielkim błędem było umieszczenie w nowej konstytucji nieodwołalności
orzeczeń Trybunału, we wcześniejszej konstytucji Sejm mógł je odrzucić
większością bodajże 2/3. A obecnie by obejść Trybunał trzeba by owe
otwarcie zawodów prawniczych wpisać pewnie do konstytucji, ale to by
raczej dość śmiesznie wyglądało i nie ma takich projektów, raczej też
nie będzie.

Prawnicy tłumaczą się wyświechtanym argumentem, że dbają o klientów i
jakość usług; ale to mydlenie oczu, to ludzie sami powinni decydować
czy wezmą drogiego i lepszego adwokata, czy też gorszego ale tańszego;
zwyczajnie boją się konkurencji bo doskonale wiedzą, że ta zmusiłaby
ich do drastycznej obniżki cen swoich usług. A póki to nie przejdzie -
nie ma mowy o żadnej realnej reformie wymiaru sprawiedliwości, to
zamknięte kastowe środowisko, ludzie wykształceni, doskonale umiejący
bronić swoich klasowych przywilejów
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-24 13:03:19
Autor: Tomasz Tarchała
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On Wednesday, October 24, 2012 10:16:17 AM UTC+2, cytawa wrote:
> zaś orzeczenie sprowadza się nie do tego, że rower bez osoby jest
> niebezpieczny, ale mówi o tym, że rower zakwalifikowany do konkretnej
> kategorii rowerów (w tym wypadku dziecięcych) winien mieć zgodnie z
> polskimi normami osłonę do łańcucha. to tak z grubsz. a orzeczenie sądu
> niższej instancji jest tu:

> http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/AF753BB190

byc moze problem jest w szczegolach. Nie wnikam w zasadnosc, byc moze jakies racje sad ma, choc ogolne moje wrazenie jest negatywne.

Mnie przeraza co innego. Mianowicie prawniczy belkot. Nie sposob ze zrozumieniem przebrnac. Ile to czasu trzeba zeby napisac takie dzielo. Nic dziwnego, ze mamy takie terminy na osadzanie innych spraw. W tej sytuacji reforma sadownictwa jest chyba niewykonalna..

Z całym szacunkiem, ale rozważ hipotezę, że może po prostu to Ty nie jesteś przyzwyczajony do czytania skomplikowanych dokumentów, prawniczych bądź innych.

Nie jestem prawnikiem, ale mnie przeczytanie tego dokumentu zajęło mniej niż 10 minut. Uznaję go za normalne, dość precyzyjnie napisane orzeczenie sądowe. Pewnie można by je wycyzelować, żeby było bardziej zrozumiałe dla laika, ale to nie laicy są normalnie czytelnikami orzeczeń sądowych. A sąd ma pilniejsze sprawy na głowie, niż cyzelowanie orzeczeń dla laików.

W szczególności można się z tego pouczającego dokumentu dowiedzieć, że:
* istnieją polska normy dla rowerów zwykłych i rowerów dziecięcych wprowadzanych na rynek, obydwie są w tej chwili pochodnymi norm europejskich
* badane były rowerki ewidentnie dziecięce (ozdoby, baza kół), ale przedsiębiorca ściemniał, że są to rowery miejskie i wycieczkowe dla dorosłych - nie tylko ściemniał UOKiK-owi, ale i sądowi w swojej skardze na decyzję UOKiK-u, tymczasem sam na swojej stronie opisywał je jako dziecięce
* rowerki nie spełniały normy eurocywilizacji śmierci, bo nie miały pełnej osłony na łańcuch (taka norma obowiązuje dla dziecięcych, ale już nie dla dorosłych) ani instrukcji podającej m.in. do jakiej wagi dziecko można wsadzać na nie.
* UOKiK dowalił karę, bo przedsiębiorca nie tylko ściemniał, że to rowerki dla dorosłych, ale nie chciał współpracować, m.in. podać wielkości sprzedaży.

Czyli w skrócie mnie to wygląda tak: firma krzak sprowadziła pewnie jakieś tanie rowery, dalej oszczędzając na kosztach nie chciała nawet wydrukować im wymaganej przez polskie prawo ulotki z elementarnymi informacjami, a potem próbowała oszukać urząd i sąd. Cóż więc dziwnego, że dostała po łapach? I tylko nasi dyżurni patriotyczni prawicowi wolnorynkowcy (sami pracujący najczęściej w instytucjach państwowych) się zapluwają jak zwykle, jacy to ci urzędnicy niedobrzy, i perfidny spiseg prawników, i że złe sądy, i Smoleńsk, i upadek cywilizacji.

Nic nowego pod słońcem. Prosimy się rozejść.

Data: 2012-10-24 15:12:25
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 24 Paź, 22:03, Tomasz Tarchała <ttarc...@gmail.com> wrote:

I tylko nasi dyżurni patriotyczni prawicowi wolnorynkowcy (sami pracujący najczęściej w instytucjach państwowych) się zapluwają jak zwykle, jacy to ci urzędnicy niedobrzy, i perfidny spiseg prawników, i że złe sądy, i Smoleńsk, i upadek cywilizacji.

Nic nowego pod słońcem. Prosimy się rozejść.


Czerwone Słońce Precla przemówiło ;))
Daruj sobie takie teksty o prawicowcach, zamiast szukać źdźbła w
czyimś oku poszukaj belki w swoim; bo tak naprawdę to z Ciebie parodia
socjalisty, coś na kształt Stauss-Khana (choć oczywiście nie ten
format), lub lepiej z polskiego gruntu Ryszarda Kalisza - co na Marsz
Wykluczonych przyjechał jaguarem ;)) Jesteś banalnym przykładem faceta
co wywiał stąd za kasą, jakich są miliony; byle kasa się zgadzała to
Ci każdy ustrój będzie pasować, komunistą to jesteś tylko na takich
grupach

Twierdzić, że w Polsce sądy dobrze funkcjonują - może tylko kretyn,
nie ma to żadnego związku z tym czy ktoś ma prawicowe czy lewicowe
poglądy. Siedzisz w tym wielkim świecie, to może nie wiesz, że
ostatnio mieliśmy dobitny przykład poziomu sędziów w Polsce; jak to
sędzia nabrał się na dziennikarską prowokację z rzekomym telefonem od
Tuska w sprawie Amber Gold i grzecznie chciał zrobić co mu kazano, to
dość dobrze obnażyło stan tego środowiska. Oczywiście tajemnicą
poliszynela jest, że mnóstwo obecnych sędziów było współpracownikami
SB, członkami partii, brak lustracji w 89 i polityka grubej kreski
odbija nam się czkawką bardzo długo (na listach najbogatszych Polaków
aż roi się od ludzi związanych z SB), również i w wymiarze
sprawiedliwości - więc pewnie stąd Twoja obrona.

Czepianie się do producenta z powodu braku zabezpieczenia łańcucha -
to sprawa karygodna, ale jak się tworzy dziesiątki niepotrzebnych
urzędów - to te wkrótce będą się starały zadekretować nawet sposób
pierdzenia na klozecie, jeszcze trochę nam do takiej klasyki brakuje,
ale już tylko trochę. By wiedzieć do czego prowadzi biurokracja -
polecam słynną instrukcję obsługi papieru toaletowego autorstwa Twoich
idoli z ZSRR, filmik jest genialny
http://www.youtube.com/watch?v=YZHGXHkiGQU

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 01:10:55
Autor: Michoo
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25.10.2012 00:12, Wilk wrote:

Czepianie się do producenta z powodu braku zabezpieczenia łańcucha -
to sprawa karygodna, ale jak się tworzy dziesiątki niepotrzebnych
urzędów

Tak. Lepiej jak na rynku będzie jak najwięcej niebezpiecznych przedmiotów.

Jak Ci się dzieciak udławi pianką z poduszki, która pęcznieje w kontakcie z wilgocią albo jak cię załatwi maszynka do golenia w której chińczyk zrobił zasilanie bez separacji to będzie już trochę za późno na refleksję, że sam wszystkiego nie sprawdzisz.


By wiedzieć do czego prowadzi biurokracja -

By wiedzieć do czego prowadzi brak kontroli zobacz:
http://en.wikipedia.org/wiki/Radium_Girls


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-10-25 02:09:20
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25 Paź, 01:11, Michoo <michoo_n...@vp.pl> wrote:

Tak. Lepiej jak na rynku b dzie jak najwi cej niebezpiecznych przedmiot w..

Nie twierdzę, że nie ma być żadnych kontroli, co tu insynuujesz;
wszystko trzeba robić z głową. Ale czepianie się do producenta o brak
osłonek na łańcuch (również w rowerach dla dorosłych) - to ingerencja
posunięta o niebo za daleko, efekt braku poważnych zajęć biurokratów,
którzy żeby uzasadnić swoje istnienie sami tworzą nieistniejące
problemy. Jeśli czepiają się do osłonek na łańcuch - to na takiej
podstawie można się czepić niemal wszystkiego, bo wszystko może być
potencjalnie niebezpieczne. Jak myślisz - ile osób miało upadki z
powodu za późnego wypięcia z pedałów zatrzaskowych? Bo ja znam całe
mnóstwo, nawet przypadek złamania ręki; to całkowicie normalna sprawa
przy pierwszych próbach z tym systemem. To potencjalnie dużo bardziej
niebezpieczne niż nieosłonięty łańcuch, więc zakazujmy tego jak
najprędzej, lub wprowadźmy specjalne zezwolenia na takie pedały,
których będzie można używać dopiero po ich ukończenia lub posiadaniu
licencji zawodniczej.

Jeśli się daje urzędnikom za dużą władzę - to bardzo szybko zaczynają
ludziom wchodzić na głowę; działania opisane w tym wątku to tylko dość
delikatny przypadek nadużywania władzy, są o niebo straszniejsze, z
odbieraniem dzieci normalnym rodzicom włącznie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 14:14:57
Autor: Michoo
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25.10.2012 11:09, Wilk wrote:
On 25 Paź, 01:11, Michoo<michoo_n...@vp.pl>  wrote:

Tak. Lepiej jak na rynku b dzie jak najwi cej niebezpiecznych przedmiot w.

Nie twierdzę, że nie ma być żadnych kontroli, co tu insynuujesz;

Co ty sugerujesz od początku - vide tytuł "Bez osłony łańcucha ani rusz!"

wszystko trzeba robić z głową.

Pełna zgoda.

Ale czepianie się do producenta o brak
osłonek na łańcuch (również w rowerach dla dorosłych)

Czepili się z powodu rowerów dla dzieci.

Rowery dla dzieci i dla dorosłych różniły się tylko rozmiarem ramy - faktem, że ktoś popłynął z rozmiarem 23 czy 21, ale to jednak drobna nieścisłość - w tym samym produkcie czepiono się 2 rozmiarów niepotrzebnie (co producent mógłby oprotestować, ale wolał uważać, ze jest wsio ok, bo nie chciał się przyznać do złamania normy w mniejszych).

- to ingerencja
posunięta o niebo za daleko,

Ponieważ ty tak stwierdziłeś? Ja jestem w stanie ocenić, czy przedłużacz wygląda na bezpieczny, większość ludzi - nie. Czy ma domagać się nie wycofywania ze sprzedaży tych z cienkimi żyłami? "Przecież wystarczy zmierzyć[*], żeby wiedzieć do jakiego obciążenia się nadają i żadnego pożaru nie będzie. Więc jaki to produkt niebezpieczny? A 10A to tylko oznaczenie."

Jeśli czepiają się do osłonek na łańcuch - to na takiej
podstawie można się czepić niemal wszystkiego, bo wszystko może być
potencjalnie niebezpieczne.

Nie masz racji. Czepiają się na podstawie przepisów, które tej osłonki wymagają. Jeżeli uważasz takie przepisy za złe to od tego jest "inicjatywa ustawodawcza", żeby przepisy zmienić. Idziesz do swojego (tego, którego wybrałeś) posła i przedstawiasz problem. Tak powinno działać prawo.

Jak myślisz - ile osób miało upadki z
powodu za późnego wypięcia z pedałów zatrzaskowych? Bo ja znam całe
mnóstwo, nawet przypadek złamania ręki; to całkowicie normalna sprawa
przy pierwszych próbach z tym systemem. To potencjalnie dużo bardziej
niebezpieczne niż nieosłonięty łańcuch, więc zakazujmy tego jak
najprędzej,

W fabrycznych rowerach dziecięcych? Masz moje poparcie.

lub wprowadźmy specjalne zezwolenia na takie pedały,

Fajny chochoł.


Zauważ, że nikt nie zakazuje montowania takich pedałów, czy jeżdżenia na rowerze z nimi. Możesz kupić rower i je zamontować dzieciakowi, ale od tego momentu to TY masz dbać o jego bezpieczeństwo. Natomiast warto zapewnić prawnie (skoro nie można liczyć na zdrowy rozsądek) że sprzedawca nie wciśnie takiego roweru "komunijnie" dla nieprzygotowanego dzieciaka.

Jeśli się daje urzędnikom za dużą władzę - to bardzo szybko zaczynają
ludziom wchodzić na głowę;

Ale czepiaj się durnej w twoim mniemaniu normy. Właśnie urzędnik ma tu odpowiednie uprawnienia - kwestionuje produkty na podstawie NORMY w zamyśle tworzonej przez ludzi znających się na rzeczy. On właśnie NIE osądza samemu, tylko stosuje się do przepisów. Bardzo bym nie chciał by było inaczej. Masz problem z normą - działaj w kierunku jej zmiany.

niebo straszniejsze, z
odbieraniem dzieci normalnym rodzicom włącznie.

A zauważyłeś, że właśnie przypadki dobierania dzieci zazwyczaj opierały się o "uznaniowość" a nie o ścisłe przepisy?


[*] Naprawdę tak robię - nie chce mi się przepłacać za markowy kabel, ale wolę wiedzieć, że się chałupa nie zapali.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-10-25 06:15:04
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25 Paź, 14:15, Michoo <michoo_n...@vp.pl> wrote:

> Nie twierdzę, że nie ma być żadnych kontroli, co tu insynuujesz;

Co ty sugerujesz od początku - vide tytuł "Bez osłony łańcucha ani rusz!"

Niezły pokaz logiki ;))
Jak z tego wynika sugestia, że nie ma być w ogóle żadnych kontroli to
jestem chińskim mandarynem ;))

Nie mój kolego - ja sugeruję, że kontrolowanie osłonek na łańcuch jest
czystą bzdurą i urzędniczym nadużyciem.

Czepili się z powodu rowerów dla dzieci.

Przeczytaj najpierw zalinkowane przeze mnie dokumenty - później
dyskutuj. Tak samo czepili się do rowerów dla dorosłych.


Rowery dla dzieci i dla dorosłych różniły się tylko rozmiarem ramy -
faktem, że ktoś popłynął z rozmiarem 23 czy 21, ale to jednak drobna
nieścisłość - w tym samym produkcie czepiono się 2 rozmiarów
niepotrzebnie (co producent mógłby oprotestować, ale wolał uważać, ze
jest wsio ok, bo nie chciał się przyznać do złamania normy w mniejszych).

To jest oczywiście Twoja zabawna interpretacja, z dokumentu to za
grosz nie wynika, czepili się do wymienionych rozmiarów rowerów (na
ramach 17, 19, 21 i 23 cale), a nie do rowerów dziecięcych jak błędnie
twierdzisz, to stoi jak wół w sądowym uzasadnieniu, więc nie
fantazjuj. Przeczytaj sobie jeszcze raz uzasadnienie sądu - i znajdź
mi tu fragment, gdzie jest mowa o rowerach dziecięcych:
http://tinyurl.com/8tuj9k2


Ponieważ ty tak stwierdziłeś? Ja jestem w stanie ocenić, czy przedłużacz
wygląda na bezpieczny, większość ludzi - nie. Czy ma domagać się nie
wycofywania ze sprzedaży tych z cienkimi żyłami? "Przecież wystarczy
zmierzyć[*], żeby wiedzieć do jakiego obciążenia się nadają i żadnego
pożaru nie będzie. Więc jaki to produkt niebezpieczny? A 10A to tylko
oznaczenie."

"Drobny" problem polega na tym, że tak nie twierdze tylko ja, ale tak
samo stwierdzi niemal każdy kto miał z rowerem do czynienia. Jeśli
mamy się czepiać do osłonek na łańcuchy - to konsekwentnie trzeba się
czepiać do każdego elementu roweru mogącego stwarzać zagrożenie, a jak
opisałem - np. pedały zatrzaskowe są dużo groźniejsze.

Nie masz racji. Czepiają się na podstawie przepisów, które tej osłonki
wymagają. Jeżeli uważasz takie przepisy za złe to od tego jest
"inicjatywa ustawodawcza", żeby przepisy zmienić. Idziesz do swojego
(tego, którego wybrałeś) posła i przedstawiasz problem. Tak powinno
działać prawo.

Nie kpij, inicjatywa ustawodawcza to służy do zgłaszania USTAW, a
chyba nie jesteś na tyle zakręcony by twierdzić że takie normy
regulują ustawy? Decyzję wydano na podstawie normy PN-EN 14766:2007, a
takie normy zatwierdza i wymyśla nie Sejm, a Polski Komitet
Normalizacyjny.

Jaki jest status prawny takich norm nie wiem, nie jestem prawnikiem,
ale za Wikipedią czytamy:

"Do 31 grudnia 1993 roku stosowanie PN było obowiązkowe i pełniły one
rolę przepisów. Nieprzestrzeganie postanowień PN było naruszeniem
prawa. Od 1 stycznia 1994 roku stosowanie PN JEST DOBROWOLNE, przy
czym do 31 grudnia 2002 istniała możliwość, przez właściwych ministrów
i w pewnych przypadkach nakładania obowiązku stosowania PN. Od 1
stycznia 2003 stosowanie PN jest już całkowicie dobrowolne (DzU z 2002
r nr 169 poz 1386, ustawa o normalizacji), z wyjątkiem działań
wykonywanych ze środków publicznych, podlegających ustawie "Prawo
zamówień publicznych", która nakłada obowiązek ich uwzględnienia[1]
oraz innych ustaw i rozporządzeń ministrów"


Jednym słowem - owa norma jest dziełem organu administracyjnego, a nie
organu ustawodawczego. Sąd wydał decyzję na podstawie rzekomego
złamania punktu art. 24 ustęp 4 całkowicie ogólnej ustawy o
bezpieczeństwie produktów, tam czytamy tylko tyle:

"W przypadku stwierdzenia, że produkt nie jest bezpieczny, organ
nadzoru w
drodze decyzji:
1) w przypadku produktów, które nie zostały wprowadzone na rynek:
a) nakazuje wyeliminowanie zagrożeń stwarzanych przez produkt,
b) zakazuje wprowadzania produktu na rynek i nakazuje podjęcie
czynności niezbędnych do zapewnienia przestrzegania tego nakazu;"


Jednym słowem - UOKiK czepił się na podstawie normy, która w dodatku
jest dobrowolna - i to było podstawą do jego decyzji, sama ustawa,
którą rzekomo złamał producent rowerów - guzik mówi; wyrok jest więc
cholernie naciągany, tym bardziej, że rowery zawierały rockringi, a
nie zawierały jedynie pełnych osłon na łańcuch, których wcale norma
nie wymaga. Jednym słowem - nie pierwsza i nie ostatnia wpadka sądowa.
Wyrokowi niestety musimy się podporządkować (producent za nic zapłaci
60tys + pewnie niemałe koszta sądowe) - ale stąd w żadnym razie nie
wynika, że musimy się zgadzać z interpretacją prawa zaprezentowaną
przez sąd, niestety nasze sądownictwo jest w żałosnych stanie.,


Ale czepiaj się durnej w twoim mniemaniu normy. Właśnie urzędnik ma tu
odpowiednie uprawnienia - kwestionuje produkty na podstawie NORMY w
zamyśle tworzonej przez ludzi znających się na rzeczy. On właśnie NIE
osądza samemu, tylko stosuje się do przepisów. Bardzo bym nie chciał by
było inaczej. Masz problem z normą - działaj w kierunku jej zmiany.

A kto tworzy normy? URZĘDASY! Normy usiłujące opisać każdy aspekt
życia - to jest właśnie efekt rozrastającej się w postępie
geometrycznym biurokracji; to są właśnie fachowcy od instrukcji do
obsługi papieru toaletowego, cała norma dotycząca tych rowerów - liczy
150 stron!!!
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 07:26:20
Autor: Ignac
Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu czwartek, 25 października 2012 15:15:04 UTC+2 użytkownik Wilk napisał:

A kto tworzy normy? URZĘDASY! Normy usiłujące opisać każdy aspekt

życia - to jest właśnie efekt rozrastającej się w postępie

geometrycznym biurokracji;

Wilku podeprę Cię nieco.

"Jak zamówić opracowanie norm

W ramach systemu normalizacji dobrowolnej istotne znaczenie ma zasada stanowiąca, że normy opracowują dla siebie sami zainteresowani ich stosowaniem."

A powyższy cytat pochodzi stąd:

http://www.pkn.pl/jak-zamowic-opracowanie-norm

 Ignac

Data: 2012-10-25 07:46:32
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25 Paź, 16:26, Ignac <smak870...@gmail.com> wrote:

Wilku podeprę Cię nieco.

"Jak zamówić opracowanie norm

W ramach systemu normalizacji dobrowolnej istotne znaczenie ma zasada stanowiąca, że normy opracowują dla siebie sami zainteresowani ich stosowaniem."

A powyższy cytat pochodzi stąd:

http://www.pkn.pl/jak-zamowic-opracowanie-norm

No to już w ogóle jest komedia ;))


Poza tym jeszcze jedna sprawa, która jest w tej sprawie bardzo
zastanawiająca. Dlaczego czepili się akurat do Unibike? Przecież
rowerów bez jakichkolwiek osłon łańcucha - są na rynku tysiące, ma je
w ofercie właściwie każdy producent rowerów, sam mam takie trzy;
widział ktoś w ogóle jakiś rower o sportowym odchyle z takim
zabezpieczeniem? Czyli co? Wszystkie te rowery są nielegalne i
niebezpieczne, bo nie spełniają jakiejś kretyńskiej normy?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 06:20:40
Autor: rmikke
Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu czwartek, 25 października 2012 14:15:15 UTC+2 użytkownik Michoo napisał:

Rowery dla dzieci i dla dorosłych różniły się tylko rozmiarem ramy - faktem, że ktoś popłynął z rozmiarem 23 czy 21, ale to jednak drobna nieścisłość - w tym samym produkcie czepiono się 2 rozmiarów niepotrzebnie (co producent mógłby oprotestować, ale wolał uważać, ze jest wsio ok, bo nie chciał się przyznać do złamania normy w mniejszych).

Chyba nie jest dokładnie tak, jak piszesz.

W wątku były cytowane dwa orzeczenia. Jedno dotyczyło ewidentnie
rowerków dziecięcych, drugie rowerów Unibike bodajże Expedition
(nie chce mi się tego bełkotu czytać po raz drugi), które w każdym
rozmiarze ramy są sprzedawane jako normalne rowery dla dorosłych
(i raczej watpię, żeby były sprzedawane z ozdóbkami w postaci
kolorowych pędzelków na kierownicy i malowania w kwiatki,
o czym z kolei wspomina się w orzeczeniu zacytowanym jako pierwsze).

Czyli UOKiK czepiał się dwóch zupełnie różnych modeli i nie jestem
nawet w stanie stwierdzić, czy chodzi o jedną sprawę, czy dwie zupełnie
osobne.

Data: 2012-10-24 16:21:43
Autor: rmikke
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu środa, 24 października 2012 22:03:19 UTC+2 użytkownik Tomasz Tarchała napisał:

I tylko nasi dyżurni patriotyczni prawicowi wolnorynkowcy (sami
pracujący najczęściej w instytucjach państwowych) się zapluwają
jak zwykle, jacy to ci urzędnicy niedobrzy, i perfidny spiseg
prawników, i że złe sądy, i Smoleńsk, i upadek cywilizacji.

Ej, ale prawicowym wolnorynkowcem to ja tu jestem i cały ten opis
jakoś kulą w płot!

Data: 2012-10-25 00:17:52
Autor: Tomasz Tarchała
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
On Thursday, October 25, 2012 1:21:44 AM UTC+2, rmikke wrote:
Ej, ale prawicowym wolnorynkowcem to ja tu jestem i cały ten opis
jakoś kulą w płot!

Jaki tam z Ciebie prawicowy wolnorynkowiec, jak parę postów temu napisałeś, cytuję, "Nie wiem, czy w tej sytuacji Unibike ma o co kopie kruszyć... "  Czyli przyznałeś, że urząd może mieć rację.

Fatalny błąd! Zapamiętaj, jeśli chcesz być prawdziwym
* wolnorynkowcem: to PRZEDSIĘBIORCA (możesz też napisać "twórca miejsc pracy" albo inne pochlebne określenie) ma zawsze rację, a urząd (urzędas, biurwa, itp.) nigdy jej nie ma!
* patriotycznym wolnorynkowcem: zwłaszcza polski przedsiębiorca ma zawsze rację
* patriotycznym prawicowym wolnorynkowcem: polski przedsiębiorca ma zawsze rację, a napadające na niego biurwy to, eee, jak to szło? współpracownicy UB, członkowie partii, takie tam.

Napisałeś w dodatku coś o polskiej normie, w dodatku tak, jakby miała ona mieć sens. Karygodne!

Norma-szmorma, Smoleńsk, k...!

Data: 2012-10-25 02:22:32
Autor: rmikke
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu czwartek, 25 października 2012 09:17:53 UTC+2 użytkownik Tomasz Tarchała napisał:
On Thursday, October 25, 2012 1:21:44 AM UTC+2, rmikke wrote:

> Ej, ale prawicowym wolnorynkowcem to ja tu jestem i cały ten opis
> jakoś kulą w płot!

Jaki tam z Ciebie prawicowy wolnorynkowiec, jak parę postów temu
napisałeś, cytuję, "Nie wiem, czy w tej sytuacji Unibike ma o co
kopie kruszyć... "  Czyli przyznałeś, że urząd może mieć rację.

Mhm. To zależy głównie od tego, czy te rowery miały rockringi,
czy nie (mowa o orzeczeniu w sprawie rowerów Unibike Expedition, czy jak im tam było, w kazdym razie "dorosłych"). Jak miały, to Unibike dał ciała, olewając UOKiK, kiedy wystarczyło wskazać, że rowery spełniają normę - ale też urząd ewidentnie się czepia, gdzie nie powinien (niekompetentny urzędas czepia się nieistniejącego
problemu). Natomiast jak nie miały, to głupia sprawa, ale urząd ma rację.
Mozna podważać sensowność przepisu i dążyć do jego zmiany,
ale dopóki on obowiązuje - trzeba go przestrzegać
lub ponosić odpowiedzialność. Widzi mi się, że właśnie takie
podejście jest prawicowe. A w kazdm razie - konserwatywne,
żeby użyć mniej rozmydlonych pojęć.

Fatalny błąd! Zapamiętaj, jeśli chcesz być prawdziwym

* wolnorynkowcem: to PRZEDSIĘBIORCA (możesz też napisać
  "twórca miejsc pracy" albo inne pochlebne określenie) ma zawsze rację,
  a urząd (urzędas, biurwa, itp.) nigdy jej nie ma!

* patriotycznym wolnorynkowcem: zwłaszcza polski przedsiębiorca
  ma zawsze rację

* patriotycznym prawicowym wolnorynkowcem: polski przedsiębiorca
  ma zawsze rację, a napadające na niego biurwy to, eee, jak to szło?
  współpracownicy UB, członkowie partii, takie tam.

Napisałeś w dodatku coś o polskiej normie, w dodatku tak,
jakby miała ona mieć sens. Karygodne!

Norma-szmorma, Smoleńsk, k...!

Widzę, że lepiej od prawicowego wolnorynkowca wiesz,
co powinien myśleć prawicowy wolnorynkowiec i wiesz, że to złe.
Oczywiście zapewne zdajesz sobie sprawę, że nabijasz się
z własnych błędnych wyobrażeń?

Ale bardzo chętnie poczytam, co jest prawicowego bądź
wolnorynkowego w Smoleńsku...

Data: 2012-10-25 02:32:52
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25 Paź, 11:22, rmikke <spamca...@mailinator.com> wrote:

Ale bardzo chętnie poczytam, co jest prawicowego bądź
wolnorynkowego w Smoleńsku...

Dokładnie to samo co w faszystach maszerujących 11 listopada ;))
Tarchała lubi proste jasne stereotypy - jak jesteś prawicowcem i nie
podoba Ci się że biurokracja coraz głębiej ingeruje w życie obywateli
to znaczy, że byłeś bronić krzyża pod Pałacem, słuchasz Radia Maryja,
a na ścianie masz portret Kaczyńskiego
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 02:47:17
Autor: Tomasz Tarchała
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
On Thursday, October 25, 2012 11:22:32 AM UTC+2, rmikke wrote:

> Jaki tam z Ciebie prawicowy wolnorynkowiec, jak parę postów temu
> napisałeś, cytuję, "Nie wiem, czy w tej sytuacji Unibike ma o co
> kopie kruszyć... "  Czyli przyznałeś, że urząd może mieć rację.

Mhm. To zależy głównie od tego, czy te rowery miały rockringi,
czy nie (mowa o orzeczeniu w sprawie rowerów Unibike Expedition, czy jak im tam było, w kazdym razie "dorosłych"). Jak miały, to Unibike dał ciała, olewając UOKiK, kiedy wystarczyło wskazać, że rowery spełniają normę - ale też urząd ewidentnie się czepia, gdzie nie powinien (niekompetentny urzędas czepia się nieistniejącego
problemu).

To, że problem jest nieistniejący, to jest Twoje prywatne zdanie. Polska Norma na ten temat ma zdanie przeciwne. "Niekompetetny urzędas" ma za zadanie kierować się obowiązującymi wytycznymi, a nie prywatnym zdaniem jednego czy drugiego rowerzysty.

Natomiast jak nie miały, to głupia sprawa, ale urząd ma rację.

Mozna podważać sensowność przepisu i dążyć do jego zmiany,
ale dopóki on obowiązuje - trzeba go przestrzegać
lub ponosić odpowiedzialność. Widzi mi się, że właśnie takie
podejście jest prawicowe. A w kazdm razie - konserwatywne,
żeby użyć mniej rozmydlonych pojęć.

A mi się widzi, że pociąg z napisem "prawicowość" Ci w międzyczasie odjechał. Ot, choćby wychwalany obok minister Gowin, którego prawicowości nikt nie kwestionuje, niedawno się wypowiedział, że go bardziej duch prawa interesuje, niż jakieś oldskulowe trzymanie się jego litery.

Data: 2012-10-25 02:54:23
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25 Paź, 11:47, Tomasz Tarchała <ttarc...@gmail.com> wrote:

A mi się widzi, że pociąg z napisem "prawicowość" Ci w międzyczasie odjechał. Ot, choćby wychwalany obok minister Gowin, którego prawicowości nikt nie kwestionuje, niedawno się wypowiedział, że go bardziej duch prawa interesuje, niż jakieś oldskulowe trzymanie się jego litery.

Akurat jak kulą w płot Tarchała, jakie ma sympatie kolega Mikke to Ci
powie najlepiej jego nazwisko ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 03:34:06
Autor: rmikke
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu czwartek, 25 października 2012 11:47:17 UTC+2 użytkownik Tomasz Tarchała napisał:
On Thursday, October 25, 2012 11:22:32 AM UTC+2, rmikke wrote:

> > Jaki tam z Ciebie prawicowy wolnorynkowiec, jak parę postów temu
> > napisałeś, cytuję, "Nie wiem, czy w tej sytuacji Unibike ma o co
> > kopie kruszyć... "  Czyli przyznałeś, że urząd może mieć rację.
> > Mhm. To zależy głównie od tego, czy te rowery miały rockringi,
> czy nie (mowa o orzeczeniu w sprawie rowerów Unibike Expedition, > czy jak im tam było, w kazdym razie "dorosłych").

> Jak miały, to Unibike dał ciała, olewając UOKiK, kiedy wystarczyło wskazać, > że rowery spełniają normę - ale też urząd ewidentnie się czepia, > gdzie nie powinien (niekompetentny urzędas czepia się nieistniejącego
> problemu). To, że problem jest nieistniejący, to jest Twoje prywatne zdanie.
Polska Norma na ten temat ma zdanie przeciwne. "Niekompetetny urzędas"
ma za zadanie kierować się obowiązującymi wytycznymi, a nie prywatnym
zdaniem jednego czy drugiego rowerzysty.

Proponuję wstrzymać się z dalszą dyskusją na ten temat do czasu,
kiedy uda Ci się przeczytać ze zrozumieniem wzmiankowaną Polską
Normę, albo choćby zacytowany w przytaczanym tu orzeczeniu jej
fragment. Gdybyś to zrobił przed wysłaniem posta - nie wypisywałbyś
bzdur.

> Natomiast jak nie miały, to głupia sprawa, ale urząd ma rację.
> > Mozna podważać sensowność przepisu i dążyć do jego zmiany,
> ale dopóki on obowiązuje - trzeba go przestrzegać
> lub ponosić odpowiedzialność. Widzi mi się, że właśnie takie
> podejście jest prawicowe. A w kazdm razie - konserwatywne,
> żeby użyć mniej rozmydlonych pojęć.

A mi się widzi, że pociąg z napisem "prawicowość" Ci w międzyczasie
odjechał. Ot, choćby wychwalany obok minister Gowin, którego prawicowości
nikt nie kwestionuje, niedawno się wypowiedział, że go bardziej duch prawa
interesuje, niż jakieś oldskulowe trzymanie się jego litery.

Uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory. Hmmm, tak powiedział? Rzuć jakimś linkiem, żebym kontekst miał.

Zasadniczo, oczywiście duch prawa jest ważniejszy, ale to litery
należy przestrzegać.

Data: 2012-10-25 05:30:10
Autor: Tomasz Tarchała
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
On Thursday, October 25, 2012 12:34:06 PM UTC+2, rmikke wrote:

> To, że problem jest nieistniejący, to jest Twoje prywatne zdanie.
> Polska Norma na ten temat ma zdanie przeciwne. "Niekompetetny urzędas"
> ma za zadanie kierować się obowiązującymi wytycznymi, a nie prywatnym
> zdaniem jednego czy drugiego rowerzysty.

Proponuję wstrzymać się z dalszą dyskusją na ten temat do czasu,
kiedy uda Ci się przeczytać ze zrozumieniem wzmiankowaną Polską
Normę, albo choćby zacytowany w przytaczanym tu orzeczeniu jej
fragment. Gdybyś to zrobił przed wysłaniem posta - nie wypisywałbyś
bzdur.

A czy mógłbyś zamiast pasywno-agresywnie mętnie coś sugerować powiedzieć po prostu, o co cho? Jakaś strona, akapit, link?

Fragment z orzeczenia to: "Pkt 4.16.1 ww. normy stanowi bowiem, Ĺźe rower powinien być wyposaĹźony w osłonę koła łańcuchowego, urządzenie ochronne łańcucha lub prowadnik przerzutki przedniej i urządzenie ochronne."  Nie widzę nic, co by kłóciło się z tym, co napisałem.

Hmmm, tak powiedział? Rzuć jakimś linkiem, żebym kontekst miał.

"Mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch." - min. Gowin, 20 września.
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/gowin-ma-w-nosie-litere-prawa-wazny-jego-duch

Prawica FTW!

Data: 2012-10-25 06:06:07
Autor: rmikke
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu czwartek, 25 października 2012 14:30:10 UTC+2 użytkownik Tomasz Tarchała napisał:
On Thursday, October 25, 2012 12:34:06 PM UTC+2, rmikke wrote:

> > To, że problem jest nieistniejący, to jest Twoje prywatne zdanie.
> > Polska Norma na ten temat ma zdanie przeciwne. "Niekompetetny urzędas"
> > ma za zadanie kierować się obowiązującymi wytycznymi, a nie prywatnym
> > zdaniem jednego czy drugiego rowerzysty.
> > Proponuję wstrzymać się z dalszą dyskusją na ten temat do czasu,
> kiedy uda Ci się przeczytać ze zrozumieniem wzmiankowaną Polską
> Normę, albo choćby zacytowany w przytaczanym tu orzeczeniu jej
> fragment. Gdybyś to zrobił przed wysłaniem posta - nie wypisywałbyś
> bzdur.

A czy mógłbyś zamiast pasywno-agresywnie mętnie coś sugerować
powiedzieć po prostu, o co cho? Jakaś strona, akapit, link?

Pisałem wcześniej i widzę poniżej, że ten fragment znalazłeś.
Jeszcze tylko przeczytać ze zrozumieniem. Ale pomogę Ci, powtórzę.

Fragment z orzeczenia to: "Pkt 4.16.1 ww. normy stanowi bowiem,
że rower powinien być wyposażony w osłonę koła łańcuchowego, urządzenie
ochronne łańcucha lub prowadnik przerzutki przedniej i urządzenie
ochronne."  Nie widzę nic, co by kłóciło się z tym, co napisałem.

To teraz zajrzyj do cytatów, które w swoim poscie wyciąłeś - ten
fragment dotyczy hipotetycznej sytuacji, w której rowery miały rockringi.
Czyli "osłonę koła łańcuchowego". Czyli spełniały Polską Normę.
Czyli jeśli urzędas twierdził, że nie spełniają, to czepiał się
nieistniejącego problemu. CBDO.

> Hmmm, tak powiedział? Rzuć jakimś linkiem, żebym kontekst miał.



"Mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch." - min..
Gowin, 20 września.

http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/gowin-ma-w-nosie-litere-prawa-wazny-jego-duch

OK, przeczytałem. Dużo mądrzejszy nie jestem, ale wystarczy ;)

1. Nie wynika z tego, czy Gowin rzeczywiście złamał literę prawa,
   a wręcz piszą coś o sprzecznych opiniach ekspertĂłw. Nie chce
   mi się zagłębiać w treść ustawy i dokonywać samodzielnej analizy.

2. Ale nie ma to większego znaczenia, wystarczy mi dosłowny cytat
   z Ministra, jakby nie było, Sprawiedliwości, Ĺźeby zakwestionować
   jego prawicowość. Tekst jak raz pasuje do narodowego lewaka.
   Ja wiem, Ĺźe cała reszta lewicy lubi nazywać narodową lewicę
   "prawicą", choćby ta sobie w nazwę wpisała pracę i socjalizm
   i nawet trochę to rozumiem - trudno się przyznać do pokrewieństwa
   z mordercami. Ale skoro myśli jak lewica, gada jak lewica
   i niszczy jak lewica - to musi być lewica.
    Jedna wypowiedĹş to słaba podstawa, ale pozwalam sobie na tej
   podstawie kwestionować prawicowość ministra Gowina. Załóż kask,
   kwantyfikator leci.

Data: 2012-10-25 08:14:24
Autor: Tomasz Tarchała
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
On Thursday, October 25, 2012 3:06:07 PM UTC+2, rmikke wrote:
> Fragment z orzeczenia to: "Pkt 4.16.1 ww. normy stanowi bowiem,
> że rower powinien być wyposażony w osłonę koła łańcuchowego, urządzenie
> ochronne łańcucha lub prowadnik przerzutki przedniej i urządzenie
> ochronne."  Nie widzę nic, co by kłóciło się z tym, co napisałem.

To teraz zajrzyj do cytatów, które w swoim poscie wyciąłeś - ten
fragment dotyczy hipotetycznej sytuacji, w której rowery miały rockringi.
Czyli "osłonę koła łańcuchowego". Czyli spełniały Polską Normę.

Czyli jeśli urzędas twierdził, że nie spełniają, to czepiał się
nieistniejącego problemu. CBDO.

Postulujesz, że być może miała miejsce taka hipotetyczna sytuacja - że rowery spełniały polską normę. Tymczasem w odwołaniu Unibike do prezesa UOKiK ani w zaskarżeniu tej decyzji do sądu nie ma o tym ani słowa, a sądzę, że nawet największy prawniczy kiep wpadłby na to, żeby przede wszystkim o tym napisać.


> > Hmmm, tak powiedział? Rzuć jakimś linkiem, żebym kontekst miał.
> "Mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch." - min.
> Gowin, 20 września.
> http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/gowin-ma-w-nosie-litere-prawa-wazny-jego-duch

OK, przeczytałem. Dużo mądrzejszy nie jestem, ale wystarczy ;)

1. Nie wynika z tego, czy Gowin rzeczywiście złamał literę prawa,
   a wręcz piszą coś o sprzecznych opiniach ekspertĂłw.. Nie chce
   mi się zagłębiać w treść ustawy i dokonywać samodzielnej analizy.

2. Ale nie ma to większego znaczenia, wystarczy mi dosłowny cytat
   z Ministra, jakby nie było, Sprawiedliwości, Ĺźeby zakwestionować
   jego prawicowość. Tekst jak raz pasuje do narodowego lewaka.
   Ja wiem, Ĺźe cała reszta lewicy lubi nazywać narodową lewicę
   "prawicą", choćby ta sobie w nazwę wpisała pracę i socjalizm
   i nawet trochę to rozumiem - trudno się przyznać do pokrewieństwa
   z mordercami. Ale skoro myśli jak lewica, gada jak lewica
   i niszczy jak lewica - to musi być lewica.

   Jedna wypowiedĹş to słaba podstawa, ale pozwalam sobie na tej
   podstawie kwestionować prawicowość ministra Gowina. Załóż kask,
   kwantyfikator leci.

Ten argument to suchar z brodą, a logicznie rzecz biorąc jest to sofizmat znany pod nazwą Prawdziwego Szkota. http://en.wikipedia.org/wiki/No_true_Scotsman

Ale mnie się to w zasadzie bardzo podoba, że prawica nie może się pogodzić z rozumieniem się zgodnie z tym, jak rozumie ją reszta społeczeństwa - ba, nawet nie może się dogadać sama ze sobą, co to właściwie zaczy prawica. Nieraz już skutkowało to podziałami i potępieńczymi swarami, które były źródłem nieustającej radości dla obserwatorów. Mam nadzieję, że to się może niedługo powtórzy - mamy już, jakby nie było, PJN, ziobrystów i kto tam jeszcze wypączkował z PiS-u, może i frakcja Gowina odłamie się z Platformy... a potem wszyscy może dostaną po 4,9% jak w 1993... ach, pomarzyć można.... :-)

Data: 2012-10-25 08:34:47
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25 Paź, 17:14, Tomasz Tarchała <ttarc...@gmail.com> wrote:

Ale mnie się to w zasadzie bardzo podoba, że prawica nie może się pogodzić z rozumieniem się zgodnie z tym, jak rozumie ją reszta społeczeństwa - ba, nawet nie może się dogadać sama ze sobą, co to właściwie zaczy prawica. Nieraz już skutkowało to podziałami i potępieńczymi swarami, które były źródłem nieustającej radości dla obserwatorów. Mam nadzieję, że to się może niedługo powtórzy - mamy już, jakby nie było, PJN, ziobrystów i kto tam jeszcze wypączkował z PiS-u, może i frakcja Gowina odłamie się z Platformy... a potem wszyscy może dostaną po 4,9% jak w 1993... ach, pomarzyć można... :-)

Oj Tarchała, Tarchała - chciałaby  Wasza ateistyczna dusza do raju? W
takie opowieści z 1001 nocy to nawet Wy nie wierzycie ;))
Póki co bolesne dla Was fakty są takie, że to PiS dogania Platformę i
te dwie partie zostawiają resztę daleko z tyłu, a SLD do 10% ledwo
dochodzi, Palikot już na granicy progu, pożyje w polityce tyle co i
Lepper; a w Sejmie przechodzi w pierwszym czytaniu projekt o
zaostrzeniu zakazu aborcji - tak więc zejdź na ziemię, w Polsce
komuniści za długo rządzili i już się ludzie na nich zdążyli poznać. A
że polska prawica spod szyldów PiS i PO to pod względem ekonomicznym
jak napisał rmikke - faktycznie lewica, prawicowe są jedynie poglądy
narodowe i część społecznych - to tym samym przejmują elektorat komuny
oczekujący większego "socjalu".
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 11:55:55
Autor: rmikke
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu czwartek, 25 października 2012 17:14:24 UTC+2 użytkownik Tomasz Tarchała napisał:
On Thursday, October 25, 2012 3:06:07 PM UTC+2, rmikke wrote:

> > Fragment z orzeczenia to: "Pkt 4.16.1 ww. normy stanowi bowiem,
> > że rower powinien być wyposażony w osłonę koła łańcuchowego, urządzenie
> > ochronne łańcucha lub prowadnik przerzutki przedniej i urządzenie
> > ochronne."  Nie widzę nic, co by kłóciło się z tym, co napisałem.
> > To teraz zajrzyj do cytatów, które w swoim poscie wyciąłeś - ten
> fragment dotyczy hipotetycznej sytuacji, w której rowery miały rockringi.
> Czyli "osłonę koła łańcuchowego". Czyli spełniały Polską Normę.
> > Czyli jeśli urzędas twierdził, że nie spełniają, to czepiał się
> nieistniejącego problemu. CBDO.

Postulujesz, że być może miała miejsce taka hipotetyczna sytuacja - że
rowery spełniały polską normę. Tymczasem w odwołaniu Unibike do prezesa
UOKiK ani w zaskarżeniu tej decyzji do sądu nie ma o tym ani słowa,
a sądzę, że nawet największy prawniczy kiep wpadłby na to, żeby przede
wszystkim o tym napisać.

Pod warunkiem, że ktoś by tego prawniczego kiepa w porę
wynajął, a nie olał urzędasa piszącego ewidentne bzdury.

O ile dobrze rozumiem ten bełkot, Unibike zaczął coś w ogóle kombinować dopiero, jak się kara pojawiła - więc dopuszczam
możliwość, że początkowo wyrzucili bzdury do kosza (sam mam
takie skłonności, prawda...)

> > > Hmmm, tak powiedział? Rzuć jakimś linkiem, żebym kontekst miał.
> > "Mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch." - min.
> > Gowin, 20 września.
> > http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/gowin-ma-w-nosie-litere-prawa-wazny-jego-duch

> OK, przeczytałem. Dużo mądrzejszy nie jestem, ale wystarczy ;)
> > 1. Nie wynika z tego, czy Gowin rzeczywiście złamał literę prawa,
>    a wręcz piszą coś o sprzecznych opiniach ekspertĂłw. Nie chce
>    mi się zagłębiać w treść ustawy i dokonywać samodzielnej analizy.

> 2. Ale nie ma to większego znaczenia, wystarczy mi dosłowny cytat
>    z Ministra, jakby nie było, Sprawiedliwości, Ĺźeby zakwestionować
>    jego prawicowość. Tekst jak raz pasuje do narodowego lewaka.
>    Ja wiem, Ĺźe cała reszta lewicy lubi nazywać narodową lewicę
>    "prawicą", choćby ta sobie w nazwę wpisała pracę i socjalizm
>    i nawet trochę to rozumiem - trudno się przyznać do pokrewieństwa
>    z mordercami. Ale skoro myśli jak lewica, gada jak lewica
>    i niszczy jak lewica - to musi być lewica.

>    Jedna wypowiedĹş to słaba podstawa, ale pozwalam sobie na tej
>    podstawie kwestionować prawicowość ministra Gowina. Załóż kask,
>    kwantyfikator leci.

Ten argument to suchar z brodą, a logicznie rzecz biorąc jest to sofizmat
znany pod nazwą Prawdziwego Szkota.
http://en.wikipedia.org/wiki/No_true_Scotsman

You've lost me here.
Sugerujesz, że tylko _prawdziwy_ nikt nie kwestionuje prawicowości
Gowina, czy jak?

Przecież to Ty użyłeś ogólnego kwantyfikatora, nie ja...

Data: 2012-10-26 00:41:42
Autor: Tomasz Tarchała
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
On Thursday, October 25, 2012 8:55:56 PM UTC+2, rmikke wrote:
> Postulujesz, że być może miała miejsce taka hipotetyczna sytuacja - że
> rowery spełniały polską normę. Tymczasem w odwołaniu Unibike do prezesa
> UOKiK ani w zaskarżeniu tej decyzji do sądu nie ma o tym ani słowa,
> a sądzę, że nawet największy prawniczy kiep wpadłby na to, żeby przede
> wszystkim o tym napisać.

Pod warunkiem, że ktoś by tego prawniczego kiepa w porę
wynajął, a nie olał urzędasa piszącego ewidentne bzdury.

O ile dobrze rozumiem ten bełkot, Unibike zaczął coś w ogóle kombinować dopiero, jak się kara pojawiła - więc dopuszczam
możliwość, że początkowo wyrzucili bzdury do kosza (sam mam
takie skłonności, prawda...)

Cóż, przedsiębiorca, który wyrzuca urzędowe pisma do kosza, powinien dobrze przemyśleć, czy nie lepiej się zająć czymś innym w życiu. Bo jeszcze komuś zrobi krzywdę.



> Ten argument to suchar z brodą, a logicznie rzecz biorąc jest to sofizmat
> znany pod nazwą Prawdziwego Szkota.
> http://en.wikipedia.org/wiki/No_true_Scotsman

You've lost me here.
Sugerujesz, że tylko _prawdziwy_ nikt nie kwestionuje prawicowości
Gowina, czy jak?

Przecież to Ty użyłeś ogólnego kwantyfikatora, nie ja...

Rozmawiamy sobie na grupie, a nie na sali sądowej, więc "nikt" jest dobrym potocznym przybliżeniem formalnego "nikt z wyjątkiem paru kolesi, którzy od ćwierć wieku próbują przekonać innych, że tylko oni są prawdziwą prawicą, a wszyscy inni to lewica".

Data: 2012-10-26 02:54:21
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 26 Paź, 09:41, Tomasz Tarchała <ttarc...@gmail.com> wrote:

Cóż, przedsiębiorca, który wyrzuca urzędowe pisma do kosza, powinien dobrze przemyśleć, czy nie lepiej się zająć czymś innym w życiu. Bo jeszcze komuś zrobi krzywdę.

Tak, masz rację - z tym że krzywdę zrobi przede wszystkim sobie (tak
jak w tym wypadku - zapłacą 60tys za błędy sądu i przychrzanianie się
do niczego przez UOKiK), on w przeciwieństwie do urzędnika ponosi
odpowiedzialność za swoje czyny, urzędnik może przedstawić najgłupsze
zarzuty - i nic mu nie grozi co najwyżej skarb państwa za niego
zapłaci (a i to nieczęsto). W Polsce aż roi się od przypadków długich
aresztów dla niewinnych osób w wyniku rażących błędów prokuratorów -
ile z nich poniosło za owe błędy cenę? Pojedyncze przypadki i to co
najwyżej delikatne konsekwencje służbowe. To samo jest z organami
skarbowymi, które w wyniku swoich błedów zrujnowały niejedną firmę z
tym kraju, co z tego że taka firma po paru latach wygrywa proces - jak
już dawno upadła w wyniku działań skarbówki, za zyski, które w tym
czasie by miała - nikt jej nie zapłaci.

Sąd może bezczelnie okradać obywatela - i co ten ma zrobić? Pójść do
sądu? ;))
Wczoraj czytałem o takiej sytuacji w Gdańsku - facet niesłusznie
aresztowany, sąd rejonowy zabezpieczył w depozycie ok. 2mln z jego
firmy. W procesie faceta uniewinniają (siedział w areszcie ponad 100
dni), firma dawno padła, ale chciał odzyskać swój majątek. W
międzyczasie pracownik sąd ukradł z depozytu 800tys, sąd więc ich nie
oddaje. Facet wygrywa prawomocnie proces o odzyskanie owych 800tys -
sąd dalej sobie kpi, odsyłając gościa do sądu okręgowego, tłumacząc
się brakiem środków, ten z kolei umywa rączki; odsetki za które
zapłaci Skarb Państwa cały czas rosną. Aż się wierzyć nie chce jak
może do takich spraw dochodzić w praworządnym kraju - niestety to jest
właśnie efekt całkowitej bezkarności urzędników, sędziów,
prokuratorów, pracowników skarbówki itd. Gdyby za błędne decyzje
groziły im poważne konsekwencje - 5 razy by się zastanowili przed
podjęciem działań, które komuś mogą zrujnować życie. Wielka władza
jaką mają przedstawiciele takich zawodów - musi się wiązać z wielką
odpowiedzialnością za swoje działania, a to niestety u nas nie
istnieje; są już tysiące ludzi, którym takie organa zniszczyły życie i
kariery, co im po tym że po 10 latach gehenny wygrają proces w sądzie,
kasy którą by ich firmy wtedy zarobiły nikt im nie odda, stresu
związanego z niesłuszną odsiadką nikt nie cofnie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-25 15:27:45
Autor: kawoN
[OT]Re: Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu 12-10-25 15:06, rmikke pisze:

    Jedna wypowiedĹş to słaba podstawa, ale pozwalam sobie na tej
    podstawie kwestionować prawicowość ministra Gowina. Załóż kask,
    kwantyfikator leci.

Bo się ludziom myli prawicowość z pobożnością.
A minister Gowin pobożnym niewątpliwie jest :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-10-25 02:25:22
Autor: Wilk
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 25 Paź, 09:17, Tomasz Tarchała <ttarc...@gmail.com> wrote:

a napadające na niego biurwy to, eee, jak to szło? współpracownicy UB, członkowie partii, takie tam.
Napisałeś w dodatku coś o polskiej normie, w dodatku tak, jakby miała ona mieć sens. Karygodne!
Norma-szmorma, Smoleńsk, k...!

Nieudolnie usiłujesz odwrócić kota ogonem, nic więcej. Każdy kto
jeździ na rowerze doskonale zdaje sobie sprawę z idiotyzmu takich
regulacji, bo na takiej samej zasadzie można się czepić dokładnie do
wszystkiego - pedałów zatrzaskowych, na kierownicę z rogami też się
można nadziać w czasie upadku, a pewien zdolny towarzysz Tarchała
nawet się paskiem od kasku przydusił ;))

To jak tam Tarchała? Spełniał ten Twój kask wszystkie normy
europejskie czy nie? Czy może chcesz nam wmówić, że dlatego się
przydusiłeś, że właśnie owych norm było za mało, że na coś tam jednak
dzielne urzędniczyny nie wpadły? Co będzie jak nam zadekretują, że
trzeba będzie jeździć w wojskowym hełmie? Zawsze trochę
bezpieczniejszy, w końcu odpryski spod kół takiej szosówki to nie
zabawa, zawsze przez dziurę w typowym kasku mogą Twoja cenną łepetynkę
trafić ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-10-24 22:10:03
Autor: Jacek G.
Bez osłony łańcucha ani rusz!
W dniu 2012-10-24 22:03, Tomasz Tarchała napisał(a)::

Z całym szacunkiem, ale rozważ hipotezę, że może po prostu to Ty nie
jesteś przyzwyczajony do czytania skomplikowanych dokumentów,
prawniczych bądź innych.

Nie jestem prawnikiem, ale mnie przeczytanie tego dokumentu zajęło
mniej niż 10 minut.
OK, to o rowerkach dziecięcych faktycznie da się strawić, ale czy to uważasz za równie czytelne ?
http://tinyurl.com/8tuj9k2
Ja nie dałem rady przez to przebrnąć i cokolwiek zrozumieć.
--
Jacek G.

Data: 2012-10-24 13:42:25
Autor: Tomasz Tarchała
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On Wednesday, October 24, 2012 10:10:07 PM UTC+2, Jacek G. wrote:
> Z ca�ym szacunkiem, ale rozwa� hipotez�, �e mo�e po prostu to Ty nie
> jeste� przyzwyczajony do czytania skomplikowanych dokument�w,
> prawniczych b�d� innych.

> Nie jestem prawnikiem, ale mnie przeczytanie tego dokumentu zaj�o
> mniej niďż˝ 10 minut.

OK, to o rowerkach dzieci�cych faktycznie da si� strawi�, ale czy to uwa�asz za r�wnie czytelne ?

http://tinyurl.com/8tuj9k2

Ja nie da�em rady przez to przebrn�� i cokolwiek zrozumie�.

To faktycznie jest nieco mniej czytelne; cóż, sędziowie to generalnie lepsi prawnicy niż tacy na etatach firm czy urzędów, i mają mniej czasu więc piszą generalnie zwięźlej. Ale po przeczytaniu sprawa rysuje mi się jasno:
* Istnieje polska norma na rowery górskie, rower wg niej musi mieć choćby minimalną osłonę łańcucha (plastikowe kółko mocowane na korbie wystarcza)
* Unibike wyprodukowało przynajmniej 1152 rowery bez żadnej osłony (a więc kara to ok. 50 zł per rower - trudno mówić o "niszczeniu firmy"...)
* Unibike prawdopodobnie nie zrobiło nic, żeby choćby spróbować te osłony zamontować chętnym klientom aftermarketowo - tego nie jestem pewien, bo ten dokument to reakcja na odwołanie, a nie oryginalna decyzja, więc wspomina tylko o "braku wystarczających działań". Normalnie wystarczy np. dać ogłoszenie do prasy, zgłosi się może 5 osób na 1000 i sprawa rozwiązana.
* Argumenty podnoszone przez Unibike w odwołaniu wydają mi się rozpaczliwie słabe (od strony prawnej).

Data: 2012-10-24 17:02:20
Autor: Ludek Vasta
Bez osłony łańcucha ani rusz!
On 24/10/2012 10:16, cytawa wrote:
Mnie przeraza co innego. Mianowicie prawniczy belkot. Nie sposob ze
zrozumieniem przebrnac.

Już to przerabialiśmy podczas omawiania innego znaczenia słowa "powinien" w slangu prawniczym, a innego w języku nieprawniczym. Może należałoby zawsze przy zetknięciu z sądem i urzędem domagać się języka normalnego (ludzkiego) polskiego, a nie slangu branżowego dostępnego tylko dla wtajemniczonych. Masz prawo domagać się prowadzenia postępowania w swoim języku :).

Na stronie http://tlumaczsadowy.blox.pl/2010/09/Prawo-do-tlumacza.html widnieje poniższe:

Przepisy Konwencji gwarantujące prawo do tłumacza i tłumaczenia to Art. 5 i 6.

Art. 5 Prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego pkt. 2 mówi:

"Każdy, kto został zatrzymany, powinien zostać niezwłocznie i w zrozumiałym dla niego języku poinformowany o przyczynach zatrzymania i o stawianych mu zarzutach."

Art. 6 Prawo do rzetelnego procesu sądowego pkt. 3.:

"Każdy oskarżony o popełnienie czynu zagrożonego karą ma co najmniej prawo do:
a) niezwłocznego otrzymania szczegółowej informacji w języku dla niego zrozumiałym o istocie i przyczynie skierowanego przeciwko niemu oskarżeniu;
e) korzystania z bezpłatnej pomocy tłumacza, jeżeli nie rozumie lub nie mówi językiem używanym w sądzie."

Ludek

Bez osłony łańcucha ani rusz!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona