Data: 2010-04-15 08:30:17 | |
Autor: VoyteG | |
Bez zbednej zwloki... | |
Jedna wielka pani w US postanowiła przeciągać sprawę, ponieważ dostała
list od strony, z prośba by kontaktowała się pisemnie, a nie wydzwaniała co i rusz. Strona ma nikła świadomość prawna i wykształcenie oraz doświadczenie życiowe, wiec lepiej było by w kontakcie z US nie zobowiązywała się do wszystkiego, na co przez telefon ta pani wymusi np. dokumenty, które US we własnym zakresie posiada itp. Tej pani się nie chciało pisać pism , wiec teraz ma focha i sprawę każda przeciąga. "bo ma duzo pracy i nie spieszy się jej" "na załatwienie sprawy ma lat 5 i potem znów coś wysle i bedzie kolejne 5" Jak można urzędowo taką panią zmotywować do działania? Czy ktoś może miał taką sytuację i może podzielić się doświadczeniami? |
|