Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Bezdennie gupia i koszmarnie brzydka

Bezdennie gupia i koszmarnie brzydka

Data: 2015-06-22 01:03:53
Autor: Mark Woydak
Bezdennie gupia i koszmarnie brzydka

Kopacz wzywa, a Kaczyński milczy. Jasne, że złowieszczo. A nie lepiej
pogadać najpierw z Mirem i Zbychem?



Pani Premier wzywa do debaty, a prezes PiS milczy. Tak, jakby w ogóle nie
słyszał tej wspaniałej propozycji. Szefowa organizacji PO powinna do takich
niegodziwości już przywyknąć.

Wszak Jarosław Kaczyński od lat o niczym innym nie myśli, tylko jakby tu
uniknąć z nią bliskiego kontaktu. Wszak już tyle razy był wzywany do
aktywnej współpracy polegającej na nieprzeszkadzaniu w realizacji
niepowtarzalnego hasła „Polska w budowie”. Pewnie tak bardzo przyzwyczaił
się do tej roli, że nadal nie ma zamiaru przeszkadzać.

Z drugiej jednak strony trzeba podziwiać poświęcenie i wręcz heroiczną
postawę Pani Premier. Wszystko się wali, nowi ministrowie poznają gabinety
i zakamarki władzy, do wyborów ledwie cztery miesiące, a szefowa
organizacji chce za wszelką cenę wysupłać ze swego zapracowanego
harmonogramu parę godzin na rozmowę z facetem, który według niej i jej
nadzwyczajnego poprzednika, potrafi wyłącznie burzyć i podjudzać.

Toż to bohaterstwo najwyższego stopnia, nie wspominając już o utrapieniach,
jakie mogą przewodniczącą organizacji spotkać później. Przecież rozumna
większość ją otaczająca, na przykład taki N. Stefan, Pitera Julia, Mucha
Joanna, Protasiewicz Jacek i inni wybitni kieszonkowi myśliciele, gotowa
wkrótce wytknąć Pani Premier – spotykać się takim kimś? Przecież i tak
wszyscy wiedzą, co on naprawdę knuje. Choćby i milcząc, albo wysuwając
takiego Dudę na prezydenta… Jeszcze do studia z Olejnik, albo Lisem wyśle w
ostatniej chwili Sellina lub Brudzińskiego. Oczywiście w przebraniu. A
potem kłótnia do samych wyborów. Czy to był prezes PiS, czy przebierańcy?
Służby specjalne w rozsypce, szefowie ABW i CBA po słynnej aferze
sprawdzają teraz nawet tasiemki od spodenek swych rozmówców, więc w niczym
tu nie pomogą. Mają swoje sprawy, a pewnie wkrótce będą mieli ich jeszcze
więcej.

W tak dramatycznym i zapewne wymagającym dalszych dla Ojczyzny poświęceń
można tylko Pani Premier współczuć, ale i z zatroskaniem podpowiedzieć.
Misiek K. może na to nie wpaść, bo będzie akurat po szklaneczce.

Szanowna Pani Premier – najlepiej spotkać się w najbliższym czasie z Mirem,
Zbychem i ich chwilowo odsuniętymi kumplami. Przecież widać, że coś
kombinują. Każdy z nich widzi się już w przyszłym Sejmie, bo też chcą
ratować Polskę. Ja, na Pani miejscu, najpierw ich bym wysłuchał.
Oczywiście, nie gdzieś tam, na cmentarzu lub benzynowej stacji. Ani nawet
nie u Sowy i Przyjaciół. Tym bardziej, że lokal zamknięty. Pogadałbym z
nimi jak szefowa organizacji z wybitnymi jej przedstawicielami, którzy mają
niezbędne doświadczenie w prowadzeniu żywota prawego i mogącego zaimponować
każdemu. Na Kaczyńskiego przyjdzie pora.

Może nawet sam zaprosi Panią na rozmowę. Gdy tylko się zorientuje, że ma
Pani mniej obowiązków. To może być bardzo interesująca wymiana myśli. Nie
wiem jednak, czy chciałaby Pani się czymś tak cennym wymienić.

Data: 2015-06-22 17:56:57
Autor: MarkWoydak
Bezdennie głupia i koszmarnie brzydka
WON ŚMIECIU PODSZYWACZU z eternal-september.org

MW

--



Path: news.albasani.net!eternal-september.org!feeder.eternal-september.org!mx02.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: Mark Woydak <mark.woydak@forest.de>
Newsgroups: pl.soc.polityka
Subject: Bezdennie =?iso-8859-2?Q?g=B3upia?= i koszmarnie brzydka
Date: Mon, 22 Jun 2015 01:03:53 -0500
Organization: Precz z PO i mafia tuska
Lines: 56
Message-ID: <qs2zwc03bcbh.zmvfzodn4wcy.dlg@40tude.net>
Reply-To: mark.woydak@forest.gmx.de
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: mx02.eternal-september.org; posting-host="5703aab575cb57cd9dcc8075b1719e43";
 logging-data="18944"; mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org"; posting-account="U2FsdGVkX183b8hbEXWCNJg1+2PquH0z"
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Cancel-Lock: sha1:C7avdiaQz8N8meF9WZCHgW3Y4V4=
Xref: news.albasani.net pl.soc.polityka:1016569

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:qs2zwc03bcbh.zmvfzodn4wcy.dlg40tude.net...

Kopacz wzywa, a Kaczyński milczy. Jasne, że złowieszczo. A nie lepiej
pogadać najpierw z Mirem i Zbychem?



Pani Premier wzywa do debaty, a prezes PiS milczy. Tak, jakby w ogóle nie
słyszał tej wspaniałej propozycji. Szefowa organizacji PO powinna do takich
niegodziwości już przywyknąć.

Wszak Jarosław Kaczyński od lat o niczym innym nie myśli, tylko jakby tu
uniknąć z nią bliskiego kontaktu. Wszak już tyle razy był wzywany do
aktywnej współpracy polegającej na nieprzeszkadzaniu w realizacji
niepowtarzalnego hasła „Polska w budowie”. Pewnie tak bardzo przyzwyczaił
się do tej roli, że nadal nie ma zamiaru przeszkadzać.

Z drugiej jednak strony trzeba podziwiać poświęcenie i wręcz heroiczną
postawę Pani Premier. Wszystko się wali, nowi ministrowie poznają gabinety
i zakamarki władzy, do wyborów ledwie cztery miesiące, a szefowa
organizacji chce za wszelką cenę wysupłać ze swego zapracowanego
harmonogramu parę godzin na rozmowę z facetem, który według niej i jej
nadzwyczajnego poprzednika, potrafi wyłącznie burzyć i podjudzać.

Toż to bohaterstwo najwyższego stopnia, nie wspominając już o utrapieniach,
jakie mogą przewodniczącą organizacji spotkać później. Przecież rozumna
większość ją otaczająca, na przykład taki N. Stefan, Pitera Julia, Mucha
Joanna, Protasiewicz Jacek i inni wybitni kieszonkowi myśliciele, gotowa
wkrótce wytknąć Pani Premier – spotykać się takim kimś? Przecież i tak
wszyscy wiedzą, co on naprawdę knuje. Choćby i milcząc, albo wysuwając
takiego Dudę na prezydenta… Jeszcze do studia z Olejnik, albo Lisem wyśle w
ostatniej chwili Sellina lub Brudzińskiego. Oczywiście w przebraniu. A
potem kłótnia do samych wyborów. Czy to był prezes PiS, czy przebierańcy?
Służby specjalne w rozsypce, szefowie ABW i CBA po słynnej aferze
sprawdzają teraz nawet tasiemki od spodenek swych rozmówców, więc w niczym
tu nie pomogą. Mają swoje sprawy, a pewnie wkrótce będą mieli ich jeszcze
więcej.

W tak dramatycznym i zapewne wymagającym dalszych dla Ojczyzny poświęceń
można tylko Pani Premier współczuć, ale i z zatroskaniem podpowiedzieć.
Misiek K. może na to nie wpaść, bo będzie akurat po szklaneczce.

Szanowna Pani Premier – najlepiej spotkać się w najbliższym czasie z Mirem,
Zbychem i ich chwilowo odsuniętymi kumplami. Przecież widać, że coś
kombinują. Każdy z nich widzi się już w przyszłym Sejmie, bo też chcą
ratować Polskę. Ja, na Pani miejscu, najpierw ich bym wysłuchał.
Oczywiście, nie gdzieś tam, na cmentarzu lub benzynowej stacji. Ani nawet
nie u Sowy i Przyjaciół. Tym bardziej, że lokal zamknięty. Pogadałbym z
nimi jak szefowa organizacji z wybitnymi jej przedstawicielami, którzy mają
niezbędne doświadczenie w prowadzeniu żywota prawego i mogącego zaimponować
każdemu. Na Kaczyńskiego przyjdzie pora.

Może nawet sam zaprosi Panią na rozmowę. Gdy tylko się zorientuje, że ma
Pani mniej obowiązków. To może być bardzo interesująca wymiana myśli. Nie
wiem jednak, czy chciałaby Pani się czymś tak cennym wymienić.



Bezdennie gupia i koszmarnie brzydka

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona