Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów

Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów

Data: 2019-10-27 11:15:00
Autor: ąćęłńóśźż
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
www.nhtsa.gov/road-safety/pedestrian-safety
W tekście i pod artykułem dużo linków do ciekawych materiałów.

Data: 2019-10-27 11:26:14
Autor: ąćęłńóśźż
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicyclist-safety
polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie poziome dodane kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla pieszych.

Data: 2019-10-27 11:42:47
Autor: ąćęłńóśźż
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Interesujący podręcznik (znów jesteśmy 60 lat za murzynami):
Safe Routes to School
http://guide.saferoutesinfo.org/pdf/SRTS-Guide_full.pdf

Data: 2019-10-27 11:46:13
Autor: ąćęłńóśźż
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Advancing Pedestrian and Bicyclist Safety
A Primer for Highway Safety Professionals:
www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicyclist-safety

Data: 2019-10-27 15:11:36
Autor: wowa
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicyclist-safety
polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie poziome dodane kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla pieszych.

Znaczy że polecasz te rozwiązania? Cały problem wziął sie od tego idioty co wymyślił że piesi, bicykle, madki z bombelkiem i inne takie są równoprawnymi użytkownikami infrastruktury przeznaczonej dla samochodów. Ja rozumiem że czasem trzeba przejść przez jezdnie ale wkraczasz do obcego środowiska gdzie nie masz szans na przeżycie jeśli sam się o to nie zatroszczysz. Kilkadziesiąt lat temu uczyli że możesz wejść na pasy po UPEWNIENIU się że nic nie jedzie. Przy większym ruchu należało przechodzić grupami coby nie tamować ruchu pojazdów. Tak, tego uczyli milicjanci w szkołach podstawowych.
Wojtek

Data: 2019-10-27 07:48:26
Autor: Zenek Kapelinder
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Tak było przez kilkadziesiąt lat i sie kilkanascie lat temu zjebalo jak powstał jakis program społeczny nie mający oparcia w przepisach ze pieszy to święta krowa. Policja i straż miejska w płatnej edukacji pieszych nieprawidłowo przechodzących przez jezdnie nie robi absolutnie nic.

Data: 2019-10-27 11:02:01
Autor: Bolko
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu niedziela, 27 października 2019 15:48:28 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
Tak było przez kilkadziesiąt lat i sie kilkanascie lat temu zjebalo jak powstał jakis program społeczny nie mający oparcia w przepisach ze pieszy to święta krowa. Policja i straż miejska w płatnej edukacji pieszych nieprawidłowo przechodzących przez jezdnie nie robi absolutnie nic.


Ja w tym roku zapłaciłem już stówkę jak na późnym pomarańczowym przechodziłem.

Data: 2019-10-27 19:12:36
Autor: 'TomN'
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Bolko w <news:18529ec5-cc40-4b05-98ee-b335a06cdba8googlegroups.com>:

Ja w tym roku zapłaciłem już stówkę jak na późnym pomarańczowym przechodziłem.

Konfabulujesz. Na przejściach są tylko czerwone i zielone, więc skąd to "pomarańczowe"?

I zapamiętaj sobie, że przełażenie poza przejściem jest tańsze niż
przełażenie na czerwonym. Tak właśnie ustawodawca i umocowani sugerują lemingom jak zginąc tanio!

--
'Tom N'

Data: 2019-10-27 16:21:31
Autor: Kviat
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 27.10.2019 o 15:11, wowa pisze:
www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicyclist-safety
polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie poziome dodane kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla pieszych.

Znaczy że polecasz te rozwiązania? Cały problem wziął sie od tego idioty co wymyślił że piesi, bicykle, madki z bombelkiem i inne takie są równoprawnymi użytkownikami infrastruktury przeznaczonej dla samochodów.

A raczej są równouprawnionymi użytkownikami infrastruktury. Kropka.
Cały problem wziął się od tego idioty, co wymyślił, że samochody i inne takie muszą mieć w miastach jakąś bardziej szczególnie uprzywilejowaną infrastrukturę niż mieszkańcy tego miasta.
Może powinno być tak, że to samochody mają przejazdy dla samochodów, a nie piesi przejścia dla pieszych?

I na szczęście to się już dzieje. W wielu dużych miastach i częściej w mniejszych (w mniejszych łatwiej to zaobserwować, bo pewnie łatwiej to zrealizować) państw cywilizowanych, w centrach, jak jedziesz samochodem, to często musisz się zastanowić, czy możesz w jakimś miejscu przejechać. Nawigacja pokazuje żeby skręcić, a tu deptak... zakazu wjazdu/skrętu nie ma, ludzie łażą jak chcą, wzdłuż, środkiem, w szerz. I się nie spieszą, jakby bardziej spodziewali się okrętu niż samochodu.
Dopiero widok samochodów z lokalnymi blachami swobodnie wjeżdżających na ten deptak upewnia cię, że możesz jechać.
Zenkowi ręka by zdrętwiała od trzymania klaksonu, a po przejechaniu takiego deptaka, to by chyba musiał poddać się jakiejś terapii.

Ja rozumiem że czasem trzeba przejść przez jezdnie ale wkraczasz do obcego środowiska gdzie nie masz szans na przeżycie jeśli sam się o to nie zatroszczysz.

Ale dlaczego wyjście na miasto ma być równoznaczne z wkraczaniem do obcego środowiska? Tylko dlatego, że kierowca MUSI po mieście zapierdalać?
A nie prościej byłoby zrobić tak, żeby nie było obce ani pieszemu ani kierowcy? Tak, żeby pieszy mógł chodzić i kierowca przejechać.

Kilkadziesiąt lat temu uczyli że możesz wejść na pasy po UPEWNIENIU się że nic nie jedzie. Przy większym ruchu należało przechodzić grupami coby nie tamować ruchu pojazdów. Tak, tego uczyli milicjanci w szkołach podstawowych.

No i przyszedł wiek XXI i okazało się, że uspokojenie ruchu w miastach powoduje ożywienie dzielnic, wzrost dochodów sklepów, mniejsze zanieczyszczenie, mniej wypadków i zwiększenie bezpieczeństwa.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-10-27 17:31:44
Autor: nadir
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 2019-10-27 o 16:21, Kviat pisze:

Cały problem wziął się od tego idioty, co wymyślił, że samochody i inne takie muszą mieć w miastach jakąś bardziej szczególnie uprzywilejowaną infrastrukturę niż mieszkańcy tego miasta.

No ale kto jest właścicielem i użytkownikiem tych pojazdów w mieście, rolnicy z nieodległych wiosek lub jacyś inni kosmici?

Data: 2019-10-27 11:06:29
Autor: Bolko
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu niedziela, 27 października 2019 17:31:47 UTC+1 użytkownik nadir napisał:
W dniu 2019-10-27 o 16:21, Kviat pisze:

> Cały problem wziął się od tego idioty, co wymyślił, że samochody i inne > takie muszą mieć w miastach jakąś bardziej szczególnie uprzywilejowaną > infrastrukturę niż mieszkańcy tego miasta.

Ale wiesz że to się wzieło z USA.
Niejaki pan Sloan prezes General Motors postanowił wykupić transport publiczny w amerykanskich miastach i doprowadzić do takiego stanu że amerykanie musieli się przesiąść do aut

Data: 2019-10-27 18:10:31
Autor: Kviat
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 27.10.2019 o 17:31, nadir pisze:
W dniu 2019-10-27 o 16:21, Kviat pisze:

Cały problem wziął się od tego idioty, co wymyślił, że samochody i inne takie muszą mieć w miastach jakąś bardziej szczególnie uprzywilejowaną infrastrukturę niż mieszkańcy tego miasta.

No ale kto jest właścicielem i użytkownikiem tych pojazdów w mieście, rolnicy z nieodległych wiosek lub jacyś inni kosmici?

No ale kto przechodzi przez przejścia dla pieszych w mieście, rolnicy z nieodległych wiosek lub jacyś inni kosmici?

Obie strony tej, hmm... wojny, powinni mieć równe prawa w poruszaniu się po mieście. Jakoś w cywilizowanych krajach robią tak, że samochodem można jechać przez deptako-jezdnię. Piesi nie mają monopolu na ten kawałek miasta i samochody nie mają monopolu i nie trąbią na pieszych. Są nawet wydzielone miejsca do zaparkowania samochodów, niemalże na środku tego deptaka. Niepojęte...
U nas z jakiegoś powodu kierowcy uważają, że im monopol się należy, i że tam gdzie jeżdżą samochody, to musi być "obce (wrogie?) środowisko" dla pieszego. A powód jest w zasadzie jeden: mus zapierdalania.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-10-27 19:51:04
Autor: nadir
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 2019-10-27 o 18:10, Kviat pisze:

No ale kto przechodzi przez przejścia dla pieszych w mieście, rolnicy z nieodległych wiosek lub jacyś inni kosmici?

Zaraza, zaraz. Raz piszesz o infrastrukturze a innym razem zawężasz ją do przejść dla pieszych. Na coś się trzeba zdecydować.

Obie strony tej, hmm... wojny, powinni mieć równe prawa w poruszaniu się po mieście.

Mają nawet uprzywilejowane prawa, ale na swojej części infrastruktury, pojazdy na jezdniach, piesi na chodnikach.

Jakoś w cywilizowanych krajach robią tak, że samochodem można jechać przez deptako-jezdnię. Piesi nie mają monopolu na ten kawałek miasta i samochody nie mają monopolu i nie trąbią na pieszych. Są nawet wydzielone miejsca do zaparkowania samochodów, niemalże na środku tego deptaka. Niepojęte...

A jakie są te cywilizowane kraje? Bo jeżeli chodzi o na przykład Niemców, to po przekroczeniu Odry zachowują się tak samo jak my. Ale co ciekawe tylko kierowcy, bo niemieccy piesi przechodzą przez ulice tak jak u siebie, tzn gdzie im się podoba, zwracają za to uwagę, żeby nie władować się pod pojazdy.

U nas z jakiegoś powodu kierowcy uważają, że im monopol się należy, i że tam gdzie jeżdżą samochody, to musi być "obce (wrogie?) środowisko" dla pieszego. A powód jest w zasadzie jeden: mus zapierdalania.

Zapierdalanie, to inna sprawa. Ale tam gdzie jeżdżą samochody chciałbyś żeby popierdalali piesi?

Data: 2019-10-27 20:35:27
Autor: Kviat
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 27.10.2019 o 19:51, nadir pisze:
W dniu 2019-10-27 o 18:10, Kviat pisze:

No ale kto przechodzi przez przejścia dla pieszych w mieście, rolnicy z nieodległych wiosek lub jacyś inni kosmici?

Zaraza, zaraz. Raz piszesz o infrastrukturze a innym razem zawężasz ją do przejść dla pieszych. Na coś się trzeba zdecydować.

"No ale kto jest właścicielem i użytkownikiem tych pojazdów w mieście, rolnicy z nieodległych wiosek lub jacyś inni kosmici? "

W obecnych realiach trzeba zmusić kierowców żeby przestali traktować pieszych na przejściach dla pieszych jak kosmitów.
W dłuższej perspektywie trzeba zmienić infrastrukturę tak, żeby w całym mieście zmusić kierowców żeby przestali traktować pieszych jak kosmitów.

Obie strony tej, hmm... wojny, powinni mieć równe prawa w poruszaniu się po mieście.

Mają nawet uprzywilejowane prawa, ale na swojej części infrastruktury, pojazdy na jezdniach, piesi na chodnikach.

Ale nie równe. To piesi mają przejścia dla pieszych na jezdniach, a nie samochody mają przejazdy dla samochodów przez chodnik.
Widziałeś kiedyś sygnalizację świetlną dla samochodów, na przejazdach dla samochodów przez chodnik? Żeby kierowca musiał wysunąć rękę przez okno żeby nacisnąć przycisk na słupie i tym samym "poprosić" o możliwość przejazdu?
Skoro to infrastruktura powoduje podziały, to należy zmienić infrastrukturę.

U nas z jakiegoś powodu kierowcy uważają, że im monopol się należy, i że tam gdzie jeżdżą samochody, to musi być "obce (wrogie?) środowisko" dla pieszego. A powód jest w zasadzie jeden: mus zapierdalania.

Zapierdalanie, to inna sprawa.

Nie. To podstawowa przyczyna.

Ale tam gdzie jeżdżą samochody chciałbyś żeby popierdalali piesi?

Że co?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-10-27 21:21:10
Autor: nadir
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 2019-10-27 o 20:35, Kviat pisze:

W obecnych realiach trzeba zmusić kierowców żeby przestali traktować pieszych na przejściach dla pieszych jak kosmitów.

Większość nie traktuje jak kosmitów, inaczej krew by się lała strumieniami, ale piesi też mają swoje obowiązki na drogach. Inne na chodniku, inne na jezdni.

W dłuższej perspektywie trzeba zmienić infrastrukturę tak, żeby w całym mieście zmusić kierowców żeby przestali traktować pieszych jak kosmitów.

Co proponujesz? I dlaczego ograniczać się tylko do miast?

Ale nie równe. To piesi mają przejścia dla pieszych na jezdniach,

Bo to piesi wchodzą na jezdnię.

a nie samochody mają przejazdy dla samochodów przez chodnik.

Czasem bywa i tak. I jak samochód wjeżdża/przejeżdża przez chodnik, to piesi mają na nim pierwszeństwo.

Widziałeś kiedyś sygnalizację świetlną dla samochodów, na przejazdach dla samochodów przez chodnik? Żeby kierowca musiał wysunąć rękę przez okno żeby nacisnąć przycisk na słupie i tym samym "poprosić" o możliwość przejazdu?
Skoro to infrastruktura powoduje podziały, to należy zmienić infrastrukturę.

Tak samo nie widziałem(no może z małymi wyjątkami) pociągów zatrzymujących się przez przejazdami i "proszące" o przejazd.

Nie. To podstawowa przyczyna.

Jak pieszy o siebie nie zadba, to różnica prędkości pojazdu w przypadku potrącenia sprowadza się obtarcia, kalectwa, śmierci.

Że co?

"U nas z jakiegoś powodu kierowcy uważają, że im monopol się należy, i że tam gdzie jeżdżą samochody, to musi być "obce (wrogie?) środowisko" dla pieszego."

Z tego wnioskuję, że nie podoba Ci się monopol samochodów na jezdniach.

Data: 2019-10-28 08:14:05
Autor: Kviat
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 27.10.2019 o 21:21, nadir pisze:
W dniu 2019-10-27 o 20:35, Kviat pisze:

W obecnych realiach trzeba zmusić kierowców żeby przestali traktować pieszych na przejściach dla pieszych jak kosmitów.

Większość nie traktuje jak kosmitów,

No nie. Badania pokazują, że się mylisz.

inaczej krew by się lała strumieniami,

Bo piesi uważają. Tylko 0,43% nie uważa.

ale piesi też mają swoje obowiązki na drogach. Inne na chodniku, inne na jezdni.

Ale kierowcy też mają swoje obowiązki. 85-90% przekracza dopuszczalną prędkość przed przejściem dla pieszych.

W dłuższej perspektywie trzeba zmienić infrastrukturę tak, żeby w całym mieście zmusić kierowców żeby przestali traktować pieszych jak kosmitów.

Co proponujesz?

Bezwzględnie karać zapierdalaczy i zmieniać infrastrukturę.
Czyli tak, jak to robią w cywilizowanych krajach.
Pieniądze na to są.

I dlaczego ograniczać się tylko do miast?

Poza miastem również bezwzględnie karać zapierdalaczy i zmieniać infrastrukturę.

Ale nie równe. To piesi mają przejścia dla pieszych na jezdniach,

Bo to piesi wchodzą na jezdnię.

Więc skoro kierowcy nie potrafią jeździć po mieście, to trzeba zlikwidować jezdnie i zrobić z nich chodniki. Niech jeżdżą po chodnikach i naciskają przyciski jak będą chcieli przejechać.

a nie samochody mają przejazdy dla samochodów przez chodnik.

Czasem bywa i tak. I jak samochód wjeżdża/przejeżdża przez chodnik, to piesi mają na nim pierwszeństwo.

Czasem. Sam widzisz, że proporcje nie są równe, więc i prawa pieszych w ich mieście nie są równe.

Widziałeś kiedyś sygnalizację świetlną dla samochodów, na przejazdach dla samochodów przez chodnik? Żeby kierowca musiał wysunąć rękę przez okno żeby nacisnąć przycisk na słupie i tym samym "poprosić" o możliwość przejazdu?
Skoro to infrastruktura powoduje podziały, to należy zmienić infrastrukturę.

Tak samo nie widziałem(no może z małymi wyjątkami) pociągów zatrzymujących się przez przejazdami i "proszące" o przejazd.

W moim mieście są co najmniej dwa przejazdy-przejścia kolejowe. Raz na ruski rok muszę przez jeden przejechać (nie moje rewiry...). Faktycznie, kiepsko rozwiązane. Nawet kładki nie ma. Samochody i piesi muszą solidarnie czekać na podniesienie szlabanu i solidarnie przejeżdżają i przechodzą przez tory.
Brzmi niewiarygodnie, a to jedno z największych miast w Polsce.
https://goo.gl/maps/yiKq7jC9mCZi14GLA

Z tego wnioskuję, że nie podoba Ci się monopol samochodów na jezdniach.

W mieście.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-10-29 22:14:17
Autor: kk
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
On 2019-10-28 08:14, Kviat wrote:
W dniu 27.10.2019 o 21:21, nadir pisze:
W dniu 2019-10-27 o 20:35, Kviat pisze:

W obecnych realiach trzeba zmusić kierowców żeby przestali traktować pieszych na przejściach dla pieszych jak kosmitów.

Większość nie traktuje jak kosmitów,

No nie. Badania pokazują, że się mylisz.

Idź się zbadać

Data: 2019-10-27 21:23:35
Autor: Jacek Maciejewski
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Dnia Sun, 27 Oct 2019 20:35:27 +0100, Kviat napisał(a):

Widziałeś kiedyś sygnalizację świetlną dla samochodów, na przejazdach dla samochodów przez chodnik? Żeby kierowca musiał wysunąć rękę przez okno żeby nacisnąć przycisk na słupie i tym samym "poprosić" o możliwość przejazdu?

Widziałem coś podobnego. Stałe czerwone, dopóki samochód nie najedzie na
pętlę magnetyczną przed przejściem. Czas zmiany na zielone tak ustawiony
że miałeś przed przejściem nie więcej jak 20 km/h. Ale komuś to
zawadzało :) i zrobili normalnie, czyli musisz naciskać guzik na słupie
jak przechodzisz. No i rowerów nie łapało :)
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-10-27 14:13:21
Autor: Zenek Kapelinder
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Prosciej zrobić na przejsciu sygnalizacje na rzadanie. Troche utrudnia ruch samochodów ale o wiele mniej niż lazacy co chwila po jezdni piesi. Po zielonym dla pieszych następuje faza zielonego dla pojazdów. Niedaleko mnie jest taki sygnalizator. Piesi srają na niego bo w niekorzystnym przypadku musieli by czekać minutę aż będą mogli przejść.

Data: 2019-10-28 07:54:33
Autor: Kviat
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 27.10.2019 o 21:23, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sun, 27 Oct 2019 20:35:27 +0100, Kviat napisał(a):

Widziałeś kiedyś sygnalizację świetlną dla samochodów, na przejazdach
dla samochodów przez chodnik? Żeby kierowca musiał wysunąć rękę przez
okno żeby nacisnąć przycisk na słupie i tym samym "poprosić" o możliwość
przejazdu?

Widziałem coś podobnego. Stałe czerwone, dopóki samochód nie najedzie na
pętlę magnetyczną przed przejściem. Czas zmiany na zielone tak ustawiony
że miałeś przed przejściem nie więcej jak 20 km/h. Ale komuś to
zawadzało :) i zrobili normalnie, czyli musisz naciskać guzik na słupie
jak przechodzisz. No i rowerów nie łapało :)

Niedawno oglądałem program (przez przypadek, włączyłem w środku) i akurat trafiłem na fragment, w którym była mowa o przyciskach dla pieszych w jakimś dużym mieście w USA.
Zrobili badania, z których wyszło, że piesi robią się mniej nerwowi gdy mają taki przycisk - po naciśnięciu przycisku statystycznie więcej ludzi czekało na zielone, niż na przejściach bez przycisku.
Co ciekawe, nawet wtedy, gdy po naciśnięciu przycisku musieli poczekać dokładnie tyle, ile trwa normalny cykl zmiany świateł bez przycisku.
Więc... zamontowali przyciski na większości przejść. Ale tylko przyciski. Niepodłączone. W efekcie spadła im ilość pieszych przechodzących na czerwonym.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-10-28 20:14:43
Autor: Shrek
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 28.10.2019 o 07:54, Kviat pisze:

Co ciekawe, nawet wtedy, gdy po naciśnięciu przycisku musieli poczekać dokładnie tyle, ile trwa normalny cykl zmiany świateł bez przycisku.
Więc... zamontowali przyciski na większości przejść. Ale tylko przyciski. Niepodłączone. W efekcie spadła im ilość pieszych przechodzących na czerwonym.

U nas wprowadzili rozwinięcie tego sposobu i przyciski podłączyli - efekt jest taki, że zielone zapala się... w następnym cyklu. W efekcie po kilku próbach piesi łażą na czerwonym.


--
Shrek

Data: 2019-10-28 12:49:00
Autor: WS
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
On Monday, October 28, 2019 at 8:14:50 PM UTC+1, Shrek wrote:
 
U nas wprowadzili rozwinięcie tego sposobu i przyciski podłączyli - efekt jest taki, że zielone zapala się... w następnym cyklu. W efekcie po kilku próbach piesi łażą na czerwonym.

Ale te swiatla to maja w zalozeniu ulatwic przejscie, gdy ruch jest duzy. Jesli nic nie jedzie to po co stac jak jakis kretyn? Znajomi z Holandii mocno sie zdziwili, ze u nas mozna dostac mandat za przejscie na czerwonym przez pusta jezdnie ;)
W Paryzu rowniez zandarmi nie widzieli zadnego problemu w przechodeniu na czerwonym, chocby na Place de la Concorde, gdzie jest z 5 pasow dla pojazdow....
Au nas? Norme mandatow trzeba wyrabiac...

Data: 2019-10-28 22:03:14
Autor: Shrek
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 28.10.2019 o 20:49, WS pisze:

U nas wprowadzili rozwinięcie tego sposobu i przyciski podłączyli -
efekt jest taki, że zielone zapala się... w następnym cyklu. W efekcie
po kilku próbach piesi łażą na czerwonym.

Ale te swiatla to maja w zalozeniu ulatwic przejscie, gdy ruch jest duzy. Jesli nic nie jedzie to po co stac jak jakis kretyn?

Bo tak wymyślił jakiś kretyn. Ja nie stoję.

Znajomi z Holandii mocno sie zdziwili, ze u nas mozna dostac mandat za przejscie na czerwonym przez pusta jezdnie ;)

Niemcy też się dziwią:P



--
Shrek

Data: 2019-10-29 11:32:07
Autor: BaX
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:5db75793$0$17363$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 28.10.2019 o 20:49, WS pisze:

U nas wprowadzili rozwinięcie tego sposobu i przyciski podłączyli -
efekt jest taki, że zielone zapala się... w następnym cyklu. W efekcie
po kilku próbach piesi łażą na czerwonym.

Ale te swiatla to maja w zalozeniu ulatwic przejscie, gdy ruch jest duzy. Jesli nic nie jedzie to po co stac jak jakis kretyn?

Bo tak wymyślił jakiś kretyn. Ja nie stoję.



Taa, i potem samochód trafi takiego kretyna co na czerwonym i po pijaku przebiega przez przejście i wina kierowcy.

Data: 2019-10-29 18:48:25
Autor: Shrek
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 29.10.2019 o 11:32, BaX pisze:

Bo tak wymyślił jakiś kretyn. Ja nie stoję.

Taa, i potem samochód trafi takiego kretyna co na czerwonym i po pijaku
przebiega przez przejście i wina kierowcy.

A dlaczego miałaby być jego wina? Znam jedno takie absurdalne orzeczenie. No i przecież przechodzę jak widzę, że pusto. W całej Europie tak robią. Przestańcie robić z Polaków etnicznych kretynów.



--
Shrek

Data: 2019-10-29 22:16:58
Autor: kk
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
On 2019-10-28 07:54, Kviat wrote:
W dniu 27.10.2019 o 21:23, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sun, 27 Oct 2019 20:35:27 +0100, Kviat napisał(a):

Widziałeś kiedyś sygnalizację świetlną dla samochodów, na przejazdach
dla samochodów przez chodnik? Żeby kierowca musiał wysunąć rękę przez
okno żeby nacisnąć przycisk na słupie i tym samym "poprosić" o możliwość
przejazdu?

Widziałem coś podobnego. Stałe czerwone, dopóki samochód nie najedzie na
pętlę magnetyczną przed przejściem. Czas zmiany na zielone tak ustawiony
że miałeś przed przejściem nie więcej jak 20 km/h. Ale komuś to
zawadzało :) i zrobili normalnie, czyli musisz naciskać guzik na słupie
jak przechodzisz. No i rowerów nie łapało :)

Niedawno oglądałem program (przez przypadek, włączyłem w środku) i akurat trafiłem na fragment, w którym była mowa o przyciskach dla pieszych w jakimś dużym mieście w USA.
Zrobili badania, z których wyszło, że piesi robią się mniej nerwowi gdy mają taki przycisk - po naciśnięciu przycisku statystycznie więcej ludzi czekało na zielone, niż na przejściach bez przycisku.
Co ciekawe, nawet wtedy, gdy po naciśnięciu przycisku musieli poczekać dokładnie tyle, ile trwa normalny cykl zmiany świateł bez przycisku.

Ależ to jest ciekawe.

Więc... zamontowali przyciski na większości przejść. Ale tylko przyciski. Niepodłączone. W efekcie spadła im ilość pieszych przechodzących na czerwonym.

Ojej ojej

Data: 2019-10-29 22:27:53
Autor: Kviat
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 29.10.2019 o 22:16, kk pisze:

Ojej ojej

Poleciłbym ci ibuprofen albo paracetamol, ale nie wiem czy masz przeciwwskazania.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-10-30 06:17:57
Autor: Shrek
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 29.10.2019 o 22:27, Kviat pisze:

Ojej ojej

Poleciłbym ci ibuprofen albo paracetamol, ale nie wiem czy masz przeciwwskazania.

Paracetamolu nie można z alko!

--
Shrek

Data: 2019-10-27 19:07:44
Autor: kk
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
On 2019-10-27 16:21, Kviat wrote:


Ja rozumiem że czasem trzeba przejść przez jezdnie ale wkraczasz do obcego środowiska gdzie nie masz szans na przeżycie jeśli sam się o to nie zatroszczysz.

Ale dlaczego wyjście na miasto ma być równoznaczne z wkraczaniem do obcego środowiska? Tylko dlatego, że kierowca MUSI po mieście zapierdalać?

Dlatego, że piesi poruszają się chodnikami a samochody jezdniami.

Data: 2019-10-27 20:01:52
Autor: Kviat
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 27.10.2019 o 19:07, kk pisze:
On 2019-10-27 16:21, Kviat wrote:


Ja rozumiem że czasem trzeba przejść przez jezdnie ale wkraczasz do obcego środowiska gdzie nie masz szans na przeżycie jeśli sam się o to nie zatroszczysz.

Ale dlaczego wyjście na miasto ma być równoznaczne z wkraczaniem do obcego środowiska? Tylko dlatego, że kierowca MUSI po mieście zapierdalać?

Dlatego, że piesi poruszają się chodnikami a samochody jezdniami.

I na szczęście w cywilizowanych krajach to się zmienia.
Do nas też to dojdzie, jeżeli tej szansy nie zmarnujemy.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-10-29 22:12:28
Autor: kk
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
On 2019-10-27 20:01, Kviat wrote:
W dniu 27.10.2019 o 19:07, kk pisze:
On 2019-10-27 16:21, Kviat wrote:


Ja rozumiem że czasem trzeba przejść przez jezdnie ale wkraczasz do obcego środowiska gdzie nie masz szans na przeżycie jeśli sam się o to nie zatroszczysz.

Ale dlaczego wyjście na miasto ma być równoznaczne z wkraczaniem do obcego środowiska? Tylko dlatego, że kierowca MUSI po mieście zapierdalać?

Dlatego, że piesi poruszają się chodnikami a samochody jezdniami.

I na szczęście w cywilizowanych krajach to się zmienia.
Do nas też to dojdzie, jeżeli tej szansy nie zmarnujemy.

Idź do lekarza

Data: 2019-10-29 22:51:52
Autor: japanizer
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
On Monday, October 28, 2019 at 12:21:34 AM UTC+9, Kviat wrote:
W dniu 27.10.2019 o 15:11, wowa pisze:
>> www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicyclist-safety
>> polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie >> poziome dodane kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla pieszych.
> > Znaczy że polecasz te rozwiązania? Cały problem wziął sie od tego idioty > co wymyślił że piesi, bicykle, madki z bombelkiem i inne takie są > równoprawnymi użytkownikami infrastruktury przeznaczonej dla samochodów. A raczej są równouprawnionymi użytkownikami infrastruktury.. Kropka.
Cały problem wziął się od tego idioty, co wymyślił, że samochody i inne takie muszą mieć w miastach jakąś bardziej szczególnie uprzywilejowaną infrastrukturę niż mieszkańcy tego miasta.
Może powinno być tak, że to samochody mają przejazdy dla samochodów, a nie piesi przejścia dla pieszych?

I na szczęście to się już dzieje. W wielu dużych miastach i częściej w mniejszych (w mniejszych łatwiej to zaobserwować, bo pewnie łatwiej to zrealizować) państw cywilizowanych, w centrach, jak jedziesz samochodem, to często musisz się zastanowić, czy możesz w jakimś miejscu przejechać. Nawigacja pokazuje żeby skręcić, a tu deptak... zakazu wjazdu/skrętu nie ma, ludzie łażą jak chcą, wzdłuż, środkiem, w szerz. I się nie spieszą, jakby bardziej spodziewali się okrętu niż samochodu.

Ano. Tu w Tokio (w aglomeracji żyje tyle ludzi, co w całej Polsce), przy ~90% ulic (!) nie ma chodników czy ścieżek rowerowych. Drogi są w większości wąskie, ledwo miną się tam auta, choć również jeżdżą nimi autobusy.

Latarnie czy słupy wystają bezpośrednio z tych ulic, niejako jeszcze bardziej zwężając drogę dla aut.

Tak więc piesi idą środkiem tej ulicy, jeżdżą nią rowery, a jak już koniecznie chce tam się znaleźć jakiś samochód, to w większości przypadków nie jedzie nawet tych przepisowych 30 km/h.


Auta są trochę traktowane jako fanaberie. Jak mimo wszystko masz auto, to może znaczyć, że niezbyt powiodło ci się w życiu (w sensie - pewnie mieszkasz na jakimś zadupiu bez komunikacji miejskiej).

Aby zarejestrować auto należy wykazać, że ma się miejsce parkingowe. Albo własne miejsce na własnej działce (gdy ma się dom), albo jakiś kontrakt na własne miejsce parkingowe (zazwyczaj jakieś 400-600 zł miesięcznie, w przeliczeniu); zasadniczo nie ma "darmowych" miejsc parkingowych.

Data: 2019-10-27 16:45:21
Autor: Jacek Maciejewski
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Dnia Sun, 27 Oct 2019 15:11:36 +0100, wowa napisał(a):

 Kilkadziesiąt lat temu uczyli że możesz wejść na pasy po UPEWNIENIU się że nic nie jedzie.

Wowa, puknij się w kiepełę. Kilkadziesiąt lat temu to w moim mieście
było kilkadziesiąt bryk. Dziś jest kilkadziesiąt tysięcy, a na dobitkę
wszelkie nauczanie jest sporo spóźnione w stos. do rzeczywistości.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-10-27 17:40:40
Autor: nadir
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 2019-10-27 o 16:45, Jacek Maciejewski pisze:

Wowa, puknij się w kiepełę. Kilkadziesiąt lat temu to w moim mieście
było kilkadziesiąt bryk. Dziś jest kilkadziesiąt tysięcy, a na dobitkę
wszelkie nauczanie jest sporo spóźnione w stos. do rzeczywistości.

Tak było w zasadzie wszędzie i w tamtych czasach uczyli w przedszkolach oraz szkołach, że przed wejściem na pasy trzeba rozglądnąć się najpierw w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo, i dopiero po upewnieniu się, że nie nadjeżdża żaden pojazd można było wejść na pasy.
Widziałeś żeby obecnie ktoś rozejrzał się chociaż w lewo przed wejściem na pasy? Bo ja czasem widzę jednego na dziesięć pieszych, są to głównie osoby 40+, reszta wgapiona w smartfony w dupie ma wszystko i wszystkich, nawet na chodnikach łażą jak krowy po łące.

Data: 2019-10-27 22:41:59
Autor: wowa
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Dnia Sun, 27 Oct 2019 15:11:36 +0100, wowa napisał(a):

 Kilkadziesiąt lat temu uczyli że możesz wejść na pasy po UPEWNIENIU się że nic nie jedzie.

Wowa, puknij się w kiepełę. Kilkadziesiąt lat temu to w moim mieście
było kilkadziesiąt bryk. Dziś jest kilkadziesiąt tysięcy, a na dobitkę
wszelkie nauczanie jest sporo spóźnione w stos. do rzeczywistości.

Nie bo będzie boleć :) Czyli tera każdy może obejrzeć samochód z bliska i zastanowić się jakie ma szanse w zwarciu. Problem nauczania też jest prosty, wyciągnąć drogówkę z krzaków i posłać do szkoły (tak, to dwuznacznie brzmi :)
Wojtek

Data: 2019-10-28 06:56:15
Autor: sczygiel
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu niedziela, 27 października 2019 05:26:16 UTC-5 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicyclist-safety
polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie poziome dodane kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla pieszych.

Niedobry. Znaczy sie u nich moze i zadziala ale u nich caly ruch jest powalony jak paczka gwozdzi. Miejsca marnuja ogrom, a zysk z tego mizerny.
Ludzi malo rozjezdzaja ale glownie dlatego ze po prostu mniej ich chodzi czy jezdzi.

Zerknij sobie na strone 20. Tam jest masa takich ulic gdzie rowerowiec jedzie razem z 2-5 pasami ruchu. I co chwila takie wyjazdy.

Ja troche pojezdzilem po hameryce i to w wiekszosci rowerem i nie widze roznicy w burackosci jazdy uskutecznianej przez ichnich kierowcow i naszych.
Tak samo czesto nie patrza albo zakladaja ze sie zmieszcza.
Raczej czesciej na czerwonych smigaja.

Wzorowanie sie na amerykanach w temacie ruchu pieszego jest bardziej smieszne niz pozyteczne.

Data: 2019-10-28 20:16:59
Autor: Shrek
Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
W dniu 28.10.2019 o 14:56, sczygiel@gmail.com pisze:

Wzorowanie sie na amerykanach w temacie ruchu pieszego jest bardziej smieszne niz pozyteczne.

Tu się zgadzam. Tym bardziej smutne, że w traktowaniu pieszych jesteśmy 100 lat za amerykanami.


--
Shrek

Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona