http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/614207,kolejna-oblawa-na-rowerzystow-juz-w-srode,id,t.html

"Podczas akcji "Bezpieczny chodnik" policjanci skontrolowali we Wrocławiu 93 rowerzystów. Posypały się mandaty i pouczenia. W środę powtórka.
27 czerwca 77 z 93 kierujących jednośladem dostało mandat: za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu (do 350 zł za nieustąpienie pieszemu na przejściu dla pieszych), przejeżdżanie przez przejście dla pieszych (100 zł), naruszenie obowiązku jazdy po drodze dla rowerów (50 zł), czy też zły stan techniczny roweru (brak oświetlenia, wadliwe hamulce, 50 zł). Pozostałych 14 rowerzystów jedynie pouczono"

Ciekawe ... pieniedzy zabraklo, planu nie wykonali, czy mieli ostatnie miejsce i trzeba bylo wymyslec jakas krzykliwa akcje ?

Ale nie cieszcie sie
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/618809,kierowcy-zastawiaja-kontrapasy-a-policja-karze-rowerzystow,id,t.html

J.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ju6ueo$cds$1inews.gazeta.pl...

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/614207,kolejna-oblawa-na-rowerzystow-juz-w-srode,id,t.html

"Podczas akcji "Bezpieczny chodnik" policjanci skontrolowali we Wrocławiu 93 rowerzystów. Posypały się mandaty i pouczenia. W środę powtórka.

Bardzo dobrze ze policja bierze się do roboty , co za głupek pozwolił na jazdę rowerem po chodnikach , a przejeżdżanie przez przejście dla pieszych jest kretyństwem.Nagle mi na przejściu rowerzysta się pojawi i ja i on jest bez szans .Podziwiam tych ludzi , bez kasku ,bez świateł i jeżdżących gdzie się komu podoba ...

W dniu 2012-07-18 20:30, jerzy.n pisze:

jest kretyństwem.Nagle mi na przejściu rowerzysta się pojawi i ja i on jest

Powinieneś tak jechać, aby nic Cię na przejściu nie zaskoczyło, np. pieszy do lat 10 jadący na rowerze, albo gość na wrotkach :)

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ju70b8$mh2$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-07-18 20:30, jerzy.n pisze:

jest kretyństwem.Nagle mi na przejściu rowerzysta się pojawi i ja i on jest

Powinieneś tak jechać, aby nic Cię na przejściu nie zaskoczyło, np. pieszy do lat 10 jadący na rowerze, albo gość na wrotkach :)

Przejście jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci  rowerzysta i to nawet ten do 10 lat którego rodzice nie nauczyli to może być tragedia ...

On 2012-07-18, jerzy.n <bar-nim@gazeta.pl> wrote:

PrzejÂście jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci  rowerzysta i to nawet ten do 10 lat ktĂłrego rodzice nie nauczyli to moÂże byĂŚ tragedia ...

Chyba nie załapałeś. Dziecko do lat 10 jadące na rowerze i będące pod
opieką dorosłego jest pieszym. Wolno mu przejeżdżać po przejściu dla
pieszych (ale temu dorosłemu już nie).

pozdrawiam,
PK

Użytkownik "PK" <kosu@nospam.pl> napisał w wiadomości news:slrnk0e58u.g7f.kosulocalhost.localdomain...

On 2012-07-18, jerzy.n <bar-nim@gazeta.pl> wrote:

Przej?cie jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci  rowerzysta i
to nawet ten do 10 lat którego rodzice nie nauczyli to mo?e bya tragedia ...

Chyba nie załapałeś. Dziecko do lat 10 jadące na rowerze i będące pod
opieką dorosłego jest pieszym. Wolno mu przejeżdżać po przejściu dla
pieszych (ale temu dorosłemu już nie).

Nic nie musze załapać , nie ucz dziecka przejeżdżania przejścia na rowerze, to już jest bagno .Nie jest problemem zejść z roweru i przejść z buta i każde kombinacje są tylko przeciwko zdrowemu rozsądkowi,przejście jest dla pieszych ...

W dniu 2012-07-18 22:30, jerzy.n pisze:

Użytkownik "PK" <kosu@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:slrnk0e58u.g7f.kosulocalhost.localdomain...

On 2012-07-18, jerzy.n <bar-nim@gazeta.pl> wrote:

Przej?cie jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci  rowerzysta
i
to nawet ten do 10 lat którego rodzice nie nauczyli to mo?e bya tragedia
...

Chyba nie załapałeś. Dziecko do lat 10 jadące na rowerze i będące pod
opieką dorosłego jest pieszym. Wolno mu przejeżdżać po przejściu dla
pieszych (ale temu dorosłemu już nie).

Nic nie musze załapać , nie ucz dziecka przejeżdżania przejścia na rowerze,
to już jest bagno .Nie jest problemem zejść z roweru i przejść z buta i
każde kombinacje są tylko przeciwko zdrowemu rozsądkowi,przejście jest dla
pieszych ...

Zdrowemu rozsądkowi to urąga zakaz wjazdu na rowerze na przejście z prędkością pieszego i konieczność bezsensownego zsiadania i wsiadania na rower.

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Zdrowemu rozsądkowi to urąga zakaz wjazdu na rowerze na przejście z prędkością pieszego

A pedalarskie wynurzenia na samochodowej grupie nie?
PLONK

Cavallino pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Zdrowemu rozsądkowi to urąga zakaz wjazdu na rowerze na przejście z prędkością pieszego

A pedalarskie wynurzenia na samochodowej grupie nie?
PLONK

to ciekawe co tu robisz z tym obiachowym ceedem. Moja żona wolała juz fabię.

Pozdrawiam
m

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ju87nd$nvd$2inews.gazeta.pl...

Zdrowemu rozsądkowi to urąga zakaz wjazdu na rowerze na przejście z prędkością pieszego i konieczność bezsensownego zsiadania i wsiadania na rower.

Tylko kto tak robi, przeciętny rowerzysta wjeżdża z normalna szybkością i zobacz nagle takiego na masce, wrażenia nieciekawe ...

W dniu 2012-07-19 14:33, jerzy.n pisze:

Tylko kto tak robi, przeciętny rowerzysta wjeżdża z normalna szybkością i
zobacz nagle takiego na masce, wrażenia nieciekawe ...

Ja tak robię ale jak jestem a aucie to trafia mnie na "pędzących szczyli na swoich dwukołowych rumakach"
Tylko jak jednych od drugich odsiać? :-) żeby tego debilizmu ze zsiadaniem z roweru uniknąć? :-) Prędkość pieszego?
A może po prostu zdać się na zdrowy rozsądek. Stwarzasz niebezpieczeństwo jesteś winny. Przecież "niezachowanie szczególnej ostrożności w prawodawstwie istnieje :-)

z

Użytkownik "z" <zch280672@gazeta.pl>

Tylko kto tak robi, przeciętny rowerzysta wjeżdża z normalna szybkością i
zobacz nagle takiego na masce, wrażenia nieciekawe ...

Ja tak robię ale jak jestem a aucie to trafia mnie na "pędzących szczyli na swoich dwukołowych rumakach"
Tylko jak jednych od drugich odsiać? :-) żeby tego debilizmu ze zsiadaniem z roweru uniknąć? :-) Prędkość pieszego?
A może po prostu zdać się na zdrowy rozsądek. Stwarzasz niebezpieczeństwo jesteś winny. Przecież "niezachowanie szczególnej ostrożności w prawodawstwie istnieje :-)

No i masz wtedy po obu stronach "niezachowanie szczególnej ostrożności"

Dnia 19.07.2012 jerzy.n <bar-nim@gazeta.pl> napisał/a:

UÂżytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisaÂł w wiadomoÂści news:ju87nd$nvd$2inews.gazeta.pl...

Zdrowemu rozs¹dkowi to ur¹ga zakaz wjazdu na rowerze na przejœcie z prêdkoœci¹ pieszego i koniecznoœÌ bezsensownego zsiadania i wsiadania na rower.

Tylko kto tak robi, przeciĂŞtny rowerzysta wjeÂżdÂża z normalna szybkoÂściÂą i zobacz nagle takiego na masce, wraÂżenia nieciekawe ...

Przeciętnemu rowerzyście to jednak zależy na własnym życiu i takiego
numeru nie ostawi...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Wed, 18 Jul 2012 22:30:14 +0200, w
<50071c6f$0$26691$65785112@news.neostrada.pl>, "jerzy.n" <bar-nim@gazeta.pl>
napisał(-a):

Nic nie musze załapać , nie ucz dziecka przejeżdżania przejścia na rowerze, to już jest bagno .Nie jest problemem zejść z roweru i przejść z buta i każde kombinacje są tylko przeciwko zdrowemu rozsądkowi,przejście jest dla pieszych ...

Gadanie.
Kilkulatek prędzej przejedzie przez nasze super-krawężniki niż przepcha przez
niego rower.
Naprawdę masz tyle czasu za kółkiem, żeby tyle czekać?

W dniu 2012-07-18 21:55, PK pisze:

On 2012-07-18, jerzy.n <bar-nim@gazeta.pl> wrote:

PrzejÂście jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci  rowerzysta i
to nawet ten do 10 lat ktĂłrego rodzice nie nauczyli to moÂże byĂŚ tragedia ...

Chyba nie załapałeś. Dziecko do lat 10 jadące na rowerze i będące pod
opieką dorosłego jest pieszym. Wolno mu przejeżdżać po przejściu dla
pieszych (ale temu dorosłemu już nie).

Dziecko do lat 10 jadące samo na rowerze też jest pieszym.

--
Liwiusz

On 2012-07-19, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Dziecko do lat 10 jadące samo na rowerze też jest pieszym.

AFAIK nie. Jakieś źródło?

pozdrawiam,
PK

On Thursday, July 19, 2012 8:42:41 AM UTC+2, PK wrote:

On 2012-07-19, Liwiusz &lt;lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl&gt; wrote:
&gt; Dziecko do lat 10 jadące samo na rowerze też jest pieszym.
AFAIK nie. Jakieś źródło?

PORD, art 2.18:

pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej

--
Regards
Matt

On 2012-07-19, Matt <mateusz.wojcik@gmail.com> wrote:

PORD, art 2.18:

Oczywiście że ten.

"osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej"
                                           ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

pozdrawiam,
PK

W dniu 2012-07-19 09:27, Matt pisze:

PORD, art 2.18:

pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej

No to głupia sprawa, bo jak rodzic z dzieckiem < 10 wyjdzie na rower to dziecko (jako pieszy) nie może jechać po ścieżce rowerowej (DDR), a rodzic po chodniku. Pozostają im tylko ciągi pieszo-rowerowe.

Pozdrawiam
Miroo

On 2012-07-19, Miroo <miroo75@REMOVEIT.o2.pl> wrote:

No to głupia sprawa, bo jak rodzic z dzieckiem < 10 wyjdzie na rower to dziecko (jako pieszy) nie może jechać po ścieżce rowerowej (DDR), a rodzic po chodniku. Pozostają im tylko ciągi pieszo-rowerowe.

Może. Jest specjalny przepis w PoRD pozwalający poruszać się
takiemu dorosłemu po chodniku (PoRD naprawdę jest niezłą ustawą).
Tyle że ten dorosły już nie jest pieszym, ale rowerzystą z ekstra
uprawnieniem na chodnik. Na przejściu dla pieszych musi swój
rower pchać obok jadącego dziecka.

Poza tym oczywiście nikt nie powiedział, że ten rodzic opiekujący się
dzieckiem musi być na rowerze :). Może być pieszym (na nogach, rolkach,
hulajnodze itp).

pozdrawiam,
PK

Miroo <miroo75@REMOVEIT.o2.pl> writes:

No to głupia sprawa, bo jak rodzic z dzieckiem < 10 wyjdzie na rower
to dziecko (jako pieszy) nie może jechać po ścieżce rowerowej (DDR), a
rodzic po chodniku.

Może.

5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego
  rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:

   1. opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;   MJ

W dniu 2012-07-19 08:42, PK pisze:

On 2012-07-19, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Dziecko do lat 10 jadące samo na rowerze też jest pieszym.

AFAIK nie. Jakieś źródło?

Masz rację, tylko pod opieką :)

--
Liwiusz

On 2012-07-19, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Masz rację, tylko pod opieką :)

To uf. Bo PoRD tego nie konkretyzuje (tzn. nie mĂłwi, Ĺźe dziecko
na rowerze jest rowerzystą), więc zawsze może się trafić jakieś
zakurzone rozporządzenie ministra z takim przepisem.
W kaĹźdym razie Ĺźaden z nas o nim nie wie :)

pozdrawiam,
PK

W dniu 19.07.2012 12:01, PK pisze:

On 2012-07-19, Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote:

Masz rację, tylko pod opieką :)

To uf. Bo PoRD tego nie konkretyzuje (tzn. nie mĂłwi, Ĺźe dziecko
na rowerze jest rowerzystą), więc zawsze może się trafić jakieś
zakurzone rozporządzenie ministra z takim przepisem.
W kaĹźdym razie Ĺźaden z nas o nim nie wie :)

pozdrawiam,
PK

tak czy siak, w razie draki, Sąd będzie musiał się trzymać litery prawa. czyli dziecko<10 na rowerze jest pieszym i ma pierwszeństwo, rowerzysta nie jest pieszym, i pierwszeństwa niema. jak potrącony rowerzysta będzie sie bronił w sądzie? ano tak jak koledzy napisali. że wolno, że co to za różnica czy idzie czy jedzie....
Ja tam zsiadam z roweru, korona mi z głowy nie spadnie. Ale nie znam nikogo (poz a moją rodziną) kto by zsiadał z rowera na pasach. Jak jadę chodnikiem z dzieckiem, nie pozwalam mu trąbić, czekamy aż piesi się poodsuwają.
ToMasz

Dnia Wed, 18 Jul 2012 21:36:19 +0200, jerzy.n napisał(a):

Powinieneś tak jechać, aby nic Cię na przejściu nie zaskoczyło, np. pieszy do lat 10 jadący na rowerze, albo gość na wrotkach :)

Przejście jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci  rowerzysta i to nawet ten do 10 lat którego rodzice nie nauczyli to może być tragedia ...

Czasami przejście dla pieszych jest częścią drogi dla rowerów, do
niedawna tak było w Rybniku. Władza na szczęście chyba poczytała
przepisy i nielegalną drogę dla rowerów zlikwidowała. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Witam,

W dniu 2012-07-18 21:36, jerzy.n pisze:

Przejście jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci  rowerzysta i
to nawet ten do 10 lat którego rodzice nie nauczyli to może być tragedia ...

A jak nagle wejdzie Ci pieszy, to tragedii nie będzie?
Jaka jest różnica, gdy wejdę na przejście z prędkością 7km/h, czy jak na te przejście wjadę rowerem z prędkością 7km/h? W obu przypadkach upewniam się przed wejściem/wjechaniem jak w przedszkolu uczyli...
Jak samochody w rządku czekają na czerwonym, a dla pieszych jest zielone, to też przejechanie jest niebezpieczniejsze niż przejście?


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Dykus wrote:

Witam,

W dniu 2012-07-18 21:36, jerzy.n pisze:

Przejście jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci rowerzysta i to nawet ten do 10 lat którego rodzice nie nauczyli to
może być tragedia ...

A jak nagle wejdzie Ci pieszy, to tragedii nie będzie?
Jaka jest różnica, gdy wejdę na przejście z prędkością 7km/h, czy jak
na te przejście wjadę rowerem z prędkością 7km/h? W obu przypadkach
upewniam się przed wejściem/wjechaniem jak w przedszkolu uczyli...

zwykle piesi nie biegają po pasach a rowerzyści sie nie wleką...  więc te 7km/h schowaj sobie do kieszeni.

On 2012-07-18, Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

zwykle piesi nie biegają po pasach a rowerzyści sie nie wleką...  więc te 7km/h schowaj sobie do kieszeni.

Po pierwsze: zwykle ludzie nie wpadają pod samochody - mówimy tu
o zdarzeniach bardzo rzadkich, więc statystykę typu "zwykle ..." możesz
sobie darować :).

Po drugie: akurat 7km/h to szybkość z jaką część osób normalnie chodzi.
Poza tym przechodząc przez ulicę najczęściej się przyspiesza.

Po trzecie: tak się składa, że piesi biegają właśnie głównie po pasach.
Zaryzykuję stwierdznie, że dla sporej części społeczeństwa przejście
przez ulicę jest w ogóle jedyną okazją do truchtu.

Po czwarte: 7km/h dla dorosłego rowerzysty to troche mało, ale widuję
takich codziennie. Nie tylko dzieci.
Nigdy nie widziałeś poruszających się i rozmawiających ze sobą pieszego
i rowerzysty? Mają tę samą prędkość, więc da się. I pewnie było
to właśnie około 7 km/h, bo powyżej i poniżej ktoś miałby problem.

pozdrawiam,
PK

Hello PK,

Wednesday, July 18, 2012, 10:20:19 PM, you wrote:

zwykle piesi nie biegają po pasach a rowerzyści sie nie wleką...  więc te
7km/h schowaj sobie do kieszeni.

Po pierwsze: zwykle ludzie nie wpadają pod samochody - mówimy tu
o zdarzeniach bardzo rzadkich, więc statystykę typu "zwykle ..." możesz
sobie darować :).
Po drugie: akurat 7km/h to szybkość z jaką część osób normalnie chodzi.

Chyba Cię pogieło. Usiłujesz za wszelką cenę dopasować fakty do chorej
teorii.

To, że z taka predkościa truchta (bo to już nie chód) niewielki
odsetek osób niczego nie dowodzi. Normalny chód to 4km/h, szybki -
6km/h.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2012-07-18, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:

Po drugie: akurat 7km/h to szybkość z jaką część osób normalnie chodzi.

Chyba Cię pogieło. Usiłujesz za wszelką cenę dopasować fakty do chorej
teorii.

Chyba Ciebie pogięło (albo jesteś w inny sposób niedołężny od braku
ruchu).
7km/h to pełny krok (tzn. obie nogi) na sekundę.

W każdym razie mnie jeszcze nie pogięło tak bardzo, a z taką prędkością
chodzę (gdy jestem w butach wygodniejszych niż pantofle) od dziecka.

To, że z taka predkościa truchta (bo to już nie chód) niewielki
odsetek osĂłb niczego nie dowodzi. Normalny chĂłd to 4km/h, szybki -
6km/h.

http://en.wikipedia.org/wiki/Preferred_walking_speed

Po prostu wolno chodzisz. Za dużo za kółkiem pewnie :P.

pozdrawiam,
PK

Witam,

W dniu 2012-07-18 21:58, Marek Dyjor pisze:

zwykle piesi nie biegają po pasach a rowerzyści sie nie wleką...  więc
te 7km/h schowaj sobie do kieszeni.

Jak i samochody po mieście nie jeżdżą 40/50 km/h...

Problem nie jest w tym, że rowerzysta przejeżdża przez przejście, tylko, że robi to w sposób niebezpieczny. Tak samo jak są tacy co po mieście grzeją samochodami po 80km/h, tak są i tacy co nagle wjeżdżają z dużą prędkością na przejście rowerem (bez upewnienia się...). Ale to idioci. :)
A co do prędkości - w mieście naprawdę ciężko bezpiecznie wjechać rowerem na przejście z prędkością większą niż 10km/h...

Swoją drogą, czy rzeczywiście często zdarzają się rowerzyści, którzy nagle szybko wjeżdżają na przejście? Pytam, bo dawno nie spotkałem... Sporo ludzi, często na rowerach miejskich, zwykle wolno przejeżdża i naprawdę dla mnie nie stwarzają istotnego zagrożenia...


--
Pozdrawiam,
Dykus.

W dniu 2012-07-18 21:44, Dykus pisze:

Witam,

W dniu 2012-07-18 21:36, jerzy.n pisze:

Przejście jest dla pieszych, to proste i jak nagle wjedzie Ci
rowerzysta i
to nawet ten do 10 lat którego rodzice nie nauczyli to może być
tragedia ...

A jak nagle wejdzie Ci pieszy, to tragedii nie będzie?
Jaka jest różnica, gdy wejdę na przejście z prędkością 7km/h, czy jak na
te przejście wjadę rowerem z prędkością 7km/h? W obu przypadkach
upewniam się przed wejściem/wjechaniem jak w przedszkolu uczyli...
Jak samochody w rządku czekają na czerwonym, a dla pieszych jest
zielone, to też przejechanie jest niebezpieczniejsze niż przejście?

Witam

Pieszy bywa wolniejszy, rowerzysci jezdza roznie. I ten kto uklada jakiekolwiek przepisy w tym temacie zapomina chyba o jednym:
- rower to z 10 kg rurek i czlowiek napedzajacy pojazd sila miesni
- kierowca ma wokol siebie w 2 tony metalu i naped o sile kilkudziesieciu kW co najmniej


Pozdrawiam
Xiant

Użytkownik "jerzy.n"

Bardzo dobrze ze policja bierze się do roboty , co za głupek pozwolił na jazdę rowerem po chodnikach , a przejeżdżanie przez przejście dla pieszych jest kretyństwem.

Sporadycznie jadę rowerkiem, ale uwierz, nawet w mojej mieścinie, znacznie bezpieczniej poruszać się rowerem po chodniku, niż lawirować wśród setek Tirów, co do przejazdu przez przejścia pełna zgoda.

Przemysław Czaja pisze:

Użytkownik "jerzy.n"

Bardzo dobrze ze policja bierze się do roboty , co za głupek pozwolił na jazdę rowerem po chodnikach , a przejeżdżanie przez przejście dla pieszych jest kretyństwem.

Sporadycznie jadę rowerkiem, ale uwierz, nawet w mojej mieścinie, znacznie bezpieczniej poruszać się rowerem po chodniku, niż lawirować wśród setek Tirów, co do przejazdu przez przejścia pełna zgoda.

wiesz co to setka Tirów? ;)

W dniu 2012-07-19 08:49, MichałG pisze:

wiesz co to setka Tirów? ;)

Ja wiem.
Miałem okazję jechać nocą w okolicy Łodzi tuż przed wprowadzeniem viatolla :( Pewnie mniej więcej tak musi wyglądać piekło...

Pozdrawiam
Miroo

Miroo pisze:

W dniu 2012-07-19 08:49, MichałG pisze:

wiesz co to setka Tirów? ;)

Ja wiem.
Miałem okazję jechać nocą w okolicy Łodzi tuż przed wprowadzeniem viatolla :( Pewnie mniej więcej tak musi wyglądać piekło...

no własnie... ;)

Miałem okazję jechać nocą w okolicy Łodzi tuż przed wprowadzeniem viatolla :( Pewnie mniej więcej tak musi wyglądać piekło...

Piekło to jest w Augustowie. Nie wierzyłem póki sam nie zobaczyłem. Tam nie da się normalnie przejść przez ulicę, Tiry walą jak w amoku, patrzyłem tylko czy któryś nie wywróci się na rondzie. Masakra, a tych kretynów ekologów broniących żabek w rzeczce kazałbym tam zakwaterować chociaż na miesiąc ;-).

W dniu 2012-07-19 10:22, Robert_J pisze:

Miałem okazję jechać nocą w okolicy Łodzi tuż przed wprowadzeniem
viatolla :( Pewnie mniej więcej tak musi wyglądać piekło...

Piekło to jest w Augustowie. Nie wierzyłem póki sam nie zobaczyłem. Tam
nie da się normalnie przejść przez ulicę, Tiry walą jak w amoku,
patrzyłem tylko czy któryś nie wywróci się na rondzie. Masakra, a tych
kretynów ekologów broniących żabek w rzeczce kazałbym tam zakwaterować
chociaż na miesiąc ;-).

No ale tam pewnie jadą jeden za drugim, a nie po 3-4 pasach równolegle z bardzo zróżnicowanymi prędkościami :)
Wypowiadałem się z punktu widzenia zmotoryzowanego uczestnika ruchu drogowego, a nie pieszego lub mieszkańca domu przy drodze.

ps. Żona jak się obudziła w tym momencie (pod Łodzią) to zaniemówiła ze strachu. A zmusić moją żonę do niemówienia nie jest tak łatwo :)
A i ja czułem bardzo silny dyskomfort lawirując ponad setką między ciężarówkami. Gdyby ruch był w miarę regularny to spokojnie bym jechał, ale tam był po prostu totalny chaos. Wtedy też ostatecznie przestałem wierzyć w ograniczniki prędkości w TIRach :)

Pozdrawiam
Miroo

Użytkownik "Miroo"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-07-19 08:49, MichałG pisze:

wiesz co to setka Tirów? ;)

Ja wiem.
Miałem okazję jechać nocą w okolicy Łodzi tuż przed wprowadzeniem viatolla :( Pewnie mniej więcej tak musi wyglądać piekło...

Byl jeszcze Wroclaw, gdzie zakazali tirom wjazdu do miasta w godzinach szczytu.
Ale o 19-tej wjezdzaly jeden za drugim .. i prawde mowiac nie bardzo sobie wyobrazam wyprzedzanie przez nich rowerzystow, ale z reguly bylo raczej odwrotnie :-)

J.

J.F pisze:

Użytkownik "Miroo"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-07-19 08:49, MichałG pisze:

wiesz co to setka Tirów? ;)

Ja wiem.
Miałem okazję jechać nocą w okolicy Łodzi tuż przed wprowadzeniem viatolla :( Pewnie mniej więcej tak musi wyglądać piekło...

Byl jeszcze Wroclaw, gdzie zakazali tirom wjazdu do miasta w godzinach szczytu.
Ale o 19-tej wjezdzaly jeden za drugim .. i prawde mowiac nie bardzo sobie wyobrazam wyprzedzanie przez nich rowerzystow, ale z reguly bylo raczej odwrotnie :-)

Chcialem tylko niektórym uzmysłowic, ze 100 tirów to kolumna o dł. MINIMUM 3 KILOMETRY... I widywane na codzien 'setki' tirów to 5-6 szt kolejno...


Pozdrawiam
Mich

Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości grup
J.F pisze:

wiesz co to setka Tirów? ;)

Ja wiem.
Miałem okazję jechać nocą w okolicy Łodzi tuż przed wprowadzeniem viatolla :( Pewnie mniej więcej tak musi wyglądać piekło...

Byl jeszcze Wroclaw, gdzie zakazali tirom wjazdu do miasta w godzinach szczytu.
Ale o 19-tej wjezdzaly jeden za drugim .. i prawde mowiac nie bardzo sobie wyobrazam wyprzedzanie przez nich rowerzystow, ale z reguly bylo raczej odwrotnie :-)

Chcialem tylko niektórym uzmysłowic, ze 100 tirów to kolumna o dł. MINIMUM 3 KILOMETRY...

No ale Wroclaw liczy 20km w jedna strone i ze 30 w druga :-)

I widywane na codzien 'setki' tirów to 5-6 szt kolejno...

Zalezy gdzie sie jedzie.
Pol godzinki rowerem, a obok samochody jadace 60km/h, to cie moze wyprzedzic z 15 km kolumny :-)

J.

Witam,

W dniu 2012-07-18 20:30, jerzy.n pisze:

Bardzo dobrze ze policja bierze się do roboty ,

Zgadza się. Ja czekam, kiedy zabiorą się za tych, parkujących wieczorami na trawnikach... Tu są miliony do wyrwania... :)



--
Pozdrawiam,
Dykus.

J.F wrote:

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/614207,kolejna-oblawa-na-rowerzystow-juz-w-srode,id,t.html

"Podczas akcji "Bezpieczny chodnik" policjanci skontrolowali we
Wrocławiu 93 rowerzystów. Posypały się mandaty i pouczenia. W środę
powtórka.

Ile rowerow okazalo sie kradzionymi? Aha, nie mieli czasu sprawdzac...

VIN dla rowerow nie istnieje, numery moga sie powtarzac, pewnie moze ich wcale nie byc itd. Szkoda.

W dniu 2012-07-18 22:25, Papkin pisze:

Ile rowerow okazalo sie kradzionymi? Aha, nie mieli czasu sprawdzac...

mylisz się. Jakieś trzy tygodnie temu podczas podobnej akcji czwartkowej jadąc rowerem po DDR wzdłuż ul. Krakowskiej zostałem zatrzymany do kontroli  przez sympatycznych młodych policjantów na motorach. co ciekawe oprócz rowerzystów sprawdzali też _wszystkich_ _motocyklistów_. I po numerze ramy roweru (tak, jest coś takiego spełniającego rolę VIN-u, nabite od dołu ramy w okolicy suportu) sprawdzali czy rower nie figuruje w bazie rowerów skradzionych.

--
Pozdr.
Michał

Dnia Wed, 18 Jul 2012 23:34:03 +0200, Michał Baszyński napisał(a):

W dniu 2012-07-18 22:25, Papkin pisze:

Ile rowerow okazalo sie kradzionymi? Aha, nie mieli czasu sprawdzac...

mylisz się. Jakieś trzy tygodnie temu podczas podobnej akcji czwartkowej jadąc rowerem po DDR wzdłuż ul. Krakowskiej zostałem zatrzymany do kontroli  przez sympatycznych młodych policjantów na motorach. co ciekawe oprócz rowerzystów sprawdzali też _wszystkich_ _motocyklistów_. I po numerze ramy roweru (tak, jest coś takiego spełniającego rolę VIN-u, nabite od dołu ramy w okolicy suportu) sprawdzali czy rower nie figuruje w bazie rowerów skradzionych.

Biorac pod uwage ze wsrod producentow panuje chyba dowolnosc, taka akcja
moze chyba przyniesc wiecej szkody niz pozytku ..

J.

//Biorac pod uwage ze wsrod producentow panuje chyba dowolnosc, taka
akcja moze chyba przyniesc wiecej szkody niz pozytku ..

nie widze problemu ... producent/model/VIN.. nawet jesli trafisz ta
sama konfiguracje mozesz sprawdzic inne szczegoly i dojsc czy to ten
rower faktycznie jest "pozyczony" zreszta jakos nie slychac o
przypadkach nieslusznego zatrzymania na forach rowerowych, o sukcesach
co prawda tez ale efekt propagandowy jest ..

P.

On 2012-07-19, PJ <przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote:

nie widze problemu ... producent/model/VIN.. nawet jesli trafisz ta
sama konfiguracje mozesz sprawdzic inne szczegoly i dojsc czy to ten
rower faktycznie jest "pozyczony" zreszta jakos nie slychac o
przypadkach nieslusznego zatrzymania na forach rowerowych, o sukcesach
co prawda tez ale efekt propagandowy jest ..

Z rowerami jest generalnie ten problem, Ĺźe podpisany jest tylko jeden
element (rama), która stanowi zazwyczaj jakieś 20-30% wartości roweru,
a wszystko jest łatwo wymienialne i uniwersalne.
Wymieniasz ramę (jedna osoba może to zrobić w kilka godzin), myjesz
wszystko i masz zupełnie inny rower. Na starej ścierasz numer, malujesz
i dostajesz nową ramę (w sam raz do następnego "swapa").
Ramy są podobne do siebie i bez fabrycznego malowania nie tak łatwo
jest je rozróżnić. Poza tym ramę możesz sobie nawet zespawać w szopie
- nie jest to w żaden sposób kontrolowane, nie ma badań technicznych
ani Ĺźadnych spisĂłw.

W samochodzie VIN jest klepnięty w kilku miejscach, a samochody
odróżnić łatwo: mają specyficzne ślady użytkowania, historię serwisową,
ślady biologiczne itp. Wymiana wszystkich elementów mogących doprowadzić
do "wyśledzenia" wozu trwa długo i pochłania sporo kasy, a nawet wtedy
wiadomo jaki to model.

Podsumowując: odzyskanie skradzionego samochodu jest efektem śledztwa
policji. Odzyskanie skradzionego roweru jest zależne tylko od błędu lub
głupoty złodzieja.

pozdrawiam,
PK

Papkin pisze:

J.F wrote:

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/614207,kolejna-oblawa-na-rowerzystow-juz-w-srode,id,t.html "Podczas akcji "Bezpieczny chodnik" policjanci skontrolowali we
Wrocławiu 93 rowerzystów. Posypały się mandaty i pouczenia. W środę
powtórka.

Ile rowerow okazalo sie kradzionymi? Aha, nie mieli czasu sprawdzac...

VIN dla rowerow nie istnieje, numery moga sie powtarzac, pewnie moze ich wcale nie byc itd. Szkoda.

zarejestrować wszystkie!!!!! tyle kasy sie marnuje....

On 18 Lip, 19:14, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/614207,kolejna-oblawa-na-rower...

"Podczas akcji "Bezpieczny chodnik" policjanci skontrolowali we
Wrocławiu 93 rowerzystów. Posypały się mandaty i pouczenia. W środę
powtórka.
27 czerwca 77 z 93 kierujących jednośladem dostało mandat: za
nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu (do 350 zł za nieustąpienie
pieszemu na przejściu dla pieszych), przejeżdżanie przez przejście dla
pieszych (100 zł), naruszenie obowiązku jazdy po drodze dla rowerów
(50 zł), czy też zły stan techniczny roweru (brak oświetlenia, wadliwe
hamulce, 50 zł). Pozostałych 14 rowerzystów jedynie pouczono"

Ciekawe ... pieniedzy zabraklo, planu nie wykonali, czy mieli ostatnie
miejsce i trzeba bylo wymyslec jakas krzykliwa akcje ?

Spoko, spoko :) Parę dni i panowie w mundurach jak szybko się
pojawili, tak szybko znikną. Życie wróci do normy a mundurowi do
swojej normalnej pracy :-p

Ciekawe ... pieniedzy zabraklo, planu nie wykonali, czy mieli ostatnie
miejsce i trzeba bylo wymyslec jakas krzykliwa akcje ?

Po prostu sezon ogórkowy, Euro się skończyło i zaczęło wiać nudą.

Pozdr-
-Rowerex