Witam!

Mam problem. Swego czasu studiowalem na pewnej uczelni, wypozyczylem w
celach edukacyjnych ok 25 ksiazek, odszedlem z uczelni ale zapomnialem o
ksiazkach. Przyslali monit, zebym oddal ksiazki i postraszyli kara 20PLN za
przetrzymanie kazdej z ksiazek. Pojechalem oddalem ksiazki i przeprosilem -
nic nie naliczyli. Dzis przyszlo pismo ze beda mnie scigac za ta naleznosc.
Czy maja do tego prawo? W jaki sposob moza to zrobic - za moich czasow jak
wyrabialem karte biblioteczna nie bylo zadnych kar finansowych dopiero
niedawno je wymyslili?

Pozdr
Jaro

Jaro napisal:

Mam problem. Swego czasu studiowalem na pewnej uczelni, wypozyczylem w
celach edukacyjnych ok 25 ksiazek, odszedlem z uczelni ale zapomnialem o
ksiazkach. Przyslali monit, zebym oddal ksiazki i postraszyli kara 20PLN za
przetrzymanie kazdej z ksiazek. Pojechalem oddalem ksiazki i przeprosilem -
nic nie naliczyli. Dzis przyszlo pismo ze beda mnie scigac za ta naleznosc.
Czy maja do tego prawo? W jaki sposob moza to zrobic - za moich czasow jak
wyrabialem karte biblioteczna nie bylo zadnych kar finansowych dopiero
niedawno je wymyslili?

Zazadaj pokazania regulaminu wprowadzajacego taka podwyzszona oplate,
sprawdz date jego wprowadzenia. Jezeli data jest pozniejsza niz
twoj wpis do bilioteki zazadaj 'na bezczelnego' okazania podpisanego
przez ciebie zobowiazania do przestrzegania TEGO regulaminu.

Jezeli data jest wczesniejsza niz twoj wpis, to masz tylek umoczony,
a kwote 500zl=25x20zl mozesz potraktowac jako umiarkowany koszt
leczenia sklerozy :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Dnia Tue, 08 Sep 2009 20:10:50 +0000, Jacek_P napisał(a):

Jezeli data jest pozniejsza niz twoj wpis do bilioteki zazadaj 'na
bezczelnego' okazania podpisanego przez ciebie zobowiazania do
przestrzegania TEGO regulaminu.

Rzecz jasna to będzie mocno bezczelne, zważywszy, że ów podpis w żadnym przypadku konieczny nie jest ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Rzecz jasna to będzie mocno bezczelne, zważywszy, że ów podpis w żadnym
przypadku konieczny nie jest ;-)

A czy w tym przypadku prawo moze dzialac wstecz, gdy ja odszedlem z uczelni 5 lat przed wprowadzeniem tego regulaminu?

Pozdr
Jaro

Dnia Wed, 09 Sep 2009 07:53:14 +0200, Jaro napisał(a):

Rzecz jasna to będzie mocno bezczelne, zważywszy, że ów podpis w żadnym
przypadku konieczny nie jest ;-)

A czy w tym przypadku prawo moze dzialac wstecz, gdy ja odszedlem z
uczelni 5 lat przed wprowadzeniem tego regulaminu?

A czy można nie zwracać czyjegoś użyczonego mienia? Jak można "zapomnieć" o 25 książkach??!

A odpowiadając na Twoje pytanie: nie ma działania prawa wstecz, ponieważ zmiana nastąpiła *w trakcie* trwania stosunku prawnego. --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Olgierd pisze:

A odpowiadając na Twoje pytanie: nie ma działania prawa wstecz, ponieważ zmiana nastąpiła *w trakcie* trwania stosunku prawnego.

Szczerze mówiąc jeszcze nie spotkałem biblioteki której regulamin  nie przewidywałby nakładania kar za opóźniony zwrot lub zagubienie książki.

--
spp

Dnia Wed, 09 Sep 2009 08:45:28 +0200, spp napisał(a):

A odpowiadając na Twoje pytanie: nie ma działania prawa wstecz,
ponieważ zmiana nastąpiła *w trakcie* trwania stosunku prawnego.

Szczerze mówiąc jeszcze nie spotkałem biblioteki której regulamin  nie
przewidywałby nakładania kar za opóźniony zwrot lub zagubienie książki.

"Kiedyś" nie przewidywały. Wystarczało skończyć studia kole 1997 r. i otrzymać wezwanie po 12 latach ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Olgierd pisze:

Szczerze mówiąc jeszcze nie spotkałem biblioteki której regulamin  nie
przewidywałby nakładania kar za opóźniony zwrot lub zagubienie książki.

"Kiedyś" nie przewidywały. Wystarczało skończyć studia kole 1997 r. i otrzymać wezwanie po 12 latach ;-)

Kończyłem wcześniej i kary obowiązywały. :)

--
spp

Dnia Wed, 09 Sep 2009 08:54:29 +0200, spp napisał(a):

Szczerze mówiąc jeszcze nie spotkałem biblioteki której regulamin  nie
przewidywałby nakładania kar za opóźniony zwrot lub zagubienie
książki.

"Kiedyś" nie przewidywały. Wystarczało skończyć studia kole 1997 r. i
otrzymać wezwanie po 12 latach ;-)

Kończyłem wcześniej i kary obowiązywały.

A to nie wiem, bo raczej nie korzystałem z bibliotek ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

A czy można nie zwracać czyjegoś użyczonego mienia? Jak można "zapomnieć"
o 25 książkach??!

Mialem wtedy zawirowania rozne a ksiazki lezaly spakowane w torbie w piwnicy i nie rzucaly sie w oczy...

Pozdr

PS Dzieki za odp.

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.09.09.06.43.17rudak.org...

Dnia Wed, 09 Sep 2009 07:53:14 +0200, Jaro napisał(a):

Rzecz jasna to będzie mocno bezczelne, zważywszy, że ów podpis w żadnym
przypadku konieczny nie jest ;-)

A czy w tym przypadku prawo moze dzialac wstecz, gdy ja odszedlem z
uczelni 5 lat przed wprowadzeniem tego regulaminu?

A czy można nie zwracać czyjegoś użyczonego mienia? Jak można "zapomnieć"
o 25 książkach??!

A odpowiadając na Twoje pytanie: nie ma działania prawa wstecz, ponieważ
zmiana nastąpiła *w trakcie* trwania stosunku prawnego.

-- pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

A nie jest tak, że o każdej zmianie regulaminu należy powiadomić klientów? Nie wiem, jak biblioteki, ale niektóre banki i sieci telekomunikacyjne tak mają...

Pozdrawiam
PawelT

Dnia Wed, 09 Sep 2009 12:56:02 +0200, pt napisał(a):

A czy można nie zwracać czyjegoś użyczonego mienia? Jak można
"zapomnieć" o 25 książkach??!

A odpowiadając na Twoje pytanie: nie ma działania prawa wstecz,
ponieważ zmiana nastąpiła *w trakcie* trwania stosunku prawnego.

A nie jest tak, że o każdej zmianie regulaminu należy powiadomić
klientów? Nie wiem, jak biblioteki, ale niektóre banki i sieci
telekomunikacyjne tak mają...

No właśnie, niektóre tak mają ;-) Wierzę, że klient biblioteki był o tym powiadomiony -- wywieszką w bibliotece -- a że nie przysyłają zawiadomienia poleconym ;-) W sprawie ważniejsze będzie coś innego: skoro biblioteka zrzekła się roszczenia, to w sumie nie może zmienić zdania. Jest jednak jak sądzę problem z dowodem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Olgierd wrote:

Dnia Wed, 09 Sep 2009 12:56:02 +0200, pt napisał(a):

A czy można nie zwracać czyjegoś użyczonego mienia? Jak można
"zapomnieć" o 25 książkach??!

A odpowiadając na Twoje pytanie: nie ma działania prawa wstecz,
ponieważ zmiana nastąpiła *w trakcie* trwania stosunku prawnego.

A nie jest tak, że o każdej zmianie regulaminu należy powiadomić
klientów? Nie wiem, jak biblioteki, ale niektóre banki i sieci
telekomunikacyjne tak mają...

No właśnie, niektóre tak mają ;-) Wierzę, że klient biblioteki był o
tym powiadomiony -- wywieszką w bibliotece -- a że nie przysyłają
zawiadomienia poleconym ;-)

W sprawie ważniejsze będzie coś innego: skoro biblioteka zrzekła się
roszczenia, to w sumie nie może zmienić zdania.
Jest jednak jak sądzę problem z dowodem.

można by sie powołać na fakt, że gdyby chcieli go obciążyć karą to mogli jej zarządac w chwili zwrotu.

Dnia Wed, 09 Sep 2009 20:59:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

W sprawie ważniejsze będzie coś innego: skoro biblioteka zrzekła się
roszczenia, to w sumie nie może zmienić zdania. Jest jednak jak sądzę
problem z dowodem.

można by sie powołać na fakt, że gdyby chcieli go obciążyć karą to mogli
jej zarządac w chwili zwrotu.

Nie, takich rzeczy można dochodzić póki się nie przedawni i nie trzeba nic zapowiadać.

Natomiast być może doszło właśnie do zrzeczenia się roszczenia. Aczkolwiek to też nie takie proste.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Olgierd wrote:

Dnia Wed, 09 Sep 2009 20:59:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

W sprawie ważniejsze będzie coś innego: skoro biblioteka zrzekła się
roszczenia, to w sumie nie może zmienić zdania. Jest jednak jak
sądzę problem z dowodem.

można by sie powołać na fakt, że gdyby chcieli go obciążyć karą to
mogli jej zarządac w chwili zwrotu.

Nie, takich rzeczy można dochodzić póki się nie przedawni i nie trzeba
nic zapowiadać.

Natomiast być może doszło właśnie do zrzeczenia się roszczenia.
Aczkolwiek to też nie takie proste.

jeśli sie zrzekli tylko słownie to raczej trudne do udowodnienia.

warto jednak zajrzeć do regulaminu, co tam jest napisane, oraz sprawdzić treści monitu.

w regulaminie może być coś o sposobie wydawanai decyzji o karnej opłacie, a treść monitu może wyjaśnić czy dawali termin do zwrotu bez kalry czy poinformowali o nałożeniu karnej opłaty.