Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Bicie flach na gorąco

Bicie flach na gorąco

Data: 2010-08-23 11:03:58
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
Jak to jest, że flachy na gorąco biją wszędzie, a po ostygnięciu 200bar zostaje nie wszędzie? Np. wczoraj biłem twina w Krakenie. Był mocno gorący, bank nie poda ani grama więcej i trochę się martwiłem, ale po wejściu do wody, miłe zdziwko - 200bar ja w pysk strzelił. Niestety, często bywa w róznych miejscach, że szybkie bicie butelek, okazuje się równoznaczne z nabijaniem w tę butelkę również nas. Np. taki tekst z innego miejsca:
"Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha bita na gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180"
Przecież, jak widać z mojego przykładu, bank da się ustawić tak, żeby po ostygnięciu w butli zostało tyle gazu, za ile zapłaciliśmy. Może warto spopularyzować wiedzę, jak to uczynić?

--


Data: 2010-08-23 11:34:12
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Jak to jest, że flachy na gorąco biją wszędzie, a po ostygnięciu 200bar zostaje
 nie wszędzie? Np. wczoraj biłem twina w Krakenie. Był mocno gorący, bank nie poda ani grama więcej i trochę się martwiłem, ale po wejściu do wody, miłe zdziwko - 200bar ja w pysk strzelił. Niestety, często bywa w róznych miejscach,
 że szybkie bicie butelek, okazuje się równoznaczne z nabijaniem w tę butelkę również nas. Np. taki tekst z innego miejsca:
"Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha bita na gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180"
Przecież, jak widać z mojego przykładu, bank da się ustawić tak, żeby po ostygnięciu w butli zostało tyle gazu, za ile zapłaciliśmy. Może warto spopularyzować wiedzę, jak to uczynić?

Akurat Ty Jacek Biernacki nie jesteś źródłem takowej wiedzy z zakresu
manometrów. Ich klas dokładności, skali, czy przesunięcia skali.
Andrzej Sala ma ograniczniki przepływu, do zastosowań widomych (ciśnieniowe
mieszanie gazów, przez nuworyszy zwane parcjalnym mieszaniem).
Termodynamiki gazu rzeczywistego nie oszukasz, zresztą na tym polu również
jesteś totalnie zielony.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-23 12:00:52
Autor: jacekiala
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Jak to jest, że flachy na gorąco biją wszędzie, a po ostygnięciu 200bar
zosta
je
>  > nie wszędzie? Np. wczoraj biłem twina w Krakenie. Był mocno gorący, bank
nie
> poda ani grama więcej i trochę się martwiłem, ale po wejściu do wody,
miłe
> zdziwko - 200bar ja w pysk strzelił. Niestety, często bywa w róznych
miejscac
h,
>  > że szybkie bicie butelek, okazuje się równoznaczne z nabijaniem w tę
butelkę
> również nas. Np. taki tekst z innego miejsca:
> "Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha
bita n
a > gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180"
> Przecież, jak widać z mojego przykładu, bank da się ustawić tak, żeby po > ostygnięciu w butli zostało tyle gazu, za ile zapłaciliśmy. Może warto > spopularyzować wiedzę, jak to uczynić?

Akurat Ty Jacek Biernacki nie jesteś źródłem takowej wiedzy z zakresu
manometrów. Ich klas dokładności, skali, czy przesunięcia skali.
Andrzej Sala ma ograniczniki przepływu, do zastosowań widomych (ciśnieniowe
mieszanie gazów, przez nuworyszy zwane parcjalnym mieszaniem).
Termodynamiki gazu rzeczywistego nie oszukasz, zresztą na tym polu również
jesteś totalnie zielony.

rysiu, gdybym był "źródłem takiej wiedzy", to bym się nią podzielił. To, że takiej wiedzy nie posiadam, nie czyni innym osobom żadnej szkody(chyba, że tak jak ty są wrażliwe i bardzo je ta moja niewiedza martwi). Dużo gorzej ma się sprawa, jeżeli takiej wiedzy nie posiada pracownik/właściciel kompresorowni, bo wtedy konsekwencje(czytaj: koszty) tej jego niewiedzy ponoszą wprost jego klienci. Dlatego warto taką wiedzę w naszym środowisku propagować. Przyda się zarówno sprzedającym gazy, jak i nam - klientom. Stale podkreślasz własną fachowość i poziom umysłowy, moze więc udzielisz paru wskazówek. Zarówno tych związanych z konsekwencją dla materiałów użytych dla całości butli nurkowej, jak i konsekwencji wynikających z przemian ciśnieniowo/objętościowo/temperaturowych.

--


Data: 2010-08-23 12:11:30
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
 jacekiala <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > > > Jak to jest, że flachy na gorąco biją wszędzie, a po ostygnięciu 200bar zosta
> je
> >  > > nie wszędzie? Np. wczoraj biłem twina w Krakenie. Był mocno gorący,
bank
nie > > poda ani grama więcej i trochę się martwiłem, ale po wejściu do wody, miłe > > zdziwko - 200bar ja w pysk strzelił. Niestety, często bywa w róznych miejscac
> h,
> >  > > że szybkie bicie butelek, okazuje się równoznaczne z nabijaniem w tę butelkę > > również nas. Np. taki tekst z innego miejsca:
> > "Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha bita n
> a > > gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180"
> > Przecież, jak widać z mojego przykładu, bank da się ustawić tak, żeby
po
> > ostygnięciu w butli zostało tyle gazu, za ile zapłaciliśmy. Może warto > > spopularyzować wiedzę, jak to uczynić?
> > Akurat Ty Jacek Biernacki nie jesteś źródłem takowej wiedzy z zakresu
> manometrów. Ich klas dokładności, skali, czy przesunięcia skali.
> Andrzej Sala ma ograniczniki przepływu, do zastosowań widomych
(ciśnieniowe
> mieszanie gazów, przez nuworyszy zwane parcjalnym mieszaniem).
> Termodynamiki gazu rzeczywistego nie oszukasz, zresztą na tym polu również
> jesteś totalnie zielony.
> rysiu, gdybym był "źródłem takiej wiedzy", to bym się nią podzielił. To, że takiej wiedzy nie posiadam, nie czyni innym osobom żadnej szkody(chyba, że tak jak ty są wrażliwe i bardzo je ta moja niewiedza martwi). Dużo gorzej
ma
się sprawa, jeżeli takiej wiedzy nie posiada pracownik/właściciel kompresorowni, bo wtedy konsekwencje(czytaj: koszty) tej jego niewiedzy ponoszą wprost jego klienci. Dlatego warto taką wiedzę w naszym środowisku propagować. Przyda się zarówno sprzedającym gazy, jak i nam - klientom.
Stale
podkreślasz własną fachowość i poziom umysłowy, moze więc udzielisz paru wskazówek. Zarówno tych związanych z konsekwencją dla materiałów użytych
dla
całości butli nurkowej, jak i konsekwencji wynikających z przemian ciśnieniowo/objętościowo/temperaturowych.

ps. rysio, tylko nie traktuj odpowiedzi, że robisz to dla mnie. Błyśnij umysłem dla innych czytelników. --


Data: 2010-08-23 12:40:09
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
> > Akurat Ty Jacek Biernacki nie jesteś źródłem takowej wiedzy z zakresu
> > manometrów. Ich klas dokładności, skali, czy przesunięcia skali.
> > Andrzej Sala ma ograniczniki przepływu, do zastosowań widomych (ciśnieniowe
> > mieszanie gazów, przez nuworyszy zwane parcjalnym mieszaniem).
> > Termodynamiki gazu rzeczywistego nie oszukasz, zresztą na tym polu również
> > jesteś totalnie zielony.
> > > rysiu, gdybym był "źródłem takiej wiedzy", to bym się nią podzielił. To, że > takiej wiedzy nie posiadam, nie czyni innym osobom żadnej szkody(chyba, że > tak jak ty są wrażliwe i bardzo je ta moja niewiedza martwi). Dużo gorzej ma > się sprawa, jeżeli takiej wiedzy nie posiada pracownik/właściciel > kompresorowni, bo wtedy konsekwencje(czytaj: koszty) tej jego niewiedzy > ponoszą wprost jego klienci. Dlatego warto taką wiedzę w naszym środowisku > propagować. Przyda się zarówno sprzedającym gazy, jak i nam - klientom. Stale > podkreślasz własną fachowość i poziom umysłowy, moze więc udzielisz paru > wskazówek. Zarówno tych związanych z konsekwencją dla materiałów użytych dla > całości butli nurkowej, jak i konsekwencji wynikających z przemian > ciśnieniowo/objętościowo/temperaturowych.

W radzieckie literaturze jest jak należy postępować, w polskiej, angielskiej
amerykańskiej także.
Ile można o tym samym pisać tematów.
Na DiW od cholery.

Chłodzenie butli podczas przelewania gazów, doładowanie po pierwszym etapie
ładowania. Drugi wariant to naładowanie więcej na ciepło, po ostygnięciu jest
OK, ale to jazda po granicy przepisów Dozoru Technicznego. Paweł Poręba tak
łamie przepisy 230 at, na gorąco po ostygnięciu 200. A dopuszczalne
przeładowanie to 10% ponad ciśnienie stopnia. Czyli 220, faktycznie stosowane
to 225, dla 200 at, 330 dla 300 at.
Przeglądając wpisy PP znalazłem informację że nie słyszał o problemach przy
mieszaniu ciśnieniowym , gówno prawda. Jest w Krakowskim oddziale MSA-Auer
butla w której doszło do zapłonu oleju są piękne barwy nalotowe. Jakie
temperatury zostały osiągnięte można odczytać po kolorach nalotowych.

I co znowu zachowujesz się jak gnojek Jacku Biernacki, imiona pisze się z
dużej litery. Celowo to czynisz jak na .....  przystało.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-23 17:13:39
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):  > > > Akurat Ty Jacek Biernacki nie jesteś źródłem takowej wiedzy z zakresu
> > > manometrów. Ich klas dokładności, skali, czy przesunięcia skali.
> > > Andrzej Sala ma ograniczniki przepływu, do zastosowań widomych > (ciśnieniowe
> > > mieszanie gazów, przez nuworyszy zwane parcjalnym mieszaniem).
> > > Termodynamiki gazu rzeczywistego nie oszukasz, zresztą na tym polu
równie
ż
> > > jesteś totalnie zielony.
> > > > > rysiu, gdybym był "źródłem takiej wiedzy", to bym się nią podzielił.
To, że
 > > takiej wiedzy nie posiadam, nie czyni innym osobom żadnej szkody(chyba,
że
> > tak jak ty są wrażliwe i bardzo je ta moja niewiedza martwi). Dużo
gorzej
> ma > > się sprawa, jeżeli takiej wiedzy nie posiada pracownik/właściciel > > kompresorowni, bo wtedy konsekwencje(czytaj: koszty) tej jego niewiedzy > > ponoszą wprost jego klienci. Dlatego warto taką wiedzę w naszym
środowisku
> > propagować. Przyda się zarówno sprzedającym gazy, jak i nam - klientom. > Stale > > podkreślasz własną fachowość i poziom umysłowy, moze więc udzielisz
paru
> > wskazówek. Zarówno tych związanych z konsekwencją dla materiałów
użytych
> dla > > całości butli nurkowej, jak i konsekwencji wynikających z przemian > > ciśnieniowo/objętościowo/temperaturowych.

W radzieckie literaturze jest jak należy postępować, w polskiej, angielskiej
amerykańskiej także.
Ile można o tym samym pisać tematów.
Na DiW od cholery.

Chłodzenie butli podczas przelewania gazów, doładowanie po pierwszym etapie
ładowania. Drugi wariant to naładowanie więcej na ciepło, po ostygnięciu
jest
OK, ale to jazda po granicy przepisów Dozoru Technicznego. Paweł Poręba tak
łamie przepisy 230 at, na gorąco po ostygnięciu 200. A dopuszczalne
przeładowanie to 10% ponad ciśnienie stopnia. Czyli 220, faktycznie
stosowane
to 225, dla 200 at, 330 dla 300 at.
Przeglądając wpisy PP znalazłem informację że nie słyszał o problemach przy
mieszaniu ciśnieniowym , gówno prawda. Jest w Krakowskim oddziale MSA-Auer
butla w której doszło do zapłonu oleju są piękne barwy nalotowe. Jakie
temperatury zostały osiągnięte można odczytać po kolorach nalotowych.

Jak widać, nie wszyscy tą literaturę czytali, lub czegoś tam nie zrozumieli. Ponieważ nie zajmują się tym profesjonalnie, zwróciłem się poprzez to forum do zawodowców, aby oświecili takich niedouczonych pracowników kompresorowni, bo potem klienci są nie zadowoleni i się żalą po forach :( Co do wartości ładowania na gorąco, to oprócz butli 200 i 300 bar, są jeszcze inne wartości o czym warto pamiętać Trudno rutynowo nabijać do 220 bar butlę o nominale 150. Podobnie jak nie żadnego przeciwwskazania, przed rutynowym biciem do 230bar butli o nominale... 230 bar :) Oczywiście sam mam flachy stalowe 230bar i flachy alu 207 bar(311 próba). Proszę więc ryszardzie nie wciskaj kitu i odpowiadaj poważnie na poważne tematy a nie siej demagogię. Fakt, że widziałeś kogoś bijącego butle do 230 nie oznacza wcale jakiegokolwiek przekroczenia - chyba zgodzisz się w tym świetle. Proponuję, żebyś albo potraktował temat serio, albo się nie wypowiadał, bo na razie to co zrobiłeś, to jedynie wprowadzanie w błąd. Tylko nie wiem, czy celowe, czy z głupoty.
 --


Data: 2010-08-23 17:43:26
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> A dopuszczalne
> przeładowanie to 10% ponad ciśnienie stopnia.

Proszę więc ryszardzie nie wciskaj kitu i odpowiadaj poważnie na poważne tematy a nie siej demagogię. Fakt, że widziałeś kogoś bijącego butle do 230 nie oznacza wcale jakiegokolwiek przekroczenia - chyba zgodzisz się w tym świetle. Proponuję, żebyś albo potraktował temat serio, albo się nie wypowiadał, bo na razie to co zrobiłeś, to jedynie wprowadzanie w błąd. Tylko nie wiem, czy celowe, czy z głupoty.

Napisałem otwartym tekstem jakie jest dopuszczalne przeładowanie. To co
uskuteczniasz to zwykłe skurwysyństwo. Strofujesz mnie za to że powiedziałem
ile wynosi dopuszczalne przeładowanie, w liczbie.
Imię i nazwisko piszemy w języku polskim z dużej litery to że systematycznie
mimo wielu upomnień tak piszesz to również skurwysyństwo Jacka Biernackiego.
Dodatkowo mój wpis jest zbieżny z tym co napisał Włodek Kołacz, tyle że ja
napisałem swój wcześniej. Więc uskuteczniasz skurwysyńskie numery potępiając
prawdę.

Drobiazg, masz własną sprężarkę ? Tak ponad 20 lat.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-23 19:44:43
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > A dopuszczalne
> > przeładowanie to 10% ponad ciśnienie stopnia. > Proszę więc ryszardzie nie wciskaj > kitu i odpowiadaj poważnie na poważne tematy a nie siej demagogię. Fakt,
że
> widziałeś kogoś bijącego butle do 230 nie oznacza wcale jakiegokolwiek > przekroczenia - chyba zgodzisz się w tym świetle. Proponuję, żebyś albo > potraktował temat serio, albo się nie wypowiadał, bo na razie to co
zrobiłeś,
 > to jedynie wprowadzanie w błąd. Tylko nie wiem, czy celowe, czy z głupoty.

Napisałem otwartym tekstem jakie jest dopuszczalne przeładowanie. To co
uskuteczniasz to zwykłe skurwysyństwo. Strofujesz mnie za to że powiedziałem
ile wynosi dopuszczalne przeładowanie, w liczbie.
Imię i nazwisko piszemy w języku polskim z dużej litery to że systematycznie
mimo wielu upomnień tak piszesz to również skurwysyństwo Jacka Biernackiego.
Dodatkowo mój wpis jest zbieżny z tym co napisał Włodek Kołacz, tyle że ja
napisałem swój wcześniej. Więc uskuteczniasz skurwysyńskie numery potępiając
prawdę.


Sk...syńskie metody to ty rysiu czarnecki stosujesz, potępiając bicie flach do 230 bar, wiedząc, że spokojnie można do tylu bić. Kolejnym sk...syństwem z twojej strony jest niepoinformowanie swojego kolegi jacka kurzątkowskiego o tym jak można i należy ładować butle na gorąco. A potem twój kolega ma takie teksty, jak ten:
http://tinyurl.com/33v3syy ponieważ twierdzisz, że nie możesz przeczytać, pozwolę sobie przytoczyć w całości, żeby nie było, że tnę tendencyjnie:
"W ostatnią sobotę udałem się na popularne mazowieckie nurkowisko - do bazy Crazy Shark nad jeziorem Białym. Moje pierwsze zdziwienie - opłata 25 pln za osobę nurkującą - ale w sumie ok - inflacja, środek sezonu, utrzymanie infrastruktury podwodnej, te sprawy, nic to że jeszcze w kwietniu płaciliśmy po 10 pln - to poza sezonem i nurka sie wtedy szanuje. Moje zdziwienie numer dwa - 15 pln za osobę nienurkującą (w osobie mojej osobistej małżonki) - no tak - ta powalająca infrastruktura, drewniane ławy wychodki, piaskownica bez piasku dla najmłodszych.. no może to i warto.. Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha bita na gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180  Moje wrażenia - mizerniutko tylko ceny jak na Koparkach (porównajcie sobie za to atrakcje i infrastrukturę) - poczułem że ktoś chce mnie  od tyłu... Dla mnie od tej pory jeśli Białe to na pewno nie w Crazy Shark Pozdrawia "zadowolony" klient"

Drobiazg, masz własną sprężarkę ? Tak ponad 20 lat.

A co mnie to miałoby obchodzić? Ile masz nurkowań w roku? Z tego co tu widzę, to po 20latach twoja sprężarka ma taki przebieg, jak moja w miesiąc.



--


Data: 2010-08-23 20:19:08
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
Sk...syńskie metody to ty rysiu czarnecki stosujesz, potępiając bicie flach do 230 bar, wiedząc, że spokojnie można do tylu bić.

Masz ukończony kurs ładowania butli ?
Może coś wiesz o przepisach dotyczących sprężania gazów ?
Może o wymogach stawianych zaworom bezpieczeństwa w dużych sprężarkach ?
Może o budowie pomieszczeń magazynów gazów sprężonych ?

10 % ponad ciśnienie stopnia, nic więcej, zrozumiał głupek Jacek Biernacki.
Prawo nie podlega dyskusji.

 Kolejnym sk...syństwem z twojej strony jest niepoinformowanie swojego kolegi jacka kurzątkowskiego o tym jak można i należy ładować butle na gorąco. A potem twój kolega ma takie teksty, jak ten:

Akurat podczas ładowania własnych na szybko stosowałem znane metody.
Albo się coś umie albo pisze się bzdety ja Ty to zrobiłeś.

> Drobiazg, masz własną sprężarkę ? Tak ponad 20 lat.
> A co mnie to miałoby obchodzić? Ile masz nurkowań w roku? Z tego co tu widzę, to po 20latach twoja sprężarka ma taki przebieg, jak moja w miesiąc.

Po pierwsze musiał byś znać przepisy konieczne przy takiej zabawce, po drugie
wiedział byś jak ładować swój sprzęt w obcym terenie.

Napisałem zadanie z termodynamiki, że nie rozwiążesz tego prostego zadania.
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202&pid=1110230&MID=%3Ci4ui5r%24agq%241%40inews.gazeta.pl%3E
Jesteś głupim skurwielem nie szanującym pisowni języka ojczystego, Jacku
Biernacki dlaczego tak się zachowujesz, jak UBecka łachudra.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-23 20:29:39
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):  > Sk...syńskie metody to ty rysiu czarnecki stosujesz, potępiając bicie
flach
> do 230 bar, wiedząc, że spokojnie można do tylu bić.

Masz ukończony kurs ładowania butli ?
Może coś wiesz o przepisach dotyczących sprężania gazów ?
Może o wymogach stawianych zaworom bezpieczeństwa w dużych sprężarkach ?
Może o budowie pomieszczeń magazynów gazów sprężonych ?

10 % ponad ciśnienie stopnia, nic więcej, zrozumiał głupek Jacek Biernacki.
Prawo nie podlega dyskusji.

>  Kolejnym sk...syństwem z > twojej strony jest niepoinformowanie swojego kolegi jacka kurzątkowskiego
o
> tym jak można i należy ładować butle na gorąco. A potem twój kolega ma
takie
> teksty, jak ten:

Akurat podczas ładowania własnych na szybko stosowałem znane metody.
Albo się coś umie albo pisze się bzdety ja Ty to zrobiłeś.

> > Drobiazg, masz własną sprężarkę ? Tak ponad 20 lat.
> > > A co mnie to miałoby obchodzić? Ile masz nurkowań w roku? Z tego co tu
widzę,
 > to po 20latach twoja sprężarka ma taki przebieg, jak moja w miesiąc.

Po pierwsze musiał byś znać przepisy konieczne przy takiej zabawce, po
drugie
wiedział byś jak ładować swój sprzęt w obcym terenie.

czarnecki, dyskusja polega między innymi na tym, że ten co nie wie, pyta a ten co wie odpowiada. ty odpowiadasz nie na temat i obelgami, wywyższając się przy okazji ponad miarę. Za to wyleciałeś z dwóch najpoważniejszy forów w polskim necie. Mało tego, jak ci sygnalizuję, że twój przyjaciel jacek kurzątkowski ma problem z ładowaniem butli, taki jak np. ten: http://tinyurl.com/3aoyq42 , to zamiast rzeczowej odpowiedzi i pomocy, wymyślasz jakieś głupawe zagadki. 
Napisałem zadanie z termodynamiki, że nie rozwiążesz tego prostego zadania.
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202
&pid=1110230&MID=%3Ci4ui5r%24agq%241%40inews.gazeta.pl%3E
Jesteś głupim skurwielem nie szanującym pisowni języka ojczystego, Jacku
Biernacki dlaczego tak się zachowujesz, jak UBecka łachudra.

No i co się tak czarnecki pienisz? Złość piękności szkodzi a już do najładniejszych nie należysz.

--


Data: 2010-08-24 05:37:17
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
czarnecki,
...
No i co się tak czarnecki pienisz? Złość piękności szkodzi a już do najładniejszych nie należysz.

Biernacki Jacku nazwiska w języku polskim piszemy z dużej litery,
skurwysyństwo to może Twoja metoda. Lecz nie jest akceptowalna w dyskusji.
Jacku Biernacki tak prostego problemu z ładowania butli nie umiesz policzyć.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-24 06:34:09
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > czarnecki, ...
> No i co się tak czarnecki pienisz? Złość piękności szkodzi a już do > najładniejszych nie należysz.

Biernacki Jacku nazwiska w języku polskim piszemy z dużej litery,
skurwysyństwo to może Twoja metoda. Lecz nie jest akceptowalna w dyskusji.
Jacku Biernacki tak prostego problemu z ładowania butli nie umiesz policzyć.

rysiu, kolejny raz ci tłumaczę, że pisząc twoje nazwisko złamałbym sobie palec, gdybym szifta nacisnął. Jesteś mała perfidną gnidą i tyle.
Co do liczenia, to ja nie widzę powodu, żeby tobie cokolwiek udowadniać. Poza tym, jak baza ma w banku za mało a kompresorowiec ma klienta w dupie, to te wzory możesz sobie wsadzić w te samą dupe w której u kurzatkowskiego przebywasz. Jak JA nie doładuje butli, to mam tylko do siebie pretensje. Jak twój koleś jk nie doładuje butli, to ma takie posty jak ten: http://tinyurl.com/35frfgl Widzisz czarnecki, dla młodej osoby z rozwijającą się rodziną zostawienie w kiepskiej bazie 60zł za samo wejście tam, to jest spory wydatek. Jak Go tam jeszcze na durnym ładowaniu butli bezczelnie dymają, to może się wk... do białości. Ja tego problemu nie mam, bo a) mam tam zakaz wstępu, b) za cholerę do tego gnoju więcej nie pojadę, c) jak se chcę obejrzeć kozy, to mam pod nosem chorzowskie zoo, gdzie jest tanio schludnie i żaden psychol mnie nie gania z kretynem czarneckim po całym polskim necie i nie zasrywa życia ujawnianiem danych. Jak kto głupi i szuka kłopotów, baza Crazy Shark z jej histerycznym właścielem jackiem kurzątkowskim jest jak najbardziej na miejscu. Bawcie się dobrze, na platformie smoka. Jak pokopiesz trochę w sekcie, to znajdziesz post kurzątkowskiego, gdzie zna połozenie tej platformy -150m od jej planowanej stabilizacji. Poproś jacka, żeby zatopił ją na tyle płytko, żebys mógł tam nurnąć. Bo z twoim nurkowaniem jest zdaje się tak jak z wymaganiem od innych doktoratów a sam masz wielkie gówno.

--


Data: 2010-08-24 08:05:16
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
> > czarnecki, > ...
> > No i co się tak czarnecki pienisz? Złość piękności szkodzi a już do > > najładniejszych nie należysz.
> > Biernacki Jacku nazwiska w języku polskim piszemy z dużej litery,
> skurwysyństwo to może Twoja metoda. Lecz nie jest akceptowalna w dyskusji.
> Jacku Biernacki tak prostego problemu z ładowania butli nie umiesz policzyć.
> rysiu, kolejny raz ci tłumaczę, że pisząc twoje nazwisko złamałbym sobie palec, gdybym szifta nacisnął.

Możesz wykazać że już podawałeś taki argument ?
Nie po cholerę kłamiesz.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-24 08:21:47
Autor: 666
Bicie flach na gorąco
Czyli każdemu z I. stopniem INT należy się 230 bar + 10%
Jak jeszcze używałem INT to do 230 atm niemal nikt nie chciał nabijać ("na gorąco").


-- -- -

| 10 % ponad ciśnienie stopnia, nic więcej

Data: 2010-08-24 08:12:04
Autor:
Bicie flach na gorąco
 666 <666@gazeta.pl> napisał(a):
Czyli każdemu z I. stopniem INT należy się 230 bar + 10%
Jak jeszcze używałem INT to do 230 atm niemal nikt nie chciał nabijać ("na gorą
co").


-- -- -

| 10 % ponad ciśnienie stopnia, nic więcej

Masz butle na 300bar możesz maksymalnie dostać 330 bar, masz na 150at to
maksymalnie dostaniesz 165at. 230 limit to 353.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-24 10:13:06
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 230 limit to 353.

pozdrawiam rc

Coś takiego. A nawet w tym wątku twierdziłeś, że bicie do 230 to strasznie niedopuszczalna praktyka. To jak jest z tobą? Jesteś śmierdzącą gnidą piszącą co ci wygodnie byle kogoś zgnoić, czy jesteś rzeczowym mądrym facetem?

--


Data: 2010-08-24 13:37:28
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  230 limit to 353.
> > pozdrawiam rc

Coś takiego. A nawet w tym wątku twierdziłeś, że bicie do 230 to strasznie niedopuszczalna praktyka. To jak jest z tobą? Jesteś śmierdzącą gnidą piszącą co ci wygodnie byle kogoś zgnoić, czy jesteś rzeczowym mądrym facetem?

Jacku Biernacki maksymalne przeładowanie podałem, skoro nie zrozumiałeś to
powtórzyłem.
Nie rozumiesz i pozostawiasz przykład butli na 230 at ciśnienie pracy, to
wychodzisz na zupełnego kretyna. Lecz to Twoja tradycja.
Jeżeli PP jest dumny jaką to sprytną metodę wymyślił to pokazuję co jest grane.
Idź na kurs Urzędu Dozoru Technicznego, chociaż to jeszcze wymagało by
przebudowania kręgosłupa moralnego tobie pozostał UBecki (oskarżony ma
udowodnić niewinność).

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-24 08:18:45
Autor: 666
Bicie flach na gorąco
Podobnież jak inicjały.


-- -- -

| Imię i nazwisko piszemy w języku polskim z dużej litery
| pozdrawiam rc

Data: 2010-08-24 08:08:54
Autor:
Bicie flach na gorąco
 666 <666@gazeta.pl> napisał(a):
Podobnież jak inicjały.

| pozdrawiam rc

Materiały istotne merytorycznie podpisuję Ryszard Czarnecki, a sygnaturkę mogę
pisać w dowolny sposób. pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-23 13:36:07
Autor: PesTYcyD
Bicie flach na gorąco
W dniu 2010-08-23 13:03,  jacekplacek pisze:
"Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha bita na
gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180"

To musiał mieć pecha ja nigdy nie miałem sytuacji żeby zamiast 200 było 180 a bardzo często mam naładowane ponad 200 dla mnie 10bar wte czy wewte jest bez znaczenia.

Data: 2010-08-23 12:07:45
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
PesTYcyD <pestycyd@wp.pl> napisał(a):
W dniu 2010-08-23 13:03,  jacekplacek pisze:
> "Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha
bita n
a
> gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180"

To musiał mieć pecha ja nigdy nie miałem sytuacji żeby zamiast 200 było 180 a bardzo często mam naładowane ponad 200 dla mnie 10bar wte czy wewte jest bez znaczenia.
Oczywiście, że nie ma znaczenia. Pod warunkiem, że jest z czego nalać. Czyli, jeżeli w banku nie ma wystarczającego ciśnienia, to albo uzupełniamy ciśnienie w banku, albo dobijamy z kompresora albo... obniżamy opłatę. Ale to można zrobić, mając wiedzę i chęci. Jeżeli jednego z nich zabraknie, klient ma flachy nie doładowane i jest niezadowolony. Więc to nie kwestia farta a zawodowstwa, nie sądzisz? :)

--


Data: 2010-08-23 08:07:06
Autor: Pszemol
Bicie flach na gorąco
" jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:i4toag$5oi$1inews.gazeta.pl...
To musiał mieć pecha ja nigdy nie miałem sytuacji żeby zamiast 200 było
180 a bardzo często mam naładowane ponad 200 dla mnie 10bar wte czy
wewte jest bez znaczenia.
Oczywiście, że nie ma znaczenia. Pod warunkiem, że jest z czego nalać.

Jeśli jest bez znaczenia to czemu się martwisz czy jest z czego nalać?

Czyli, jeżeli w banku nie ma wystarczającego ciśnienia, to albo uzupełniamy
ciśnienie w banku, albo dobijamy z kompresora albo... obniżamy opłatę. Ale to
można zrobić, mając wiedzę i chęci. Jeżeli jednego z nich zabraknie, klient
ma flachy nie doładowane i jest niezadowolony. Więc to nie kwestia farta a
zawodowstwa, nie sądzisz? :)

Mi się często zdarza niedoładowana butla...
Zamiast 3000 psi mam 2900 a po wejściu do zimnej wody jeszcze mniej.
Ale różnica 100psi na 3000 to dużo mniej % niż różnica 20 bar na 200.

Data: 2010-08-23 14:13:42
Autor: PesTYcyD
Bicie flach na gorąco
W dniu 2010-08-23 14:07,  jacekplacek pisze:
To musiał mieć pecha ja nigdy nie miałem sytuacji żeby zamiast 200 było
180 a bardzo często mam naładowane ponad 200 dla mnie 10bar wte czy
wewte jest bez znaczenia.
Oczywiście, że nie ma znaczenia. Pod warunkiem, że jest z czego nalać. Czyli,
jeżeli w banku nie ma wystarczającego ciśnienia, to albo uzupełniamy
ciśnienie w banku, albo dobijamy z kompresora albo... obniżamy opłatę. Ale to
można zrobić, mając wiedzę i chęci. Jeżeli jednego z nich zabraknie, klient
ma flachy nie doładowane i jest niezadowolony. Więc to nie kwestia farta a
zawodowstwa, nie sądzisz? :)

Dla mnie te opłaty są zryczałtowane. Jak mam 15l to płacę tyle i tyle jak mam 12 to tyle i tyle ;) 180 to duża różnica, ale chyba nie spowodowana nagrzaniem butli tylko najzwyczajniejszym niedoładowaniem jej do końca.

Data: 2010-08-23 15:08:08
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bicie flach na gorąco


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i4tkit$kt4$1@inews.gazeta.pl...
Jak to jest, że flachy na gorąco biją wszędzie, a po ostygnięciu 200bar zostaje
nie wszędzie? Np. wczoraj biłem twina w Krakenie. Był mocno gorący, bank nie
poda ani grama więcej i trochę się martwiłem, ale po wejściu do wody, miłe
zdziwko - 200bar ja w pysk strzelił. Niestety, często bywa w róznych miejscach,
że szybkie bicie butelek, okazuje się równoznaczne z nabijaniem w tę butelkę
również nas. Np. taki tekst z innego miejsca:
"Postanowiłem nabić butlę - tu zdziwienie numer 3 - 1,5 pln/l i flacha bita na
gorąco - po wejsciu do wody manometr pokazał niecałe 180"
Przecież, jak widać z mojego przykładu, bank da się ustawić tak, żeby po
ostygnięciu w butli zostało tyle gazu, za ile zapłaciliśmy. Może warto
spopularyzować wiedzę, jak to uczynić?

--

To jest tak z tym napełnianiem.
Można dość dokładnie przeliczyć ile spadnie ciśnienia wg wzoru stosowanego w prawie nurkowym Charles,a - wyjaśnia zmiany ciśnienia przy zmianach temperatury gazu. (Przemiana izochoryczna - przemiana przy stałej objętości. Zmienna temperatura i ciśnienie gazu zaś objętość butli stała). Taki jest wzór na tą przemianę P1 / T1 = P2 / T2. (temp podstawia się w Kelwinach reszta to prosta matematyka )

Natomiast w praktyce nikt tego nie robi bo nie ma czasu. Ostateczny wynik ciśnienia w butli zależy od przeładowania a to zależy od tego jak szybko napełnia sprężarka, jak zimno jest w otoczeniu i doświadczenia ładowniczego.

Dlatego ja był bym daleki od stwierdzenia że ktoś tu kogoś specjalnie ładuje. Bo w praktyce wszystko zależy od doświadczenia ładującego.
Np. ja ostatnio, gdy było gorąco, także sobie nie doładowałem flaszek bo poprostu standardowo tylko o 20 bar przeładowałem a powinienem w tych warunkach przeładować o 40 bar lub dopełnić butle po ostygnięciu (ta druga metoda jest poprawna bo ta pierwsza jest niedopuszczalna ze względów bezpieczeństwa :-). W tym przypadku nie uwzględniłem że flaszki do napełniania postawiłem dość rozgrzane, prosto z auta. Ale i tak starczyło :-)

Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo każdy wykwalifikowany "ładowniczy" tą wiedzę powinien posiąść w stopniu wystarczającym. Jeśli jednak jej nie posiada to widać i w tych "państwowych" szkoleniach bywają spore skróty.

Pozdrawiam Włodek
www.balastnurkowy.yoyo.pl

Data: 2010-08-23 18:37:39
Autor: Karol Susicki [DIVEZONE.PL]
Bicie flach na gorąco
W dniu 2010-08-23 15:08, Włodzimierz Kołacz pisze:

Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo każdy
wykwalifikowany "ładowniczy" tą wiedzę powinien posiąść w stopniu
wystarczającym. Jeśli jednak jej nie posiada to widać i w tych
"państwowych" szkoleniach bywają spore skróty.

Tu wiedza nie koniecznie pomoże...

Jeśli ktoś przychodzi i chce mieć "od ręki" to nie ma opcji, żeby po ostygnięciu doładować :) I to jest problem. Nawet nie używając banku, szybka sprężarka jest w stanie mocno rozgrzać butlę...

A używając banku to już nic nie możesz zrobić. Rozbawia mnie wkładanie butli do wody a nastepnie napełnianie ich w 60 sekund i oddawanie klientowi :)

Wtedy zostaje "przeładowanie" ale to nie do końca prawidłowa metoda...

Oczywiście tak jak napisałeś dużo zależy jeszcze od pory roku :D

pozdrówka

Karol Susicki
http://DIVEZONE.PL

Data: 2010-08-23 17:25:08
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <k.susicki@usunto.divezone.pl> napisał(a):
W dniu 2010-08-23 15:08, Włodzimierz Kołacz pisze:

> Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo każdy
> wykwalifikowany "ładowniczy" tą wiedzę powinien posiąść w stopniu
> wystarczającym. Jeśli jednak jej nie posiada to widać i w tych
> "państwowych" szkoleniach bywają spore skróty.

Tu wiedza nie koniecznie pomoże...

Jeśli ktoś przychodzi i chce mieć "od ręki" to nie ma opcji, żeby po ostygnięciu doładować :) I to jest problem. Nawet nie używając banku, szybka sprężarka jest w stanie mocno rozgrzać butlę...

A używając banku to już nic nie możesz zrobić. Rozbawia mnie wkładanie butli do wody a nastepnie napełnianie ich w 60 sekund i oddawanie klientowi :)

Wtedy zostaje "przeładowanie" ale to nie do końca prawidłowa metoda...

Oczywiście tak jak napisałeś dużo zależy jeszcze od pory roku :D

Karolu, pełna zgoda. Ale weź pod uwagę jeden drobiazg. Wiele osób jest kompletnie nieświadomych tych procesów i chętnie dostarczy butlę np. dzień wcześniej, lub pójdzie sobie na inne zakupy, czy na kawę - ale pod warunkiem uświadomienia przez sprzedawcę. Druga sprawa, sa kompresorownie, gdzie butle umieszcza się w wodzie o temp 4-5st C i też jest ok. Więc z jednej strony można mieć do czynienia ze spieszącym się klientem, który świadomie oleje 20barowe niedobicie a z drugiej z głupotą/lenistwem obsługi nie zwracającej uwagi na faktyczne potrzeby klienta. Zgodzisz się, że w wielu nurkowaniach 20 bar niedobicia może to nurkowanie uniemożliwić. A spotykałem się już ze zdziwieniem na łodzi i spieprzeniem nurkowania nie jednej osobie, a całemu zespołowi, bo trzeba było się dostosować do najsłabszego - w tych warunkach oszukanego przez obsługę kompresorowni. Zwróci mu ktoś kasę za przejazd, łódź i spiprzony wjazd? Nie, nawet nikt się tym nie przejmie.

--


Data: 2010-08-24 14:41:38
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bicie flach na gorąco


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:i4uatk$cr1$1@inews.gazeta.pl...
Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <k.susicki@usunto.divezone.pl> napisał(a):

W dniu 2010-08-23 15:08, Włodzimierz Kołacz pisze:

> Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo
> każdy
> wykwalifikowany "ładowniczy" tą wiedzę powinien posiąść w stopniu
> wystarczającym. Jeśli jednak jej nie posiada to widać i w tych
> "państwowych" szkoleniach bywają spore skróty.

Tu wiedza nie koniecznie pomoże...

Jeśli ktoś przychodzi i chce mieć "od ręki" to nie ma opcji, żeby po
ostygnięciu doładować :) I to jest problem. Nawet nie używając banku,
szybka sprężarka jest w stanie mocno rozgrzać butlę...

A używając banku to już nic nie możesz zrobić. Rozbawia mnie wkładanie
butli do wody a nastepnie napełnianie ich w 60 sekund i oddawanie
klientowi :)

Wtedy zostaje "przeładowanie" ale to nie do końca prawidłowa metoda...

Oczywiście tak jak napisałeś dużo zależy jeszcze od pory roku :D

Karolu, pełna zgoda. Ale weź pod uwagę jeden drobiazg. Wiele osób jest
kompletnie nieświadomych tych procesów i chętnie dostarczy butlę np. dzień
wcześniej, lub pójdzie sobie na inne zakupy, czy na kawę - ale pod
warunkiem
uświadomienia przez sprzedawcę. Druga sprawa, sa kompresorownie, gdzie
butle
umieszcza się w wodzie o temp 4-5st C i też jest ok. Więc z jednej strony
można mieć do czynienia ze spieszącym się klientem, który świadomie oleje
20barowe niedobicie a z drugiej z głupotą/lenistwem obsługi nie
zwracającej
uwagi na faktyczne potrzeby klienta. Zgodzisz się, że w wielu nurkowaniach
20
bar niedobicia może to nurkowanie uniemożliwić. A spotykałem się już ze
zdziwieniem na łodzi i spieprzeniem nurkowania nie jednej osobie, a całemu
zespołowi, bo trzeba było się dostosować do najsłabszego - w tych
warunkach
oszukanego przez obsługę kompresorowni. Zwróci mu ktoś kasę za przejazd,
łódź
i spiprzony wjazd? Nie, nawet nikt się tym nie przejmie.

Widzę trochę niespójności w tekście lub tak mi się zdaje wg moich poglądów na temat. Ponieważ nurek robiący nurkowania dla
którego brak 20 bar stanowi o nie wykonaniu planu raczej powinien już
wiedzieć że czasem lub często (nie znam statystyk bo sam sobie napełniam wg
potrzeb) butle nie mają zakładanych ciśnień.
Jak myślisz?

 Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie
napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna sprawa.
Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił. Zresztą takie sprawdzenie było
swego czasu wymagane przynajmniej na poziomie zajęć szkoleniowych. Na dzień dzisiejszy często polecam sprawdzić zapas gazu swoim kursantom gdy biorą butlę z klamociarni mimo że sam ją napełniałem i wiem ile napełniałem :-) Ale oni nie wiedzą a powinni wiedzieć co biorą :-)

 Nurek może także zastrzec że potrzebuje dokładnie tyle ile potrzebuje a
ładowniczy da mu nawet z nawiązką.
Miewałem takie zastrzeżenia i zawsze trochę więcej dostawał niż nominał. Bywało że
ktoś wybierał się na głębsze nurki to także bez proszenia dostawał trochę
więcej niż nominał. Bywa i tak że nurek wręcz mówi żeby nie napełniać do
pełna bo on i tak nie zużyje wszystkiego na tym nurkowaniu.
Jak to się mówi klient nasz pan :-)

Jest i następna sprawa. To to że taki nurek, zwłaszcza w naszych warunkach,
winien uwzględnić i to że flaszka napełniona poprawnie straci na ciśnieniu
dość sporo gdy na dworze jest gorąco a pod wodą zimno. Np dla twina 12 l
zmiana temp. otoczenia z 35 stC do 4  skutkuje utratą ciśnienia we flaszkach
o około 20 bar x 24 l = 480 l gazu znika (sporo bo 10%)!. Dostaje 200 a w
wodzie ma tylko 180 :-) Albo liczy zapas przed zanurzeniem, w słońcu  we
flaszkach mając 220 bar na ciepło jednak  w wodzie fakty mówią o 190 barach (30 bar
poszło na przemiany temperaturowo-gazowe).

Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika
oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek
zapasu. Tak samo jak nie uwzględnia się spadku ilości litrów gazu w zależności od ciśnienia w butli po uwzględnieniu tego ze liczymy zapas według zasad gazu doskonałego przy użyciu powietrza które już nie jest doskonałe, ważne przy flaszkach napełnianych do 300 bar. Na styku tej rozbieżności, co ciekawe, w ciśnieniach stosowanych typowo przez nurków i tak ilość litrów gazu w butli jest większa niż wyliczenia oparte na objętości i ciśnieniu np. dla 1500 l gazu sprężonych do 150 bar (flaszka 10 l) faktycznie mamy około 100 l więcej -))
Zatem raz się trochę równoważy a raz nie ma istotnego znaczenia bo to takie herezje termodynamiczne.

Ale ja siedzę w swoim Łagowie i być może coś mi umyka ze światowej
praktyki nurkowej. (W rozdziale fizyka nurkowa wskazałem i wyliczyłem taki
przykład wpływu temp na zapas gazu ale raczej jako teoretyczny przykład po
to aby nurek nie był zdziwiony nagłą utratą zapasu o znacznej wartości)

Pozdrawiam Włodek
www.balastnurkowy.yoyo.pl

Data: 2010-08-24 14:06:59
Autor:
Bicie flach na gorąco
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika
oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek
zapasu.

Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.
Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!!
Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo.
To taki mały niuansik.

Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną rośnie
ciśnienie w stosunku do wskazań pod termoklina. To trudne nie jest do
zaobserwowania na dużych zestawach, na osobnych systemach oczywiste.

pozdrawiam rc



--


Data: 2010-08-26 06:17:54
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): > Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika
> oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek
> zapasu. Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.
Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!!
Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo.
To taki mały niuansik.

Chcesz powiedzieć, że dwie butle o pojemności powiedzmy 10litrów, jedna bita na zimno do ciśnienia 200bar w temp. 20st, druga na gorąco do 200 bar, ale po ostudzeniu do 20st. ma 180bar - obie te butle mają tą sama masę gazu? Bo my tu o tym rozmawiamy
 
Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną rośnie
ciśnienie w stosunku do wskazań pod termoklina. To trudne nie jest do
zaobserwowania na dużych zestawach, na osobnych systemach oczywiste.

Jak się nurkuje, rysiu, jak się nurkuje... Obserwujemy wtedy wiele innych zjawisk - np. nie kłamiemy o wizurze na Zatoce.

--


Data: 2010-08-26 07:35:11
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.
> Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!!
> Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo.
> To taki mały niuansik.

Chcesz powiedzieć, że dwie butle o pojemności powiedzmy 10litrów, jedna bita na zimno do ciśnienia 200bar w temp. 20st, druga na gorąco do 200 bar, ale po ostudzeniu do 20st. ma 180bar - obie te butle mają tą sama masę gazu? Bo my tu o tym rozmawiamy

Mówię o masie gazu w butli zakręconej i poddawanej zmianom temperatury,
również o tym że nawet zimne powietrze ogrzewa się w płucach. Gdzie ty się
fizjologii uczyłeś gdzie termodynamiki.
> Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną rośnie
> ciśnienie w stosunku do wskazań pod termoklina. To trudne nie jest do
> zaobserwowania na dużych zestawach, na osobnych systemach oczywiste.
> Jak się nurkuje, rysiu, jak się nurkuje... Obserwujemy wtedy wiele innych zjawisk - np. nie kłamiemy o wizurze na Zatoce.

Coś o skurwysyńskich metodach Jacka Biernackiego mówiłem ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 10:24:35
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.
> > Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!!
> > Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo.
> > To taki mały niuansik.
> > Chcesz powiedzieć, że dwie butle o pojemności powiedzmy 10litrów, jedna
bita
> na zimno do ciśnienia 200bar w temp. 20st, druga na gorąco do 200 bar,
ale po
 > ostudzeniu do 20st. ma 180bar - obie te butle mają tą sama masę gazu? Bo
my
> tu o tym rozmawiamy

Mówię o masie gazu w butli zakręconej i poddawanej zmianom temperatury,
również o tym że nawet zimne powietrze ogrzewa się w płucach.

I co to twoje stwierdzenie zmienia/wprowadza? Mówimy o niedoładowanej butli, ty mieszasz jakieś głupoty o niezmiennej masie a gość jak miał nie doładowaną butlę, tak ma. Cały rysio - plecie aby pleść.

Gdzie ty się
fizjologii uczyłeś gdzie termodynamiki. > > Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną
rośnie
> > ciśnienie w stosunku do wskazań pod termoklina. To trudne nie jest do
> > zaobserwowania na dużych zestawach, na osobnych systemach oczywiste.
> > > Jak się nurkuje, rysiu, jak się nurkuje... Obserwujemy wtedy wiele innych > zjawisk - np. nie kłamiemy o wizurze na Zatoce.

Coś o skurwysyńskich metodach Jacka Biernackiego mówiłem ?


rysio a jak określisz metody, które stosujesz, żeby oczernić konkurencję jacka kurzątkowskiego? Np. twoje wpisy o kiepskich wizurach na akwenach na których nie nurkowałeś, czy wpis o wspaniałej wizurze na Białym, gdzie wtedy też nie nurkowałeś? Moje, pisania nazwiska podłej osoby są podłe, a twoje jakie?

--


Data: 2010-08-26 12:22:00
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > > > Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.
> > > Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!!
> > > Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo.
> > > To taki mały niuansik.
> > > > Chcesz powiedzieć, że dwie butle o pojemności powiedzmy 10litrów, jedna bita > > na zimno do ciśnienia 200bar w temp. 20st, druga na gorąco do 200 bar, ale po
>  > > ostudzeniu do 20st. ma 180bar - obie te butle mają tą sama masę gazu? Bo my > > tu o tym rozmawiamy
> > Mówię o masie gazu w butli zakręconej i poddawanej zmianom temperatury,
> również o tym że nawet zimne powietrze ogrzewa się w płucach. I co to twoje stwierdzenie zmienia/wprowadza? Mówimy o niedoładowanej butli, ty mieszasz jakieś głupoty o niezmiennej masie a gość jak miał nie doładowaną butlę, tak ma. Cały rysio - plecie aby pleść.

Jacku Biernacki To Ty wysnułeś wniosek o 2 różnych butlach, robiąc z siebie
jełopa. Nawet tak prostego zdania nie zrozumiałeś.
Jak się na studia dostałeś ?
Ja bez egzaminów, z możliwością szerokiego wyboru kierunków.

Moje, pisania nazwiska podłej osoby są podłe, a twoje jakie?

Dlatego stosujesz skurwysyńskie metody, wobec takiej łachudry jak Ty nie
stosuję takich metod. pozdrawiam rc



--


Data: 2010-08-26 12:32:34
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Ja bez egzaminów, z możliwością szerokiego wyboru kierunków.

Efekt końcowy się liczy. Jakie skończyłeś i dlaczego?


> Moje, pisania nazwiska podłej osoby są podłe, a twoje > jakie?

Dlatego stosujesz skurwysyńskie metody, wobec takiej łachudry jak Ty nie
stosuję takich metod.
Pisałem już: złość piękności szkodzi. Nie pień się, bo ci tak zostanie.

--


Data: 2010-08-26 12:40:11
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > Ja bez egzaminów, z możliwością szerokiego wyboru kierunków.

Efekt końcowy się liczy. Jakie skończyłeś i dlaczego?

To co byłeś za głupi żeby sobie postudiować oj współczuję.
 
> > Moje, pisania nazwiska podłej osoby są podłe, a twoje > > jakie?
> > Dlatego stosujesz skurwysyńskie metody, wobec takiej łachudry jak Ty nie
> stosuję takich metod. > Pisałem już: złość piękności szkodzi. Nie pień się, bo ci tak zostanie.

Zastosowałem pewne przeniesienie zamiast słowa kretyn wobec twojej
działalności będę pisał jacek biernacki żeby odróżnić od dr.inż. geodety Jacka
Biernackiego.

pozdrawiam rc --


Data: 2010-08-26 16:47:14
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bicie flach na gorąco


Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i50jm2$p2i$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika
oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek
zapasu.

Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.
Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!!
Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo.
To taki mały niuansik.

Rysio, nie trzeba Sprwocznika Wodołaza aby zauważyć takie niuanse gdy się o
nich pomyśli :-)

Tyle że to nie ma znaczenia dla nurka w tej kwestii o której sobie dyskutujemy. Bo nurek posługuje się manometrem a ten nie wie że w płucach się ogrzewa i rośnie objętość. Bo manometr to głupi i prostacki przyrząd nie czuły na takie niuanse :-)
Np prosty przykład sytuacji. Nurek wchodzi do wody planując zastosowanie zasady rezerwy wg. np. 50 bar. Ponieważ znika mu wspomniane 20 bar to rozpoczyna wynurzanie szybciej niż wtedy gdy ten spadek nie wystąpił by. Czy oznacza że może się wynurzyć przy 30 barach? Nie absolutnie nie skoro przyjął graniczną wartość na 50. Plan jest planem i trzeba go realizować zgodnie z zasadami dobrej praktyki nurkowej niezależnie od tego jaki system rezerwy przyjmujemy do stosowania.
Co zatem ma nurek zrobić żeby być w zgodzie z zasadami i dłużej bujać się pod wodą?. Mieć ciśnienie gazu na ciepło takie aby na zimno uzyskać nominał liczony przy planowaniu. Czyli proste lekkie przeładowanie flaszek o te średnie 20 bar a liczenie zapasu z nominalnego na zimno. Można oczywiście do planu zmniejszyć zapas o spadek ciśnienia i to też jest rozwiązanie do przyjęcia. Tyle że wtedy ciut krócej się pobujamy :-((


Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną
rośnie
ciśnienie w stosunku do wskazań pod termoklina. To trudne nie jest do
zaobserwowania na dużych zestawach, na osobnych systemach oczywiste.

pozdrawiam rc

Pewnie że to widać. To dość dziwne zjawisko gdy z naszego odczucia potwierdzonego doświadczeniem nie powinniśmy aż tyle zużyć co pokazuje manometr.
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-26 16:00:55
Autor:
Bicie flach na gorąco
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): 
Tyle że to nie ma znaczenia dla nurka w tej kwestii o której sobie dyskutujemy. Bo nurek posługuje się manometrem a ten nie wie że w płucach się ogrzewa i rośnie objętość. Bo manometr to głupi i prostacki przyrząd nie czuły na takie niuanse :-)

Jest ważniejsza sprawa, jak jest nam zimno, a to w zimnym środowisku jest
możliwe, wtedy z powodu wychłodzenia mamy zwiększone zużycie czynnika oddechowego.

Np prosty przykład sytuacji. Nurek wchodzi do wody planując zastosowanie zasady rezerwy wg. np. 50 bar. Ponieważ znika mu wspomniane 20 bar to rozpoczyna wynurzanie szybciej niż wtedy gdy ten spadek nie wystąpił by. Czy oznacza że może się wynurzyć przy 30 barach? Nie absolutnie nie skoro przyjął graniczną wartość na 50. Plan jest planem i trzeba go realizować zgodnie z zasadami dobrej praktyki nurkowej niezależnie od tego jaki system rezerwy przyjmujemy do stosowania.

Wiesz były takie kursy TMX w których kursanci kończyli z zapasem gazu na zero,
zgadnij u kogo ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 18:58:16
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bicie flach na gorąco


Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i5633n$e8h$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Tyle że to nie ma znaczenia dla nurka w tej kwestii o której sobie
dyskutujemy. Bo nurek posługuje się manometrem a ten nie wie że w płucach
się ogrzewa i rośnie objętość. Bo manometr to głupi i prostacki przyrząd nie
czuły na takie niuanse :-)

Jest ważniejsza sprawa, jak jest nam zimno, a to w zimnym środowisku jest
możliwe, wtedy z powodu wychłodzenia mamy zwiększone zużycie czynnika oddechowego.

Jak jest nam zimno to tak. Ale jak wiesz współcześnie nie ma potrzeby się wychładzać bo mamy znakomite skafandry. Ale jak ktoś chce to w prosty sposób uwzględni to w planie znając swój SAC.
Poza tym gadamy sobie o zapasie gazu a nie jego zużyciu w zależności od warunków. Fakt czas ochronny zapasu także zależy od SAC i kilku innych zmiennych.


Np prosty przykład sytuacji. Nurek wchodzi do wody planując zastosowanie
zasady rezerwy wg. np. 50 bar. Ponieważ znika mu wspomniane 20 bar to
rozpoczyna wynurzanie szybciej niż wtedy gdy ten spadek nie wystąpił by. Czy
oznacza że może się wynurzyć przy 30 barach? Nie absolutnie nie skoro
przyjął graniczną wartość na 50. Plan jest planem i trzeba go realizować
zgodnie z zasadami dobrej praktyki nurkowej niezależnie od tego jaki system
rezerwy przyjmujemy do stosowania.

Wiesz były takie kursy TMX w których kursanci kończyli z zapasem gazu na zero,
zgadnij u kogo ?

pozdrawiam rc

Rysiu nie mam pojęcia u kogo i z jakiej przyczyny. To chyba jednak nie ma znaczenia w tej rozmowie? Ale być może tak sobie zaplanowali albo co gorsze musieli zjeść wszystko bo coś tam? Ja tam na TMX nie znam się, bom zwykły nurek, ale być może tak miało być !
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-26 17:21:34
Autor:
Bicie flach na gorąco
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Jak jest nam zimno to tak. Ale jak wiesz współcześnie nie ma potrzeby się wychładzać bo mamy znakomite skafandry.

Taki co zaczyna nie ma kilku suchych, w tym z pełnymi maskami.

Ja tam na TMX nie znam się, bom zwykły nurek, ale być może tak miało być !

Widzisz uczysz porządnie, tyle musi zostać, anie opierdzielamy do zera.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 20:49:18
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bicie flach na gorąco


Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i567qu$u8$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Jak jest nam zimno to tak. Ale jak wiesz współcześnie nie ma potrzeby się
wychładzać bo mamy znakomite skafandry.

Taki co zaczyna nie ma kilku suchych, w tym z pełnymi maskami.
Ale pamiętasz Stomilki. Dziś najgorszy mokry jest sporo razy lepszy od tamtego.

Rzecz w tym że bardzo łatwo uwzględnić zimny SAC w planowaniu zapasu. Lub zaplanować tak nurkowanie aby nie zmarznąć w tych klamotach które mamy.


Ja tam na TMX nie znam się, bom zwykły
nurek, ale być może tak miało być !

Widzisz uczysz porządnie, tyle musi zostać, anie opierdzielamy do zera.

pozdrawiam rc

Nie znamy przyczyny dla której zjedli do zera. Być może musieli? Niektórzy muszą nadwyrężyć rezerwę a innym ona nie starcza i mają życiowego pecha!
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-26 19:17:32
Autor:
Bicie flach na gorąco
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Taki co zaczyna nie ma kilku suchych, w tym z pełnymi maskami.

Ale pamiętasz Stomilki. Dziś najgorszy mokry jest sporo razy lepszy od tamtego.

Akurat mnie ta przyjemność na mydełko ominęła, były PW-2. Miałem piankę bez
jerseju, z tego stomilowskiego neoprenu. Tyle że sam ją kleiłem, pasowała i
dała się używać, miałem do niej "long jony", rękawice 3 palczaste też skleiłem. 
Rzecz w tym że bardzo łatwo uwzględnić zimny SAC w planowaniu zapasu. Lub zaplanować tak nurkowanie aby nie zmarznąć w tych klamotach które mamy.

A coraz łatwiej o dobry sprzęt. Od Gałacha dostałem suchy skafander za darmo
po rozmowie na tematy nurkowe nad jez. Wuksniki.
 
Nie znamy przyczyny dla której zjedli do zera. Być może musieli? Niektórzy muszą nadwyrężyć rezerwę a innym ona nie starcza i mają życiowego pecha!

To nie był jeden przypadek, lecz jechanie na minimum kosztów.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 20:54:28
Autor: nuroslaw
Bicie flach na gorąco


Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i50jm2$p2i$1@inews.gazeta.pl...
> Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
>
>> Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika
>> oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek
>> zapasu.
>
> Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.
> Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!!
> Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo.
> To taki mały niuansik.

Rysio, nie trzeba Sprwocznika Wodołaza aby zauważyć takie niuanse gdy się o
nich pomyśli :-)

Tyle że to nie ma znaczenia dla nurka w tej kwestii o której sobie dyskutujemy. Bo nurek posługuje się manometrem a ten nie wie że w płucach się ogrzewa i rośnie objętość. Bo manometr to głupi i prostacki przyrząd nie czuły na takie niuanse :-)

no własnie oddechów mamy tyle samo i objętość wdechu mamy taką samo. Automat podaje tyle ile potrzebujemy. np. 3l. (niezależnie od temp, a więc takze masy gazu). A co się później dzieje w płucach to zupelnie inna bajka. podobnie jak zwiększenie zużycia w wyniku zwiekszonego wysiłku, słabszej kondycji, stresu itp. --


Data: 2010-08-26 19:07:25
Autor:
Bicie flach na gorąco
nuroslaw@poczta.fm napisał(a): 
no własnie oddechów mamy tyle samo i objętość wdechu mamy taką samo. Automat podaje tyle ile potrzebujemy. np. 3l. (niezależnie od temp, a więc takze masy gazu). A co się później dzieje w płucach to zupelnie inna bajka. podobnie jak zwiększenie zużycia w wyniku zwiekszonego wysiłku, słabszej kondycji, stresu

Czy powietrze w płucach się ogrzewa i rośnie jego objętość szybciej dając
sygnał że mamy tyle ile chcemy (3l). Nabieraliśmy zimne potrzebowaliśmy jego
mniej. Czy wentylację mierzysz na wejściu czy wyjściu ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-24 19:31:50
Autor: Daniel Kowalski
Bicie flach na gorąco
<ciach>

Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie
napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna sprawa.
Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił. Zresztą takie sprawdzenie było
swego czasu wymagane przynajmniej na poziomie zajęć szkoleniowych. Na dzień dzisiejszy często polecam sprawdzić zapas gazu swoim kursantom gdy biorą butlę z klamociarni mimo że sam ją napełniałem i wiem ile napełniałem :-) Ale oni nie wiedzą a powinni wiedzieć co biorą :-)


Dokładnie - sprawdzenie ciśnienia i ewentualnie składu gazu to podstawa ;-)  Co do zapasu gazu (ciśnienie) to w niektórych nurkowaniach nawet 20 bar różnicy ma znaczenie. Na przykład jakiś czas temu nie "dowaliłem" flaszek i miałem na zimno 180 ata. Efekt: zabrakło mi kilku cennych minut, żeby dociągnąć do końca "nowego" korytarza w pewnej kopalni. Mogę mieć tylko do siebie pretensje. Dla mnie wzorem jest sprężarkownia w Gramat, gdzie butle zawsze mieliśmy  nabijane do 230 ata na zimno, dzięki zanurzeniu w lodowatej wodzie. Tak przy okazji podam link do strony mojego kolegi, której można zobaczyć tą bazę: Patrzcie i uczcie się ;-)

http://www.kardasz.net/317/sprezarka-dla-jaskiniowcow/

Data: 2010-08-26 06:49:29
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:i4uatk$cr1$1@inews.gazeta.pl...
> Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <k.susicki@usunto.divezone.pl> napisał(a):
>
>> W dniu 2010-08-23 15:08, Włodzimierz Kołacz pisze:
>>
>> > Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo
>> > każdy
>> > wykwalifikowany "ładowniczy" tą wiedzę powinien posiąść w stopniu
>> > wystarczającym. Jeśli jednak jej nie posiada to widać i w tych
>> > "państwowych" szkoleniach bywają spore skróty.
>>
>> Tu wiedza nie koniecznie pomoże...
>>
>> Jeśli ktoś przychodzi i chce mieć "od ręki" to nie ma opcji, żeby po
>> ostygnięciu doładować :) I to jest problem. Nawet nie używając banku,
>> szybka sprężarka jest w stanie mocno rozgrzać butlę...
>>
>> A używając banku to już nic nie możesz zrobić. Rozbawia mnie wkładanie
>> butli do wody a nastepnie napełnianie ich w 60 sekund i oddawanie
>> klientowi :)
>>
>> Wtedy zostaje "przeładowanie" ale to nie do końca prawidłowa metoda...
>>
>> Oczywiście tak jak napisałeś dużo zależy jeszcze od pory roku :D
>>
> Karolu, pełna zgoda. Ale weź pod uwagę jeden drobiazg. Wiele osób jest
> kompletnie nieświadomych tych procesów i chętnie dostarczy butlę np. dzień
> wcześniej, lub pójdzie sobie na inne zakupy, czy na kawę - ale pod
> warunkiem
> uświadomienia przez sprzedawcę. Druga sprawa, sa kompresorownie, gdzie
> butle
> umieszcza się w wodzie o temp 4-5st C i też jest ok. Więc z jednej strony
> można mieć do czynienia ze spieszącym się klientem, który świadomie oleje
> 20barowe niedobicie a z drugiej z głupotą/lenistwem obsługi nie
> zwracającej
> uwagi na faktyczne potrzeby klienta. Zgodzisz się, że w wielu nurkowaniach
> 20
> bar niedobicia może to nurkowanie uniemożliwić. A spotykałem się już ze
> zdziwieniem na łodzi i spieprzeniem nurkowania nie jednej osobie, a całemu
> zespołowi, bo trzeba było się dostosować do najsłabszego - w tych
> warunkach
> oszukanego przez obsługę kompresorowni. Zwróci mu ktoś kasę za przejazd,
> łódź
> i spiprzony wjazd? Nie, nawet nikt się tym nie przejmie.

Widzę trochę niespójności w tekście lub tak mi się zdaje wg moich poglądów na temat. Ponieważ nurek robiący nurkowania dla
którego brak 20 bar stanowi o nie wykonaniu planu raczej powinien już
wiedzieć że czasem lub często (nie znam statystyk bo sam sobie napełniam wg
potrzeb) butle nie mają zakładanych ciśnień.
Jak myślisz?

Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie butle miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji.
 
 Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie
napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna sprawa.
Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił. Zresztą takie sprawdzenie było
swego czasu wymagane przynajmniej na poziomie zajęć szkoleniowych. Na dzień dzisiejszy często polecam sprawdzić zapas gazu swoim kursantom gdy biorą butlę z klamociarni mimo że sam ją napełniałem i wiem ile napełniałem :-) Ale oni nie wiedzą a powinni wiedzieć co biorą :-)

 Nurek może także zastrzec że potrzebuje dokładnie tyle ile potrzebuje a
ładowniczy da mu nawet z nawiązką.
Miewałem takie zastrzeżenia i zawsze trochę więcej dostawał niż nominał. Bywało że
ktoś wybierał się na głębsze nurki to także bez proszenia dostawał trochę
więcej niż nominał. Bywa i tak że nurek wręcz mówi żeby nie napełniać do
pełna bo on i tak nie zużyje wszystkiego na tym nurkowaniu.
Jak to się mówi klient nasz pan :-)

Tak postępujesz Ty. Ale jest wiele miejsc, gdzie o każde 10 bar trzeba się wykłócać, naciskać. A cały problem, to że gościowi nie chce się włączyć kompresora, lub właściciel bazy jest fenigficker i nie da bo NIE :) Nie słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego? :D Ludzie są różni. Jedni doliczają złotówkę do fitra, inni mają brudne kible i szczują ludzi. Mimo wszystko, wolę tych pierwszych.

Jest i następna sprawa. To to że taki nurek, zwłaszcza w naszych warunkach,
winien uwzględnić i to że flaszka napełniona poprawnie straci na ciśnieniu
dość sporo gdy na dworze jest gorąco a pod wodą zimno. Np dla twina 12 l
zmiana temp. otoczenia z 35 stC do 4  skutkuje utratą ciśnienia we flaszkach
o około 20 bar x 24 l = 480 l gazu znika (sporo bo 10%)!. Dostaje 200 a w
wodzie ma tylko 180 :-) Albo liczy zapas przed zanurzeniem, w słońcu  we
flaszkach mając 220 bar na ciepło jednak  w wodzie fakty mówią o 190 barach (30 bar
poszło na przemiany temperaturowo-gazowe).

Planuję do nominału flaszek, często nie znając jeszcze poziomu ich naładowania. Zlecam ładowanie, płacę za to i z reguły nie zdarza się, żebym miał za mało. Jak zabawa ślizga się po wartościach granicznych, wolę poczekać aż butla ostygnie, niż się wykłócać. Inna sprawa, że bez liczenia wiem, że bijąc szybko z 30bar do 220, nie ma szans, żeby po ostygnięciu było w butli 200. A bijąc tak samo z 80-100bar, jest to wielce prawdopodobne.
Trochę inaczej ma się sprawa z gazem deko, który czasem może mieć wpływ na plan, nie zależnie od ciśnienia plecowego - ale to raczej odstępstwo, niż zasada. 
Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika
oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek
zapasu. Tak samo jak nie uwzględnia się spadku ilości litrów gazu w zależności od ciśnienia w butli po uwzględnieniu tego ze liczymy zapas według zasad gazu doskonałego przy użyciu powietrza które już nie jest doskonałe, ważne przy flaszkach napełnianych do 300 bar. Na styku tej rozbieżności, co ciekawe, w ciśnieniach stosowanych typowo przez nurków i tak ilość litrów gazu w butli jest większa niż wyliczenia oparte na objętości i ciśnieniu np. dla 1500 l gazu sprężonych do 150 bar (flaszka 10 l) faktycznie mamy około 100 l więcej -))
Zatem raz się trochę równoważy a raz nie ma istotnego znaczenia bo to takie herezje termodynamiczne.

Nie, nie są to "herezje termodynamiczne". Na pokładzie, kiedy temperatura w butlach jest wyrównana a jeden gość ma 20bar mniej, to o te 20bar szybciej osiągnie minimum gaz. To na 30m jest ok 8 minut nurkowania, za które płacimy całkiem nie mało, podliczając wszystkie koszty. Fakt, że powinien wcześniej sprawdzić, ale przede wszystkim ładowacz powinien nabić tyle ile trzeba. Nikt nie jest doskonały, dlatego kontrola jest kilkukrotna.

Ale ja siedzę w swoim Łagowie i być może coś mi umyka ze światowej
praktyki nurkowej. (W rozdziale fizyka nurkowa wskazałem i wyliczyłem taki
przykład wpływu temp na zapas gazu ale raczej jako teoretyczny przykład po
to aby nurek nie był zdziwiony nagłą utratą zapasu o znacznej wartości)


Cóż, nie pozostaje nic innego, jak naocznie zobaczyć to umykanie w pięknych okolicznościach Łagowa, bo już nie raz narobiłeś smaku :) Pozdrawiam.

--


Data: 2010-08-26 12:35:41
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie butle miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji.

Czy chcesz zasłużyć takim wpisem na nagrodę Złotego Kutasa ?
Co najwyżej na zielonego krótkiego.
Podstawą jest pomiar i zaplecze technicznie do określonych prac.
Zamiast słowa kretyn będę pisał jacek biernacki, żeby odróżnić od Ciebie Jacka
Biernackiego.
Cholera żeby nie mieć kilku manometrów o czystości tlenowej, i brać się do
mieszania.
>  Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie
> napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna sprawa.
> Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił.

Tak postępujesz Ty. Ale jest wiele miejsc, gdzie o każde 10 bar trzeba się wykłócać, naciskać. A cały problem, to że gościowi nie chce się włączyć kompresora, lub właściciel bazy jest fenigficker i nie da bo NIE :) Nie słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego?

Czy to w cenniku Koparek jest doliczanie za filtr osobisty, a tak polecałeś.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 12:57:58
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):  > Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie
dawno
> miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz > ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie
butle
> miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i > tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed > wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji.

Czy chcesz zasłużyć takim wpisem na nagrodę Złotego Kutasa ?
Co najwyżej na zielonego krótkiego.
Podstawą jest pomiar i zaplecze technicznie do określonych prac.
Zamiast słowa kretyn będę pisał jacek biernacki, żeby odróżnić od Ciebie
Jacka
Biernackiego.
Cholera żeby nie mieć kilku manometrów o czystości tlenowej, i brać się do
mieszania.

Dokładnie rysiolku. Dlatego nie wziąłem swojego, bo myślałem, że mają.
 
> >  Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w
punkci
e
> > napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna
sprawa.
> > Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił.

> Tak postępujesz Ty. Ale jest wiele miejsc, gdzie o każde 10 bar trzeba
się
> wykłócać, naciskać. A cały problem, to że gościowi nie chce się włączyć > kompresora, lub właściciel bazy jest fenigficker i nie da bo NIE :) Nie > słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego? Czy to w cenniku Koparek jest doliczanie za filtr osobisty, a tak polecałeś.


Gdybyś nurkował, wiedziałbyś gdzie. Wracając do Koparek. Nie raz i nie dwa były drobne uwagi co do tej bazy. Podobnie, jak np. moje w stosunku Crazy Shark, a czasem i dużo ostrzejsze. Mirek Kierepka NIGDY nie szczuł takich ludzi, nie zakazywał im wstępu, nie straszył, nie podjudzał, nie namawiał do popełnienia przestępstwa, nie publikował danych osobowych... Po prostu robił swoje i ciągle podnosił jakość usług i bezpieczeństwo w bazie. Widziałeś gdzieś szumne "akcje" ratownictwa? Nie widziałeś, ale defibrylator mają.
Wiesz już jaka jest różnica między Mirkiem Kierepką a jackiem kurzątkowskim? Pewnie nigdy jej nie dostrzeżesz, bo owsiki tak mają: w dupie ich ojczyzna i poza gównem świata nie widzą.

--


Data: 2010-08-26 14:32:44
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> Cholera żeby nie mieć kilku manometrów o czystości tlenowej, i brać się do
> mieszania. Dokładnie rysiolku. Dlatego nie wziąłem swojego, bo myślałem, że mają.

Sprzęt ma się własny, wtedy wiadomo jak zachowują się manometry analogowe czy
cyfrowe. Tak może zachowywać się głupek a zupełny kretyn (jacek biernacki)
może nie zrobić pomiaru ciśnień przed mieszaniem.
Do takich prac MW ma specjalne formularze i konieczność wykonania obliczeń 2
sposobami żeby uniknąć błędów i sprawdzić.
A tu jacek biernacki chwali się jakie błędy robi Jacek Biernacki.

Gdybyś nurkował, wiedziałbyś gdzie. Wracając do Koparek. Nie raz i nie dwa były drobne uwagi co do tej bazy. Podobnie, jak np. moje w stosunku Crazy Shark, a czasem i dużo ostrzejsze. Mirek Kierepka NIGDY nie szczuł takich ludzi, nie zakazywał im wstępu, nie straszył, nie podjudzał, nie namawiał do popełnienia przestępstwa, nie publikował danych osobowych... Po prostu robił swoje i ciągle podnosił jakość usług i bezpieczeństwo w bazie. Widziałeś gdzieś szumne "akcje" ratownictwa? Nie widziałeś, ale defibrylator mają.

Mirek Kierepka zastosuję Twoje metody Jacku Biernacki) ty w ogóle go znasz, ty
przecież nie nurkujesz. To teraz się tłumacz że nie jesteś wielbłądem.

Wracając do defibrylatora to opisz procedurę zastosowania dla nurka w suchym
cordurowym skafandrze, jak szybko i sprawnie "skopać prądem" serduszko. Piącha
pierdolnąć można szybko. Bez zdejmowania skafandra.

Wiesz już jaka jest różnica między Mirkiem Kierepką a jackiem kurzątkowskim?

Nie ma wielu, obaj mnie znają.
Obaj nie dadzą rady podskakiwać na polu obiegów zamkniętych, chociaż są
instruktorami on obiegów zamkniętych.
Imiona i nazwiska ....
Znowu stosujesz skurwysyńskie metody, pamiętasz jak poczytałeś forum
pl.sci.fizyka i zasuwałeś ordynarne oszczerstwa pod moim adresem,
skurwysyństwo Jacku Biernacki skurwysyństwo.

Pewnie nigdy jej nie dostrzeżesz, bo owsiki tak mają: w dupie ich ojczyzna i poza gównem świata nie widzą.

Jaki ty mądry jesteś Jacku Biernacki.
http://www.baza-firm.com.pl/dzialy/bazafirm/fullinfo.php?lg=_pl&idk=28381&st=Pracownia_Geodezyjna_IN-TECH_Jacek_Biernacki-Geodezja,plany,mapy%20-%20Chorz%F3w
Czy swoim klientom dopisujesz takie wytryski intelektu ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 16:08:27
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > Cholera żeby nie mieć kilku manometrów o czystości tlenowej, i brać się
do
> > mieszania. > > Dokładnie rysiolku. Dlatego nie wziąłem swojego, bo myślałem, że mają.

Sprzęt ma się własny, wtedy wiadomo jak zachowują się manometry analogowe
czy
cyfrowe. Tak może zachowywać się głupek a zupełny kretyn (jacek biernacki)
może nie zrobić pomiaru ciśnień przed mieszaniem.
Do takich prac MW ma specjalne formularze i konieczność wykonania obliczeń 2
sposobami żeby uniknąć błędów i sprawdzić.
A tu jacek biernacki chwali się jakie błędy robi Jacek Biernacki.

Skąd przypuszczenie, że brałem do dekompresyjnego stage tlen w celu zmieszania go z czymkolwiek? Zaskakujesz za każdym razem. Pokaż jedno miejsce w mojej wypowiedzi, które naprowadziło cię na tak głupie wnioski.
 --


Data: 2010-08-26 16:23:41
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> A tu jacek biernacki chwali się jakie błędy robi Jacek Biernacki.

Skąd przypuszczenie, że brałem do dekompresyjnego stage tlen w celu zmieszania go z czymkolwiek? Zaskakujesz za każdym razem. Pokaż jedno miejsce w mojej wypowiedzi, które naprowadziło cię na tak głupie wnioski.

"Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie butle miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji."

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202&pid=1110322&MID=%3Ci552pp%24pll%241%40inews.gazeta.pl%3E

Masz manometr do tlenu ? Mierzysz ciśnienie w źródle i docelowym zbiorniku ?
Czy do mieszania ciśnieniowego (zwanego wśród nuworyszy parcjalnym) też nie
potrzebujesz manometru ?
Opatentuj, to dostaniesz od każdej organizacji szkolącej worek pieniędzy, za
genialną procedurę (satyra).
Powiedz że to nie zasługuje na nagrodę zielonego krótkiego, na "Złotego
Kutasa" to za mało.
Zalecenie morderczej dekompresji awaryjnej to godniejszy kandydat, prawda ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 16:59:40
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > A tu jacek biernacki chwali się jakie błędy robi Jacek Biernacki.
> > Skąd przypuszczenie, że brałem do dekompresyjnego stage tlen w celu > zmieszania go z czymkolwiek? Zaskakujesz za każdym razem. Pokaż jedno
miejsce
 > w mojej wypowiedzi, które naprowadziło cię na tak głupie wnioski.

"Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie
butle
miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji."

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202
&pid=1110322&MID=%3Ci552pp%24pll%241%40inews.gazeta.pl%3E

Masz manometr do tlenu ? Mierzysz ciśnienie w źródle i docelowym zbiorniku ?
Czy do mieszania ciśnieniowego (zwanego wśród nuworyszy parcjalnym) też nie
potrzebujesz manometru ?
Opatentuj, to dostaniesz od każdej organizacji szkolącej worek pieniędzy, za
genialną procedurę (satyra).
Powiedz że to nie zasługuje na nagrodę zielonego krótkiego, na "Złotego
Kutasa" to za mało.
Zalecenie morderczej dekompresji awaryjnej to godniejszy kandydat, prawda ?

Rozumiałbym, żeby upały były. Ale nie, chłodno jest. A może zmarzłeś i stąd kłopoty z koncentracją? Ale ok, wyjaśnię. Zamówiłem gazy. GOTOWE gazy. Skład wszystkich pomierzyłem, nie mieli czystego manometru, więc tlenu nie zmierzyłem. Czysty manometr mam, nawet kilka, ale w domu nie zmierzyłem ciśnienia w tlenie, bo olałem, bo uznałem, że można raz zaufać. Dotarła róznica między tym co napisałem a tym co zrozumiałeś? Jak nie, to się poddaję. Możesz uznać, że mieszam z trzech butli, metodą "on the fly", na bieżąco pod wodą.

--


Data: 2010-08-26 17:54:31
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Rozumiałbym, żeby upały były. Ale nie, chłodno jest. A może zmarzłeś i stąd kłopoty z koncentracją?

Tak tak, Jacuś Biernacki wyobraża sobie rzeczywistość.

Ale ok, wyjaśnię. Zamówiłem gazy. GOTOWE gazy. Skład wszystkich pomierzyłem, nie mieli czystego manometru, więc tlenu nie zmierzyłem. Czysty manometr mam, nawet kilka, ale w domu nie zmierzyłem ciśnienia w tlenie, bo olałem, bo uznałem, że można raz zaufać.

Zastanów się co napisałeś, zamawiasz i nie sprawdzasz przy odbiorze, a ci co
zmieszali przygotowali to parówkami czy gumą do gaci mierzyli ?

Dotarła róznica między tym co napisałem a tym co zrozumiałeś?

Informacja poszła jasna, nie mierzysz bo jesteś tak wierzący że nie musisz.
To nowatorska metoda godna polecenia (jaja).
Włodek w swojej odpowiedzi upominał że to dobrze o Twoich kwalifikacjach nie
świadczy.

 "Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie
napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna sprawa.
Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił. Zresztą takie sprawdzenie było
swego czasu wymagane przynajmniej na poziomie zajęć szkoleniowych. Na dzień dzisiejszy często polecam sprawdzić zapas gazu swoim kursantom gdy biorą butlę z klamociarni mimo że sam ją napełniałem i wiem ile napełniałem :-) Ale oni nie wiedzą a powinni wiedzieć co biorą :-)"

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202&pid=1110268&MID=%3C4c73be0b%240%2422801%2465785112%40news.neostrada.pl%3E

Jacku Biernacki To Twój wkład w nurkowanie nie sprawdzamy jakoś to będzie.
To zostało napisane jeszcze przed Twoim opisem kolejnego olewactwa.
Data: 24-08-2010, 14:41:38
Data: 26-08-2010, 08:49:29 To "przypucowanie się" Jacka Biernackiego. Krótki zielony, na złotego za mało, ale też głupio.

AO do tej butli też nie ma manometru ? Nigdy nie mierzyłeś ciśnienia AO z
manometrem.

Jak nie, to się poddaję. Możesz uznać, że mieszam z trzech butli, metodą "on the fly", na bieżąco pod wodą.

Wielo-butlowo przelewa się z większej ilości butli, przetłaczarką podobnie w
zależności od stopnia sprężania, im niższy tym więcej butli jest wymagane.
Do nominalnego ciśnienia, jeśli niższego to mniej wystarczy. Można też
sprężarką do powietrza przetłoczyć, jak się ma sprężarkę i umie zrobić
odpowiedni automat do sprężarki.
http://en.wikipedia.org/wiki/On_the_fly
"on the fly"
Pamiętasz palpacyjne badanie "okrężnicy", zamiast organoleptycznego badania
temperatury butli ?

Przychodzi sekretarka do dyr i mówi. s Panie dyrektorze, mówi pan słowa których nie rozumie znaczenia.
d Kto tak Mówi.
s Wszyscy tak mówią.
d Nazwiska.
s No Jacek Biernacki tak mówi.
d To niech mnie Jacek Biernacki w dupę pocałuje i vice versa. pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-26 21:13:50
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bicie flach na gorąco


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:i552pp$pll$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):



Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w
wiadomości
grup dyskusyjnych:i4uatk$cr1$1@inews.gazeta.pl...
> Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <k.susicki@usunto.divezone.pl> napisał(a):
>
>> W dniu 2010-08-23 15:08, Włodzimierz Kołacz pisze:
>>
>> > Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo
>> > każdy
>> > wykwalifikowany "ładowniczy" tą wiedzę powinien posiąść w stopniu
>> > wystarczającym. Jeśli jednak jej nie posiada to widać i w tych
>> > "państwowych" szkoleniach bywają spore skróty.
>>
>> Tu wiedza nie koniecznie pomoże...
>>
>> Jeśli ktoś przychodzi i chce mieć "od ręki" to nie ma opcji, żeby po
>> ostygnięciu doładować :) I to jest problem. Nawet nie używając banku,
>> szybka sprężarka jest w stanie mocno rozgrzać butlę...
>>
>> A używając banku to już nic nie możesz zrobić. Rozbawia mnie wkładanie
>> butli do wody a nastepnie napełnianie ich w 60 sekund i oddawanie
>> klientowi :)
>>
>> Wtedy zostaje "przeładowanie" ale to nie do końca prawidłowa metoda...
>>
>> Oczywiście tak jak napisałeś dużo zależy jeszcze od pory roku :D
>>
> Karolu, pełna zgoda. Ale weź pod uwagę jeden drobiazg. Wiele osób jest
> kompletnie nieświadomych tych procesów i chętnie dostarczy butlę np.
> dzień
> wcześniej, lub pójdzie sobie na inne zakupy, czy na kawę - ale pod
> warunkiem
> uświadomienia przez sprzedawcę. Druga sprawa, sa kompresorownie, gdzie
> butle
> umieszcza się w wodzie o temp 4-5st C i też jest ok. Więc z jednej
> strony
> można mieć do czynienia ze spieszącym się klientem, który świadomie
> oleje
> 20barowe niedobicie a z drugiej z głupotą/lenistwem obsługi nie
> zwracającej
> uwagi na faktyczne potrzeby klienta. Zgodzisz się, że w wielu
> nurkowaniach
> 20
> bar niedobicia może to nurkowanie uniemożliwić. A spotykałem się już ze
> zdziwieniem na łodzi i spieprzeniem nurkowania nie jednej osobie, a
> całemu
> zespołowi, bo trzeba było się dostosować do najsłabszego - w tych
> warunkach
> oszukanego przez obsługę kompresorowni. Zwróci mu ktoś kasę za
> przejazd,
> łódź
> i spiprzony wjazd? Nie, nawet nikt się tym nie przejmie.

Widzę trochę niespójności w tekście lub tak mi się zdaje wg moich
poglądów
na temat. Ponieważ nurek robiący nurkowania dla
którego brak 20 bar stanowi o nie wykonaniu planu raczej powinien już
wiedzieć że czasem lub często (nie znam statystyk bo sam sobie napełniam
wg
potrzeb) butle nie mają zakładanych ciśnień.
Jak myślisz?

Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno
miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz
ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie
butle
miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i
tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed
wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji.


Tak w ogóle to te nasze rozważania są dość teoretyczne. Bo ładowniczy winien
dołożyć wszelkich starań abyś dostał normę za którą płacisz. I tyle na
temat.
Ostatnio rozmawiałem ze swoim absolwentem który odwiedził blisko-graniczne
bazy nurkowe. Był zachwycony jakością obsługi, zaplecza i zaufaniem do
klientów (to zaufanie u nas jest jakby lekko nie takie). Zaraz zeszliśmy na
koszty napełniania butli i okazało się że te są wyższe niż u nas. Każdy kto ma orientację jak
działa odkładnie zysku wie że różnica 10 zł więcej tam za flaszkę W istocie z czasem skutkuje  możliwością
zakupu nowych sprężarek i innymi inwestycjami. Niestety o ile koszty gościny
są podobne o tyle koszty ładowania butli nie są porównywalne do naszych. Myślę że
pośrednio wpływa to na sprawy dotyczące napełniania flaszek. Kiepski interes
kiepska jakość obsługi i kiepski sprzęt. Ja przy naszych cenach niechętnie napełniam nurkom flaszki i odsyłam do konkurencji póki jest.

 Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w
punkcie
napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna
sprawa.
Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił. Zresztą takie sprawdzenie
było
swego czasu wymagane przynajmniej na poziomie zajęć szkoleniowych. Na
dzień
dzisiejszy często polecam sprawdzić zapas gazu swoim kursantom gdy biorą
butlę z klamociarni mimo że sam ją napełniałem i wiem ile napełniałem :-)
Ale oni nie wiedzą a powinni wiedzieć co biorą :-)

 Nurek może także zastrzec że potrzebuje dokładnie tyle ile potrzebuje a
ładowniczy da mu nawet z nawiązką.
Miewałem takie zastrzeżenia i zawsze trochę więcej dostawał niż nominał.
Bywało że
ktoś wybierał się na głębsze nurki to także bez proszenia dostawał trochę
więcej niż nominał. Bywa i tak że nurek wręcz mówi żeby nie napełniać do
pełna bo on i tak nie zużyje wszystkiego na tym nurkowaniu.
Jak to się mówi klient nasz pan :-)

Tak postępujesz Ty. Ale jest wiele miejsc, gdzie o każde 10 bar trzeba się
wykłócać, naciskać. A cały problem, to że gościowi nie chce się włączyć
kompresora, lub właściciel bazy jest fenigficker i nie da bo NIE :)

To proste. Omijać takie miejsca. Dopełnienie o 10 bar w kosztach
bezpośrednich to może z 10 gr. W czasie to kilka minut. Za 10 gr warto kupić sobie sympatię i
przychylność nurka. Bo jak mi się wydaje z przyjemnością przyniesie następne złotówki.

Nie
słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego? :D
Ludzie
są różni. Jedni doliczają złotówkę do fitra, inni mają brudne kible i
szczują
ludzi. Mimo wszystko, wolę tych pierwszych.

Nie słyszałem. A nie doliczają za odkręcenie zaworu w butli i zakręcenie!?


Jest i następna sprawa. To to że taki nurek, zwłaszcza w naszych
warunkach,
winien uwzględnić i to że flaszka napełniona poprawnie straci na
ciśnieniu
dość sporo gdy na dworze jest gorąco a pod wodą zimno. Np dla twina 12 l
zmiana temp. otoczenia z 35 stC do 4  skutkuje utratą ciśnienia we
flaszkach
o około 20 bar x 24 l = 480 l gazu znika (sporo bo 10%)!. Dostaje 200 a w
wodzie ma tylko 180 :-) Albo liczy zapas przed zanurzeniem, w słońcu  we
flaszkach mając 220 bar na ciepło jednak  w wodzie fakty mówią o 190
barach
(30 bar
poszło na przemiany temperaturowo-gazowe).

Planuję do nominału flaszek, często nie znając jeszcze poziomu ich
naładowania. Zlecam ładowanie, płacę za to i z reguły nie zdarza się,
żebym
miał za mało.

Ten planowy nominał w gorącej atmosferze staje się brakiem w wodzie o którym tu sobie wspominamy.

Jak zabawa ślizga się po wartościach granicznych, wolę poczekać
aż butla ostygnie, niż się wykłócać. Inna sprawa, że bez liczenia wiem, że
bijąc szybko z 30bar do 220, nie ma szans, żeby po ostygnięciu było w
butli
200.
Tak, ilość początkowa w butli to czynnik którego jeszcze tu nie podano a dokładnie tak działa to w
praktyce.

A bijąc tak samo z 80-100bar, jest to wielce prawdopodobne.
Trochę inaczej ma się sprawa z gazem deko, który czasem może mieć wpływ na
plan, nie zależnie od ciśnienia plecowego - ale to raczej odstępstwo, niż
zasada.

A nie uważasz że tzw. rezerwa jakkolwiek liczona (jest kilka sposobów uwzględniających różne takie) jest właśnie po to aby takie sytuacje nie
stanowiły istotnego problemu?


Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika
oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek
zapasu. Tak samo jak nie uwzględnia się spadku ilości litrów gazu w
zależności od ciśnienia w butli po uwzględnieniu tego ze liczymy zapas
według zasad gazu doskonałego przy użyciu powietrza które już nie jest
doskonałe, ważne przy flaszkach napełnianych do 300 bar. Na styku tej
rozbieżności, co ciekawe, w ciśnieniach stosowanych typowo przez nurków i
tak ilość litrów gazu w butli jest większa niż wyliczenia oparte na
objętości i ciśnieniu np. dla 1500 l gazu sprężonych do 150 bar (flaszka
10
l) faktycznie mamy około 100 l więcej -))
Zatem raz się trochę równoważy a raz nie ma istotnego znaczenia bo to
takie
herezje termodynamiczne.

Nie, nie są to "herezje termodynamiczne". Na pokładzie, kiedy temperatura
w
butlach jest wyrównana a jeden gość ma 20bar mniej, to o te 20bar szybciej
osiągnie minimum gaz.

Pod warunkiem że wszyscy w grupie jedzą tyle samo. A to rzadka sytuacja.
Jak wiesz nawet zaawansowane plany zapasu uwzględniają zróżnicowany SAC u partnerów.
Po wyliczeniu zapasu wg. osobniczych danych może się okazać że jednak starczy mimo mniejszego ciśnienia.
Jak wtedy nie starczy to kupa. Ładowniczemu załadować niedobitą flaszkę w paszcze.

Ponieważ pod wodą posługujesz się manometrem a nie kalkulatorem i wzorami to
właśnie ten stan "minimum gaz" świetnie obrazuje sytuację w której nurek nie
uwzględnia spadku ciśnienia w wyniku schłodzenia flaszek o których pisałem.

To na 30m jest ok 8 minut nurkowania, za które płacimy
całkiem nie mało, podliczając wszystkie koszty. Fakt, że powinien
wcześniej
sprawdzić, ale przede wszystkim ładowacz powinien nabić tyle ile trzeba.
Nikt
nie jest doskonały, dlatego kontrola jest kilkukrotna.

A wiesz ile razy nurek kontrolować powinien swoje klamoty?.
A i tak zdarzają się wpadki sprzętowe. Zwykle są one skutkiem zbyt małej skrupulatności w prostych procedurach kontrolnych.
Najmniej wpadek mają nurkowie wirtualni. Całej reszcie zbliżającej się do wody zdarzają się pomyłki.


Ale ja siedzę w swoim Łagowie i być może coś mi umyka ze światowej
praktyki nurkowej. (W rozdziale fizyka nurkowa wskazałem i wyliczyłem
taki
przykład wpływu temp na zapas gazu ale raczej jako teoretyczny przykład
po
to aby nurek nie był zdziwiony nagłą utratą zapasu o znacznej wartości)


Cóż, nie pozostaje nic innego, jak naocznie zobaczyć to umykanie w
pięknych
okolicznościach Łagowa, bo już nie raz narobiłeś smaku :) Pozdrawiam.

Ano to zapraszam z wielkiego świata na zadupie. Zwłaszcza jesień bywa tu inspirująca :-)
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-23 19:29:00
Autor:
Bicie flach na gorąco
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Można dość dokładnie przeliczyć ile spadnie ciśnienia wg wzoru stosowanego w prawie nurkowym Charles,a - wyjaśnia zmiany ciśnienia przy zmianach temperatury gazu. (Przemiana izochoryczna - przemiana przy stałej objętości. Zmienna temperatura i ciśnienie gazu zaś objętość butli stała). Taki jest wzór na tą przemianę P1 / T1 = P2 / T2. (temp podstawia się w Kelwinach reszta to prosta matematyka )

Wiesz to co tu pokazujesz jest cenne, lecz to elementarz.

Czy jest ktoś poza mną, kto umie policzyć na białej karteczce ciśnienie po
ostudzeniu dla zaawansowanych czynników oddechowych.
Takich jak: Neoks 17% O2 reszta Neon.
Helioks 34% O2 reszta Hel
Super trymiks 13% O2 34 Neon i reszta Hel.
Czysty tlen.
Warunki początkowe temperatura 87 st C ciśnienie 200 at.
Jakie będą ciśnienia po ostudzeniu do temperatury 4 st C Ciśnienia krytyczne i temperatury krytyczne:
Hel Tkh 5,2K Pkh 2,27at
Wodór Tkw 33,25K Pkw 13at
Neon Tkn 44K Pkn 27,56at
Azot Tka 126,3K Pka 33,9 at
Argon Tkar 15oK Pkar 49,063at
Tlen Tkt 154K Pkt 50,43at.

Nagrodą będzie próbnik ciśnienia Manta.
Termin tydzień.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-23 22:29:23
Autor: Haw
Bicie flach na gorąco
demolant@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Można dość dokładnie przeliczyć ile spadnie ciśnienia wg wzoru stosowanego w prawie nurkowym Charles,a - wyjaśnia zmiany ciśnienia przy zmianach temperatury gazu. (Przemiana izochoryczna - przemiana przy stałej objętości. Zmienna temperatura i ciśnienie gazu zaś objętość butli stała). Taki jest wzór na tą przemianę P1 / T1 = P2 / T2. (temp podstawia się w Kelwinach reszta to prosta matematyka )

Wiesz to co tu pokazujesz jest cenne, lecz to elementarz.

Czy jest ktoś poza mną, kto umie policzyć na białej karteczce ciśnienie po
ostudzeniu dla zaawansowanych czynników oddechowych.
Takich jak: Neoks 17% O2 reszta Neon.
Helioks 34% O2 reszta Hel
Super trymiks 13% O2 34 Neon i reszta Hel.
Czysty tlen.
Warunki początkowe temperatura 87 st C ciśnienie 200 at.
Jakie będą ciśnienia po ostudzeniu do temperatury 4 st C Ciśnienia krytyczne i temperatury krytyczne:
Hel Tkh 5,2K Pkh 2,27at
Wodór Tkw 33,25K Pkw 13at
Neon Tkn 44K Pkn 27,56at
Azot Tka 126,3K Pka 33,9 at
Argon Tkar 15oK Pkar 49,063at
Tlen Tkt 154K Pkt 50,43at.

Nagrodą będzie próbnik ciśnienia Manta.
Termin tydzień.

pozdrawiam rc

to co proponujesz to kolejne przyblizenie. lepsze, ale ciagle przyblizenie. nawet Ty nie jestes w stanie tego policzyc. mozesz policzyc to co opisuje model i mniej-wiecej to dostaniesz w butli. van der Waals to tez podstawy. konkretnie: podstawy fizyki, II rok studiow uniwersyteckich.

jeszcze lepszym bedzie (ciagle nie doskonale)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wirialne_r%C3%B3wnanie_stanu

iloraz cisnien 4 tez podalem (zalecenie dr J. Kota), jacekplacek tez (ZHL-16).

haw.

P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do exela:
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_van_der_Waalsa

Data: 2010-08-23 20:35:33
Autor: jacekplacek
Bicie flach na gorąco
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do exela:
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_van_der_Waalsa
I zobaczy próbnik, jak świnia niebo, czyli tak jak ja zobaczyłem obiecany ogranicznik przepływu. Coś tam obiecał i zawiózł Andrzejowi Sali, ale najpierw kundel zasrany nałagał, nabruździł i teraz się przylizuje, żeby tam po mordzie nie dostać. Kanalia jedna.

--


Data: 2010-08-23 23:37:36
Autor: Haw
Bicie flach na gorąco
  jacekplacek pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do exela:
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_van_der_Waalsa
I zobaczy próbnik, jak świnia niebo, czyli tak jak ja zobaczyłem obiecany ogranicznik przepływu. Coś tam obiecał i zawiózł Andrzejowi Sali, ale najpierw kundel zasrany nałagał, nabruździł i teraz się przylizuje, żeby tam po mordzie nie dostać. Kanalia jedna.

iiii ja nie policzylem, wiec mi sie nie nalezy i zreszta pretensji nie roszcze ;-). pokazalem tylko jak to zrobic jakby ktos potrzebowal (probnika lub haka na smoka). chyba tego drugiego raczej, bo za iloraz cisnien 4 tez nie przeprosil do tej pory :-)))

pzd,
haw.

Data: 2010-08-24 05:41:56
Autor:
Bicie flach na gorąco
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a): 
iiii ja nie policzylem, wiec mi sie nie nalezy i zreszta pretensji nie roszcze ;-). pokazalem tylko jak to zrobic jakby ktos potrzebowal (probnika lub haka na smoka).

Współczynniki dla różnych mieszanin trzeba umieć policzyć.

chyba tego drugiego raczej, bo za iloraz cisnien 4 tez nie przeprosil do tej pory :-)))

Iloraz ciśnień ostatni przystanek powierzchnia w dekompresji tlenowej to ma
podać Paweł Poręba. Tak się składa że osoby które jemu podałem nie są
zachwycone takimi skokami ciśnień.
Materiał w Magazynu Medycyny Lotniczej przeczytaj na początek.

pozdrawiam rc



--


Data: 2010-08-24 05:48:26
Autor:
Bicie flach na gorąco
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a): > P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do > exela:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_van_der_Waalsa

I zobaczy próbnik, jak świnia niebo, czyli tak jak ja zobaczyłem obiecany ogranicznik przepływu.

Poleciłeś żebym sobie w dupę wsadził. Ponieważ to Twoje ulubione zajęcie
włazić w dupę, wsadzać sobie, to Andrzej ma 2 szt.
Próbnik był jako nagroda nad jez. Białym, jest też jak nagroda w tym zadaniu.
Ale trzeba chociaż elementarne wiadomości posiadać, co ciebie Jacku Biernacki
eliminuje skutecznie.

kundel zasrany nałagał, nabruździł i teraz się przylizuje, żeby tam po mordzie nie dostać. Kanalia jedna.

To pokaz Kultury OSOBISTEJ Jacka Biernackiego, zawsze gdy widać że jest głupi
i ograniczony tak się zachowa.

pozdrawiam rc


--


Data: 2010-08-24 05:32:40
Autor:
Bicie flach na gorąco
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a): 
to co proponujesz to kolejne przyblizenie. lepsze, ale ciagle przyblizenie. nawet Ty nie jestes w stanie tego policzyc. mozesz policzyc to co opisuje model i mniej-wiecej to dostaniesz w butli. van der Waals to tez podstawy. konkretnie: podstawy fizyki, II rok studiow uniwersyteckich.

To jest precyzyjniejsze niż model Van der Waalsa, jednocześnie proste.
Da się policzyć własności różnych miszanin.
Do modelu Van der Waalsa zabraknie Tobie stałych.

jeszcze lepszym bedzie (ciagle nie doskonale)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wirialne_r%C3%B3wnanie_stanu

Pokaż stałe do tych równań dla tych mieszanin.
Nie masz. 
iloraz cisnien 4 tez podalem (zalecenie dr J. Kota), jacekplacek tez (ZHL-16).

Dużo dużo ciekawszy i o odpowiednim statusie jest materiał jest w Polskim
Przeglądzie Medycyny Lotniczej nr 2 tom 15, kwiecień-czerwiec 2009.
Nurkowanie na Wysokości 4919 m npm.-
Wyprawa Tilicho 2007
Jacek Kot, Zdzisław Śićko, Marcin Żyszkowski, Michał Brajta.
Nie mam pozwolenia na publikację i nie jest dostępne w wydawnictwie w formacie
*.pdf.
Poza tym zastosowane tabele rozwalają stanowisko PP. Inny Materiał J.Kota
pokazuje bezpodstawność głębokich przystanków.
http://www.krab.agh.edu.pl/forum/printview.php?t=1646&start=0&sid=f05b9bdae50401edc51033ba6010393c

P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do exela:
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_van_der_Waalsa

Umiesz podać stałe do tego równania, dla dowolnie komponowanych mieszanin ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-24 14:50:33
Autor: Włodzimierz Kołacz
Bicie flach na gorąco


Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i4ui5r$agq$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Można dość dokładnie przeliczyć ile spadnie ciśnienia wg wzoru
stosowanego w
prawie nurkowym Charles,a - wyjaśnia zmiany ciśnienia przy zmianach
temperatury gazu. (Przemiana izochoryczna - przemiana przy stałej
objętości.
Zmienna temperatura i ciśnienie gazu zaś objętość butli stała). Taki jest
wzór na tą przemianę P1 / T1 = P2 / T2. (temp podstawia się w Kelwinach
reszta to prosta matematyka )

Wiesz to co tu pokazujesz jest cenne, lecz to elementarz.

Tak to elementarz najzupełniej wystarczający nurkom do obsługi sprężarek
przy napełnianiu flaszek. Ba, to nawet nadmiar wiedzy bo wystarczają
odpowiednie procedury. Te wydają się znacznie ważniejsze od wyliczeń nawet
tak prostych jak te które podałem tu.


Czy jest ktoś poza mną, kto umie policzyć na białej karteczce ciśnienie po
ostudzeniu dla zaawansowanych czynników oddechowych.
Takich jak: Neoks 17% O2 reszta Neon.
Helioks 34% O2 reszta Hel
Super trymiks 13% O2 34 Neon i reszta Hel.
Czysty tlen.
Warunki początkowe temperatura 87 st C ciśnienie 200 at.
Jakie będą ciśnienia po ostudzeniu do temperatury 4 st C
Ciśnienia krytyczne i temperatury krytyczne:
Hel Tkh 5,2K Pkh 2,27at
Wodór Tkw 33,25K Pkw 13at
Neon Tkn 44K Pkn 27,56at
Azot Tka 126,3K Pka 33,9 at
Argon Tkar 15oK Pkar 49,063at
Tlen Tkt 154K Pkt 50,43at.

Nagrodą będzie próbnik ciśnienia Manta.
Termin tydzień.

Rysiu jest wiele osób które to policzą także na tej sekcie. Niestety ja do
nich nie należę bo na takiej matematyce się już nie znam. Ale wierzę że dr.
z fotogrametrii to z pewnością potrafi bo tam się głównie liczy i to dość
skomplikowane słupki (swego czasu interesowałem się tą działką fotografii od
strony foto a nie liczenia odwzorowania).

Ale żeby nie było to kombinował bym tak. Użył bym wzoru na współczynnik
Joule'a-Thomsona i wyliczył ten współczynnik dla poszczególnych gazów
(pewnie jest już gdzieś wyliczony) Ponieważ skład mieszanin jest znany to
poszczególne składowe tworzą proporcje. Wg tych proporcji ustawił bym
średni współczynnik temperaturowy dla mieszaniny. Współczynnik ten podstawił
bym do wzoru który wyżej podałem. Ponieważ proporcje wzoru Charlse'a są
stałe to ów współczynnik temperaturowy Joule'a powinien uwzględnić zmianę
ciśnienia gazu dla tej mieszaniny,. Czyli uczynić wzór oparty na równaniu
gazu doskonałego bardziej niedoskonałym czyli życiowym. Tyle że jak pisałem
słupki jako całkowita dla mnie iluzja nigdy nie były moją mocną stroną, więc pewnie
poległ bym na nich. Zatem nawet nie spróbuję liczyć :-) Wolę bardziej
praktyczne zabawy :-)
Ale ciekawi mnie czy dobrze kombinuję?
Pozdrawiam Włodek


pozdrawiam rc

-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/

Data: 2010-08-31 16:15:56
Autor:
Zadanie nie rozwiązane
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Ale ciekawi mnie czy dobrze kombinuję?

Jedno na pewno można powiedzieć, coś próbujesz reszta nie spróbowała.
Pmińmy tu Ctrl C, Ctrl V Huberta Wesołowskiego, który już na mieszaninach poległ. Szkic rozwiązania jest prosty.
W pierwszym przybliżeniu liczymy z Twojego wzoru dotyczącego gazu doskonałego.
Wolę się posługiwać Równaniem Clapeyrona (stan gazu doskonałego).
Wiemy jakie są ciśnienia dla tych ciśnień liczymy współczynniki ściśliwości.
Możemy to zrobić przy pomocy temperatur i ciśnień zredukowanych. Dla mieszanin
gazów liczymy wartości pseudozredukowane. Kombinacja liniowa (wartości
składników temperatury i ciśnienia zredukowanego  razy zawartości
procentowe)/100%. Potem mamy 2 stany z wyższym ciśnieniem i jego współczynnikiem ściśliwości i
niższym ze zmienionym współczynnikiem.

Proste jak 5 m drutu w kieszeni.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-24 10:15:41
Autor: qlphon
Bicie flach na gorąco
Jak to jest, że flachy na gorąco biją wszędzie, a po ostygnięciu 200bar zostaje
nie wszędzie? Np. wczoraj biłem twina w Krakenie. Był mocno gorący, bank nie
poda ani grama więcej i trochę się martwiłem, ale po wejściu do wody, miłe
zdziwko - 200bar ja w pysk strzelił.

ja odwrotnie,
w różnych miejscach biłem flaszki
ale TYLKO w KRAKENIE po wejściu do wody okazało się że jest PONIŻEJ 180 barów....
reklamacja "po" nie została uwzględniona
a w pełnym rynsztunku nie chciało mi się człapać 2 km do sprężarkowni "przed"...

myślałem, że baza "z klasą", więc mogę być spokojny...
błąd!

wniosek - zawsze sprawdzaj swoim manometrem co odbierasz (powietrze też - nie tylko mieszanki)

Bicie flach na gorąco

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona