Data: 2010-08-23 15:08:08 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Bicie flach na gorąco | |
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i4tkit$kt4$1@inews.gazeta.pl... Jak to jest, że flachy na gorąco biją wszędzie, a po ostygnięciu 200bar zostaje To jest tak z tym napełnianiem. Można dość dokładnie przeliczyć ile spadnie ciśnienia wg wzoru stosowanego w prawie nurkowym Charles,a - wyjaśnia zmiany ciśnienia przy zmianach temperatury gazu. (Przemiana izochoryczna - przemiana przy stałej objętości. Zmienna temperatura i ciśnienie gazu zaś objętość butli stała). Taki jest wzór na tą przemianę P1 / T1 = P2 / T2. (temp podstawia się w Kelwinach reszta to prosta matematyka ) Natomiast w praktyce nikt tego nie robi bo nie ma czasu. Ostateczny wynik ciśnienia w butli zależy od przeładowania a to zależy od tego jak szybko napełnia sprężarka, jak zimno jest w otoczeniu i doświadczenia ładowniczego. Dlatego ja był bym daleki od stwierdzenia że ktoś tu kogoś specjalnie ładuje. Bo w praktyce wszystko zależy od doświadczenia ładującego. Np. ja ostatnio, gdy było gorąco, także sobie nie doładowałem flaszek bo poprostu standardowo tylko o 20 bar przeładowałem a powinienem w tych warunkach przeładować o 40 bar lub dopełnić butle po ostygnięciu (ta druga metoda jest poprawna bo ta pierwsza jest niedopuszczalna ze względów bezpieczeństwa :-). W tym przypadku nie uwzględniłem że flaszki do napełniania postawiłem dość rozgrzane, prosto z auta. Ale i tak starczyło :-) Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo każdy wykwalifikowany "ładowniczy" tą wiedzę powinien posiąść w stopniu wystarczającym. Jeśli jednak jej nie posiada to widać i w tych "państwowych" szkoleniach bywają spore skróty. Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl |
|
Data: 2010-08-23 18:37:39 | |
Autor: Karol Susicki [DIVEZONE.PL] | |
Bicie flach na gorąco | |
W dniu 2010-08-23 15:08, Włodzimierz Kołacz pisze:
Wiedzy jak poprawnie napełniać flaszki nie trzeba popularyzować bo każdy Tu wiedza nie koniecznie pomoże... Jeśli ktoś przychodzi i chce mieć "od ręki" to nie ma opcji, żeby po ostygnięciu doładować :) I to jest problem. Nawet nie używając banku, szybka sprężarka jest w stanie mocno rozgrzać butlę... A używając banku to już nic nie możesz zrobić. Rozbawia mnie wkładanie butli do wody a nastepnie napełnianie ich w 60 sekund i oddawanie klientowi :) Wtedy zostaje "przeładowanie" ale to nie do końca prawidłowa metoda... Oczywiście tak jak napisałeś dużo zależy jeszcze od pory roku :D pozdrówka Karol Susicki http://DIVEZONE.PL |
|
Data: 2010-08-23 17:25:08 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <k.susicki@usunto.divezone.pl> napisał(a):
W dniu 2010-08-23 15:08, Włodzimierz Kołacz pisze:Karolu, pełna zgoda. Ale weź pod uwagę jeden drobiazg. Wiele osób jest kompletnie nieświadomych tych procesów i chętnie dostarczy butlę np. dzień wcześniej, lub pójdzie sobie na inne zakupy, czy na kawę - ale pod warunkiem uświadomienia przez sprzedawcę. Druga sprawa, sa kompresorownie, gdzie butle umieszcza się w wodzie o temp 4-5st C i też jest ok. Więc z jednej strony można mieć do czynienia ze spieszącym się klientem, który świadomie oleje 20barowe niedobicie a z drugiej z głupotą/lenistwem obsługi nie zwracającej uwagi na faktyczne potrzeby klienta. Zgodzisz się, że w wielu nurkowaniach 20 bar niedobicia może to nurkowanie uniemożliwić. A spotykałem się już ze zdziwieniem na łodzi i spieprzeniem nurkowania nie jednej osobie, a całemu zespołowi, bo trzeba było się dostosować do najsłabszego - w tych warunkach oszukanego przez obsługę kompresorowni. Zwróci mu ktoś kasę za przejazd, łódź i spiprzony wjazd? Nie, nawet nikt się tym nie przejmie. -- |
|
Data: 2010-08-24 14:41:38 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Bicie flach na gorąco | |
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i4uatk$cr1$1@inews.gazeta.pl... Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <k.susicki@usunto.divezone.pl> napisał(a): Widzę trochę niespójności w tekście lub tak mi się zdaje wg moich poglądów na temat. Ponieważ nurek robiący nurkowania dla którego brak 20 bar stanowi o nie wykonaniu planu raczej powinien już wiedzieć że czasem lub często (nie znam statystyk bo sam sobie napełniam wg potrzeb) butle nie mają zakładanych ciśnień. Jak myślisz? Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna sprawa. Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił. Zresztą takie sprawdzenie było swego czasu wymagane przynajmniej na poziomie zajęć szkoleniowych. Na dzień dzisiejszy często polecam sprawdzić zapas gazu swoim kursantom gdy biorą butlę z klamociarni mimo że sam ją napełniałem i wiem ile napełniałem :-) Ale oni nie wiedzą a powinni wiedzieć co biorą :-) Nurek może także zastrzec że potrzebuje dokładnie tyle ile potrzebuje a ładowniczy da mu nawet z nawiązką. Miewałem takie zastrzeżenia i zawsze trochę więcej dostawał niż nominał. Bywało że ktoś wybierał się na głębsze nurki to także bez proszenia dostawał trochę więcej niż nominał. Bywa i tak że nurek wręcz mówi żeby nie napełniać do pełna bo on i tak nie zużyje wszystkiego na tym nurkowaniu. Jak to się mówi klient nasz pan :-) Jest i następna sprawa. To to że taki nurek, zwłaszcza w naszych warunkach, winien uwzględnić i to że flaszka napełniona poprawnie straci na ciśnieniu dość sporo gdy na dworze jest gorąco a pod wodą zimno. Np dla twina 12 l zmiana temp. otoczenia z 35 stC do 4 skutkuje utratą ciśnienia we flaszkach o około 20 bar x 24 l = 480 l gazu znika (sporo bo 10%)!. Dostaje 200 a w wodzie ma tylko 180 :-) Albo liczy zapas przed zanurzeniem, w słońcu we flaszkach mając 220 bar na ciepło jednak w wodzie fakty mówią o 190 barach (30 bar poszło na przemiany temperaturowo-gazowe). Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika oddechowego w butli, uwzględniającego ten oczywisty temperaturowy spadek zapasu. Tak samo jak nie uwzględnia się spadku ilości litrów gazu w zależności od ciśnienia w butli po uwzględnieniu tego ze liczymy zapas według zasad gazu doskonałego przy użyciu powietrza które już nie jest doskonałe, ważne przy flaszkach napełnianych do 300 bar. Na styku tej rozbieżności, co ciekawe, w ciśnieniach stosowanych typowo przez nurków i tak ilość litrów gazu w butli jest większa niż wyliczenia oparte na objętości i ciśnieniu np. dla 1500 l gazu sprężonych do 150 bar (flaszka 10 l) faktycznie mamy około 100 l więcej -)) Zatem raz się trochę równoważy a raz nie ma istotnego znaczenia bo to takie herezje termodynamiczne. Ale ja siedzę w swoim Łagowie i być może coś mi umyka ze światowej praktyki nurkowej. (W rozdziale fizyka nurkowa wskazałem i wyliczyłem taki przykład wpływu temp na zapas gazu ale raczej jako teoretyczny przykład po to aby nurek nie był zdziwiony nagłą utratą zapasu o znacznej wartości) Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl |
|
Data: 2010-08-24 14:06:59 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza. Owszem ciśnienie się zmienia, ale nie masa gazu !!! Ten w płucach jest ogrzany do 36,6 st C. Oddechów wykonamy tyle samo. To taki mały niuansik. Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną rośnie ciśnienie w stosunku do wskazań pod termoklina. To trudne nie jest do zaobserwowania na dużych zestawach, na osobnych systemach oczywiste. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 06:17:54 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): > Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika Chcesz powiedzieć, że dwie butle o pojemności powiedzmy 10litrów, jedna bita na zimno do ciśnienia 200bar w temp. 20st, druga na gorąco do 200 bar, ale po ostudzeniu do 20st. ma 180bar - obie te butle mają tą sama masę gazu? Bo my tu o tym rozmawiamy Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną rośnieJak się nurkuje, rysiu, jak się nurkuje... Obserwujemy wtedy wiele innych zjawisk - np. nie kłamiemy o wizurze na Zatoce. -- |
|
Data: 2010-08-26 07:35:11 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza. Mówię o masie gazu w butli zakręconej i poddawanej zmianom temperatury, również o tym że nawet zimne powietrze ogrzewa się w płucach. Gdzie ty się fizjologii uczyłeś gdzie termodynamiki. > Jak się nurkuje to widać też takie sytuacje w których nad termokliną rośnie Coś o skurwysyńskich metodach Jacka Biernackiego mówiłem ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 10:24:35 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza.bita > na zimno do ciśnienia 200bar w temp. 20st, druga na gorąco do 200 bar,ale po > ostudzeniu do 20st. ma 180bar - obie te butle mają tą sama masę gazu? Bomy > tu o tym rozmawiamy I co to twoje stwierdzenie zmienia/wprowadza? Mówimy o niedoładowanej butli, ty mieszasz jakieś głupoty o niezmiennej masie a gość jak miał nie doładowaną butlę, tak ma. Cały rysio - plecie aby pleść. Gdzie ty sięrośnie > > ciśnienie w stosunku do wskazań pod termoklina. To trudne nie jest do rysio a jak określisz metody, które stosujesz, żeby oczernić konkurencję jacka kurzątkowskiego? Np. twoje wpisy o kiepskich wizurach na akwenach na których nie nurkowałeś, czy wpis o wspaniałej wizurze na Białym, gdzie wtedy też nie nurkowałeś? Moje, pisania nazwiska podłej osoby są podłe, a twoje jakie? -- |
|
Data: 2010-08-26 12:22:00 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > > > Sprawocznik Płowca Podwodnika i Sprawocznik Wodołaza. Jacku Biernacki To Ty wysnułeś wniosek o 2 różnych butlach, robiąc z siebie jełopa. Nawet tak prostego zdania nie zrozumiałeś. Jak się na studia dostałeś ? Ja bez egzaminów, z możliwością szerokiego wyboru kierunków. Moje, pisania nazwiska podłej osoby są podłe, a twoje jakie? Dlatego stosujesz skurwysyńskie metody, wobec takiej łachudry jak Ty nie stosuję takich metod. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 12:32:34 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Ja bez egzaminów, z możliwością szerokiego wyboru kierunków. Efekt końcowy się liczy. Jakie skończyłeś i dlaczego? Pisałem już: złość piękności szkodzi. Nie pień się, bo ci tak zostanie. -- |
|
Data: 2010-08-26 12:40:11 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > Ja bez egzaminów, z możliwością szerokiego wyboru kierunków. To co byłeś za głupi żeby sobie postudiować oj współczuję. > > Moje, pisania nazwiska podłej osoby są podłe, a twoje > > jakie? Zastosowałem pewne przeniesienie zamiast słowa kretyn wobec twojej działalności będę pisał jacek biernacki żeby odróżnić od dr.inż. geodety Jacka Biernackiego. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 16:47:14 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Bicie flach na gorąco | |
Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i50jm2$p2i$1@inews.gazeta.pl... Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): Rysio, nie trzeba Sprwocznika Wodołaza aby zauważyć takie niuanse gdy się o nich pomyśli :-) Tyle że to nie ma znaczenia dla nurka w tej kwestii o której sobie dyskutujemy. Bo nurek posługuje się manometrem a ten nie wie że w płucach się ogrzewa i rośnie objętość. Bo manometr to głupi i prostacki przyrząd nie czuły na takie niuanse :-) Np prosty przykład sytuacji. Nurek wchodzi do wody planując zastosowanie zasady rezerwy wg. np. 50 bar. Ponieważ znika mu wspomniane 20 bar to rozpoczyna wynurzanie szybciej niż wtedy gdy ten spadek nie wystąpił by. Czy oznacza że może się wynurzyć przy 30 barach? Nie absolutnie nie skoro przyjął graniczną wartość na 50. Plan jest planem i trzeba go realizować zgodnie z zasadami dobrej praktyki nurkowej niezależnie od tego jaki system rezerwy przyjmujemy do stosowania. Co zatem ma nurek zrobić żeby być w zgodzie z zasadami i dłużej bujać się pod wodą?. Mieć ciśnienie gazu na ciepło takie aby na zimno uzyskać nominał liczony przy planowaniu. Czyli proste lekkie przeładowanie flaszek o te średnie 20 bar a liczenie zapasu z nominalnego na zimno. Można oczywiście do planu zmniejszyć zapas o spadek ciśnienia i to też jest rozwiązanie do przyjęcia. Tyle że wtedy ciut krócej się pobujamy :-((
Pewnie że to widać. To dość dziwne zjawisko gdy z naszego odczucia potwierdzonego doświadczeniem nie powinniśmy aż tyle zużyć co pokazuje manometr. Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-08-26 16:00:55 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Tyle że to nie ma znaczenia dla nurka w tej kwestii o której sobie dyskutujemy. Bo nurek posługuje się manometrem a ten nie wie że w płucach się ogrzewa i rośnie objętość. Bo manometr to głupi i prostacki przyrząd nie czuły na takie niuanse :-) Jest ważniejsza sprawa, jak jest nam zimno, a to w zimnym środowisku jest możliwe, wtedy z powodu wychłodzenia mamy zwiększone zużycie czynnika oddechowego. Np prosty przykład sytuacji. Nurek wchodzi do wody planując zastosowanie zasady rezerwy wg. np. 50 bar. Ponieważ znika mu wspomniane 20 bar to rozpoczyna wynurzanie szybciej niż wtedy gdy ten spadek nie wystąpił by. Czy oznacza że może się wynurzyć przy 30 barach? Nie absolutnie nie skoro przyjął graniczną wartość na 50. Plan jest planem i trzeba go realizować zgodnie z zasadami dobrej praktyki nurkowej niezależnie od tego jaki system rezerwy przyjmujemy do stosowania. Wiesz były takie kursy TMX w których kursanci kończyli z zapasem gazu na zero, zgadnij u kogo ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 18:58:16 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Bicie flach na gorąco | |
Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i5633n$e8h$1@inews.gazeta.pl... Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): Jak jest nam zimno to tak. Ale jak wiesz współcześnie nie ma potrzeby się wychładzać bo mamy znakomite skafandry. Ale jak ktoś chce to w prosty sposób uwzględni to w planie znając swój SAC. Poza tym gadamy sobie o zapasie gazu a nie jego zużyciu w zależności od warunków. Fakt czas ochronny zapasu także zależy od SAC i kilku innych zmiennych.
Rysiu nie mam pojęcia u kogo i z jakiej przyczyny. To chyba jednak nie ma znaczenia w tej rozmowie? Ale być może tak sobie zaplanowali albo co gorsze musieli zjeść wszystko bo coś tam? Ja tam na TMX nie znam się, bom zwykły nurek, ale być może tak miało być ! Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-08-26 17:21:34 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Jak jest nam zimno to tak. Ale jak wiesz współcześnie nie ma potrzeby się wychładzać bo mamy znakomite skafandry. Taki co zaczyna nie ma kilku suchych, w tym z pełnymi maskami. Ja tam na TMX nie znam się, bom zwykły nurek, ale być może tak miało być ! Widzisz uczysz porządnie, tyle musi zostać, anie opierdzielamy do zera. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 20:49:18 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Bicie flach na gorąco | |
Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i567qu$u8$1@inews.gazeta.pl... Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):Ale pamiętasz Stomilki. Dziś najgorszy mokry jest sporo razy lepszy od tamtego. Rzecz w tym że bardzo łatwo uwzględnić zimny SAC w planowaniu zapasu. Lub zaplanować tak nurkowanie aby nie zmarznąć w tych klamotach które mamy.
Nie znamy przyczyny dla której zjedli do zera. Być może musieli? Niektórzy muszą nadwyrężyć rezerwę a innym ona nie starcza i mają życiowego pecha! Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-08-26 19:17:32 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Taki co zaczyna nie ma kilku suchych, w tym z pełnymi maskami. Ale pamiętasz Stomilki. Dziś najgorszy mokry jest sporo razy lepszy od tamtego. Akurat mnie ta przyjemność na mydełko ominęła, były PW-2. Miałem piankę bez jerseju, z tego stomilowskiego neoprenu. Tyle że sam ją kleiłem, pasowała i dała się używać, miałem do niej "long jony", rękawice 3 palczaste też skleiłem. Rzecz w tym że bardzo łatwo uwzględnić zimny SAC w planowaniu zapasu. Lub zaplanować tak nurkowanie aby nie zmarznąć w tych klamotach które mamy. A coraz łatwiej o dobry sprzęt. Od Gałacha dostałem suchy skafander za darmo po rozmowie na tematy nurkowe nad jez. Wuksniki. Nie znamy przyczyny dla której zjedli do zera. Być może musieli? Niektórzy muszą nadwyrężyć rezerwę a innym ona nie starcza i mają życiowego pecha! To nie był jeden przypadek, lecz jechanie na minimum kosztów. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 20:54:28 | |
Autor: nuroslaw | |
Bicie flach na gorąco | |
no własnie oddechów mamy tyle samo i objętość wdechu mamy taką samo. Automat podaje tyle ile potrzebujemy. np. 3l. (niezależnie od temp, a więc takze masy gazu). A co się później dzieje w płucach to zupelnie inna bajka. podobnie jak zwiększenie zużycia w wyniku zwiekszonego wysiłku, słabszej kondycji, stresu itp. -- |
|
Data: 2010-08-26 19:07:25 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
nuroslaw@poczta.fm napisał(a):
no własnie oddechów mamy tyle samo i objętość wdechu mamy taką samo. Automat podaje tyle ile potrzebujemy. np. 3l. (niezależnie od temp, a więc takze masy gazu). A co się później dzieje w płucach to zupelnie inna bajka. podobnie jak zwiększenie zużycia w wyniku zwiekszonego wysiłku, słabszej kondycji, stresu Czy powietrze w płucach się ogrzewa i rośnie jego objętość szybciej dając sygnał że mamy tyle ile chcemy (3l). Nabieraliśmy zimne potrzebowaliśmy jego mniej. Czy wentylację mierzysz na wejściu czy wyjściu ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-24 19:31:50 | |
Autor: Daniel Kowalski | |
Bicie flach na gorąco | |
<ciach>
Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie Dokładnie - sprawdzenie ciśnienia i ewentualnie składu gazu to podstawa ;-) Co do zapasu gazu (ciśnienie) to w niektórych nurkowaniach nawet 20 bar różnicy ma znaczenie. Na przykład jakiś czas temu nie "dowaliłem" flaszek i miałem na zimno 180 ata. Efekt: zabrakło mi kilku cennych minut, żeby dociągnąć do końca "nowego" korytarza w pewnej kopalni. Mogę mieć tylko do siebie pretensje. Dla mnie wzorem jest sprężarkownia w Gramat, gdzie butle zawsze mieliśmy nabijane do 230 ata na zimno, dzięki zanurzeniu w lodowatej wodzie. Tak przy okazji podam link do strony mojego kolegi, której można zobaczyć tą bazę: Patrzcie i uczcie się ;-) http://www.kardasz.net/317/sprezarka-dla-jaskiniowcow/ |
|
Data: 2010-08-26 06:49:29 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie butle miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji. Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie Tak postępujesz Ty. Ale jest wiele miejsc, gdzie o każde 10 bar trzeba się wykłócać, naciskać. A cały problem, to że gościowi nie chce się włączyć kompresora, lub właściciel bazy jest fenigficker i nie da bo NIE :) Nie słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego? :D Ludzie są różni. Jedni doliczają złotówkę do fitra, inni mają brudne kible i szczują ludzi. Mimo wszystko, wolę tych pierwszych. Jest i następna sprawa. To to że taki nurek, zwłaszcza w naszych warunkach, Planuję do nominału flaszek, często nie znając jeszcze poziomu ich naładowania. Zlecam ładowanie, płacę za to i z reguły nie zdarza się, żebym miał za mało. Jak zabawa ślizga się po wartościach granicznych, wolę poczekać aż butla ostygnie, niż się wykłócać. Inna sprawa, że bez liczenia wiem, że bijąc szybko z 30bar do 220, nie ma szans, żeby po ostygnięciu było w butli 200. A bijąc tak samo z 80-100bar, jest to wielce prawdopodobne. Trochę inaczej ma się sprawa z gazem deko, który czasem może mieć wpływ na plan, nie zależnie od ciśnienia plecowego - ale to raczej odstępstwo, niż zasada. Prawdę mówiąc nie słyszałem o tak drobiazgowym liczeniu zapasu czynnika Nie, nie są to "herezje termodynamiczne". Na pokładzie, kiedy temperatura w butlach jest wyrównana a jeden gość ma 20bar mniej, to o te 20bar szybciej osiągnie minimum gaz. To na 30m jest ok 8 minut nurkowania, za które płacimy całkiem nie mało, podliczając wszystkie koszty. Fakt, że powinien wcześniej sprawdzić, ale przede wszystkim ładowacz powinien nabić tyle ile trzeba. Nikt nie jest doskonały, dlatego kontrola jest kilkukrotna. Ale ja siedzę w swoim Łagowie i być może coś mi umyka ze światowej Cóż, nie pozostaje nic innego, jak naocznie zobaczyć to umykanie w pięknych okolicznościach Łagowa, bo już nie raz narobiłeś smaku :) Pozdrawiam. -- |
|
Data: 2010-08-26 12:35:41 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie butle miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji. Czy chcesz zasłużyć takim wpisem na nagrodę Złotego Kutasa ? Co najwyżej na zielonego krótkiego. Podstawą jest pomiar i zaplecze technicznie do określonych prac. Zamiast słowa kretyn będę pisał jacek biernacki, żeby odróżnić od Ciebie Jacka Biernackiego. Cholera żeby nie mieć kilku manometrów o czystości tlenowej, i brać się do mieszania. > Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie Tak postępujesz Ty. Ale jest wiele miejsc, gdzie o każde 10 bar trzeba się wykłócać, naciskać. A cały problem, to że gościowi nie chce się włączyć kompresora, lub właściciel bazy jest fenigficker i nie da bo NIE :) Nie słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego? Czy to w cenniku Koparek jest doliczanie za filtr osobisty, a tak polecałeś. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 12:57:58 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście niedawno > miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz > ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkiebutle > miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i > tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed > wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji.Jacka Biernackiego. Dokładnie rysiolku. Dlatego nie wziąłem swojego, bo myślałem, że mają. > > Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić wpunkci esprawa. > > Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił.się > wykłócać, naciskać. A cały problem, to że gościowi nie chce się włączyć > kompresora, lub właściciel bazy jest fenigficker i nie da bo NIE :) Nie > słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego? Czy to w cenniku Koparek jest doliczanie za filtr osobisty, a tak polecałeś. Gdybyś nurkował, wiedziałbyś gdzie. Wracając do Koparek. Nie raz i nie dwa były drobne uwagi co do tej bazy. Podobnie, jak np. moje w stosunku Crazy Shark, a czasem i dużo ostrzejsze. Mirek Kierepka NIGDY nie szczuł takich ludzi, nie zakazywał im wstępu, nie straszył, nie podjudzał, nie namawiał do popełnienia przestępstwa, nie publikował danych osobowych... Po prostu robił swoje i ciągle podnosił jakość usług i bezpieczeństwo w bazie. Widziałeś gdzieś szumne "akcje" ratownictwa? Nie widziałeś, ale defibrylator mają. Wiesz już jaka jest różnica między Mirkiem Kierepką a jackiem kurzątkowskim? Pewnie nigdy jej nie dostrzeżesz, bo owsiki tak mają: w dupie ich ojczyzna i poza gównem świata nie widzą. -- |
|
Data: 2010-08-26 14:32:44 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> Cholera żeby nie mieć kilku manometrów o czystości tlenowej, i brać się do Sprzęt ma się własny, wtedy wiadomo jak zachowują się manometry analogowe czy cyfrowe. Tak może zachowywać się głupek a zupełny kretyn (jacek biernacki) może nie zrobić pomiaru ciśnień przed mieszaniem. Do takich prac MW ma specjalne formularze i konieczność wykonania obliczeń 2 sposobami żeby uniknąć błędów i sprawdzić. A tu jacek biernacki chwali się jakie błędy robi Jacek Biernacki. Gdybyś nurkował, wiedziałbyś gdzie. Wracając do Koparek. Nie raz i nie dwa były drobne uwagi co do tej bazy. Podobnie, jak np. moje w stosunku Crazy Shark, a czasem i dużo ostrzejsze. Mirek Kierepka NIGDY nie szczuł takich ludzi, nie zakazywał im wstępu, nie straszył, nie podjudzał, nie namawiał do popełnienia przestępstwa, nie publikował danych osobowych... Po prostu robił swoje i ciągle podnosił jakość usług i bezpieczeństwo w bazie. Widziałeś gdzieś szumne "akcje" ratownictwa? Nie widziałeś, ale defibrylator mają. Mirek Kierepka zastosuję Twoje metody Jacku Biernacki) ty w ogóle go znasz, ty przecież nie nurkujesz. To teraz się tłumacz że nie jesteś wielbłądem. Wracając do defibrylatora to opisz procedurę zastosowania dla nurka w suchym cordurowym skafandrze, jak szybko i sprawnie "skopać prądem" serduszko. Piącha pierdolnąć można szybko. Bez zdejmowania skafandra. Wiesz już jaka jest różnica między Mirkiem Kierepką a jackiem kurzątkowskim? Nie ma wielu, obaj mnie znają. Obaj nie dadzą rady podskakiwać na polu obiegów zamkniętych, chociaż są instruktorami on obiegów zamkniętych. Imiona i nazwiska .... Znowu stosujesz skurwysyńskie metody, pamiętasz jak poczytałeś forum pl.sci.fizyka i zasuwałeś ordynarne oszczerstwa pod moim adresem, skurwysyństwo Jacku Biernacki skurwysyństwo. Pewnie nigdy jej nie dostrzeżesz, bo owsiki tak mają: w dupie ich ojczyzna i poza gównem świata nie widzą. Jaki ty mądry jesteś Jacku Biernacki. http://www.baza-firm.com.pl/dzialy/bazafirm/fullinfo.php?lg=_pl&idk=28381&st=Pracownia_Geodezyjna_IN-TECH_Jacek_Biernacki-Geodezja,plany,mapy%20-%20Chorz%F3w Czy swoim klientom dopisujesz takie wytryski intelektu ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 16:08:27 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > Cholera żeby nie mieć kilku manometrów o czystości tlenowej, i brać siędo > > mieszania. > > Dokładnie rysiolku. Dlatego nie wziąłem swojego, bo myślałem, że mają.czy cyfrowe. Tak może zachowywać się głupek a zupełny kretyn (jacek biernacki) Skąd przypuszczenie, że brałem do dekompresyjnego stage tlen w celu zmieszania go z czymkolwiek? Zaskakujesz za każdym razem. Pokaż jedno miejsce w mojej wypowiedzi, które naprowadziło cię na tak głupie wnioski. -- |
|
Data: 2010-08-26 16:23:41 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> A tu jacek biernacki chwali się jakie błędy robi Jacek Biernacki. "Oczywiście, że tak. Tyle, że nie zawsze to tak działa. Osobiście nie dawno miałem podobną wpadkę z tlenem. Pomierzyłem gazy i ciśnienie - prócz ciśnienia tlenu, bo nie miałem czystego manometru. Ale skoro wszystkie butle miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji." http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202&pid=1110322&MID=%3Ci552pp%24pll%241%40inews.gazeta.pl%3E Masz manometr do tlenu ? Mierzysz ciśnienie w źródle i docelowym zbiorniku ? Czy do mieszania ciśnieniowego (zwanego wśród nuworyszy parcjalnym) też nie potrzebujesz manometru ? Opatentuj, to dostaniesz od każdej organizacji szkolącej worek pieniędzy, za genialną procedurę (satyra). Powiedz że to nie zasługuje na nagrodę zielonego krótkiego, na "Złotego Kutasa" to za mało. Zalecenie morderczej dekompresji awaryjnej to godniejszy kandydat, prawda ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 16:59:40 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > A tu jacek biernacki chwali się jakie błędy robi Jacek Biernacki.miejsce > w mojej wypowiedzi, które naprowadziło cię na tak głupie wnioski.butle miały to co zamówiłem i tyle ile zamówiłem, przez analogię uznałem, że i tlenu będzie tyle ile trzeba. I BŁĄD, nie było. Sprawdziłem tuż przed wypłynięciem, więc gdyby było za mało cały plan do weryfikacji."group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202 &pid=1110322&MID=%3Ci552pp%24pll%241%40inews.gazeta.pl%3ERozumiałbym, żeby upały były. Ale nie, chłodno jest. A może zmarzłeś i stąd kłopoty z koncentracją? Ale ok, wyjaśnię. Zamówiłem gazy. GOTOWE gazy. Skład wszystkich pomierzyłem, nie mieli czystego manometru, więc tlenu nie zmierzyłem. Czysty manometr mam, nawet kilka, ale w domu nie zmierzyłem ciśnienia w tlenie, bo olałem, bo uznałem, że można raz zaufać. Dotarła róznica między tym co napisałem a tym co zrozumiałeś? Jak nie, to się poddaję. Możesz uznać, że mieszam z trzech butli, metodą "on the fly", na bieżąco pod wodą. -- |
|
Data: 2010-08-26 17:54:31 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Rozumiałbym, żeby upały były. Ale nie, chłodno jest. A może zmarzłeś i stąd kłopoty z koncentracją? Tak tak, Jacuś Biernacki wyobraża sobie rzeczywistość. Ale ok, wyjaśnię. Zamówiłem gazy. GOTOWE gazy. Skład wszystkich pomierzyłem, nie mieli czystego manometru, więc tlenu nie zmierzyłem. Czysty manometr mam, nawet kilka, ale w domu nie zmierzyłem ciśnienia w tlenie, bo olałem, bo uznałem, że można raz zaufać. Zastanów się co napisałeś, zamawiasz i nie sprawdzasz przy odbiorze, a ci co zmieszali przygotowali to parówkami czy gumą do gaci mierzyli ? Dotarła róznica między tym co napisałem a tym co zrozumiałeś? Informacja poszła jasna, nie mierzysz bo jesteś tak wierzący że nie musisz. To nowatorska metoda godna polecenia (jaja). Włodek w swojej odpowiedzi upominał że to dobrze o Twoich kwalifikacjach nie świadczy. "Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w punkcie napełniania czy ma dokładnie tyle ile potrzebuje skoro to tak ważna sprawa. Gdyby to dla mnie było ważne tak bym zrobił. Zresztą takie sprawdzenie było swego czasu wymagane przynajmniej na poziomie zajęć szkoleniowych. Na dzień dzisiejszy często polecam sprawdzić zapas gazu swoim kursantom gdy biorą butlę z klamociarni mimo że sam ją napełniałem i wiem ile napełniałem :-) Ale oni nie wiedzą a powinni wiedzieć co biorą :-)" http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1110202&pid=1110268&MID=%3C4c73be0b%240%2422801%2465785112%40news.neostrada.pl%3E Jacku Biernacki To Twój wkład w nurkowanie nie sprawdzamy jakoś to będzie. To zostało napisane jeszcze przed Twoim opisem kolejnego olewactwa. Data: 24-08-2010, 14:41:38 Data: 26-08-2010, 08:49:29 To "przypucowanie się" Jacka Biernackiego. Krótki zielony, na złotego za mało, ale też głupio. AO do tej butli też nie ma manometru ? Nigdy nie mierzyłeś ciśnienia AO z manometrem. Jak nie, to się poddaję. Możesz uznać, że mieszam z trzech butli, metodą "on the fly", na bieżąco pod wodą. Wielo-butlowo przelewa się z większej ilości butli, przetłaczarką podobnie w zależności od stopnia sprężania, im niższy tym więcej butli jest wymagane. Do nominalnego ciśnienia, jeśli niższego to mniej wystarczy. Można też sprężarką do powietrza przetłoczyć, jak się ma sprężarkę i umie zrobić odpowiedni automat do sprężarki. http://en.wikipedia.org/wiki/On_the_fly "on the fly" Pamiętasz palpacyjne badanie "okrężnicy", zamiast organoleptycznego badania temperatury butli ? Przychodzi sekretarka do dyr i mówi. s Panie dyrektorze, mówi pan słowa których nie rozumie znaczenia. d Kto tak Mówi. s Wszyscy tak mówią. d Nazwiska. s No Jacek Biernacki tak mówi. d To niech mnie Jacek Biernacki w dupę pocałuje i vice versa. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-26 21:13:50 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Bicie flach na gorąco | |
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i552pp$pll$1@inews.gazeta.pl... Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): Tak w ogóle to te nasze rozważania są dość teoretyczne. Bo ładowniczy winien dołożyć wszelkich starań abyś dostał normę za którą płacisz. I tyle na temat. Ostatnio rozmawiałem ze swoim absolwentem który odwiedził blisko-graniczne bazy nurkowe. Był zachwycony jakością obsługi, zaplecza i zaufaniem do klientów (to zaufanie u nas jest jakby lekko nie takie). Zaraz zeszliśmy na koszty napełniania butli i okazało się że te są wyższe niż u nas. Każdy kto ma orientację jak działa odkładnie zysku wie że różnica 10 zł więcej tam za flaszkę W istocie z czasem skutkuje możliwością zakupu nowych sprężarek i innymi inwestycjami. Niestety o ile koszty gościny są podobne o tyle koszty ładowania butli nie są porównywalne do naszych. Myślę że pośrednio wpływa to na sprawy dotyczące napełniania flaszek. Kiepski interes kiepska jakość obsługi i kiepski sprzęt. Ja przy naszych cenach niechętnie napełniam nurkom flaszki i odsyłam do konkurencji póki jest. Ba, taki świadomy nurek przed odebraniem flaszki winien sprawdzić w To proste. Omijać takie miejsca. Dopełnienie o 10 bar w kosztach bezpośrednich to może z 10 gr. W czasie to kilka minut. Za 10 gr warto kupić sobie sympatię i przychylność nurka. Bo jak mi się wydaje z przyjemnością przyniesie następne złotówki. Nie słyszałeś o doliczaniu złotówki do podłączonego filtra osobistego? :D Nie słyszałem. A nie doliczają za odkręcenie zaworu w butli i zakręcenie!?
Ten planowy nominał w gorącej atmosferze staje się brakiem w wodzie o którym tu sobie wspominamy. Jak zabawa ślizga się po wartościach granicznych, wolę poczekać aż butla ostygnie, niż się wykłócać. Inna sprawa, że bez liczenia wiem, żeTak, ilość początkowa w butli to czynnik którego jeszcze tu nie podano a dokładnie tak działa to w praktyce. A bijąc tak samo z 80-100bar, jest to wielce prawdopodobne. Trochę inaczej ma się sprawa z gazem deko, który czasem może mieć wpływ na A nie uważasz że tzw. rezerwa jakkolwiek liczona (jest kilka sposobów uwzględniających różne takie) jest właśnie po to aby takie sytuacje nie stanowiły istotnego problemu?
Pod warunkiem że wszyscy w grupie jedzą tyle samo. A to rzadka sytuacja. Jak wiesz nawet zaawansowane plany zapasu uwzględniają zróżnicowany SAC u partnerów. Po wyliczeniu zapasu wg. osobniczych danych może się okazać że jednak starczy mimo mniejszego ciśnienia. Jak wtedy nie starczy to kupa. Ładowniczemu załadować niedobitą flaszkę w paszcze. Ponieważ pod wodą posługujesz się manometrem a nie kalkulatorem i wzorami to właśnie ten stan "minimum gaz" świetnie obrazuje sytuację w której nurek nie uwzględnia spadku ciśnienia w wyniku schłodzenia flaszek o których pisałem. To na 30m jest ok 8 minut nurkowania, za które płacimy całkiem nie mało, podliczając wszystkie koszty. Fakt, że powinien A wiesz ile razy nurek kontrolować powinien swoje klamoty?. A i tak zdarzają się wpadki sprzętowe. Zwykle są one skutkiem zbyt małej skrupulatności w prostych procedurach kontrolnych. Najmniej wpadek mają nurkowie wirtualni. Całej reszcie zbliżającej się do wody zdarzają się pomyłki.
Ano to zapraszam z wielkiego świata na zadupie. Zwłaszcza jesień bywa tu inspirująca :-) Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-08-23 19:29:00 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Można dość dokładnie przeliczyć ile spadnie ciśnienia wg wzoru stosowanego w prawie nurkowym Charles,a - wyjaśnia zmiany ciśnienia przy zmianach temperatury gazu. (Przemiana izochoryczna - przemiana przy stałej objętości. Zmienna temperatura i ciśnienie gazu zaś objętość butli stała). Taki jest wzór na tą przemianę P1 / T1 = P2 / T2. (temp podstawia się w Kelwinach reszta to prosta matematyka ) Wiesz to co tu pokazujesz jest cenne, lecz to elementarz. Czy jest ktoś poza mną, kto umie policzyć na białej karteczce ciśnienie po ostudzeniu dla zaawansowanych czynników oddechowych. Takich jak: Neoks 17% O2 reszta Neon. Helioks 34% O2 reszta Hel Super trymiks 13% O2 34 Neon i reszta Hel. Czysty tlen. Warunki początkowe temperatura 87 st C ciśnienie 200 at. Jakie będą ciśnienia po ostudzeniu do temperatury 4 st C Ciśnienia krytyczne i temperatury krytyczne: Hel Tkh 5,2K Pkh 2,27at Wodór Tkw 33,25K Pkw 13at Neon Tkn 44K Pkn 27,56at Azot Tka 126,3K Pka 33,9 at Argon Tkar 15oK Pkar 49,063at Tlen Tkt 154K Pkt 50,43at. Nagrodą będzie próbnik ciśnienia Manta. Termin tydzień. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-23 22:29:23 | |
Autor: Haw | |
Bicie flach na gorąco | |
demolant@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):to co proponujesz to kolejne przyblizenie. lepsze, ale ciagle przyblizenie. nawet Ty nie jestes w stanie tego policzyc. mozesz policzyc to co opisuje model i mniej-wiecej to dostaniesz w butli. van der Waals to tez podstawy. konkretnie: podstawy fizyki, II rok studiow uniwersyteckich. jeszcze lepszym bedzie (ciagle nie doskonale) http://pl.wikipedia.org/wiki/Wirialne_r%C3%B3wnanie_stanu iloraz cisnien 4 tez podalem (zalecenie dr J. Kota), jacekplacek tez (ZHL-16). haw. P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do exela: http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_van_der_Waalsa |
|
Data: 2010-08-23 20:35:33 | |
Autor: jacekplacek | |
Bicie flach na gorąco | |
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do exela:I zobaczy próbnik, jak świnia niebo, czyli tak jak ja zobaczyłem obiecany ogranicznik przepływu. Coś tam obiecał i zawiózł Andrzejowi Sali, ale najpierw kundel zasrany nałagał, nabruździł i teraz się przylizuje, żeby tam po mordzie nie dostać. Kanalia jedna. -- |
|
Data: 2010-08-23 23:37:36 | |
Autor: Haw | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):iiii ja nie policzylem, wiec mi sie nie nalezy i zreszta pretensji nie roszcze ;-). pokazalem tylko jak to zrobic jakby ktos potrzebowal (probnika lub haka na smoka). chyba tego drugiego raczej, bo za iloraz cisnien 4 tez nie przeprosil do tej pory :-))) pzd, haw. |
|
Data: 2010-08-24 05:41:56 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
iiii ja nie policzylem, wiec mi sie nie nalezy i zreszta pretensji nie roszcze ;-). pokazalem tylko jak to zrobic jakby ktos potrzebowal (probnika lub haka na smoka). Współczynniki dla różnych mieszanin trzeba umieć policzyć. chyba tego drugiego raczej, bo za iloraz cisnien 4 tez nie przeprosil do tej pory :-))) Iloraz ciśnień ostatni przystanek powierzchnia w dekompresji tlenowej to ma podać Paweł Poręba. Tak się składa że osoby które jemu podałem nie są zachwycone takimi skokami ciśnień. Materiał w Magazynu Medycyny Lotniczej przeczytaj na początek. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-24 05:48:26 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a): > P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do > exela: I zobaczy próbnik, jak świnia niebo, czyli tak jak ja zobaczyłem obiecany ogranicznik przepływu. Poleciłeś żebym sobie w dupę wsadził. Ponieważ to Twoje ulubione zajęcie włazić w dupę, wsadzać sobie, to Andrzej ma 2 szt. Próbnik był jako nagroda nad jez. Białym, jest też jak nagroda w tym zadaniu. Ale trzeba chociaż elementarne wiadomości posiadać, co ciebie Jacku Biernacki eliminuje skutecznie. kundel zasrany nałagał, nabruździł i teraz się przylizuje, żeby tam po mordzie nie dostać. Kanalia jedna. To pokaz Kultury OSOBISTEJ Jacka Biernackiego, zawsze gdy widać że jest głupi i ograniczony tak się zachowa. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-24 05:32:40 | |
Autor: | |
Bicie flach na gorąco | |
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
to co proponujesz to kolejne przyblizenie. lepsze, ale ciagle przyblizenie. nawet Ty nie jestes w stanie tego policzyc. mozesz policzyc to co opisuje model i mniej-wiecej to dostaniesz w butli. van der Waals to tez podstawy. konkretnie: podstawy fizyki, II rok studiow uniwersyteckich. To jest precyzyjniejsze niż model Van der Waalsa, jednocześnie proste. Da się policzyć własności różnych miszanin. Do modelu Van der Waalsa zabraknie Tobie stałych. jeszcze lepszym bedzie (ciagle nie doskonale) Pokaż stałe do tych równań dla tych mieszanin. Nie masz. iloraz cisnien 4 tez podalem (zalecenie dr J. Kota), jacekplacek tez (ZHL-16). Dużo dużo ciekawszy i o odpowiednim statusie jest materiał jest w Polskim Przeglądzie Medycyny Lotniczej nr 2 tom 15, kwiecień-czerwiec 2009. Nurkowanie na Wysokości 4919 m npm.- Wyprawa Tilicho 2007 Jacek Kot, Zdzisław Śićko, Marcin Żyszkowski, Michał Brajta. Nie mam pozwolenia na publikację i nie jest dostępne w wydawnictwie w formacie *.pdf. Poza tym zastosowane tabele rozwalają stanowisko PP. Inny Materiał J.Kota pokazuje bezpodstawność głębokich przystanków. http://www.krab.agh.edu.pl/forum/printview.php?t=1646&start=0&sid=f05b9bdae50401edc51033ba6010393c P.S. jak ktos potrzebuje ten probnik, to tu sa wzory do przeklepania do exela: Umiesz podać stałe do tego równania, dla dowolnie komponowanych mieszanin ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-08-24 14:50:33 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Bicie flach na gorąco | |
Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i4ui5r$agq$1@inews.gazeta.pl... Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): Tak to elementarz najzupełniej wystarczający nurkom do obsługi sprężarek przy napełnianiu flaszek. Ba, to nawet nadmiar wiedzy bo wystarczają odpowiednie procedury. Te wydają się znacznie ważniejsze od wyliczeń nawet tak prostych jak te które podałem tu.
Rysiu jest wiele osób które to policzą także na tej sekcie. Niestety ja do nich nie należę bo na takiej matematyce się już nie znam. Ale wierzę że dr. z fotogrametrii to z pewnością potrafi bo tam się głównie liczy i to dość skomplikowane słupki (swego czasu interesowałem się tą działką fotografii od strony foto a nie liczenia odwzorowania). Ale żeby nie było to kombinował bym tak. Użył bym wzoru na współczynnik Joule'a-Thomsona i wyliczył ten współczynnik dla poszczególnych gazów (pewnie jest już gdzieś wyliczony) Ponieważ skład mieszanin jest znany to poszczególne składowe tworzą proporcje. Wg tych proporcji ustawił bym średni współczynnik temperaturowy dla mieszaniny. Współczynnik ten podstawił bym do wzoru który wyżej podałem. Ponieważ proporcje wzoru Charlse'a są stałe to ów współczynnik temperaturowy Joule'a powinien uwzględnić zmianę ciśnienia gazu dla tej mieszaniny,. Czyli uczynić wzór oparty na równaniu gazu doskonałego bardziej niedoskonałym czyli życiowym. Tyle że jak pisałem słupki jako całkowita dla mnie iluzja nigdy nie były moją mocną stroną, więc pewnie poległ bym na nich. Zatem nawet nie spróbuję liczyć :-) Wolę bardziej praktyczne zabawy :-) Ale ciekawi mnie czy dobrze kombinuję? Pozdrawiam Włodek
|
|
Data: 2010-08-31 16:15:56 | |
Autor: | |
Zadanie nie rozwiązane | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Ale ciekawi mnie czy dobrze kombinuję? Jedno na pewno można powiedzieć, coś próbujesz reszta nie spróbowała. Pmińmy tu Ctrl C, Ctrl V Huberta Wesołowskiego, który już na mieszaninach poległ. Szkic rozwiązania jest prosty. W pierwszym przybliżeniu liczymy z Twojego wzoru dotyczącego gazu doskonałego. Wolę się posługiwać Równaniem Clapeyrona (stan gazu doskonałego). Wiemy jakie są ciśnienia dla tych ciśnień liczymy współczynniki ściśliwości. Możemy to zrobić przy pomocy temperatur i ciśnień zredukowanych. Dla mieszanin gazów liczymy wartości pseudozredukowane. Kombinacja liniowa (wartości składników temperatury i ciśnienia zredukowanego razy zawartości procentowe)/100%. Potem mamy 2 stany z wyższym ciśnieniem i jego współczynnikiem ściśliwości i niższym ze zmienionym współczynnikiem. Proste jak 5 m drutu w kieszeni. pozdrawiam rc -- |
|