Data: 2016-12-19 22:02:03 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Bidon termiczny | |
Bidon termiczny jak sama nazwa wskazuje trzeba trzymać pod pazuchą ;-))
Opływ powietrza na rowerze wychłodzi natychmiast. No chyba, żebyś miał wkład szklany i korek z korka, czyli tradycyjny chiński termosik (BTW wkład szklany był umieszczony w dodatkowej obudowie, czyli była potrójna warstwa powietrza). -- -- - Jak oceniacie trzymanie temperatury? |
|
Data: 2016-12-26 07:26:05 | |
Autor: Rowerex | |
Bidon termiczny | |
W dniu poniedziałek, 19 grudnia 2016 22:01:04 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
Bidon termiczny jak sama nazwa wskazuje trzeba trzymać pod pazuchą ;-)) No i po co to przymrużenie oka? Koszulka lub bluza rowerowa pod kurtką, bidon lub zwykła butelka PET w kieszonce i można jechać 3 godziny bez utraty ciepła z napoju. Organizm wytwarza tyle ciepła, że szkoda to puszczać w całości w powietrze, niech przy okazji potrzyma temperaturę czegoś do picia.. A jeśli komuś niewygodnie wyciągać butelkę spod kurtki, to niech sobie kupi rurkę Convertube i będzie prawie bukłak lub jeździ z bukłakiem, też pod kurtką. Od wielu lat jeżdżę z bukłakiem w plecaku pod kurtką lub z butelką pod kurtką - nie ma lepszego rozwiązania, nie muszę brać do usta błota pośniegowego z ulicy. Bukłak w plecaku to i przez 5 godzin przy -8 stopniach podtrzyma temperaturę. Kiedyś jeździłem z termosem, tradycyjnie w koszyku na bidon - nigdy więcej - trzeba być skrajnym masochistą by korzystać z takiego rozwiązania. A bidon w koszyku to coś jeszcze gorszego... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2016-12-31 09:45:03 | |
Autor: jarstr | |
Bidon termiczny | |
On Monday, December 26, 2016 at 4:26:07 PM UTC+1, Rowerex wrote:
Kiedyś jeździłem z termosem, tradycyjnie w koszyku na bidon - nigdy więcej - trzeba być skrajnym masochistą by korzystać z takiego rozwiązania. Z powodzeniem wożę w koszyku na bidon taki wynalazek: http://allegro.pl/kubek-bidon-termos-z-dziubkiem-do-picia-promis-c33-i5781011535.html Jest to termos 0.35l, z osłoniętym dziubkiem, sprawdza się doskonale: można popijać po trochu w trakcie jazdy, dziubek nie brudzi się nawet przy dużym błocie, nie trzyma idealnie ciepła, co powoduje że można pić bez poparzeń w mniej niż godzinę od wyjazdu. Trzyma ciepło na tyle, że herbata jest ciepła przez 2-3h, a nie-zimna jeszcze dużo dłużej. Inaczej mówiąc zdążysz wypić zanim wystygnie. Jako że jest metalowy, to w koszyku na bidon trochę mi pobrzękiwał, z czym poradziłem sobie obklejając go taśmą. Co prawda już nie jest taki zajefajnie pomarańczowy, ale za to nie brzęczy :-) |
|