Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   "Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"

"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"

Data: 2015-05-05 02:01:27
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu poniedziałek, 4 maja 2015 20:14:14 UTC+2 użytkownik Marek napisał:

Czy my Polacy mamy już we krwi tak± przekorn± cechę łamania wszelkich
zasad, zakazów, ograniczeń objawiaj±c± się już nawet grupowo/stadnie?

Ano mamy pewnie nawet w genach, od dawna (zabory, albo i dalej) dla
Polaków byli "oni" czyli władza, która była nie "nasza" i z któr± trzeba
walczyć, i "my" czyli cwaniaczki, którzy się tej władzy nie damy. No, a
wszelkie przepisy i zakazy pochodz± od "onych" przecież i należy je _wszystkie_ olewać, nawet te drobne i nieistotne, jak i te które s± w zasadzie pomocne. Przykładowo Niemiec ma w genach poszanowanie przepisów, bo od zawsze te przepisy były tam tworzone dla ułatwienie życia obywateli, u nas tak jakby odwrotnie. To nie jest oczywi¶cie żadne usprawiedliwienie, ale takie s±
fakty. Obecnie to się zmienia, ale baaardzo powoli.


--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-05 09:38:54
Autor: rmikke
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu wtorek, 5 maja 2015 11:01:28 UTC+2 użytkownik Piotr Ratyński napisał:

Przykładowo Niemiec ma w genach poszanowanie przepisów, bo od zawsze te przepisy były tam tworzone dla ułatwienie życia obywateli, u nas tak jakby odwrotnie.

Mwahahaha, dawno się tak nie ob¶miałem.

Data: 2015-05-05 22:18:55
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-05 18:38, rmikke wrote:
Mwahahaha, dawno się tak nie obśmiałem.

Pogadaj z Niemcami (oczywiście z byłego RFN :)) to dopiero będziesz
miał radochę.

Żeby było jasne: to nie jest tak, że Niemcy niczego nie negują i całe
prawo im się podoba. Nie podoba się tak jak nam. Różnica jest taka, że
jak im jakieś prawo wydaje się złe, to o tym głośno mówią, ale nadal
przestrzegajÄ….

Typowy Polak olewa przepisy, ktĂłre mu jakoĹ› przeszkadzajÄ….
Dlatego to oni zawsze podbijali nas, a nie my ich. :D

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-06 04:50:31
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu wtorek, 5 maja 2015 21:17:34 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
On 2015-05-05 18:38, rmikke wrote:
Mwahahaha, dawno się tak nie ob¶miałem.

Pogadaj z Niemcami (oczywi¶cie z byłego RFN :)) to dopiero będziesz
miał radochę.

Żeby było jasne: to nie jest tak, że Niemcy niczego nie neguj± i całe
prawo im się podoba. Nie podoba się tak jak nam. Różnica jest taka, że
jak im jakie¶ prawo wydaje się złe, to o tym gło¶no mówi±, ale nadal
przestrzegaj±.

O tym wła¶nie pisałem, tylko że w uproszczeniu. I jest jeszcze jedna różnica, jak gło¶no mówili, że jakie¶ prawo jest złe, to się to prawo tam zmieniało, w odróżnieniu. Obecnie jednak gdy się tam rz±dzi Unia to niestety się to zmienia. --
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-06 18:00:57
Autor: Gotfryd Smolik news
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On Wed, 6 May 2015, Piotr Ratyński wrote:

[...o Niemcach i Niemczech...]
I jest jeszcze jedna różnica, jak gło¶no mówili,
że jakie¶ prawo jest złe, to się to prawo tam zmieniało,

  Albo nie wprowadzało.
  Je¶li gdzie¶ s± jeszcze archiwa usenetu, to swojego czasu wielokroć
zapodawałem argument - przyjęty przez Bundestag! - dotycz±cy odrzucenia
przepisu o karalno¶ci rozmowy przez telefon podczas jazdy samochodem.
  Brał on tak: "ten przepis będzie powszechnie nieprzestrzegany, a nie
wolno obywateli uczyć, że prawa się nie przestrzega".
  :>

w odróżnieniu.
Obecnie jednak gdy się tam rz±dzi Unia to niestety się to zmienia.

  Priorytet dyrektyw...
<OT>
  Z drugiej strony, te dyrektywy też s± skutkami działania "zachodniego"
prawa (nie tylko niemieckiego) - przecież jest nie do pojęcia, aby
wschodnioeuropejscy (nie tylko polscy) urzędnicy wprowadzili przepis,
że NIE WOLNO wymagać podpisu na fakturze dla jej "ważno¶ci"
podatkowej.
  I po ładnych paru latach bojów w końcu w Polsce również zniknęło
pojęcie "oryginalnej kopii faktury" :P
  No ale to u nas (niekiedy) "normalnieje", nie tam.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-05-06 10:45:26
Autor: rmikke
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu wtorek, 5 maja 2015 21:17:34 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
On 2015-05-05 18:38, rmikke wrote:
> Mwahahaha, dawno się tak nie ob¶miałem.

Pogadaj z Niemcami (oczywi¶cie z byłego RFN :)) to dopiero będziesz
miał radochę.

Żeby było jasne: to nie jest tak, że Niemcy niczego nie neguj± i całe
prawo im się podoba. Nie podoba się tak jak nam. Różnica jest taka, że
jak im jakie¶ prawo wydaje się złe, to o tym gło¶no mówi±, ale nadal
przestrzegaj±.

Typowy Polak olewa przepisy, które mu jako¶ przeszkadzaj±.
Dlatego to oni zawsze podbijali nas, a nie my ich. :D

Kiedy widzisz, ja kiedy¶ uważałem tak jak Piotr,
u nas warcholstwo i bezhołowie, a tam oednung w genach.
Potem pojechałem do Niemiec i pogadałem z Niemcami.

Otóż różnica wcale nie leze w żadnych genach, ani nawet we wpojonym poszanowaniu dla prawa, u Niemców dziej± się równie "ciekawe" rzeczy, jak u nas.
Różnica polega na tym, że tam jak pójdziesz do s±du,
to wygrasz i dostaniesz odszkodowanie, a u nas...
Może też, o ile Cię stać na parę lat parcia
po swoje jak lodołamacz Lenin.

Data: 2015-05-06 10:50:15
Autor: rmikke
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu wtorek, 5 maja 2015 21:17:34 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Żeby było jasne: to nie jest tak, że Niemcy niczego nie neguj± i całe
prawo im się podoba. Nie podoba się tak jak nam. Różnica jest taka, że
jak im jakie¶ prawo wydaje się złe, to o tym gło¶no mówi±, ale nadal
przestrzegaj±.

Żeby nie odbiegać za bardzo od tematu grupy, o¶wietlenie roweru.
U nas od niedawna przednia lampka może być na kierownicy i migać.
U nich przednia lampka ma być nad kołem, ¶wiecić ¶wiatłem ci±głym
i jeszcze być skierowana pod okre¶lonym k±tem w dół. Tylna zreszt±
też migać nie może.

Pierwszy rowerzysta, jakiego napotkałem w Niemczech migał wszystkim,
w tym lampk± na kierownicy. Serio, nazwiesz to "mówił gło¶no o potrzebie
zmiany prawa, ale go przestrzegał"?

Data: 2015-05-07 01:45:21
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu ¶roda, 6 maja 2015 19:50:16 UTC+2 użytkownik rmikke napisał:
 
Pierwszy rowerzysta, jakiego napotkałem w Niemczech migał wszystkim, w tym lampk± na kierownicy. Serio, nazwiesz to "mówił gło¶no o
potrzebie zmiany prawa, ale go przestrzegał"?


A pytałe¶ się go czy jest Niemcem?
W bloku w którym mieszkałem lata temu w Berlinie Zachodnim, na wykazie
mieszkańców było większo¶ć Niemców, kilku Turków i paru Polaków, gdy
byłem tam niedawno to na wykazie mieszkańców było wszystko, od Rosjan po
jaki¶ Arabów, tylko Niemców już nie było.
Za czasów muru berlińskiego, w zachodnich Niemczech na stacji benzynowej
można było chodzić w skarpetkach (przesadziłem, żeby było
dramatyczniej), na ulicy nie spotykało się psich kup, miejska ubikacja
wygl±dała lepiej od mojej domowej...,jak jest teraz to chyba wiesz. Ja
mówię o "rasowych" Niemcach, a nie o obecnych mieszkańcach Niemiec. Dla
"rasowego" Niemca złamanie przepisu, to jest tak samo jak złamanie ręki
i nawet swoj± rodzinę jest wstanie podkablować na policje, gdy złamie
jakie¶ prawo.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-07 09:56:00
Autor: rmikke
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu czwartek, 7 maja 2015 10:45:23 UTC+2 użytkownik Piotr Ratyński napisał:
W dniu ¶roda, 6 maja 2015 19:50:16 UTC+2 użytkownik rmikke napisał:
 > Pierwszy rowerzysta, jakiego napotkałem w Niemczech migał wszystkim, > w tym lampk± na kierownicy. Serio, nazwiesz to "mówił gło¶no o
> potrzebie zmiany prawa, ale go przestrzegał"?
> A pytałe¶ się go czy jest Niemcem?

Rodowity brunszwicki lokals.

Data: 2015-05-07 22:10:35
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-07 18:56, rmikke wrote:
Rodowity brunszwicki lokals.

Może wyjątek w wychowaniu, a może lata mieszania kultur zmieniły trochę
obyczaje.
Polacy teĹĽ siÄ™ bardzo zmienili przez ostatnie 20 lat.
Zmiany zdecydowanie przyspieszyły, gdy weszliśmy do Strefy Schengen
i zarobki poprawiły się na tyle, że ludzie zaczęli się kręcić
po świecie.

Doświadczenia z kontaktu z Niemcami mam raczej takie jak Piotr R.
Przepisów naprawdę przestrzegają, choć jest to raczej wynik wrodzonej
potrzeby wykonywania poleceń, niż jakiejś wyższej potrzeby.
Tzn. jak spytasz Francuza, czemu nie wolno rzucać śmieci na trawnik, to
Ci powie o brudzie, o naturze, o turystach itp. A potem i tak rzuci.
Niemiec powie, ĹĽe nie wolno, bo nie wolno. I nie rzuci, bo nie wolno.
Nie ma relatywizmu i szukania powodĂłw, to trudniej o wymĂłwkÄ™. :)

Ostatnio z racji pracy mam trochÄ™ kontaktu z Austriakami i bywam czasem
w Wiedniu. Moim zdaniem oni są teraz bardziej ułożeni niż Niemcy - może
właśnie przez mniejszą imigrację z Polski, Turcji, Rumunii itp.

Mi np. zdarza się sprzątnąć jakiegoś walającego się śmiecia i ludzie
na to raczej nie reagujÄ…. Ale gdy kiedyĹ› pod Dworcem Centralnym
w Wawie zebrałem kilka fruwających toreb McDonald, usłyszałem od dziewczyny idącej obok "no bez przesady!".
Tymczasem właśnie w Wiedniu byłem świadkiem, jak facet koło 30stki
zwrócił grupie nastolatków uwagę, że obok nich na ziemi leży
jakaś butelka i mogliby wyrzucić. I sprzątnęli, choć to nie oni ją
tam zostawili.
I tak jak sam takie śmieci podnoszę, tak trudno mi sobie wyobrazić, że
komuĹ› stojÄ…cemu na ulicy tak zwracam uwagÄ™. A juĹĽ w ogĂłle nie wierzÄ™
w pozytywnÄ… reakcjÄ™. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-07 19:30:53
Autor: Piotr Rogoza
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
Dnia Thu, 07 May 2015 22:10:35 +0200, Piotr Kosewski napisal(a):

Mi np. zdarza się sprzątnąć jakiegoś walającego się śmiecia i ludzie na
to raczej nie reagujÄ…. Ale gdy kiedyĹ› pod Dworcem Centralnym w Wawie
zebrałem kilka fruwających toreb McDonald, usłyszałem od dziewczyny
idÄ…cej obok "no bez przesady!".
Tymczasem właśnie w Wiedniu byłem świadkiem, jak facet koło 30stki
zwrócił grupie nastolatków uwagę, że obok nich na ziemi leży jakaś
butelka i mogliby wyrzucić. I sprzątnęli, choć to nie oni ją tam
zostawili.
I tak jak sam takie śmieci podnoszę, tak trudno mi sobie wyobrazić, że
komuĹ› stojÄ…cemu na ulicy tak zwracam uwagÄ™. A juĹĽ w ogĂłle nie wierzÄ™ w
pozytywnÄ… reakcjÄ™. :)
Do tego chyba trzeba dorosnąć albo mieć inne wychowanie. U nas to jest raczej rzadkie ale ostatnio sam się zdziwiłem jak podniosłem butelkę i wyrzuciłem do śmietnika.
Swoją drogą u nas to nieźle śmiecą, czy to w mieście czy to poza miastem np. w lasach. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-05-07 23:03:27
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-07 21:30, Piotr Rogoza wrote:
Do tego chyba trzeba dorosnąć albo mieć inne wychowanie. U nas to jest
raczej rzadkie ale ostatnio sam się zdziwiłem jak podniosłem butelkę i
wyrzuciłem do śmietnika.

No cóż. Mnie po prostu takie śmieci denerwują.
Pewnie zbieram takĹĽe dlatego, ĹĽe "moje" miasto i mi wstyd.
Np. wtedy w Wiedniu butelkę doskonale widziałem, ale się nie ruszyłem.:)

Mogę jeszcze podać inny przykład. Pracuję w biurowcu, w którym znajduje
się duże callcenter pewnej międzynarodowej firmy. Zatrudniają mnóstwo
ludzi z Rosji, Turcji i krajĂłw Azji Ĺšrodkowej.
Nie owijając: potwornie palą i śmiecą (nie jest to wyłącznie moja
opinia).
W tygodniu jest ok, bo obsługa budynku ogarnia. Jak idę do pracy
w weekend, to przed wejściem leżą setki petów i papierków. No i też mi
trochÄ™ wstyd, bo metr wyĹĽej logo mojej firmy. :)

Swoją drogą u nas to nieźle śmiecą, czy to w mieście czy to poza miastem
np. w lasach.

j/w
Ĺšmieci w Polsce jest sporo, ale duĹĽo mniej niĹĽ np. na Ukrainie.
Także mniej niż w Grecji czy niektórych częściach Włoch.

Coraz mniej widzę dzikich śmietników w lasach. 10 lat temu
jakbyś z taczką pojechał do parku krajobrazowego, to mógłbyś
wrócić z względnie sprawną pralką, chłodnicą do Golfa czy rowerem. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-07 20:19:34
Autor: Piotr Rogoza
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
Dnia Thu, 07 May 2015 23:03:27 +0200, Piotr Kosewski napisal(a):

Mogę jeszcze podać inny przykład. Pracuję w biurowcu, w którym znajduje
się duże callcenter pewnej międzynarodowej firmy. Zatrudniają mnóstwo
ludzi z Rosji, Turcji i krajĂłw Azji Ĺšrodkowej.
Nie owijając: potwornie palą i śmiecą (nie jest to wyłącznie moja
opinia).
W tygodniu jest ok, bo obsługa budynku ogarnia. Jak idę do pracy w
weekend, to przed wejściem leżą setki petów i papierków. No i też mi
trochÄ™ wstyd, bo metr wyĹĽej logo mojej firmy. :)
Hmm, u mnie to samo ale nie palą bo zabronione i mało jest jednak palących. Ale nasyfić potrafią.

j/w Ĺšmieci w Polsce jest sporo, ale duĹĽo mniej niĹĽ np. na Ukrainie.
Także mniej niż w Grecji czy niektórych częściach Włoch.

Coraz mniej widzę dzikich śmietników w lasach. 10 lat temu jakbyś z
taczką pojechał do parku krajobrazowego, to mógłbyś wrócić z względnie
sprawną pralką, chłodnicą do Golfa czy rowerem. :)
Trudno mi powiedzieć czy coraz mniej, na pewno ciągle są. Wolałbym że u nas w Polsce było czyściej a nie porównywać że w innych krajach jest gorzej. Ale może z czasem się zmieni. Trzeba tylko ludziom wypominać. Ale niektórym chyba po prostu nie przeszkadza życie w chlewie :)




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-05-07 23:51:33
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-07 22:19, Piotr Rogoza wrote:
Hmm, u mnie to samo ale nie palą bo zabronione i mało jest jednak
palących. Ale nasyfić potrafią.

Zakaz palenia pod biurowcem to by było coś, ale nic z tego.
U mnie jest nawet palarnia w garaĹĽu (w pomieszczeniu idealnym na
szatnię dla rowerzystów ale cóż poradzić...).
Coraz częściej także obserwuję takie sytuacje, które kojarzyłem
raczej z autobusów. Ostatni wdech przed wejściem, pet na ziemię
i delektowanie się gównem w płucach, które powoli będzie uciekało
nosem na współpasażerów z windy. Nawet moi palący koledzy narzekają.
Mnie dym papierosowy potwornie drażni i podróż windą bywa męką.

A czasem ja jestem sam, a ich 5. Ĺšniadanie wraca trochÄ™, ale na
szczęście tylko kilka pięter. Mogło być 40, nie? :)

A skoro mówiliśmy o zmianach nawyków: pamiętam, jak kilka lat temu
wprowadzono zakaz palenia pod wiatami przystankowymi i ludzie siÄ™
pukali w czoła.
Minęło kilka lat i problem właściwie zniknął (przynajmniej jeśli chodzi
o stałych mieszkańców miasta). Czyli da się. :)

Trudno mi powiedzieć czy coraz mniej, na pewno ciągle są. Wolałbym że u
nas w Polsce było czyściej a nie porównywać że w innych krajach jest
gorzej. Ale może z czasem się zmieni. Trzeba tylko ludziom wypominać. Ale
niektĂłrym chyba po prostu nie przeszkadza ĹĽycie w chlewie :)

JakiegoĹ› punktu odniesienia potrzebujesz.
Nie znajdziesz definicji "czystego lasu" w książce do matmy, choć już
czyszczenie drzewa może być. :D

Ja tylko przypominam, że my jednak jesteśmy z tej grupy kulturowej
co Ukraińcy, Białorusini itp. I akurat nasz kraj na tym tle błyszczy
(właściwie pod każdym względem).
No a że u Niemców czyściej... no takie życie.
A u Szwajcarów więcej śniegu i smaczniejsze mleko, ale cóż poradzić? :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-08 16:00:29
Autor: JDX
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-07 23:03, Piotr Kosewski wrote:
[...]
Coraz mniej widzę dzikich śmietników w lasach. 10 lat temu
jakbyś z taczką pojechał do parku krajobrazowego, to mógłbyś
wrócić z względnie sprawną pralką, chłodnicą do Golfa czy rowerem. :)
A mi siÄ™ wydaje, ĹĽe w lasach otaczajÄ…cych moje pueblo widzÄ™ ich coraz
więcej w stosunku do tego co było jakieś 30 lat temu. A żeby było
śmieszniej, to od kilku ładnych lat chyba wszyscy "muszą" mieć umowę z
jakąś firmą śmieciarską. W każdym razie widać, że społeczeństwo nam się
bogaci bo telewizorów, monitorów, mebli czy też części samochodowych
można trochę uzbierać. :-D

Data: 2015-05-09 19:40:20
Autor: D±browski
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu 2015-05-08 16:00, JDX pisze:
On 2015-05-07 23:03, Piotr Kosewski wrote:
[...]
Coraz mniej widzę dzikich ¶mietników w lasach. 10 lat temu
jakby¶ z taczk± pojechał do parku krajobrazowego, to mógłby¶
wrócić z względnie sprawn± pralk±, chłodnic± do Golfa czy rowerem. :)
A mi się wydaje, że w lasach otaczaj±cych moje pueblo widzę ich coraz
więcej w stosunku do tego co było jakie¶ 30 lat temu. A żeby było
¶mieszniej, to od kilku ładnych lat chyba wszyscy "musz±" mieć umowę z
jak±¶ firm± ¶mieciarsk±. W każdym razie widać, że społeczeństwo nam się
bogaci bo telewizorów, monitorów, mebli czy też czę¶ci samochodowych
można trochę uzbierać. :-D

Pueblo? Meksyk?
W Polsce od ponad roku wszyscy musz± mieć umowę nie z firm± ¶mieciarsk± a z gmin±. To obowi±zkiem gminy jest odbiór i utylizacja ¶mieci. Jak miałem umowę z firm± ¶mieciarsk± to płaciłem miesięcznie 8 zł. Teraz dla gminy muszę płacić 84 zł kwartalnie, czyli 28 zł miesięcznie. I teraz nie nazywa się to opłata za wywóz ¶mieci a podatek za gospodarowanie odpadami.

Data: 2015-05-08 13:16:52
Autor: Alf/red/
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
W dniu 07.05.2015 o 22:10, Piotr Kosewski pisze:
zebrałem kilka fruwających toreb McDonald, usłyszałem od dziewczyny
idÄ…cej obok "no bez przesady!".

No bez przesady! Powinna się smażyć w piekle.
LatajÄ…ca torebka teĹĽ powinna.

--
Alf/red/
serio

Data: 2015-05-06 20:37:21
Autor: Shrek
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-05 22:18, Piotr Kosewski wrote:
On 2015-05-05 18:38, rmikke wrote:
Mwahahaha, dawno się tak nie obśmiałem.

Pogadaj z Niemcami (oczywiście z byłego RFN :)) to dopiero będziesz
miał radochę.

Żeby było jasne: to nie jest tak, że Niemcy niczego nie negują i całe
prawo im się podoba. Nie podoba się tak jak nam. Różnica jest taka, że
jak im jakieś prawo wydaje się złe, to o tym głośno mówią, ale nadal
przestrzegajÄ….

Taa. I dlatego Niemiec pytał mnie czy to prawda, że u nas policja mandatuje za przechodzenie na czerwonym, czy recepcjonista w hotelu robił sobie z niego jaja?

Shrek.

Data: 2015-05-08 01:54:00
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu ¶roda, 6 maja 2015 20:37:21 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-05-05 22:18, Piotr Kosewski wrote:
> On 2015-05-05 18:38, rmikke wrote:
>> Mwahahaha, dawno się tak nie ob¶miałem.
>
> Pogadaj z Niemcami (oczywi¶cie z byłego RFN :)) to dopiero będziesz
> miał radochę.
>
> Żeby było jasne: to nie jest tak, że Niemcy niczego nie neguj± i całe
> prawo im się podoba. Nie podoba się tak jak nam. Różnica jest taka, że
> jak im jakie¶ prawo wydaje się złe, to o tym gło¶no mówi±, ale nadal
> przestrzegaj±.

Taa. I dlatego Niemiec pytał mnie czy to prawda, że u nas policja mandatuje za przechodzenie na czerwonym, czy recepcjonista w hotelu robił sobie z niego jaja?

Bo u nich wolno na czerwonym, więc Twój post nie ma nic wspólnego z tym co powyżej. --
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-08 14:59:38
Autor: Shrek
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On 2015-05-08 10:54, Piotr Ratyński wrote:

Taa. I dlatego Niemiec pytał mnie czy to prawda, że u nas policja
mandatuje za przechodzenie na czerwonym, czy recepcjonista w hotelu
robił sobie z niego jaja?

Bo u nich wolno na czerwonym, więc Twój post nie ma nic wspólnego z tym co powyżej.

Nie - nie wolno. Tylko nie ma za to sankcji dopóki nie spowodujesz zagrożenia. Ale dalej nie wolno. Więc nie wciskajcie gadek o tycdh praworz±dnych Niemcach, bo czasy się zmieniły i można pojechać i zobaczyć. Tacy ¶więtojebliwi z przepisami, to oni byli jak się za wojnę tłumaczyli - takie były rozkazy i przepisy - my nie winni. A teraz to jak najbardziej oceniaj± przepisy jak każdy inny - tylko trochę mniej u nich tak spektakularni bezsensownych przepisów jak u nas, więc sporo rzeczywi¶cie przestrzegaj±. Ale raczej nie dlatego, że przepis to przepis, tylko dla tego, że przepis ma jaki¶ tam sens.

Shrek.

Data: 2015-05-09 02:33:35
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu pi±tek, 8 maja 2015 14:59:37 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-05-08 10:54, Piotr Ratyński wrote:

Taa. I dlatego Niemiec pytał mnie czy to prawda, że u nas policja
mandatuje za przechodzenie na czerwonym, czy recepcjonista w
hotelu robił sobie z niego jaja?

Bo u nich wolno na czerwonym, więc Twój post nie ma nic wspólnego
z tym co powyżej.

Nie - nie wolno. Tylko nie ma za to sankcji dopóki nie spowodujesz zagrożenia. Ale dalej nie wolno.

Czyli dla Niemca wolno, dopóki nie spowoduje zagrożenia. Polak w
większo¶ci przypadków tego tak nie zrozumie, bo jedyna interpretacja jak
mu pasuje to jebać przepisy.

Więc nie wciskajcie gadek o tycdh praworz±dnych Niemcach, bo czasy się zmieniły i można pojechać i zobaczyć. Tacy ¶więtojebliwi z przepisami, to oni byli jak się za wojnę tłumaczyli - takie były rozkazy i przepisy - my nie winni.

Mówiłem przecież już tu o tym, praworz±dno¶ć, porz±dek i akuratno¶ć
Niemców to już powoli legenda i dotyczy przeważnie staruszków. Gorsze
wypiera lepsze, taka jest rzeczywisto¶ć i Niemcy s± tego znakomitym
przykładem.

A teraz to jak najbardziej oceniaj± przepisy jak każdy inny - tylko trochę mniej u nich tak spektakularni bezsensownych przepisów jak u nas, więc sporo rzeczywi¶cie przestrzegaj±. Ale raczej nie dlatego, że przepis to przepis, tylko dla tego, że przepis ma jaki¶ tam sens..

Zawsze oceniali, przecież to nie s± jakie¶ głupole, tylko że oni
oceniaj± to czy, przepis ma sens czy nie, a Polak ocenia to, jak można
przepis olać i omin±ć, to czy przepis ma sens jest tu jakby mniej
istotne. Różnica ta, to wła¶nie to co Niemcy maj± w genach, mówię
tu o "rasowych" Niemcach, a nie o tym co powstało po zmieszaniu
mieszkańców obu Niemiec z czasów podziału, plus emigranci.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-09 14:58:41
Autor: Shrek
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On 2015-05-09 11:33, Piotr Ratyński wrote:

Taa. I dlatego Niemiec pytał mnie czy to prawda, że u nas policja
mandatuje za przechodzenie na czerwonym, czy recepcjonista w
hotelu robił sobie z niego jaja?

Bo u nich wolno na czerwonym, więc Twój post nie ma nic wspólnego
z tym co powyżej.

Nie - nie wolno. Tylko nie ma za to sankcji dopóki nie spowodujesz
zagrożenia. Ale dalej nie wolno.

Czyli dla Niemca wolno, dopóki nie spowoduje zagrożenia. Polak w
większo¶ci przypadków tego tak nie zrozumie, bo jedyna interpretacja jak
mu pasuje to jebać przepisy.

Nie - nie wolno - przepis jest przepis i zabrania wprost. Więc nie wolno - co najwyżej nic za to nie grozi. Ale dalej nie wolno jakby oni byli tacy ordnung muss sein to by karnie stali na czerwonym. A nie stoj± i dziwi± się, że u nas w kraju anarchii i nitorycznego olewania przepisów jednak Polacy stoj±.

Więc nie wciskajcie gadek o tycdh praworz±dnych Niemcach, bo czasy
się zmieniły i można pojechać i zobaczyć. Tacy ¶więtojebliwi z
przepisami, to oni byli jak się za wojnę tłumaczyli - takie były
rozkazy i przepisy - my nie winni.

Mówiłem przecież już tu o tym, praworz±dno¶ć, porz±dek i akuratno¶ć
Niemców to już powoli legenda i dotyczy przeważnie staruszków. Gorsze
wypiera lepsze, taka jest rzeczywisto¶ć i Niemcy s± tego znakomitym
przykładem.

Tu bym dyskutował - co "lepsi" wywołali wojnę i dopuszczali się największych skurwysyństw w imię "praworz±dno¶ci".

Różnica ta, to wła¶nie to co Niemcy maj± w genach, mówię
tu o "rasowych" Niemcach, a nie o tym co powstało po zmieszaniu
mieszkańców obu Niemiec z czasów podziału, plus emigranci.

Schodzi na off toppic, więc proponuję zakończyć zanim dojdziemy do tego, że prawdziwi Niemcy, to ci co ich teraz dla niepoznaki Hitlerowcami nazywaj±. Ci wła¶nie słunęli z przestrzegania przepisów i rozkazów.

Shrek.

Data: 2015-05-09 15:13:32
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu sobota, 9 maja 2015 14:58:39 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
Nie - nie wolno - przepis jest przepis i zabrania wprost. Więc nie
wolno - co najwyżej nic za to nie grozi. Ale dalej nie wolno jakby
oni byli tacy ordnung muss sein to by karnie stali na czerwonym. A
nie stoj± i dziwi± się, że u nas w kraju anarchii i nitorycznego
olewania przepisów jednak Polacy stoj±.

Tu bym dyskutował - co "lepsi" wywołali wojnę i dopuszczali się największych skurwysyństw w imię "praworz±dno¶ci".

Schodzi na off toppic, więc proponuję zakończyć zanim dojdziemy do
tego, że prawdziwi Niemcy, to ci co ich teraz dla niepoznaki
Hitlerowcami nazywaj±. Ci wła¶nie słunęli z przestrzegania przepisów
i rozkazów.

Absurdem jest zwalczanie np. rasizmu przez zaprzeczanie oczywistym faktom.  A niezaprzeczalnym faktem jest, że jak dot±d do rozwoju
cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub wniosły niewiele i że z
tego względu można je nazywać gorszymi. Podobnie absurdem jest
zwalczanie faszyzmu, przez zaprzeczanie oczywistemu faktowi, że Niemcy
maj± _niektóre_ cechy charakteru lepsze niż Polacy. A to, że większo¶ć
"rasowych" Niemców, to córki i synowie SS-manów, w żaden sposób tego
faktu nie zmienia.
Nigdy nie byłem fanem niemieckiej mentalno¶ci, bo jako cało¶ć zupełnie
mi nie odpowiada, ale niektóre cechy chętnie bym zaadoptował.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-10 07:47:52
Autor: Shrek
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On 2015-05-10 00:13, Piotr Ratyński wrote:

Schodzi na off toppic, więc proponuję zakończyć zanim dojdziemy do
tego, że prawdziwi Niemcy, to ci co ich teraz dla niepoznaki
Hitlerowcami nazywaj±. Ci wła¶nie słunęli z przestrzegania przepisów
i rozkazów.

Absurdem jest zwalczanie np. rasizmu przez zaprzeczanie oczywistym
faktom.  A niezaprzeczalnym faktem jest, że jak dot±d do rozwoju
cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub wniosły niewiele i że z
tego względu można je nazywać gorszymi. Podobnie absurdem jest
zwalczanie faszyzmu, przez zaprzeczanie oczywistemu faktowi, że Niemcy
maj± _niektóre_ cechy charakteru lepsze niż Polacy. A to, że większo¶ć
"rasowych" Niemców, to córki i synowie SS-manów, w żaden sposób tego
faktu nie zmienia.
Nigdy nie byłem fanem niemieckiej mentalno¶ci, bo jako cało¶ć zupełnie
mi nie odpowiada, ale niektóre cechy chętnie bym zaadoptował.

No toż piszę, że schodzi na off topic. Proponuję tej dyskusji nie ci±gn±ć, a ty po prostu przyjmij do wiadomo¶ci, że Niemcy łaż± na czerwonym, mimo, że jednak nie wolno. To jak ta informacja wpływa na twój swiatopogl±d, jak się ma do historii narodu nniemieckiego i kto tak naprawdę jest spadkobierom starożytnych Rzymian przekracza zakres tej dyskusji;P

Shrek.

Data: 2015-05-10 05:44:24
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu niedziela, 10 maja 2015 07:47:51 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
No toż piszę, że schodzi na off topic. Proponuję tej dyskusji nie ci±gn±ć, a ty po prostu przyjmij do wiadomo¶ci, że Niemcy łaż± na czerwonym, mimo, że jednak nie wolno.

Jeżeli ty przyjmiesz, iż tak jest w/g ciebie i twojego polskiego
traktowania prawa, bo ja i Niemcy z którymi rozmawiałem na ten temat
twierdzimy, że jednak wolno, tyle że warunkowo. Wtedy dojdziemy do
kompromisu i OK.

To jak ta informacja wpływa na twój swiatopogl±d, jak się ma do
historii narodu nniemieckiego i kto tak naprawdę jest spadkobierom
starożytnych Rzymian przekracza zakres tej dyskusji;P

Historię i faszystów nie ja wyci±gn±łem jako argument.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-10 15:12:09
Autor: Shrek
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On 2015-05-10 14:44, Piotr Ratyński wrote:

Jeżeli ty przyjmiesz, iż tak jest w/g ciebie i twojego polskiego
traktowania prawa, bo ja i Niemcy z którymi rozmawiałem na ten temat
twierdzimy, że jednak wolno, tyle że warunkowo. Wtedy dojdziemy do
kompromisu i OK.

No to się nie dogadamy - nie wolno, tylko w praktyce wolno, bo nie ma tego w taryfikatorze i nikomu nie przychodzi do głowy tego ¶cigać. Ale dalej nie wolno.

To jak ta informacja wpływa na twój swiatopogl±d, jak się ma do
historii narodu nniemieckiego i kto tak naprawdę jest spadkobierom
starożytnych Rzymian przekracza zakres tej dyskusji;P

Historię i faszystów nie ja wyci±gn±łem jako argument.

Rzeczywi¶cie - niepotrzebnie wyci±gn±łem ten argument, natomiast nie ja zacz±łem, że prawdziwi Niemcy to byli przed NRD;) Peace.

Shrek.

Data: 2015-05-20 10:29:48
Autor: Gotfryd Smolik news
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On Sun, 10 May 2015, Piotr Ratyński wrote:

W dniu niedziela, 10 maja 2015 07:47:51 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
No toż piszę, że schodzi na off topic. Proponuję tej dyskusji nie
ci±gn±ć, a ty po prostu przyjmij do wiadomo¶ci, że Niemcy łaż± na
czerwonym, mimo, że jednak nie wolno.

Jeżeli ty przyjmiesz, iż tak jest w/g ciebie i twojego polskiego
traktowania prawa, bo ja i Niemcy z którymi rozmawiałem na ten temat
twierdzimy, że jednak wolno, tyle że warunkowo.

  Od strony prawnej bł±d.
  Wła¶nie tak argumentuj± przeciwnicy zniesienia kary za przechodzenie
na czerwonym: "pokażcie mi przepis, w którym kraju wolno".
  Nie wolno, nigdzie, z Wielk± Brytani± na czele.
  Komentarz brzmi: "no widzicie".
  A to że NIE MA KARY przestaje być jakimkolwiek argumentem.
  I że taka konstrukcja jest jak najbardziej zgodna z logik± prawa
(a ¶ci¶lej wersj± odpowiedzialno¶ci za skutki) też (przestaje być
argumentem), niestety.
  IMVHO, wła¶nie dlatego warto przy takich okazjach dbać o szczegóły.
  Zacz±ć tak: "aby nie spowodować możliwo¶ci przeniesienia
odpowiedzialno¶ci na jad±cych na zielonym, zakaz został,
ale nie ma kary i to jest najważniejsze".

Wtedy dojdziemy do kompromisu i OK.

  ZejdĽ do wersji "Niemcy przestrzegaj± przepisów, o ile grozi
za złamanie jaka¶ kara" i mamy stan zgodny z faktycznym ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-05-20 03:37:20
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu ¶roda, 20 maja 2015 12:05:48 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

Zacz±ć tak: "aby nie spowodować możliwo¶ci przeniesienia odpowiedzialno¶ci na jad±cych na zielonym, zakaz został, ale nie ma
kary i to jest najważniejsze".

Najważniejsze jest to, jak przepis jest odbierany przez tych, których
ten przepis dotyczy. Niemcy wiedza _kiedy mog±_ przej¶ć przy czerwonym
¶wietle i _wtedy_ przechodz±. Polacy wiedz±, że w żadnym przypadku _nie
mog±_, a przechodz± i to czasem bez zachowania zdrowego rozs±dku.

Wtedy dojdziemy do kompromisu i OK.

ZejdĽ do wersji "Niemcy przestrzegaj± przepisów, o ile grozi za
złamanie jaka¶ kara" i mamy stan zgodny z faktycznym ;)

Nie do końca, bo jednak za przej¶cie przy czerwonym ¶wietle grozi w
Niemczech kara...

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-20 16:46:05
Autor: Shrek
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On 2015-05-20 12:37, Piotr Ratyński wrote:

Nie do końca, bo jednak za przej¶cie przy czerwonym ¶wietle grozi w
Niemczech kara...

To w końcu wolno czy nie wolno? Bo wcze¶niej pisałe¶, że wolno, teraz że grozi za to kara;)

Shrek

Data: 2015-05-20 10:15:31
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu ¶roda, 20 maja 2015 16:46:05 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
Nie do końca, bo jednak za przej¶cie przy czerwonym ¶wietle grozi
w Niemczech kara...

To w końcu wolno czy nie wolno? Bo wcze¶niej pisałe¶, że wolno, teraz
że grozi za to kara;)

No dobrze, to może tak, dwie opcje do wyboru, jak komu pasuje: :-D

1. Nie wolno, ale gdy nie stwarza się zagrożenia można, bo wtedy nie
grozi kara.

A Niemcy w porównaniu z nami to wie¶niaki, gdyż maja puste przepisy bez
sensu, bo zakaz jest, ale i tak wszyscy mog± przechodzić na czerwonym. :)

2. Wolno, ale pod warunkiem, że nie wlezie się nikomu pod samochód, bo
wtedy grozi kara.

A Niemcy w porównaniu z nami to buraki, które przechodz± przy czerwonym
¶wietle, chociaż ogólnie wiadomo, że na czerwonym się nie przechodzi. :)

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-20 12:29:53
Autor: Ignac
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu ¶roda, 20 maja 2015 19:15:32 UTC+2 użytkownik Piotr Ratyński napisał:

A Niemcy w porównaniu z nami to buraki, które przechodz± przy czerwonym
¶wietle, chociaż ogólnie wiadomo, że na czerwonym się nie przechodzi.
A Niemcy w porównaniu z nami to wie¶niaki, gdyż maja puste przepisy bez
sensu

Dokładnie, bo jak można karać za złamanie nie istniej±cego przepisu,
lub jeste¶ zaproszony na czyje¶ wesele, i chc±c się napić i zje¶ć musisz sobie za to zapłacić, no szczyt wie¶niactwa.
To do¶ć dobitnie tłumaczy przegran± pod Grunwaldem!

Data: 2015-05-25 22:38:41
Autor: Gotfryd Smolik news
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On Wed, 20 May 2015, Shrek wrote:

On 2015-05-20 12:37, Piotr Ratyński wrote:

Nie do końca, bo jednak za przej¶cie przy czerwonym ¶wietle grozi w
Niemczech kara...

To w końcu wolno czy nie wolno? Bo wcze¶niej pisałe¶, że wolno, teraz że grozi za to kara;)

  O ile się dobrze rozumiem:
- w Anglii nie ma kary
- w Niemczech formalnie jest kara, ale "martwa".

  Przetłumaczę na polski: FORMALNIE, w Polsce obowi±zuje przepis konwencji,
nakazuj±cy kieruj±cemu "zwolnić odpowiednio" przed pasami.
  Kto¶ dostał za niestosowanie się mandat?
  Podpowiem: patrol nie ma "podpowiedzi" w "cenniku mandatów" :P
  Zdaje się nie ma również "wytycznych".
  W efekcie jest nic-nic-nic-nic-grzywna w razie wypadku (bo kto by
sprawę do s±du kierował, jak wypadku nie ma).
  Jakby skasować pozycję przechodzenia na czerwonym z "cennika"
(nawet tylko z cennika, nie znosz±c całkiem kary) efekt MÓGŁBY
być podobny do "niemieckiego".

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-05-26 01:13:54
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu poniedziałek, 25 maja 2015 23:29:31 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news
  O ile się dobrze rozumiem:
- w Anglii nie ma kary
- w Niemczech formalnie jest kara, ale "martwa".

  Przetłumaczę na polski: FORMALNIE, w Polsce obowi±zuje przepis konwencji,
nakazuj±cy kieruj±cemu "zwolnić odpowiednio" przed pasami.
  Kto¶ dostał za niestosowanie się mandat?
  Podpowiem: patrol nie ma "podpowiedzi" w "cenniku mandatów" :P
  Zdaje się nie ma również "wytycznych".
  W efekcie jest nic-nic-nic-nic-grzywna w razie wypadku (bo kto by
sprawę do s±du kierował, jak wypadku nie ma).
  Jakby skasować pozycję przechodzenia na czerwonym z "cennika"
(nawet tylko z cennika, nie znosz±c całkiem kary) efekt MÓGŁBY
być podobny do "niemieckiego".

Dokładnie tak. --
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-26 13:25:41
Autor: m
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu 25.05.2015 o 22:38, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 20 May 2015, Shrek wrote:

> On 2015-05-20 12:37, Piotr Ratyński wrote:
>
>> Nie do końca, bo jednak za przej¶cie przy czerwonym ¶wietle grozi w
>> Niemczech kara...
>
> To w końcu wolno czy nie wolno? Bo wcze¶niej pisałe¶, że wolno, teraz że > grozi za to kara;)
  O ile się dobrze rozumiem:
- w Anglii nie ma kary
- w Niemczech formalnie jest kara, ale "martwa".

  Przetłumaczę na polski: FORMALNIE, w Polsce obowi±zuje przepis konwencji,
nakazuj±cy kieruj±cemu "zwolnić odpowiednio" przed pasami.
  Kto¶ dostał za niestosowanie się mandat?
  Podpowiem: patrol nie ma "podpowiedzi" w "cenniku mandatów" :P
  Zdaje się nie ma również "wytycznych".
  W efekcie jest nic-nic-nic-nic-grzywna w razie wypadku (bo kto by
sprawę do s±du kierował, jak wypadku nie ma).
  Jakby skasować pozycję przechodzenia na czerwonym z "cennika"
(nawet tylko z cennika, nie znosz±c całkiem kary) efekt MÓGŁBY
być podobny do "niemieckiego".

Nawiasem mówi±c, czy takie "zniknięcie" z cennika by było konstytucyjne?

p. m.

Data: 2015-05-26 13:32:52
Autor: johnkelly
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu 2015-05-26 o 13:25, m pisze:

   Jakby skasować pozycję przechodzenia na czerwonym z "cennika"
(nawet tylko z cennika, nie znosz±c całkiem kary) efekt MÓGŁBY
być podobny do "niemieckiego".

Nawiasem mówi±c, czy takie "zniknięcie" z cennika by było konstytucyjne?

A z jakiego powodu miałoby nie być?

p. m.





Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... ksi±żka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2015-05-30 15:37:48
Autor: Gotfryd Smolik news
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On Tue, 26 May 2015, m wrote:

W dniu 25.05.2015 o 22:38, Gotfryd Smolik news pisze:

  Przetłumaczę na polski: FORMALNIE, w Polsce obowi±zuje przepis konwencji,
nakazuj±cy kieruj±cemu "zwolnić odpowiednio" przed pasami.
  Kto¶ dostał za niestosowanie się mandat?
  Podpowiem: patrol nie ma "podpowiedzi" w "cenniku mandatów" :P
  Zdaje się nie ma również "wytycznych".
  W efekcie jest nic-nic-nic-nic-grzywna w razie wypadku (bo kto by
sprawę do s±du kierował, jak wypadku nie ma).
  Jakby skasować pozycję przechodzenia na czerwonym z "cennika"
(nawet tylko z cennika, nie znosz±c całkiem kary) efekt MÓGŁBY
być podobny do "niemieckiego".

Nawiasem mówi±c, czy takie "zniknięcie" z cennika by było konstytucyjne?

  Nieeleganck± "bo nie odpowiada się pytaniem na pytanie", ale skuteczn±
wersję odpowiedzi wła¶nie zacytowałe¶ :)
  Większymi literami: a brak pozycji cennika za zachowanie "nie stosowanie
się do obowi±zku zwolnienia odpowiednio przed przej¶ciem dla pieszych"
jest konstytucyjny?

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-05-10 13:21:58
Autor: Andrzej Ozieblo
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
Piotr Ratyński pisze:

Nigdy nie byłem fanem niemieckiej mentalno¶ci, bo jako cało¶ć zupełnie
mi nie odpowiada, ale niektóre cechy chętnie bym zaadoptował.

Piotrze, bo¶ Poznaniak. Poznaniacy do tacy polscy Niemcy. :) Niekiedy bardziej niemieccy niz sami (rdzenni) Niemcy. Mam duzo rodziny w Poznaniu. A do tego sa to "Szkoci wyrzuceni z kraju za rozrzutnosc". :)

Szczerze mowic, pomimo bolesnej historii, wieloletniej propagandy, 6 mln Zydow wymordowanych w imie durnej ideologii, itp. najblizej mi wlasnie do Niemcow. Najlepiej mi sie sie z nimi rozmawia. Najlepiej wymienia mysli. Nie, nie chcialbym tam mieszkac, a okazji do przeprowadzki nie brakowalo, ale ich rozwiazania drogowe, w tym podejscie do komunikacji rowerowej, uwazam za najlepsze na swiecie. Nie przesadzaja w zadna strone.

Data: 2015-05-10 05:41:40
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu niedziela, 10 maja 2015 13:22:04 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
Piotrze, bo¶ Poznaniak. Poznaniacy do tacy polscy Niemcy. :) Niekiedy
 bardziej niemieccy niz sami (rdzenni) Niemcy. Mam duzo rodziny w Poznaniu. A do tego sa to "Szkoci wyrzuceni z kraju za rozrzutnosc".
:)

Cu¶ w tym jest na rzeczy... :-D

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-11 11:47:17
Autor: Leszek Karlik
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe"
On Sun, 10 May 2015 00:13:32 +0200, Piotr RatyĹ„ski <odziu11@gmail.com>  wrote:

[...]
Absurdem jest zwalczanie np. rasizmu przez zaprzeczanie oczywistym
faktom.  A niezaprzeczalnym faktem jest, ĹĽe jak dotÄ…d do rozwoju
cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub wniosły niewiele i że z
tego względu można je nazywać gorszymi.

"Rasa" jako taka to bardzo nienaukowe podejście, równie dobrze co
można twierdzić ze zaprzeczanie frenologii to zaprzeczanie oczywistym
faktom.

Rozwój cywilizacji był dziełem określonych kultur, a nie określonych
ras. To, że w danej kulturze dominowali ludzie o określonym odcieniu
skóry niespecjalnie ma wpływ na biologię ich mózgu.

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/

Data: 2015-05-11 04:04:36
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu poniedziałek, 11 maja 2015 11:47:19 UTC+2 użytkownik Leszek Karlik napisał:
"Rasa" jako taka to bardzo nienaukowe podej¶cie, równie dobrze co można twierdzić ze zaprzeczanie frenologii to zaprzeczanie
oczywistym faktom.

Rozwój cywilizacji był dziełem okre¶lonych kultur, a nie okre¶lonych ras. To, że w danej kulturze dominowali ludzie o okre¶lonym odcieniu skóry niespecjalnie ma wpływ na biologię ich mózgu.

A czy ja tu pisałem jak±¶ rozprawę naukow±? Słowo rasa jest
jednoznacznie okre¶lone w słowniku j, polskiego i w encyklopedii, oraz
jest popularnie używane do okre¶lenie grup ludzi o dziedzicznie
odmiennym wygl±dzie. To, że kto¶ ma mózg, to jeszcze nie znaczy, że go
używa, co łatwo można zauważyć nawet w obrębie jednej rasy, a cóż
dopiero bior±c pod uwagę rożne rasy. Słowo "kultury" używane jest w
archeologii do okre¶lenia ludów, czy grup plemiennych, co również można
interpretować jako grupy etniczne lub rasowe. Czy biologia mózgu miała,
czy też nie miała wpływu na osi±gnięcia poszczególnych ras, to jest
temat ciekawy, ale to nie miejsce, ani ja nie mam ochoty na dyskusje
akademickie.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-11 17:48:15
Autor: Leszek Karlik
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe"
On Mon, 11 May 2015 13:04:36 +0200, Piotr RatyĹ„ski <odziu11@gmail.com>  wrote:

[...]
"Rasa" jako taka to bardzo nienaukowe podejście, równie dobrze co
można twierdzić ze zaprzeczanie frenologii to zaprzeczanie
oczywistym faktom.

Rozwój cywilizacji był dziełem określonych kultur, a nie określonych
ras.
[...]
A czy ja tu pisałem jakąś rozprawę naukową?

Pisałeś, że rasizm jest oparty w niezaprzeczalnych faktach, tymczasem
badania naukowe pokazały, że wcale nie jest.

Czy biologia mĂłzgu miaĹ‚a, czy teĹĽ nie miaĹ‚a wpĹ‚ywu na osiÄ…gniÄ™cia poszczegĂłlnych ras, to jest temat ciekawy, ale to nie miejsce, anija nie  mam ochoty na dyskusje akademickie.

No to nie pisz "rasizm jest oparty na niezaprzeczalnych faktach", tylko
"moim zdaniem rasizm jest sensowny", w momencie przechodzenia na dyskusje
o obiektywnej rzeczywistości (czyli tych Twoich rzekomo niezaprzeczalnych
rzekomo faktach) metoda naukowa jest jedynym narzędziem pozwalającym
ustalić, czy niemieckie wymysły o rasie aryjskiej i ich późniejsze
zĹ‚agodzone pochodne majÄ… jakikolwiek sens (hint: badania DNA i  neurobiologia
pokazały, że nie mają).

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/

Data: 2015-05-11 10:35:09
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu poniedziałek, 11 maja 2015 17:48:17 UTC+2 użytkownik Leszek Karlik napisał:
Pisałe¶, że rasizm jest oparty w niezaprzeczalnych faktach,
tymczasem badania naukowe pokazały, że wcale nie jest.

Nieprawda, nie pisałem o rasizmie, a jedynie o walce z rasizmem, a tym
samym nie pisałem też na czym rasizm jest oparty.

No to nie pisz "rasizm jest oparty na niezaprzeczalnych faktach",
tylko "moim zdaniem rasizm jest sensowny", w momencie przechodzenia
na dyskusje o obiektywnej rzeczywisto¶ci (czyli tych Twoich rzekomo
niezaprzeczalnych rzekomo faktach) metoda naukowa jest jedynym
narzędziem pozwalaj±cym ustalić, czy niemieckie wymysły o rasie
aryjskiej i ich póĽniejsze złagodzone pochodne maj± jakikolwiek sens
(hint: badania DNA i neurobiologia pokazały, że nie maj±).

Masz prawo nie rozumieć tego co napisałem, więc jeszcze raz bardziej
łopatologicznie:
Absurdem jest walka z _jakimkolwiek_ pogl±dem poprzez negowanie faktów.
które s± bezsprzeczne i oczywiste. Z rasizmem czyli dyskryminacj± rasow±
należy walczyć wszelkimi sposobami, ale nie przez negowane faktu, że nie
wszystkie rasy miały taki sam wkład w tworzenie cywilizacji, bo to stan
rzeczywisto¶ci nie do obalenia. I nie potrzeba tutaj być naukowcem,
wystarczy do tego tzw. chłopski rozum".

A po akademicku:
Fakt, że s± rasy, które nie wniosły nic lub wniosły niewiele do rozwoju
cywilizacji, nie ma nic wspólnego z tym, że jakie¶ rasy s± gorsze
biologicznie, czy intelektualnie. Było to splotem rożnych czynników,
które wszystkie pewnie s± nie do ustalenia, a przykładowo: sprzyjaj±ce
lub nie położenie geograficzne, ¶rodowisko naturalne, gęsto¶ć
zaludnienia, system polityczny, gospodarczy i religijny, wojny i
rewolucje, emigracje, niewolnictwo, odmienne choroby (epidemie) w
regionie itp. Europejczycy poprzez splot sprzyjaj±cych wydarzeń uzyskali
spora przewagę technologiczn± nad pozostałymi kontynentami i j±
wykorzystali, niestety nie jest to powodem do dumy, bo przez to
zatrzymali rozwój innych ras, co też miało wpływ na ich wkład do rozwoju.
Ja¶niej już nie potrafię.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-11 10:46:49
Autor: Olivander
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu poniedziałek, 11 maja 2015 19:35:11 UTC+2 użytkownik Piotr Ratyński napisał:
splotem rożnych czynników,
które wszystkie pewnie s± nie do ustalenia, a przykładowo: sprzyjaj±ce
lub nie położenie geograficzne, ¶rodowisko naturalne, gęsto¶ć
zaludnienia, system polityczny, gospodarczy i religijny, wojny i
rewolucje, emigracje, niewolnictwo, odmienne choroby (epidemie)
Widzę wpływ Jareda Diamonda. Niezłe polskie tłumaczenia też już s±.
Powinna być obowi±zkowa literatura. I Suvorow. I Davies.

Rowerowe odniesienie pewne też jest ;-) To nie przypadek, że my tu mamy trudniej
niż inni choćby w Europie.

Data: 2015-05-11 20:03:32
Autor: m
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu 11.05.2015 o 19:35, Piotr Ratyński pisze:
Fakt, że s± rasy, które nie wniosły nic lub wniosły niewiele do rozwoju
cywilizacji, nie ma nic wspólnego z tym, że jakie¶ rasy s± gorsze
biologicznie, czy intelektualnie.

A jeszcze wczoraj pisałe¶ tak "A niezaprzeczalnym faktem jest, że jak
dot±d do rozwoju cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub wniosły
niewiele i że z tego względu można je nazywać gorszymi."

p. m.

Data: 2015-05-11 11:32:19
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu poniedziałek, 11 maja 2015 20:03:35 UTC+2 użytkownik m napisał:
Fakt, że s± rasy, które nie wniosły nic lub wniosły niewiele do
rozwoju cywilizacji, nie ma nic wspólnego z tym, że jakie¶ rasy s±
gorsze biologicznie, czy intelektualnie.

A jeszcze wczoraj pisałe¶ tak "A niezaprzeczalnym faktem jest, że
jak dot±d do rozwoju cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub
wniosły niewiele i że z tego względu można je nazywać gorszymi."

A w czym widzisz tu jak±¶ rozbieżno¶ć?
Warto¶ciowanie jest tu proste, wniosły - lepsze, nie wniosły - gorsze,
ale nie znaczy to, że rasy były gorsze biologicznie czy intelektualnie.
Podobnie jak dał - lepszy, nie dał - gorszy, ale to nie znaczy, że głupszy.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-11 22:15:45
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-11 19:35, Piotr Ratyński wrote:
regionie itp. Europejczycy poprzez splot sprzyjających wydarzeń uzyskali
spora przewagę technologiczną nad pozostałymi kontynentami i ją
wykorzystali, niestety nie jest to powodem do dumy, bo przez to
zatrzymali rozwój innych ras, co też miało wpływ na ich wkład do rozwoju.

No z tą przewagą technologiczną, to ja bym tak nie szalał.
Bliski Wschód i okolice miały przewagę przez istotnie większą część
opisanej historii homo sapiens, bo to u nich przez tysiące lat był
dobry klimat; trwały wojny, podboje itp.
Dziś jakby kosmita wylądował na Ziemi, to też nie lada zadaniem byłoby
przekonanie go, że Europa jest technologicznym zagłębiem (co
niekoniecznie wiąże się z poziomem badań naukowych). :)

Europa od Imperium Rzymskiego do XIX wieku miała zdecydowaną przewagę
*militarną*. Dlatego podbiliśmy większość planety, dlatego wszędzie
mówi się po angielsku i dlatego 3/4 ludzkości nie potrafi używać
papieru toaletowego.

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-16 20:02:28
Autor: Jacek Maciejewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
Dnia Mon, 11 May 2015 22:15:45 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

dlatego 3/4 ludzko¶ci nie potrafi używać
papieru toaletowego.

Ale używaj± wody, z całkiem dobrym o ile nie lepszym skutkiem.
--
Jacek
Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległo¶ci Stanów Zjednoczonych  1300 słów.
Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.

Data: 2015-05-16 23:40:00
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-16 20:02, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Mon, 11 May 2015 22:15:45 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

dlatego 3/4 ludzkości nie potrafi używać
papieru toaletowego.

Ale używają wody, z całkiem dobrym o ile nie lepszym skutkiem.

Widać, że zupełnie nie zrozumiałeś tekstu.
3/4 ludzkości używa papieru toaletowego tak jak Europejczycy, bo
od EuropejczykĂłw go dostali.

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-12 10:32:44
Autor: MichałG
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
Piotr Ratyński pisze:
W dniu sobota, 9 maja 2015 14:58:39 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
Nie - nie wolno - przepis jest przepis i zabrania wprost. Więc nie
wolno - co najwyżej nic za to nie grozi. Ale dalej nie wolno jakby
oni byli tacy ordnung muss sein to by karnie stali na czerwonym. A
nie stoj± i dziwi± się, że u nas w kraju anarchii i nitorycznego
olewania przepisów jednak Polacy stoj±.

Tu bym dyskutował - co "lepsi" wywołali wojnę i dopuszczali się największych skurwysyństw w imię "praworz±dno¶ci".

Schodzi na off toppic, więc proponuję zakończyć zanim dojdziemy do
tego, że prawdziwi Niemcy, to ci co ich teraz dla niepoznaki
Hitlerowcami nazywaj±. Ci wła¶nie słunęli z przestrzegania przepisów
i rozkazów.

Absurdem jest zwalczanie np. rasizmu przez zaprzeczanie oczywistym faktom.  A niezaprzeczalnym faktem jest, że jak dot±d do rozwoju
cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub wniosły niewiele i że z
tego względu można je nazywać gorszymi. Podobnie absurdem jest
zwalczanie faszyzmu, przez zaprzeczanie oczywistemu faktowi, że Niemcy
maj± _niektóre_ cechy charakteru lepsze niż Polacy. A to, że większo¶ć
"rasowych" Niemców, to córki i synowie SS-manów, w żaden sposób tego
faktu nie zmienia.
Nigdy nie byłem fanem niemieckiej mentalno¶ci, bo jako cało¶ć zupełnie
mi nie odpowiada, ale niektóre cechy chętnie bym zaadoptował.

he.... juz żołnierze walecznej Armii Czerwonej  postarali się by wybic Niemcom (przynajmniej tym wschodnim) przekonania i marzenia o germańskiej czysto¶ci rasowej.....

PozdrawiamM

Data: 2015-05-16 20:05:44
Autor: Jacek Maciejewski
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
Dnia Tue, 12 May 2015 10:32:44 +0200, MichałG napisał(a):

A niezaprzeczalnym faktem jest, że jak dot±d do rozwoju
cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub wniosły niewiele i że z
tego względu można je nazywać gorszymi

Jest pytanie czy tzw. "cywilizacja" to najlepszy możliwy progers
gatunku. Skutki jak na razie s± opłakane - przymus zysku, rujnacja
¶rodowiska naturalnego, dysproporcje w dochodach, przeludnienie ...
--
Jacek
Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległo¶ci Stanów Zjednoczonych  1300 słów.
Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.

Data: 2015-05-16 13:48:28
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu sobota, 16 maja 2015 20:05:45 UTC+2 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

A niezaprzeczalnym faktem jest, że jak dot±d do rozwoju
cywilizacji niektóre rasy nie wniosły nic lub wniosły niewiele i
że z tego względu można je nazywać gorszymi

Jest pytanie czy tzw. "cywilizacja" to najlepszy możliwy progers gatunku. Skutki jak na razie s± opłakane - przymus zysku, rujnacja ¶rodowiska naturalnego, dysproporcje w dochodach, przeludnienie ...


Jak na razie to nie wiadomo nawet czy nasz gatunek to możliwie najlepszy
progres, więc co tu dopiero mówić o cywilizacji. Doskonało¶ć i człowiek
pozostaj± w sprzeczno¶ci, zreszt± wszystko co żyje jest niedoskonałe, bo
podlega zmian±, a doskonało¶ć już się zmieniać nie musi.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-16 23:56:53
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-16 20:05, Jacek Maciejewski wrote:
Jest pytanie czy tzw. "cywilizacja" to najlepszy moĹĽliwy progers
gatunku. Skutki jak na razie są opłakane - przymus zysku, rujnacja
środowiska naturalnego, dysproporcje w dochodach, przeludnienie ...

yyyy...

Nie wiem co to jest "przymus zysku", ale dÄ…ĹĽenie do gromadzenia
bogactwa jest zupełnie naturalne.

Z "rujnacją środowiska" trudno się zgodzić, ale to raczej problem
na dłuższą wypowiedź, więc odpuszczę.

Dysproporcje w dochodach są chyba wręcz pożądane. Nie chcesz zarabiać
więcej niż sąsiad?

Przeludnienie to taki mit, ĹĽe ja pierdzielÄ™. SzczegĂłlnie z punktu
widzenia Polski.
Kiedy się urodziłem było nas 5 mld i to był wielki problem. Potem
pękła 6-stka i już podobno nadchodził koniec świata, a 7 mieliśmy
nigdy nie przetrwać. 7 mld ludzi doliczono się w 2011 roku.
Jest jeszcze cała masa powierzchni planety, gdzie nikt nie mieszka,
nikt niczego nie uprawia i niczego nie wydobywa.
Pewnie koło 2050 dożyjemy 10 mld - zobaczymy, jaki wtedy będzie
prognozowany limit populacji...

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-17 01:24:50
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu sobota, 16 maja 2015 22:55:19 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Nie wiem co to jest "przymus zysku", ale d±żenie do gromadzenia bogactwa jest zupełnie naturalne.

Arywizm, czyli to co teraz rz±dzi, przeciwieństwo rzetelno¶ci i
moralno¶ci. Wy¶cig szczurów, czy to jest naturalne... hmm...

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-18 00:56:31
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-17 10:24, Piotr Ratyński wrote:
W dniu sobota, 16 maja 2015 22:55:19 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Nie wiem co to jest "przymus zysku", ale dÄ…ĹĽenie do gromadzenia
bogactwa jest zupełnie naturalne.

Arywizm, czyli to co teraz rządzi, przeciwieństwo rzetelności i
moralności. Wyścig szczurów, czy to jest naturalne... hmm...

Oj nie, nie, nie.
Jacek w kolejnej wypowiedzi skonkretyzował, że bogaci faceci wyrywają
lepsze dziewczyny. Czyli jest to jak najbardziej naturalna potrzeba.
Z kolei moralność to byt niezwykle subiektywny i zmienny w czasie,
o czym dalej, więc proponowałbym się tym argumentem zbyt często nie
podpierać. :D

Przechodzenie do arywizmu jest trochÄ™ niepowaĹĽne. PrzecieĹĽ odsetek
ludzi, ktĂłrzy pomnaĹĽanie majÄ…tku stawiajÄ… wyĹĽej niĹĽ podstawowe zasady
moralne, jest naprawdę znikomy. Nie sądzę, aby wiele osób było
w stanie kogoś skrzywdzić fizycznie tylko po to, aby pozbyć się
konkurencji. Np. dość rzadko słyszymy o morderstwach konkurentów
w korporacjach, które są stawiane za przykład "wyścigu szczurów".
To tak, jakbyś wszystkich sportowców podejrzewał o doping, podczas
gdy wiemy, że większość prawa nie łamie. Koksują się w dopuszczalnych
granicach - tak jak większość społeczeństwa (kawa, napoje energetyczne).

Tymczasem mordowanie i okaleczanie konkurentów do bogactwa było
czymś zupełnie powszechnym od początku istnienia człowieka do wczesnej
nowożytności. Jest także zupełnie normalne u większości innych gatunków
na planecie. Np. większość samców ssaków jest w stanie zabić konkurenta
do baby. My z tego wyrośliśmy lata temu, choć bójki na podwórku się
zdarzajÄ…. :)

Warto tu zaznaczyć, że nawet w czasach nie tak dawnych, kiedy mieliśmy
już prawo i zabijanie było generalnie zabronione, pojedynki na śmierć
o ziemię, babę czy jakieś byle co były jak najbardziej moralne, a wręcz
pożądane. Tak to jest z tą moralnością właśnie. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-19 01:51:22
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu niedziela, 17 maja 2015 23:54:56 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Nie wiem co to jest "przymus zysku", ale d±żenie do gromadzenia bogactwa jest zupełnie naturalne.

Arywizm, czyli to co teraz rz±dzi, przeciwieństwo rzetelno¶ci i moralno¶ci. Wy¶cig szczurów, czy to jest naturalne... hmm...

Oj nie, nie, nie. Jacek w kolejnej wypowiedzi skonkretyzował, że
bogaci faceci wyrywaj± lepsze dziewczyny. Czyli jest to jak
najbardziej naturalna potrzeba.

Taa... Co za płycizna. Każdy z tych naprawdę bogatych facetów za ułamek
swojego bogactwa, może wyrwać cokolwiek zapragnie, wiec po co im reszta
maj±tku? Najbogatsi to ok. 4% ludzko¶ci i co, oni dymaj±, a reszta się oblizuje? A co z bogatymi kobietami?

Z kolei moralno¶ć to byt niezwykle subiektywny i zmienny w czasie, o
czym dalej, więc proponowałbym się tym argumentem zbyt często nie podpierać. :D

Moralno¶ć jest jak najbardziej obiektywna i do¶ć ¶ci¶le okre¶lona dla
konkretnego człowieka, jednostka nie żyje jako człowiek in abstracto,
lecz jako dziecko swojej rodziny, rasy, narodu, epoki; jest obywatelem
swojego kraju, członkiem okre¶lonej grupy społecznej i zawodowej;
wyznaje okre¶lone pogl±dy religijne, metafizyczne, filozoficzne. A, że
ogólnie moralno¶ć jest subiektywna, owszem tak, ale nie będę się w
swojej ocenie kierował przecież moralno¶ci± plemiona ludożerców..

Przechodzenie do arywizmu jest trochę niepoważne. Przecież odsetek ludzi, którzy pomnażanie maj±tku stawiaj± wyżej niż podstawowe
zasady moralne, jest naprawdę znikomy.

Jeżeli uważasz, że praca najemna to pomnażanie maj±tku, wtedy tak, ale
ci co naprawdę pomnażaj± swój maj±tek, to moim zdaniem nie należ± do
grupy pracuj±cej najemnie i o nich my¶lałem pisz±c o arywizmie.
Nie s±dzę, aby wiele osób było w stanie kogo¶ skrzywdzić fizycznie
tylko po to, aby pozbyć się konkurencji. Np. do¶ć rzadko słyszymy o
morderstwach konkurentów w korporacjach, które s± stawiane za
przykład "wy¶cigu szczurów". To tak, jakby¶ wszystkich sportowców
podejrzewał o doping, podczas gdy wiemy, że większo¶ć prawa nie
łamie. Koksuj± się w dopuszczalnych granicach - tak jak większo¶ć
społeczeństwa (kawa, napoje energetyczne)

Tymczasem mordowanie i okaleczanie konkurentów do bogactwa było czym¶
zupełnie powszechnym od pocz±tku istnienia człowieka do wczesnej nowożytno¶ci. Jest także zupełnie normalne u większo¶ci innych
gatunków na planecie. Np. większo¶ć samców ssaków jest w stanie zabić
konkurenta do baby. My z tego wyro¶li¶my lata temu, choć bójki na
podwórku się zdarzaj±. :)

Warto tu zaznaczyć, że nawet w czasach nie tak dawnych, kiedy
mieli¶my już prawo i zabijanie było generalnie zabronione, pojedynki
na ¶mierć o ziemię, babę czy jakie¶ byle co były jak najbardziej
moralne, a wręcz poż±dane. Tak to jest z t± moralno¶ci± wła¶nie. :)

O czym Ty mówisz to rozumiem, tylko nie rozumiem co ma piernik do
wiatraka. Ja mówię o rzetelno¶ci i moralno¶ci wytwórców dóbr
naturalnych, która zanika, bo zysk stal się najważniejszym bogiem, a
będ±c rzetelnym i moralnym trudno obecnie takowy osi±gn±ć. St±d
powszechny zalew tandety i produktów psuj±cych się zaraz po skończeniu
gwarancji i to jest wła¶nie powodowane przez w/w "przymus zysku".

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-17 11:25:14
Autor: Jacek Maciejewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
Dnia Sat, 16 May 2015 23:56:53 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

Nie wiem co to jest "przymus zysku", ale d±żenie do gromadzenia
bogactwa jest zupełnie naturalne.
Nie wiesz bo masz klapki na oczach. Od jakich¶ 10 tys. lat od kiedy
przeszli¶my od gospodarki łowiecko-zbierackiej na rolnictwo i hodowlę
wyznacznik atrakcyjno¶ci seksualnej mężczyzny i kobiety przeniósł się z
ilo¶ci przyniesionej do wieczora zwierzyny czy orzechów (czyli
skuteczno¶ci w łowach) na zasoby maj±tkowe. A stało się tak ponieważ
zaistniała sytuacja w jakiej nie trzeba było się przemieszczać więc
wielki maj±tek nie sprawiał kłopotu oraz że po raz pierwszy zaistniały
wrunki do wytworzenia nadwyżki produkcyjnej któr± można było
przechwycić.  I tak jest do tej pory - mężczyĽni  majętni maj± wszystkie
kobiety i prawo czyli skuteczno¶ć działania. Ci ubodzy pozostaj± w
desperacji i frustracji i generuj± przestępczo¶ć usiłuj±c się dorobić
maj±tku i znaczenia. Ale to elementarz, co ja się tu produkuję, poczytaj
sobie antropologów czy socjologów.

Z "rujnacj± ¶rodowiska" trudno się zgodzić, ale to raczej problem
na dłuższ± wypowiedĽ, więc odpuszczę.
Ostatni samiec nosorożca białego umiera na twoich oczach, ostatnich
kilka tys. tygrysów woła o pomoc w telewizji, chińczycy cudem uchowali
pandę ale delfin z Huangho im wymarł zanim się połapali, wycięli¶my
połowę amazonii, ¶rednia temp. wzrosła o stopień i zaczynaj± wymierać
populacje raf koralowych, nasze pożal się boże polskie lasy to w
rzeczywisto¶ci przemysłowa uprawa sosny i pustynia biologiczna a kiedy
zdechł ostatni tur to se poszukaj sam. Narysuj sobie ekstrapolację tych
trendów i się dowiesz kiedy zostaniemy sami z karaluchami i szczurami.

Dysproporcje w dochodach s± chyba wręcz poż±dane. Nie chcesz zarabiać
więcej niż s±siad?
Europa patrzy z przerażeniem na napływ emigrantów z południa, żyj±cych
tam za dolara dziennie a może i mniej. Jak ich zasymilować, a może
zatrzasn±ć granice a łodzie odholowywać do Afryki? 100 oligarchów w
Rosji zawłaszczyło ponad połowę maj±tku narodowego. Czyli każdemu
ruskowi ukradło parę tys. dolarów. Ruscy wielbi± Putina i olewaj±
kradzież bo se za ni± kupili dumę a jak się żyje na ruskiej prowincji to
sobie poczytaj u reporterów. Na skutek pauperyzacji ludno¶ci Putin jest
zmuszony podsuwać im zewnętrzne zagrożenie i pobrzękuje szabelk±.
Wymieraj± ostatni zapici lokalesi na Syberii. Głodni rozmywaj± cienk±
glebę amazonii szukaj±c złota czy kamieni. Skutek tego - zatrucie rzek
mułem i rtęci±. Despracja i strach przed jutrem jak szeroko spojrzeć. A
ty dostrzegasz tylko różnicę względem s±siada z klatki schodowej? :)

Przeludnienie to taki mit, że ja pierdzielę. Szczególnie z punktu
widzenia Polski.
Kiedy się urodziłem było nas 5 mld i to był wielki problem. Potem
pękła 6-stka i już podobno nadchodził koniec ¶wiata, a 7 mieli¶my
nigdy nie przetrwać. 7 mld ludzi doliczono się w 2011 roku.
Jest jeszcze cała masa powierzchni planety, gdzie nikt nie mieszka,
nikt niczego nie uprawia i niczego nie wydobywa.
Pewnie koło 2050 dożyjemy 10 mld - zobaczymy, jaki wtedy będzie
prognozowany limit populacji...
Jasne. Cała Sahara jest niezamieszkała. Smiało, wyprowadzaj się... 3/4
ludzko¶ci mieszka na terenach nie nadaj±cych się do zamieszkania, na
jakie trafili w wyniku przegranej konkurencji z silniejszymi. Lem który
miał kiepełę dużo lepsz± niż ja czy ty, za główne zagrożenie
cywilizacyjne upatrywał wła¶nie niepohamowany wzrost ludno¶ci. I to za
zagrożenie nieuchronne. Ja podzielem jego zdanie, musimy przej¶ć przez
to ucho igielne bo nie znamy metod zapobiegnięcia. Pytanie jedynie o to
jakie będ± straty na ¶rodowisku. Raczej w±tpię bym chciał mieszkać na
Ziemi po tym przej¶ciu.


--
Jacek
Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległo¶ci Stanów Zjednoczonych  1300 słów.
Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.

Data: 2015-05-18 00:34:49
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-17 11:25, Jacek Maciejewski wrote:
Nie wiesz bo masz klapki na oczach. Od jakichĹ› 10 tys. lat od kiedy
przeszliśmy od gospodarki łowiecko-zbierackiej na rolnictwo i hodowlę
wyznacznik atrakcyjności seksualnej mężczyzny i kobiety przeniósł się z
ilości przyniesionej do wieczora zwierzyny czy orzechów (czyli
skuteczności w łowach) na zasoby majątkowe. A stało się tak ponieważ
zaistniała sytuacja w jakiej nie trzeba było się przemieszczać więc
wielki majątek nie sprawiał kłopotu oraz że po raz pierwszy zaistniały
wrunki do wytworzenia nadwyżki produkcyjnej którą można było
przechwycić.  I tak jest do tej pory - mężczyĹşni  majÄ™tni majÄ… wszystkie
kobiety i prawo czyli skuteczność działania. Ci ubodzy pozostają w
desperacji i frustracji i generują przestępczość usiłując się dorobić
majÄ…tku i znaczenia. Ale to elementarz, co ja siÄ™ tu produkujÄ™, poczytaj
sobie antropologĂłw czy socjologĂłw.

[ Naprawdę wzruszył (a może zmartwił?) mnie cały Twój post, więc
postanowiłem na niego dość wyczerpująco odpowiedzieć. To raczej mój
ostatni tak długi wywód w najbliższym czasie, ale będę się starał
kontynuować ewentualną dyskusję! :)]

Po pierwsze: pieniądz stał się uniwersalnym wyznacznikiem zdolności
człowieka do radzenia sobie w świecie. Zastąpił różne inne przedmioty,
których używali nasi przodkowie. Co w tym złego?

Masz to wielkie szczęście, że grupy zbieracko-łowieckie wciąż istnieją
(pewnie za kilkadziesiąt lat znikną), więc możesz sobie pojechać do
Afryki i ich spotkać albo obejrzeć dobry dokument nakręcony rok, a nie
stulecie temu.
Potrzeby i dÄ…ĹĽenia majÄ… takie same jak my w naszej komputerowo-
biotechnologicznej cywilizacji. Zmieniają się tylko środki wyrazu.
My mamy pieniądze, tytuły naukowe, ordery wojskowe i medale
sportowe. Oni mają skóry zwierząt, zęby zabitych wrogów itp.

To jasne, że 10 tysięcy lat temu wyznacznikiem męskości było to, jak
celnie się rzucało dzidą w antylopę. Kto dobrze rzucał, ten był bogaty,
znany i zapewniał dobrobyt rodzinie.
Dziś pożądane umiejętności są trochę inne: np. programowanie,
rozwiÄ…zywanie problemĂłw naukowych czy analitycznych i tak dalej.
Poza tym nic się nie zmieniło. Kto jest dobry w rozwiązywaniu aktualnych
problemów, ten może zapewnić rodzinie więcej.
Różnica jest taka, że dzisiejsze umiejętności są bardziej aseksualne,
czyli także kobieta może "wyrywać" na wiedzę, osiągnięcia i pieniądze.
Na "dzidę" raczej nie mogła.

Nie wiem do czego dążysz. Kobiety w XXI wieku powinny się uganiać za
zdolnymi myśliwymi zamiast za białymi kołnierzykami? :D

I zanim ktoś wyskoczy, że rzucanie dzidą było ważniejsze, bo pomagało
bronić swoich na wojnie, to proponuję się dobrze zastanowić. :]

Ostatni samiec nosorożca białego umiera na twoich oczach, ostatnich
kilka tys. tygrysów woła o pomoc w telewizji, chińczycy cudem uchowali

Z całym szacunkiem: nie na moich oczach, bo nigdy białego nosorożca
nie widziałem i najwyraźniej nie zobaczę. Ale nie widziałem też kangura,
a one sobie nieźle radzą. Dinozaury też wymarły i żadnego nie
widziałem. Tak samo neandertalczycy. W historii tej planety wymarło
znacznie więcej gatunków niż dziś istnieje i większość przepadła bez
udziału człowieka.
Oczywiście to my wybiliśmy niektóre gatunki (z mniej lub bardziej
sensownych powodĂłw), ale to takĹĽe nasz upĂłr utrzymuje wiele gatunkĂłw
przy życiu. Zapewne tysiące zwierząt i roślin istnieje dziś tylko
dlatego, że ludzie postanowili utrzymywać je w ogrodach zoologicznych
i botanicznych. I często to wcale nie człowiek je wytrzebił w naturalnym
środowisku tylko - uwaga - *ewolucja*.

pandę ale delfin z Huangho im wymarł zanim się połapali, wycięliśmy
połowę amazonii, średnia temp. wzrosła o stopień i zaczynają wymierać
populacje raf koralowych, nasze poĹĽal siÄ™ boĹĽe polskie lasy to w

Nie chciałbym obrażać Twojego intelektu, bo się słabo znamy raczej.
Widziałeś kiedyś taki wykres?
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Vostok_Petit_data.svg
W ogóle polecam poczytać o cyklach klimatycznych. Choćby tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Ice_age

Jak już mówiłem: dyskusji na temat zmian klimatycznych wolałbym nie
prowadzić (podobnie religijnych i politycznych, bo w rzeczy samej
podobny jest ich charakter).

Europa patrzy z przerażeniem na napływ emigrantów z południa, żyjących
tam za dolara dziennie a może i mniej. Jak ich zasymilować, a może

No i żyliby dalej za 1/10 tego co my i świat by się spokojnie rozwijał.
Kiedyś trzeba było - z całym szacunkiem (fakt!) - pojechać do Afryki
z siatką, żeby tu ściągnąć sprawnego chłopa do pracy na roli albo
przy innych prostych zajęciach. I co? I było im lepiej, choć zazwyczaj
żyli w jakiejśtam niewoli.

Dziś - głównie dzięki Internetowi - miliony mieszkańców Afryki już
wiedzÄ…, ĹĽe w Europie ĹĽyje siÄ™ relatywnie luksusowo, a nasze humanitarne
podejście do życia nie pozwala ich wywozić czy zamykać w obozach pracy.
Tyle, ĹĽe to jest problem i dla Europy i dla Afryki. Tobie siÄ™ wydaje, ĹĽe
to jest wreszcie właściwy obrót rzeczy, nie? Że teraz wszystkim będzie
lepiej? :)

Ludzkość potrzebuje biedniejszych obszarów z tanią siłą
roboczÄ… i bogatszych zapewniajÄ…cych rozwĂłj i oferujÄ…cych lepszy
poziom życia. Zawsze tak było i zawsze będzie (pytanie jakim
kosztem). Ta prawda działa i w skali świata i bardziej lokalnej.
Polska jest niezbyt bogatym zapleczem rolniczo-produkcyjnym Unii
Europejskiej. Mazowsze jest relatywnie biednym zapleczem
rolniczym bogatej Warszawy. Itp itd. Nie może być wszędzie równo,
bo nie wszędzie się równo produkuje.

Jasne. Cała Sahara jest niezamieszkała. Smiało, wyprowadzaj się... 3/4
ludzkości mieszka na terenach nie nadających się do zamieszkania, na
jakie trafili w wyniku przegranej konkurencji z silniejszymi. Lem ktĂłry
miał kiepełę dużo lepszą niż ja czy ty, za główne zagrożenie

Co Ty wiesz o mojej "kiepele" - nie mam pojęcia.
Nie wiem, czy budowanie światopoglądu na podstawie dzieł autora
fantasy to jest najlepszy z możliwych pomysłów.

A te 3/4 ludzkości na terenach nienadających się do zamieszkania, to
też jest niezła fantastyka. To może jakieś istotne przykłady?

SpĂłjrz na tÄ™ listÄ™:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_and_dependencies_by_population
Żeby się za bardzo nie rozdrabniać jadę od góry. :)
Z pierwszej czternastki (Chiny - Etiopia) wyjmujesz NigeriÄ™ i masz 13
krajów, na których terytoriach zamieszkiwały ludy pierwotne. Wtedy było
dużo miejsca i nikt nikogo na gorsze tereny nie wyganiał. Co jeszcze
ważniejsze: do dziś na tych obszarach panują dobre lub wręcz
doskonałe warunki klimatyczne dla człowieka.
W w/w krajach w sumie ĹĽyje jakieĹ› 61% populacji.
Do tego doliczamy UniÄ™ EuropejskÄ… (7%), ktĂłrej obszar do grona
względnie atracyjnych dołączył trochę później.

W rzeczy samej na tle sporej części planety Europa jest raczej
obszarem trudnym do życia. To właśnie ta beznadzieja klimatyczna
zmobilizowała mieszkające tu ludy do rozwoju rolnictwa czy
budownictwa. Jeśli do dziś Ci się wydawało, że Europa jest super,
a w Azji czy Afryce pogoda ludzi nie oszczędza, to proponuję to
jeszcze bardzo dogłębnie przemyśleć...

Ja widzisz mój "kiep" lubi ilościowe konkrety. Bez nich ciężko będzie
Ci mnie do czegokolwiek przekonać. Ale jak znajdziesz poparcie na te
3/4, to chętnie poczytam. :D

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-18 18:46:09
Autor: Andrzej Ozieblo
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
Piotr Kosewski pisze:

[ Naprawdę wzruszył (a może zmartwił?) mnie cały Twój post, więc
postanowiłem na niego dość wyczerpująco odpowiedzieć.

Tak sobie czytam te Twoje i Jacka wypowiedzi i przychodzi mi na mysl stary zydowski kawal. Dwóch skłóconych Zydow udało się do madrego rabina, aby ten rozstrzygnal, ktory z nich ma rację. Rabin wysluchal jednego z nich, pomyslal i powiedzial: - Wiesz co, ty masz rację.
Następnie wysluchal drugiego i po chwili namyslu stwierdzil to samo: - Wiesz co, ty tez masz rację. :)

Data: 2015-05-18 10:31:37
Autor: Rowerex
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu poniedziałek, 18 maja 2015 17:46:18 UTC+1 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
Piotr Kosewski pisze:

> [ Naprawdę wzruszył (a może zmartwił?) mnie cały Twój post, więc
> postanowiłem na niego do¶ć wyczerpuj±co odpowiedzieć.

Tak sobie czytam te Twoje i Jacka wypowiedzi i przychodzi mi na mysl stary zydowski kawal. Dwóch skłóconych Zydow udało się do madrego rabina, aby ten rozstrzygnal, ktory z nich ma rację. Rabin wysluchal jednego z nich, pomyslal i powiedzial: - Wiesz co, ty masz rację.
Następnie wysluchal drugiego i po chwili namyslu stwierdzil to samo: - Wiesz co, ty tez masz rację. :)

Na to jeden z nich - ja mam rację, on ma rację, nie możemy obaj mieć racji... Masz rację - odparł rabin ;-)

To był to też skecz w wykonaniu Benny Hilla

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2015-05-18 19:34:29
Autor: m
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu 18.05.2015 o 19:31, Rowerex pisze:
W dniu poniedziałek, 18 maja 2015 17:46:18 UTC+1 użytkownik Andrzej
Ozieblo napisał:
Piotr Kosewski pisze:

[ Naprawdę wzruszył (a może zmartwił?) mnie cały Twój post, więc postanowiłem na niego do¶ć wyczerpuj±co odpowiedzieć.

Tak sobie czytam te Twoje i Jacka wypowiedzi i przychodzi mi na
mysl stary zydowski kawal. Dwóch skłóconych Zydow udało się do
madrego rabina, aby ten rozstrzygnal, ktory z nich ma rację. Rabin
wysluchal jednego z nich, pomyslal i powiedzial: - Wiesz co, ty
masz rację. Następnie wysluchal drugiego i po chwili namyslu
stwierdzil to samo: - Wiesz co, ty tez masz rację. :)

Na to jeden z nich - ja mam rację, on ma rację, nie możemy obaj mieć
racji... Masz rację - odparł rabin ;-)

To był to też skecz w wykonaniu Benny Hilla

To było też w "Skrzypku na dachu" i w wielu innych miejscach. Bo to
kawał z, nomen omen, brod±. Ale dobry.

p. m. (ten drugi)

Data: 2015-05-20 12:01:57
Autor: Ignac
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu ¶roda, 20 maja 2015 13:16:03 UTC+2 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Widzę że nie mieszkałe¶ w Afryce :) Co możesz wiedzieć o eboli, malarii,
bilharcjozie i setce

W temacie setki, to sprawa się ma tak, że pięć setek to niby pół litra,
ale często to jest nic na dwóch. Rzeczywi¶cie nie mieszkałem w Afryce. Dziękuję.

Data: 2015-05-20 13:22:22
Autor: Jacek Maciejewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
Dnia Mon, 18 May 2015 00:34:49 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

On 2015-05-17 11:25, Jacek Maciejewski wrote:> Po pierwsze: pieni±dz stał się uniwersalnym wyznacznikiem zdolno¶ci
człowieka do radzenia sobie w ¶wiecie. Zast±pił różne inne przedmioty,
których używali nasi przodkowie. Co w tym złego?
A gdzie ja mówiłem o pieni±dzu? Mówiłem o maj±tku. Wprowadzenie
pieni±dza dodatkowo nasiliło i ułatwiło tendencję do gromadzenia maj±tku
przez nielicznych.


Dzi¶ poż±dane umiejętno¶ci s± trochę inne: np. programowanie,
rozwi±zywanie problemów naukowych czy analitycznych i tak dalej.
Poza tym nic się nie zmieniło. Kto jest dobry w rozwi±zywaniu aktualnych
problemów, ten może zapewnić rodzinie więcej.
Różnica jest taka, że dzisiejsze umiejętno¶ci s± bardziej aseksualne,
czyli także kobieta może "wyrywać" na wiedzę, osi±gnięcia i pieni±dze.
Na "dzidę" raczej nie mogła.
Nie wiem do czego d±żysz. Kobiety w XXI wieku powinny się uganiać za
zdolnymi my¶liwymi zamiast za białymi kołnierzykami? :D
Ironia jest zbędna. Można i dzi¶ "wyrwać" kobietę na grę na flecie albo
biegło¶ć w fizyce ale i tak głównym i dominuj±cym kryterium pozostaje
maj±tek.


Ostatni samiec nosorożca białego umiera na twoich oczach, ostatnich
kilka tys. tygrysów woła o pomoc w telewizji, chińczycy cudem uchowali

Z całym szacunkiem: nie na moich oczach, bo nigdy białego nosorożca
nie widziałem i najwyraĽniej nie zobaczę. Ale nie widziałem też kangura,
a one sobie nieĽle radz±. Dinozaury też wymarły i żadnego nie
widziałem. Tak samo neandertalczycy. W historii tej planety wymarło
znacznie więcej gatunków niż dzi¶ istnieje i większo¶ć przepadła bez
udziału człowieka.
Oczywi¶cie to my wybili¶my niektóre gatunki (z mniej lub bardziej
sensownych powodów), ale to także nasz upór utrzymuje wiele gatunków
przy życiu. Zapewne tysi±ce zwierz±t i ro¶lin istnieje dzi¶ tylko
dlatego, że ludzie postanowili utrzymywać je w ogrodach zoologicznych
i botanicznych. I często to wcale nie człowiek je wytrzebił w naturalnym
¶rodowisku tylko - uwaga - *ewolucja*.
Je¶li potraktować cało¶ć działań człowieka jako naturalne, to wymieranie
gatunków staje się ewolucj±, prawda. Ale to tylko sofistyka.
Zdominowanie przez człowieka ekosfery znacznie nasiliło wymieranie
gatunków a to prowadzi do powstawania ¶wiata tak ubogiego że nie wartego
aby w nim żyć.
Że już nie wspomnę o "nie na moich oczach, bo nigdy białego nosorożca
nie widziałem" bo to dowodzi że masz po prostu klapki na oczach. "Moja
chata z kraja..."


Nie chciałbym obrażać Twojego intelektu, bo się słabo znamy raczej.
Widziałe¶ kiedy¶ taki wykres?
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Vostok_Petit_data.svg
W ogóle polecam poczytać o cyklach klimatycznych. Choćby tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Ice_age
Jak już mówiłem: dyskusji na temat zmian klimatycznych wolałbym nie
prowadzić (podobnie religijnych i politycznych, bo w rzeczy samej
podobny jest ich charakter).
Mój kolega mawiał "Nie patrz na to, patrz na bufet", co ci radzę.
Mógłbym jeszcze dodać powiedzenie: "Zza drzew nie widzisz lasu" co też
znakomicie pasuje do twoich pogl±dów na klimat. S± wskaĽniki i
obserwacje które dowodz± ocieplenia klimatu. Ja wolałbym jednak nie
sprawdzać w praktyce czy s± słusznie interpretowane  tylko podmuchać na
zimne :) Wanuatczycy już siedz± na walizkach a ja gdybym wyznawał
podobn± twojej filozofię to bym się ucieszył że Zielona Góra na górce
leży i jej nie zaleje nawet jakwszystkie lody stopniej± i będę na wyspie
:)

No i żyliby dalej za 1/10 tego co my i ¶wiat by się spokojnie rozwijał.
Kiedy¶ trzeba było - z całym szacunkiem (fakt!) - pojechać do Afryki
z siatk±, żeby tu ¶ci±gn±ć sprawnego chłopa do pracy na roli albo
przy innych prostych zajęciach. I co? I było im lepiej, choć zazwyczaj
żyli w jakiej¶tam niewoli.
Czyżby pochwała niewolnictwa i cywilizacyjnej misji europejczyka w
Afryce?

Dzi¶ - głównie dzięki Internetowi - miliony mieszkańców Afryki już
wiedz±, że w Europie żyje się relatywnie luksusowo, a nasze humanitarne
podej¶cie do życia nie pozwala ich wywozić czy zamykać w obozach pracy.
Tyle, że to jest problem i dla Europy i dla Afryki. Tobie się wydaje, że
to jest wreszcie wła¶ciwy obrót rzeczy, nie? Że teraz wszystkim będzie
lepiej? :)
Niby co mi się wydaje, bo nie nad±żam?


Jasne. Cała Sahara jest niezamieszkała. Smiało, wyprowadzaj się... 3/4
ludzko¶ci mieszka na terenach nie nadaj±cych się do zamieszkania, na
jakie trafili w wyniku przegranej konkurencji z silniejszymi. Lem który
miał kiepełę dużo lepsz± niż ja czy ty, za główne zagrożenie

Co Ty wiesz o mojej "kiepele" - nie mam pojęcia.
Nie wiem, czy budowanie ¶wiatopogl±du na podstawie dzieł autora
fantasy to jest najlepszy z możliwych pomysłów.
Nie fantazy tylko SF i nie tylko. Pisanie SF było dla niego zabaw±, tak
naprawdę uważał się za filozofa i wizjonera. A ja mogę tylko
dopowiedzieć że całkiem skutecznego. Umiesz wskazać kogo¶ innego kto
przewidział internet? Czytałe¶ cokolwiek Lema?

A te 3/4 ludzko¶ci na terenach nienadaj±cych się do zamieszkania, to
też jest niezła fantastyka. To może jakie¶ istotne przykłady?
3/4 ludzko¶ci mieszka w pasie wybrzeża i jest narażona na tsunami i
huragany. Co najmniej połowa mieszka na terenach sejsmicznych. Wszystko
było cacy kiedy mieszkali¶my w szałasach, można było je odbudować na
drugi dzień, gorzej jak mamy murowane domy, ulice i samochody. A w skali
mikro: 3/4 mieszkańców Rio mieszka w fawelach na stokach i jest zmywana
z nich z każdym deszczem. Lima jest tak wysoko że lokalesi maj±
przystosowania genetyczne a obcy długo tam nie wytrzymuje. Bangladesz
rokrocznie jest zalewany powodzi±. Listę można ci±gn±ć bez końca.


W rzeczy samej na tle sporej czę¶ci planety Europa jest raczej
obszarem trudnym do życia. To wła¶nie ta beznadzieja klimatyczna
zmobilizowała mieszkaj±ce tu ludy do rozwoju rolnictwa czy
budownictwa. Je¶li do dzi¶ Ci się wydawało, że Europa jest super,
a w Azji czy Afryce pogoda ludzi nie oszczędza, to proponuję to
jeszcze bardzo dogłębnie przemy¶leć...
Widzę że nie mieszkałe¶ w Afryce :) Co możesz wiedzieć o eboli, malarii,
bilharcjozie i setce innch endemicznych w tropikach chorób. Co możesz
wiedzieć o upale 38 st przy wilgotno¶ci 100%...

Ja widzisz mój "kiep" lubi ilo¶ciowe konkrety. Bez nich ciężko będzie
Ci mnie do czegokolwiek przekonać. Ale jak znajdziesz poparcie na te
3/4, to chętnie poczytam. :D
W zasadzie wszysko co chciałem powiedzieć już powiedziałem. Przekonywać
nikogo a w szczególno¶ci ciebie nie zamierzam. Kto zechce, przeczyta i
się zastanowi. I dosyć tej dygresji, to w końcu grupa rowerowa.

--
Jacek
Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległo¶ci Stanów Zjednoczonych  1300 słów.
Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.

Data: 2015-05-21 00:53:57
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-20 13:22, Jacek Maciejewski wrote:
A gdzie ja mówiłem o pieniądzu? Mówiłem o majątku. Wprowadzenie
pieniądza dodatkowo nasiliło i ułatwiło tendencję do gromadzenia majątku
przez nielicznych.

Bzdura.
Przed pieniÄ…dzem ludzie gromadzili majÄ…tek tak samo jak teraz.
Jedyne, co się zmieniło, to łatwy dostęp do inwestowania.
Masz 1. Klikasz 3 razy, czekasz rok i masz 1.02.
Ludzie "inwestowali" już w starożytności, ale wtedy mieli do niego
dostęp tylko Ci bardziej zamożni. Czyli w rzeczy samej: dziś akurat
w tej kwestii biedniejsi majÄ… Ĺ‚atwiej.

Ironia jest zbędna. Można i dziś "wyrwać" kobietę na grę na flecie albo
biegłość w fizyce ale i tak głównym i dominującym kryterium pozostaje
majÄ…tek.

Akurat biegłość w fizyce jest dobrze skorelowana z wielkością majątku.

To chyba oczywiste, ĹĽe majÄ…tek jest kryterium wyboru partnera, a nie
jego nieprzeciętne zdolności. Grą na flecie nikogo nie nakarmisz
i nie wyślesz dzieci na studia. Grą na flecie w znanym zespole już
moĹĽesz.

Jeśli potraktować całość działań człowieka jako naturalne, to wymieranie
gatunkĂłw staje siÄ™ ewolucjÄ…, prawda. Ale to tylko sofistyka.

Albo próbujesz przekręcić moje słowa albo nie ogarniasz.
Gatunki giną po prostu. Ginęły zanim człowiek pojawił się na planecie.
To jest naturalny proces.

Człowiek oczywiście przetrzebił kilka gatunków, ale takie jest życie.
Masowe polowania na zagrożone zwierzęta zakończyły się wraz z
powszechnym przyzwoleniem ponad 100 lat temu. Od tamtej pory populacje
wielu gatunków zostały odbudowane. Np. tzw. nosorożec biały ma 2
podgatunki. Jeden się odrodził w XX wieku, a drugi nie. No cóż poradzić?

Zdominowanie przez człowieka ekosfery znacznie nasiliło wymieranie
gatunków a to prowadzi do powstawania świata tak ubogiego że nie wartego
aby w nim żyć.

Taki głupi komentarz, że aż trudno o kulturalną wypowiedź.
Nasuwa się tylko: jak nie warto żyć i martwisz się przeludnieniem, to
jest niezłe wyjście z tej sytuacji...

Dzięki zdominowaniu planety przez człowieka masz m.in. Internet, dzięki
któremu możesz opowiadać te bajki na usenecie. Ale jeśli wolałbyś żyć
w buszu i polować z dzidą, to już Ci pisałem, że na pewnych obszarach
planety masz wciąż szansę realizować to marzenie...

Mi się zaawansowanie naszej cywilizacji bardzo podoba. Mogę poświęcić
nosoroĹĽca.

Mój kolega mawiał "Nie patrz na to, patrz na bufet", co ci radzę.
Mógłbym jeszcze dodać powiedzenie: "Zza drzew nie widzisz lasu" co też
znakomicie pasuje do twoich poglÄ…dĂłw na klimat. SÄ… wskaĹşniki i
obserwacje które dowodzą ocieplenia klimatu. Ja wolałbym jednak nie

No przecież własnie Ci dałem wykres z tym ociepleniem!
Otworzyłeś w ogóle link?

Czyżby pochwała niewolnictwa i cywilizacyjnej misji europejczyka w
Afryce?

Racjonalizm. Tak to musi wyglądać. Jeśli tego nie rozumiesz, to już nie
nie jest mĂłj problem.
Nazywanie tego "niewolnictwem" jest po prostu naiwne.

Nie fantazy tylko SF i nie tylko. Pisanie SF było dla niego zabawą, tak
naprawdę uważał się za filozofa i wizjonera. A ja mogę tylko
dopowiedzieć że całkiem skutecznego. Umiesz wskazać kogoś innego kto
przewidział internet? Czytałeś cokolwiek Lema?

Umiem wskazać kogoś, kto przyczynił się do powstania Internetu.
Trudniej stworzyć czy przewidzieć?
Ale za to znam kogoś, kto "przewidział" piątkę w Lotka!

3/4 ludzkości mieszka w pasie wybrzeża i jest narażona na tsunami i
huragany. Co najmniej połowa mieszka na terenach sejsmicznych. Wszystko
było cacy kiedy mieszkaliśmy w szałasach, można było je odbudować na
drugi dzień, gorzej jak mamy murowane domy, ulice i samochody. A w skali
mikro: 3/4 mieszkańców Rio mieszka w fawelach na stokach i jest zmywana
z nich z kaĹĽdym deszczem. Lima jest tak wysoko ĹĽe lokalesi majÄ…
przystosowania genetyczne a obcy długo tam nie wytrzymuje. Bangladesz
rokrocznie jest zalewany powodzią. Listę można ciągnąć bez końca.

Wszystkie wymienione przez Ciebie obszary zostały zamieszkane na długo
zanim ludność na planecie przekroczyła miliard. Myślałem, że winisz
przeludnienie, a nie po prostu jakieś inne potrzeby człowieka.
Szczególnie zabawny jest przykład Limy.

Stąd płynie wniosek, że najwyraźniej według Ciebie po prostu Ziemia
jest ch..wa do ĹĽycia.
Ktoś chce mieszkać na obszarze z łatwym dostępem do oceanu, to mówisz,
ĹĽe pewnie przyjdzie tsunami.
Ktoś chce mieć blisko żyzne tufy, to pewnie byś się przyczepił, że mu
moĹĽe wybuchnie wulkan.

Jeśli ludzie mają ochotę mieszkać w fawelach, to jest to ich święte
prawo. Czemu ja mam się tym zajmować (tym bardziej: martwić)?

Widzę że nie mieszkałeś w Afryce :) Co możesz wiedzieć o eboli, malarii,
bilharcjozie i setce innch endemicznych w tropikach chorĂłb. Co moĹĽesz
wiedzieć o upale 38 st przy wilgotności 100%...

Pytałeś kiedyś kogoś z Afryki, czy jemu przeszkadza upał 38*C
i duża wilgotność?

No i kolejny zabawny przykład. Cały czas mam poczucie dyskutowania
z kimś zbyt mocno przejmującym się wiadomościami w TV.
Epidemia Ebola, która panuje od roku z hakiem, zabiła w Afryce jakieś
12 tysięcy osób. Przecież to jest śmieszna liczba. :o
Tak właśnie myślą ludzie gapiący się w TV: w Afryce mają wirusa
Ebola - życie tam musi być ciężkie. Grow up.

Malaria to zupełnie inna kwestia. Rocznie wycina nawet kilka milionów
osób. A wiesz ile w Europie osób umiera dość młodo przez problemy
specyficzne dla rozwiniętego świata? Samochody, nadciśnienie, astma
itp.?

Nikt nie będzie twierdził, że w Afryce jest łatwiej, ale nie cuduj.
Od połowy XX wieku oczekiwana długość życia w krajach rozwiniętych
wzrosła o 20%. W Afryce o 50%.
Oczywiście to my średnio żyjemy znacznie dłużej (głównie przez niską
śmiertelność u noworodków/dzieci), ale nie myśl sobie, że Afryka nie
korzysta na rozwoju cywilizacyjnym - nawet jeśli ten rozwój
dzieje się głównie poza jej granicami.

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-05-21 00:24:18
Autor: blount
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On Wednesday, May 20, 2015 at 11:52:21 PM UTC+2, Piotr Kosewski wrote:

(...)

Zawsze mnie rozwala takie gadanie. Tak jakby ziemia należała do ludzi (pewnie
naczytałe¶ się w jednej takiej ksi±żce i jeste¶ przekonany, że tak jest).
Oszukuj się dalej. Ziemia jest już niestety nie do odratowania, szkoda tylko,
że została zmarnowana dla tak głupich celów;(

https://www.youtube.com/watch?v=y3C-ERBfCms

Data: 2015-05-21 01:34:49
Autor: Piotr Ratyński
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
W dniu czwartek, 21 maja 2015 09:24:20 UTC+2 użytkownik blount napisał:
Ziemia jest już niestety nie do odratowania, szkoda tylko, że została
zmarnowana dla tak głupich celów;(

To jest dopiero bzdura.
Tu jest odpowiedĽ, wklejam, bo sam bym lepiej nie potrafił tego powiedzieć:
https://www.youtube.com/watch?v=Gtszpk9zLL4

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-05-21 13:06:26
Autor: cytawa
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"

blount pisze:


Zawsze mnie rozwala takie gadanie. Tak jakby ziemia należała do ludzi (pewnie
naczytałe¶ się w jednej takiej ksi±żce i jeste¶ przekonany, że tak jest).
Oszukuj się dalej. Ziemia jest już niestety nie do odratowania, szkoda tylko,
że została zmarnowana dla tak głupich celów;(

https://www.youtube.com/watch?v=y3C-ERBfCms

A mnie tez rozwala takie gadanie, tylko ze twoje biadolenie.

1. Ziemia ma obecnie taka faze rozwoju, ze ludzie maja szalony rozwoj techniki i de facto Ziemia nalezy do ludzi. Chociaz w sensie ilosciowym nalezy do bakterii. Ja sie z tego ciesze.

2. Ludzie zyja coraz dluzej i dlatego umieraja z zupelnie innych przyczyn niz jeszcze 100 lat temu nazad. (o tym chyba jest ten filmik)
Nie wiem czy mozna mowic, ze to zle.

3. Co to znaczy, ze Ziemia jest nie do odratowania i ze zostala zmarnowana? Jakie glupie cele?
Skoncza sie kopaliny, bedzie co innego, wrocimy do tego co bylo kiedys. I nikt nie bedzie narzekal w internecie, bo go nie bedzie. W historii Ziemi byly czasy gorszych katastrof i jakos zycie przetrwalo. Byly wspaniale cywilizacje i sie skonczyly a powstaly inne w innych miejscach.

Jan Cytawa









-- -
Ta wiadomo¶ć została sprawdzona na obecno¶ć wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
http://www.avast.com

Data: 2015-05-21 05:07:16
Autor: blount
"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"
On Thursday, May 21, 2015 at 1:06:21 PM UTC+2, cytawa wrote:
blount pisze:

1. Ziemia ma obecnie taka faze rozwoju, ze ludzie maja szalony rozwoj techniki i de facto Ziemia nalezy do ludzi. Chociaz w sensie ilosciowym nalezy do bakterii. Ja sie z tego ciesze.

To, że ludzie się rozpanoszyli jak za przeproszeniem wszy na d...e, może być
powodem do rado¶ci, ale krótkotrwałej (wyja¶nia to filmik, który zacytowałem).


2. Ludzie zyja coraz dluzej i dlatego umieraja z zupelnie innych przyczyn niz jeszcze 100 lat temu nazad. (o tym chyba jest ten filmik)
Nie wiem czy mozna mowic, ze to zle.

Nie o tym on jest; w tym kontek¶cie nie ma znaczenia, na co umieraj±; ważne,
że nie ma już przyrostu naturalnego, jest tylko niekontrolowany przyrost.

3. Co to znaczy, ze Ziemia jest nie do odratowania i ze zostala zmarnowana? Jakie glupie cele?
Skoncza sie kopaliny, bedzie co innego, wrocimy do tego co bylo kiedys. I nikt nie bedzie narzekal w internecie, bo go nie bedzie. W historii Ziemi byly czasy gorszych katastrof i jakos zycie przetrwalo. Byly wspaniale cywilizacje i sie skonczyly a powstaly inne w innych miejscach.


Jakie znaczenie dla bilionów organizmów na Ziemi maj± paliwa kopalne poza tym,
że truj± ¶rodowisko? Znowu my¶lenie antropocentryczne. Podobnie je¶li chodzi
o cywilizacje -- to tylko chwilowy przejaw aktywno¶ci jednego z milionów
gatunków, który wymkn±ł się spod wszelkiej kontroli.

Data: 2015-05-21 23:18:02
Autor: Piotr Kosewski
"Biegam bo lubię" vs "ścieżki rowerowe "
On 2015-05-21 14:07, blount wrote:
To, że ludzie się rozpanoszyli jak za przeproszeniem wszy na d...e, może być
powodem do radości, ale krótkotrwałej (wyjaśnia to filmik, który zacytowałem).

A dużo lepszy filmik przytoczony przez Piotra R. Ci podsunie myśl, że
człowiek to jest naprawdę moment w historii tej planety.
Ludzkość się zmienia i planeta się zmienia.
Trudno ocenić, co się stanie za 1000 lat. Może zdziesiątkuje nas jakaś
choroba, może asteroid, może wojna nuklearna. Jakoś to będzie.
Ziemia sobie poradzi i człowiek też sobie poradzi - przynajmniej
najlepiej jak będzie umiał. W ogóle się tym nie przejmuj, bo to nie jest
horyzont czasowy, którym powinieneś się stresować.

A planeta nie naleĹĽy do nikogo, bo nie jest to dobrze zdefiniowany
termin. Życie na Ziemi pojawiło się 4 mld lat temu, a jesteśmy w dość
młodej galaktyce. Może gdzieś istnieje cywilizacja, która na naszym
poziomie była miliard lat temu. Wyobrażasz sobie ich poziom
technologiczny? Może nas teraz podglądają. Może pozwalają nam tu żyć
z litości?

"NaleĹĽenie" jest za to dobrze zdefiniowane lokalnie. No i tak siÄ™
składa, że na tej planecie to człowiek rządzi. Nie planetą, bo jej
akurat możemy skoczyć. Ale innymi organizmami żywymi rządzimy my, choć
niektĂłre siÄ™ stawiajÄ… (np. wirusy).

Nie o tym on jest; w tym kontekście nie ma znaczenia, na co umierają; ważne,
ĹĽe nie ma juĹĽ przyrostu naturalnego, jest tylko niekontrolowany przyrost.

Nie ogarniam wypowiedzi. Może jaśniej?

Jakie znaczenie dla bilionĂłw organizmĂłw na Ziemi majÄ… paliwa kopalne poza tym,
że trują środowisko? Znowu myślenie antropocentryczne. Podobnie jeśli chodzi
o cywilizacje -- to tylko chwilowy przejaw aktywności jednego z milionów
gatunkĂłw, ktĂłry wymknÄ…Ĺ‚ siÄ™ spod wszelkiej kontroli.

Nie jest winą człowieka, że inne gatunki w minimalnym stopniu potrafią
zagospodarować kopaliny.

Swoją drogą: paliwa kopalne są w większości - uwaga - odpadami
(śmieciami, pozostałościami po umarłych organizmach). To, co robi
człowiek, to jest najzwyklejszy w świecie recycling. :]

pozdrawiam,
PK

"Biegam bo lubię" vs "¶cieżki rowerowe"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona