Cześć,

Nie lubię jeździć z pieluchą na dłuższe wyjazdy.
Możecie polecić jakieś gatki do jazdy co się nie rolują, ze szwami co
się nie wpijają, dobrze odprowadzające pot, w których się po cały dniu
jazdy człowiek nie zaparzy... itd.
Najlepiej jeszcze takie co przeprane wieczorem, rano już są gotowe na
dalsze wyzwania.

--
AWa.

On 2014-06-07 18:39, Andrzej W. wrote:

Cześć,

Nie lubię jeździć z pieluchą na dłuższe wyjazdy.
Możecie polecić jakieś gatki do jazdy co się nie rolują, ze szwami co

Zwykłe, tanie bokserki z blaszaka. Ważne, aby były bawełniane a nie z jakiegoś plastiku. Ja nakładam na takie gatki dosyć grube spodnie "bojówki" i po przejechaniu 100km raczej bardziej doskwierają mi spocone stopy (sic!) a nie tyłek. :-) Schną szybko.

Co zaś się tyczy pieluch, to IMO rekreacyjny jeździec zanim pomyśli o takim dziwactwie, raczej powinien wcześniej zastanowić się nad dobraniem siodła, tj. wyrzucić na śmietnik ten sportowy szajs który posiada i kupić jakieś normalne, dla normalnych ludzi. :-)

W dniu 14-06-07 18:55, JDX pisze:

On 2014-06-07 18:39, Andrzej W. wrote:

Cześć,

Nie lubię jeździć z pieluchą na dłuższe wyjazdy.
Możecie polecić jakieś gatki do jazdy co się nie rolują, ze szwami co

Zwykłe, tanie bokserki z blaszaka. Ważne, aby były bawełniane a nie z
jakiegoś plastiku. Ja nakładam na takie gatki dosyć grube spodnie
"bojówki" i po przejechaniu 100km raczej bardziej doskwierają mi spocone
stopy (sic!) a nie tyłek. :-) Schną szybko.

Co zaś się tyczy pieluch, to IMO rekreacyjny jeździec zanim pomyśli o
takim dziwactwie, raczej powinien wcześniej zastanowić się nad dobraniem
siodła, tj. wyrzucić na śmietnik ten sportowy szajs który posiada i
kupić jakieś normalne, dla normalnych ludzi. :-)

Szkoda, że tu zabierają głos ludzie, którzy w ogóle się nie znają na sprzęcie. Siodełko właśnie twarde rozwiązuje problem, bo tyłek się nie poci od tych żeli w siodełkach zwykłych. Jeżeli chodzi o spodenki to należy kupić takie, które nie mają szwów, albo mają bardzo płaski. Ja wkładek również nie używam. W początkowej fazie trochę tyłek boli, ale to chwilowy problem, z czasem już niczego się nie odczuwa.

On 2014-06-08 07:02, mbut wrote:
[...]

Szkoda, że tu zabierają głos ludzie, którzy w ogóle się nie znają na
sprzęcie.

Znam się na tyle, aby wiedzieć, że siodła sportowe są cholernie niewygodne. Co też zdaje się potwierdzać OP czy też kolesie z wypchanymi tyłkami których można spotkać na drogach.

Siodełko właśnie twarde rozwiązuje problem, bo tyłek się nie
poci od tych żeli w siodełkach zwykłych.

Ale to chyba nie twardość tylko szerokość siodła "rozwiązuje" problem pocenia się. W każdym razie rozwiązuje jeden problem i w jego miejsce tworzy nowy.

W dniu 2014-06-08 07:02, mbut pisze:

Siodełko właśnie twarde rozwiązuje problem, bo tyłek się nie poci od
tych żeli w siodełkach zwykłych.

Ja ujeĹźdĹźam:
  http://www.wiggle.co.uk/charge-spoon-saddle-with-cromo-rails/
i muszę potwierdzić jak już d.. się ułoży to można jechać i jechać.
Jest to któreś z kolei siodło i pierwsze przy którym nie zastanawiam się
"Czy może jedna jakieś inne?".
Siodełko nie jest dla mnie problemem, teraz zastanawiam się nad bielizną.

Co do bielizny z czystej bawełny, ma ona tendencje do rolowania się i
przeważnie ma standardowe szwy co przy dłuższej jeździe bywa uciążliwe.


--
AWa.

Spróbuj w Decathlonie, sporo bezszwowych bokserek mają.


-- -- -

Siodełko nie jest dla mnie problemem, teraz zastanawiam się nad bielizną.

W dniu 2014-06-08 14:04,  666 pisze:

Spróbuj w Decathlonie, sporo bezszwowych bokserek mają.

Używałeś, możesz któreś polecić?
Bo próbowałem kiedyś jakiegoś "plastika" i zad mi się w tym zakisił. :-)

--
AWa.

On 08/06/2014 14:30, Andrzej W. wrote:

Używałeś, możesz któreś polecić?
Bo próbowałem kiedyś jakiegoś "plastika" i zad mi się w tym zakisił. :-)

Ja na długie wycieczki rowerowe używam bokserski Moira z polipropylenu. Są bezszwowe, nic tam się nie kisi i mogę polecić. Tylko nie wiem, który konkretny model mam, chyba ten: http://www.moira.cz/p1970-boxery.html (na ich stronach można pobrać katalog i w języku angielskim/niemieckim).

Kupiłem w 2005 r. w Czechach, ale teraz można kupić i w Polsce: http://dlabiegaczy.pl/meska-c-3_22.html

Ludek

Z plastikiem może być jak mówisz (tak generalnie nie piszesz, czy jeździsz przy plus 35, czy przy minus 15).
W maratonach nie jeżdżę, a staram się zmieniać rodzaj z dnia na dzień - jak jednego bawełna, to drugiego ten "plastik", a trzeciego wyściełane (jakiś Lidl całkiem niezły się okazał).
Najlepiej się czuję w bokserkach marki "Sportsimo by Giani Fernizarri" (bawełna 65%, jedwab teksturowany 35%) Made in Poland, ale jest to normalna szwowa lekko luźna nielelastyczna (i całe szczęście, bo nie włazi w d... jak wszelakie "Umbro") bielizna, tyle że wyjątkowo przyjemny materiał, kiedyś nakupowałem tego w Makro Cash, później zniknęło (jak wyśledzisz, daj znać, chętnie kupię kilka par).
Może coś jeszcze z Intimissimi bawełna + lycra dopasujesz dla siebie.


-- -- -

Używałeś, możesz któreś polecić?
Bo próbowałem kiedyś jakiegoś "plastika" i zad mi się w tym zakisił.

W dniu 2014-06-07 18:55, JDX pisze:

Ważne, aby były bawełniane a nie z jakiegoś plastiku.

Najgorszy wybór w sporcie to bawełna :)
Nasiąknie potem to schnie na tobie pół dnia.

On 08/06/2014 13:42, Jawi wrote:

W dniu 2014-06-07 18:55, JDX pisze:

Ważne, aby były bawełniane a nie z jakiegoś plastiku.

Najgorszy wybór w sporcie to bawełna :)
Nasiąknie potem to schnie na tobie pół dnia.

No wlasnie. Wyreczyles mnie.
Bawelniana bielizna to moze do brydza sie nadac. ;)

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

On 2014-06-08 17:42, 2late wrote:

On 08/06/2014 13:42, Jawi wrote:

W dniu 2014-06-07 18:55, JDX pisze:

Ważne, aby były bawełniane a nie z jakiegoś plastiku.

Najgorszy wybór w sporcie to bawełna :)
Nasiąknie potem to schnie na tobie pół dnia.

No wlasnie. Wyreczyles mnie.
Bawelniana bielizna to moze do brydza sie nadac. ;)

Jak dla mnie to działa całkiem dobrze. No ale ja jeżdżę turystycznie a nie sportowo. :-D

On 08/06/2014 16:52, JDX wrote:

On 2014-06-08 17:42, 2late wrote:

On 08/06/2014 13:42, Jawi wrote:

W dniu 2014-06-07 18:55, JDX pisze:

Ważne, aby były bawełniane a nie z jakiegoś plastiku.

Najgorszy wybór w sporcie to bawełna :)
Nasiąknie potem to schnie na tobie pół dnia.

No wlasnie. Wyreczyles mnie.
Bawelniana bielizna to moze do brydza sie nadac. ;)

Jak dla mnie to działa całkiem dobrze. No ale ja jeżdżę turystycznie a nie
sportowo. :-D

Co prawda rower mam sportowy ale jezdze sobie raczej amatorsko. Lato czy zima bawelniana bielizna jest super przez pierwsze 20 minut potem strach sie zatrzymac na dluzej bo pozostaje po prostu mokra. Latem oczywiscie jest latwiej ale zima zawsze zakladam cos sztucznego i na pierwsze ok. 20 minut ortalion na zewnatrz, jak tylko poczuje ze jest fajnie i cieplo to ortalionik zwijam w kieszonke i jade dalej. :)

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

Jawi wrote:

W dniu 2014-06-07 18:55, JDX pisze:

Ważne, aby były bawełniane a nie z jakiegoś plastiku.

Najgorszy wybór w sporcie to bawełna :)

A gdzie tu ten sport? :-P

Nasiąknie potem to schnie na tobie pół dnia.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

W dniu 2014-06-07 18:39, Andrzej W. pisze:

Cześć,

Nie lubię jeździć z pieluchą na dłuższe wyjazdy.

A konkretniej co nie pasuje ?



--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

W dniu 2014-06-08 11:17, PeJot pisze:

W dniu 2014-06-07 18:39, Andrzej W. pisze:

Cześć,

Nie lubię jeździć z pieluchą na dłuższe wyjazdy.

A konkretniej co nie pasuje ?

Strona higieniczna, wkładka uprana wieczorem w warunkach terenowych nie
chce wyschnąć do rana, jazda z wkładką suszącą się na sakwach mnie
krępuje a zabranie 14 wkładek to spory wydatek i dodatkowa sakwa.
Poza tym wkładki prane byle jak i byle gdzie robią się sztywne i
szorstkie a nie zawsze człowiek po całym dniu jazdy ma ochotę na zabawę
w praczkę.


--
AWa.

W dniu 2014-06-08 11:48, Andrzej W. pisze:

jazda z wkładką suszącą się na sakwach mnie
krępuje

Wkładka wyschnie, nawet jak jest na prawą stronę.

Poza tym wkładki prane byle jak i byle gdzie robią się sztywne i
szorstkie

To chyba kwestia spodenek i wkładek. Sztywne wkładki kojarzą mi się z irchą, ale takich spodenek nie widziałem już ze 30 lat.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dnia Sun, 08 Jun 2014 11:48:48 +0200, Andrzej W. napisał(a):

jazda z wkładką suszącą się na sakwach mnie
krępuje

Zapytaj się czy tam gdzie jeździsz cię znają. Jeśli odpowiedź jest
przecząca - dlaczego tak nie suszyć? :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138