Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Biekowska - STOP hipokryzji

Biekowska - STOP hipokryzji

Data: 2014-01-21 17:45:21
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

- w zimie sprzet zawodzi czesciej niz w normalnych warunkach
- nie nalezy liczyc na to, ze jak sa warunki jakie s to wszystkie pocigi bda jezdziy punktualnie - nie ma takich technicznych moliwoci.
- to co naley sie klientom PKP to: informacja, updateowana na bieco, pomoc w postaci jakis cieplych napojw czy posikw jeeli pocig spnia  si, gdzies stoi czy np. jedzie bez ogrzewania.

No chyba ze sie myle, i pomimo oblodzenia przewodw uwaamy ze pocigi powinny nadal jezdzi punktualnie? Ze powinnismy miec zapasaowy tabor spalinwek ktore z taka sama szybkoscia jezdziyby tam, gdzie lelektryczne nie moga.
Jeeli tak, to ile to kosztuje?

To wyglada troche tak, jakby Biekowska powiedziaa co co wszyscy wiedza, ale e hipokryzji u nas na kilogramy, to wszystkie partie rzuciy si jak sepy na zwoki...

Data: 2014-01-21 18:53:38
Autor: Bogdan Idzikowski
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci news:XnsA2BCBE3AFBB29budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

- w zimie sprzet zawodzi czesciej niz w normalnych warunkach
- nie nalezy liczyc na to, ze jak sa warunki jakie s to wszystkie pocigi
bda jezdziy punktualnie - nie ma takich technicznych moliwoci.
- to co naley sie klientom PKP to: informacja, updateowana na bieco,
pomoc w postaci jakis cieplych napojw czy posikw jeeli pocig spnia
si, gdzies stoi czy np. jedzie bez ogrzewania.

No chyba ze sie myle, i pomimo oblodzenia przewodw uwaamy ze pocigi
powinny nadal jezdzi punktualnie? Ze powinnismy miec zapasaowy tabor
spalinwek ktore z taka sama szybkoscia jezdziyby tam, gdzie lelektryczne
nie moga.
Jeeli tak, to ile to kosztuje?

To wyglada troche tak, jakby Biekowska powiedziaa co co wszyscy wiedza,
ale e hipokryzji u nas na kilogramy, to wszystkie partie rzuciy si jak
sepy na zwoki...

Masz stuprocentow racj, tylko tej racji nie przyjmuj inni. Poczuli wie padlin i a rozpychaj si, by jej dopa.

ubawiony

--
Ktnia z idiot jest jak gra w szachy z gobiem. Niewane, jak dobrze grasz, gob i tak przewrci wszystkie figury, nasra na szachownic i bdzie dumny z wygranej.

Data: 2014-01-21 18:41:34
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik Bogdan Idzikowski bogdanid@neostrada.pl ...

Masz stuprocentow racj, tylko tej racji nie przyjmuj inni. Poczuli
wie padlin i a rozpychaj si, by jej dopa.

Moe badanie CBOSu, jaki % da si nabra na t demagogi a ile rozumie, ze    spnienia zim moga si zdarzy.

Ostatnio jezdziem pociagami we Woszech - wczesne lato, a te super punktualnie nie byo.

Natomiast chtnie dowiem si, jak to na tej kolei bo wasnie z informacj, z posikami, ze zwrotem kasy za spnienia itp.
I tu chtnie poczytam o konkretach. I tutaj niestety podejrzewa,m moze byc rnie, bo cz pracownik PKP to nadal mentalnie komuna.
Tylko jak to zmienic? Zwalniac?

Data: 2014-01-22 04:07:39
Autor: stevep
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu .01.2014 o 19:41 Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>  pisze:

Uytkownik Bogdan Idzikowski bogdanid@neostrada.pl ...

Masz stuprocentow racj, tylko tej racji nie przyjmuj inni. Poczuli
wie padlin i a rozpychaj si, by jej dopa.

Moe badanie CBOSu, jaki % da si nabra na t demagogi a ile rozumie,  ze
spnienia zim moga si zdarzy.

Ostatnio jezdziem pociagami we Woszech - wczesne lato, a te super
punktualnie nie byo.

Natomiast chtnie dowiem si, jak to na tej kolei bo wasnie z  informacj,
z posikami, ze zwrotem kasy za spnienia itp.
I tu chtnie poczytam o konkretach. I tutaj niestety podejrzewa,m moze  byc
rnie, bo cz pracownik PKP to nadal mentalnie komuna.
Tylko jak to zmienic? Zwalniac?
Pod koniec lat siedemdziesitych wybieraem si do W-wy na wekend, bya  spora nieyca, pocig po 15km stan na przystanku i zapanowaa boga  cisza, o informacji co dalej nie byo mowy, o posiku to nawet nikt nie  marzy, po jakich 10 godzinach oczekiwnia nadjechay od strony W-wy dwa  zczone pocigi, wic wsiadem i "ju" okoo 24 byem spowrotem w domu.

--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-21 19:55:41
Autor: z
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-21 18:53, Bogdan Idzikowski pisze:

Masz stuprocentow racj, tylko tej racji nie przyjmuj inni. Poczuli
wie padlin i a rozpychaj si, by jej dopa.

Bo mdra baba jest :-)

Tylko e supkw premierowi to nie przyda i dlatego skoczy marnie.

z

Data: 2014-01-21 20:08:28
Autor: Bogdan Idzikowski
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "z" <z@z.pl> napisa w wiadomoci news:52dec2ad$0$2143$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-01-21 18:53, Bogdan Idzikowski pisze:

Masz stuprocentow racj, tylko tej racji nie przyjmuj inni. Poczuli
wie padlin i a rozpychaj si, by jej dopa.

Bo mdra baba jest :-)

Tylko e supkw premierowi to nie przyda i dlatego skoczy marnie.

Przyda, przyda. Poczekaj troch. Ludzie przyzwyczajeni do hipokryzji politykw, dostali stuporu, jakby ich kto pierdoln w eb. Niebawem przyjdzie oprzytomnienie i zrozumienie, e mona normalnie, bez umizgw, kamstw i obiecanek, jak ostatnio po pi stw na kade dziecko.

ubawiony

--
Ktnia z idiot jest jak gra w szachy z gobiem. Niewane, jak dobrze grasz, gob i tak przewrci wszystkie figury, nasra na szachownic i bdzie dumny z wygranej.

Data: 2014-01-22 00:40:59
Autor: z
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-21 20:08, Bogdan Idzikowski pisze:
Przyda, przyda. Poczekaj troch. Ludzie przyzwyczajeni do hipokryzji
politykw, dostali stuporu, jakby ich kto pierdoln w eb. Niebawem
przyjdzie oprzytomnienie i zrozumienie, e mona normalnie, bez umizgw,
kamstw i obiecanek, jak ostatnio po pi stw na kade dziecko.

Nie z tym premierem. Jak ycie uczy kady kto postawi si Tuskowi odchodzi w niebyt.
Jest jeszcze opcja e go zastpi a Tusk do Brukseli.

z

Data: 2014-01-22 09:00:27
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik z z@z.pl ...

Przyda, przyda. Poczekaj troch. Ludzie przyzwyczajeni do hipokryzji
politykw, dostali stuporu, jakby ich kto pierdoln w eb. Niebawem
przyjdzie oprzytomnienie i zrozumienie, e mona normalnie, bez umizgw,
kamstw i obiecanek, jak ostatnio po pi stw na kade dziecko.

Nie z tym premierem. Jak ycie uczy kady kto postawi si Tuskowi odchodzi w niebyt.
Jest jeszcze opcja e go zastpi a Tusk do Brukseli.

Poyjemy, zobaczymy. :)

Data: 2014-01-22 04:08:53
Autor: stevep
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu .01.2014 o 19:55 z <z@z.pl> pisze:

W dniu 2014-01-21 18:53, Bogdan Idzikowski pisze:

Masz stuprocentow racj, tylko tej racji nie przyjmuj inni. Poczuli
wie padlin i a rozpychaj si, by jej dopa.

Bo mdra baba jest :-)

Tylko e supkw premierowi to nie przyda i dlatego skoczy marnie.

z

Albo pokae wszystkim debilom co potrafi.

--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-22 04:01:12
Autor: stevep
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu .01.2014 o 18:53 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> pisze:


Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w  wiadomoci news:XnsA2BCBE3AFBB29budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

- w zimie sprzet zawodzi czesciej niz w normalnych warunkach
- nie nalezy liczyc na to, ze jak sa warunki jakie s to wszystkie  pocigi
bda jezdziy punktualnie - nie ma takich technicznych moliwoci.
- to co naley sie klientom PKP to: informacja, updateowana na bieco,
pomoc w postaci jakis cieplych napojw czy posikw jeeli pocig  spnia
si, gdzies stoi czy np. jedzie bez ogrzewania.

No chyba ze sie myle, i pomimo oblodzenia przewodw uwaamy ze pocigi
powinny nadal jezdzi punktualnie? Ze powinnismy miec zapasaowy tabor
spalinwek ktore z taka sama szybkoscia jezdziyby tam, gdzie  lelektryczne
nie moga.
Jeeli tak, to ile to kosztuje?

To wyglada troche tak, jakby Biekowska powiedziaa co co wszyscy  wiedza,
ale e hipokryzji u nas na kilogramy, to wszystkie partie rzuciy si  jak
sepy na zwoki...

Masz stuprocentow racj, tylko tej racji nie przyjmuj inni. Poczuli  wie padlin i a rozpychaj si, by jej dopa.

ubawiony

S jak ujadajce kundle, ktrym kto zabra ko.

--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-21 19:05:40
Autor: mkarwan
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci news:XnsA2BCBE3AFBB29budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

- w zimie sprzet zawodzi czesciej niz w normalnych warunkach
- nie nalezy liczyc na to, ze jak sa warunki jakie s to wszystkie pocigi
bda jezdziy punktualnie - nie ma takich technicznych moliwoci.
- to co naley sie klientom PKP to: informacja, updateowana na bieco,
pomoc w postaci jakis cieplych napojw czy posikw jeeli pocig spnia
si, gdzies stoi czy np. jedzie bez ogrzewania.

No chyba ze sie myle, i pomimo oblodzenia przewodw uwaamy ze pocigi
powinny nadal jezdzi punktualnie? Ze powinnismy miec zapasaowy tabor
spalinwek ktore z taka sama szybkoscia jezdziyby tam, gdzie lelektryczne
nie moga.
Jeeli tak, to ile to kosztuje?

To wyglada troche tak, jakby Biekowska powiedziaa co co wszyscy wiedza,
ale e hipokryzji u nas na kilogramy, to wszystkie partie rzuciy si jak
sepy na zwoki...

Pendolino bd elektryczne czy spalinowe?

Data: 2014-01-21 19:00:29
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik mkarwan mkarwan@poczta.onet.pl ...

Pendolino bd elektryczne czy spalinowe?

Naprawde nie wiesz?

Data: 2014-01-21 21:02:07
Autor: mkarwan
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci news:XnsA2BCC8B21D5A9budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Uytkownik mkarwan mkarwan@poczta.onet.pl ...

Pendolino bd elektryczne czy spalinowe?

Naprawde nie wiesz?

Skoro wiesz to odpowiedz na moje pytanie.

Data: 2014-01-21 20:44:32
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik mkarwan mkarwan@poczta.onet.pl ...

Pendolino bd elektryczne czy spalinowe?

Naprawde nie wiesz?

Skoro wiesz to odpowiedz na moje pytanie.

Ja wiem ze ty wiesz.
Wiec rozumiem, ze pytanie miao inny cel.

Jaki?

P.S.
Oczywicie s elektryczne.

Data: 2014-01-21 19:54:35
Autor: Micha
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-21 18:45, Budzik pisze:
Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

- w zimie sprzet zawodzi czesciej niz w normalnych warunkach
- nie nalezy liczyc na to, ze jak sa warunki jakie s to wszystkie pocigi
bda jezdziy punktualnie - nie ma takich technicznych moliwoci.
- to co naley sie klientom PKP to: informacja, updateowana na bieco,
pomoc w postaci jakis cieplych napojw czy posikw jeeli pocig spnia
si, gdzies stoi czy np. jedzie bez ogrzewania.

No chyba ze sie myle, i pomimo oblodzenia przewodw uwaamy ze pocigi
powinny nadal jezdzi punktualnie? Ze powinnismy miec zapasaowy tabor
spalinwek ktore z taka sama szybkoscia jezdziyby tam, gdzie lelektryczne
nie moga.
Jeeli tak, to ile to kosztuje?

To wyglada troche tak, jakby Biekowska powiedziaa co co wszyscy wiedza,
ale e hipokryzji u nas na kilogramy, to wszystkie partie rzuciy si jak
sepy na zwoki...



  Budzik trzeba przewody zrobi antyoblodzeniowe? A nie cieszy si klimatem?

Data: 2014-01-21 20:17:23
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik Micha micsz@onet.pl ...

  Budzik trzeba przewody zrobi antyoblodzeniowe? A nie cieszy si klimatem?

Po pierwsze nie wiem, nie znam si - s takie?
Po drugie nie wiem, nie znam si, nikt z politykw tego nie mowil, skoro juz opozycja organizowaa konferencje, to mogli zamiast bi piajne, powiedzie cos konkretnego.
Po trzecie nie wiem, nie znam si, ale jak rozumiem Twoj wypowied, na modernizowanych trasach tez takich przewodw nie pooono?

Data: 2014-01-21 21:02:50
Autor: mkarwan
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "Micha" <micsz@onet.pl> napisa w wiadomoci news:lbmfp7$p4b$1news.dialog.net.pl...

 Budzik trzeba przewody zrobi antyoblodzeniowe? A nie cieszy si klimatem?

Wiesz jak to si robi?

Data: 2014-01-22 04:10:02
Autor: stevep
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu .01.2014 o 21:02 mkarwan <mkarwan@poczta.onet.pl> pisze:


Uytkownik "Micha" <micsz@onet.pl> napisa w wiadomoci  news:lbmfp7$p4b$1news.dialog.net.pl...

 Budzik trzeba przewody zrobi antyoblodzeniowe? A nie cieszy si  klimatem?

Wiesz jak to si robi?

Wie, ale nie powie.
--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-22 05:03:53
Autor: Micha
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-22 04:10, stevep pisze:
W dniu .01.2014 o 21:02 mkarwan <mkarwan@poczta.onet.pl> pisze:


Uytkownik "Micha" <micsz@onet.pl> napisa w wiadomoci
news:lbmfp7$p4b$1news.dialog.net.pl...

 Budzik trzeba przewody zrobi antyoblodzeniowe? A nie cieszy si
klimatem?

Wiesz jak to si robi?

Wie, ale nie powie.

  heheeh ;)) smaruje si np.

Data: 2014-01-22 09:00:26
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik Micha micsz@onet.pl ...

 Budzik trzeba przewody zrobi antyoblodzeniowe? A nie cieszy si
klimatem?

Wiesz jak to si robi?

Wie, ale nie powie.

  heheeh ;)) smaruje si np.

Czym?
Jednorazowo czy przed kazdym planowanym nadejsciem zimy?
Moesz powiedzie co wiecej?

Data: 2014-01-22 10:21:08
Autor: Bogdan Idzikowski
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci news:XnsA2BD638BD258Ebudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Uytkownik Micha micsz@onet.pl ...

 Budzik trzeba przewody zrobi antyoblodzeniowe? A nie cieszy si
klimatem?

Wiesz jak to si robi?

Wie, ale nie powie.

  heheeh ;)) smaruje si np.

Czym?
Jednorazowo czy przed kazdym planowanym nadejsciem zimy?
Moesz powiedzie co wiecej?

A moe po kadyp przejedzie pocigu?

ubawiony

--
Ktnia z idiot jest jak gra w szachy z gobiem. Niewane, jak dobrze grasz, gob i tak przewrci wszystkie figury, nasra na szachownic i bdzie dumny z wygranej.

Data: 2014-01-22 11:21:23
Autor: Michał
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-22 10:21, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:XnsA2BD638BD258Ebudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik Michał micsz@onet.pl ...

 Budzik trzeba przewody zrobić antyoblodzeniowe? A nie cieszyć się
klimatem?

Wiesz jak to się robi?

Wie, ale nie powie.

  heheeh ;)) smaruje się np.

Czym?
Jednorazowo czy przed kazdym planowanym nadejsciem zimy?
Możesz powiedzieć coś wiecej?

A może po każdyp przejeździe pociągu?

ubawiony


  Wy znaczy się idioci jesteście?

Data: 2014-01-21 20:06:49
Autor: Stokrotka
Biekowska - STOP hipokryzji
Zemsta Nowaka.
Ten zagarek to by si Biekowskiej pszyda, policzyby te opunienia.

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakadce 'inne' program dietetyczny Ananas1_3a
(tekst bez: , ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, czsto nielogiczny,
ktury ludzie ociali umysowo, naucaj bezmylnie nastpnym pokoleniom.

Data: 2014-01-22 06:00:43
Autor: Mark Woydak
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci news:XnsA2BCBE3AFBB29budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

Wszyscy oprcz pisowcw. Im sie wydaje, e JarekZbawPolsk nie dopuciby do zimy w Polsce.

MW

Data: 2014-01-22 09:01:29
Autor: WW
Bieńkowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-21 18:45, Budzik pisze:
Słuchałem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiłem, ze mozna tak wprost powiedzieć.
Potem się zastanowiłem i:

Zastanawiam się, skąd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziała to co wszyscy wiedzą:

No, nareszcie ktoś z głową.

Powiedziała po prostu prawdę, jak swego czasu p. Cimoszewicz.
Wściekłość pozostałych polityków jest zrozumiała, bo ich wypowiedzi to stek kłamstw. Tu jedno zdanie, prawdziwe i dlatego tak groźne.

Druga sprawa to proporcje,
Czy naprawdę jeden czy dwa stojące pociągi to zmartwienie premiera?
On nie od tego jest.



Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Data: 2014-01-22 09:46:48
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik WW wuwu0@vp.pl ...

Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

No, nareszcie kto z gow.

Powiedziaa po prostu prawd, jak swego czasu p. Cimoszewicz.
Wcieko pozostaych politykw jest zrozumiaa, bo ich wypowiedzi to stek kamstw. Tu jedno zdanie, prawdziwe i dlatego tak grone.

Ano, chocia trzeba przyzna, e Cimoszewicz powiedzia to w troche gorszym momencie.
Tutaj pare osb spni si w kilka miejsc, tam ludzie potracili domy etc.

Druga sprawa to proporcje,
Czy naprawd jeden czy dwa stojce pocigi to zmartwienie premiera?
On nie od tego jest.

No wczoraj to si spniao duo wiecej.
Ale rzeczywicie - brakuje informacji od rzeczywistych decydentw czyli od prezesw spek.
Ale jak woczraj syszaem w TV jedna taka pania co jest rzecznikiem prasowym jesdnej ze spek PKP to moze lepiej ze mwi p. Biekowska? Bo tamt to cizko zrozumiec... Nie wiem jak dostaa te prace skoro jednego zdania nie potrafi sklecic...

Data: 2014-01-22 17:13:05
Autor: Mark Woydak
Bieńkowska - STOP hipokryzji

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:lbntst$afv$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2014-01-21 18:45, Budzik pisze:
Słuchałem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiłem, ze mozna tak wprost powiedzieć.
Potem się zastanowiłem i:

Zastanawiam się, skąd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziała to co wszyscy wiedzą:

No, nareszcie ktoś z głową.


Typuję laskę na przyszłego premiera! Ma kobieta jądra!

MW

Data: 2014-01-22 09:57:20
Autor: Dirko
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci news:XnsA2BCBE3AFBB29budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...

Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.

    Powiedziaa take, e zawsze mwi prawd. To jak tu wsppracowa z przeozonym wierutnym garzem?  Trudno mi to sobie wyobrazi.

Data: 2014-01-22 19:04:46
Autor: z
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-22 09:57, Dirko pisze:
    Powiedziaa take, e zawsze mwi prawd. To jak tu wsppracowa z
przeozonym wierutnym garzem?  Trudno mi to sobie wyobrazi.

Dlatego wsppraca bdzie krtka acz burzliwa. :-)
Mam nadziej e ta z jajami wygra.
Mam te nadziej e wie w co si pakuje.

z

Data: 2014-01-22 15:55:16
Autor: T.
Biekowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-21 18:45, Budzik pisze:
Suchaem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.
Najpierw sie zdziwiem, ze mozna tak wprost powiedzie.
Potem si zastanowiem i:

Zastanawiam si, skd taki atak?
W koncu Binkowska powiedziaa to co wszyscy wiedz:

- w zimie sprzet zawodzi czesciej niz w normalnych warunkach
- nie nalezy liczyc na to, ze jak sa warunki jakie s to wszystkie pocigi
bda jezdziy punktualnie - nie ma takich technicznych moliwoci.
- to co naley sie klientom PKP to: informacja, updateowana na bieco,
pomoc w postaci jakis cieplych napojw czy posikw jeeli pocig spnia
si, gdzies stoi czy np. jedzie bez ogrzewania.

No chyba ze sie myle, i pomimo oblodzenia przewodw uwaamy ze pocigi
powinny nadal jezdzi punktualnie? Ze powinnismy miec zapasaowy tabor
spalinwek ktore z taka sama szybkoscia jezdziyby tam, gdzie lelektryczne
nie moga.
Jeeli tak, to ile to kosztuje?

To wyglada troche tak, jakby Biekowska powiedziaa co co wszyscy wiedza,
ale e hipokryzji u nas na kilogramy, to wszystkie partie rzuciy si jak
sepy na zwoki...



Szwajcaria nie ma Pendolino. Ale ma kilkanacie, a moe nawet kilkadziesit wagonw do odladzania trakcji elektrycznej. U nas te takie powinny by. Podaj np. informacje, e jeden taki specjalny wagon zuywa ok. 25 l specjalnego preparatu na 20 km. linii. Wystarcza przejecha raz na 3 tygodnie.
Mona take zapobiega i przed ostrzeeniem przez synoptykw smarowa przewody trakcyjne - zwyky przewodzcy smar uatwia odladzanie drutw.
Mona take czciej puszcza nawet luzem lokomotywy elektryczne, ktre pantografami krusz ld np. co p godziny.
Ale u nas - nie ma komu o tym myle, PKP nie ma adnej suby meteorologicznej, a nikomu nie chce si myle, bo za to nie pac, a mona wylecie z roboty za inicjatyw.
Przepracowaem w tym bajzlu 10 lat i takiej komuny jak tam nie ma nigdzie - nikt za nic nie odpowiada, najwyej ludzie bezporednio zwizani z ruchem. Sub si namnoyo. A jak jest ld na sieci to kto odpowiada? Firma sprztajca, ta od energetyki? Od sieci czy moe PLK? Pewnie zamiast dziaa naradzano si, na kogo zwali odpowiedzialnoc.
A chamstwem tej pani jest po prostu to, e zamiast przeprosi, to gada banialuki. W kadych nadzwyczajnych warunkach najwaniejsi s ludzie - przede wszystkim naley ich poinformowa o sytuacji, a potem jako zapewni - w tej konkretnej sytuacji - ciepe posiki, gorc herbat, a w kocu - transport zastpczy. Tylko trzeba myle i mie co pod wosami.
Dla zainteresowanych polecam google - np. power line ice-shedder, de-icing system, itp. Naprawd tylko Bakowska nie wie, e to nie tylko zima, ale przede wszystkim gupota i liczenie na to, e jako to bdzie...
To gdzie mog si tym Pendolino przejecha? Bo przecie ju mamy i to chyba nawet dwa...?
T.

-- -
Ta wiadomo e-mail jest wolna od wirusw i zoliwego oprogramowania, poniewa ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2014-01-22 16:00:27
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Ale u nas - nie ma komu o tym myle, PKP nie ma adnej suby meteorologicznej, a nikomu nie chce si myle, bo za to nie pac, a mona wylecie z roboty za inicjatyw.

Prawda. Tylko we czowieku co w tym zmie. Jak tam nikogo i nic nie mozna zmieni, bo zaraz na kadym odcinku 50 zwizkw zawodowych powie ci PAS.

Przepracowaem w tym bajzlu 10 lat i takiej komuny jak tam nie ma nigdzie - nikt za nic nie odpowiada, najwyej ludzie bezporednio zwizani z ruchem. Sub si namnoyo. A jak jest ld na sieci to kto odpowiada? Firma sprztajca, ta od energetyki? Od sieci czy moe PLK? Pewnie zamiast dziaa naradzano si, na kogo zwali odpowiedzialnoc.
A chamstwem tej pani jest po prostu to, e zamiast przeprosi, to gada banialuki. W kadych nadzwyczajnych warunkach najwaniejsi s ludzie - przede wszystkim naley ich poinformowa o sytuacji, a potem jako zapewni - w tej konkretnej sytuacji - ciepe posiki, gorc herbat, a w kocu - transport zastpczy.

Bys sucha, to by wiedzia, e dokadnie o tym mwia.

Data: 2014-01-22 17:10:13
Autor: A. Filip
Bieńkowska - STOP hipokryzji
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:
Użytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Ale u nas - nie ma komu o tym myśleć, PKP nie ma żadnej służby meteorologicznej, a nikomu nie chce się myśleć, bo za to nie płacą, a można wylecieć z roboty za inicjatywę.

Prawda. Tylko weż człowieku coś w tym zmień. Jak tam nikogo i nic nie mozna zmienić, bo zaraz na każdym odcinku 50 związków zawodowych powie ci PAS.

Przepracowałem w tym bajzlu 10 lat i takiej komuny jak tam nie ma nigdzie - nikt za nic nie odpowiada, najwyżej ludzie bezpośrednio związani z ruchem. Służb się namnożyło. A jak jest lód na sieci to kto odpowiada? Firma sprzątająca, ta od energetyki? Od sieci czy może PLK? Pewnie zamiast działać naradzano się, na kogo zwalić odpowiedzialnośc.
A chamstwem tej pani jest po prostu to, że zamiast przeprosić, to gada banialuki. W każdych nadzwyczajnych warunkach najważniejsi są ludzie - przede wszystkim należy ich poinformować o sytuacji, a potem jakoś zapewnić - w tej konkretnej sytuacji - ciepłe posiłki, gorącą herbatę, a w końcu - transport zastępczy.

Bys słuchał, to byś wiedział, że dokładnie o tym mówiła.

Że należało czy że cudownie (jak za Tuska) zapewniono?

--
A. Filip
Ten, kto zna jeden język, jest jedną osobą. A ten, kto zna wiele języków, jest wieloma osobami jednocześnie.  (Przysłowie afgańskie)

Data: 2014-01-22 17:21:05
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik A. Filip anfi@xl.wp.pl ...

Bys sucha, to by wiedzia, e dokadnie o tym mwia.

e naleao czy e cudownie (jak za Tuska) zapewniono?

Ze nalealo. I e zapewni (ale jak rozumiem w przyszosci, bo znowu jednemu koziokowi z drugim na ciepym foteliku prezesa trzeba przypomnie, za co bior kase)
Jak byo z tym zapewnianiem to nie wiem bo co program to inne wiadomoci.
to znaczy, ze brakowao informacji to nie ma wtpliwoci.
Natomiast, zapewne w zaleznosci od miejsca, jedni skaryli sie, ze nawet cieplej herbaty nie byo, inni twierdzili, ze bya do wyboru kawa, herbata, zupa czy zapiekanka.
Wiec pewnie jak zwykle - jedni stanli na wysokoci zadania, inni zachowali sie jak zwykle.

Data: 2014-01-22 16:18:33
Autor: Bogdan Idzikowski
Biekowska - STOP hipokryzji

Uytkownik "T." <kuki543@interia.pl> napisa w wiadomoci news:52dfdbd5$0$2370$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-01-21 18:45, Budzik pisze:
Szwajcaria nie ma Pendolino. Ale ma kilkanacie, a moe nawet kilkadziesit wagonw do odladzania trakcji elektrycznej. U nas te takie powinny by. Podaj np. informacje, e jeden taki specjalny wagon zuywa ok. 25 l specjalnego preparatu na 20 km. linii. Wystarcza przejecha raz na 3 tygodnie.
Mona take zapobiega i przed ostrzeeniem przez synoptykw smarowa przewody trakcyjne - zwyky przewodzcy smar uatwia odladzanie drutw.
Mona take czciej puszcza nawet luzem lokomotywy elektryczne, ktre pantografami krusz ld np. co p godziny.
Ale u nas - nie ma komu o tym myle, PKP nie ma adnej suby meteorologicznej, a nikomu nie chce si myle, bo za to nie pac, a mona wylecie z roboty za inicjatyw.

Jacy ci polscy kolejarze durni? Nie? Nic, kuwa, nie potrafi:
http://logistyka.wnp.pl/sposoby-pkp-na-zime-smarowanie-trakcji-podgrzewanie-rozjazdow,212487_1_0_0.html

ubawiony

--
Ktnia z idiot jest jak gra w szachy z gobiem. Niewane, jak dobrze grasz, gob i tak przewrci wszystkie figury, nasra na szachownic i bdzie dumny z wygranej.

Data: 2014-01-22 18:54:17
Autor: T.
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-22 16:18, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "T." <kuki543@interia.pl> napisał w wiadomości
news:52dfdbd5$0$2370$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-01-21 18:45, Budzik pisze:
Szwajcaria nie ma Pendolino. Ale ma kilkanaście, a może nawet
kilkadziesiąt wagonów do odladzania trakcji elektrycznej. U nas też
takie powinny być. Podają np. informacje, że jeden taki specjalny
wagon zużywa ok. 25 l specjalnego preparatu na 20 km. linii. Wystarcza
przejechać raz na 3 tygodnie.
Można także zapobiegać i przed ostrzeżeniem przez synoptyków smarować
przewody trakcyjne - zwykły przewodzący smar ułatwia odladzanie drutów.
Można także częściej puszczać nawet luzem lokomotywy elektryczne,
które pantografami kruszą lód np. co pół godziny.
Ale u nas - nie ma komu o tym myśleć, PKP nie ma żadnej służby
meteorologicznej, a nikomu nie chce się myśleć, bo za to nie płacą, a
można wylecieć z roboty za inicjatywę.

Jacy ci polscy kolejarze durni? Nie? Nic, kuźwa, nie potrafią:
http://logistyka.wnp.pl/sposoby-pkp-na-zime-smarowanie-trakcji-podgrzewanie-rozjazdow,212487_1_0_0.html


ubawiony


Tu masz w sumie dobry komentarz:

Narracja ma kilka wątków.

- Mamy do czynienia z wyjątkowym pogodowym kataklizmem, który skutkuje oblodzeniem sieci trakcyjnej, a na oblodzenie sieci trakcyjnej nie ma mocnych. (Tu zresztą występuje sprzeczność w argumentacji: albo kataklizm jest „wyjątkowy", a w takim razie słowa „sorry, taki mamy klimat" są nieprawdziwe; albo jest czymś normalnym, zgodnie z deklaracją pani minister, a w takim razie kolej powinna być na niego standardowo przygotowana.) Dodatkowo wielbiciele pani wicepremier ustawiają sobie przeciwnika, czyli jej krytyków, w ten sposób, że twierdzą, jakoby oczekiwali oni, że pani minister zapobiegnie obladzaniu sieci (czasem zgryźliwie dodają jeszcze: osobiście). To oczywista bzdura, nikt takich oczekiwań nie ma.

- Pani minister nie odpowiada za to, co się stało, bo jest to sytuacja losowa i nic na nią nie można poradzić.

- Standardowa klisza: gdzie indziej też są problemy.

- Standardowa klisza nr 2: „A za PiS to było lepiej?” lub „A za PiS to będzie lepiej?” (występuje też w wariancie prymitywnej kpiny: „Jasne, Kaczyński ociepli klimat i sprawi, że pociągi nie będą łapały opóźnień”).

Choć przemawianie do antypisowskich lemingów na ogół przypomina gadanie do obrazu, warto jednak naprostować te fałsze.

Co to jest odpowiedzialność polityczna? Formalnie rzecz biorąc, jej egzekwowaniem zajmuje się w Polsce jeden organ – cierpiący na niemal nieustającą impotencję i skrajnie nieefektywny, obsadzany z klucza w stu procentach politycznego Trybunał Stanu. To jednak zostawmy na boku, bo nie o taką odpowiedzialność polityczną chodzi.

Nie idzie tu w ogóle o odpowiedzialność uregulowaną prawnie. Twierdzenie, że całe życie polityczne i społeczne reguluje wyłącznie prawodawstwo jest przykładem posuniętego do absurdu prawnego pozytywizmu i swego rodzaju skrajnego „mechanicyzmu” prawnego. Poza prawem istnieją także normy zwyczajowe, moralne, etyczne. Odpowiedzialność polityczna mieści się w tej właśnie sferze.

Można ją zdefiniować jako odpowiedzialność, którą ponosi osoba na kierowniczym, politycznym stanowisku, formalnie sprawująca nadzór nad daną dziedziną, nawet jeśli – czy wręcz: zwłaszcza jeśli faktycznie miała nikły lub wręcz żaden bezpośredni wpływ na dane zdarzenie, decyzję lub zaniechanie.

Dymisje w takich sytuacjach nie są rzadkością. Dokładnie taką odpowiedzialność poniósł w rządzie Donalda Tuska Zbigniew Ćwiąkalski za samobójstwo (domniemane) ważnego więźnia, przebywającego w areszcie.

Inny, tym razem fikcyjny, przykład odpowiedzialności politycznej. Proszę sobie wyobrazić, że grupa antyterrorystów wdziera się do niewłaściwego mieszkania i w wyniku ich błędnej interwencji ginie niewinna, całkowicie przypadkowa osoba. Bezpośrednią odpowiedzialność ponosi dowódca akcji, może szeregowi funkcjonariusze, w najlepszym razie komendant wojewódzki. Ale odpowiedzialność polityczną ponosi bez najmniejszej wątpliwości minister spraw wewnętrznych. Nie dowodził akcją, nie zajmował się zwiadem, być może w żaden sposób nie wpływał i nie mógł wpłynąć na system szkolenia funkcjonariuszy. Lecz odpowiedzialność polityczna i tak spada na niego.

Podejście do kwestii odpowiedzialności politycznej jest sprawą indywidualną. Polityk z dużym poczuciem odpowiedzialności jest gotów ponieść konsekwencje i złoży taką deklarację sam z siebie. Szef rządu, który traktuje własnych wyborców i obywateli poważnie, będzie egzekwował odpowiedzialność polityczną wobec własnych podwładnych. Granice i zakres tejże pozostają sprawą jego własnej oceny. Nie chodzi przecież o to, żeby odwoływać ministrów w związku z każdym incydentem, który zdarzy się w obszarze ich kompetencji. Czym innym jest afera korupcyjna w powiatowej komendzie policji, a czym innym korupcja liczona w dziesiątkach milionów na poziomie Komendy Głównej. Czym innym jest dwumiesięczne opóźnienie w budowie jednej drogi ekspresowej, a czym innym notoryczne kilkunastomiesięczne spóźnienia w budowie większości dróg ekspresowych i autostrad.  Czym innym jest pojedynczy incydent w małej skali, a czym innym nieustający strumień informacji o nawet drobnych zaniedbaniach, sumujący się w niepokojący obraz jakiejś instytucji czy dziedziny życia.

Tak to wygląda w przypadku Elżbiety Bieńkowskiej. To jej resort sprawuje nadzór nad koleją i już samo to wystarczy, aby przypisać jej odpowiedzialność polityczną za tę sytuację. Ta odpowiedzialność spada na nią tym bardziej, że – wbrew kpinom wielbicieli obecnej władzy – można było oczywiście zrobić dużo, dużo więcej.

Żeby było jasne – nie uważam, aby obecna katastrofa na kolei była powodem do zdymisjonowania Bieńkowskiej. Ale na pewno jest to powód do poważnej reprymendy, ostrzeżenia i wymuszenia na niej przeprosin wobec pasażerów - i za całą sytuację, i za aroganckie słowa. To powinna być dla niej ostatnia szansa.

Co można było zrobić? Oblodzenie sieci trakcyjnej w czasie marznącego deszczu to istotnie poważna trudność dla każdej kolei. I nikt normalny nie oczekuje, że decyzją Bieńkowskiej kolej w cudowny sposób pozbędzie się lodu na przewodach. Można było jednak podjąć bardzo wiele kroków prewencyjnych, z których żadne – o ile wiadomo – podjęte nie zostały. Tak przynajmniej świadczyłyby rezultaty w postaci gigantycznych opóźnień kilku pociągów, znacznych opóźnień kilkudziesięciu i scen jak z Barei, kiedy pasażerowie wysiadali ze składów w szczerym polu, by maszerować do najbliższej stacji jak w Dniu Pieszego Pasażera w „Misiu”.

Po pierwsze – istnieje coś takiego jak prognoza pogody. Kierownictwo spółek kolejowych ma do niej dostęp, wystarczy sięgnąć po smartfon albo odpalić internet na komputerze. W wersji bardziej zaawansowanej można się skontaktować z IMGW. Prognozy są w miarę wiarygodne już na tydzień, a nawet dziesięć dni naprzód. Można było zatem bez większego problemu przewidzieć marznący deszcz i jego skutki, aby przygotować się do tych zjawisk. Wygląda na to, że nikt spośród dziesiątków albo i setek kolejowych dyrektorów, wiceprezesów i prezesów na to nie wpadł.

Po drugie – wiedząc, że sieć zostanie oblodzona, można było rozmieścić w kluczowych miejscach pociągi sieciowe z zadaniem oczyszczania z lodu miejsc, gdzie jest to niezbędne.

Po trzecie – jako że pociągów sieciowych jest zbyt mało i nie da się oczyścić trakcji na wszystkich odcinkach całkowicie i trwale, skoro byłoby wiadomo, że pogoda uniemożliwi jazdę elektrowozom, należało przygotować zawczasu odpowiednią liczbę spalinowozów. To sposób najprostszy i najskuteczniejszy. Zapewne nie udałoby się uniknąć opóźnień, bo trzeba by sięgnąć także po lokomotywy manewrowe, ale pociągi jednak by jechały, a nie stały.

Po czwarte – jeżeli istniałoby niebezpieczeństwo, że jakiś pociąg utkwi w trasie, nie powinien w nią w ogóle wyjeżdżać. To także można przewidzieć.

Po piąte – przewidując poważne problemy w ruchu pociągów, można było wcześniej zamówić transport zastępczy. Nie mówiąc o tym, że kolej powinna mieć procedury na wypadek, gdy trzeba pasażerów wysadzić w szczerym polu. W ostateczności. Szczególnie, że nie jest to pierwsza taka sytuacja.

Po szóste – sprawy takie jak należyta informacja o sytuacji albo zaopatrzenie pasażerów w ciepłe picie czy jedzenie to oczywista oczywistość, by polecieć klasykiem.

Z kilkunastu relacji i podsumowań, które czytałem, wynika jasno, że żaden z tych punktów nie został zrealizowany. Nietrudno zresztą zrozumieć, dlaczego: jakakolwiek spójna strategia awaryjna nie jest możliwa, jeśli kolej podzielona jest na kilkadziesiąt spółek, czapa nad nimi jest całkowicie nieefektywna, a minister, odpowiedzialna za ten bajzel, nie robi nic, aby go uporządkować. Lub przynajmniej wdrożyć procedury na wypadek wyjątkowych trudności. Wdrożyć je, rzecz jasna, nie gdy coś się już dzieje, ale zanim się stanie.

Najprostszy przykład: w polu stają pociągi Intercity, pociągi sieciowe, mogące zająć się oczyszczaniem trakcji, są w dyspozycji PKP PLK, a lokomotywy spalinowe to PKP Cargo. Uzgodnienie działań pomiędzy trzema podmiotami okazuje się sprawą niemal niemożliwą.

Bieńkowska mogła zatem zrobić coś w planie całkiem praktycznym - zadbać o synchronizację zadań pomiędzy spółkami PKP w obliczu nadchodzącej zimy i jako nadzorca transportu kolejowego upewnić się, że szefostwo poszczególnych spółek zdaje sobie sprawę z nadchodzących problemów. Na to miała dość czasu.

Abstrahując od tych praktycznych kwestii, Bieńkowska jako zwierzchnik resortu transportu ponosi odpowiedzialność polityczną. To konkluzja oczywista, z którą nie ma sensu dyskutować. Co powinno to dla niej praktycznie oznaczać – to już oddzielny temat.

-- -- -- -- -- -- -

I jeszcze jedno - to że kolejarze coś mają, nie oznacza, że z tego korzystają. A najrzadziej - z mózgów.
Ps. To co z tym Pendoloino? Jeździ, czy stoi w szopie?
T.

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2014-01-22 12:53:02
Autor: wawa
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/22/2014 11:54 AM, T. pisze:


Tu masz w sumie dobry komentarz:

Narracja ma kilka wątków.

- Mamy do czynienia z wyjątkowym pogodowym kataklizmem, który skutkuje
oblodzeniem sieci trakcyjnej, a na oblodzenie sieci trakcyjnej nie ma
mocnych. (Tu zresztą występuje sprzeczność w argumentacji: albo
kataklizm jest „wyjątkowy", a w takim razie słowa „sorry, taki mamy
klimat" są nieprawdziwe; albo jest czymś normalnym, zgodnie z deklaracją
pani minister, a w takim razie kolej powinna być na niego standardowo
przygotowana.) Dodatkowo wielbiciele pani wicepremier ustawiają sobie
przeciwnika, czyli jej krytyków, w ten sposób, że twierdzą, jakoby
oczekiwali oni, że pani minister zapobiegnie obladzaniu sieci (czasem
zgryźliwie dodają jeszcze: osobiście). To oczywista bzdura, nikt takich
oczekiwań nie ma.

- Pani minister nie odpowiada za to, co się stało, bo jest to sytuacja
losowa i nic na nią nie można poradzić.

- Standardowa klisza: gdzie indziej też są problemy.

- Standardowa klisza nr 2: „A za PiS to było lepiej?” lub „A za PiS to
będzie lepiej?” (występuje też w wariancie prymitywnej kpiny: „Jasne,
Kaczyński ociepli klimat i sprawi, że pociągi nie będą łapały opóźnień”).

Choć przemawianie do antypisowskich lemingów na ogół przypomina gadanie
do obrazu, warto jednak naprostować te fałsze.

Co to jest odpowiedzialność polityczna? Formalnie rzecz biorąc, jej
egzekwowaniem zajmuje się w Polsce jeden organ – cierpiący na niemal
nieustającą impotencję i skrajnie nieefektywny, obsadzany z klucza w stu
procentach politycznego Trybunał Stanu. To jednak zostawmy na boku, bo
nie o taką odpowiedzialność polityczną chodzi.

Nie idzie tu w ogóle o odpowiedzialność uregulowaną prawnie.
Twierdzenie, że całe życie polityczne i społeczne reguluje wyłącznie
prawodawstwo jest przykładem posuniętego do absurdu prawnego pozytywizmu
i swego rodzaju skrajnego „mechanicyzmu” prawnego. Poza prawem istnieją
także normy zwyczajowe, moralne, etyczne. Odpowiedzialność polityczna
mieści się w tej właśnie sferze.

Można ją zdefiniować jako odpowiedzialność, którą ponosi osoba na
kierowniczym, politycznym stanowisku, formalnie sprawująca nadzór nad
daną dziedziną, nawet jeśli – czy wręcz: zwłaszcza jeśli faktycznie
miała nikły lub wręcz żaden bezpośredni wpływ na dane zdarzenie, decyzję
lub zaniechanie.

Dymisje w takich sytuacjach nie są rzadkością. Dokładnie taką
odpowiedzialność poniósł w rządzie Donalda Tuska Zbigniew Ćwiąkalski za
samobójstwo (domniemane) ważnego więźnia, przebywającego w areszcie.

Inny, tym razem fikcyjny, przykład odpowiedzialności politycznej. Proszę
sobie wyobrazić, że grupa antyterrorystów wdziera się do niewłaściwego
mieszkania i w wyniku ich błędnej interwencji ginie niewinna, całkowicie
przypadkowa osoba. Bezpośrednią odpowiedzialność ponosi dowódca akcji,
może szeregowi funkcjonariusze, w najlepszym razie komendant wojewódzki.
Ale odpowiedzialność polityczną ponosi bez najmniejszej wątpliwości
minister spraw wewnętrznych. Nie dowodził akcją, nie zajmował się
zwiadem, być może w żaden sposób nie wpływał i nie mógł wpłynąć na
system szkolenia funkcjonariuszy. Lecz odpowiedzialność polityczna i tak
spada na niego.

Podejście do kwestii odpowiedzialności politycznej jest sprawą
indywidualną. Polityk z dużym poczuciem odpowiedzialności jest gotów
ponieść konsekwencje i złoży taką deklarację sam z siebie. Szef rządu,
który traktuje własnych wyborców i obywateli poważnie, będzie egzekwował
odpowiedzialność polityczną wobec własnych podwładnych. Granice i zakres
tejże pozostają sprawą jego własnej oceny. Nie chodzi przecież o to,
żeby odwoływać ministrów w związku z każdym incydentem, który zdarzy się
w obszarze ich kompetencji. Czym innym jest afera korupcyjna w
powiatowej komendzie policji, a czym innym korupcja liczona w
dziesiątkach milionów na poziomie Komendy Głównej. Czym innym jest
dwumiesięczne opóźnienie w budowie jednej drogi ekspresowej, a czym
innym notoryczne kilkunastomiesięczne spóźnienia w budowie większości
dróg ekspresowych i autostrad.  Czym innym jest pojedynczy incydent w
małej skali, a czym innym nieustający strumień informacji o nawet
drobnych zaniedbaniach, sumujący się w niepokojący obraz jakiejś
instytucji czy dziedziny życia.

Tak to wygląda w przypadku Elżbiety Bieńkowskiej. To jej resort sprawuje
nadzór nad koleją i już samo to wystarczy, aby przypisać jej
odpowiedzialność polityczną za tę sytuację. Ta odpowiedzialność spada na
nią tym bardziej, że – wbrew kpinom wielbicieli obecnej władzy – można
było oczywiście zrobić dużo, dużo więcej.

Żeby było jasne – nie uważam, aby obecna katastrofa na kolei była
powodem do zdymisjonowania Bieńkowskiej. Ale na pewno jest to powód do
poważnej reprymendy, ostrzeżenia i wymuszenia na niej przeprosin wobec
pasażerów - i za całą sytuację, i za aroganckie słowa. To powinna być
dla niej ostatnia szansa.

Co można było zrobić? Oblodzenie sieci trakcyjnej w czasie marznącego
deszczu to istotnie poważna trudność dla każdej kolei. I nikt normalny
nie oczekuje, że decyzją Bieńkowskiej kolej w cudowny sposób pozbędzie
się lodu na przewodach. Można było jednak podjąć bardzo wiele kroków
prewencyjnych, z których żadne – o ile wiadomo – podjęte nie zostały.
Tak przynajmniej świadczyłyby rezultaty w postaci gigantycznych opóźnień
kilku pociągów, znacznych opóźnień kilkudziesięciu i scen jak z Barei,
kiedy pasażerowie wysiadali ze składów w szczerym polu, by maszerować do
najbliższej stacji jak w Dniu Pieszego Pasażera w „Misiu”.

Po pierwsze – istnieje coś takiego jak prognoza pogody. Kierownictwo
spółek kolejowych ma do niej dostęp, wystarczy sięgnąć po smartfon albo
odpalić internet na komputerze. W wersji bardziej zaawansowanej można
się skontaktować z IMGW. Prognozy są w miarę wiarygodne już na tydzień,
a nawet dziesięć dni naprzód. Można było zatem bez większego problemu
przewidzieć marznący deszcz i jego skutki, aby przygotować się do tych
zjawisk. Wygląda na to, że nikt spośród dziesiątków albo i setek
kolejowych dyrektorów, wiceprezesów i prezesów na to nie wpadł.

Po drugie – wiedząc, że sieć zostanie oblodzona, można było rozmieścić w
kluczowych miejscach pociągi sieciowe z zadaniem oczyszczania z lodu
miejsc, gdzie jest to niezbędne.

Po trzecie – jako że pociągów sieciowych jest zbyt mało i nie da się
oczyścić trakcji na wszystkich odcinkach całkowicie i trwale, skoro
byłoby wiadomo, że pogoda uniemożliwi jazdę elektrowozom, należało
przygotować zawczasu odpowiednią liczbę spalinowozów. To sposób
najprostszy i najskuteczniejszy. Zapewne nie udałoby się uniknąć
opóźnień, bo trzeba by sięgnąć także po lokomotywy manewrowe, ale
pociągi jednak by jechały, a nie stały.

Po czwarte – jeżeli istniałoby niebezpieczeństwo, że jakiś pociąg utkwi
w trasie, nie powinien w nią w ogóle wyjeżdżać. To także można przewidzieć.

Po piąte – przewidując poważne problemy w ruchu pociągów, można było
wcześniej zamówić transport zastępczy. Nie mówiąc o tym, że kolej
powinna mieć procedury na wypadek, gdy trzeba pasażerów wysadzić w
szczerym polu. W ostateczności. Szczególnie, że nie jest to pierwsza
taka sytuacja.

Po szóste – sprawy takie jak należyta informacja o sytuacji albo
zaopatrzenie pasażerów w ciepłe picie czy jedzenie to oczywista
oczywistość, by polecieć klasykiem.

Z kilkunastu relacji i podsumowań, które czytałem, wynika jasno, że
żaden z tych punktów nie został zrealizowany. Nietrudno zresztą
zrozumieć, dlaczego: jakakolwiek spójna strategia awaryjna nie jest
możliwa, jeśli kolej podzielona jest na kilkadziesiąt spółek, czapa nad
nimi jest całkowicie nieefektywna, a minister, odpowiedzialna za ten
bajzel, nie robi nic, aby go uporządkować. Lub przynajmniej wdrożyć
procedury na wypadek wyjątkowych trudności. Wdrożyć je, rzecz jasna, nie
gdy coś się już dzieje, ale zanim się stanie.

Najprostszy przykład: w polu stają pociągi Intercity, pociągi sieciowe,
mogące zająć się oczyszczaniem trakcji, są w dyspozycji PKP PLK, a
lokomotywy spalinowe to PKP Cargo. Uzgodnienie działań pomiędzy trzema
podmiotami okazuje się sprawą niemal niemożliwą.

Bieńkowska mogła zatem zrobić coś w planie całkiem praktycznym - zadbać
o synchronizację zadań pomiędzy spółkami PKP w obliczu nadchodzącej zimy
i jako nadzorca transportu kolejowego upewnić się, że szefostwo
poszczególnych spółek zdaje sobie sprawę z nadchodzących problemów. Na
to miała dość czasu.

Abstrahując od tych praktycznych kwestii, Bieńkowska jako zwierzchnik
resortu transportu ponosi odpowiedzialność polityczną. To konkluzja
oczywista, z którą nie ma sensu dyskutować. Co powinno to dla niej
praktycznie oznaczać – to już oddzielny temat.



Sytuacja wygląda dokładnie tak samo jak w przypadku Muchy, Nowaka, czy Arłukowicza, dyletanci oddelegowani na fotel ministra przez człowieka który swoją pracę opiera na wciskaniu ludziom kitu. Reakcje lemingów również nie odbiegają od schematu, bo to wymaga czegoś więcej niż bezkrytycznego lizania rządowej dupy. Od Bieńkowskiej ( absolwentki orientalistyki w zakresie iranistyki na wydziale filologicznym ) podobnie jak od Nowaka nie można oczekiwać racjonalnego myślenia, a już na pewno jakiejś minimalnej wiedzy z zakresu transportu drogowego i kolejowego, dlatego jej bajdurzenia nie różnią się od bajdurzenia Muchy.
Brakuje też w Polsce dziennikarzy, którzy w odpowiedzi na ten jej bełkot
mogliby dać ministrze do poczytania np. coś takiego:

https://www.transport.gov.pl/files/0/1794926/ograniczenieskutkwzmianklimatu.pdf

http://www.trakcja.one.pl/strona/konserwacje.html

Data: 2014-01-22 22:00:24
Autor: Budzik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Sytuacja wyglda dokadnie tak samo jak w przypadku Muchy, Nowaka, czy Arukowicza, dyletanci oddelegowani na fotel ministra przez czowieka ktry swoj prac opiera na wciskaniu ludziom kitu. Reakcje lemingw rwnie nie odbiegaj od schematu, bo to wymaga czego wicej ni bezkrytycznego lizania rzdowej dupy. Od Biekowskiej

Smieszne jak ktos nie rozumie podstawowych rzeczy.
Za kolej odpowiadaj firmy swiadczce usugi. To one maj si zna na rzeczy.
A nie Biekowska. Ona jest od zarzdzania.
I akurat ona daa dowd ze to potrafi.
Ale masz racj, to jej wina, ze na PKP jest jak jest.
Zwolni! Moze na ministra transportu wzic jakiegos specjaliste z PKP - ci to si znaj...

Data: 2014-01-22 17:40:08
Autor: wawa
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/22/2014 4:00 PM, Budzik pisze:
Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Sytuacja wyglda dokadnie tak samo jak w przypadku Muchy, Nowaka, czy
Arukowicza, dyletanci oddelegowani na fotel ministra przez czowieka
ktry swoj prac opiera na wciskaniu ludziom kitu. Reakcje lemingw
rwnie nie odbiegaj od schematu, bo to wymaga czego wicej ni
bezkrytycznego lizania rzdowej dupy. Od Biekowskiej

Smieszne jak ktos nie rozumie podstawowych rzeczy.

miesznie kiedy kto udaje e rozumie, no ale u lemingw zawsze tak byo, nikt nic nie rozumie do chwili kiedy jest w opozycji do PO, po przejciu na drug stron natychmiast staje si duo mdrzejszy, albo odwrotnie, tak jak w przypadku Palikota i Gowina.

Za kolej odpowiadaj firmy swiadczce usugi.
To one maj si zna na rzeczy.

W PRL-u te tak byo, dyrektor PGR-u nie musia zna si na uprawach zboa, dlatego wyniki byy takie same jak w przypadku "rzdw" PO.

A nie Biekowska. Ona jest od zarzdzania.

W listopadzie, ta sama Biekowska w TOK FM powiedziaa: "Zawieje, zamiecie, zamarznity, przepraszam, kibel w pocigu. To bd teraz nasze sprawy". Przeleciay dwa miesice i wzorem swojego poprzednika,
szybko zmienia zdanie.

I akurat ona daa dowd ze to potrafi.

Kl, bekota bzdury i tumaczy si tak jak reszta druyny Tuska.

Ale masz racj, to jej wina, ze na PKP jest jak jest.

We sobie do rczki przemwienie Tuska z 2007 i poczytaj jak miao by
piknie bez zwalnia winy na klimat:

Pasaerowie maj prawo do czystych dworcw, punktualnych szybkich pocigw, a kolejowy transport towarowy musi mie warunki do konkurowania z innymi formami przewozu. To jest po prostu prawo obywateli do punktualnoci kolei i ycia w czystoci w miejscach publicznych. Grup PKP czekaj kolejne lata przyjtej strategii. Rozwiemy problemy przewozw regionalnych.

http://www.rp.pl/artykul/71439.html?p=9

Zwolni! Moze na ministra transportu wzic jakiegos specjaliste z PKP - ci
to si znaj...


Spokojnie, sytuacja jest ju opanowana, teraz wszystko bdzie lata :)


Prezes PKP Intercity Janusz Malinowski zosta w rod odwoany ze stanowiska; zastpi go Marcin Celejewski

Celejewski, zanim zacz pracowa w PKP Intercity, swoje ycie zawodowe wiza raczej z liniami lotniczymi. By m.in. dyrektorem w PLL LOT, gdzie tworzy strategi ofertow.

Data: 2014-01-23 01:55:42
Autor: Budzik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

A nie Biekowska. Ona jest od zarzdzania.

W listopadzie, ta sama Biekowska w TOK FM powiedziaa: "Zawieje, zamiecie, zamarznity, przepraszam, kibel w pocigu. To bd teraz nasze sprawy". Przeleciay dwa miesice i wzorem swojego poprzednika,
szybko zmienia zdanie.

Zmienia zdanie bo?

Data: 2014-01-23 01:23:19
Autor: wawa
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/22/2014 7:55 PM, Budzik pisze:
Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

A nie Biekowska. Ona jest od zarzdzania.

W listopadzie, ta sama Biekowska w TOK FM powiedziaa: "Zawieje,
zamiecie, zamarznity, przepraszam, kibel w pocigu. To bd teraz nasze
sprawy". Przeleciay dwa miesice i wzorem swojego poprzednika,
szybko zmienia zdanie.

Zmienia zdanie bo?

Bo wie, e od 6 lat Tusk opowiada lemingom przy kadej okazji to co mu wpadnie do gwki, a wy ykacie wszystko bez popijania, to czemu miaaby zachowywa si inaczej skoro i tak aden z was nic nie kojarzy.
Tusk nie potrzebuje ministry ktra mwi prawd, bo to stawia go w trudnej sytuacji ( patrz wystpienia ministra Gowina ) wyobra sobie, e Biekowska robi konferencj prasow i mwi:

Kiedy obejmowaam tek ministra, zamarznite kible w pocigach, burdel w PKP i baagan w resorcie pana Nowaka byy mi doskonale znane, dlatego jako kobieta mylca i kompetentna, w celu uniknicia sytuacji ktre miay miejsce na kolei ostatniej zimy, na pocztku grudnia 2013 postanowiam nie robi nic, poniewa Polacy doskonale wiedz, e podrujc zima pocigiem, naley ze sob zabra ciepe ubranie, piwr, zapas ywnoci na dwa dni, termos ciepej kawy i Gazet Wyborcz w celu zapoznania si z prognoz pogody na kolejny dzie.

Data: 2014-01-24 14:00:49
Autor: Budzik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

A nie Biekowska. Ona jest od zarzdzania.

W listopadzie, ta sama Biekowska w TOK FM powiedziaa: "Zawieje,
zamiecie, zamarznity, przepraszam, kibel w pocigu. To bd teraz
nasze sprawy". Przeleciay dwa miesice i wzorem swojego
poprzednika, szybko zmienia zdanie.

Zmienia zdanie bo?

[ciach bzdury w ktorych to Gowin jest najprawdomwniejszym politykiem]

Kiedy obejmowaam tek ministra, zamarznite kible w pocigach, burdel
w PKP i baagan w resorcie pana Nowaka byy mi doskonale znane,
dlatego jako kobieta mylca i kompetentna, w celu uniknicia sytuacji
ktre miay miejsce na kolei ostatniej zimy, na pocztku grudnia 2013 postanowiam nie robi nic, poniewa Polacy doskonale wiedz, e podrujc zima pocigiem, naley ze sob zabra ciepe ubranie,
piwr, zapas ywnoci na dwa dni, termos ciepej kawy i Gazet
Wyborcz w celu zapoznania si z prognoz pogody na kolejny dzie.

Kazdy rozsdny czowiek wie, ze trzeba by zabezpieczonym na okolicznoc awarii. Jadac samochodem w ktorym jest cieplutko tez biore odziez ktora moze mi sie przydac jak stane w polu, biore pieniadze i karte w razie jak bede musia kupic cos do jedzienia, czy naprawi samochd. Ba, ludzie ubepzieczenia sobie wykupuj.

Ale to tylko na marginesie.

Natomiast co do zmian na kolei - to zapewne jeszcze przez wiele lat bedzie powd na objezdzanie ministrw transportu.
Bo tam zmiany trwaja bardzo dugo i sa bardzo trudne. O powodach pisalismy nie raz.

Jezeli ktos chce mi wmwi, e sytuacja w ktorej:
- jest awaria pocigu czy linii trakcyjnej
- nikt nie informuje pasazerw o tym co sie dzieje (informacja, ze np, przez nastepna godzine nic nie bedziemy wiedziec to tez jest informacja)
- nikt z PKP nie jest w stanie zorganizowac awaryjnie napojw i jedzenia dla pasazerw
jest win ministra to ja si poddaje.
co w tmy czasie robiy te nieroby z PKP?
Przeciez to sa rzeczy, ktore w prywatnej firmie zaatwia sie przez pol godziny.
Decyzja dyrektora, zgoda na wydanie kasy, wydelegowane osoby i dziaamy.
A oni si potem dziwi, ze ludzie narzekaja.
Gwarantuje, ze dobrze obsueni pasazerowie podejd ze zrozumieniem do awarii technicznej jeeli potaktuje sie ich jak ludzi.
Minister nie jest w stanie zaatwic takich sytuacji nawet przez rok czy dwa bo to s zmiany na ktore potrzeba lat. zmiany ktore musza sie stac w gowach.
Oczywiscie odpowiednie systemy premiowe dla pracownikw, zdrowa rotacja kadrowa itp - wszystko pomoze.
Tylko jak zwolnic koljarza? Ktos wie?


Pisaem ostatnio, ze pdoobnie byo w NFZ - 2 tygodnie, przepraszam za wyrazenie, KURWY urzednicy odsyali biednych ludzi do lekarza bo sie im system zmiany kodw nie uda. Minister wprowadzi za pno, lekarze sie nie dowiedzieli, NFZ zrobi swoje. Po dwch tygodniach wymyslili rozwiazanie, ktore dzieci w przedszkolu wymysliyby jakby im burze mozgw na sniadaniu zrobi.
Wina ministra? W kontekscie pnego ogoszenia zmian - TAK.
Ale obsuga NFZ? Przeciez tam pracuje iles osb! I zadna nie widziaa problemu? Zadna nie miaa tyle odwagi, zeby wejsc do przeoonego i powiedzie, ze tak nie moe by?
Pomijam juz, ze ja bym na pewno nie wyszed z NFZ jakby mi takie gupoty prbowali wmwi. Zrobibym tak awanture, ze na pewno ktorys urzednik by sie zainteresowa. Ale zchorowanych ludzi mozna przestawia po kontach...

Data: 2014-01-24 10:17:09
Autor: wawa
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/24/2014 8:00 AM, Budzik pisze:
Użytkownik wawa wawa@nospam.com ...

A nie Bieńkowska. Ona jest od zarządzania.

W listopadzie, ta sama Bieńkowska w TOK FM powiedziała: "Zawieje,
zamiecie, zamarznięty, przepraszam, kibel w pociągu. To będą teraz
nasze sprawy". Przeleciały dwa miesiące i wzorem swojego
poprzednika, szybko zmieniła zdanie.

Zmieniła zdanie bo?

[ciach bzdury w ktorych to Gowin jest najprawdomówniejszym politykiem]

Kiedy obejmowałam tekę ministra, zamarznięte kible w pociągach, burdel
w PKP i bałagan w resorcie pana Nowaka były mi doskonale znane,
dlatego jako kobieta myśląca i kompetentna, w celu uniknięcia sytuacji
które miały miejsce na kolei ostatniej zimy, na początku grudnia 2013
postanowiłam nie robić nic, ponieważ Polacy doskonale wiedzą, że
podróżując zima pociągiem, należy ze sobą zabrać ciepłe ubranie,
śpiwór, zapas żywności na dwa dni, termos ciepłej kawy i Gazetę
Wyborczą w celu zapoznania się z prognozą pogody na kolejny dzień.

Kazdy rozsądny człowiek wie, ze trzeba być zabezpieczonym na okolicznośc
awarii.

[ciach bzdury }

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pociągiem i popytaj Niemców
co ze sobą zabierają na okoliczność awarii.

Natomiast co do zmian na kolei - to zapewne jeszcze przez wiele lat bedzie
powód na objezdzanie ministrów transportu.

Tak dlugo jak tacy jak ty będą mieli prawo decydowania kto kieruje tym burdelem nazywanym rządem, na zmiany nie ma szans, każdy minister z PO nie jest za nic odpowiedzialny i każdy jest lepszy od poprzedniego, winny jest klimat, pacjenci, ksiądz, kolejarz, światowy kryzys i Macierewicz. Niestety, ale poziom inteligencji lemingów jest taki jaki
jest, na to nie ma sposobu i Tusk dobrze wie, że przemawia do matolków:

http://gazetabaltycka.pl/promowane/skandalicznie-wysokie-zarobki-na-pkp-350-tys-zl-premii-dla-prezesa-kierowca-z-pensja-kilkunastu-tys-zl

350 tys. zł premii dla prezesa. Kierowca z pensją kilkunastu tys. zł

Patologia, chaos i gigantyczne zarobki obowiązujące w spółce PKP S.A. – o tym wszystkim informują związkowcy w liście otwartym do premiera Donalda Tuska. Sprawdziliśmy. Skandaliczne i zaskakujące informacje ujawnione w liście, okazują się być prawdą.

Setki nowo zatrudnionych ludzi, w dodatku wcześniej nie mających nic wspólnego z pracą na kolei. Co ich łączy? Są znajomymi i kolegami nowego prezesa PKP Jakuba Karnowskiego lub ministra Sławomira Nowaka.

Specjalnie dla nich potworzono nowe stanowiska dyrektorskie, nowe departamenty i nowe wydziały. A pensje? 6, a nawet 8-krotnie przewyższające średnią krajową czyli kilkanaście – kilkadziesiąt tysięcy złotych.

21 departamentów, którymi kieruje 21 dyrektorów (to więcej niż w całym Ministerstwie Transportu),
25 zastępców dyrektorów,
66 wydziałów kierowanych przez wysokopłatnych naczelników,
17 zespołów kierowanych przez osoby w podobnej randze

– piszą w liście związkowcy.

Ile zarabia prezes?
Jakub Karnowski, prezes PKP S.A. jak sam ujawnił, pobiera 59 tys. zł miesięcznie brutto. Dodatkowo może otrzymać premię roczną w wysokości 6 miesięcznych wynagrodzeń, czyli około 350 tys. zł!

„Przywileje ustanowione przez Ministra Sławaomira Nowaka dla Prezesa Jakuba Karnowskiego i jego ludzi, określanych również jako kasta bankowców na kolei, kosztują już kolej więcej niż kwoty ulg przejazdowych, które Prezes Jakub Karnowski chce odebrać lub znacznie ograniczyć wszystkim kolejarzom w Polsce – o co toczy się spór zbiorowy” – piszą kolejarze.

Jak informują związkowcy – minister Sławomir Nowak i prezes Jakub Karnowski wraz z całym kierownictwem PKP S.A., nie mają moralnego prawa odbierać każdemu kolejarzowi ulg przejazdowych, najczęściej wykorzystywanych w dojazdach do pracy, w sytuacji gdy sami w sposób niekontrolowanych przez władze kolei podnieśli o tysiące złotych wynagrodzenia dla wybrańców Jakuba Karnowskiego.

Data: 2014-01-24 17:00:48
Autor: Budzik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
Użytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Kazdy rozsądny człowiek wie, ze trzeba być zabezpieczonym na
okolicznośc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pociągiem i popytaj Niemców
co ze sobą zabierają na okoliczność awarii.

Ale ja pisałem o awariach srodków transportu ogólnie.
Nie wiem co zabierają niemcy, ale jak jezdziłem ostatnio koleją włoska lub brytyjska w stroju odpowiednim do pogody, to dostalem nieźle w kość (zbyt mocno ustawiona klimatyzacja :)

Natomiast co do zmian na kolei - to zapewne jeszcze przez wiele lat
bedzie powód na objezdzanie ministrów transportu.

Tak dlugo jak tacy jak ty będą mieli prawo decydowania kto kieruje tym
burdelem nazywanym rządem, na zmiany nie ma szans, każdy minister z PO
nie jest za nic odpowiedzialny i każdy jest lepszy od poprzedniego, winny jest klimat, pacjenci, ksiądz, kolejarz, światowy kryzys i Macierewicz. Niestety, ale poziom inteligencji lemingów jest taki jaki
jest, na to nie ma sposobu i Tusk dobrze wie, że przemawia do
matolków: http://gazetabaltycka.pl/promowane/skandalicznie-wysokie-zarobki-na-pkp
-350-tys-zl-premii-dla-prezesa-kierowca-z-pensja-kilkunastu-tys-zl 350 tys. zł premii dla prezesa. Kierowca z pensją kilkunastu tys. zł

Patologia, chaos i gigantyczne zarobki obowiązujące w spółce PKP S.A.
– o tym wszystkim informują związkowcy w liście otwartym do premiera Donalda Tuska. Sprawdziliśmy. Skandaliczne i zaskakujące informacje ujawnione w liście, okazują się być prawdą.

Setki nowo zatrudnionych ludzi, w dodatku wcześniej nie mających nic wspólnego z pracą na kolei. Co ich łączy? Są znajomymi i kolegami
nowego prezesa PKP Jakuba Karnowskiego lub ministra Sławomira Nowaka.

Specjalnie dla nich potworzono nowe stanowiska dyrektorskie, nowe departamenty i nowe wydziały. A pensje? 6, a nawet 8-krotnie przewyższające średnią krajową czyli kilkanaście – kilkadziesiąt
tysięcy złotych.

21 departamentów, którymi kieruje 21 dyrektorów (to więcej niż w całym
Ministerstwie Transportu),
25 zastępców dyrektorów,
66 wydziałów kierowanych przez wysokopłatnych naczelników,
17 zespołów kierowanych przez osoby w podobnej randze

– piszą w liście związkowcy.

Ile zarabia prezes?
Jakub Karnowski, prezes PKP S.A. jak sam ujawnił, pobiera 59 tys. zł miesięcznie brutto. Dodatkowo może otrzymać premię roczną w wysokości
6 miesięcznych wynagrodzeń, czyli około 350 tys. zł!

„Przywileje ustanowione przez Ministra Sławaomira Nowaka dla Prezesa Jakuba Karnowskiego i jego ludzi, określanych również jako kasta bankowców na kolei, kosztują już kolej więcej niż kwoty ulg przejazdowych, które Prezes Jakub Karnowski chce odebrać lub znacznie ograniczyć wszystkim kolejarzom w Polsce – o co toczy się spór
zbiorowy” – piszą kolejarze.

Jak informują związkowcy – minister Sławomir Nowak i prezes Jakub Karnowski wraz z całym kierownictwem PKP S.A., nie mają moralnego
prawa odbierać każdemu kolejarzowi ulg przejazdowych, najczęściej wykorzystywanych w dojazdach do pracy, w sytuacji gdy sami w sposób niekontrolowanych przez władze kolei podnieśli o tysiące złotych wynagrodzenia dla wybrańców Jakuba Karnowskiego.

Jeżeli tak rzeczywiście jest to odpowiednie osoby powinny otrzymać zarzuty prokuratorskie. Jest od tego CBA, zeby zbadac takie rzeczy z konkursami na stanowiska włącznie.

Ale czy nie uważasz, że smieszne jest to, ze związkowcom te wszystkie przywileje zaczeły przeszkadzac dopiero wtedy, jak chce im sie cos zabrac?
Dotychczas czytałem o zwiazkowcach róznej masci ktorzy przyklepywali, pobierali, pomagali znajomym etc.

Data: 2014-01-24 11:21:50
Autor: wawa
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/24/2014 11:00 AM, Budzik pisze:
Użytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Kazdy rozsądny człowiek wie, ze trzeba być zabezpieczonym na
okolicznośc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pociągiem i popytaj Niemców
co ze sobą zabierają na okoliczność awarii.

Ale ja pisałem o awariach srodków transportu ogólnie.

Nie, chodziło ci o to aby odwrócić kota ogonem, dokładnie to samo robi Bieńkowska, pomimo że dwa miesiące wcześniej twierdziła że zamarznięte kible w pociągach to będzie jej problem.

Nie wiem co zabierają niemcy, ale jak jezdziłem ostatnio koleją włoska lub
brytyjska w stroju odpowiednim do pogody, to dostalem nieźle w kość (zbyt
mocno ustawiona klimatyzacja :)

To przy następnej okazji popytaj, jak często spędzają noce w śpiworach w zamarzniętych pociągach, stojących w szczerym polu.


Natomiast co do zmian na kolei - to zapewne jeszcze przez wiele lat
bedzie powód na objezdzanie ministrów transportu.

Tak dlugo jak tacy jak ty będą mieli prawo decydowania kto kieruje tym
burdelem nazywanym rządem, na zmiany nie ma szans, każdy minister z PO
nie jest za nic odpowiedzialny i każdy jest lepszy od poprzedniego,
winny jest klimat, pacjenci, ksiądz, kolejarz, światowy kryzys i
Macierewicz. Niestety, ale poziom inteligencji lemingów jest taki jaki
jest, na to nie ma sposobu i Tusk dobrze wie, że przemawia do
matolków:

http://gazetabaltycka.pl/promowane/skandalicznie-wysokie-zarobki-na-pkp
-350-tys-zl-premii-dla-prezesa-kierowca-z-pensja-kilkunastu-tys-zl

350 tys. zł premii dla prezesa. Kierowca z pensją kilkunastu tys. zł

Patologia, chaos i gigantyczne zarobki obowiązujące w spółce PKP S.A.
– o tym wszystkim informują związkowcy w liście otwartym do premiera
Donalda Tuska. Sprawdziliśmy. Skandaliczne i zaskakujące informacje
ujawnione w liście, okazują się być prawdą.

Setki nowo zatrudnionych ludzi, w dodatku wcześniej nie mających nic
wspólnego z pracą na kolei. Co ich łączy? Są znajomymi i kolegami
nowego prezesa PKP Jakuba Karnowskiego lub ministra Sławomira Nowaka.

Specjalnie dla nich potworzono nowe stanowiska dyrektorskie, nowe
departamenty i nowe wydziały. A pensje? 6, a nawet 8-krotnie
przewyższające średnią krajową czyli kilkanaście – kilkadziesiąt
tysięcy złotych.

21 departamentów, którymi kieruje 21 dyrektorów (to więcej niż w całym
Ministerstwie Transportu),
25 zastępców dyrektorów,
66 wydziałów kierowanych przez wysokopłatnych naczelników,
17 zespołów kierowanych przez osoby w podobnej randze

– piszą w liście związkowcy.

Ile zarabia prezes?
Jakub Karnowski, prezes PKP S.A. jak sam ujawnił, pobiera 59 tys. zł
miesięcznie brutto. Dodatkowo może otrzymać premię roczną w wysokości
6 miesięcznych wynagrodzeń, czyli około 350 tys. zł!

„Przywileje ustanowione przez Ministra Sławaomira Nowaka dla Prezesa
Jakuba Karnowskiego i jego ludzi, określanych również jako kasta
bankowców na kolei, kosztują już kolej więcej niż kwoty ulg
przejazdowych, które Prezes Jakub Karnowski chce odebrać lub znacznie
ograniczyć wszystkim kolejarzom w Polsce – o co toczy się spór
zbiorowy” – piszą kolejarze.

Jak informują związkowcy – minister Sławomir Nowak i prezes Jakub
Karnowski wraz z całym kierownictwem PKP S.A., nie mają moralnego
prawa odbierać każdemu kolejarzowi ulg przejazdowych, najczęściej
wykorzystywanych w dojazdach do pracy, w sytuacji gdy sami w sposób
niekontrolowanych przez władze kolei podnieśli o tysiące złotych
wynagrodzenia dla wybrańców Jakuba Karnowskiego.

Jeżeli tak rzeczywiście jest to odpowiednie osoby powinny otrzymać zarzuty
prokuratorskie. Jest od tego CBA, zeby zbadac takie rzeczy z konkursami na
stanowiska włącznie.

Przecież tego nie da się na poważnie komentować :) Najpierw robisz wywody w obronie dzielnej ministry która podobno nie jest niczemu winna, a teraz widząc coś czego żaden leming nie potrafi przyjąć do wiadomości, serwujesz głupawą formułkę o CBA, tak jakby zarzuty prokuratorskie wobec mafii z PO były czymś realnym i możliwym do zrealizowania.

Ale czy nie uważasz, że smieszne jest to, ze związkowcom te wszystkie
przywileje zaczeły przeszkadzac dopiero wtedy, jak chce im sie cos zabrac?

Motywacje związkowców niewiele mnie interesują, ty i tobie podobni, upieracie się przy tym, że minister nie może nic zrobić bo winny jest klimat i ludzie z PKP, a ja ci pokazuje suche fakty które były możliwe
do realizacji tylko za sprawą decyzji ministra z PO:

21 departamentów, którymi kieruje 21 dyrektorów (to więcej niż w całym
Ministerstwie Transportu),
25 zastępców dyrektorów,
66 wydziałów kierowanych przez wysokopłatnych naczelników,
17 zespołów kierowanych przez osoby w podobnej randze

Data: 2014-01-24 21:22:09
Autor: Budzik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Kazdy rozsdny czowiek wie, ze trzeba by zabezpieczonym na
okolicznoc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pocigiem i popytaj Niemcw
co ze sob zabieraj na okoliczno awarii.

Ale ja pisaem o awariach srodkw transportu oglnie.

Nie, chodzio ci o to aby odwrci kota ogonem, dokadnie to samo robi
Biekowska, pomimo e dwa miesice wczeniej twierdzia e zamarznite
kible w pocigach to bdzie jej problem.

Ja wiem o co mi chodzio i wprost to napisaem.
Rozumiem, ze ty przy -15 wchodzisz do nagranego auta w krtkim rekawku a jak po drodze auto ci padnie to umierasz w mrozie na zoc Tuskowi. Prosz bardzo.

A Biekowska nie twierdzi, ze to nei jest jej problem.

Nie wiem co zabieraj niemcy, ale jak jezdziem ostatnio kolej
woska lub brytyjska w stroju odpowiednim do pogody, to dostalem
niele w ko (zbyt mocno ustawiona klimatyzacja :)

To przy nastpnej okazji popytaj, jak czsto spdzaj noce w piworach
w zamarznitych pocigach, stojcych w szczerym polu.

Zapewne rwnie rzadko jak Polacy.

Jeeli tak rzeczywicie jest to odpowiednie osoby powinny otrzyma
zarzuty prokuratorskie. Jest od tego CBA, zeby zbadac takie rzeczy z
konkursami na stanowiska wcznie.

Przecie tego nie da si na powanie komentowa :) Najpierw robisz wywody w obronie dzielnej ministry ktra podobno nie jest niczemu
winna, a teraz widzc co czego aden leming nie potrafi przyj do
wiadomoci, serwujesz gupaw formuk o CBA, tak jakby zarzuty
prokuratorskie wobec mafii z PO byy czym realnym i moliwym do
zrealizowania.
A jak chcesz ukarac winnych? Rozstrzelac?
 
Ale czy nie uwaasz, e smieszne jest to, ze zwizkowcom te wszystkie
przywileje zaczey przeszkadzac dopiero wtedy, jak chce im sie cos
zabrac?

Motywacje zwizkowcw niewiele mnie interesuj, ty i tobie podobni, upieracie si przy tym, e minister nie moe nic zrobi bo winny jest klimat i ludzie z PKP, a ja ci pokazuje suche fakty ktre byy moliwe
do realizacji tylko za spraw decyzji ministra z PO:

Ja nie twierdze, ze nie moe nic zego zrobic.

21 departamentw, ktrymi kieruje 21 dyrektorw (to wicej ni w caym
Ministerstwie Transportu),
25 zastpcw dyrektorw,
66 wydziaw kierowanych przez wysokopatnych naczelnikw,
17 zespow kierowanych przez osoby w podobnej randze

Niestety nie znam tej sytuacji, nie twierdze natomiast ze nie zaistniaa.
Ale zarzutw juz byo tyle i czesto zupenie niepotwierdzonych ze chciabym aby sprawe zbadaa CBA, o ktorej nijak nie mozna powiedziec, ze jest podporzdkowana rzdowi.

Data: 2014-01-25 07:07:43
Autor: wawa
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/24/2014 3:22 PM, Budzik pisze:
Użytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Kazdy rozsądny człowiek wie, ze trzeba być zabezpieczonym na
okolicznośc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pociągiem i popytaj Niemców
co ze sobą zabierają na okoliczność awarii.

Ale ja pisałem o awariach srodków transportu ogólnie.

Nie, chodziło ci o to aby odwrócić kota ogonem, dokładnie to samo robi
Bieńkowska, pomimo że dwa miesiące wcześniej twierdziła że zamarznięte
kible w pociągach to będzie jej problem.

Ja wiem o co mi chodziło i wprost to napisałem.

Tobie wydaje się że wiesz o co ci chodziło, ale to nie znaczy że wiesz,
lub to co piszesz ma jakiś sens. Napisałeś że trzeba być zabezpieczonym na okoliczność awarii i dotyczy to ogólnie wszystkich środków transportu, idąc tym pozbawionym sensu tokiem rozumowania, LOT powinien
wymagać od pasażerów zabierania ze sobą spadochronów.


Rozumiem, ze ty przy -15 wchodzisz do nagranego auta w krótkim rekawku a
jak po drodze auto ci padnie to umierasz w mrozie na złośc Tuskowi. Proszę
bardzo.


Tak jak już wcześniej napisałem, jesteś dosyć typowym przedstawicielem bezmyślnej grupy wyborców, ludzi święcie przekonanych że wiedzą więcej niż reszta społeczeństwa, przykłady które tutaj podajesz jedynie potwierdzają, że demokracja i prawa wyborcze dla każdego obywatela to w Polsce całkowita porażka. PKP to nie jest prywatna wycieczka własnym
samochodem, którą organizujesz i za którą odpowiadasz ty sam. Kupując
bilet na przejazd pociągiem, samolotem, statkiem lub autobusem, zawierasz kontrakt z konkretną firmą, która zobowiązuje się za z góry ustaloną opłatą dostarczyć cię z miejsca A do miejsca B, ty płacisz
a firma ma obowiązek zająć się resztą, na czas podróży możesz się ubrać tak jak jest ci wygodnie, nie ma to nic wspólnego z koniecznością zabierania ze sobą odzieży, żywności i drewna do rozpalenia ogniska, no chyba że firma w zawartym z podróżnym kontrakcie wyraźnie zaznacza, że jest to obowiązkiem kupującego bilet. Suma summarum, PKP pobiera opłatę za przewiezienie właściciela biletu z punktu A do punktu B, w określonym
czasie i w określonych warunkach podróżowania, ale w warunki kontraktu nie wchodzi nocleg zimą w szczerym polu. Jeżeli firma z jakiegoś powodu nie potrafi zapewnić klientowi usługi, bilety nie powinny być sprzedawane. Funkcjonowanie każdej firmy zaczyna się od góry a nie od dołu, to nie kolejarz wydaje polecenia, tylko odpowiedzialny minister który powołał na stanowiska sztab słono opłacanych dyrektorów, ich zastępców i 66 wydziałów kierowanych przez wysokopłatnych naczelników. Do obowiązków ministra należy regularne sprawdzenie, czy ludzie którzy jego decyzją odpowiadają za funkcjonowanie firmy, zrobili cokolwiek aby przed kolejną zimą uniknąć kolejnych problemów z zamarzniętymi kiblami.

A Bieńkowska nie twierdzi, ze to nei jest jej problem.


Twierdzi, skoro winę zwala na klimat a nie na własną głupotę i brak kompetencji ludzi od kilku lat powoływanych na stanowiska dyrektorów decyzjami kolejnych ministrów z PO.

A jak chcesz ukarac winnych? Rozstrzelac?


Odsunąć od władzy, odsunąć od możliwości podejmowania decyzji, zabronić wypłacania pensji w wysokości 60 tysięcy miesięcznie człowiekowi który nie nadaje się do kierowania firmą. Niby proste, ale jakoś do was nie dociera i przy każdej kolejnej aferze, powtarzacie to samo, minister jest świetnym urzędnikiem, a jego podwładni robią wszystko aby Polakom żyło się lepiej, winni są ci którzy nie wierzą że jest im dobrze w Polsce rządzonej przez geniuszy z PO.


Stefczyk.info: „Jest zima, więc musi być zimno” - mówił bohater filmu „Miś”. Może więc jednak minister ma rację?

Czesławem Warsewicz, były prezes PKP Intercity, twórcą portalu nakolei.pl.:

Te temperatury, które mamy obecnie, to nie są temperatury ekstremalne. Osiem, czy dziesięć stopni mrozu w styczniu to rzecz zupełnie normalna. To nie powinno skutkować takim paraliżem systemu kolejowego. Problem w tym, że minister nie wie, jak funkcjonuje system kolejowy i nie ma nad nim kontroli. Na system kolejowy składają się dwa podstawowe elementy. Poza pasażerem najważniejsze w kolejnictwie są odpowiednie kadra i struktura organizacyjna. Liczy się dobór kadr, odpowiednie przygotowanie sieci do trudnych warunków atmosferycznych. Deszcz, śnieg, mróz to naturalne sytuacje, z jakimi się w Polsce spotykamy.

Jak się można przed nim bronić? Tu rząd popełnił błędy?

Obecnie brak jest koordynatora tego systemu. Rząd PO-PSL sprawuje rządy nad koleją od pięciu lat, a chaos się powiększa. Obecnie nikt nie koordynuje pracy wielu spółek, które działają. W sytuacji zdarzeń losowych nie ma centrum zarządzania koleją. Skutkiem tego jest bałagan, nikt nie wiem za co kto odpowiada, co się dzieje itd. Mamy brak kadry i efektywnej struktury organizacyjnej. To jeden problem, z którym kolej boryka się od lat. Obecna minister i poprzedni ministrowie rządu Tuska tylko spotęgowali te problemy.

Jednak trudno sądzić, że sama koordynacja pomogłaby rozwiązać obecne problemy. To wystarczy?

Jest jeszcze drugi aspekt sprawy. Należy minimalizować wpływ czynników pogodowych na prace kolei. Ważne jest więc modernizowanie i ulepszanie taboru. Nowy tabor i nowe linie są mniej podatne na pęknięcia i zamarznięcia. W tym obszarze mamy kolejną ogromną porażkę i „niedasizm” rządzących. Z perspektywy finansowej 2007-2013 władze nie były w stanie wykorzystać około 12 mld złotych na kolei. Te pieniądze mogłyby zostać wykorzystane do ograniczenia wpływu pogody na polską kolei. Te środki zostały jednak zmarnowane. W tych dwóch zakresach mamy kompletną klapę.

Widać to teraz dobitnie

Osiem stopni mrozu obnażyło jak system kolejowy jest niesterowalny i niezarządzany w sposób odpowiedni, a także jak mocno jest niedoinwestowany. To niedoinwestowanie wynika natomiast z zaniedbań konkretnych osób. Moralną i polityczną odpowiedzialność za tę sytuację ponosi rząd PO. Oni doprowadzili do tej sytuacji, wprowadzili chaos, ludzi bez kompetencji oraz nie wykorzystali środków na modernizację kolei.

Data: 2014-01-25 15:38:16
Autor: Bogdan Idzikowski
Bie?kowska - STOP hipokryzji

Użytkownik "wawa" <wawa@nospam.com> napisał w wiadomości news:lc0cuu$m4q$1speranza.aioe.org...
W dniu 1/24/2014 3:22 PM, Budzik pisze:
Użytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Kazdy rozsądny człowiek wie, ze trzeba być zabezpieczonym na
okolicznośc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pociągiem i popytaj Niemców
co ze sobą zabierają na okoliczność awarii.

Ale ja pisałem o awariach srodków transportu ogólnie.

Nie, chodziło ci o to aby odwrócić kota ogonem, dokładnie to samo robi
Bieńkowska, pomimo że dwa miesiące wcześniej twierdziła że zamarznięte
kible w pociągach to będzie jej problem.

Ja wiem o co mi chodziło i wprost to napisałem.

Tobie wydaje się że wiesz o co ci chodziło, ale to nie znaczy że wiesz,
lub to co piszesz ma jakiś sens. Napisałeś że trzeba być zabezpieczonym na okoliczność awarii i dotyczy to ogólnie wszystkich środków transportu, idąc tym pozbawionym sensu tokiem rozumowania, LOT powinien
wymagać od pasażerów zabierania ze sobą spadochronów.


Rozumiem, ze ty przy -15 wchodzisz do nagranego auta w krótkim rekawku a
jak po drodze auto ci padnie to umierasz w mrozie na złośc Tuskowi. Proszę
bardzo.


Tak jak już wcześniej napisałem, jesteś dosyć typowym przedstawicielem bezmyślnej grupy wyborców, ludzi święcie przekonanych że wiedzą więcej niż reszta społeczeństwa, przykłady które tutaj podajesz jedynie potwierdzają, że demokracja i prawa wyborcze dla każdego obywatela to w Polsce całkowita porażka. PKP to nie jest prywatna wycieczka własnym
samochodem, którą organizujesz i za którą odpowiadasz ty sam. Kupując
bilet na przejazd pociągiem, samolotem, statkiem lub autobusem, zawierasz kontrakt z konkretną firmą, która zobowiązuje się za z góry ustaloną opłatą dostarczyć cię z miejsca A do miejsca B, ty płacisz
a firma ma obowiązek zająć się resztą, na czas podróży możesz się ubrać tak jak jest ci wygodnie, nie ma to nic wspólnego z koniecznością zabierania ze sobą odzieży, żywności i drewna do rozpalenia ogniska, no chyba że firma w zawartym z podróżnym kontrakcie wyraźnie zaznacza, że jest to obowiązkiem kupującego bilet. Suma summarum, PKP pobiera opłatę za przewiezienie właściciela biletu z punktu A do punktu B, w określonym
czasie i w określonych warunkach podróżowania, ale w warunki kontraktu nie wchodzi nocleg zimą w szczerym polu. Jeżeli firma z jakiegoś powodu nie potrafi zapewnić klientowi usługi, bilety nie powinny być sprzedawane. Funkcjonowanie każdej firmy zaczyna się od góry a nie od dołu, to nie kolejarz wydaje polecenia, tylko odpowiedzialny minister który powołał na stanowiska sztab słono opłacanych dyrektorów, ich zastępców i 66 wydziałów kierowanych przez wysokopłatnych naczelników. Do obowiązków ministra należy regularne sprawdzenie, czy ludzie którzy jego decyzją odpowiadają za funkcjonowanie firmy, zrobili cokolwiek aby przed kolejną zimą uniknąć kolejnych problemów z zamarzniętymi kiblami.

A Bieńkowska nie twierdzi, ze to nei jest jej problem.


Twierdzi, skoro winę zwala na klimat a nie na własną głupotę i brak kompetencji ludzi od kilku lat powoływanych na stanowiska dyrektorów decyzjami kolejnych ministrów z PO.

A jak chcesz ukarac winnych? Rozstrzelac?


Odsunąć od władzy, odsunąć od możliwości podejmowania decyzji, zabronić wypłacania pensji w wysokości 60 tysięcy miesięcznie człowiekowi który nie nadaje się do kierowania firmą. Niby proste, ale jakoś do was nie dociera i przy każdej kolejnej aferze, powtarzacie to samo, minister jest świetnym urzędnikiem, a jego podwładni robią wszystko aby Polakom żyło się lepiej, winni są ci którzy nie wierzą że jest im dobrze w Polsce rządzonej przez geniuszy z PO.


Stefczyk.info: „Jest zima, więc musi być zimno” - mówił bohater filmu  „Miś”. Może więc jednak minister ma rację?

Czesławem Warsewicz, były prezes PKP Intercity, twórcą portalu nakolei.pl.:

Te temperatury, które mamy obecnie, to nie są temperatury ekstremalne. Osiem, czy dziesięć stopni mrozu w styczniu to rzecz zupełnie normalna. To nie powinno skutkować takim paraliżem systemu kolejowego. Problem w tym, że minister nie wie, jak funkcjonuje system kolejowy i nie ma nad nim kontroli. Na system kolejowy składają się dwa podstawowe elementy. Poza pasażerem najważniejsze w kolejnictwie są odpowiednie kadra i struktura organizacyjna. Liczy się dobór kadr, odpowiednie przygotowanie sieci do trudnych warunków atmosferycznych. Deszcz, śnieg, mróz to naturalne sytuacje, z jakimi się w Polsce spotykamy.

Jak się można przed nim bronić? Tu rząd popełnił błędy?

Obecnie brak jest koordynatora tego systemu. Rząd PO-PSL sprawuje rządy nad koleją od pięciu lat, a chaos się powiększa. Obecnie nikt nie koordynuje pracy wielu spółek, które działają. W sytuacji zdarzeń losowych nie ma centrum zarządzania koleją. Skutkiem tego jest bałagan, nikt nie wiem za co kto odpowiada, co się dzieje itd. Mamy brak kadry i efektywnej struktury organizacyjnej. To jeden problem, z którym kolej boryka się od lat. Obecna minister i poprzedni ministrowie rządu Tuska tylko spotęgowali te problemy.

Jednak trudno sądzić, że sama koordynacja pomogłaby rozwiązać obecne problemy. To wystarczy?

Jest jeszcze drugi aspekt sprawy. Należy minimalizować wpływ czynników pogodowych na prace kolei. Ważne jest więc modernizowanie i ulepszanie taboru. Nowy tabor i nowe linie są mniej podatne na pęknięcia i zamarznięcia. W tym obszarze mamy kolejną ogromną porażkę i „niedasizm” rządzących. Z perspektywy finansowej 2007-2013 władze nie były w stanie wykorzystać około 12 mld złotych na kolei. Te pieniądze mogłyby zostać wykorzystane do ograniczenia wpływu pogody na polską kolei. Te środki zostały jednak zmarnowane. W tych dwóch zakresach mamy kompletną klapę.

Widać to teraz dobitnie

Osiem stopni mrozu obnażyło jak system kolejowy jest niesterowalny i niezarządzany w sposób odpowiedni, a także jak mocno jest niedoinwestowany. To niedoinwestowanie wynika natomiast z zaniedbań konkretnych osób. Moralną i polityczną odpowiedzialność za tę sytuację ponosi rząd PO. Oni doprowadzili do tej sytuacji, wprowadzili chaos, ludzi bez kompetencji oraz nie wykorzystali środków na modernizację kolei.

Czy ty kiedykolwiek, oprócz konserwacji powierzchni płaskich oraz operowania pilotem telewizora, miałeś do czynienia kierowania jakimkolwiek zakładem?
Geniuszu, to nie mróz był powodem kłopotów. To był deszcz, który natychmiast zamarzał na przewodch trakcji elektrycznej. I takie zjawisko o tak dużych rozmiarach zdarza się niezmiernie rzadko. To była radko pojawiająca się anomalia atmosferyczna. Obecnie mamy mrozy i pociągi zapie*dalają jak trza.

ubawiony

--
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Data: 2014-01-25 09:48:53
Autor: wawa
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/25/2014 8:38 AM, Bogdan Idzikowski pisze:

Czy ty kiedykolwiek, oprócz konserwacji powierzchni płaskich oraz
operowania pilotem telewizora, miałeś do czynienia kierowania
jakimkolwiek zakładem?

Od młodych lat uczyli cię staruszku mówić tak toczna towariszcz kamandir, no i tak już ci pozostało, dyskusja z komunistą to jak gra
z golębiem w... Szkoda czasu.

Data: 2014-01-25 15:42:40
Autor: u2
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-25 15:38, Bogdan Idzikowski pisze:
Geniuszu, to nie mróz był powodem kłopotów. To był deszcz, który
natychmiast zamarzał na przewodch trakcji elektrycznej. I takie zjawisko
o tak dużych rozmiarach zdarza się niezmiernie rzadko. To była radko
pojawiająca się anomalia atmosferyczna. Obecnie mamy mrozy i pociągi
zapie*dalają jak trza.

jak jest zima to musi byc zimno ...-;)

radko raduje sie, bo to zdradko ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Data: 2014-01-25 18:19:50
Autor: Budzik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
Użytkownik wawa wawa@nospam.com ...


Kazdy rozsądny człowiek wie, ze trzeba być zabezpieczonym na
okolicznośc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pociągiem i popytaj Niemców
co ze sobą zabierają na okoliczność awarii.

Ale ja pisałem o awariach srodków transportu ogólnie.

Nie, chodziło ci o to aby odwrócić kota ogonem, dokładnie to samo
robi Bieńkowska, pomimo że dwa miesiące wcześniej twierdziła że
zamarznięte kible w pociągach to będzie jej problem.

Ja wiem o co mi chodziło i wprost to napisałem.

Tobie wydaje się że wiesz o co ci chodziło, ale to nie znaczy że
wiesz, lub to co piszesz ma jakiś sens. Napisałeś że trzeba być
zabezpieczonym na okoliczność awarii i dotyczy to ogólnie wszystkich
środków transportu, idąc tym pozbawionym sensu tokiem rozumowania, LOT
powinien wymagać od pasażerów zabierania ze sobą spadochronów.

W taki sposób to my się nie dogadamy.
Bo ja pisze o zdrowym rozsadku a ty o jakis absurdach.

Rozumiem, ze ty przy -15 wchodzisz do nagranego auta w krótkim
rekawku a jak po drodze auto ci padnie to umierasz w mrozie na złośc
Tuskowi. Proszę bardzo.

Tak jak już wcześniej napisałem, jesteś dosyć typowym przedstawicielem
bezmyślnej grupy wyborców,

z całym szacunkiem - w ten sposób to sobie z mamusią przy niedzielnym obiadku możesz rozmawiać.
Albo minimum kultury albo do widzenia.

ludzi święcie przekonanych że wiedzą więcej
niż reszta społeczeństwa, przykłady które tutaj podajesz jedynie potwierdzają, że demokracja i prawa wyborcze dla każdego obywatela to
w Polsce całkowita porażka. PKP to nie jest prywatna wycieczka własnym
samochodem, którą organizujesz i za którą odpowiadasz ty sam. Kupując
bilet na przejazd pociągiem, samolotem, statkiem lub autobusem, zawierasz kontrakt z konkretną firmą, która zobowiązuje się za z góry ustaloną opłatą dostarczyć cię z miejsca A do miejsca B, ty płacisz
a firma ma obowiązek zająć się resztą, na czas podróży możesz się
ubrać tak jak jest ci wygodnie, nie ma to nic wspólnego z
koniecznością zabierania ze sobą odzieży, żywności i drewna do
rozpalenia ogniska, no chyba że firma w zawartym z podróżnym
kontrakcie wyraźnie zaznacza, że jest to obowiązkiem kupującego bilet.
Suma summarum, PKP pobiera opłatę za przewiezienie właściciela biletu
z punktu A do punktu B, w określonym czasie i w określonych warunkach
podróżowania, ale w warunki kontraktu nie wchodzi nocleg zimą w
szczerym polu. Jeżeli firma z jakiegoś powodu nie potrafi zapewnić
klientowi usługi, bilety nie powinny być sprzedawane.

To jest postawa: na złośc rodzicom odmroże sobie uszy.
Owszem - zawierasz umowę, ale każda umowemożna zerwać.
Ba, zapewne w regulaminie PKP jest okreslone, co PKP musi zrobić względem pasazera, jezeli nie dowiezie go na czas (jakies zwroty za bilet przy spóźnionych pociągach etc.)
Wiec ewentualne nie wywiązanie się z umowy równiez jest przewidziane.
Zawsze mozesz tez iśc do sądu i chciec odszkodowania za niewypełnioną umowę.

Ale co ci po tym, jak zdarzy się tak, ze pociąg stanie w szczerym polu, na dworze -20, brak ogrzewania a pomoc nadjedzie za kilka godzin.
Możesz sobie tupać nózkami, ile wlezie ze ci zimno.

Funkcjonowanie
każdej firmy zaczyna się od góry a nie od dołu, to nie kolejarz wydaje
polecenia, tylko odpowiedzialny minister który powołał na stanowiska
sztab słono opłacanych dyrektorów, ich zastępców i 66 wydziałów
kierowanych przez wysokopłatnych naczelników. Do obowiązków ministra
należy regularne sprawdzenie, czy ludzie którzy jego decyzją
odpowiadają za funkcjonowanie firmy, zrobili cokolwiek aby przed
kolejną zimą uniknąć kolejnych problemów z zamarzniętymi kiblami.
Pełna zgoda.
Ale głosy jakie podniosły się pierwszego dnia gdzie generalnie duze spóźnienie miały 2 pociągi sugerowałyby ze przez to ze w jakims pociągu zabrakło papieru toaletowego należałoby zdymisjonowac ministra bo nie dopilnował.
Nie widzisz tutaj przesady?

A Bieńkowska nie twierdzi, ze to nei jest jej problem.


Twierdzi, skoro winę zwala na klimat a nie na własną głupotę

Bardzo łatwo przychodzi ci wyzywanie wszystkich od głupków, o najmądrzejszy.

i brak kompetencji ludzi od kilku lat powoływanych na stanowiska dyrektorów decyzjami kolejnych ministrów z PO.

Na brak kompetencji ludzi w PKP zapewne też skoro zaraz jedne z dyrektorów wyleciał.
 
A jak chcesz ukarac winnych? Rozstrzelac?

Odsunąć od władzy, odsunąć od możliwości podejmowania decyzji,

Ale kogo?
Bo przypominam, ze kolej to juz wszyscy próbowali naprawić.

zabronić wypłacania pensji w wysokości 60 tysięcy miesięcznie
człowiekowi który nie nadaje się do kierowania firmą.

No to wyleciał juz conajmniej jeden dyrektor.

Niby proste, ale
jakoś do was nie dociera i przy każdej kolejnej aferze, powtarzacie to
samo, minister jest świetnym urzędnikiem, a jego podwładni robią
wszystko aby Polakom żyło się lepiej, winni są ci którzy nie wierzą że
jest im dobrze w Polsce rządzonej przez geniuszy z PO.

Nie wiem do kogo mówisz per Wy wiec trudno mi sie odniesc do podanych "argumentów". Zwykłe bicie piany.
 

Stefczyk.info: „Jest zima, więc musi być zimno” - mówił bohater filmu „Miś”. Może więc jednak minister ma rację?

Czesławem Warsewicz, były prezes PKP Intercity, twórcą portalu
nakolei.pl.: Te temperatury, które mamy obecnie, to nie są temperatury ekstremalne.
Osiem, czy dziesięć stopni mrozu w styczniu to rzecz zupełnie
normalna.

I własciwie dalej nie musze czytac, skoro p. Warsewicz nie potrafi zrozumieć tak prostej sprawy, ze nie temperatury są tutaj problemem.
Ale Stefczyk nie pierwszy raz karmii nas różnymi idiotycznymi wypowiedziami - generalnie wszyscy wiedzą dlaczego tak się dzieje i dlaczego walczą z PO i promują PiS. Nihil novi.

Data: 2014-01-25 14:03:58
Autor: wawa
Bie?kowska - STOP hipokryzji
W dniu 1/25/2014 12:19 PM, Budzik pisze:
Użytkownik wawa wawa@nospam.com ...


Kazdy rozsądny człowiek wie, ze trzeba być zabezpieczonym na
okolicznośc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pociągiem i popytaj Niemców
co ze sobą zabierają na okoliczność awarii.

Ale ja pisałem o awariach srodków transportu ogólnie.

Nie, chodziło ci o to aby odwrócić kota ogonem, dokładnie to samo
robi Bieńkowska, pomimo że dwa miesiące wcześniej twierdziła że
zamarznięte kible w pociągach to będzie jej problem.

Ja wiem o co mi chodziło i wprost to napisałem.

Tobie wydaje się że wiesz o co ci chodziło, ale to nie znaczy że
wiesz, lub to co piszesz ma jakiś sens. Napisałeś że trzeba być
zabezpieczonym na okoliczność awarii i dotyczy to ogólnie wszystkich
środków transportu, idąc tym pozbawionym sensu tokiem rozumowania, LOT
powinien wymagać od pasażerów zabierania ze sobą spadochronów.

W taki sposób to my się nie dogadamy.
Bo ja pisze o zdrowym rozsadku a ty o jakis absurdach.

Nie, ty wymyślasz sobie jakieś absurdalne przykłady i nazywasz je zdrowym rozsądkiem, ja opieram się na faktach bo takie konkretne warunki narzuca kupującemu bilet firma pod nazwą PKP. W linku podanym niżej znajdziesz "REGULAMIN PRZEWOZU OSÓB, RZECZY I ZWIERZĄT
przez Spółkę PKP Intercity", przeczytaj i poszukaj jakiegoś potwierdzenia dla tego swojego "rozsądku":

http://intercity.pl/pl/dokumenty/Przepisy%20i%20taryfy/BIP/RPO-IC%20-%20tekst%20ujednolicony%20zmiana%206%20bez%20wzor%C3%B3wv1.pdf



Rozumiem, ze ty przy -15 wchodzisz do nagranego auta w krótkim
rekawku a jak po drodze auto ci padnie to umierasz w mrozie na złośc
Tuskowi. Proszę bardzo.

Tak jak już wcześniej napisałem, jesteś dosyć typowym przedstawicielem
bezmyślnej grupy wyborców,

z całym szacunkiem - w ten sposób to sobie z mamusią przy niedzielnym
obiadku możesz rozmawiać.

Mogę tak jak ty to robisz, napisać "ciach bzdury" i nie tracić czasu na czytanie wytworów twojej wyobraźni.

Albo minimum kultury albo do widzenia.


Kolego, to ty przylazłeś do mnie ze swoimi wywodami, a nie odwrotnie i to ty już na wstępie dałeś mi do zrozumienia kto tu jest kulturalny, dlatego lekcje zacznij od rozmowy na ten temat z mamusią, a nie od pouczanie innych.

[ciach resztę bzdur]

Data: 2014-01-25 12:53:51
Autor: szklanynocnik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
uytkownik wawa napisa:
W linku podanym niej znajdziesz "REGULAMIN PRZEWOZU OSB, RZECZY I ZWIERZT

przez Spk PKP Intercity", przeczytaj i poszukaj jakiego potwierdzenia dla tego swojego "rozsdku":



A ten wulkan co wybuchl kilka lat temu i sparalizowal  transport lotniczy, jak to sie skonczylo? Dali jakis srodek zastepczy, czy ludzie koczowali kilkanascie dni na lotniskach?

Data: 2014-01-25 20:59:44
Autor: Budzik
Bie?kowska - STOP hipokryzji
Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

Kazdy rozsdny czowiek wie, ze trzeba by zabezpieczonym na
okolicznoc awarii.

[ciach bzdury]

Kup sobie bilet na przejazd niemieckim pocigiem i popytaj
Niemcw co ze sob zabieraj na okoliczno awarii.

Ale ja pisaem o awariach srodkw transportu oglnie.

Nie, chodzio ci o to aby odwrci kota ogonem, dokadnie to samo
robi Biekowska, pomimo e dwa miesice wczeniej twierdzia e
zamarznite kible w pocigach to bdzie jej problem.

Ja wiem o co mi chodzio i wprost to napisaem.

Tobie wydaje si e wiesz o co ci chodzio, ale to nie znaczy e
wiesz, lub to co piszesz ma jaki sens. Napisae e trzeba by
zabezpieczonym na okoliczno awarii i dotyczy to oglnie wszystkich
rodkw transportu, idc tym pozbawionym sensu tokiem rozumowania,
LOT powinien wymaga od pasaerw zabierania ze sob spadochronw.

W taki sposb to my si nie dogadamy.
Bo ja pisze o zdrowym rozsadku a ty o jakis absurdach.

Nie, ty wymylasz sobie jakie absurdalne przykady i nazywasz je zdrowym rozsdkiem, ja opieram si na faktach bo takie konkretne
warunki narzuca kupujcemu bilet firma pod nazw PKP. W linku podanym
niej znajdziesz "REGULAMIN PRZEWOZU OSB, RZECZY I ZWIERZT
przez Spk PKP Intercity", przeczytaj i poszukaj jakiego potwierdzenia dla tego swojego "rozsdku":

http://intercity.pl/pl/dokumenty/Przepisy%20i%20taryfy/BIP/RPO-IC%20-%2
0tekst%20ujednolicony%20zmiana%206%20bez%20wzor%C3%B3wv1.pdf
No i w tym regulaminie masz napisane, ze przysuguje ci zwrot pieniedzy za bilet jeeli nastpi opnienie czy przerwa w ruchu.
Czyli nawet PKP przewiduje ze co takiego moe si zdarzy.
Ale to jest tylko margines.

Nie mam zamiaru ci udowadniac ze przejawem zdrowego rozsadku jest odpowiednio ubra si w zimie.
Rb co chcesz, oburzaj sie na kogo chcesz, tylko potem nie narzekaj, ze zmarze, bo utknes w drodze. To sie zdarza na caym wiecie!
Ba, masz do tego prawo aby zmarzn!

Rozumiem, ze ty przy -15 wchodzisz do nagranego auta w krtkim
rekawku a jak po drodze auto ci padnie to umierasz w mrozie na
zoc Tuskowi. Prosz bardzo.

Tak jak ju wczeniej napisaem, jeste dosy typowym
przedstawicielem bezmylnej grupy wyborcw,

z caym szacunkiem - w ten sposb to sobie z mamusi przy niedzielnym
obiadku moesz rozmawia.

Mog tak jak ty to robisz, napisa "ciach bzdury" i nie traci czasu
na czytanie wytworw twojej wyobrani.

Moesz.

Albo minimum kultury albo do widzenia.

Kolego, to ty przylaze do mnie ze swoimi wywodami, a nie odwrotnie i
to ty ju na wstpie dae mi do zrozumienia kto tu jest kulturalny, dlatego lekcje zacznij od rozmowy na ten temat z mamusi, a nie od pouczanie innych.

[ciach reszt bzdur]

Ciach bzdury oznaczao tylko i wycznie ocen Twojej wypowiedzi.
Zreszta - podaem nawet argument, dlaczego tak nisko oceniaem warto tamtej Twojej wypowiedzi.
Nic nie mwi o Twojej osobie.

Data: 2014-01-23 10:43:10
Autor: stevep
Bie?kowska - STOP hipokryzji
  W dniu .01.2014 o 02:55 Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>  pisze:

Uytkownik wawa wawa@nospam.com ...

A nie Biekowska. Ona jest od zarzdzania.

W listopadzie, ta sama Biekowska w TOK FM powiedziaa: "Zawieje,
zamiecie, zamarznity, przepraszam, kibel w pocigu. To bd teraz nasze
sprawy". Przeleciay dwa miesice i wzorem swojego poprzednika,
szybko zmienia zdanie.

Zmienia zdanie bo?

Powiedziaa kaczorowi pierdol si z bur suk.
--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-23 02:01:37
Autor: stevep
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu .01.2014 o 19:53 wawa <wawa@nospam.com> pisze:

W dniu 1/22/2014 11:54 AM, T. pisze:


Tu masz w sumie dobry komentarz:

Narracja ma kilka wątków.

- Mamy do czynienia z wyjątkowym pogodowym kataklizmem, który skutkuje
oblodzeniem sieci trakcyjnej, a na oblodzenie sieci trakcyjnej nie ma
mocnych. (Tu zresztą występuje sprzeczność w argumentacji: albo
kataklizm jest „wyjątkowy", a w takim razie słowa „sorry, taki mamy
klimat" są nieprawdziwe; albo jest czymś normalnym, zgodnie z deklaracją
pani minister, a w takim razie kolej powinna być na niego standardowo
przygotowana.) Dodatkowo wielbiciele pani wicepremier ustawiają sobie
przeciwnika, czyli jej krytyków, w ten sposób, że twierdzą, jakoby
oczekiwali oni, że pani minister zapobiegnie obladzaniu sieci (czasem
zgryźliwie dodają jeszcze: osobiście). To oczywista bzdura, nikt takich
oczekiwań nie ma.

- Pani minister nie odpowiada za to, co się stało, bo jest to sytuacja
losowa i nic na nią nie można poradzić.

- Standardowa klisza: gdzie indziej też są problemy.

- Standardowa klisza nr 2: „A za PiS to było lepiej?” lub „A za PiS to
będzie lepiej?” (występuje też w wariancie prymitywnej kpiny: „Jasne,
Kaczyński ociepli klimat i sprawi, że pociągi nie będą łapały  opóźnień”).

Choć przemawianie do antypisowskich lemingów na ogół przypomina gadanie
do obrazu, warto jednak naprostować te fałsze.

Co to jest odpowiedzialność polityczna? Formalnie rzecz biorąc, jej
egzekwowaniem zajmuje się w Polsce jeden organ – cierpiący na niemal
nieustającą impotencję i skrajnie nieefektywny, obsadzany z klucza w stu
procentach politycznego Trybunał Stanu. To jednak zostawmy na boku, bo
nie o taką odpowiedzialność polityczną chodzi.

Nie idzie tu w ogóle o odpowiedzialność uregulowaną prawnie.
Twierdzenie, że całe życie polityczne i społeczne reguluje wyłącznie
prawodawstwo jest przykładem posuniętego do absurdu prawnego pozytywizmu
i swego rodzaju skrajnego „mechanicyzmu” prawnego. Poza prawem istnieją
także normy zwyczajowe, moralne, etyczne. Odpowiedzialność polityczna
mieści się w tej właśnie sferze.

Można ją zdefiniować jako odpowiedzialność, którą ponosi osoba na
kierowniczym, politycznym stanowisku, formalnie sprawująca nadzór nad
daną dziedziną, nawet jeśli – czy wręcz: zwłaszcza jeśli faktycznie
miała nikły lub wręcz żaden bezpośredni wpływ na dane zdarzenie, decyzję
lub zaniechanie.

Dymisje w takich sytuacjach nie są rzadkością. Dokładnie taką
odpowiedzialność poniósł w rządzie Donalda Tuska Zbigniew Ćwiąkalski za
samobójstwo (domniemane) ważnego więźnia, przebywającego w areszcie.

Inny, tym razem fikcyjny, przykład odpowiedzialności politycznej. Proszę
sobie wyobrazić, że grupa antyterrorystów wdziera się do niewłaściwego
mieszkania i w wyniku ich błędnej interwencji ginie niewinna, całkowicie
przypadkowa osoba. Bezpośrednią odpowiedzialność ponosi dowódca akcji,
może szeregowi funkcjonariusze, w najlepszym razie komendant wojewódzki.
Ale odpowiedzialność polityczną ponosi bez najmniejszej wątpliwości
minister spraw wewnętrznych. Nie dowodził akcją, nie zajmował się
zwiadem, być może w żaden sposób nie wpływał i nie mógł wpłynąć na
system szkolenia funkcjonariuszy. Lecz odpowiedzialność polityczna i tak
spada na niego.

Podejście do kwestii odpowiedzialności politycznej jest sprawą
indywidualną. Polityk z dużym poczuciem odpowiedzialności jest gotów
ponieść konsekwencje i złoży taką deklarację sam z siebie. Szef rządu,
który traktuje własnych wyborców i obywateli poważnie, będzie egzekwował
odpowiedzialność polityczną wobec własnych podwładnych. Granice i zakres
tejże pozostają sprawą jego własnej oceny. Nie chodzi przecież o to,
żeby odwoływać ministrów w związku z każdym incydentem, który zdarzy się
w obszarze ich kompetencji. Czym innym jest afera korupcyjna w
powiatowej komendzie policji, a czym innym korupcja liczona w
dziesiątkach milionów na poziomie Komendy Głównej.. Czym innym jest
dwumiesięczne opóźnienie w budowie jednej drogi ekspresowej, a czym
innym notoryczne kilkunastomiesięczne spóźnienia w budowie większości
dróg ekspresowych i autostrad.  Czym innym jest pojedynczy incydent w
małej skali, a czym innym nieustający strumień informacji o nawet
drobnych zaniedbaniach, sumujący się w niepokojący obraz jakiejś
instytucji czy dziedziny życia.

Tak to wygląda w przypadku Elżbiety Bieńkowskiej. To jej resort sprawuje
nadzór nad koleją i już samo to wystarczy, aby przypisać jej
odpowiedzialność polityczną za tę sytuację. Ta odpowiedzialność spada na
nią tym bardziej, że – wbrew kpinom wielbicieli obecnej władzy – można
było oczywiście zrobić dużo, dużo więcej.

Żeby było jasne – nie uważam, aby obecna katastrofa na kolei była
powodem do zdymisjonowania Bieńkowskiej. Ale na pewno jest to powód do
poważnej reprymendy, ostrzeżenia i wymuszenia na niej przeprosin wobec
pasażerów - i za całą sytuację, i za aroganckie słowa. To powinna być
dla niej ostatnia szansa.

Co można było zrobić? Oblodzenie sieci trakcyjnej w czasie marznącego
deszczu to istotnie poważna trudność dla każdej kolei. I nikt normalny
nie oczekuje, że decyzją Bieńkowskiej kolej w cudowny sposób pozbędzie
się lodu na przewodach. Można było jednak podjąć bardzo wiele kroków
prewencyjnych, z których żadne – o ile wiadomo – podjęte nie zostały.
Tak przynajmniej świadczyłyby rezultaty w postaci gigantycznych opóźnień
kilku pociągów, znacznych opóźnień kilkudziesięciu i scen jak z Barei,
kiedy pasażerowie wysiadali ze składów w szczerym polu, by maszerować do
najbliższej stacji jak w Dniu Pieszego Pasażera w „Misiu”.

Po pierwsze – istnieje coś takiego jak prognoza pogody. Kierownictwo
spółek kolejowych ma do niej dostęp, wystarczy sięgnąć po smartfon albo
odpalić internet na komputerze. W wersji bardziej zaawansowanej można
się skontaktować z IMGW. Prognozy są w miarę wiarygodne już na tydzień,
a nawet dziesięć dni naprzód. Można było zatem bez większego problemu
przewidzieć marznący deszcz i jego skutki, aby przygotować się do tych
zjawisk. Wygląda na to, że nikt spośród dziesiątków albo i setek
kolejowych dyrektorów, wiceprezesów i prezesów na to nie wpadł.

Po drugie – wiedząc, że sieć zostanie oblodzona, można było rozmieścić w
kluczowych miejscach pociągi sieciowe z zadaniem oczyszczania z lodu
miejsc, gdzie jest to niezbędne.

Po trzecie – jako że pociągów sieciowych jest zbyt mało i nie da się
oczyścić trakcji na wszystkich odcinkach całkowicie i trwale, skoro
byłoby wiadomo, że pogoda uniemożliwi jazdę elektrowozom, należało
przygotować zawczasu odpowiednią liczbę spalinowozów. To sposób
najprostszy i najskuteczniejszy. Zapewne nie udałoby się uniknąć
opóźnień, bo trzeba by sięgnąć także po lokomotywy manewrowe, ale
pociągi jednak by jechały, a nie stały.

Po czwarte – jeżeli istniałoby niebezpieczeństwo, że jakiś pociąg utkwi
w trasie, nie powinien w nią w ogóle wyjeżdżać.. To także można  przewidzieć.

Po piąte – przewidując poważne problemy w ruchu pociągów, można było
wcześniej zamówić transport zastępczy. Nie mówiąc o tym, że kolej
powinna mieć procedury na wypadek, gdy trzeba pasażerów wysadzić w
szczerym polu. W ostateczności. Szczególnie, że nie jest to pierwsza
taka sytuacja.

Po szóste – sprawy takie jak należyta informacja o sytuacji albo
zaopatrzenie pasażerów w ciepłe picie czy jedzenie to oczywista
oczywistość, by polecieć klasykiem.

Z kilkunastu relacji i podsumowań, które czytałem, wynika jasno, że
żaden z tych punktów nie został zrealizowany. Nietrudno zresztą
zrozumieć, dlaczego: jakakolwiek spójna strategia awaryjna nie jest
możliwa, jeśli kolej podzielona jest na kilkadziesiąt spółek, czapa nad
nimi jest całkowicie nieefektywna, a minister, odpowiedzialna za ten
bajzel, nie robi nic, aby go uporządkować. Lub przynajmniej wdrożyć
procedury na wypadek wyjątkowych trudności. Wdrożyć je, rzecz jasna, nie
gdy coś się już dzieje, ale zanim się stanie.

Najprostszy przykład: w polu stają pociągi Intercity, pociągi sieciowe,
mogące zająć się oczyszczaniem trakcji, są w dyspozycji PKP PLK, a
lokomotywy spalinowe to PKP Cargo. Uzgodnienie działań pomiędzy trzema
podmiotami okazuje się sprawą niemal niemożliwą.

Bieńkowska mogła zatem zrobić coś w planie całkiem praktycznym - zadbać
o synchronizację zadań pomiędzy spółkami PKP w obliczu nadchodzącej zimy
i jako nadzorca transportu kolejowego upewnić się, że szefostwo
poszczególnych spółek zdaje sobie sprawę z nadchodzących problemów. Na
to miała dość czasu.

Abstrahując od tych praktycznych kwestii, Bieńkowska jako zwierzchnik
resortu transportu ponosi odpowiedzialność polityczną. To konkluzja
oczywista, z którą nie ma sensu dyskutować. Co powinno to dla niej
praktycznie oznaczać – to już oddzielny temat.



Sytuacja wygląda dokładnie tak samo jak w przypadku Muchy, Nowaka, czy  Arłukowicza, dyletanci oddelegowani na fotel ministra przez człowieka  który swoją pracę opiera na wciskaniu ludziom kitu. Reakcje lemingów  również nie odbiegają od schematu, bo to wymaga czegoś więcej niż  bezkrytycznego lizania rządowej dupy. Od Bieńkowskiej ( absolwentki  orientalistyki w zakresie iranistyki na wydziale filologicznym )  podobnie jak od Nowaka nie można oczekiwać racjonalnego myślenia, a już  na pewno jakiejś minimalnej wiedzy z zakresu transportu drogowego i  kolejowego, dlatego jej bajdurzenia nie różnią się od bajdurzenia Muchy.
Brakuje też w Polsce dziennikarzy, którzy w odpowiedzi na ten jej bełkot
mogliby dać ministrze do poczytania np. coś takiego:

https://www.transport.gov.pl/files/0/1794926/ograniczenieskutkwzmianklimatu.pdf

http://www.trakcja.one.pl/strona/konserwacje.html







Ale bełkot.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-22 18:58:37
Autor: u2
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-22 18:54, T. pisze:
Ps. To co z tym Pendoloino? Jeździ, czy stoi w szopie?


na razie sie nie wychyla, czeka na lato , bo w zimie nie pojedzie ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Data: 2014-01-22 19:05:55
Autor: stevep
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu .01.2014 o 18:58 u2 <u_2@o2.pl> pisze:

W dniu 2014-01-22 18:54, T. pisze:
Ps. To co z tym Pendoloino? Jedzi, czy stoi w szopie?


na razie sie nie wychyla, czeka na lato , bo w zimie nie pojedzie ...-;)

a ty nie czekaj na lato, bo niezalenie od pory roku jeste coraz gupszy.

--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-22 20:50:24
Autor: u2
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu 2014-01-22 19:05, stevep pisze:
Ps. To co z tym Pendoloino? Jeździ, czy stoi w szopie?


na razie sie nie wychyla, czeka na lato , bo w zimie nie pojedzie ...-;)

a ty nie czekaj na lato, bo niezależnie od pory roku jesteś coraz głupszy.


no cóż, obcuję na psp z tobą cyrkus ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Data: 2014-01-23 02:03:52
Autor: stevep
Bie�kowska - STOP hipokryzji
W dniu .01.2014 o 20:50 u2 <u_2@o2.pl> pisze:

W dniu 2014-01-22 19:05, stevep pisze:
Ps. To co z tym Pendoloino? Jedzi, czy stoi w szopie?


na razie sie nie wychyla, czeka na lato , bo w zimie nie pojedzie  ...-;)

a ty nie czekaj na lato, bo niezalenie od pory roku jeste coraz  gupszy.


no c, obcuj na psp z tob cyrkus ...-;)

O(bcuj sobie z macior bo to dla ciebie odpowiednie towarzystwo.

--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-01-24 14:14:23
Autor: szklanynocnik
Biekowska - STOP hipokryzji
uytkownik Budzik napisa:
Sluchalem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.

Mnie zastanawia to, czy nie mozna wymyslec jakiego zgarniacza lodu, wymyslili lodolamacze, to moze i tu jest jakie pole do dzialania:)

Data: 2014-01-24 23:00:57
Autor: Budzik
Biekowska - STOP hipokryzji
Uytkownik  szklanynocnik@gmail.com ...

Sluchalem wczoraj wypowiedzi pt. Sorry, taki klimat.

Mnie zastanawia to, czy nie mozna wymyslec jakiego zgarniacza lodu,
wymyslili lodolamacze, to moze i tu jest jakie pole do dzialania:)
Niby sa jakies pocigi kruszace ld ale w Wielkopolsce podobno po kilku minutach po przejedzie stan przewodw wraca do poprzedniego stanu.
Podobno czyms tam mona smarowac ale po pierwsze jest operacja doc droga, po drugie trzeba ja doc czesto powtarzac a potrzecie nie wiem czy juz to robia, czy dopiero planuj.

Biekowska - STOP hipokryzji

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona