Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Bierzmy przyk?ad z go??bi, co ty na to Idz ikowski?

Bierzmy przyk?ad z go??bi, co ty na to Idz ikowski?

Data: 2014-02-05 04:40:13
Autor: stevep
Bierzmy przyk?ad z go??bi, co ty na to Idz ikowski?
# Czekając na autobus obserwowałam gołębie. Temperatura wynosiła ok. -12°.  Gołębie siedziały na osłoniętym od wiatru gzymsie, pióra mocno  nastroszone, głowy wtulone by niepotrzebnie nie tracić ciepła. Siedziały  bez ruchu (to też w ramach utrzymania ciepła) i oto przylatuje (pewnie  zziębnięty) kolejny ptak. Żadnemu z siedzących nie wpada do maleńkiej  głowy pomysł, by tego intruza pogonić, podziobać i nie zrobić mu miejsca.  Przesuwają się karnie - w grupie będzie cieplej. Stoję i podziwiam tę  prawdziwą solidarność i m ą d r o ś ć  ptasią.

I oto widzę ludzi, w końcu "panów stworzenia". Patrzę i robi mi się  jeszcze zimniej. Jest wiata, pod nią stoją zziębnięci ludzie, ale nie  solidarnie, o nie! Na długiej, dość szerokiej ławce paczki, paczuszki,  torby, torebeczki. Panie patrzą na nie wzrokiem pieszczotliwym i  jednocześnie zachłannym. Panie stoją, torby, paczuszki wygodnie leżą.  Ludzi przybywa i zaczyna się awantura, która była do przewidzenia. Ktoś  wreszcie się zbuntował i powiedział, że ławka jest do siedzenia, a torby,  paczuszki można wziąć na kolana, że on chciałby usiąść i schronić się  przed zimnem. Bez sensu wydaje mi się cytowanie słów i uwag. W każdym  razie zanosi się na grubszą awanturę. Żadna ze stron nie chce ustąpić.  Pan, który chciał usiąść musi zamilknąć wobec ataku właścicielek toreb i  paczuszek. Pech, a może przeznaczenie wysyła tam młodego człowieka z  gipsem udowym i o kulach. Na twarzy młodego człowieka maluje się ból.  Jestem ogromnie ciekawa co będzie dalej. Ten facet pewnie chciałby  odpocząć po wysiłku, bo dźwigać taki gips to wielki wysiłek. Zastanawiam  się jak uda mu się wsiąść do autobusu, myślę jednak, że to pewnie nie  będzie pierwszy raz. Nie zdążyło dojść do afery z siedzeniem bo nadjeżdża  autobus. Jestem przygotowana na pomoc temu mężczyźnie. Wejście na stopień  to nie lada wyczyn. Właścicielki torebek i paczuszek zbierają swoje skarby  i szturmują wejście do pojazdu. Nikomu nie wpadnie do głosy by pozwolić  spokojnie wejść człowiekowi o kulach. Ludzie wzajemnie się przepychają  byle szybciej zająć miejsce siedzące. Stoję za nim by w razie potrzeby  przytrzymać go gdy będzie wsiadał. Uffff, udało się. Wszystkie miejsca  siedzące oczywiście są zajęte. Młody człowiek stoi oparty o jedno z  siedzeń. Pani (właścicielka) toreb i paczuszek zaczyna sarkać, że  przeszkadza jej opieranie się człowieka o kulach. W tym momencie nie  wytrzymałam i rozdarłam się głośniej niż chciałam (także nie będę cytować  moich słów). Czy i jaki był efekt? Proszę nie pytać!

Gołębie nie zadziobały swojego towarzysza, gołębie swoimi maleńkimi  mózgami  w i e d z i a ł y, że współpraca, wzajemne wsparcie w potrzebie  to konieczność żeby przetrwać. Ludzie? No cóż, ludzie swoim r o z u m e m  (w tym konkretnym przypadku) doszli do wniosku, że liczy się tylko ich  potrzeba.

Smutne to było. Odjeżdżając widziałam kolejnego ptaka, który wylądował  obok swoich towarzyszy i żaden z nich nie okazał wrogości, został  przyjęty, bo w grupie siła i przetrwanie. #
Ze strony:
http://tnij.org/5wqks7s

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Bierzmy przyk?ad z go??bi, co ty na to Idz ikowski?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona