Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   [fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)

[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)

Data: 2009-02-27 13:27:26
Autor: Paweł Pontek
[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
Witam !

Tegoroczna zima w ostatnim czasie odrobiła trochę zaległości, i trzeba przyznać, że na tle poprzednich dwóch - wyjątkowo przecież chudych śniegowo - sezonów, ten wydaje się być całkiem niezły. Niestety, zima niesprawiedliwie obdarzyła swymi atrybutami różne miejsca, i o ile np.w Beskidach Zachodnich śniegu naprawdę jest dużo, o tyle im bardziej na wschód, tym niestety tego śniegu jest mniej. Na szczęście przed ostatnim weekendem i tam pojawiła się wreszcie zima (nie tylko wysoko w górach, ale także u podnóży), nie czekając więc na kolejną odwilż, wybraliśmy się właśnie w miniony weekend na nasze ulubione tereny, czyli Karpaty Wschodnie.

Wybór nasz padł na Bieszczady Werchowyńskie, niezwykle urokliwą część Bieszczadów Wschodnich. To trochę taka "Mała Huculszczyzna", malownicze grzbieciki, w większości odkryte, miejscami zalesione. Wioski, oprócz tych w dolinie, sięgają swymi przysiółkami wysoko w górę, tworząc w ten sposób niezwykle malowniczy i ciekawy teren. Im wyżej tym oczywiście przysiółki ciekawsze, mające w sobie smak minionych wieków. Horyzont zamykają, ogromne z tej perspektywy, wschodniobieszczadzkie połoniny. Ludzie - chyba z konieczności - żyją tam "po staremu", co szczególnie teraz, zimą, daje wędrowcy możliwość przeniesienia się nie tylko w przestrzeni ale także, a może przede wszystkim w czasie. Niesamowite wrażenie robi możliwość obcowania, z takimi miejscami, ludźmi, krajobrazami, ... każda wizyta Tam, jest zawsze dla mnie wielkim przeżyciem. Pionierskiego smaku dodaje fakt, że, szczególnie zimą, ciężko tam spotkać innych turystów, a miejscowi ludzie, zachodzą w głowę .... co to takiego ten turysta ("takich u nas jeszcze nie było" - mówią), biorąc objuczonego plecakiem wędrowca, za obnośnego sprzedawcę wszelakiego dobra pierwszej potrzeby. Zawsze jednak, z serdecznością, chęcią pomocy ale i nieskrywaną ciekawością, służą pomocą i radą jak dotrzeć do celu prostszą i wygodniejszą drogą. I jak im tu wytłumaczyć, że my chcemy tą bardziej krętą i dłuższą ..., przez wieś, "werchami, zamiast po centralnej dorohie", itp. ?

No więc w weekend pokręciliśmy się na śladówkach po Werchowynie. Trochę grzbietami, trochę dolinami, zahaczając po drodze o wioseczki i przysiółki. Trasa nie była pomyślana jako przejście pomiędzy jakimiś ściśle określonymi punktami, ale raczej jako "pokręcenie się" po malowniczej okolicy. Zaczęliśmy w pobliżu Mochnatego i Matkowa, zakończyliśmy w Siankach. Na koniec, na chwilę weszliśmy też na główny karpacki grzbiet, którym dotarliśmy na słynną Przełęcz Użocką. Noc spędziliśmy biwakując na grzbiecie nad Komarnikami. Po drodze staraliśmy się zachodzić do przysiółków, z ciekawością zaglądać na podwórka i do chałup, podglądać jak się żyje zimą w tych przysiółkach. Trzeba przyznać, że wioseczki przysypane śniegiem są bardzo malownicze, i nawet (a może przede wszystkim) codzienne życie, podglądane z zewnątrz dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń. Człowiek ma wrażenie, że uczestniczy w jakimś teatrze-przedstawieniu, którego jest widzem, ale zamiast na scenie, akcja odgrywa się W Drodze. Dodatkowych wrażeń, poza tym co widać, dodają dźwięki, zapachy, zimowa aura, krótkie rozmowy ze spotykanymi ludźmi, itp. Zresztą - my też stanowiliśmy obiekt sporego zainteresowania ...

Śniegu rzeczywiście przed weekendem dosypało. Podobno - wg miejscowych - leży już (!) od dwóch tygodni - wcześniej nie było. Nie ma tego śniegu jednak aż tak dużo jak np. na Podhalu. W weekend śnieg był puszysty, ale np. w niedzielę, podgrzany promieniami słońca potrafił się jednak niestety kleić nart. W sobotę rano było kilka miłych przejaśnień, ale już koło południa się mocno zachmurzyło, momentami sypał lekki śnieżek, do tego było wietrznie. W niedzielę, ku naszej radości i wbrew prognozom pogody rozpogodziło się całkowicie i było bardzo słonecznie. Błękitne niebo, zasypany świeżym śniegiem świat i wszystko to w promieniach słońca - bajka ! Temperatury były przez cały czas ujemne, najzimniej było nad ranem, na biwaku: -13C, w ciągu dnia zdarzało się -9C do -3C. Z ciekawości zmierzyłem temperaturę wewnątrz namiotu, nad ranem (ok. godz. 4:30), zaraz po otwarciu śpiwora wynosiła -11C. Na szczęście drewna nie zabrakło i dzięki ognisku, na biwaku było całkiem przyjemnie.

W niedzielę, kiedy poprawiła się pogoda, najpierw przywitała nas "prawdziwa zima", później, z godziny na godzinę poprawiała się jeszcze widzialność, poranny teatr mgieł, zamienił się w pokaz dalekich widoków, ukazały się wysokie z tej perspektywy kopulaste grzbiety głównego grzbietu, z majaczącym w oddali Pikujem, z wyraźnymi szczytami Starostyny i innych kulminacji grzbietu. Po południu wyraźnie było już widać kawał polskiej części Bieszczadów, z Kińczykiem, Haliczem i trumną na czele.

Żal było tylko wracać, bo weekend szybko się skończył ... a i tak, ledwo zdążyliśmy do Sianek na pociąg. Zima też - jak widać w prognozach pogody, pomału daje za wygraną wiośnie. No ale nie ma "tego złego" ... wiosna to też piękny czas na wędrówki.

Zapraszam do obejrzenia krótkiej, amatorskiej fotorelacji z tej wycieczki: http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki

Szczegółowa kronika (m.in. trasa, dystanse, organizacja przejazdów, koszty, mapy, itp.) jest - jak zwykle - dostępna na naszej klubowej stronie WWW.


Pozdrawiam i zapraszam,
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

Data: 2009-02-27 13:35:25
Autor: bans
[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
Paweł Pontek pisze:

Zapraszam do obejrzenia krótkiej, amatorskiej fotorelacji z tej wycieczki: http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki

Widzę, że już całkiem na śladówki sie przerzuciliście?

--
bans

Data: 2009-02-27 13:51:43
Autor: Paweł Pontek
[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
bans napisał(a):
Paweł Pontek pisze:

Zapraszam do obejrzenia krótkiej, amatorskiej fotorelacji z tej wycieczki: http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki

Widzę, że już całkiem na śladówki sie przerzuciliście?

Nie do konca, po prostu "taka w tym roku zima" ... z jednej strony
jest szansa zeby polazic w miejscach nizej polozonych, w ktorych
snieg bywa ostatnimi czasy raz na kilka lat - staramy sie to
wykorzystac. Z drugiej strony, jakos tak wypada, ze w weekendy
jest taka pogoda, ze wyzej nie ma co sie wybierac bo wszystko
w chmurach i opadach sniegu (nizej to bajkowa zima, a wyzej zero
bajeru - whiteout i tyle), albo full swiezego sniegu, itp. No
ale np. w Sylwestra bylismy w Rumunii na nartach turystycznych
(w Kelimenach). Teraz tez chcialem pojechac w Gorgany albo na
ktoras z zakarpackich polonin, z nartami turystycznymi oczywiscie,
ale od kilku weekendow albo odwilz, albo chmurzasty i pelen opadow
niz, itp. - w zastepstwie wiec wedrujemy sobie na sladowkach.

Uzywamy troche nietypowych sladowek, wymiarowo sa jak narty
turystyczne (9 cm szerokosci, dlugosc 170-180 cm), mocne,
okrawedziowane, z solidna luska - sa wygodne i wielu zastosowaniach
wystarczaja i w pelni zastepuja narty turystyczne, nawet foki - jak
potrzeba - pasuja 1:1.

Generalnie, tereny po ktorych lubimy wedrowac, to takie miejsca,
gdzie sladowki sie dobrze sprawuja. Mimo to, nadal uwazam ze "w gory"
optymalnym rozwiazaniem sa narty (i wszystko co z nimi zwiazane)
turystyczne (ski-tour).

Pozdrawiam,
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

Data: 2009-02-27 05:22:37
Autor: Mariusz Sarapata
[turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)

Zapraszam do obejrzenia krótkiej, amatorskiej fotorelacji z tej
wycieczki:http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki

Piękne klimaty, Pablo, zwłaszcza te chaty!


Uzywamy troche nietypowych sladowek, wymiarowo sa jak narty
turystyczne (9 cm szerokosci, dlugosc 170-180 cm), mocne,
okrawedziowane, z solidna luska

ale gdzie te 90 mm, pod stopą?
Czyżby coś z serii XCD firmy Karhu?

pozdr.,
Mariusz

Data: 2009-02-27 14:32:43
Autor: bans
[turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
Mariusz Sarapata pisze:

ale gdzie te 90 mm, pod stopą?
Czyżby coś z serii XCD firmy Karhu?

Adyć widać, że Rossignol, a zatem pewnie BC 90

--
bans

Data: 2009-02-27 16:32:08
Autor: Pawel Pontek
[turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
Mariusz Sarapata pisze:

ale gdzie te 90 mm, pod stopą?

pod stopa maja 70, w czubie 90, w piecie troche ponad 80

To Rossignole BC90

Pozdrawiam, PABLO

Data: 2009-02-27 14:14:48
Autor: bans
[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
Paweł Pontek pisze:

Uzywamy troche nietypowych sladowek, wymiarowo sa jak narty
turystyczne (9 cm szerokosci, dlugosc 170-180 cm),

No, zauważyłem. Mam śladówki, też Rossignol, ale około 60mm szerokości i zdarzyło mi8 się kilka lat temu, nie potrafiąc kompletnie jeździć, pójść w nich na Błatnią. Nawet zjechałem na dół, na szczęście puchu było po kolana i zsunąłem się statecznie ;)


Generalnie, tereny po ktorych lubimy wedrowac, to takie miejsca,
gdzie sladowki sie dobrze sprawuja. Mimo to, nadal uwazam ze "w gory"
optymalnym rozwiazaniem sa narty (i wszystko co z nimi zwiazane)
turystyczne (ski-tour).

Ano, teraz do mnie dotarło, że faktycznie po bardziej płaskich terenach sie przemieszczacie.



--
bans

Data: 2009-02-27 14:21:24
Autor: Paweł Pontek
[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
bans napisał(a):

Ano, teraz do mnie dotarło, że faktycznie po bardziej płaskich terenach sie przemieszczacie.

No wlasnie - dobieramy rodzaj nart do terenu w jaki sie wybieramy.
Tam gdzie wystarczaja sladowki - bierzemy wlasnie takie narty, tam
gdzie wskazane sa solidniejsze narty/buty - zabieramy narty
turystyczne. Celem nie jest jazda na nartach sama w sobie, a raczej
wedrowka - zatem narty sa w zasadzie narzedziem do poruszania sie
zima w terenie zasypanym sniegiem. Z przy okazji daja duzo frajdy :-)

Oczywiscie nie chodzi tylko o "plaskosc", ale takze o dostepnosc,
warunki sniegowe, pogode, czas trwania wyjazdu, itp.

Pozdrawiam,
PABLO

Data: 2009-03-02 08:16:55
Autor: Paweł Suwiński
[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)
Dnia pią, 27 lut 2009 tako rzecze Paweł Pontek:

No wlasnie -  dobieramy rodzaj nart do terenu w  jaki sie wybieramy.
Tam  gdzie  wystarczaja sladowki  -  bierzemy  wlasnie takie  narty,
tam  gdzie wskazane  sa  solidniejsze narty/buty  - zabieramy  narty
turystyczne.

Śladówki (tu konkretnie przełajówki) to też "narty turystyczne" :).



--
Uzdrawiam
Paweł Suwiński
           Narty śladowe... i trasy są wszędzie!
   http://www.dracono.webpark.pl/index-narty.html

[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] Bieszczady Werchowynskie (UKRAINA; Karpaty Wschodnie) - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (21.02/22.02)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona