Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Birgfellner: Oszukał mnie, bo jestem cudzoziemcem

Birgfellner: Oszukał mnie, bo jestem cudzoziemcem

Data: 2019-04-02 00:48:15
Autor: Bruno Brunowski
Birgfellner: Oszukał mnie, bo jestem cudzoziemcem
"Austriacki biznesmen zdradza szczegóły współpracy z prezesem PiS, którego oskarża o oszustwo. - Kaczyński zabiegał o to, by nikt mnie nie znał. Nawet premier. Żałuję, że mu zaufałem - mówi "Wyborczej" Gerlad Birgfellner.
(...) - Wiedział, że jego ludzie nie są w stanie podołać takiemu zadaniu. Mówił mi, że to jego wielka idea. Że próbował ruszyć tę inwestycję od 15 lat, ale nikt nie był w stanie jej zrealizować. Jego ludzie tylko o tym gadali - mówi Gerald Birgfellner o współpracy z Jarosławem Kaczyńskim.
(...)

Austriak twierdzi, że prezes PiS w 2017 r. powiedział mu, że musi przeprowadzić się do Polski, by w pełni skoncentrował się na projekcie. Jak podkreśla, o projekcie wielokrotnie rozmawiał z nim sam na sam. - Raporty zawsze składałem bezpośrednio Kaczyńskiemu, nie ludziom ze Srebrnej - mówi.
- Przeprowadziłem się w grudniu. Ufałem Kaczyńskiemu, i to nie tylko dlatego, że był członkiem rodziny. To najważniejsza dziś postać w Polsce. Jeśli nie można było ufać jemu, to komu można? - pyta reotorycznie. - Myślę, że właśnie dlatego mnie oszukał, bo jestem cudzoziemcem - dodaje austriacki biznesmen.
(...)
- Miałem wrażenie, że Kaczyński to poważny człowiek. Biła od niego charyzma, był uprzejmy i bezpośredni.. Na pewno nie wydawał się kimś, kto może później zachować się tak, jak się zachował - mówi Birgfellner.
Jak dodaje, z początku nie miał pojęcia kim jest Kaczyński, bo przedstawiono mu go jako wujka. - Rozmawialiśmy niewiele, krótkie wymiany zdań. Na rodzinne obiady przywoziłem austriackie wino. Białe, głównie ze Styrii. Kaczyńskiemu smakowało, tak samo jak ciemne austriackie piwo - opowiada biznesmen.
(...)
- Cały projekt miał przebiegać w absolutnej tajemnicy. Kaczyński zabiegał o to, by nikt mnie nie znał. Nawet premier. Czasami musiałem czekać w kuchni, by ludzie w poczekalni mnie nie widzieli. Kaczyński mówił mi, że rozmawiał z Morawieckim o wieżowcu i usłyszał od niego, iż obawia się naszego projektu, bo może to kosztować PiS utratę głosów - dodaje.
(...)
Jak stwierdził, skoro to Jarosław Kaczyński, czyli "najważniejszy polski polityk", poprosił go o to, by przynieść pieniądze do zapłaty za podpis, bez którego projekt nie ruszy, biznesmen uznał, że "wszystko będzie w porządku".
Birgfellner twierdzi, że Kaczyński mógł go oszukać, by na biurku mieć najlepsze z możliwych projekty umów z deweloperami i najlepszych wykonawców. - Umowa ze Strabagiem została uzgodniona w każdym szczególe, gotowa do podpisania. Tak samo z Gleeds. Był przygotowany przetarg dla architektów - wymienia biznesmen.
Jak dodaje, wszystko było gotowe w maju 2018 r., włącznie z umową o kredyt. - Wystarczyło podpisać dokumenty, ale Kaczyński powiedział mi "dziękuję" i że chciałby mi zapłacić, ale nie może. I kazał iść do sądu, w którym miał potwierdzić, że wszystkie te prace wykonaliśmy dla Srebrnej - mówi "GW" Gerald Birgfellner."

https://www.money.pl/gospodarka/tasmy-kaczynskiego-birgfellner-oszukal-mnie-bo-jestem-cudzoziemcem-6365903469361281a.html
http://wyborcza.pl/7,75398,24606725,zaluje-ze-zaufalem-kaczynskiemu-rozmowa-z-geraldem-birgfellnerem.html

--
Bruno

Birgfellner: Oszukał mnie, bo jestem cudzoziemcem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona