W dniu 2013-07-04 15:07, Michał pisze:
Właśnie oglądałem program na Discovery "Wielkie bitwy historii", było
o właśnie bitwie pod francuskim Agincourt.
W skrócie łucznicy angielscy pogromili w błocie jazdę ciężką
francuską, bo niedojechała i ją wystrzelali. Podobnie z cięzkimi
piechurami - niedobiegli, zmęczyli się w błocie, był ścisk i nie mogli
walczyć i łucznicy wysiekli ich nożami, kuchennymi (przyp.), długimi,
niedobitki po ostrzale z łuku. 1000 strzał na 10 s. .
Reszta, 10 000 wojska, nie wiem jakiego rodzaju, zbierała się do
ucieczki tak intensywnie, że anglicy wyrżnęli część jeńców, bo myśleli,
że to atak.
Wychodzi na to, że ja tego nie rozumiem. Są pewne niuanse epoki, to
raz, bo to był chyba początek schyłku rycerstwa. Dwa - jest coś takiego
jak zasłanianie się tarczą przed ostrzałem z łuku, choć ten był
intensywny. Jest nawet formacja legionów do tego - żółw.
Michał
Biblię czytać było?
|