Pośrednik biura nieruchomości zażądał ode mnie dowodu osobistego -
- w przeciwnym razie nie wpuściłby mnie do mieszkania.

Byłem bardzo zainteresowany owym mieszkaniem, więc dowód okazałem.
Spisał praktycznie wszystkie dane:
- imię, nazwisko, adres, pesel, numer dowodu, imiona rodziców.

Chodziło tylko o obejrzenie mieszkania.

Spotkaliście się z taką sytuacją?
Mogą sobie ot-tak spisywać dane osobowe z dowodu?

PS
Szefowa tego biura ponoć jest prawnikiem
i tłumaczyła spisywanie danych, że "jak coś zdewastujecie, to mamy wasze dane"

On Tue, 13 Jan 2015, jakson wrote:

Pośrednik biura nieruchomości zażądał ode mnie dowodu osobistego -
- w przeciwnym razie nie wpuściłby mnie do mieszkania.

Byłem bardzo zainteresowany owym mieszkaniem, więc dowód okazałem.
Spisał praktycznie wszystkie dane:
- imię, nazwisko, adres, pesel, numer dowodu, imiona rodziców.

Chodziło tylko o obejrzenie mieszkania.

Spotkaliście się z taką sytuacją?
Mogą sobie ot-tak spisywać dane osobowe z dowodu?

  Przecież dowód dałeś dobrowolnie :>, to mogą.
  A być może NIE MOGĄ bez zażądania dowodu.
  Przepraszam, bez poproszenia o dowód :> (wszak przymusu nie ma)

  Uwaga, piszę "z głowy czyli z niczego".
  AFAIR było na .prawo (dawno temu) i spowodowało pewne... poruszenie
powiedzmy.
  Co najmniej jakiś czas temu obowiązywał przepis, że pośrednik jest
do tego zobowiązany.
  AFAIR był tam jakiś hak w stylu "i nie ma powiedzieć po co
to spisuje" :P (mimo, że przepis z mocy konstytucji jest jawny!)
  Zdaje się, że miało to związek z "praniem brudnych pieniędzy".

  O, wylosowałem coś w tym temacie (guglem):
http://manager.nf.pl/pranie-pieniedzy-a-posrednicy-nieruchomosci,,12318,1
"należyta starannoœć w kwestii ustalania rzeczywistego beneficjenta (dla
klientów indywidualnych oraz klientów będšcych przedsiębiorcami) powinna
znaleŸć odzwierciedlenie w wewnętrznej procedurze i przejawiać się
dšżeniem do ustalenia jego tożsamoœci"

  Zwracam uwagę, że przepis idzie DALEJ niż "zebranie danych potencjalnego
klienta", bo idzie o RZECZYWISTEGO beneficjenta (znaczy jak ktoś posłał
słupa, to fajnie by było żeby pośrednik rozeznał że to słup i jeszcze
ustalił kto go posłał :D, więc pytanie pośrednika, czy zainteresowany
płaci gotówką czy będzie ubiegał się dopiero o kredyt jest mocno
na miejscu ;))

  No dobra, minister już wie że stać Cię na mieszkanie, jeszcze pewnie
jest ciekaw "za ile" ;)

pzdr, Gotfryd

Użytkownik jakson john.smith@example.org ...

Pośrednik biura nieruchomości zażądał ode mnie dowodu osobistego -
- w przeciwnym razie nie wpuściłby mnie do mieszkania.

Byłem bardzo zainteresowany owym mieszkaniem, więc dowód okazałem.
Spisał praktycznie wszystkie dane:
- imię, nazwisko, adres, pesel, numer dowodu, imiona rodziców.

Chodziło tylko o obejrzenie mieszkania.

Spotkaliście się z taką sytuacją?
Mogą sobie ot-tak spisywać dane osobowe z dowodu?

PS
Szefowa tego biura ponoć jest prawnikiem
i tłumaczyła spisywanie danych, że "jak coś zdewastujecie, to mamy wasze dane"

A nie chodziło o to aby spisac umowe ze tego mieszkania nie kupisz bezposrednio od sprzedajacego omijajaąc w ten sposób posrednika?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:XnsA4225C25FB530budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...

Szefowa tego biura ponoć jest prawnikiem
i tłumaczyła spisywanie danych, że "jak coś zdewastujecie, to mamy wasze
dane"

A nie chodziło o to aby spisac umowe ze tego mieszkania nie kupisz
bezposrednio od sprzedajacego omijajaąc w ten sposób posrednika?

Dokładnie o to chodzi. Ale przepis do obejścia, bo on legitymuje jedną osobę, a nie wszystkie. Jeden daje dowód, drugi z oglądających kupuje mieszkanie.Głupi przepis dla idiotów i tyle.

Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Szefowa tego biura ponoć jest prawnikiem
i tłumaczyła spisywanie danych, że "jak coś zdewastujecie, to mamy
wasze dane"

A nie chodziło o to aby spisac umowe ze tego mieszkania nie kupisz
bezposrednio od sprzedajacego omijajaąc w ten sposób posrednika?

Dokładnie o to chodzi. Ale przepis do obejścia, bo on legitymuje jedną
osobę, a nie wszystkie. Jeden daje dowód, drugi z oglądających kupuje mieszkanie.Głupi przepis dla idiotów i tyle.

Dokładnie. Nic dziwnego ,ze posrednicy przy swoich marzach chca zabezpieczyc swoje interesy.
I nic dziwnego, ze ludzie chca ich prace obejsc...

W dniu 14.01.2015 11:41, Budzik pisze:

Użytkownik Robert Tomasikrobert.tomasik@gazeta.pl  ...

>>>Szefowa tego biura ponoć jest prawnikiem
>>>i tłumaczyła spisywanie danych, że "jak coś zdewastujecie, to mamy
>>>wasze dane"
>>>

>>A nie chodziło o to aby spisac umowe ze tego mieszkania nie kupisz
>>bezposrednio od sprzedajacego omijajaąc w ten sposób posrednika?

>
>Dokładnie o to chodzi. Ale przepis do obejścia, bo on legitymuje jedną
>osobę, a nie wszystkie. Jeden daje dowód, drugi z oglądających kupuje
>mieszkanie.Głupi przepis dla idiotów i tyle.
>

Dokładnie.
Nic dziwnego ,ze posrednicy przy swoich marzach chca zabezpieczyc swoje
interesy.
I nic dziwnego, ze ludzie chca ich prace obejsc...

Bo też często ich "praca" polega tylko na pilnowaniu swojej marży, a jak już jest zabezpieczona to tylko przeszkadzają.

p. m.

Użytkownik m mvoicem@gmail.com ...

>>>Szefowa tego biura ponoć jest prawnikiem
>>>i tłumaczyła spisywanie danych, że "jak coś zdewastujecie, to mamy
>>>wasze dane"
>>>

>>A nie chodziło o to aby spisac umowe ze tego mieszkania nie kupisz
>>bezposrednio od sprzedajacego omijajaąc w ten sposób posrednika?

>
>Dokładnie o to chodzi. Ale przepis do obejścia, bo on legitymuje jedną
>osobę, a nie wszystkie. Jeden daje dowód, drugi z oglądających kupuje
>mieszkanie.Głupi przepis dla idiotów i tyle.
>

Dokładnie.
Nic dziwnego ,ze posrednicy przy swoich marzach chca zabezpieczyc swoje
interesy.
I nic dziwnego, ze ludzie chca ich prace obejsc...

Bo też często ich "praca" polega tylko na pilnowaniu swojej marży, a jak już jest zabezpieczona to tylko przeszkadzają.

To drugi powód.