Data: 2010-12-22 08:49:10 | |
Autor: Himera | |
Black Swan | |
Jeden z tych filmow co zostaja z widzem przez jakis czas. Glowna bohaterka Nina jest balerina perfekcjonistka ktorej calym zyciem jest balet. Film jest nasiakniety erotyzmem i scenami makabry. Zostajemy wciagnieci w swiat Niny i jej mroczne obsesje.
Daje 8/10. warty obejrzenia:) -- Live and let Live. |
|
Data: 2010-12-22 12:13:11 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Wed, 22 Dec 2010 08:49:10 -0600, "Himera" <himera@zzz.org> wrote:
Jeden z tych filmow co zostaja z widzem przez jakis czas. Glowna bohaterka Nina jest balerina perfekcjonistka ktorej calym zyciem jest balet. Film jest nasiakniety erotyzmem i scenami makabry. Zostajemy wciagnieci w swiat Niny i jej mroczne obsesje. Portman jest tak wkurzajaca w pierwszej czesci filmu, ze az chce sie krzyczec "die white swan cunt, die". pozniej, razem z wizjami, zaczyna sie jazda. jak dla mnie to oskarowa kreacja. jakby nie byla ta rola niesie caly film. <rs> |
|
Data: 2010-12-22 15:59:42 | |
Autor: Himera | |
Black Swan | |
"rs" <no.address@no.spam.pl> wrote in message news:27c4h6hhgi9cujhflntfs04nolpthpa5hn4ax.com...
On Wed, 22 Dec 2010 08:49:10 -0600, "Himera" <himera@zzz.org> wrote: :) o tym samym pomyslalam, az chce sie nia potrzasnac a pozniej wyslac na powazne leczenie psychiatryczne:) nom oskary jakies beda na pewno. -- Live and let Live. |
|
Data: 2010-12-24 18:38:49 | |
Autor: RedLite | |
Black Swan | |
W dniu 2010-12-22 18:13, oskarżony *rs*, zeznał co następuje:
Portman jest tak wkurzajaca w pierwszej czesci filmu, ze az chce sie Właśnie w tym jest feler - od początku wiadomo w jakim kierunku to pójdzie i jak się skończy jak dla mnie to oskarowa kreacja. jakby nie byla ta rola true -- signature |
|
Data: 2010-12-26 13:33:24 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Fri, 24 Dec 2010 18:38:49 +0100, RedLite <siete@ocho.es> wrote:
W dniu 2010-12-22 18:13, oskarżony *rs*, zeznał co następuje: jak przewidziales, jak sie akcja potoczyla, po tym jak naspawane panny wyszly z knajpy, to ja ci poradze, zebys natychmiast zostal bankierem inwestycyjnym. <rs> |
|
Data: 2010-12-27 14:36:26 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Mon, 27 Dec 2010 19:55:21 +0100, RedLite <siete@ocho.es> wrote:
W dniu 2010-12-26 19:33, oskarĹźony *rs*, zeznaĹ co nastÄpuje: cemrpvrĹź gn cnaan n) olĹn jlpubjnan j qbzh orm zÄĹźpmlmal cemrm mnobepmÄ zngxÄ o) j cbcngem an ebmzbjÄ b frxfvr m Gubznfrz - avr cemrwnjvn mnvagrerfbjnavn zÄĹźpmlmanzv v frxfrz j btĂłyr qbcvreb tql xnĹźr wrw rxfcrelzragbjnÄ bqxeljn j fbovr ĹźÄ qmÄ; n + o + anexbglxv = frxf gÄ qehtÄ fnzn fboÄ :Q n cbgrz cemlpubqmv qb qbzh v zbjv zngpr, mr omlxaryn bolqjh snprgbj j onemr. qbqngxbjb gn cnana cb vzcermvr avp avr xbzovabjnyn. zvnyn cb cebfgh gevcn, nyob cb anexbglxnpu nyob wnxvf fjbw ngnx pubebol. gb avr zhfvnyb zavrp m frkrz v emnqmnzv avp jfcbyartb. v wrfmpmr, gb avr olyn ban qehtn, ob gn qehtn emrpmljvfpvr vfgavnyn v wnx fvr cbmavrw bxnmhwr, olyn avrwnxb xbgjvpn qb emrpmljvfgbfpv. wiesz, po fakcie mozna dorabiac rozne teorie, nawet, ze te dwie panny byly ze soba splatane kwantowo, wydaje sie rownie odpowiednie. ale jak powidzialem wczesniej, jesli wykombinowales, ze tak rozwinie sie scena, to powinienes cala swoja kase natychmiast zainwestowac w gielde. Ale ja nie o tym, w ogĂłle nie w tym rzecz. ZabrakĹo mi elementu zaskoczenia w bardziej pryncypialnym kontekĹcie. ale takie jest przeslanie baletu. i sadze, ze nie powinno byc inne przeslanie filmu. te dwie linie narracyjne sa rownolegle i musza sie trzymac pewnych elementow wspolnych, zeby te spojnosc utrzymac. taka samospeĹniajÄ ca siÄ przepowiednia. I dla mnie to byĹo minusem, bo liczyĹem na jakÄ Ĺ przewrotnoĹÄ. WzglÄdem 'ZapaĹnika' obserwujÄ spadek formy :D hmmm. to generalnie zupelnie dwa rozne filmy pod wzgledem formy. jedyna rzecz jaka byla wspolna to chwilowe narkotyki i chyba zawieszenie ostatnie sceny. Ale i tak naleĹźy siÄ uznanie za zrobienie wciÄ gajÄ cego, sugestywnego filmu o jakimĹ tam balecie :D hmmm. <rs> |
|
Data: 2010-12-27 20:54:58 | |
Autor: RedLite | |
Black Swan | |
W dniu 2010-12-27 20:36, oskarżony *rs*, zeznał co następuje:
ale takie jest przeslanie baletu. i sadze, ze nie powinno byc inne A niby dlaczego? Bo klasyk to trzeba na kolanach? pff hmmm. to generalnie zupelnie dwa rozne filmy pod wzgledem formy. Inna dziedzina, inna wrażliwość, inna forma narracji, ale temat jest w gruncie rzeczy bardzo podobny. -- signature |
|
Data: 2010-12-27 15:11:43 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Mon, 27 Dec 2010 20:54:58 +0100, RedLite <siete@ocho.es> wrote:
W dniu 2010-12-27 20:36, oskarĹźony *rs*, zeznaĹ co nastÄpuje: bo na tym polega cymes tego filmu, ze panna jest tak zbzikowana na punkcie tej roli, ze w koncu staje sie odgrywana postacia. hmmm. to generalnie zupelnie dwa rozne filmy pod wzgledem formy.Inna dziedzina, inna wraĹźliwoĹÄ, inna forma narracji, ale temat jest w gruncie rzeczy bardzo podobny. hmmm. nie sadze. w jednym bohater dazy do takiego konca, w drugim bohaterka wrecz przeciwnie. tylko nieswiadomie i w sumie niechcacy. te filmy maja generalnie dwa rozne przeslania. i jakby sie glebiej zastanowic, to sa zupelnie o czym innym. trudno porownywac panienenke, dla ktorej wlasnie otwiera sie swiatowa kariera z podstarzalym wrestlerem, ktory chce swoja kariere jakos znaczaco zakonczyc. ale w sumie wrestling to tez balet, wiec moze cos w tym jest. <rs> |
|
Data: 2010-12-27 21:29:12 | |
Autor: RedLite | |
Black Swan | |
W dniu 2010-12-27 21:11, oskarżony *rs*, zeznał co następuje:
hmmm. nie sadze. w jednym bohater dazy do takiego konca, w drugim Ha! Właśnie nie! Właśnie nie. Ona ma to wpojone w swoja osobowość; 'wanna be perfect' cały czas to powtarza. W trakcie filmu przekonuje się co to naprawdę oznacza i jak jest cena. trudno porownywac panienenke, hmm, uważasz, że finałowy występ to początek dalszej kariery Niny? ;> -- signature |
|
Data: 2010-12-28 12:03:55 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Mon, 27 Dec 2010 21:29:12 +0100, RedLite wrote:
W dniu 2010-12-27 21:11, oskarżony *rs*, zeznał co następuje: ale nie powiesz chyba, ze zrobienie sobie kuku, w takiej sytuacji i w taki sposob jest dazeniem do perfekcji, chyba ze wiesz cos czego ja nie zauwazylem w filmie. trudno porownywac panienenke, skad taki wniosek? jej ciezka praca (bo do tego sieodnosilem) wskazywala, na to ze miala (mogla miec) przed soba kariere i to co widzimy w filmie to jest wlasnie jej poczatek. ostatnia scena i co sie stanie juz pozniej, podobnie jak w wrestlerze, zostaja pozostawione widzowi do interpretacji. sadze, ze logiczniejszym, ze wzgledu na to jak przebiegaly te rownolegle scenariusze (balet, rzeczywistosc) by bylo przyjac, ze po zakonczeniu filmu juz kariery nie ma. <rs> |
|
Data: 2010-12-28 19:17:16 | |
Autor: RedLite | |
Black Swan | |
W dniu 2010-12-28 18:03, oskarżony *rs*, zeznał co następuje:
ale nie powiesz chyba, ze zrobienie sobie kuku, w takiej sytuacji i w taki To jest skutek uboczny tegoż dążenia. Przecież nie zrobiła tego intencjonalnie (sporo czynników/bodźców złożyło się na to na to że straciła nad sobą kontrolę) skad taki wniosek? jej ciezka praca (bo do tego sieodnosilem) wskazywala, Wiesz, balet to sie pewnie zaczyna w wieku lat 10 czy tam ilu, a taka Wynona (Beth) to już baletowa babcia (sic!) :> A tak na serio, to fakt - Nina stoi u progu wielkiej kariery ale... ostatnia scena i co sie stanie juz pozniej, Tja, na scenie Nina umiera tylko symbolicznie a postępująca choroba psychiczna nagle się cofa :D C'mon -- signature |
|
Data: 2010-12-28 13:54:51 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Tue, 28 Dec 2010 19:17:16 +0100, RedLite wrote:
W dniu 2010-12-28 18:03, oskarżony *rs*, zeznał co następuje: alez skad. to jest skutek uboczny ataku choroby psychicznej. ostatnia scena i co sie stanie juz pozniej, przeciez napisalem cos wrecz przeciwnego. <rs> |
|
Data: 2010-12-28 20:26:00 | |
Autor: RedLite | |
Black Swan | |
W dniu 2010-12-28 19:54, oskarżony *rs*, zeznał co następuje:
alez skad. to jest skutek uboczny ataku choroby psychicznej. Wiadomo, że w istocie jest to skutek choroby, ale nasilenie się tej choroby i samo schorzenie nie wzięło się znikąd. I to właśnie ten film pokazuje (Gdyby nie obsesyjne dążenie do bycia perfekcyjnym artystą, gdyby nie ogromne wyzwanie losu i szansa na qłówną rolę, gdyby nie niańczenie nadopiekuńczej matki (etc.,etc.) to pewnie nic by jej się nie stało :D) przeciez napisalem cos wrecz przeciwnego.<rs> Sori, przeczytałem (nie wiem jak :D) 'trudniej by było przyjąć że'. My bad. -- signature |
|
Data: 2010-12-28 14:45:06 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Tue, 28 Dec 2010 20:26:00 +0100, RedLite wrote:
W dniu 2010-12-28 19:54, oskarżony *rs*, zeznał co następuje: nie wiemy dlaczego bohaterka jest chora. jej obsesja pracy (i rzeczy, ktore na nia wplywaja) nie musi byc przyczyna. w tym swiatku (jak i w wielu innych) by byc w czolowce swiatowej, to trzeba niezle zasuwac i ludzie nie wariuja. akcja filmu sugeruje widzowi, ze to przygotowywanie sie i zagranie takiej dwoistej roli ma wplyw, na jej stan psychiczny, co jest zasadniczo zgodne z regulami tego gatunku. <rs> |
|
Data: 2010-12-27 19:58:53 | |
Autor: RedLite | |
Black Swan | |
W dniu 2010-12-26 19:33, oskarżony *rs*, zeznał co następuje:
jak przewidziales, jak sie akcja potoczyla, po tym jak naspawane panny I to było takie trudne trudne do przewidzenia :D? C'mon cemrpvrż gn cnaan n) olłn jlpubjnan j qbzh orm zężpmlmal cemrm mnobepmą zngxę o) j cbcngem an ebmzbję b frxfvr m Gubznfrz - avr cemrwnjvn mnvagrerfbjnavn zężpmlmanzv v frxfrz j btóyr qbcvreb tql xnżr wrw rxfcrelzragbjnć bqxeljn j fbovr żąqmę; n + o + anexbglxv = frxf gą qehtą fnzn fboą :Q Ale ja nie o tym, w ogóle nie w tym rzecz. Zabrakło mi elementu zaskoczenia w bardziej pryncypialnym kontekście. Główne przesłanie filmu: pran neglfglpmarw cresrxpwv == śzvreć (yho pb anwzavrw bołęq); truizm, ale ok. Problem w tym, że to przesłanie jest narzucane od początku projekcji, a nie jest pointą fabuły; taka samospełniająca się przepowiednia. I dla mnie to było minusem, bo liczyłem na jakąś przewrotność. Względem 'Zapaśnika' obserwuję spadek formy :D Ale i tak należy się uznanie za zrobienie wciągającego, sugestywnego filmu o jakimś tam balecie :D -- signature |
|
Data: 2011-01-01 16:34:33 | |
Autor: Skylla | |
Black Swan | |
W dniu 2010-12-24 18:38, RedLite pisze:
W dniu 2010-12-22 18:13, oskarżony *rs*, zeznał co następuje:Jak dla mnie gra trochę zbyt "intensywnie". Wolałbym więcej subtelności. To zresztą mój zarzut do całego filmu. A co do Portman - ciągle pamiętam, gdy jeszcze jako dziewczynka "ukradła" cały "Beautiful Girls" (1996) - bardzo fajny zresztą film. Tam błysnęła lekkością, tutaj nadto, jak dla mnie, teatralna i trochę to zbyt samurajskie wszystko;-). Ale film na pewno wart zobaczenia. S. |
|
Data: 2010-12-25 17:22:15 | |
Autor: Artur Wieckowski | |
Black Swan | |
ďťżUĹźytkownik "rs" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:27c4h6hhgi9cujhflntfs04nolpthpa5hn@4ax.com...
Portman jest tak wkurzajaca w pierwszej czesci filmu, ze az chce sie Labedzia jeszcze nie widzialem..ale z rol 2010 na pierwszym miejscu w wyscigu po statuetke postawilbym na Julianne Moore z dzieciakow.. pozdr, AW |
|
Data: 2010-12-26 13:32:04 | |
Autor: rs | |
Black Swan | |
On Sat, 25 Dec 2010 17:22:15 +0100, "Artur Wieckowski"
<ar.bez.wieckowski@gmail.com> wrote: ?Użytkownik "rs" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:27c4h6hhgi9cujhflntfs04nolpthpa5hn@4ax.com... albo bening za "mother and child". w dzieciakach tez byla swietna, ale to jako rola drugoplanowa. <rs> |
|
Data: 2011-01-01 16:38:09 | |
Autor: Skylla | |
Black Swan | |
Nie ukrywam, że po tym poście, zobaczyłem "Kids..." - cóż - film jak film, role jak role - nie jest źle, ale oskarowo tez IMHO nie, J. Moore widziałem w lepszej formie.Labedzia jeszcze nie widzialem..ale z rol 2010 na pierwszym miejscu w wyscigu po statuetke postawilbym na Julianne Moore z dzieciakow..albo bening za "mother and child". w dzieciakach tez byla swietna, ale Teraz zabiorę się za "Mother...", choć na pierwszy rzut oka film wydaje mi się mało zachęcający... S. |
|
Data: 2011-01-01 22:33:10 | |
Autor: Skylla | |
Black Swan | |
W dniu 2011-01-01 16:38, Skylla pisze:
No i po seansie. Film o niebo lepszy. Prawie doskonały w swoim gatunku. Jedyne zastrzeżenie, że znów momentami nieco zbyt dramatyczny i przekombinowany. Ale i tak jeden z lepszych, jakie ostatnio widziałem. Rola Bening także niczego sobie. Zdecydowanie warto zobaczyć. Dlaczego tego nie było w kinach naszych popkornowych....? S. |
|
Data: 2010-12-26 20:18:53 | |
Autor: Street Fighter | |
Black Swan | |
UĹźytkownik rs napisaĹ:
On Wed, 22 Dec 2010 08:49:10 -0600, "Himera" <himera@zzz.org> wrote: Aronosdky i wszystko jasne ;) A wlasciwie to wrecz przeciwnie :) |
|
Data: 2011-01-29 23:26:37 | |
Autor: Wazooon | |
Black Swan | |
On 22/12/2010 2:49 PM, Himera wrote:
Jeden z tych filmow co zostaja z widzem przez jakis czas. Glowna bohaterkaJak dla mnie rewelacyjna rozrywka. Kilka scen bym wycial. Nie bede spojlerowal jednak. Miejscami historia troszeczke naciagnieta ale ogolnie jestem pod wrazeniem. Prowadzenie kamery bardzo przemawiajace do mnie chociaz miejscami troche przesadzone "drganie". Ech. Mowcie co chcecie dla mnie Aronofski nie spuszcza z tonu i kazdy jego film ogladam z przyjemnoscia. Pozdr, Wazooon. |
|
Data: 2011-02-13 11:49:40 | |
Autor: schizo123 | |
Black Swan | |
W dniu 2011-01-30 00:26, Wazooon pisze:
scen bym wycial. Nie bede spojlerowal jednak. Miejscami historia A ja jak na Aronofsiego filmy patrzÄ podejrzliwie i nie byĹam zachwycona niczym po Pi i Requem to Black Swan bardzo mi siÄ podobaĹ. MoĹźe wĹaĹnie przez tÄ "podejrzliwoĹÄ" mile siÄ rozczarowaĹam pzdr schizoidalna |
|