# Wczorajszy dzień miał być dobrą okazją do kolejnej próby rzucenia rządu  Tuska na kolana. Polska Agencja Prasowa bez koniecznej w tym przypadku  rzetelnej weryfikacji upubliczniła sensacyjną wiadomość, którą posłanka  PiS miała wysłać ze swojej skrzynki mailowej. Według przesłanej do Agencji  nieprawdziwej wiadomości Kempa miała zrezygnować z kandydowania w  nadchodzących wyborach parlamentarnych. Szybko okazało się, że wiadomość  nie została wysłana przez posłankę a cała sprawa nosi znamiona  przestępstwa. Takich okazji Prawo i Sprawiedliwość nie zwykło marnować i w  całym kraju rozpętało się prawdziwe propagandowe piekło. Zachowująca się  jak oszalała Kempa biegała po wszystkich mediach opowiadając o ataku  hackerów i zmasowanej akcji wymierzonej przeciwko jej osobie, za którą  może stać Platforma Obywatelska. Winnych wskazano natychmiast. Polacy  dowiedzieli się, że do zaistniałej sytuacji doprowadził odpowiedzialny za  skrzynki mailowe posłów polski rząd i premier Donald Tusk. Radość posłanki  Kempy i jej partyjnych kamratów trwała jednak bardzo krótko.

Posłankę natychmiast poproszono o podanie daty przejęcia przez rząd roli  dostawcy sejmowych usług internetowych. Przypomniano również o tym, że  administratorem poselskiej poczty elektronicznej jest firma prywatna a za  odpowiednie zabezpieczenie swojej poczty elektronicznej odpowiada dostawca  usługi i jej posiadacz, który zobowiązany jest do zachowania wszelkich  zasad bezpieczeństwa. Marszałek Grzegorz Schetyna zarządził kontrolę  sejmowej skrzynki pocztowej posłanki PiS i szybko okazało się, że tego  dnia nie wysyłano z niej żadnej wiadomości. Popołudnie przyniosło kolejny  cios dla liczącej na upolitycznienie całej sprawy Kempy. Ujawniono, że  fałszywy e-mail został wysłany z powszechnie dostępnej czeskiej witryny  internetowej, która pozwala na łatwe poszywanie się pod dowolny adres.

Przestawione fakty sprawiły, że Kempa musiała wycofać się ze swoich  kłamstw mówiących o tym, że za bezpieczeństwo poselskich skrzynek  odpowiada rząd i premier. Skompromitowana i rozwścieczona swoim  niepowodzeniem posłanka ponownie zaatakowała rząd i premiera. Wieczorny  program publicystyczny, w którym wzięła udział stał się kolejnym pokazem  chamstwa i bezradności. Miotająca się i krytykowana za medialną histerię  Kempa w obraźliwy sposób komentowała wypowiedzi swoich adwersarzy żądając  od nich przeprosin i sprostowań. Obserwacja coraz to nowych poczynań Beaty  Kempy przywołuje wspomnienia o Związku Młodzieży Polskiej. Ten stworzony  na podobieństwo radzieckiego Komsomołu twór służył indoktrynacji i  bezwzględnemu podporządkowaniu aparatowi partyjnemu. Specjalnie brygady  złożone z najpoprawniejszych ideologicznie aktywistów ZMP dokonywały  "akcji", których celem było zmuszenie politycznie podejrzanego elementu do  powrotu na jedynie słuszną drogę. Ludzie pokroju Kempy stanowili w Związku  niedoścignioną w swoim fanatyzmie elitę. #
Ze strony:
http://tiny.pl/h5z1m

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/