Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Błaszczak i afera ZUS. Poseł pokazuje przelew na 9 tys. Gdzie pozostałe 21 tysięcy?

Błaszczak i afera ZUS. Poseł pokazuje przelew na 9 tys. Gdzie pozostałe 21 tysięcy?

Data: 2012-02-10 15:22:42
Autor: Przemysław W
Błaszczak i afera ZUS. Poseł pokazuje przelew na 9 tys. Gdzie pozostałe 21 tysięcy?
Wątkiem w aferze korupcyjnej ZUS są prace wykonane na działce posła PiS Mariusza Błaszczaka. Szczeciński sąd rejonowy, który ma osądzić oskarżonych, poprosił o przeniesienie sprawy do wyższej instancji ze względu na jej ''polityczny'' charakter - napisaliśmy w czwartek.

Po ukazaniu się tekstu w ''Gazecie'' dostaliśmy maila od posła Błaszczaka, szefa Klubu Parlamentarnego PiS, z załączonym potwierdzeniem przelewu na firmę E. z grudnia 2007 na ponad 9 tys. zł. Tak jak wcześniej Błaszczak nie odebrał naszego telefonu.

Dlaczego poseł pokazał przelew? Bo szczeciński biznesmen zeznał, że jego zleceniodawcy kazali mu zrezygnować z jego zapłaty, by pokryły się koszty prac przeprowadzonych na działce Błaszczaka.


Wczoraj przeczytaliśmy akt oskarżenia dotyczący afery ZUS oraz poznaliśmy szczegóły z opowieści wspomnianego biznesmena i oskarżonych. Sa nimi m.in. były prezes ZUS Sylwester R. i dyrektor ZUS w Szczecinie Tadeusz D.

Według ustaleń prokuratorów miało być tak:

Latem 2007 r. dyrektor szczecińskiego ZUS Tadeusz D. spotyka się z szefem firmy E., która remontuje siedzibę ZUS w Myśliborzu. Dyrektor ZUS prosi firmę E. o wykonanie ''specjalnego zlecenia'' ''dla kogoś z centrali''. Ma chodzić o odwodnienie działki w Legionowie należącej do Mariusza Błaszczaka, ówczesnego szefa kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego. Pracownicy firmy E. zaznali, że ''była to propozycja nie do odrzucenia'', bo firmie zależało na życzliwości dyrektora ZUS.

7 sierpnia 2007 r. pracownik firmy E. jedzie do Warszawy. Na działkę Błaszczaka wiezie go Sylwester R. (niedługo potem zostanie on prezesem ZUS, a później głównym oskarżonym w aferze korupcyjnej).

Budowlaniec z firmy E. melduje telefonicznie swojemu szefowi, jaka jest ''robota do wykonania''. Według billingów zaraz po tym połączeniu, dyrektor ZUS Tadeusz D. łączy się z Błaszczakiem. W tym samym miesiącu firma E. odwadnia działkę Błaszczaka.

Dwa miesiące później Artur S., właściciel firmy MTI, która jest podwykonawcą firmy E., spotyka się z dyrektorem szczecińskiego ZUS Tadeuszem D. Według Artura S. D. domagał się, aby MTI ''w imię dobrej współpracy z ZUS'' zrezygnowało z 30 tys. zł zapłaty należnej od firmy E. Według dyrektora ZUS, właśnie na 30 tys. zł firma E. wyceniła swoje prace na działce Błaszczaka.

Na kolejne spotkanie z dyrektorem szczecińskiego ZUS Artur S. zabiera dyktafon. Tadeusz D. powtarza żądanie rezygnacji z należnych Arturowi S. 30 tys. zł. (nagranie dostało ABW).

To wersja prokuratury. Potem miały miejsce następujące wydarzenia:

w listopadzie 2007 r. nowy premier Donald Tusk powołał na stanowisko prezesa ZUS Sylwestra R;

w grudniu 2007 r. poseł Błaszczak przelał firmie E. ponad 9 tys. zł;

wiosną 2008 r. prokuratura wszczęła śledztwo;

we wrześniu 2009 r. prezes ZUS, szczeciński dyrektor ZUS i inni pracownicy Zakładu zostają zatrzymani.

A ponad dwa tygodnie temu sędzia ze Szczecina napisała, że Błaszczak ''będzie musiał być przesłuchany z uprzedzeniem o treści artykułu 183 par. 1 kpk. To oznacza, że ''może się uchylić od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby go narazić na odpowiedzialność karną''.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11119316,Blaszczak_i_afera_ZUS__Posel_pokazuje_przelew_na_9.html#ixzz1lzMK1sZm



Przemek

--

Jarosław Kaczyński:

" Policja nieskuteczna. Nie potrafiła przejąć metod SB".

Data: 2012-02-10 19:35:23
Autor: pluton
Błaszczak i afera ZUS. Poseł pokazuje przelew na 9 tys. Gdzie pozostałe 21 tysięcy?
Dwa miesiące później Artur S., właściciel firmy MTI, która jest
podwykonawcą
firmy E., spotyka się z dyrektorem szczecińskiego ZUS Tadeuszem D. Według
Artura S. D. domagał się, aby MTI ''w imię dobrej współpracy z ZUS''
zrezygnowało z 30 tys. zł zapłaty należnej od firmy E. Według dyrektora
ZUS,
właśnie na 30 tys. zł firma E. wyceniła swoje prace na działce Błaszczaka.


Wydawalo by sie ze ten Blaszczak to jakas totalna dupa i ciamajda,
ktora potrafi tylko powraezac po prezesie.

A tu sie okazuje, ze wymyslil bardzo wyrafinowany i finezyjny przekret:
ktos mu zrobil prace, zawolal kase a on powiedzial : 'spierdalajta'.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Błaszczak i afera ZUS. Poseł pokazuje przelew na 9 tys. Gdzie pozostałe 21 tysięcy?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona