Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, że dla PiS liczy się coś poza własnymi przekonaniami, to Mariusz Błaszczak dziś ostatecznie te wątpliwości rozwiał
W TOK FM własnymi słowami uaktualnił słynne motto z filmu "Sami swoi": sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Czyli referenda, badania opinii, raport - proszę bardzo, dobre są, ale tylko wówczas kiedy potwierdzają naszą opinię. Także w sprawie postawienia w centrum Warszawy pomnika ofiarom katastrofy smoleńskiej. Miasto, zgodnie z zapowiedzią prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz takie badanie opinii przeprowadziło i okazało się, że 70 proc. warszawiaków nie chce tego pomnika.

Co na to Mariusz Błaszczak, szef klubu prawa i Sprawiedliwości? Po pierwsze "atmosfera była taka", że ludzie zagłosowali bezmyślnie. Rozumiem, że ktoś (sugestia pada na panią prezydent) zmanipulował warszawiaków, którzy w innej atmosferze pewnie by budowę pomnika w centrum poparli. Po drugie pytanie zostało źle sformułowane, gdyż pytano o postawienie kolejnego pomnika. - To tak jakby pytać warszawiaków, czy chcą, by w mieście zbudować drugi ratusz obok tego już istniejącego - szydził pan poseł. - Jasne, że by nie chcieli.


I to jest główny problem z tym pomnikiem - że już jeden jest, na Powązkach.

Trzeba przyznać uczciwie, że Prawo i Sprawiedliwość nigdy nie optowało za referendum w tej sprawie czy za badaniami opinii warszawiaków, słusznie przeczuwając, że wynik może się tej partii nie spodobać. Zdaniem Błaszczaka zamiast robienia badań (a może i stawiania pomnika na Powązkach) władza powinna się wsłuchać w intencje obywateli (pytanie, czy wszystkich czy tylko 30 proc.), a intencją było postawienie pomnika na Krakowskim Przedmieściu. "Roztropna władza nie powinna tej intencji odrzucać"- mówi Błaszczak.

W podobny zresztą sposób, czyli sąd sądem a.... , PiS tłumaczy postępowanie dyrektora Radia Maryja, który jest dla Prawa i Sprawiedliwości wzorem obywatela, zwłaszcza przed wyborami. Tadeusz Rydzyk mówił, co mówił w Brukseli, bo jest wolnym człowiekiem i ma prawo, za to na pewno nie miał prawa minister Sikorski wysyłać do Watykanu listu ze skargą na Rydzyka. W swojej obronie dyrektora PiS posunął się tak daleko, że zdaniem Błaszczaka w zasadzie Tadeusz Rydzyk dobrze robi, nie płacąc kary nałożonej na niego przez sąd, skoro się z wyrokiem nie zgadza. Zwłaszcza, że to sąd w państwie totalitarnym.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o prawo i jego przestrzeganie w kraju, gdzie partia pod nazwą Prawo i Sprawiedliwość niedawno rządziła.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9854990,Sprawiedliwosc_zawsze_po_stronie_PiS.html#ixzz1QbMY1nNI



Przemek

--

"Szczególnie "masz błoto na twarzy, ty wielka hańbo" i "masz krew na twarzy
ty wielka hańbo" ryczące z głośników podczas gdy prezes plącze się pomiędzy
młodzieżówką było widokiem godnym najwyższych ukłonów poszanowania dla
profesjonalistów z PIS. No może jeszcze "Chłopie ty jesteś stary i biedny.

Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej."

On Tue, 28 Jun 2011 21:46:29 +0200, Przemysław W <Brońmy RP przed
pisem@...pl> wrote:

Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, że dla PiS liczy się coś poza własnymi przekonaniami, to Mariusz Błaszczak dziś ostatecznie te wątpliwości rozwiał
W TOK FM własnymi słowami uaktualnił słynne motto z filmu "Sami swoi": sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.

 zawsze mialem go za patafiana i zdania nie zmienilem.
 to posraniec.


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/
http://miniurl.pl/manie2006
http://bezswiatel.ath.cx/?page=aktualnosci