Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Bleblanie Gowina.

Bleblanie Gowina.

Data: 2014-01-13 02:50:01
Autor: stevep
Bleblanie Gowina.
# Gazet nie czytuję już od dawna. No dobra, czasem „Przegląd Sportowy”.  Wszystko co chcę wiedzieć o rzeczywistości przypływa do mnie i tak innymi  kanałami, więc nie można mnie oskarżyć o tani eskapizm. Ostatnio jednak  się złamałem i kupiłem tygodnik „Do Rzeczy”. Pierwszy raz się zachwiałem  kiedy sprzedawca poprosił mnie o 4, 90 zł. Ile? Potem zachwiałem się drugi  raz, kiedy stwierdziłem, że w owym periodyku nie ma w tej chwili  literalnie nic ciekawego, i że za tę mamałygę skasowano mnie na prawie  pięć zeta. Jednak potem moja złość nieco minęła, bo „Do Rzeczy”  udobruchało mnie wywiadem z Jarosławem Gowinem.

Niewątpliwie gdyby Jarosława Gowina nie było na naszej scenie politycznej,  to koniecznie trzeba byłoby i tak skonstruować coś na jego podobieństwo.  To człowiek absolutnie znakomity, można go jeść łyżkami. Ja osobiście nie  chciałbym doczekać dnia, w którym Jarosława Gowina z jakichś przyczyn by  zabrakło. Jarosław Gowin, w mojej skromnej opinii, domknął ostatecznie  budowę polskiej polityki i zarazem polskiej demokracji. Ta demokracja  byłaby bez niego niepełna i niewartościowa, a tak, gdy jest już z nami ON,  nic już do niej w zasadzie nie można dodać. Gowin to zwornik, zwieńczenie  i opoka zarazem.

Wróćmy jednak do wywiadu, o którym już wspomniałem. Wszystko to co  Jarosław Gowin w nim opowiada wprawiło mnie w niemy zachwyt. Otóż Jarosław  Gowin już w samym tytule jasno nam komunikuje: nie dopuszczę Leszka  Millera do władzy. Nie wiem jak Wy, ale ja głęboko odetchnąłem. Cóż za  przepyszna i chwacka sztafeta. Miller przecież zapewnia, że nie dopuści do  władzy okropnego Kaczyńskiego, więc jeśli Millerowi nie uda się z jakichś  przyczyn tego dokonać, to mamy drugi pierścień w postaci Gowina, który  zatrzyma Millera i Kaczyńskiego razem wziętych . Bingo! Przecież ten  człowiek już teraz zasługuje na Virtuti Militari!
Sam wywiad ocieka wprost ciekawymi kwestiami. To znaczy oczywiście, jeśli  nikt jeszcze się nie zorientował, ja z Jarosława Gowina robię sobie jajca.  Ten facet to oczywisty i bezsporny mistrz bleblania. Blebla, blebla i  blebla. Blebla na dodatek zupełnie „Od rzeczy”. Mówimy o człowieku, który  przez blisko 6 lat wygrzewał rozmaite stołki z rekomendacji partii, z  którą dziś zamierza się srogo rozprawić. Gowin miał blisko 6 lat na to,  żeby wpłynąć na swoją partię żeby ta zrealizowała choćby promil swoich  zapewnień przedwyborczych. Nie miał do tego głowy, bo musiał rozpychać się  łokciami, a w międzyczasie jeszcze pełnić funkcje wychowawcze wobec  Janusza Palikota.
Teraz, gdy bycie w Platformie już mu się znudziło, dalej opowiadać o tym  jak to on będzie reformował kraj. On będzie to robił teraz już nie z  poziomu partii rządzącej, a z poziomu mikrokanapy obdarzonej poparciem  rzędu koma 3 procent. Gowin sam wyskoczył ze swojej partii kiedy wyczuł,  że ta może lada moment wylecieć z szyn, a teraz śmiejąc się niemal nam w  twarz opowiada, że w jego partii nie ma miejsca dla koniunkturalistów.
Nic to. Najgorsze w bleblaniu Gowina jest to, że to bleblanie już kiedyś  słyszeliśmy. Słyszeliśmy to bleblanie o konserwatywno-liberalnych planach  Platformy Obywatelskiej. Słyszeliśmy bleblanie o tym jak to oni chcą dbać  o rodzinę, jak chcą dbać o wartości, no i doskonale w końcu słyszeliśmy  bleblanie o pomysłach gospodarczych, o cięciu podatków, uwalnianiu  gospodarki i wszystkie te sraty pierdaty, które łykają dziś jedynie  pogrobowcy Korwina i dzieci w przedszkolach. To już naprawdę bezczelność  panie Gowin, wie pan?
Pan Gowin jednak nie traci rezonu. W wywiadzie dla „Do Rzeczy” bebla o  tym, że on jest jedyną prawicą w Polsce, że wszystko inne to lewica, z PiS  na czele, które na dodatek jak twierdzi nasz konserwatysta-liberał to  lewica populistyczna. Panie Gowin, PiS to partia daleka od doskonałości,  ale o ile sobie przypominam to ta lewica populistyczna zdołała obniżyć  jakiś podatek, a co by nie mówić o becikowym to ono było, ktoś je wdrożył.  Pańska partia, w której pan tak cierpiał podatki jedynie podnosiła.  Polityka prorodzinna pana partii polegała jedynie na poprawianiu losów  rodzin wybranych.
I tak sobie Jarosław Gowin bebla i bebla. Ja nie dałem się zbić z  pantałyku i zajrzałem na stronę internetową „Polski Razem”. Nic tam nie  ma. Nic, zero. Filmik z Gowinem i kilka okrągłych zdań o tym jak to Gowin  będzie wprowadzał wolność gospodarczą. Gdzie pan będzie wprowadzał tę  wolność? W kraju gdzie nie istnieje w zasadzie wymiar sprawiedliwości, a  kobitka która wjechała samochodem do podziemi dla pieszych śmieje się  sądowi w twarz? Może trzeba by zacząć od podstaw zamiast karmić Polaków  fantazmatami z podręcznika historii idei dla studentów pierwszego roku?
Tak sobie obserwuję tego Gowina i się zastanawiam dużo. O co tu chodzi?  To, że PiS wyborów nie wygra to jest już oczywiste. Pan Gowin mówi w  wywiadzie wyraźnie, że PiS nie ma zdolności koalicyjnych, czyni jednym  słowem z tego faktu zarzut partii J.Kaczyńskiego. J.Gowin tego problemu  nie ma. Jak można zrozumieć, on tę zdolność koalicyjna ma, i choć chwilę  wcześniej mówi, że wszystkie partie to lewicowe zło, to przecież on ma  koalicyjną zdolność i jakby trzeba było po raz kolejny ratować Polskę to  on i z Tuskiem i Millerem w koalicje wejdzie. No bo chyba z Kaczyńskim nie  wejdzie w żadne alianse, z partią która nie ma – no tak przecież,  powtarzam, sam mówi – nie ma zdolności koalicyjnej. Gowin zdaje się całym  sobą mówić: Polacy, jestem alternatywą, jestem jednocześnie i prawicowy i  taki fajowy luzak, będę obniżał podatki, zobaczycie. Ja zatrzymam Millera  i nie wejdę z żadną koalicję z lewicowo-populistycznym Kaczorem. Ja będę  inny, naprawdę.
Ta operacja może odnieść fantastyczny wprost sukces. Kilka  prawicowo-estetycznych kanap zbierze razem z 7 punktów procentowych w  wyborach. Te 7 punkcików to będą głównie głosy tych, którzy z braku laku,  gdyby nie estetyczne kanapy, może i na ten PiS zagłosowały, nawet i  zatykając nos. A tak to tych 7 punktów PiS-owi zabraknie, PO będzie druga  największą partią ( o ile nie pierwszą) i Miller będzie faktycznie  zatrzymany, dalej będzie służył Tuskowi do wycierania korków po meczach.  Nasz Gowin to prawdziwy Napoleon i Bismarck w jednym. Gdyby nie to  beblanie powiesiłbym sobie jego obraz w gabinecie, którego jeszcze zresztą  nie posiadam. #
Ze strony:
http://tiny.pl/q5mqk

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Bleblanie Gowina.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona