Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   B??dy innych?

B??dy innych?

Data: 2011-02-07 00:31:04
Autor: Ikselka
B??dy innych?
http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/0/kryzysowe-fado,70209,1

"JESZCZE KILKA LAT TEMU PORTUGALCZYCY MYŚLELI, ŻE MIESZKAJĄ W GOSPODARCZYM
RAJU.DZIŚ ODKRYWAJĄ, ŻE W ZASADZIE SĄ BANKRUTAMI.

Kryzys dopadł Portugalię nie na żarty. Młodzi, szczególnie ci lepiej
wykształceni, nie mają ochoty czekać na cud i wyjeżdżają. W ciągu pięciu
ostatnich lat 11-milionowy kraj opuściło 350 tys. osób. (...) Firmy przyjmują na najwyżej półroczny staż. Wraz z państwem
składają się na skromną wypłatę dla stażysty, ale na ubezpieczenie nie ma
już co liczyć. Po pół roku żegnają się z nim i przyjmują nowego. A jeśli
zatrudniają, to jednego, żeby odwalał robotę za dwóch – opowiada
Portugalczyk, który w końcu zdecydował się na wyjazd z kraju. Pracę znalazł
w Czechach. Podobny los spotkał lizbończyka Ricarda Velho. Kilka lat temu
handlował przywożonymi z Francji i Niemiec luksusowymi samochodami. Tylko
audi, bmw i mercedesy. Prawie nowe i w idealnym stanie. Najlepiej czarne
lub srebrne. – Bo tylko takie się sprzedawały. Każdy chciał mieć auto
lepsze od sąsiada – wspomina z rozrzewnieniem Velho.
Jeszcze parę lat temu Portugalczycy masowo
brali kredyty, a kraj tylko pozornie się
umacniał. Zadłużenie pęczniało: w ubiegłym
roku zobowiązania państwa, rodzin i przedsiębiorstw
w Portugalii urosły do trzykrotnej
wartości jej dochodu narodowego.
Łatwe kredyty skończyły się wiosną ubiegłego
roku, bo dotknięte przez kryzys banki
zaostrzyły warunki ich przyznawania. Wtedy
diler Ricardo Velho z dnia na dzień zaczął
tracić klientów. W końcu zwinął interes,
zamknął salon i po raz drugi w życiu wyemigrował.
Od trzech miesięcy nikt w Lizbonie
nie ma wątpliwości, że to dopiero początek
smętnego gospodarczego fado.

W listopadzie po wielką pożyczkę wystąpił
zadłużony rząd Irlandii (powstał fundusz
o wartości 85 miliardów euro; wiosną Unia
ratowała Grecję, tworząc fundusz o wartości
750 mld euro). Równolegle wystrzeliła z hukiem
także butelka nadpsutego portugalskiego
wina: Bruksela oficjalnie wyraziła obawę,
że Portugalia i Hiszpania będą wkrótce kolejnymi
kostkami czarnego domina strefy euro.
– To będzie bolesna droga, a z kryzysu jeszcze
długo nie wyjdziemy – przyznaje nawet José
da Silva Lopes, były szef Banku Centralnego
Portugalii.
W 2011 roku niektórzy ekonomiści wieszczą
spadek PKB o ponad 1,5 proc. Koniec
grudnia przyniósł Portugalczykom następne
hiobowe wieści. Jeden z dyrektorów Pimco,
należącego do największych na świecie funduszy
inwestujących w obligacje, uznał, że
Portugalia powinna przywrócić własną walutę.
To był szok! Pod koniec roku agencja
Fitch obniżyła długoterminowy rating Portugalii
z poziomu AA- do A+. W języku laika
oznacza to, że każda następna pożyczka na
rynku finansowym będzie dla rządu w Lizbonie
droższa, a zastrzyk gotówki z UE i MFW
nie dość, że drogi, to jeszcze jest obarczony
drakońskimi warunkami.
– Nikt już nie może zaprzeczyć, że nasz
kraj ogarnął poważny kryzys ekonomiczny
i finansowy – mówił w Nowy Rok prezydent
Aníbal Cavaco Silva z opozycyjnej centrowej
Partii Socjaldemokratycznej. 23 stycznia
Silva może być niemal pewny wyboru na
drugą kadencję (sondaże dają mu 60 proc.
głosów). Prezydent pełni funkcje w większości
reprezentacyjne, ale ma prawo rozwiązać
parlament. Może z niego skorzystać, jeśli socjalistyczny
premier José Sócrates nie będzie
sobie radził z kryzysem. Jego rząd został już
zmuszony do przeprowadzenia bolesnych
cięć budżetowych.
– Kraj potrzebuje pomocy samych Portugalczyków
– mówi szef rządu. Na razie próbuje
ją wymuszać państwo. Zatwierdzony przez
parlament oszczędnościowy budżet na 2011
rok zakłada cięcia świadczeń socjalnych, płac
w budżetówce (zarabiający powyżej 1500
euro już w styczniu otrzymali pensje o 5-10
proc. niższe) oraz podwyżkę podatku VAT
o 2 proc. Drastyczne oszczędności nie ominą
nawet rodzin wielodzietnych i osób niepełnosprawnych.
Mniejsze zasiłki dostaną też
bezrobotni. Jednak nawet takie cięcia nie zadowalają
już Brukseli. W grudniu Unia wezwała
Lizbonę do głębszej redukcji deficytu.
Na to zaś nie zgodzą się związki zawodowe.
W końcu listopada Portugalią wstrząsnął
strajk generalny: zamknięto urzędy, nie jeździły
pociągi, nie latały samoloty.
Portugalczycy sprawiają wrażenie zaskoczonych,
ale ekonomiczna nawałnica nadciągała
nad Lizbonę od dobrej dekady. Lata
90. przyniosły imponujący wzrost PKB ponad
europejską średnią. Jednak już od 2002
roku, kiedy Portugalia przyjęła euro, okazało
się, że nie bardzo umie się przystosować
do nowej sytuacji. Euro odebrało Portugalczykom
ich podstawowy atut – tanią siłę
roboczą. Na dodatek wspólna waluta promowała
zakup towarów z importu. Eksport
siadł. – Korek, porto, vinho verde, obuwie,
odzież i turystyka. Wszystkie te najważniejsze
składniki w bilansie handlowym Portugalii
stopniały. Bogactwo narodu zmalało
– konstatuje znany włoski dziennikarz ekonomiczny
i eseista Stefano Cingolani.
Portugalczycy zaczęli tracić rynki. Nie
ocalał nawet korek – popyt na tradycyjny
produkt eksportowy osłabiła moda na korki
z plastiku. – Przyjęcie wspólnej waluty
wymagało głębokich przekształceń strukturalnych,
konkurencyjnego zrywu opartego
na wyższej jakości – podkreśla Cingolani.
Wspomogłyby go reformy systemu edukacji,
ograniczenie osławionej portugalskiej
biurokracji i ostre oszczędności wydatków
publicznych. Jednak nic takiego nie nastąpiło.
Zamiast pilniej i dłużej pracować, Portugalczycy
rzucili się w wir zakupów. Już
w 2007 roku brytyjski tygodnik „The Economist”
uznał Portugalię za „chorego człowieka
Europy”. Bolesny koniec iluzji nadszedł
na przełomie 2009 i 2010 roku. Sztucznie
rozpędzona gospodarka gwałtownie hamuje:
ludzie tracą pracę lub muszą się godzić na obniżki zarobków. Bezrobocie w
Portugalii
sięga już 11 proc. Wiele rejonów kraju,
szczególnie rolnicza północ, to druga cywilizacyjna
liga Europy.
Portugalczycy – bardziej nawet chyba
niż Polacy – uwielbiają narzekać: na rosnące
ceny, cięcia zasiłków i bezwzględność
prywatnych firm. Ale prawda jest taka, że
chociaż znajdują się w pobliżu środka ekonomicznej
drabinki unijnej (na głowę osiągają
65 proc. średnich dochodów w UE), chcieliby
żyć – i wciąż żyją! – jak gdyby byli na jej
szczycie. Jakby nie chcieli przyjąć do wiadomości,
że w ich kraju panuje kryzys. Po
blisko półwieczu siermiężnej dyktatury Salazara
i szoku po utracie kolonii chcą się znowu
poczuć narodem wielkim i bogatym. Nawet
na kredyt. Przykładów życia ponad stan Portugalia
ma w historii pod dostatkiem.
Wystarczy spacer po modnym centrum
Lizbony: pełne restauracje, markowe ubrania
i biura podróży oferujące egzotyczne
wczasy. Stolica Portugalii zaskakuje inwestycyjnym
rozmachem na miarę najbogatszych
europejskich metropolii. W ostatnich
latach wiele gigantycznych projektów zrealizowano
także w innych regionach kraju.
Stylowe, supernowoczesne metro w Porto
zachwyca futurystycznymi stacjami i pociągami.
Ekspres z północnej metropolii do
Lizbony pędzi z prędkością 200 km na godzinę.
Portugalski rozmach doskonale było
widać także w czasie piłkarskich mistrzostw
Europy w 2004 roku. Piękno nowo wybudowanych
stadionów i skala przygotowań
zapierały dech w piersiach gości z całej Europy.
Ale cenę za te mistrzostwa Portugalczycy
płacą do dziś. – Wybudować stadion to
jeden problem, a utrzymać go potem to kolejny
– mówi „Newsweekowi” Andrzej Juskowiak,
były piłkarz Sportingu Lizbona, który
wciąż utrzymuje kontakty z Portugalią.
Portugalia to nadal kraj dość ubogi. Jej
mieszkańcy muszą się nauczyć wydajniej
pracować (w ostatnich latach wzrostowi zarobków
nie towarzyszył wzrost efektywności
pracy) i więcej oszczędzać. No i umieć
cieszyć się z małych sukcesów. To zadania
bardzo trudne dla dumnego narodu, który
od wieków uwielbia klasę i styl. Ale powoli
mentalność Portugalczyków się zmienia.
Matka Pedra, Adelina Moniz, odetchnęła
z ulgą, bo niedawno zdążyła przejść na emeryturę.
– Stracę mniej niż młodsze koleżanki,
którym państwo zabierze od 5 do 10 proc.
pensji – mówi zadowolona. To jej mały sukces
w wielkim portugalskim kryzysie."

Data: 2011-02-07 00:38:04
Autor: Eulalia Browarek
B???dy innych?

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:rovm12u88gdx$.43d9hhwry3pp$.dlg40tude.net...
http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/0/kryzysowe-fado,70209,1

"JESZCZE KILKA LAT TEMU PORTUGALCZYCY MYŚLELI, ŻE MIESZKAJĄ W GOSPODARCZYM
RAJU.DZIŚ ODKRYWAJĄ, ŻE W ZASADZIE SĄ BANKRUTAMI.

Qrde, a mnie chyba w siódmej klasie podstawówki uczyli o cykliczności kryzysów w kapitaliźmie, ale to za niedobrej komuny było, a wymyślił to jakiś niemiecki żyd, więc chyba nie powinienem za bardzo ufać ;))))


Zennon

Data: 2011-02-07 17:28:00
Autor: cirrus
B???dy innych?
Użytkownik "Eulalia Browarek" <tyskie@browar.pl> napisał w wiadomości news:iinbd5$k6p$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:rovm12u88gdx$.43d9hhwry3pp$.dlg40tude.net...
http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/0/kryzysowe-fado,70209,1
"JESZCZE KILKA LAT TEMU PORTUGALCZYCY MYŚLELI, ŻE MIESZKAJĄ W
GOSPODARCZYM RAJU.DZIŚ ODKRYWAJĄ, ŻE W ZASADZIE SĄ BANKRUTAMI.
Qrde, a mnie chyba w siódmej klasie podstawówki uczyli o cykliczności kryzysów w kapitaliźmie, ale to za niedobrej komuny było, a wymyślił to jakiś niemiecki żyd, więc chyba nie powinienem za bardzo ufać ;))))
Zennon

No chyba nie pojąłeś co cię uczyli- w kapitaliźmie kryzysy cykliczne, w komuniźmie bez przerwy.

--
stevep

Data: 2011-02-07 18:22:53
Autor: u2
B??dy innych?
W dniu 2011-02-07 17:28, cirrus pisze:
w kapitalimie kryzysy cykliczne, w komunimie bez przerwy.


Co na jedno dla zwykych obywateli wychodzi.

Data: 2011-02-07 20:21:27
Autor: Ikselka
B??dy innych?
Dnia Mon, 07 Feb 2011 18:22:53 +0100, u2 napisa(a):

W dniu 2011-02-07 17:28, cirrus pisze:
w kapitalimie kryzysy cykliczne, w komunimie bez przerwy.


Co na jedno dla zwykych obywateli wychodzi.

Uczono, ze w komunizmie kryzysy NIEMOLIWE!

Data: 2011-02-07 20:41:17
Autor: jadrys
B??dy innych?
W dniu 2011-02-07 20:21, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 07 Feb 2011 18:22:53 +0100, u2 napisa(a):

W dniu 2011-02-07 17:28, cirrus pisze:
w kapitalimie kryzysy cykliczne, w komunimie bez przerwy.


Co na jedno dla zwykych obywateli wychodzi.

Uczono, ze w komunizmie kryzysy NIEMOLIWE!


I dobrze uczono.. Tylko gdzie ten komunizm by?

--
Kapitalizm jest chorob (zaraz) z ktr naley walczy..
Instalujc Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-02-07 11:50:05
Autor: Marek
B??dy innych?
On Feb 7, 8:41pm, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:
W dniu 2011-02-07 20:21, Ikselka pisze:

> Dnia Mon, 07 Feb 2011 18:22:53 +0100, u2 napisa (a):

>> W dniu 2011-02-07 17:28, cirrus pisze:
>>> w kapitali mie kryzysy cykliczne, w komuni mie bez przerwy.

>> Co na jedno dla zwyk ych obywateli wychodzi.

> Uczono, ze w komunizmie kryzysy NIEMO LIWE!

I dobrze uczono.. Tylko gdzie ten komunizm by ?


Na Kubie nie bylo kryzysu !

Data: 2011-02-07 14:59:58
Autor: Hans Kloss
B??dy innych?
On 7 Lut, 20:50, Marek <mwisniewski2...@googlemail.com> wrote:

Na Kubie nie bylo kryzysu !

Na Kubie podobnie jak w innych komunistycznych "rajach" kryzys jest
stanem PERMANENTNYM.
J-23

Data: 2011-02-08 15:26:56
Autor: Ikselka
B??dy innych?
Dnia Mon, 7 Feb 2011 14:59:58 -0800 (PST), Hans Kloss napisa(a):

On 7 Lut, 20:50, Marek <mwisniewski2...@googlemail.com> wrote:

Na Kubie nie bylo kryzysu !

Na Kubie podobnie jak w innych komunistycznych "rajach" kryzys jest
stanem PERMANENTNYM.

Spytaj przecitnego Kubaczyka, czy jest :-PPP

Data: 2011-02-08 21:18:41
Autor: jadrys
B??dy innych?
W dniu 2011-02-08 15:26, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 7 Feb 2011 14:59:58 -0800 (PST), Hans Kloss napisa(a):

On 7 Lut, 20:50, Marek<mwisniewski2...@googlemail.com>  wrote:
Na Kubie nie bylo kryzysu !
Na Kubie podobnie jak w innych komunistycznych "rajach" kryzys jest
stanem PERMANENTNYM.
Spytaj przecitnego Kubaczyka, czy jest :-PPP

Spytaj rwnie przecitnego Haitaczyka, Jamajczyka, czy mieszkacw innych wysp - ssiadujcych z Kub.

--
Kapitalizm jest chorob (zaraz) z ktr naley walczy..
Instalujc Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-02-07 21:17:30
Autor: u2
B??dy innych?
W dniu 2011-02-07 20:50, Marek pisze:
I dobrze uczono.. Tylko gdzie ten komunizm by ?
>
Na Kubie nie bylo kryzysu !

Jankesi naoyli embargo i kryzys zacz si. Sowieci okazali si za
sabi, aby utrzymywa Kub. Saboci wszelkich dyktatur jest to, e w
kocu dyktatorzy trac swoj wadz i zaczyna si walka o sched.

Data: 2011-02-07 22:03:38
Autor: jadrys
B???dy innych?
W dniu 2011-02-07 20:50, Marek pisze:
On Feb 7, 8:41 pm, jadrys<C...@yahoo.com>  wrote:
W dniu 2011-02-07 20:21, Ikselka pisze:

Dnia Mon, 07 Feb 2011 18:22:53 +0100, u2 napisa (a):

W dniu 2011-02-07 17:28, cirrus pisze:
w kapitali mie kryzysy cykliczne, w komuni mie bez przerwy.

Co na jedno dla zwyk ych obywateli wychodzi.

Uczono, ze w komunizmie kryzysy NIEMO LIWE!

I dobrze uczono.. Tylko gdzie ten komunizm by ?


Na Kubie nie bylo kryzysu !


Na Kubie panuje dyktatura tylko o podłożu komunistycznym.
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-02-07 21:01:29
Autor: A. Filip
B???dy innych?
u2 <u_2@o2.pl> pisze:
W dniu 2011-02-07 17:28, cirrus pisze:
w kapitaliźmie kryzysy cykliczne, w komuniźmie bez przerwy.

Co na jedno dla zwykłych obywateli wychodzi.

Według komunistów czy kapitalistów? :-)

--
A. Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Salto morale jest bardziej niebezpieczne niż salto mortale.
  -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)

Data: 2011-02-07 01:01:41
Autor: zinek
B???dy innych?

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:rovm12u88gdx$.43d9hhwry3pp$.dlg40tude.net...
http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/0/kryzysowe-fado,70209,1

"JESZCZE KILKA LAT TEMU PORTUGALCZYCY MYŚLELI, ŻE MIESZKAJĄ W GOSPODARCZYM
RAJU.DZIŚ ODKRYWAJĄ, ŻE W ZASADZIE SĄ BANKRUTAMI.

Kryzys dopadł Portugalię nie na żarty. Młodzi, szczególnie ci lepiej
wykształceni, nie mają ochoty czekać na cud i wyjeżdżają. W ciągu pięciu
ostatnich lat 11-milionowy kraj opuściło 350 tys. osób.
(...) Firmy przyjmują na najwyżej półroczny staż. Wraz z państwem
składają się na skromną wypłatę dla stażysty, ale na ubezpieczenie nie ma
już co liczyć. Po pół roku żegnają się z nim


o kurwa - jakbym czytal o PL ;)
wypisz wymaluj.
widze ze podobnie jak w PL stawiaja na mlodych ...

B??dy innych?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona