Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Bliskie spotkanie z autem

Bliskie spotkanie z autem

Data: 2010-10-05 16:52:02
Autor: piecia aka dracorp
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Tue, 05 Oct 2010 14:35:39 +0200, Pawel Ratajczak napisał(a):

Wyjeżdżałem z podporz±dkowanej (Poznań, wyjazd z Plac Wolno¶ci na
Ratajczak w kierunku do Cyryla) w prawo. Jechały samochody, ale
oceniłem, że ze spokojem mogę wyjechać przed nadjeżdżaj±cym, który może
odbije troszkę w lewo, aby mnie wyprzedzić. Ten po chwili mnie wymin±ł
po czym wł±czył migacz w prawo, dał po stopach i beztrosko rozpocz±ł
parkowanie tuż przed moim nosem. Z mojej strony ostre hamowanie,
wyleciałem przez kierownicę w tył auta, po którym osun±łem się na ziemię
a rower upadł za autem. W sumie tym razem udało mi się wypi±ć SPD i
zrobiłem swego rodzaju nurka do przodu przez kierownice amortyzuj±c
uderzenie w auto wyci±gniętymi rękoma. Kobieta wyleciała najpierw  z
tekstami co Pan zrobił przecież miałam migacz a potem zaczęła się
interesować czy nic mi nie jest.


Nie wiem czy co¶ się zmieniło ale w ¶wietle polskiego prawa winę ponosi ten co uderza w tył pojazdu. Dla mnie wła¶nie to jest chore. Inne twoje przypadki nie wspomnę bo nie wiem. Swoj± drog± cię wyprzedzała czy wymijała, bo różnie piszesz. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2010-10-05 18:53:52
Autor: robertcb
Bliskie spotkanie z autem

Nie wiem czy co¶ się zmieniło ale w ¶wietle polskiego prawa winę ponosi ten co uderza w tył pojazdu. Dla mnie wła¶nie to jest chore.

Jade samochodem setk±, za mn± kilkanascie metrow drugie auto, nagle daję po heblach, gosc z tyłu na mnie wpada i nie moja wina?;)

--


Data: 2010-10-05 19:07:37
Autor: MadMan
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Tue, 05 Oct 2010 18:53:52 +0200, robertcb@mailinator.com
napisał(a):

Nie wiem czy co¶ się zmieniło ale w ¶wietle polskiego prawa winę ponosi ten co uderza w tył pojazdu. Dla mnie wła¶nie to jest chore.

Jade samochodem setk±, za mn± kilkanascie metrow drugie auto, nagle daję po heblach, gosc z tyłu na mnie wpada i nie moja wina?;)

Tak, on nie zachował bezpiecznego odstępu. A co do postu poprzednika - bzdura. Chociażby dlatego, że przy
wykonywaniu manewru wyprzedzania należy się upewnić czy masz
wystarczaj±ce miejsce do wyprzedzenia bez utrudnienia komukolwiek ruchu.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-05 21:29:30
Autor: zly
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Tue, 5 Oct 2010 19:07:37 +0200, MadMan napisał(a):

Tak, on nie zachował bezpiecznego odstępu. A co do postu poprzednika - bzdura. Chociażby dlatego, że przy
wykonywaniu manewru wyprzedzania należy się upewnić czy masz
wystarczaj±ce miejsce do wyprzedzenia bez utrudnienia komukolwiek ruchu.

Tylko, że odruchy s± takie, że jak ci pod koła wyskakuje rowerzysta, to
odruchowo odbijasz na bok :)
--
marcin

Data: 2010-10-05 21:40:11
Autor: MadMan
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Tue, 5 Oct 2010 21:29:30 +0200, zly napisał(a):

Tak, on nie zachował bezpiecznego odstępu. A co do postu poprzednika - bzdura. Chociażby dlatego, że przy
wykonywaniu manewru wyprzedzania należy się upewnić czy masz
wystarczaj±ce miejsce do wyprzedzenia bez utrudnienia komukolwiek ruchu.

Tylko, że odruchy s± takie, że jak ci pod koła wyskakuje rowerzysta, to
odruchowo odbijasz na bok :)

Jak pod koła ci wskakuje rowerzysta to z reguły jest idiot±. Autor w±tku
zaczyna niestety podchodzić pod tę definicję. Ja za prawie takie co¶ jak
on zrobił oblałem egzamin na PJ 7 lat temu. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-06 07:13:59
Autor: Pawel Ratajczak
Bliskie spotkanie z autem
W dniu 2010-10-05 21:40, MadMan pisze:
Jak pod koła ci wskakuje rowerzysta to z reguły jest idiot±. Autor w±tku
zaczyna niestety podchodzić pod tę definicję

Zdarzenie miało miejsce tutaj http://tiny.pl/h9f5j. Punkt A to miejsce mojego wyjazdu, punkt B to mniej więcej miejsce dzwona. Auto jechało do¶ć wolno, bo przed chwil± też skręcało w ta ulice (do skrzyżowania gdzie się wł±czałem ma jakie¶ może 30m). Moim zdaniem nie mówimy tu o wyskakiwaniu tylko normalnym wł±czeniu się do ruchu tak jak opisałem w pierwszym po¶cie więc darujmy sobie pomawianie.
Jak ja widzę auto jedzie powoli wł±czam się i tyle. Ta ulica jest lekko z górki więc już po chwili jedziesz 25-30km/h.

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

Data: 2010-10-06 07:29:41
Autor: zly
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Wed, 06 Oct 2010 07:13:59 +0200, Pawel Ratajczak napisał(a):


Auto jechało do¶ć wolno, bo przed chwil± też skręcało w ta ulice (do skrzyżowania gdzie się wł±czałem ma jakie¶ może 30m). Moim zdaniem nie mówimy tu o wyskakiwaniu tylko normalnym wł±czeniu się do ruchu tak jak opisałem w pierwszym po¶cie więc darujmy sobie pomawianie.

Jeżeli to auto jechało wolno, ty wiedziałe¶, że jedziesz z górki, to jakim
cudem udało ci się wjechać jej w dupę??

--
marcin

Data: 2010-10-06 08:00:45
Autor: MadMan
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Wed, 06 Oct 2010 07:13:59 +0200, Pawel Ratajczak napisał(a):

Zdarzenie miało miejsce tutaj http://tiny.pl/h9f5j. Punkt A to miejsce mojego wyjazdu, punkt B to mniej więcej miejsce dzwona. Auto jechało do¶ć wolno, bo przed chwil± też skręcało w ta ulice (do skrzyżowania gdzie się wł±czałem ma jakie¶ może 30m)

W celu zobrazowania przydałby się punkt C - miejsce gdzie +- było auto
gdy wyjechałe¶ na jezdnię. 30m to nieco mało, zakładaj±c że jedzie wolno - może jechać w wariancie
optymistycznym np. 36 km/h, zatem 10 m/s. Sekunda ogarnięcie sprawy,
zostaje kierowcy nieco ponad 2s (bo już zd±żyłe¶ się nieco przemie¶cić).
Trochę mało. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-06 07:27:55
Autor: zly
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Tue, 5 Oct 2010 21:40:11 +0200, MadMan napisał(a):

Jak pod koła ci wskakuje rowerzysta to z reguły jest idiot±.

To nie ma znaczenia dla twoich odruchów 
Autor w±tku zaczyna niestety podchodzić pod tę definicję.

To było widać już po pierwszym po¶cie ;) Przynajmniej po zachowaniu jakie
tam opisał. Jak kto¶ nie umie jeĽdzić to nie robi takich manewrów ;)
--
marcin

Data: 2010-10-05 19:11:58
Autor: JaromirD
Bliskie spotkanie z autem
robertcb@mailinator.com wrote:


Nie wiem czy coś się zmieniło ale w świetle polskiego prawa winę ponosi
ten co uderza w tył pojazdu. Dla mnie właśnie to jest chore.

Jade samochodem setkÄ…, za mnÄ… kilkanascie metrow drugie auto, nagle dajÄ™
po heblach, gosc z tyłu na mnie wpada i nie moja wina?;)

To wszystko zaleĹĽy. Par. 19 pkt 2:
KierujÄ…cy pojazdem jest zobowiÄ…zany:
- hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
- utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięci zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

Czyli, w zależności od okoliczności, winny może być ten z przodu, jak i ten z tyłu.

Data: 2010-10-05 19:18:11
Autor: robertcb
Bliskie spotkanie z autem
robertcb@mailinator.com wrote:

> >> Nie wiem czy coś się zmieniło ale w świetle polskiego prawa winę
ponosi
>> ten co uderza w tył pojazdu. Dla mnie właśnie to jest chore.
> > Jade samochodem setkÄ…, za mnÄ… kilkanascie metrow drugie auto, nagle dajÄ™
> po heblach, gosc z tyłu na mnie wpada i nie moja wina?;)
> To wszystko zaleĹĽy. Par. 19 pkt 2:
KierujÄ…cy pojazdem jest zobowiÄ…zany:
- hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego
utrudnienia;


Jak wyskoczy np. sarna przed maskę, to raczej nikt się nad tym nie zastanawia, tylko wciska hebel.

--


Data: 2010-10-05 19:42:30
Autor: JaromirD
Bliskie spotkanie z autem
robertcb@mailinator.com wrote:

robertcb@mailinator.com wrote:

> >> Nie wiem czy coś się zmieniło ale w świetle polskiego prawa winę
ponosi
>> ten co uderza w tył pojazdu. Dla mnie właśnie to jest chore.
> > Jade samochodem setką, za mną kilkanascie metrow drugie auto, nagle
> daję po heblach, gosc z tyłu na mnie wpada i nie moja wina?;)
> To wszystko zaleĹźy.
Par. 19 pkt 2:
Kierujący pojazdem jest zobowiązany:
- hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego
utrudnienia;


Jak wyskoczy np. sarna przed maskÄ™, to raczej nikt siÄ™ nad tym nie
zastanawia, tylko wciska hebel.

I  wtedy stosuje siÄ™ drugÄ… część.

Data: 2010-10-05 21:16:47
Autor: piecia aka dracorp
Bliskie spotkanie z autem
Znajomy miał kraksę, wyprzedził go jaki¶ kole¶ ale nie zauważył wcze¶niej rowerzysty z przodu. Więc dał po hakach. Kumpel jako¶ wyhamował ale trzeci z tyłu już nie. No i wina była tego trzeciego.

W sumie jeszcze nie słyszałem żeby os±dzono winę pierwszego, tego co gwałtownie hamował. Ale może mało słyszałem.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2010-10-05 15:00:33
Autor: Paweł Wójcik
Bliskie spotkanie z autem
On 5 PaĽ, 23:16, piecia aka dracorp <imie.nazwi...@wp.eu> wrote:
Znajomy miał kraksę, wyprzedził go jaki¶ kole¶ ale nie zauważył wcze¶niej
rowerzysty z przodu. Więc dał po hakach. Kumpel jako¶ wyhamował ale
trzeci z tyłu już nie. No i wina była tego trzeciego.

W sumie jeszcze nie słyszałem żeby os±dzono winę pierwszego, tego co
gwałtownie hamował. Ale może mało słyszałem.

Znam przypadek motorowerzystki, która rozbiła się na baranie, który
wyprzedził j±, zajechał jej drogę  i dał po hamulcach. Winnym został
uznany wła¶nie baran za kółkiem.

Tłumaczenie kierowcy klasyczne: "a bo, ja panie władzo, nie
widziałem...".
Kamizelki nie miała - to takie info dla bardziej wnikliwych:P

Data: 2010-10-06 02:10:10
Autor: Michoo
Bliskie spotkanie z autem
W dniu 05.10.2010 23:16, piecia aka dracorp pisze:
Znajomy miał kraksę, wyprzedził go jaki¶ kole¶ ale nie zauważył wcze¶niej
rowerzysty z przodu. Więc dał po hakach. Kumpel jako¶ wyhamował ale
trzeci z tyłu już nie. No i wina była tego trzeciego.

I prawidłowo - ten trzeci powinien zachować "bezpieczny odstęp" od "kumpla". Gdyby to "kumpel" przydzwonił temu co wyprzedzał to wina powinna być wyprzedzaj±cego. Tekst 'zawsze winny ten co przywalił z tyłu' jest popularny w¶ród ludzi wyłudzaj±cych naprawy z ubezpieczenia i policjantów, którym się nie chce. Od rozstrzygania jest s±d.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2010-10-06 06:04:18
Autor: piecia aka dracorp
Bliskie spotkanie z autem
Dnia Wed, 06 Oct 2010 02:10:10 +0200, Michoo napisał(a):

I prawidłowo - ten trzeci powinien zachować "bezpieczny odstęp" od
"kumpla". Gdyby to "kumpel" przydzwonił temu co wyprzedzał to wina
powinna być wyprzedzaj±cego. Tekst 'zawsze winny ten co przywalił z
tyłu' jest popularny w¶ród ludzi wyłudzaj±cych naprawy z ubezpieczenia i
policjantów, którym się nie chce. Od rozstrzygania jest s±d.

Ale jak Policja przyjechała to pu¶ciła tego pierwszego. Nie mówię że ten trzeci nie zawinił ale tego pierwszego kierowcę nie powinni wypuszczać.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Bliskie spotkanie z autem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona