Data: 2009-07-29 09:29:21 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Blog z Wyborczej, | |
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html
Czytaliscie? Jak dla mnie niezly i prawdziwy, choc z tym i owym bym podyskutowal. Ale najgorszy kawal zrobila blogowiczowi Gazeta z linkiem. Andrzej |
|
Data: 2009-07-29 05:12:00 | |
Autor: Saurus | |
Blog z Wyborczej, | |
On 29 Lip, 09:29, Andrzej Ozieblo <ypozi...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html O ile wiele spostrzeżeń jest trafnych to autor się mocno minął z prawdą jeśli chodzi o liczebność, bo jak zwykle 10% idiotów "nadrabia" za 90% normalnych ludzi. Bo tych idiotów się zauważa, a o tych którzy nie wchodzą w drogę się zapomina. |
|
Data: 2009-07-29 08:52:49 | |
Autor: Abece | |
Blog z Wyborczej, | |
Andrzej Ozieblo wrote:
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html OsobiĹcie podoba mi siÄ ten tekst o jeĹşdzie Ĺrodkiem pasa... MoĹźe ja juĹź zasĹugujÄ na Darwina, ale osobiĹcie uprawiam ten rodzaj "sportu" dziÄki czemu nie muszÄ siÄ martwic o to czy zostanÄ zepchniÄty na krawÄĹźnik przez tira, czy zmieciony jego podmuchem do rowu. Nie ma teĹź gamoni prĂłbujÄ cych siÄ wcisnÄ Ä "na gazetÄ"+"moĹźe jakoĹ siÄ uda"... No ale autor bloga wie lepiej, on na pewno 1cm od krawÄĹźnika stara siÄ przeĹźyÄ i na pewno ma z tym ciekawe doĹwiadczenia zwiÄ zane, skoro sam siÄ przyznaje do jeĹźdĹźenia po chodnikach :PPPPPPPPPPPPP |
|
Data: 2009-07-29 11:08:09 | |
Autor: fabian | |
Blog z Wyborczej, | |
Abece wrote:
Andrzej Ozieblo wrote: Daj spokĂłj, koleĹ w korku stoi kilometr od ĹwiateĹ, "na czerwonym". Pewnie jak widzi korek to wskakuje na chodnik i tak pogina. Fabian. |
|
Data: 2009-07-29 14:43:22 | |
Autor: MichaĹG | |
Blog z Wyborczej, | |
fabian pisze:
Abece wrote: polecam p. 8..... jest baaaaaaaardzo prawdziwy .. jak widac ;-) pozdrawiam michaĹ |
|
Data: 2009-07-29 16:23:58 | |
Autor: Radkowiecki | |
Blog z Wyborczej, | |
Dzięki za ciepłe słowa, zawsze można na rowerzystów liczyć.
Autonominację do Darwina bym zgłosił gdyby nie fakt, że na rowerach po stolicy pogina góra 42 gości ważących tyle, żeby mi podczas zderzenia zrobić ultymatywną krzywdę. Ale dzięki za troskę. Fabian i Abece prawidłowo rozszyfrowali moją wrodzoną tchórzliwość na drodze. Faktycznie, jeżeli mogę to poginam chodnikiem wzdłuż Puławskiej (bo to głównie tam próbują mnie zabić). Na wytłumaczenie mam tylko zajście sprzed lat gdy przyjebał we mnie z tyłoboku taksówkarz. Skasowane pół roweru, potężny krwiak na biodrze od relingu, na udzie od lusterka i centymetrowej głębokości (może półcentymetrowej, nie mierzyłem bo się brzydziłem) dziura w łydce od pedała. NIe wpadłem do rowu tylko dlatego, że z natury bardziej jestem silny niż słaby. Od tamtej pory na ulicy zachowuję się jak mała, tchórzliwa dziwka bez szkoły. Możecie się pośmiać. I bym zapomniał, szerokiej drogi, bo nic mnie do roweru nie zniechęci. |
|
Data: 2009-08-04 12:50:48 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Blog z Wyborczej, | |
Radkowiecki pisze:
Od tamtej pory na ulicy zachowuję się jak mała, Ja sie smiac nie bede, bo zachowuje sie podobnie do Ciebie. Nie w W-wie, ale w Krakowie. Ale doswiadczenia mam podobne. Mysle, ze wszystkich rowerzystow to czeka, tzn. zachowanie jak tchorzliwa dziwka bez szkoly. Wczesniej czy pozniej na kazdego bowiem czeka taksowkarz albo zadumana kierowczyni (czyli kierowca-kobieta) albo prezacy muskuly, czyli konie mechaniczne, mlodzian. Im wczesniej przyjmiemy postawe owej dziwki, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze unikniemy powaznych obrazen cielesnych i moralnych. :) Andrzej |
|
Data: 2009-07-29 09:43:50 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Blog z Wyborczej, | |
Andrzej Ozieblo napisał:
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html WAW: "W sobotę odbył się w Muzeum Powstania Warszawskiego koncert. Pojechałem rowerem. Nie pozwolono mi z nim wejść, co od biedy rozumiem, bo względy bezpieczeństwa. Ale czy takim dużym problemem było ustawienie kilku przenośnych stojaków przy ochronie, gdzie mógłbym sobie przypiąć bicykla bez obawy, że się komuś spodoba i go sobie weźmie? Znowu pokazano mi, że moje miejsce jest na wsi i lepiej bym zrobił gdybym na imprezę przyturlał się samochodem. Koncert, wraz z pokaźną grupą podobnych mi naiwniaków na rowerach, obejrzałem sobie zza ogrodzenia. Które na szczęście było niskie więc widziałem kawałek sceny i dwa reflektory" True, true. W końcu mamy lato, nareszcie można pół nocy jeździć rowerem po mieście, turlać się od knajpki przez klub, od kina na świeżym powietrzu po koncert. Problem się pojawia kiedy okazuje się że rowerzysta przyjechał _rowerem_, który przecież jest groźniejszy od ładunku bombowego terrorysty z Al Kaidy. Wygląda na to że niektórym ciężko przewidzieć że styl życia od lat kilku się zmienił i coraz więcej ludzi, nie tylko popaprańców rowerowych z zębatką w uchu, używa roweru do przemieszczania się po mieście. A może to promocja środków komunikacji miejskiej? :) A. |
|
Data: 2009-07-29 09:47:06 | |
Autor: fabian | |
Blog z Wyborczej, | |
Andrzej Ozieblo wrote:
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html Słabe, głupie ... jak połowa rowerzystów? Eh. Fabian. |
|
Data: 2009-07-29 10:42:52 | |
Autor: pianagol[LUB] | |
Blog z Wyborczej, | |
Użytkownik "Andrzej Ozieblo" <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:h4otml$kci$2srv.cyf-kr.edu.pl...
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html "Gdy widzę takiego artystę pędzącego z naprzeciwka, jako pieszy zawsze idę na konfrontację. Nawet jeżeli na rowerze pociska wielki jak góra ziom z siłki. " Czy proces zgłaszania nominacji do nagrody Darwina jest już zamknięty? -- zdrowya życzę, pianagol |
|
Data: 2009-07-29 13:55:47 | |
Autor: BoDro | |
Blog z Wyborczej, | |
"pianagol[LUB]" napisał:
Czy proces zgłaszania nominacji do nagrody Darwina jest już zamknięty? potraktuj ten tekst bardziej na luzie - ot, taka rowerowa "licentia poetica". Wiele obserwacji tam zawartych ma sens, inne niezbyt przekonują... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-07-29 16:43:49 | |
Autor: pw | |
Blog z Wyborczej, | |
On 29 Lip, 09:29, Andrzej Ozieblo <ypozi...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html Ta wyborcza to zawsze na wszystko marudzi i narzeka. |
|
Data: 2009-07-30 09:12:08 | |
Autor: zly | |
Blog z Wyborczej, | |
Dnia Wed, 29 Jul 2009 09:29:21 +0200, Andrzej Ozieblo napisał(a):
http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-want-to-ride-my-bicycle.html kolega tak sie rzuca, ze rowerzysci nie czytali pord, a sam "wymija" samochody stojace na czerwonym - doprawdy pocieszne. Jazda parami. Wszystko zalezy od warunkow, ale tak czy siak nazwalbym to raczej chamstwem a nie skrajnym debilizmem. A czasami i tak kierowca jest zmuszony zmienic pas by wyprzedzic, wiec co mu za roznica ile osob jedzie na pasie obok. zjezdzanie tymczasowo na chodnik - tu rowniez nie ma co generalizowac. chodniki czesto sa zupelnie nieuczeszczane, albo malo uczeszczane a wtedy dopoki sie nie jedzie jak wariat, to problemu nie widze (poza lamaniem przepisow, ale nie o tym mowimy) Co do jazdy bez trzymanki. Znowu nie ma co generalizowac. Ogolnie sie zgadzam, zwlaszcza jak sie jedzie wsrod ludzi. Ale na trasie czasami po prostu trzeba dac odpoczac kregoslupowi i dlonia. "moja racja najmojsza" To sie tyczy wszystkich niezaleznie od srodka komunikacji, wiec troche bez sensu. Co do jazdy po pijaku :) Po pijaku oczywiscie nie, przynajmniej nie ulicami. Ale warto by rozroznic po pijaku, a po alkoholu (nie mowie o definicji prawnej) Poza tym z grubsza sie zgadzam :) -- marcin |
|
Data: 2009-07-30 12:23:50 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Blog z Wyborczej, | |
On 2009-07-30, zly wrote:
Dnia Wed, 29 Jul 2009 09:29:21 +0200, Andrzej Ozieblo napisaĹ(a): A co w tym pociesznego? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-07-30 14:34:17 | |
Autor: zly | |
Blog z Wyborczej, | |
Dnia Thu, 30 Jul 2009 12:23:50 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):
A co w tym pociesznego? to, ze pojazdy stojace na czerwony mozna ominac, a nie wyminac. poczytaj razem z nim pord -- marcin |
|
Data: 2009-07-30 12:42:18 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Blog z Wyborczej, | |
On 2009-07-30, zly wrote:
Dnia Thu, 30 Jul 2009 12:23:50 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisaĹ(a): Czepiasz siÄ. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-07-30 17:52:36 | |
Autor: zly | |
Blog z Wyborczej, | |
Dnia Thu, 30 Jul 2009 12:42:18 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):
Czepiasz się. dokladnie tak samo jak on, tylko czepiac sie to cza umic :) -- marcin |
|
Data: 2009-08-04 20:28:37 | |
Autor: JaromirD | |
Blog z Wyborczej, | |
zly wrote:
prostu trzeba dac odpoczac kregoslupowi i dlonia trzeba daÄ odpoczÄ Ä DĹONIOM. Od jakiegoĹ czasu pojawiĹa siÄ nie wiadomo skÄ d maniera bĹÄdnego odmieniania rzeczownikĂłw w liczbie mnogiej: dziÄkowaÄ komu? artystom, daÄ odpoczÄ Ä czemu? dĹoniom, ludziska mĂłwiÄ dziÄkowaÄ artystÄ , daÄ odpoczÄ Ä dĹoniÄ . SpaliĹcie na polskim czy co? JaromirD |