Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Blokada tylnego koła

Blokada tylnego koła

Data: 2010-08-07 09:15:46
Autor: Piotr M
Blokada tylnego koła
Witam.

Tak rozglądam się za rowerem miejskim i w wielu stosowana jest blokada  tylnego koła. Jaka jest praktyka (i sens) ze stosowania takiego  zabezpieczenia? Bo aby zabezpieczyć rower przed kradzieżą to trzeba go  przypiąć do czegoś solidnego i stałego. Czy należy ją traktować jako opcja  dodatkowa? Ale zawsze jest to "podwójna robota" w obsłudze. Ale czy to ma  jakikolwiek sens zniechęcający złodzieja "zawodowego" czy przypadkowego?  Bo może w ogóle ją odczepić (jeśli się da). Bo o zabezpieczenie roweru  tylko w ten sposób to sobie nawet nie wyobrażam, ale jeżeli jest to  montowane seryjnie to jakiś sens musi mieć, może w innych krajach bardziej  "rowerowo rozwiniętych cywilizacyjnie" i bogatszych.

Dziękuję za ewentualny komentarz.


--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-08-07 09:33:57
Autor: MichałG
Blokada tylnego koła
Piotr M pisze:
Witam.


zabezpieczenie roweru tylko w ten sposób to sobie nawet nie wyobrażam, ale jeżeli jest to montowane seryjnie to jakiś sens musi mieć, może w innych krajach bardziej "rowerowo rozwiniętych cywilizacyjnie" i bogatszych.

Może, zanim wypowidzą się praktycy od zabezpieczania roweru w mieście, potwierdze ostatnie zdanie. Wiekszość rowerów miejskich (czyli wiekszość rowerów w ogóle) w Danii i Szwecji ma takie zabezpieczenia. Może inna kultura prawna? np. na widok kogoś niosącego rower z podniesionym tylnym kołem zawiadamia sie (na wszelki wypadek) policje? Sa kraje gdzie nie jest ona uważana za wroga... a w dodatku działa sprawnie. Jakoś nie widze tego u nas...
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/sp6NF61FrWVaSNPDKhGFeQ?feat=directlink
--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-08-07 13:12:44
Autor: Norbert
Blokada tylnego koła
potwierdze ostatnie zdanie. Wiekszość rowerów miejskich (czyli wiekszość rowerów w ogóle) w Danii i Szwecji ma takie zabezpieczenia. Może inna

W Szwecji wiekszosc rowerow ma tylko blokade tylnego kola i to wystarczy. Niestety w zwiazku z naplywem wyznawcow allaha, a i Polakow pewnie tez widywalem linki juz i ulocki.
till exempel Uppsala centralstation
http://sv.wikipedia.org/wiki/Fil:Uppsala_Central_cyklar.jpg
Jak to widzialem na zywo to nie moglem uwierzyc :)
Pozdrawiam
Norbert

Data: 2010-08-07 14:14:32
Autor: MichałG
Blokada tylnego koła
Norbert pisze:
potwierdze ostatnie zdanie. Wiekszość rowerów miejskich (czyli wiekszość rowerów w ogóle) w Danii i Szwecji ma takie zabezpieczenia. Może inna

W Szwecji wiekszosc rowerow ma tylko blokade tylnego kola i to wystarczy. Niestety w zwiazku z naplywem wyznawcow allaha, a i Polakow pewnie tez widywalem linki juz i ulocki.
till exempel Uppsala centralstation
http://sv.wikipedia.org/wiki/Fil:Uppsala_Central_cyklar.jpg
Jak to widzialem na zywo to nie moglem uwierzyc :)

typowy widok...
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/_LiO2DVvPeE7fHhg6CFdew?feat=directlink

ale u-locki służyły czesto do spięcia koła z ramą ... ;)

--
Pozdrawiam
michał

Data: 2010-08-07 11:31:05
Autor: wojek
Blokada tylnego koła
Ma sens jak masz rower na widoku. Mi kiedyś ukradli MTB jak byłem 3 metry od niego. Koleś wskoczył jak kowboj na konia, i uciekł. Z taką blokadą to by nie przeszło.

pozdr.
w.

Data: 2010-08-07 11:39:56
Autor: Andrzej W.
Blokada tylnego koła
Ja używam tej blokady jako podstawowej z dedykowaną linką, lub jako opcji z u-lockiem.
Sens stosowania jest.
Z tego co mi się wydaje schemat kradzieży "z miasta" jest taki: szybkie pokonanie zabezpieczenia i oddalenie się "własnym" rowerem.

Blokady z koła nie zdejmiesz nożycami pod sklepem, a niesienie roweru zawsze jest ryzykowne.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

Data: 2010-08-07 14:27:36
Autor: Piotr M
Blokada tylnego koła
Dnia 07-08-2010 o 11:39:56 Andrzej W. <awa_wp.a_to_wytnij.@wp.pl>  napisał(a):

Ja używam tej blokady jako podstawowej z dedykowaną linką, lub jako  opcji z u-lockiem.
Sens stosowania jest.
Z tego co mi się wydaje schemat kradzieży "z miasta" jest taki: szybkie  pokonanie zabezpieczenia i oddalenie się "własnym" rowerem.

Brzmi to sensownie i przekonująco do stosowania (a przynajmniej do  niezdemontowania tego z roweru)

Blokady z koła nie zdejmiesz nożycami pod sklepem, a niesienie roweru  zawsze jest ryzykowne.

Takie to jest dobre? Wydawać by się mogło ze jak można przeciąć (bo chyba  można) grubszą spiralkę, jakiś słaby u-lock to, to też.

Ale zamykać tylko na blokadę koła to bym się nie odważył nigdy, nawet  gdybym miął rower na widoku i tylko na 15 min, bo wykańcza takie filowanie  i stresuje :)

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-08-07 15:01:14
Autor: Andrzej W.
Blokada tylnego koła
W dniu 2010-08-07 14:27, Piotr M pisze:

Blokady z koła nie zdejmiesz nożycami pod sklepem, a niesienie roweru
zawsze jest ryzykowne.

Takie to jest dobre? Wydawać by się mogło ze jak można przeciąć (bo
chyba można) grubszą spiralkę, jakiś słaby u-lock to, to też.


Dobre to, to nie jest, ale dojść jak do tego nie ma z nożycami.
Jak już się ma rower w warsztacie to myślę, że żadnego problemu ze zdjęciem podkowy nie będzie.

Na samą podkowę to też bym się bał zapinać, ale jak np. stoję sobie w kolejce po lody, a rower metr ode mnie to bezpieczniej się czuję jak sobie go zapnę na podkówkę.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

Blokada tylnego koła

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona